Bardzo mocno w to wierzymy - wszystkie tutaj zaciążymy

[czarownica_tea]

Co do diety to ta cukrzycowa mogę poleci. Obniża sie ilosc węglowodanów do 150-170g i co za tym idzie kalorycznosc. Wyrzuca sie biała mąkę (dopuszczana jest mieszana typu graham), cukier, żywność przetworzona. W każdym posiłku musza byc węglowodany pochodzące ze zbóż i warzyw. Owoce tylko miedzy 10 a 18. Odstawia sie soki owocowe, mozna 2 razy w tygodniu rozcienczone no i oczywiście wyciskane w domu nie ten cukier z kartonu. Produkty poddane jak najmniejszej obróbce. Czyli para i ewentualnie pieczone. Żadnego duszenia i smażenia. 5 lub 6 posiłków dziennie. Śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja i tzw posiłek nocny 2h przed snem. To trzyma poziom cukru w miarę stabilnie ok 120. Wtedy spalanie jest na bieżąco i nic sie nie odkłada w postaci tłuszczu. Rozumiem ze jak sie pracuje to masakra. Ja sama wszędzie chodzę z pudelkami i zarciem. I waga kuchenna to moj najlepszy przyjaciel.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[CARLA_23]

Napisane przez Candid

Mój gin zawsze mnie męczy na wizycie że trzeba sie odchudzać i że o 17 ma być ostatni posiłek Masz rację z tymi częstymi małymi porcjami. A IG ma też duże znaczenie, staram się też takie jedzenie wybierać bo skoki cukru to najgorsze co można zafundować organizmowi. Strasznie rujnuje samopoczucie.

Fusy z kawy nie są rozlazłe, na łagodny peeling w sam raz.

Moja gin też delikatnie sugeruje żeby zgubić kilka kg i zgadzam się z nią tylko tak strasznie wolno waga spada Z tym ostatnim posiłkiem o 17 jednak ostro przesadziła.Należy zjeść posilek bialkowy 3 godz przed snem lub mala ilość wegli jeśli ma się problem z cukrami jak ja.Ważne by były to wegle zlozone a nie proste jak np w owocach.
Zreszta owoc zaleca się jeść w pierwszej połowie dnia a potem białka i warzywa
Za mna dzisiaj trzeci obiad bez ziemniaków jestem z siebie dumna

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez czarownica_tea

Co do diety to ta cukrzycowa mogę poleci. Obniża sie ilosc węglowodanów do 150-170g i co za tym idzie kalorycznosc. Wyrzuca sie biała mąkę (dopuszczana jest mieszana typu graham), cukier, żywność przetworzona. W każdym posiłku musza byc węglowodany pochodzące ze zbóż i warzyw. Owoce tylko miedzy 10 a 18. Odstawia sie soki owocowe, mozna 2 razy w tygodniu rozcienczone no i oczywiście wyciskane w domu nie ten cukier z kartonu. Produkty poddane jak najmniejszej obróbce. Czyli para i ewentualnie pieczone. Żadnego duszenia i smażenia. 5 lub 6 posiłków dziennie. Śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja i tzw posiłek nocny 2h przed snem. To trzyma poziom cukru w miarę stabilnie ok 120. Wtedy spalanie jest na bieżąco i nic sie nie odkłada w postaci tłuszczu. Rozumiem ze jak sie pracuje to masakra. Ja sama wszędzie chodzę z pudelkami i zarciem. I waga kuchenna to moj najlepszy przyjaciel.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ja od jakiegoś roku chodzę do pracy z pudelkami.Można się przyzwyczaic choć koleżanki patrza na mnie jak na wariatke jak wyjmuje z torby 5 pojemnikow

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[lamboo]

Napisane przez agnesss_

byłam pacjentką invimedu i ufam tamtejszym lekarzom. Suplementy raczej niewiele wskórają.. Jak kupiliście to niech już to bierze… Szkoda pieniędzy.

Suplementy na pewno nie zaszkodzą, a mogą na pewno wzmocnić, warto skorzystać. Natomiast największe nadzieje pokładałabym i tak w klinice. Moim zdaniem to dobra klinika.

