Panny Młode 2017 cz. 4

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Jak wam pasuje to ok, ale nie każdemu taki układ pasuje. Moja i mojego TŻ rodzina woli by cicho była puszczona jakaś muzyka w międzyczasie. Właśnie na weselu siostry mojego TŻ okazało się, że orkiestra nie ma muzyki w międzyczasie, więc przynieśliśmy laptopa, podłączyliśmy i w przerwach cicho grała muzyka. Niestety, ale orkiestra robiła przerwy dłuższe niż było na umowie i wiele osób po 15-20minutach bez orkiestry podgłaśniało muzykę i tańczyli przy tej z laptopa.
Huczne weselicho nie będzie, ale wolimy mieć zapas i najwyżej resztę odłożyć na dziecko, o które planujemy się starać jeszcze przed ślubem.
A staracie się już? Najważniejsze byś miała dobrego gina. Ja o PCOS wiem od roku. Póki co gadałam z gin i mi powiedziała, że nie da się przewidzieć jak trudne będą u mnie starania. Trzeba będzie sprawdzić czy będę mieć owulację i co ile. Jak nie będzie owulacji, to zaczniemy leczenie. Jak będzie, to mam tylko parę razy mniejsze szanse na zajście w ciążę. Ale mówiła, że zdarza się nawet, że w ciągu pierwszego roku starań młode kobiety zachodzą w ciążę. Należy być dobrej myśli

No własnie wole odetchnąc w ciszy od muzyki niz jeszcze przy posilku slyszec muzyke. Ale moze to wynika z tego,że gdy pracowałam w sieciowce to muzyka byla na okraglo Wiec na weselu wolalbym zeby bylo cicho.
Serio staracie się o dziecko przed ślubem? Tż to już by teraz chciał dziecko wiem,że od razu po slubie zaczniemy starania bo bedzie miał 29 lat Ale przed slubem chyba nie. Znając moje szczescie to bedąc w ciązy, całe wesele by mnie mdlilo i spedzialbym je w łazience
Co do PCOS fajnie że tak myślisz Najważniejsze jest pozytywne nastawienie,nie ma co się użalać nad sobą.

[aankaa092]

Napisane przez malgosiaw123

No własnie wole odetchnąc w ciszy od muzyki niz jeszcze przy posilku slyszec muzyke. Ale moze to wynika z tego,że gdy pracowałam w sieciowce to muzyka byla na okraglo Wiec na weselu wolalbym zeby bylo cicho.
Serio staracie się o dziecko przed ślubem? Tż to już by teraz chciał dziecko wiem,że od razu po slubie zaczniemy starania bo bedzie miał 29 lat Ale przed slubem chyba nie. Znając moje szczescie to bedąc w ciązy, całe wesele by mnie mdlilo i spedzialbym je w łazience
Co do PCOS fajnie że tak myślisz Najważniejsze jest pozytywne nastawienie,nie ma co się użalać nad sobą.

No, jak kto woli
Ale podobnie jest z daniami ciepłymi/ zimne przekąski. Moja rodzina więcej niż 4dań gorących nie zje, za to przekąski idą non stop, a większość woli mieć 8 dań gorących i mniej przekąsek.

Pół roku przed ślubem skończę brać tabletki, aby obserwować orgaznim, znaczy czy dostanę okresu, kiedy i czy dojdzie do owulacji. Zaczniemy się starać na ok. 3miesiące przed ślubem, bo jak coś to 3miesięczny brzuch jeszcze jest niewidoczny, a pamiętając jak miałam "okres" bez brania tabletek, to będę miała owulację raz na 3miesiące.
Moja siostra od 2 miesiąca źle ciążę znosiła, ale ja mam nadzieję nie mieć takich problemów. Moja mama ich nie miała, więc może mi się uda.

