Mój chłopak śpi czasem z siostrą.

[Weronika__]

Napisane przez kahoko hino

w rodzinach królewskich kaziroctwo często było prządanym zajwiskiem, jako zachowanie czystości krwi. jakbyśmy tego dziś nie wyśmiewali, jakby to nie było szkodliwe dla puli genowej (choć może też być korzystne), to było porządane.

Bzdura.
Hajtali się ze sobą ze względów politycznych. Habsburgowie robili to w myśl zasady: "a ty szczęśliwa Austrio, zeń się". Chodziło tylko o sojusze polityczne. O zwiększenie praw do tronu poprzez koneksje i pokrewieństwo, a także żeby majątek nie "uciekał" w posagach dla córek. Guzik wiedzieli o genach. Bo w tych czasach nie istniało pojęcie "gen".

Edit:
Czystośc krwi była wymówką.

[zlotniczanka]

Napisane przez kahoko hino

w rodzinach królewskich kaziroctwo często było prządanym zajwiskiem, jako zachowanie czystości krwi. jakbyśmy tego dziś nie wyśmiewali, jakby to nie było szkodliwe dla puli genowej (choć może też być korzystne), to było porządane.

Kazirodztwo jako pociąg seksualny do osoby spokrewnionej nie jest niczym złym (płodzenie dzieci - kwestia bardziej skomplikowana, dla uproszczenia można przyjąć, że szkodliwe, ale nie samym płodzeniem dzieci człowiek żyje). niechęć do osób spokrewnionych jest wdrukowana podczas okresu wychowania przez rodziców - nie jesteśmy w stanie wizualnie rozpoznać osób spokrewnionych z nami, kierujemy się wspomnieniami z dzieciństwa i wdrukowanymi normami.

złotniczanka, ani mnie to ziębi, ani grzeje, co o mnie myślisz

charsi, oczywiście, masz rację. gdzie jest granica - można się spierać. mi fakt, że dwie osoby są spokrewnione, kompletnie nie przeszkadza w zaakceptowaniu np. ich uczucia do siebie.

to była polityka, a nie żadna czystość krwi chodziło o dziedziczenie, ale majątku i wpływy polityczne, o niekorzystnym wpływie płodzenia dzieci pomiędzy rodzeństwem wiedziano już nawet wtedy, stąd np Juliusz Cezar pisał w swoich relacjach o tym, że jeden z braci Kleopatry był kretynem właśnie z powodu małżeństw w obrębie rodziny, ale rozumiał, że polityka i religia(bo faraon był bogiem, a bóg może tylko z bogiem) Egiptu takie zachowanie wymusza. Wbrew pozorom dzieci, które nie były blisko sukcesji, żeniono najczęściej jak najdalej od rodziny, dopuszczając świeżej krwi, pod warunkiem, że małżeństwo dawało jakieś benefity polityczne.

teoretycznie Ci nie przeszkadza, co innego by było, gdyby się okazało, że tata hajta się z Twoją siostrą. Ja też jestem cholernie tolerancyjna, dopóki coś mnie nie dotyka bezpośrednio.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez Weronika__

Bzdura.
Hajtali się ze sobą ze względów politycznych. Habsburgowie robili to w myśl zasady: "a ty szczęśliwa Austrio, zeń się". Chodziło tylko o sojusze polityczne. O zwiększenie praw do tronu poprzez koneksje i pokrewieństwo, a także żeby majątek nie "uciekał" w posagach dla córek. Guzik wiedzieli o genach. Bo w tych czasach nie istniało pojęcie "gen".

Edit:
Czystośc krwi była wymówką.

dokładnie... a po wsiach i miastach krążyły legendy o tym, jakie potworki rodziły się z takich małżeństw, pisano o tym pamflety i ogólnie bardzo negatywnie oceniano takie pary.

[Weronika__]

Napisane przez zlotniczanka

dokładnie... a po wsiach i miastach krążyły legendy o tym, jakie potworki rodziły się z takich małżeństw, pisano o tym pamflety i ogólnie bardzo negatywnie oceniano takie pary.

a ilu z takich par w ogóle dzieci się nie rodziły? albo kobiety przeszły kilka/-naście poronień

[201604130936]

Napisane przez Weronika__

a ilu z takich par w ogóle dzieci się nie rodziły? albo kobiety przeszły kilka/-naście poronień

A co to ma do rzeczy?

