Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XXII)

[gojka24]

Napisane przez Debrah

Pamiętacie jak na wątku była faza na obserwowania jakiegoś (?) zwierza z zoo online?
To ja właśnie podglądam sobie pandę jak szamie pędy bambusa , uważam, że urocze stworzenie

Zubry to byly

[elllmi]

pandy też i dziki

[gojka24]

Napisane przez elllmi

pandy też i dziki

Mozliwe. Ja pamietam zubry. Z tym, ze mam transfer wiec nie ogladalam.

[Debrah]

A, czyli nie wyskakuję z niczym nowym;p

[elllmi]

a Ty się uczyć nie miałaś przypadkiem chyba, że obserwacja pand to jakiś projekt

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

GOjka najpierw tak samo z teściową zrozumiałam musiałam doczytać

[Debrah]

Napisane przez elllmi

a Ty się uczyć nie miałaś przypadkiem chyba, że obserwacja pand to jakiś projekt

Miałam. Panda w drugim oknie, profilowanie w trzecim i zaraz zamykam wizaż. Po całym dniu z młoda muszę chociaż z godzinę przewietrzyć głowę bo mi inaczej w ogóle nie idzie

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

[ezzo]

Ja tez przy pierwszym czytaniu zrozumiałam, ze Iwfka tym depilatorem t poskramia :d

Majulmi trzymamy kciuki za sprawne rozwiazanie, daj nam koniecznie znac.

[hje]

Napisane przez Debrah

U nas pielucha tylko na noc, wszystko inne do nocnika lub wc (poza domem), albo w krzaczki.

U nas tak samo, tylko jak gdzieś jeździmy to nocnik bierzemy, ale teraz będziemy nakładke brać, bo od wczoraj sama super robi

Napisane przez Ifwka

Apprpop prania dywanu. oddaliśmy dywan u nas do prani a bo czuć go psem i na dodatek jak Młoda ise nim opiekowała to zesikał się na dywan. Po dwóch tygodniach !!!! oddali dywan, Tż go rozłożył, jak przyszłam z pracy jeden rzut oka mi wystarczył żeby wiedzieć że dywan nie był wogole ruszony. Oczywiście reklamacja. Jeszcze będę mówić żeby teraz cene nam obniżyli .

Chyba żartujesz

Napisane przez Debrah

To ja właśnie podglądam sobie pandę jak szamie pędy bambusa , uważam, że urocze stworzenie

Tak, pandy i koale to najbardziej urocze stworzonka futrzaste na ziemi

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52070018]GOjka najpierw tak samo z teściową zrozumiałam musiałam doczytać [/QUOTE]
I ja dołączam

[gojka24]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52070018]GOjka najpierw tak samo z teściową zrozumiałam musiałam doczytać [/QUOTE]

Napisane przez ezzo

Ja tez przy pierwszym czytaniu zrozumiałam, ze Iwfka tym depilatorem t poskramia :d

Majulmi trzymamy kciuki za sprawne rozwiazanie, daj nam koniecznie znac.

Czyli jedyna nie bylam
Dziecie spi i ja juz tez w lozku. Czytalam ksiazke Chodakowskiej, ale ciemno sie zrobilo. A swiatla zapalac nie chce, coby mi sie dziecko nie obudzilo. Takze pora przejsc do czytania na telefonie

Milej nocki

[nafiyqa]

A moje dziecie juz od godziny kreci sie na lozku, wierzga nogami, kopie, zmienia pozycje.
Ciezko u nas z zasypianiem ostatnio....

[marsi11]

to ja tez leze w lozku z ksiazka i maltretuje Bakule tajski masaz.Mialam piec ciasto i psa wykapac ale nam wyj..ane.

Debrah jesli chodzi o przyklady zachowan to niczym Cie nie zaskocze.Ot typowe zachowania buntu dwulatka.Ale np wczoraj z premedytacja wsadzil mi palec w oko.
Od kiedy pamietam jest cyrk z wychodzeniem z kapieli.Histerie i wrzaski i agresja wb mnie.Zawsze przypominam ile czasu zostalo i kiedy konczymy i zawsze jest na koniec zlosliwe zalanie lazienki i agresja.Kiedys kapalam go w lazience u gory w wannie i po prostu korek wyciagalam.Teraz jest mi wygodniej na dole pod prysznicem stawiam sobie wanienke i ogarniam raz jedno raz drugie dziecko ale ostatnio po prostu mi sie odechciewa bo trwa to juz z 8 miesiecy i ja juz nie mam cierpliwisci powtarzac ze koniec kapieli i nie zalewamy lazienki. No i wogole jak cos jest na nie to musi byc podkreslone czyli np jesli nie chce jesc. to nie starczy ze powie dziekuje ale zaczyna paskudnie krzyczec i odpychac talerz lub rozlewac.
potrafi wziac sok i wylac sobie na glowe
no masakra nie mam cierpliwosci i po prostu nie radze sobie w takich sytuacjach