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Miałam jeszcze jedną przygodę z orkiestrą, kiedy na weselu w rodzinie mojego TŻ orkiestra od 100lat na wejście państwa młodych nie grała ponad 1h. Cały obiad nie grała, 10min kiedy nikt nic nie robił też nie grała, jak dostaliśmy deser też nie grała, potem po następnych 20min od skończenia jeść deseru w końcu siostra mojego TŻ z 2 osobami koło siebie zaczęły śpiewać "Gorzka wódka". Przyłączyła się cała sala, ale nie orkiestra...
Po wyśpiewaniu wszystkich zwrotek i wypiciu w końcu osłodzonej wódki, nagle wstał wodzirej i rzucił "To jak? Wódka nie za gorzka? Trzeba ją osłodzić!"
I wtedy on zaczął... nie zgrał się w ogóle z gośćmi i ta cisza przez ponad godzinę.
Niestety kieliszki na wódkę były za duże (100ml) i większość facetów odpadła jeszcze przed oczepinami ("ja tyle na raz nie wypiję? Paczaj!").
U mnie będą max 25ml, bo nie chcę upitych gości zbierać o 21 z podłogi.
Bo ja i mój TŻ skończyliśmy zabawę o 20, bo on już na nogach ustać nie mógł. Jego siostra z (wtedy jeszcze) narzeczonym doszła po godzinie, a ich mama z tatą o północy. Każdy facet w podobnym stanie. Dobrze, że ich tata nie wymiotował, bo nie byłoby dla niego już miejsca, chyba że pod prysznicem.

Końcówka przurocza
Ale jak to nie grali,czemu?
Kieliszki 100ml? Pierwsze słyszę. Ja zawsze spotykam się z 25ml co dla mnie i tak jest duży Ale wiadomo facetom pewnie pięćdziesiątki by odpowiadały. Ale jak dla mnie powinny być 25 i takie też bedę mieć.

[butcher_girl]

Cześć! Dawno mnie tu nie było.
Internetu w domu nadal brak,poszedł kolejny kabel
Nie mam na nic czasu,ciągle w biegu, sypiam po 4 godziny i jestem ciągle na pełnych obrotach.
Przyjechał brat Tża, z żoną i dziećmi z Anglii. Mała ma 2 latka i wczoraj mnie całowała,przytulała, ciągle siadała na kolana, nie odstępowała na krok. Poczułam wczoraj instynkt macierzyński
Poza tym w niedzielę 2 lata z Tż... ;>

[malgosiaw123]

Napisane przez VinVinara

Na pogrzebach zbiera to na slubach pewnie tez
Zgadzam sie z tym co napisalas, ale argument "jak biedna studentka na to zarobi" to zaden argument, skoro na wesele ma.

Chyba żyję w innym swiecie,ale to dla mnie strasznie dziwne! widzę,że na wszystkim muszą się dorobić.
Tak masz rację, z drugiej strony jak stac na wesele to czemu klócimy się o cenę za slub. Ja po prostu jestem negatywnie nastawiona do księży i ich bogactwa,a naszego proboszcza nienawidzę. Opowiada na kazaniach,że księża z innych parafii się z niego śmieją,że zbiera za mało na tacę. Poza tym jeździ starą Skodą,a jak jedzie do rodziny do innego miasta to wsiada w najnowsze Audi...

[VinVinara]

Malgosia ale przeciez nie klocimy sie dyskutujemy. Mam dosc tego wszystkiego po wczorajszym

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

No, jak kto woli
Ale podobnie jest z daniami ciepłymi/ zimne przekąski. Moja rodzina więcej niż 4dań gorących nie zje, za to przekąski idą non stop, a większość woli mieć 8 dań gorących i mniej przekąsek.

8 dan goracych?? To jakaś przesada U mnie bedzie 5,ale tyle mamy w cenie,jak bedę chciala jedno mniej to i tak cena nie zejdzie. Dla mnie 5 to duzo, bo wiem, że na weselach już 5 nigdy nie jem

[nniee]

Hej

[malgosiaw123]

Napisane przez VinVinara

Malgosia ale przeciez nie klocimy sie dyskutujemy. Mam dosc tego wszystkiego po wczorajszym

Chodzilo mi tu o kłótnie narzeczonych z księżmi Chociażby ta zasłyszana sytuacja którą opisałam
Ale będziecie obstawać przy swoim?