[kasptak]

I po urlopie niestety. Strasznie mi się nie chce iść do pracy! Nawet się wczoraj nie odzywalam, Wy tu o diecie a ja grilik, tort

[soul_me]

Hej dziewuszki
Miłego dnia

[wuncek]

Co do diet... Miałam moment w którym miałam prawie 60 kg (prawie bo nigdy ta "6" się nie pojawiła), i przy moim wzroście 162 była niby prawidłowa, ale źle się czułam ze sobą. Mam okrągłą twarz, tłuszcz zbiera się na boczkach, a brzuch prawie płaski, i zawsze mi się spodnie "wrzynają" :P
Zaczęłam od Dukana (by wtedy szał), i schudłam do 54 i już wtedy czułam się dobrze, wszyscy zauważali jakbym schudła o połowę. Nie stosowałam tej diety długo bo na długo zbrzydły mi kurczaki... ale jako że w mięczyczasie zaczęły się przygotowania weselne to zaczęłam ćwiczyć (spacery, bieganie max. 3km, rower, chodakowska), a jedzenie zmieniłam na "zdrowe" czyli wszystko ale bez smażenia, bez białego chleba i ziemniaków. Z czasem przyzwyczajałam organizm i jem wszystko ale w małych ilościach, i faktycznie najważniejsze żeby jeść. Ja jem max. co 4h, też w pacy mam przygotowane jedzenie żeby uniknąć kupowania batonów przy spadku cukrów (np. ze stresu) i przesłodzonych jogurtów. Cały czas mam jakieś 54 kg, chuda nie jestem, jestem zupełnie przeciętna, boczki są i zawsze będą. Ale dorosłam do tego że jest ok Mimo wszystko zawsze podziwiam ludzi którzy chudną 15-20 km, za tym kryją się okromne wyrzeczenia i wielka motywacja. Za wszystkich trzymam kciuki

Dziewczyny jestem na etapie "zapładniania" :P, 4 dzień po ovitrelle, w sobote miałam skok temperatury ale wczoraj myślałam że mi glowę urwie i musiałam wziąść tabletki... wzięłam 2 paracetamole. Prawda że można? Niestety ale jak ostatnia idiotka nie myślałam o niczym innym jak tylko żeby mnie głowa przestała boleć. A dzisiaj miałam znowu obiżoną temp... czyżby skutki uboczne?

Miłego dnia

[czarownica_tea]

Wuncek- paracetamol mozna spokojnie .

Ja sobie obiecuje ze po ciazy dieta z niskim IG ze mną zostanie na stałe


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[CARLA_23]

Napisane przez kasptak

I po urlopie niestety. Strasznie mi się nie chce iść do pracy! Nawet się wczoraj nie odzywalam, Wy tu o diecie a ja grilik, tortala:

Wspolczuje powrotu do pracy Poniedzialek jest najgorszy pozniej już pojdzie z gorki
A ja jak na pracocholika przystalo zamiast wziac w lapki gazetke to o zmianach wprowadzonych 1 lipca czytam

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[wuncek]

Napisane przez czarownica_tea

Wuncek- paracetamol mozna spokojnie .

Ja sobie obiecuje ze po ciazy dieta z niskim IG ze mną zostanie na stałe


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

ulżyło mi ... dzięki ;-)

U Wa też tak paskudnie? Nic tylko wrócić z pracy i do łóżka...

[201701300931]

Napisane przez CARLA_23

Wspolczuje powrotu do pracy Poniedzialek jest najgorszy pozniej już pojdzie z gorki
A ja jak na pracocholika przystalo zamiast wziac w lapki gazetke to o zmianach wprowadzonych 1 lipca czytam

Ja akurat lubiłam poniedziałki w pracy, bo mi wtedy niesamowicie szybko czas leciał. Za to wtorek to była tragedia...

Dzisiaj dzień lenia Może zamówię wanienkę i przewijak, żeby mieć wszystko z głowy.

[CARLA_23]

Napisane przez Danaeee84

Ja akurat lubiłam poniedziałki w pracy, bo mi wtedy niesamowicie szybko czas leciał. Za to wtorek to była tragedia...