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[mikakrolikowa]

Proszę o kciuki za 5 godzin ruszamh do CZDz na diagnostyke pisalam w k., a ja jeszcze nie spakowana i wciaz mam wrażenie ze czegos zapomnimy,

[Ifwka]

Napisane przez gojka24

Depilatorem? Mowisz to powaznie?

Poważnie

Napisane przez pstryczek84

omg, ja co prawda nigdy nie uzywalam deplatora ale i tak nie wyobrazam sobie uzywac w tym miejscu depilotora. u mnie golenie to raz a dwa to takie nieestetczne czerwone kropki po. teraz mam spodenki, i w doopie mam golenie

"Na bikini" nigdy nie mam kropek, na nogach czasami ale dobry piling i jest ok.

Napisane przez pstryczek84

"i" mi czasem nie wchodzi

silver - ja bralam osobno dol i osobno gore. chcialam spodenki, to byla podstawa a i gora nie kazda sie nadawala bo to jakies takie wszystko krotkie teraz :/ a ja raczej z tych dluzszych czarne zwykle spodenki i zwykla gora w zebre

Podoba mi się ale Tż by ze mną w takim na plaże nie wyszedł. Nawet jak ostatnio powiedziałm że kostium jednoczęściowy sobie kupuje to się popatrzył jak na wariatkę i żebym się nie wygłupiała.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52070018]GOjka najpierw tak samo z teściową zrozumiałam musiałam doczytać [/QUOTE]

Napisane przez ezzo

Ja tez przy pierwszym czytaniu zrozumiałam, ze Iwfka tym depilatorem t poskramia :d

Chyba musze więcej przecinków używać

Napisane przez hje

U nas tak samo, tylko jak gdzieś jeździmy to nocnik bierzemy, ale teraz będziemy nakładke brać, bo od wczoraj sama super robi


Chyba żartujesz

Nie żartuje, jak ten dywan nie wyprany zobaczyłam rozwinięty w salonie to mało nie padłam. Zobaczymy co teraz będzie. A miałam w planie wsyztskie w tej firmie wyprać ale teraz to nie wiem.

Napisane przez marsi11

Debrah jesli chodzi o przyklady zachowan to niczym Cie nie zaskocze.Ot typowe zachowania buntu dwulatka.Ale np wczoraj z premedytacja wsadzil mi palec w oko.
Od kiedy pamietam jest cyrk z wychodzeniem z kapieli.Histerie i wrzaski i agresja wb mnie.Zawsze przypominam ile czasu zostalo i kiedy konczymy i zawsze jest na koniec zlosliwe zalanie lazienki i agresja.Kiedys kapalam go w lazience u gory w wannie i po prostu korek wyciagalam.Teraz jest mi wygodniej na dole pod prysznicem stawiam sobie wanienke i ogarniam raz jedno raz drugie dziecko ale ostatnio po prostu mi sie odechciewa bo trwa to juz z 8 miesiecy i ja juz nie mam cierpliwisci powtarzac ze koniec kapieli i nie zalewamy lazienki. No i wogole jak cos jest na nie to musi byc podkreslone czyli np jesli nie chce jesc. to nie starczy ze powie dziekuje ale zaczyna paskudnie krzyczec i odpychac talerz lub rozlewac.
potrafi wziac sok i wylac sobie na glowe
no masakra nie mam cierpliwosci i po prostu nie radze sobie w takich sytuacjach

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Współczuje, nie chcę pisać że u mnie nie ma takich zachowań bo jak tak napisze to za chwilę i Oli zaczyna się zachowywać jakby ją ktoś podmienił. Jak zaczyna histeryzować a nie chcę się ani przytulić ani nic to mówię żeby do pokoju sobie szła płakać, może mało pedagogiczne ale inaczej nie wytrzymuje i zaczynam podnosić głos. A raz wypłakała się tak i przyszła po mnie i normalna zabawa była.