Współczuję, dobrze ze u nas tak nie ma. Moja znajoma wychodzi za mąż 1 sierpnia. Mówi,że organizacja wesela to jakiś dramat. Matki weselne kłócą się między sobą, bo oczywiście zadna nie chce ustapić i przyznać racji drugiej. Poza tym Pan Mlody kupowal garnitur z przyszłą żoną. Jego matka zrobiła awanturę, bo garnitur granatowy a nie czarny, bo koszula na długi rękaw a nie krótki. Pana Mlodego w krótkim rekawie sobie nie wyobrażam.

[aankaa092]

Napisane przez malgosiaw123

Końcówka przurocza
Ale jak to nie grali,czemu?
Kieliszki 100ml? Pierwsze słyszę. Ja zawsze spotykam się z 25ml co dla mnie i tak jest duży Ale wiadomo facetom pewnie pięćdziesiątki by odpowiadały. Ale jak dla mnie powinny być 25 i takie też bedę mieć.

Do tej pory nikt nie wie. Nikt nie puścił info po rodzinie czemu nie grali. Może tak chcieli Państwo Młodzi, ale i tak to niewbicie się orkiestry w gorzka wódka było najdziwniejsze.
No, kieliszki ogromne. Ja je piłam jeden spokojnie na 5-6 razy. Ale mój TŻ i (już) mąż siostry mojego TŻ do tej pory mają wypominane "wesele którego nie pamiętają".

[malgosiaw123]

Napisane przez butcher_girl

Cześć! Dawno mnie tu nie było.
Internetu w domu nadal brak,poszedł kolejny kabel
Nie mam na nic czasu,ciągle w biegu, sypiam po 4 godziny i jestem ciągle na pełnych obrotach.
Przyjechał brat Tża, z żoną i dziećmi z Anglii. Mała ma 2 latka i wczoraj mnie całowała,przytulała, ciągle siadała na kolana, nie odstępowała na krok. Poczułam wczoraj instynkt macierzyński
Poza tym w niedzielę 2 lata z Tż... ;>

Witaj. Pozwól,że o coś zapytam. Jak w końcu z Twoim pierscionkiem? Nadal TŻ tak Cię zwodzi?
My w piątek rok od zaręczyn

[Promyk03]

hejka laseczki
wczoraj mieliśmy z TŻ 6 lat i 10 miesięcy chcieliśmy iść na spacer w połowie drogi zaczęło lać więc biegliśmy od drzewa do drzewa pod jednym była jemioła więc buzi buzi i dalej byliśmy cali mokrzy śmiechu co nie miara
a dziś już do pracy na 14

[butcher_girl]

Napisane przez malgosiaw123

Witaj. Pozwól,że o coś zapytam. Jak w końcu z Twoim pierscionkiem? Nadal TŻ tak Cię zwodzi?
My w piątek rok od zaręczyn

Powiedział, że wie, że źle zrobił, bo z nim rozmawiałam. Przeprosił. Mówi, że wkrótce to nastąpi, bo on chciałby to zrobić po swojemu. Nie pytam o nic, nie chcę wiedzieć, ale obstawiam niedzielę

[aankaa092]

Napisane przez malgosiaw123

Chyba żyję w innym swiecie,ale to dla mnie strasznie dziwne! widzę,że na wszystkim muszą się dorobić.
Tak masz rację, z drugiej strony jak stac na wesele to czemu klócimy się o cenę za slub. Ja po prostu jestem negatywnie nastawiona do księży i ich bogactwa,a naszego proboszcza nienawidzę. Opowiada na kazaniach,że księża z innych parafii się z niego śmieją,że zbiera za mało na tacę. Poza tym jeździ starą Skodą,a jak jedzie do rodziny do innego miasta to wsiada w najnowsze Audi...

Wiesz dlaczego się kłócimy z księżmi? Bo oni nie płacą podatków, dostają kasę od nas z naszych podatków, bo zbierają w czasie pogrzebów (byłam 1 lipca na pogrzebie i też zbierali) i ślubów na tacę, a potem słyszymy "co łaska, ale nie mniej niż 1000"

Napisane przez malgosiaw123

8 dan goracych?? To jakaś przesada U mnie bedzie 5,ale tyle mamy w cenie,jak bedę chciala jedno mniej to i tak cena nie zejdzie. Dla mnie 5 to duzo, bo wiem, że na weselach już 5 nigdy nie jem

U mnie będzie zupa, drugie, koło północy barszcz i koło 3 w nocy coś. Wolimy więcej zimnych dań na stołach.