Dzisiaj dzień lenia Może zamówię wanienkę i przewijak, żeby mieć wszystko z głowy.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Napisane przez CARLA_23

Wspolczuje powrotu do pracy Poniedzialek jest najgorszy pozniej już pojdzie z gorki

A ja jeszcze wolne Tyle że od środy cztery nocki, nienawidzę nocek

Udanego poniedziałku wszystkim

[CARLA_23]

Napisane przez violino

A ja jeszcze wolne Tyle że od środy cztery nocki, nienawidzę nocek

Udanego poniedziałku wszystkim

Ja też ich nie cierpie ale co zrobić

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Ufff, co za poniedziałek.... Zabieram się za lekturkę witając z wami of course

[violino]

Napisane przez CARLA_23

Wspolczuje powrotu do pracy Poniedzialek jest najgorszy pozniej już pojdzie z gorki
A ja jak na pracocholika przystalo zamiast wziac w lapki gazetke to o zmianach wprowadzonych 1 lipca czytam

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez CARLA_23

Ja też ich nie cierpie ale co zrobić

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Też na noce pracujesz? Zawsze czy tak jak ja rotacyjnie dniowki nocki na zmianę?

[CARLA_23]

Napisane przez violino

Też na noce pracujesz? Zawsze czy tak jak ja rotacyjnie dniowki nocki na zmianę?

Mam średnio dwie nocki w tygodniu

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Natuś-77

Ufff, co za poniedziałek.... Zabieram się za lekturkę witając z wami of course

Co tam Nati?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Napisane przez CARLA_23

Mam średnio dwie nocki w tygodniu

A mogę spytać, co robisz?

Jak mam większą kasę za noc, to przynajmniej wypłata mi tę nienawiść rekompensuje. Ale to zależy, co robię, więc bywa różnie.

Muszę sprawdzić, czy maila do kliniki u mnie w mieście da się napisac, żeby się dowiedzieć kilku rzeczy. Mam nadzieję, że do października uda mi się obecne wyniki badań wyciągnąć od lekarza, bo około października chciałabym do PL zjechać, sama lub najlepiej z TŻ i jak najwięcej się dowiedzieć i zrobić w ciągu tych kilku dni

Tymczasem dla potrzebujących. Czyli dla mnie

[Natuś-77]

Napisane przez soul_me

Mnie nie ma na ovu Carla. Ja już się naturalnie nie staram. W mam liczenie dni i seks na zawołanie Swoją panszczyzne już odrobiłam i po 6 l. oficjalnie sobie darowałam. Wspaniale to zadziałało na nas spontaniczność powróciła

'Taaa u nas taka wczoraj spontaniczność była, że hej . Roznosiło mojego, jakby na Orlą Perć się wybierał. A Pan dr tak mówił, żeby się zabezpieczać Mam nadzieje, że antyki jednak działają

Napisane przez czarownica_tea

Co do diety to ta cukrzycowa mogę poleci. Obniża sie ilosc węglowodanów do 150-170g i co za tym idzie kalorycznosc. Wyrzuca sie biała mąkę (dopuszczana jest mieszana typu graham), cukier, żywność przetworzona. W każdym posiłku musza byc węglowodany pochodzące ze zbóż i warzyw. Owoce tylko miedzy 10 a 18. Odstawia sie soki owocowe, mozna 2 razy w tygodniu rozcienczone no i oczywiście wyciskane w domu nie ten cukier z kartonu. Produkty poddane jak najmniejszej obróbce. Czyli para i ewentualnie pieczone. Żadnego duszenia i smażenia. 5 lub 6 posiłków dziennie. Śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja i tzw posiłek nocny 2h przed snem. To trzyma poziom cukru w miarę stabilnie ok 120. Wtedy spalanie jest na bieżąco i nic sie nie odkłada w postaci tłuszczu. Rozumiem ze jak sie pracuje to masakra. Ja sama wszędzie chodzę z pudelkami i zarciem. I waga kuchenna to moj najlepszy przyjaciel.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Czarownico to moja codzienna dieta jest prawie bliska ideału kilka małych grzechów typu zwykły makaron, jakiś kotlet smażony raz w tyg.
No i wieczorem jogurt mi przez gardło nie przechodzi, bo on należy do potraw chłodzących więc wcinam pomidora, ogórka, seler naciowy itp.

Napisane przez czarownica_tea

Wuncek- paracetamol mozna spokojnie .

Ja sobie obiecuje ze po ciazy dieta z niskim IG ze mną zostanie na stałe

Myślę, że taka dieta wchodzi w krew. U mnie zwłaszcza godziny posiłków są jak w zegarku, zwłaszcza w tyg. Pracę mam od lat w tych samych godzinach więc nie muszę zaglądać na zegarek by wiedzieć, która godzina, bo żołądek sam daje sygnał.