Napisane przez mikakrolikowa

Proszę o kciuki za 5 godzin ruszamh do CZDz na diagnostyke pisalam w k., a ja jeszcze nie spakowana i wciaz mam wrażenie ze czegos zapomnimy,

Kciuki


Normalnie moje dziecko w niedziele pierwszy raz od bardzo dawna zjadło jajko, co prawda byłto chleb w jajku ale smakowało jej bardzo, w szoku byliśmy strasznym.
U nas tacizm pełną parą, aż mi przykro troszkę, tylko oczy otworzy to tata tata, jak mówie że jest w pracy to histeria, płacze itp. Jak wracam z pracy np. wczoraj, to tylko mnie zobaczyła i od razu tata i do Tż na ręce. Jedyny plus jest taki że w nocy tez go woła i to on teraz musi wstawać.

[pstryczek84]

Napisane przez mikakrolikowa

Proszę o kciuki za 5 godzin ruszamh do CZDz na diagnostyke pisalam w k., a ja jeszcze nie spakowana i wciaz mam wrażenie ze czegos zapomnimy,

i jak podroz?

Napisane przez Ifwka

Poważnie

"Na bikini" nigdy nie mam kropek, na nogach czasami ale dobry piling i jest ok.

ja czasem mam no ale tego i tak nie widac ale te na nogach bleeeeeeee. mowisz, ze po goleniu potraktowac to miejsce pilingiem i bedzie ok???
chociaz jeszcze na basenie nie bylam to i tak juz pokochalam moje tankini, a spodenki w szczegolnosci nie bede musiala sie o nic martwic

Napisane przez Ifwka

Podoba mi się ale Tż by ze mną w takim na plaże nie wyszedł. Nawet jak ostatnio powiedziałm że kostium jednoczęściowy sobie kupuje to się popatrzył jak na wariatkę i żebym się nie wygłupiała.
.

no co Ty?!

Napisane przez Ifwka

Jedyny plus jest taki że w nocy tez go woła i to on teraz musi wstawać.

[nafiyqa]

IFWKA co Ty gadasz z tym strojem?! TZ poszalal:P

Ja mam taki tylko ze brazowy http://luxbielizna.pl/2560-1608-large/large.jpg i kocham go miloscia absolutna
Modelka ma gore lekko zawinieta, normalnie siega do majtek.

[nancykenator]

Hej z rana

Mika kciuki zacisniete

Witam sie z Wami z zapaleniem spojowek
Jak nic nadrabiam chorobowe zaleglosci ;-)
4 miesiace zygania,pieczarka w pipce,zapalenie krtani, cos niezidentyfikowanego w pachwinie i spuchniete,zaropiale oko. Jak nic stan blogoslawiony boje sie isc spac,bo nie wiem,co mnie zlapie

[Ifwka]

Napisane przez nafiyqa

IFWKA co Ty gadasz z tym strojem?! TZ poszalal:P

Ja mam taki tylko ze brazowy http://luxbielizna.pl/2560-1608-large/large.jpg i kocham go miloscia absolutna
Modelka ma gore lekko zawinieta, normalnie siega do majtek.

Poważnie. Uważa że nie mam co ukrywać, sam mi nawet raz na wakacjach kupił dół od stroju-stringi żeby mi się tyłek fajnie opalił

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez nancykenator

Hej z rana

Mika kciuki zacisniete

Witam sie z Wami z zapaleniem spojowek
Jak nic nadrabiam chorobowe zaleglosci ;-)
4 miesiace zygania,pieczarka w pipce,zapalenie krtani, cos niezidentyfikowanego w pachwinie i spuchniete,zaropiale oko. Jak nic stan blogoslawiony boje sie isc spac,bo nie wiem,co mnie zlapie

[pstryczek84]

Napisane przez Ifwka

Poważnie. Uważa że nie mam co ukrywać, sam mi nawet raz na wakacjach kupił dół od stroju-stringi żeby mi się tyłek fajnie opalił

Uwierz, ja tez nie mam co ukryc
to masz wyjatkowego faceta Ci powiem bo smiem twierdzic (ale oczywiscie moge sie mylic) ze 90% ubraloby na plaze swoje dziewczyny/narzeczone/zony w golf i dzinsy