Napisane przez malgosiaw123

Chodzilo mi tu o kłótnie narzeczonych z księżmi Chociażby ta zasłyszana sytuacja którą opisałam
Ale będziecie obstawać przy swoim?

Współczuję, dobrze ze u nas tak nie ma. Moja znajoma wychodzi za mąż 1 sierpnia. Mówi,że organizacja wesela to jakiś dramat. Matki weselne kłócą się między sobą, bo oczywiście zadna nie chce ustapić i przyznać racji drugiej. Poza tym Pan Mlody kupowal garnitur z przyszłą żoną. Jego matka zrobiła awanturę, bo garnitur granatowy a nie czarny, bo koszula na długi rękaw a nie krótki. Pana Mlodego w krótkim rekawie sobie nie wyobrażam.

Koszmar. Dobrze, że moja mama się nie wciska w wesela, a już na pewno nie jest konfliktową osobą.
Chociaż mój brat teraz też ma masakre. Za rok wesele, a ojciec i dziadkowie chcą na własną rękę dopraszać rodzinę, bo mój brat zaprosił tylko najbliższą rodzinę i reszta to znajomi. Miejsc już nie ma na sali, a oni (dziadek i ojciec) jeszcze, że "sami pojadą zaprosić dodatkowych gości".
Moja mama się wkurza na maxa, bo ona sama miała słabe wesele (którego zresztą nie chciała), bo nie mieli kasy, ale rodzice mojego taty powiedzieli do rodziców mamy "wy nie robicie? To my robimy dla swojej rodziny". Ojciec mamy oczywiście w końcu się zgodził, ale zapraszał 7wodę po kisielu i prawie nikt nie przyszedł, a moja mama nie mogła zaprosić przez to znajomych.

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez butcher_girl

Powiedział, że wie, że źle zrobił, bo z nim rozmawiałam. Przeprosił. Mówi, że wkrótce to nastąpi, bo on chciałby to zrobić po swojemu. Nie pytam o nic, nie chcę wiedzieć, ale obstawiam niedzielę

Cieszę się, że już wyjaśnione i że czuł skruchę. Życzę, by to było w niedzielę, byś mogła nam się już pochwalić pierścionkiem. Może on chce tak przy całej rodzince jeśli przyjechał brat?

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez nniee

Hej

Cześć jesteś nowa czy nie? Bo ja już się gubię i nie wiem kto jest, a kto nie

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Wiesz dlaczego się kłócimy z księżmi? Bo oni nie płacą podatków, dostają kasę od nas z naszych podatków, bo zbierają w czasie pogrzebów (byłam 1 lipca na pogrzebie i też zbierali) i ślubów na tacę, a potem słyszymy "co łaska, ale nie mniej niż 1000"

U nas nie zbiera,ale myślę że to kwestia czasu bo jest strasznie chciwy. U nas, w Wielkanoc pokarmy święci się też przy figurkach przydrożnych. W tym roku kazał stawać do zdjęcia i robić niby na pamiątkę. Podejrzewam,że po prostu patrzył ile osób jest, później sobie przekalkulował ile dostal w kopertę i pewnie w tym roku już święcenia przy figurce nie będzie bo za malo kasy dostał.

[aankaa092]

Napisane przez malgosiaw123

Tylko wiesz za wszystko dostajesz paragon, a nie dosyc że kościół sakramentów powinien udzielać za darmo to jeszcze nie odprowadza żadnego podatku. Słyszałam o historii gdzie ksiądz zajrzał w kopertę i powiedział,że to za malo i mają doniesc 350 zl wtedy chlopak powiedzial,że wg papieza sakramenty powinny byc darmowe, a jesli już daja pieniadze to co łaska. Ksiądz na to,że nie trzeba patrzeć na to co papiez mówi,tylko na to jakie sa realia. I zapytał czy na weselu będzie wódka. Chlopak na to,że tak ale dostał na nią paragon,więc poprosi też paragon za ślub Ksiądz oczywiście oburzenie,ale powiedział że jak doniosą kasy to ślubu nie będzie.