[berenka]

W sumie to sie bardzo ciesze,ze mielismy z rodzenstwem osobne lozka od malego,a nawet pokoje.
Aczkolwiek rozumiem,ze jezeli rodzenstwo od malego dzielilo pokoj i spalo w lozku, to dla nich to bedzie normalne i w wieku starszym. Lacznie z widzeniem sie podczas przebierania,chociaz to juz w pewnym momencie powinno byc dyskusyjne.
Istnieje prawdopodobienstwo,iz robili sobie jaja z autorki. Tylko,ze kazdy zart w pewnym momencie nalezy wyjasnic,ze "byl zartem", ale nie,ze "byl normlanym zartem wsrod rodzenstwa", bo to jednak w normie spolecznej jako norma nie wystepuje.
Aczkolwiek jezeli od malego mieli takie spaczone poczucie zazylosci rodzinnej, to w sumie nie musi za tym isc niewiadomoco, ale jest juz spaczeniem.
natomiast kompletnie mnie nie dziwi reakcja faceta na zarzuty, bo przeciez, jezeli sami cos uznajemy za norme, to sie oburzamy, jezeli ktos nam nasza norme sprowadza do choroby. Z tym,ze normlany czlowiek sprawdza czy jego norma odbija bardzo od tej "normy spolecznej", chociazby dla wlasnej swiadomosci,aby sie nie dziwil,ze ktos sie dziwi.
Mysle raczej,ze chlop jest mocno niepelnosprytny,niz ze puka wlasna siostre.

[201604130936]

Ronily bardzo często, właśnie ze względu na o obciazenie plodu spowodowane wadami wywolane przez kazirodztwo. To chyba tym bardziej nie usprawiedliwia.

[Weronika__]

Napisane przez harleyka

A co to ma do rzeczy?

Ano to, ze niektóre choroby genetyczne powodują obumieranie płodu. Ze są tak poważne zmiany ze nie ma szans na donoszenie ciąży.
Ja się dokładnie nie znam. Tyle co pamiętam jeszcze ze średniej szkoły.
Więcej pani genetyk może powiedzieć.
na temat liczby chromosomów itp.

[201604130936]

Napisane przez Weronika__

Ano to, ze niektóre choroby genetyczne powodują obumieranie płodu. Ze są tak poważne zmiany ze nie ma szans na donoszenie ciąży.
Ja się dokładnie nie znam. Tyle co pamiętam jeszcze ze średniej szkoły.
Więcej pani genetyk może powiedzieć.
na temat liczby chromosomów itp.

A no to mówimy o tym samym, nie zrozumiałam Cię początkowo.

[Weronika__]

Napisane przez harleyka

A no to mówimy o tym samym, nie zrozumiałam Cię początkowo.

Mogłam się wyrazić jaśniej. Sorki.

[roseblue]

Napisane przez kahoko hino

tak samo jak BDSM, wszystkie fetysze, czy jeszcze niedawno homoseksualizm

popadasz w paranoję. Nie masz brata, więc twoje wywody to czyste teoretyzowanie, sory.

I już się tak nie unoś, jesteś krytykowana za to, że nasze przyjęte przez większość społeczeństwa normy uważasz za złe, śmieszne, niewłaściwe podczas gdy twoje reprezentujesz tylko ty i garstka twoich znajomych.

aha, jeszcze jedno (nawiązując do twojego story o tobie i twojej przyjaciółce): jakby mój facet miał przyjeciela przy którym chodziłby nago i z którym by spał wyznając sobie miłość i tuląc się to nie były moim chłopakiem xD.

[MalinowaMilka]

No dobra ale jeśli jest taka sytuacja, że rodzeństwo się zakocha bo tak już sobie wyszło to nie widzę nic złego jeśli zadbają by nie mieć ze sobą dzieci.
Mam brata ja bym tak nie umiała ale czytałam kiedyś ciekawy artykuł Ewy Wanat i spojrzałam na to inaczej.

[roseblue]

Napisane przez MalinowaMilka

No dobra ale jeśli jest taka sytuacja, że rodzeństwo się zakocha bo tak już sobie wyszło to nie widzę nic złego jeśli zadbają by nie mieć ze sobą dzieci.
Mam brata ja bym tak nie umiała ale czytałam kiedyś ciekawy artykuł Ewy Wanat i spojrzałam na to inaczej.

dla mnie to jest dopuszczalne (z niechęcią, ale jednak) tylko w przypadku rodzeństwa, które zostało rozdzielone w dzieciństwie, spotkało się po wielu latach i bach.

[Weronika__]

Gdyby nie wiedzieli to tez jestem w stanie to przeżyć. Chociaż to nieetyczne i karalne.

[201803290936]

Napisane przez roseblue

dla mnie to jest dopuszczalne (z niechęcią, ale jednak) tylko w przypadku rodzeństwa, które zostało rozdzielone w dzieciństwie, spotkało się po wielu latach i bach.