[nafiyqa]

Napisane przez Ifwka

Poważnie. Uważa że nie mam co ukrywać, sam mi nawet raz na wakacjach kupił dół od stroju-stringi żeby mi się tyłek fajnie opalił

Co innego "nie mam co ukrywac" a co innego "nie wyjde tak z Toba"

[Delicjanka]

Nienawidze.bankow..... i stania w.kolejce ; [[[[[[

[gojka24]

Napisane przez pstryczek84

i jak podroz?


ja czasem mam no ale tego i tak nie widac ale te na nogach bleeeeeeee. mowisz, ze po goleniu potraktowac to miejsce pilingiem i bedzie ok???
chociaz jeszcze na basenie nie bylam to i tak juz pokochalam moje tankini, a spodenki w szczegolnosci nie bede musiala sie o nic martwic


no co Ty?!

Chyba, że Ci kłaczki przez materiał wyjdą Ale czarne spodenki to może nie będzie się rzucało w oczy

Napisane przez nafiyqa

IFWKA co Ty gadasz z tym strojem?! TZ poszalal:P

Ja mam taki tylko ze brazowy http://luxbielizna.pl/2560-1608-large/large.jpg i kocham go miloscia absolutna
Modelka ma gore lekko zawinieta, normalnie siega do majtek.

Świetny, gdzie kupiłaś?? Coprawda w tym roku na 100% się nie pokażę w stroju jakimkolwiek. A za rok jak już schudnę to może i normalne bikini nałożę. Ale bardzo mi się ten Twój podoba

Cały wczorajszy dzień nie mamy ciepłej wody, pytam sąsiadów, u nich też nie ma. Okazuje się, że do ŚRODY nie będzie ciepłej wody I nikt nas o tym nie poinformował Ale z rachunkami to non stop latają

Jeszcze mnie koleżanka bardzo z równowagi wyprowadziła. Dzwoni i pyta czy na spacer wychodze, że może byśmy się gdzieś razem wybrały. To jej mówię, że idę, ale w okolicy domu, bo non stop się chmurzy i w razie jak się rozpada to żeby szybko do domu wrócić. A ta do mnie z mordą, że jakaś dziwna jestem, że zawsze po deptaku i centrum chodzę (nie zawsze, ale często, bo w końcu tu mieszkam). No i się pokłóciłyśmy. ona oczywiście ze swoim dzieckiem w moje okolice nie przyjdzie, bo ukrywa swoje dziecko. A ja nie będę chodziła bo jakiś zakamarkach tylko dlatego, żeby nikogo nie spotkać

I w końcu zdecydowałam się na pokrowiec na tel- wybierałam 2.5 miesiąca.
A także kupiłam plecaczek dla mojego przedszkolaka. Wybrałam ten http://allegro.pl/plecaczek-swinka-p...510778112.html
Zdecydowałam sie na niego, bo mały. Moja siostrzenica ma identyczną torebkę, więc wiedziałam że jakość będzie dobra. A za jakiś czas i tak trzeba będzie nowy kupić. Przed chwilą przyszedł. Radość dziecka nie do opisania. Jestem zadowolona

[hope01]

Napisane przez pstryczek84

UWAGA, UWAGA, UWAGA!
Chwale sie naszymi postepami w odpieluchowaniu





























To by było na tyle.
Dziekuje za uwage!

nauczy się, zobaczysz

Napisane przez Ifwka

Wczoraj udało nam się wyrwać do kina. Ja jak ja ale widze że Tż potrzebował tego, sam powiedział ze przez te dwie godziny nie myślał o niczym. Coraz bardzie Teściowa daje nam w kość, nie dość że sama już mało co koło siebie robi, to jeszcze wygaduje takie rzeczy że się odechciewa.

fajnie tak. My ostatnio wyszliśmy razem na Grey'a fajnie tak się na chwilę oddziecić a tak to miesiąc temu byliśmy we trójkę w cyrku i super było, widziałam że TZ taki happy z rodzinnego wyjscia

Napisane przez Ifwka

Przez chorobę jest taka, nie chce się kąpać, przebierać, jeść, zabiera z łazienki ręczniki i nawet nie chce myśleć co z nimi robi, mase jest takich zachować, a najgorzej że strasznie dyskutuje, często od rzeczy.
Dlaczego co 3 sek, ja traktuję depilatorem raz na jakiś czas i mam spokój..

no, nie będę jedyna... zrozumiałam, jak kilka innych dziewczyn

Napisane przez Ifwka

U nas tacizm pełną parą, aż mi przykro troszkę, tylko oczy otworzy to tata tata, jak mówie że jest w pracy to histeria, płacze itp. Jak wracam z pracy np. wczoraj, to tylko mnie zobaczyła i od razu tata i do Tż na ręce. Jedyny plus jest taki że w nocy tez go woła i to on teraz musi wstawać.