Co do tacy to dla mnie chyba to oczywiste,że wtedy się nie zbiera? Jeszcze tego brakuje żeby wyszedł i zbierał kasę od gości..

Przeglądałam wątek i dopiero doszukałam się tej historii.... też słyszałam o takowej. Kurde, ja bym wtedy olała ślub kościelny, wzięłabym cywilny. Każdy z rodziny by zrozumiał. No bo to przesada, nie dość, że płacę na nich z podatków, zbierają na tacę, to jeszcze tyle hajsu za słowa "Ja (imię) biorę ciebie (imię) za męża, w imię ojca i syna i ducha świętego". U mnie będzie jednostronny. Mój TŻ nie wierzy w Boga, jest typowym ścisłowcem i ateistą.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez malgosiaw123

U nas nie zbiera,ale myślę że to kwestia czasu bo jest strasznie chciwy. U nas, w Wielkanoc pokarmy święci się też przy figurkach przydrożnych. W tym roku kazał stawać do zdjęcia i robić niby na pamiątkę. Podejrzewam,że po prostu patrzył ile osób jest, później sobie przekalkulował ile dostal w kopertę i pewnie w tym roku już święcenia przy figurce nie będzie bo za malo kasy dostał.

SICK!
Chore....
Dobrze, że my zawsze jeździmy do babci do Lublina święcić pokarmy Nikt tylu ludzi nie policzy

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Przeglądałam wątek i dopiero doszukałam się tej historii.... też słyszałam o takowej. Kurde, ja bym wtedy olała ślub kościelny, wzięłabym cywilny. Każdy z rodziny by zrozumiał. No bo to przesada, nie dość, że płacę na nich z podatków, zbierają na tacę, to jeszcze tyle hajsu za słowa "Ja (imię) biorę ciebie (imię) za męża, w imię ojca i syna i ducha świętego". U mnie będzie jednostronny. Mój TŻ nie wierzy w Boga, jest typowym ścisłowcem i ateistą.

My oboje chcemy kościelny,bo jesteśmy wierzący. Wiesz jest jeszcze opcja ślubu w innej parafii. Tylko ja podejrzewam,że po takiej akcji to jakbym chciała z mojej parafii wyciągnąć papierek to ksiądz zawołałby za niego z 800zł

[aankaa092]

Napisane przez malgosiaw123

My oboje chcemy kościelny,bo jesteśmy wierzący. Wiesz jest jeszcze opcja ślubu w innej parafii. Tylko ja podejrzewam,że po takiej akcji to jakbym chciała z mojej parafii wyciągnąć papierek to ksiądz zawołałby za niego z 800zł

Phi, on ci daje papierek, a ty mu kopertę, a w środku 50zł i wychodzisz
Gorzej jeśli on najpierw będzie chciał kopertę a potem da papierek.

co do kasy za zaświadczenia... brat mojego TŻ parę dni temu był chrzestnym u córki ich siostry. Poszedł parę dni wcześniej po zaświadczenie. U nas w parafii, żeby dostać się na zakrystię trzeba przejść przez podwójne drzwi. No to Daniel podchodzi do drzwi, otwiera, wchodzi i potyka się o próg -KU*WA mać!- zaklął. Spojrzał w górę, a w drugich drzwiach właśnie stał ksiądz. Daniel rzucił zmieszany "Szczęść Boże" i wszedł.
Potem gadka szmatka i jak dostał papierek to spytał ile się należy za papierek. Ksiądz mówi 10-20zł. No to Daniel wyciąga z w portfela 20zł i nagle jeszcze jedna 10złotówka mu wypada... no to co? Dał już te 30zł Ale potem wyklinał swojego pecha

[dominika405]

Hej
Ja niedługo zbieram się do TŻ żeby nałapać jak najwięcej wspólnych chwil przed moim wyjazdem.