W takim przypadku jestem w stanie to zrozumieć.

[kahoko hino]

Napisane przez roseblue

popadasz w paranoję. Nie masz brata, więc twoje wywody to czyste teoretyzowanie, sory.

I już się tak nie unoś, jesteś krytykowana za to, że nasze przyjęte przez większość społeczeństwa normy uważasz za złe, śmieszne, niewłaściwe podczas gdy twoje reprezentujesz tylko ty i garstka twoich znajomych.

aha, jeszcze jedno (nawiązując do twojego story o tobie i twojej przyjaciółce): jakby mój facet miał przyjeciela przy którym chodziłby nago i z którym by spał wyznając sobie miłość i tuląc się to nie były moim chłopakiem xD.

nie mam brata rodzonego, fakt

nie uważam tych norm za złe; po prostu jestem taką osobą, że lubię, gdy zasady mają jakiś sens. nie oceniam tych zasad - jeśli ktoś tak chce żyć, jego prawo. ja mam inne i tyle.

widzisz, inne mamy potrzeby. ja uważam wyrażanie miłości (również tej bratersko-przyjacielskiej) za piękne i nigdy nie krępowałabym mojego partnera w tej kwestii. tak samo uważam nie chowanie swojej nagości przed bliskimi za akceptację własnego ciała oraz to, że oni (bliscy) akceptują mnie dokładnie taką, jaką jestem.

[MalinowaMilka]

Dobra ja nie mówię, że jestem super zwolenniczką ale jeśli dwoje ludzi się kocha i nie robi tym nikomu krzywdy, nie zamierzają mieć dzieci itp to jeśli będą razem mam to tak samo w nosie jak w przypadku homoseksualistów bo nie widzę jakiegoś większego mego prawa oceniać kto z kim sypia.

[201803290936]

Napisane przez kahoko hino

(...)
widzisz, inne mamy potrzeby. ja uważam wyrażanie miłości (również tej bratersko-przyjacielskiej) za piękne i nigdy nie krępowałabym mojego partnera w tej kwestii. tak samo uważam nie chowanie swojej nagości przed bliskimi za akceptację własnego ciała oraz to, że oni (bliscy) akceptują mnie dokładnie taką, jaką jestem.

I jest to Twoje zdanie, do którego masz prawo.

[kahoko hino]

Napisane przez MalinowaMilka

Dobra ja nie mówię, że jestem super zwolenniczką ale jeśli dwoje ludzi się kocha i nie robi tym nikomu krzywdy, nie zamierzają mieć dzieci itp to jeśli będą razem mam to tak samo w nosie jak w przypadku homoseksualistów bo nie widzę jakiegoś większego mego prawa oceniać kto z kim sypia.

dokładnie.

[zlotniczanka]

Napisane przez MalinowaMilka

Dobra ja nie mówię, że jestem super zwolenniczką ale jeśli dwoje ludzi się kocha i nie robi tym nikomu krzywdy, nie zamierzają mieć dzieci itp to jeśli będą razem mam to tak samo w nosie jak w przypadku homoseksualistów bo nie widzę jakiegoś większego mego prawa oceniać kto z kim sypia.

no jeśli mowa o chłopaku Autorki i jego siostrze, to tak, mogą zrobić krzywdę jej tą swoją "miłością". Nawet jeśli nie chcą mieć dzieci, idąc Twoim tokiem rozumowania, bo wychodzi, że dziewczyna jest zdradzana z rodzoną siostrą TŻ.

[kahoko hino]

Napisane przez zlotniczanka

no jeśli mowa o chłopaku Autorki i jego siostrze, to tak, mogą zrobić krzywdę jej tą swoją "miłością". Nawet jeśli nie chcą mieć dzieci, idąc Twoim tokiem rozumowania, bo wychodzi, że dziewczyna jest zdradzana z rodzoną siostrą TŻ.

jaki jest związek partnera autorki z jego siostrą nie wiemy, więc póki co nic nie wychodzi

[MalinowaMilka]

Napisane przez zlotniczanka

no jeśli mowa o chłopaku Autorki i jego siostrze, to tak, mogą zrobić krzywdę jej tą swoją "miłością". Nawet jeśli nie chcą mieć dzieci, idąc Twoim tokiem rozumowania, bo wychodzi, że dziewczyna jest zdradzana z rodzoną siostrą TŻ.

Właśnie to, że są dziwni nie oznacza, że istotnie coś ze sobą robią.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez MalinowaMilka

Dobra Tobie się nie mieści a jej może, poza tym dla mnie mniej obrzydliwa jest wizja takiego żartu niż serio robienia tego... I zaznaczam, że w zasadzie nikt nie wie jak to wygląda, może też "śpią do siebie dupami" ale autorka tak to przeżywa, że robią sobie z niej jaja.