Boszsz niech ten tacizm przyjdzie do nas. !!! U nas katastrofalny mamizm, który wyłącz się tylko na czas przedszkola. NIC nie zrobi z TZtem NIC. Tylko mamusi i mamusi. Chce sikać, TZ chce mu pomóc wylać- NIE, SIO! MAMUSIA! W nocy wstać - absolutnie musi być Mamusia. Do przedszkola jak TZ ma na 8, to go spokojne może po drodze podrzucić. A gdzie tam. Nie pojedzie z nim. A, sorry, pojedzie, ale ja też muszę jechać

Napisane przez nafiyqa

Co innego "nie mam co ukrywac" a co innego "nie wyjde tak z Toba"

no, właśnie źle to zrozumiałam i miałam baty dla TZtaIwfki wstawić


Wczoraj zwróciłam babie w przedszkolu uwagę. Jest taka starsza, która posiłki rozdaje i pomaga dzieciom w jedzeniu tylko. No i czekam w szatni, aż Młody zje. Słyszę, że nie chce, a ta do niego: "Jak nie zjesz obiadu, to mama nie przyjdzie". Osz Ty miałam wejść już ale poczekałam aż go wyprowadzi "ciocia" (nie ta która go straszyła) i mówi mi że zjadł, trochę zostawił. Mówię jej, że wolę, żeby zostawił, niż żeby był straszony, że ja po niego nie przyjdę, gdzyż wyraźnie mówiłam, że mamy etap "tego nie chce, tego też, mimo że kilka miesięcy temu to jadłem" i jak drugiego nie chce (a nie chce zazwyczaj tylko drugiego, jeśli w grę wchodzą kopytka, pierogi, sosy, ryż etc, on najchętniej to by kotlety wpierdzielał) to niech mu dadzą dokładkę zupy. Speszyła się.

Oczywiście TZ do mnie wyskoczył, że po co to mówiłam że na dziecku się jeszcze mścić będą. Dureń, to niech straszą dziecko, lepiej się nie odzywać Jak zwykle. Jak zepsuli Młodemu na podwórku quada jeździka od t. za którego dała ponad 100 zł, a nikt za to nie przeprosił ani nie zaoferował naprawy/odkupienia i ja się wkurzyłam i dosadnie wyraziłam że z domu wyniosłam coś takiego, że albo naprawiam, albo odkupuję, albo oddaję pieniądze, to oczywiście TZ "po co tak gadasz, teraz się każdy obrazi itp, będzie problem...". No nie, niech psują dziecku, ja śpię na pieniądzach, a Dawid na zabawkach.
Normalnie ... taaaaki ugodowy i bezsporny.. Yhmy, tia...

[s i l v e r]

Zaraz do pracy wychodzę więc wpadłam się tylko przywitać.
Na mieszkaniu coraz ładniej się robi jak będę miała wszystko uporządkowane to zrobię jakieś fotky
Jak wszystko ogarnę to obiecuję że będę z Wami częściej

Pstryczku, ja zamówiłam to
http://www.bonprix.pl/style/tankini-...s=3&type=image
tylko ciekawa jestem czy dobre będzie
Ja muszę mieć tankini niestety bo mam po ciąży tyle rozstępów na brzuchu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

CO wy z tymi strojami? ja mam 1częściowy i w nosie mam, mało tego - na wakacje go zapomniałam i latałam w spodenkach i w staniku - stanik oczywiście od stroju, kupiłam przed wyjazdem taki fajny jednokolorowy, osobno można było to wzięłam:
tylko mój jest bordowy

[pstryczek84]

Napisane przez s i l v e r

Pstryczku, ja zamówiłam to
http://www.bonprix.pl/style/tankini-...s=3&type=image
tylko ciekawa jestem czy dobre będzie
Ja muszę mieć tankini niestety bo mam po ciąży tyle rozstępów na brzuchu

wow, ale sexi!!!!!! bedziesz superancko wygladac!
jakbym miala cokolwiek z przodu to tez by se taki pierdyknela