Napisane przez aankaa092

A staracie się już? Najważniejsze byś miała dobrego gina. Ja o PCOS wiem od roku. Póki co gadałam z gin i mi powiedziała, że nie da się przewidzieć jak trudne będą u mnie starania. Trzeba będzie sprawdzić czy będę mieć owulację i co ile. Jak nie będzie owulacji, to zaczniemy leczenie. Jak będzie, to mam tylko parę razy mniejsze szanse na zajście w ciążę. Ale mówiła, że zdarza się nawet, że w ciągu pierwszego roku starań młode kobiety zachodzą w ciążę. Należy być dobrej myśli

Jeszcze nie.Chcieliśmy dopiero za kilka lat,ale wtedy byłabym już chwilę przed 30 i wiadomo,że z samego wieku szanse na ciążę mniejsze niż u 20-latki a do tego PCOS wiec może się trochę zejść. Dlatego zaczniemy pewnie chwilę po ślubie.Ale jestem dobrej myśli, bo na test progesteronowy zareagowałam pozytywnie,więc jest duża szansa. Bierzesz tabletki czy radzisz sobie bez?

Vin, nie wiem co mam powiedzieć na tych Twoich teściów. To straszne co z nimi co i rusz przechodzisz. Dlaczego chcą zmienić datę,co im nie odpowiada? Poprawin nie chcecie w ogóle?

[VinVinara]

Nie stac nas na poprawiny na sali. W gre wchodzila swietlica ale cos znowu im nie gra. Wprost powiemy, ze daty nie zmieniamy.

[201604261006]

Napisane przez dominika405

Byłam dziś u mojej pani ginekolog no i potwierdziła,że mam PCOS. Poopowiadała mi trochę o różnych problemach mniejszych i większych z tym związanych-chciałam jeszcze od niej usłyszeć jak to będzie z tą ciążą. No i będzie ciężko.Smuci mnie to,ale nie mam co z tym zrobić.

Jesteśmy w podobnej sytuacji, tyle że Ty masz dobrego lekarza

Napisane przez aankaa092

A staracie się już? Najważniejsze byś miała dobrego gina. Ja o PCOS wiem od roku.

Kolejna, pJona ja też mam
My się staramy od maja 2014.

Napisane przez VinVinara

Na pogrzebach zbiera to na slubach pewnie tez

U nas na pogrzebach ani na ślubach na tacę nie zbiera. Na pogrzebach stoi koszyczek i ksiądz mówi że można do niego wrzucać ale te pieniądze przeznaczone są na msze za zmarłego.

Napisane przez malgosiaw123

My w piątek rok od zaręczyn

My za 13 dni, już 2 lata

Hej

Co do dań na weselu i przerw: my mieliśmy 5 dań i przerwy w graniu były tylko na danie, ale z płyty po cichu leciała muzyka

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Vin współczuje

My też na ślub kościelny wydaliśmy kupę kasy. 600+350+400 (msza, kościelny, organista) + 2x100zł (zapowiedzi) + 600zł (przystrojenie)

[dominika405]

Napisane przez VinVinara

Nie stac nas na poprawiny na sali. W gre wchodzila swietlica ale cos znowu im nie gra. Wprost powiemy, ze daty nie zmieniamy.

Rozumiem.My w ogóle nie chcemy poprawin na sali.Jedynie obiad dla najbliższych w domu i na ogrodzie. A co im nie odpowiada w dacie?

Napisane przez mysza93

Jesteśmy w podobnej sytuacji, tyle że Ty masz dobrego lekarza


Kolejna, pJona ja też mam
My się staramy od maja 2014.

Ja właśnie znam same kobiety które z PCOS starały się o ciążę rok -2lata. Niestety nie kojarzę żadnej która od tak zaszła w ciążę. A Wy jesteście już po badaniach?

mysza strasznie dużo za ten ślub...ja mam zamiar zamknąć się w 500-1000zł,ale nie będziemy przystrajać kościoła,plus ojciec TŻ jest lektorem,więc po znajomości będzie załatwiane.