Nawet spanie do siebie dupami gdy odbywa się regularnie, na trzeźwo, nie pod namiotem w sytuacji gdy każdy ma swoje łóżko jest dziwne.

Napisane przez kahoko hino

nie uważam tych norm za złe; po prostu jestem taką osobą, że lubię, gdy zasady mają jakiś sens. nie oceniam tych zasad - jeśli ktoś tak chce żyć, jego prawo. ja mam inne i tyle.

Norma pozwalająca uniknąć masowego rodzenia się dzieci potworków i kretynów jest bez sensu?

[kahoko hino]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52084499]Nawet spanie do siebie dupami gdy odbywa się regularnie, na trzeźwo, nie pod namiotem w sytuacji gdy każdy ma swoje łóżko jest dziwne.



Norma pozwalająca uniknąć masowego rodzenia się dzieci potworków i kretynów jest bez sensu?

[/QUOTE]

dla Ciebie dziwne, dla kogoś innego normalne.

w dobie badań prenatalnych i skutecznej antykoncepcji - tak, jest dziwna.

[MalinowaMilka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52084499]Nawet spanie do siebie dupami gdy odbywa się regularnie, na trzeźwo, nie pod namiotem w sytuacji gdy każdy ma swoje łóżko jest dziwne.



Norma pozwalająca uniknąć masowego rodzenia się dzieci potworków i kretynów jest bez sensu?

[/QUOTE]

Nigdy nie słyszałam by spanie do siebie dupami spowodowało zajście w ciążę a z tymi potworkami to pojechałaś po bandzie.

[Weronika__]

Napisane przez MalinowaMilka

Nigdy nie słyszałam by spanie do siebie dupami spowodowało zajście w ciążę a z tymi potworkami to pojechałaś po bandzie.

No jak tylko dupkami to nie. Nawet jak mu "zwali " tak jak mówiła i zrobi mu mały pokaz taneczny bez bielizny.

Ejjjj no bez jaj. Sytuacja nie jest nawet trochę ok.

[lwia paszcza]

Przeczytałam wątek, ze względu na brak czasu, dość pobieżnie, ALE: autorko wątku, twój facet nie powinien, po pierwsze NIGDY, spać w łóżku z kimś innym niż ty, chyba że jest poligamistą po drugie, generalnie trzymałabym się od takiego rodzeństwa z daleka. Rozumiem najrozmaitsze czułości międzyludzkie, jakieś buziaki powitalne itp; oswojenie z nagością, ale w tej konkretnej relacji jest zbyt wiele dwuznaczników - dla mnie takie zachowania są normalne u pary. Szczerze mówiąc, już bardziej bym wolała angażowanie się w jakieś trójkąty czy podobne związki niż w jakieś chore relacje z bliskimi krewnymi.

CYTAT BERENKA:
natomiast kompletnie mnie nie dziwi reakcja faceta na zarzuty, bo przeciez, jezeli sami cos uznajemy za norme, to sie oburzamy, jezeli ktos nam nasza norme sprowadza do choroby.

no a mnie właśnie taka reakcja dziwi, bo ludzie często reagują nerwowo, gdy wytyka im się problem, którego niby to nie ma, niby go nie widzą Mniej bym się bała, gdyby się z tego po prostu jakoś wytłumaczył bez nerwów. Autorka najwyraźniej trafiła w czuły punkt

[MalinowaMilka]

Napisane przez lwia paszcza

Przeczytałam wątek, ze względu na brak czasu, dość pobieżnie, ALE: autorko wątku, twój facet nie powinien, po pierwsze NIGDY, spać w łóżku z kimś innym niż ty, chyba że jest poligamistą po drugie, generalnie trzymałabym się od takiego rodzeństwa z daleka. Rozumiem najrozmaitsze czułości międzyludzkie, jakieś buziaki powitalne itp; oswojenie z nagością, ale w tej konkretnej relacji jest zbyt wiele dwuznaczników - dla mnie takie zachowania są normalne u pary. Szczerze mówiąc, już bardziej bym wolała angażowanie się w jakieś trójkąty czy podobne związki niż w jakieś chore relacje z bliskimi krewnymi.