Szaja - ja szukalam cos typowo na basen

[s i l v e r]

Ja nie lubię jednoczęściowych

[Debrah]

Silver - świetne to tankini! Sama bym brała, jakbym miała jakieś sensowne wakacje przed sobą

Marsi - u nas np jest :
* krzyk, znienacka z całą otwartą paszczą ile tylko ma powietrza w buzi ze śmiechem na końcu.
* Rzucanie przedmiotami, którego nie było za niemowlaka - zawsze jak wypije picie - rzuca kubkiem
* przewracanie znienacka różnych stojących rzeczy
* nagle zaczyna biegać, skakać i taka rozhamowana podrapie kogoś np
* wyrzucanie rzeczy z komody na podłogę itp itd z takim wiesz "wyrzuciłam wszyyyyystkie rzeczy! "
Ogólnie taka nadruchliwość, impulsywność w działaniu , emocje na wierzchu i niewiele hamulców. Najtrudniejszy dla mnie osobiście jest krzyk lub to rzucanie ( ale nie takich rzeczy co się niszczą takich bezpiecznych ale właśnie "dla hałasu")

No nic odkrywczego się tu nie da napisać, taka niestety chyba jest norma w tym czasie. I tutaj jest dużo pracy nad sobą i własnymi emocjami, no ogromnie ciężko ci jest zapanować nad myśleniem, typu że dziecko "specjalnie, złośliwie, na złość i na przekór".
Ze swoich obserwacji ci powiem, że najwięcej się zdarza w pobudzeniu przy dużym zmęczeniu/głodzie i przy braku uwagi, za słabym wybieganiu się.
Ja mam raczej strategie zapobiegania - nie wychodzę z dzieckiem mega zmęczonym, nie dopuszczam do mega głodu i jakoś pilnuję żeby się w żadną stronę nie przechylało. A jak już się dzieje to zostaje tylko gasić pożary, liczyć w głowie i inne takie, żeby z rodzica schodziło. I za wszelką cenę starać się nie myśleć, że to " na złość" - już nawet nie dlatego, że to nie ten sposób myślenia , ale wtedy automatycznie jesteś bardziej wkurzona, co?

Ja jej normalnie i otwarcie mówię co mnie denerwuje i czego nie chcę, żeby. Czasem naście. I czekam na ten efekt po prostu.
Gdy coś jej nie odpowiada, nie może dostać czegoś subiektywnie dla niej ważnego to też uderza w krzyk od razu i mega płacz , ale zdarza się jej też już korzystać z moich komunikatów " ale zależało miiiiiii, to było ważne, zdenerwowałam się" - i potem jakoś idzie rozmowa. Ale to faktycznie trudny czas jest, dla mnie teeeż )) ( z krzykiem radzę sobie słabo, załącza mi się wkurzenie i dużo samokontroli muszę mieć)
Nancy : u nas jest problem podobny jak do waszego z tym noszeniem. Młoda od jakiegoś czasu jak idzie na spacer ze mną - nie chce iść na nogach - chodzi mało i zachęcana, jak się zajmie, tż się z nią wydurnia przy tym itp, inaczej chce jechać mamie na kolanach, najlepiej bez butów i biorąc przy tym tabuny swoich rzeczy. Plecak, siatkę z foremkami, pieska takiego do ciągnięcia za sznurek itp - a jak mi siedzi na kolanach to ja nie mogę sama jechać bo mam zajęte ręce , trzymam ją i te wszystkie rzeczy i brakuje trzeciej ręki. Pracujemy nad tym, ale trudne to jest, na razie nad tymi butami, żeby je miała na nogach jak wyłazimy z domu, bo potem musisz nagle dziecko na ziemię postawić a ono bose i szukaj tych butów jak masz wszystkie palce czymś zajęte Jest trochę płaczu, jest niezadowolenie, ale jest nazywanie i pocieszanie więc jakoś leci do przodu. To jest autentycznie trudne do spełnienia w praktyce, zabieranie tego wszystkiego i jeszcze wiezienie jej, zwyczajnie ciężka jest z tymi gratami.