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Phi, on ci daje papierek, a ty mu kopertę, a w środku 50zł i wychodzisz
Gorzej jeśli on najpierw będzie chciał kopertę a potem da papierek.

co do kasy za zaświadczenia... brat mojego TŻ parę dni temu był chrzestnym u córki ich siostry. Poszedł parę dni wcześniej po zaświadczenie. U nas w parafii, żeby dostać się na zakrystię trzeba przejść przez podwójne drzwi. No to Daniel podchodzi do drzwi, otwiera, wchodzi i potyka się o próg -KU*WA mać!- zaklął. Spojrzał w górę, a w drugich drzwiach właśnie stał ksiądz. Daniel rzucił zmieszany "Szczęść Boże" i wszedł.
Potem gadka szmatka i jak dostał papierek to spytał ile się należy za papierek. Ksiądz mówi 10-20zł. No to Daniel wyciąga z w portfela 20zł i nagle jeszcze jedna 10złotówka mu wypada... no to co? Dał już te 30zł Ale potem wyklinał swojego pecha

A myślałam,że skończy się tak,że da 10 zł. Ja pewnie bym tak zrobiła
A wyciągał zaświadczenie bo w innej parafii był chrzest? Bo właśnie moja siostra ma by i nie wiem jak to jest. Jak się jest z tej samej parafii to chyba nie trzeba nic wyciągać?

[201711281122]

Hej.
Mnie temat dzieci absolutnie przeraża...

[dominika405]

Napisane przez aardbei77

Hej.
Mnie temat dzieci absolutnie przeraża...

Ja bym wolała żeby też mnie przerażał chyba.A tak to jak jakaś wariatka zaglądam obcym kobietom do wózków.

[malgosiaw123]

Napisane przez mysza93

My też na ślub kościelny wydaliśmy kupę kasy. 600+350+400 (msza, kościelny, organista) + 2x100zł (zapowiedzi) + 600zł (przystrojenie)

No nasz ślub (na dzień dzisiejszy) 1100+jakieś 200zł zapowiedzi no i przystrojenie. Ale w sezonie jest więcej ślubów, więc koszty za strojenie będą podzielone przez wszystkie pary ktore w tym dniu beda braly ślub. O ile sie doagadamy...

[201604261006]

Napisane przez dominika405

Ja właśnie znam same kobiety które z PCOS starały się o ciążę rok -2lata. Niestety nie kojarzę żadnej która od tak zaszła w ciążę. A Wy jesteście już po badaniach?

mysza strasznie dużo za ten ślub...ja mam zamiar zamknąć się w 500-1000zł,ale nie będziemy przystrajać kościoła,plus ojciec TŻ jest lektorem,więc po znajomości będzie załatwiane.

A gdzie tam po badaniach, Tż się badał - pisałam na grupie. Ja nie, bo nie chodzę teraz do lekarza, nie mam normalnego tu

No dużo, dużo

Napisane przez malgosiaw123

No nasz ślub (na dzień dzisiejszy) 1100+jakieś 200zł zapowiedzi no i przystrojenie. Ale w sezonie jest więcej ślubów, więc koszty za strojenie będą podzielone przez wszystkie pary ktore w tym dniu beda braly ślub. O ile sie doagadamy...

U nas niestety było mało ślubów, na naszą datę byliśmy tylko my

[201711281122]

Napisane przez dominika405

Ja bym wolała żeby też mnie przerażał chyba.A tak to jak jakaś wariatka zaglądam obcym kobietom do wózków.

I tak źle, i tak niedobrze
Ja się boję, że długo nie będę gotowa. A potem będzie za późno. Ewentualnie nigdy nie będę gotowa, a presja społeczeństwa będzie duża. TŻ na razie niby nie chce słyszeć o dzieciach, ale widzę, że go powoli rusza, bo jego koledzy co rusz oczekują potomków. A w chwili ślubu będzie miał już 29 lat...

[AsiaElla]

Hej, dawno mnie nie bylo, ale mam problemy z logowaniem, nawet teraz pisze z telefonu.
Bylismy z Tz na romantycznym weekendzie w Opolu i okolicach.
Renia gratuluje zareczyn, piekny pierscionek. To szafir?
Gratuluje rowniez obrony i pozdawanych egzaminow.
My za 2 tygodnie jedziemy ogladac sale

[zambeza]

Hejo
Wrocilam z wczasow w nocy, bylo pieknie troche odespalam i moze pojedziemy kupic wodke