Carla, a pudełka są normalnością. Na mnie jakieś 12 lat temu patrzyli jak na głupka, ale teraz wiele osób chodzi z pojemnikami.
Osobiście polecam na sałtki pojemnik z Tupperware, ma osobny pojemniczek na sos i mocne zamknięcie więc nie ma ryzyka, że się otworzy w torebce

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Violino, ja też dumam nad kawą. Pogoda dla mnie idealna, nie wiem czy nawet 20 stopni jest u nas
Tylko że ja potrafię pić espresso tylko z ociupinką cukru brązowego i cynamonu.
Nie pijam plujek ani śrutu kawopodobnego

[201707281742]

Chciałoby się napisać dobry dzień ale jest fatalny. Życze Wam dziewczynki miłego dnia.

[violino]

Napisane przez Natuś-77

'Taaa u nas taka wczoraj spontaniczność była, że hej . Roznosiło mojego, jakby na Orlą Perć się wybierał.

mnie tydzień nie było, to jak wróciłam też spontan ciśnieniowy jak się patrzy przez dwa dni

Napisane przez Natuś-77

Myślę, że taka dieta wchodzi w krew. U mnie zwłaszcza godziny posiłków są jak w zegarku, zwłaszcza w tyg. Pracę mam od lat w tych samych godzinach więc nie muszę zaglądać na zegarek by wiedzieć, która godzina, bo żołądek sam daje sygnał.

Jak pracowałam tylko na dniowki, to też tak miałam, a przerwy w pracy idealnie na regularne posiłki, co 2.5-3 godziny. Teraz lipa, jak co jakiś czas na noc idę to się schemat sypie.

Napisane przez Natuś-77

[/COLOR]Violino, ja też dumam nad kawą. Pogoda dla mnie idealna, nie wiem czy nawet 20 stopni jest u nas
Tylko że ja potrafię pić espresso tylko z ociupinką cukru brązowego i cynamonu.
Nie pijam plujek ani śrutu kawopodobnego

Plujek??
Ja pijam rozpuszczalną (rozumiem, że to jedna z tych przez Ciebie lekceważonych ), ale marzy mi się ekspres do kawy, z ... tym... no... do spieniania mleka.
Pisanie na komórce mnie wykończy Idę kotów poszukać, bo się nie meldują, pyski wredne (może dlatego, że drzwi zamknęłam, bo jeden mi spierniczył, a drugi miał wywalone na moje gwizdanie. ).

[candyyfloss]

Witam się i wpadam w wir pracy.

Miałam dość intensywną sobotę, w efekcie czego brzuch i kręgosłup się zbuntował.

Miłego dnia

[czarna_mala]

Napisane przez basiia89

Chciałoby się napisać dobry dzień ale jest fatalny. Życze Wam dziewczynki miłego dnia.

Co się dzieje?

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Natka- to super tak trzymać z dieta. A od czasu do czasu grzeszek to na poprawę zdrowia psychicznego.
Ja jak wrócę do pracy to bedzie cieżko z dieta. Czasem cały dzien nie mam kiedy sie w dupe podrapać nie mówiąc o jedzeniu.

Basiu- co sie dzieje??


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[201707281742]

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

[czarna_mala]

Napisane przez basiia89

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

O boszzz Baś przykro mi Kochanie

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Napisane przez basiia89

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

Basiu Kochana

[czarna_mala]

A ja miałam wizję, że u naszej Basi zadecydował los i będzie dobrze puste jajo może się zdarzyć każdej z nas

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[201701300931]

Napisane przez czarownica_tea

Natka- to super tak trzymać z dieta. A od czasu do czasu grzeszek to na poprawę zdrowia psychicznego.
Ja jak wrócę do pracy to bedzie cieżko z dieta. Czasem cały dzien nie mam kiedy sie w dupe podrapać nie mówiąc o jedzeniu.

Jeszcze trochę do powrotu Planujesz macierzyński pół roku czy rok? Ja po rocznym jak się uda to drugi dzieć a jak nie to wychowawczy, więc mam zamiar długo nie wracać do pracy.

Napisane przez basiia89

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

Przykro mi strasznie

[violino]

Napisane przez basiia89

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

Wiem, że to i tak nie pomaga, ale...

[wuncek]

Napisane przez basiia89

Czarniutka puste jajo płodowe Ja już po prostu nie mam siły walczyć z tymi przeciwieństwami losu, najpierw prawie 7 lat bez ciąży teraz dwie jedna po drugiej w dodatku bez efektu. Zamkną mnie w zakładzie zamkniętym

jak to jest możliwe