[meneq]

Napisane przez Debrah

Silver - świetne to tankini! Sama bym brała, jakbym miała jakieś sensowne wakacje przed sobą

Marsi - u nas np jest :
* krzyk, znienacka z całą otwartą paszczą ile tylko ma powietrza w buzi ze śmiechem na końcu.
* Rzucanie przedmiotami, którego nie było za niemowlaka - zawsze jak wypije picie - rzuca kubkiem
* przewracanie znienacka różnych stojących rzeczy
* nagle zaczyna biegać, skakać i taka rozhamowana podrapie kogoś np
* wyrzucanie rzeczy z komody na podłogę itp itd z takim wiesz "wyrzuciłam wszyyyyystkie rzeczy! "
Ogólnie taka nadruchliwość, impulsywność w działaniu , emocje na wierzchu i niewiele hamulców. Najtrudniejszy dla mnie osobiście jest krzyk lub to rzucanie ( ale nie takich rzeczy co się niszczą takich bezpiecznych ale właśnie "dla hałasu")

No nic odkrywczego się tu nie da napisać, taka niestety chyba jest norma w tym czasie. I tutaj jest dużo pracy nad sobą i własnymi emocjami, no ogromnie ciężko ci jest zapanować nad myśleniem, typu że dziecko "specjalnie, złośliwie, na złość i na przekór".
Ze swoich obserwacji ci powiem, że najwięcej się zdarza w pobudzeniu przy dużym zmęczeniu/głodzie i przy braku uwagi, za słabym wybieganiu się.
Ja mam raczej strategie zapobiegania - nie wychodzę z dzieckiem mega zmęczonym, nie dopuszczam do mega głodu i jakoś pilnuję żeby się w żadną stronę nie przechylało. A jak już się dzieje to zostaje tylko gasić pożary, liczyć w głowie i inne takie, żeby z rodzica schodziło. I za wszelką cenę starać się nie myśleć, że to " na złość" - już nawet nie dlatego, że to nie ten sposób myślenia , ale wtedy automatycznie jesteś bardziej wkurzona, co?

Ja jej normalnie i otwarcie mówię co mnie denerwuje i czego nie chcę, żeby. Czasem naście. I czekam na ten efekt po prostu.
Gdy coś jej nie odpowiada, nie może dostać czegoś subiektywnie dla niej ważnego to też uderza w krzyk od razu i mega płacz , ale zdarza się jej też już korzystać z moich komunikatów " ale zależało miiiiiii, to było ważne, zdenerwowałam się" - i potem jakoś idzie rozmowa. Ale to faktycznie trudny czas jest, dla mnie teeeż )) ( z krzykiem radzę sobie słabo, załącza mi się wkurzenie i dużo samokontroli muszę mieć)
Nancy : u nas jest problem podobny jak do waszego z tym noszeniem. Młoda od jakiegoś czasu jak idzie na spacer ze mną - nie chce iść na nogach - chodzi mało i zachęcana, jak się zajmie, tż się z nią wydurnia przy tym itp, inaczej chce jechać mamie na kolanach, najlepiej bez butów i biorąc przy tym tabuny swoich rzeczy. Plecak, siatkę z foremkami, pieska takiego do ciągnięcia za sznurek itp - a jak mi siedzi na kolanach to ja nie mogę sama jechać bo mam zajęte ręce , trzymam ją i te wszystkie rzeczy i brakuje trzeciej ręki. Pracujemy nad tym, ale trudne to jest, na razie nad tymi butami, żeby je miała na nogach jak wyłazimy z domu, bo potem musisz nagle dziecko na ziemię postawić a ono bose i szukaj tych butów jak masz wszystkie palce czymś zajęte Jest trochę płaczu, jest niezadowolenie, ale jest nazywanie i pocieszanie więc jakoś leci do przodu. To jest autentycznie trudne do spełnienia w praktyce, zabieranie tego wszystkiego i jeszcze wiezienie jej, zwyczajnie ciężka jest z tymi gratami.

U nas jest to samo Do tego dochodzi niezdarnosc, zupelne rozkojarzenie (i to mam wrazenie, ze bardzo Yae meczy) i pomimo niesamowitego zasobu slow jak czegos chce to sie drze: "YYYYYYYY!!!", chociaz potrafi to doskonale powiedziec. Kiedy to minie? Tylko zupelnie nie zauwazylam zaleznosci, kiedy to wystepuje, bo jest nawet przy najwspanialszym humorze