CYTAT BERENKA:
natomiast kompletnie mnie nie dziwi reakcja faceta na zarzuty, bo przeciez, jezeli sami cos uznajemy za norme, to sie oburzamy, jezeli ktos nam nasza norme sprowadza do choroby.

no a mnie właśnie taka reakcja dziwi, bo ludzie często reagują nerwowo, gdy wytyka im się problem, którego niby to nie ma, niby go nie widzą Mniej bym się bała, gdyby się z tego po prostu jakoś wytłumaczył bez nerwów. Autorka najwyraźniej trafiła w czuły punkt

Sorry przesadzasz! Nie mówię że to normalne ale jeśli to sprawa tylko 2 osób to powinno się do więzienia ich wsadzić? Czy jak? Mnie się to nie podoba ja nie chcę być z moim bratem ani nic z nim robić kilka lat temu zerwałam z chłopakiem bo przespał się ze swoją kuzynką (zanim mnie poznał) i nie chciałam być z kimś takim ale gdyby koleżanka powiedziała mi, że kocha swojego brata i są ze sobą to miałabym od psycholi ją zwyzywać? Jeśli byliby dorośli, nie planowali dzieci to ich życie i ich sprawa. Nikogo więcej. Więc bez knucia spiskowych teorii proszę.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez kahoko hino

dla Ciebie dziwne, dla kogoś innego normalne.

w dobie badań prenatalnych i skutecznej antykoncepcji - tak, jest dziwna.

Ale badania prenatalne stosuje się w przypadku, gdy już zajdzie pewien fakt. Antykoncepcja czasem zawodzi. Normy nie zmieniają się z dnia na dzień, a w miarę skuteczna antykoncepcja to jednak nowy wynalazek. Poza tym normy nie są od tego, by się zmieniać w zależności od tego, co akurat ktoś wymyślił. Normy są nadrzędne.

No mnie jednak dziwi, że ktoś dobrowolnie rezygnuje ze swojego komfortu dla niczego.

Napisane przez MalinowaMilka

Nigdy nie słyszałam by spanie do siebie dupami spowodowało zajście w ciążę a z tymi potworkami to pojechałaś po bandzie.

Ależ ja nigdzie nie pisałam, że spanie do siebie dupami powoduje zajście w ciążę.

[lwia paszcza]

Napisane przez MalinowaMilka

Sorry przesadzasz! Nie mówię że to normalne ale jeśli to sprawa tylko 2 osób to powinno się do więzienia ich wsadzić? Czy jak? Mnie się to nie podoba ja nie chcę być z moim bratem ani nic z nim robić kilka lat temu zerwałam z chłopakiem bo przespał się ze swoją kuzynką (zanim mnie poznał) i nie chciałam być z kimś takim ale gdyby koleżanka powiedziała mi, że kocha swojego brata i są ze sobą to miałabym od psycholi ją zwyzywać? Jeśli byliby dorośli, nie planowali dzieci to ich życie i ich sprawa. Nikogo więcej. Więc bez knucia spiskowych teorii proszę.

Po pierwsze, mam prawo do swojego zdania. Po drugie nie krzycz na mnie! Po trzecie, nie pozwalaj sobie na insynuacje - bo serio, to ty się teraz tak naprawdę rzucasz i produkujesz, ja nie. Gdzie ja kogoś wyzywam od psycholi, pokaż mi, bo nie widzę? Nie podobają mi się takie związki, szczególnie typu braciszek i siostrzyczka, bo akurat choroby to z tego mogą być. Przykładem są chociażby Habsburgowie, a i rodzice Hitlera byli chyba dość blisko spokrewnieni Nie musi mi się to podobać i jest to dla mnie zupełnie niepotrzebne ryzyko. Nie musisz na mnie od razu najeżdżać!

Jeszcze do autorki wątku - istnieje możliwość, że oni generalnie mają takie luźne podejście do ludzi, po prostu zwróciłabym uwagę na to, czy traktują tak innych kumpli, przyjaciół... Na to też powinnaś zwrócić uwagę bo może po prostu te typy tak mają

[kahoko hino]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52085488] Normy są nadrzędne. [/QUOTE]

jak dla kogo ktoś inny powie, że zasady są po to, żeby je łamać. więc takie 'frazesy' niezbyt mnie przekonują.

z tymi chorobami to też jest trochę przesada, bo przy dwójce spokrewnionych, zdrowych ludzi ryzyko choroby genetycznej jest naprawdę porównywalne do pary, która pochodzi z tej samej wsi. co innego, gdy w rodzinie jest historia chorób dziedziczonych genetycznie, wtedy takie ryzyko znacznie wzrasta. jednak nadal, według mnie, nie jest to powód, by komukolwiek cokolwiek zakazywać. zwłaszcza, gdy dwie, niespokrewnione, ale zdiagnozowane i obciążone genetycznie osoby mogą mieć dzieci.