Fitness Blender - kto ćwiczy

[pseudofeministka]

Czesc Dziewczyny Fajnie, ze cos sie w watku w koncu ruszylo

Ja z FB cwicze od lutego/marca. Rowniez lubie 1000, choc nie wszystkie Co do spalania kalorii to nigdy tego nie weryfikowalam, ale jakos trudno mi bylo uwierzyc, by te 1000 kalorii zostalo spalone Choc to tez pewnie zalezy od wyjsciowej wagi ciala i tego jak mocno angazujemy sie w cwiczenia

Natomiast jezeli chodzi o sposob cwiczenia,, to sobie r dobieram rozne filmiki w zaleznosci od sily i energii Tysiaki non stop mnie nudza, poza tym odnosilam wrazenie, ze za mocno miesnie mi sie rozzbudowuja I jakas taka napuchnieta sie sobie wydawalam

[pseudofeministka]

Napisane przez Carolien

Nie wiem, czy któraś z Was przerobiła trening z pulsometrem na ręku i sprawdziła ile faktycznie się kcal spaliło. W ramach ciekawostki podam, że robiąc wspomniane treningi "tysiączki" spalam 670kcal. W standardowym fitnessie - mam tu na myśli ćwiczenia z płyt Ewy Chodakowskiej - spalam ok. połowy tej wartości.

Zaś porównując Trenerkę Polek i Fitness Blender - ta pierwsza na początek, na powrót do formy po dłuższej przerwie, zaś Fitness Blender to już prawdziwa, solidna orka. I to tygrysy lubią najbardziej!

A napisz mi prosze ktore tysiaki robilas z pulsometrem? Wszystkie? Przy ktorym wyszlo Ci, ze spalasz 670 kcal?

Ten tysiak jest moim ulubionym:

https://www.fitnessblender.com/video...-1000-calories

Po nim czuje, ze naprawde cwiczylam. Natomiast te pozostale ( oprocz insane i tego najnowszego) to splywaja po mnie, a w czesci silowej zasypiam

[Carolien]

Przy tym z linka mi wyszło, za pierwszym razem, kiedy robiłam z samymi sztangielkami, bez nałożonego obciążenia, czyli to jest odpowiednik hantli ok. 2kg: https://www.youtube.com/watch?v=I5COzZlxaI4


Przyznam, że robienie tych treningów z pulsometrem jest dość niewygodne. I nie przerabiałam w ten sposób każdego (nawet pozostałych z kanału FB). Poza tym, do następnych podejść do treningu z linka dorzuciłam na każdy sztangielek po dwa krążki 1,5kg. Z takim obciążeniem spalanie wzrasta, ale za to jest niewygodnie mieć cokolwiek na nadgarstku.


Nie przerobiłam wszystkich treningów "tysiąc", a na kanale youtubowym mają ich osiem.

[pseudofeministka]

Napisane przez Carolien

Przy tym z linka mi wyszło, za pierwszym razem, kiedy robiłam z samymi sztangielkami, bez nałożonego obciążenia, czyli to jest odpowiednik hantli ok. 2kg: https://www.youtube.com/watch?v=I5COzZlxaI4


Przyznam, że robienie tych treningów z pulsometrem jest dość niewygodne. I nie przerabiałam w ten sposób każdego (nawet pozostałych z kanału FB). Poza tym, do następnych podejść do treningu z linka dorzuciłam na każdy sztangielek po dwa krążki 1,5kg. Z takim obciążeniem spalanie wzrasta, ale za to jest niewygodnie mieć cokolwiek na nadgarstku.


Nie przerobiłam wszystkich treningów "tysiąc", a na kanale youtubowym mają ich osiem.

No coz rozumiem. W takim razie wszystko przed Toba

U mnie z tysiakami problem sprowadza sie do tego, ze jak sa zbyt malo intensywne to zasypiam Dlatego teraz siegam glownie po ten sprzed pol roku gdzie jest Daniel i Keli , bo po nim czuje ze miesnie pracuja i ze zyje A chyba nastepnym krokiem bedzie juz insane Dzieki ich treningom kondycja tak mi sie poprawila, ze juz malo co mnie meczy

Choc do tej pory non stop walkuje ich trzy tysiaki, wiec moze czas na inne

Generalnie fajny pomysl z tym pulsometrem Sama bym pomierzyla poszczegolne treningi, bo juz wczesniej zastanawialo mnie jak wyglada kwestia ze spalaniem kalorii na tle poszczegolnych treningow , skoro czasowo sa zblizone do siebie zas struktura treningu jest troche inna tj. jeden meczyl bardziej drugi znacznie mniej.

[Carolien]

Spalanie to dość kapryśna kwestia - zależy od wielu czynników, nawet tak nieoczywistych jak pogoda, czy nasz nastrój, a które mają wpływ na naszą kondycję danego dnia. Jednak fajnie wiedzieć ile się przepaliło, to bardzo motywuje. Dobrze też sobie to wszystko zapisywać na kalendarzu na ścianie.


Nie będę na siłę namawiała do kupna pulsometru, ale zachęcam. Polecam fińską, bardzo dobrą i znaną firmę Polar. W ofercie sklepów są różne modele do różnych potrzeb - prostsze i bardziej skomplikowane. Wszystko zależy od tego, do czego potrzebujesz urządzenia.

[pseudofeministka]

Napisane przez Carolien

Spalanie to dość kapryśna kwestia - zależy od wielu czynników, nawet tak nieoczywistych jak pogoda, czy nasz nastrój, a które mają wpływ na naszą kondycję danego dnia. Jednak fajnie wiedzieć ile się przepaliło, to bardzo motywuje. Dobrze też sobie to wszystko zapisywać na kalendarzu na ścianie.

Nie będę na siłę namawiała do kupna pulsometru, ale zachęcam. Polecam fińską, bardzo dobrą i znaną firmę Polar. W ofercie sklepów są różne modele do różnych potrzeb - prostsze i bardziej skomplikowane. Wszystko zależy od tego, do czego potrzebujesz urządzenia.

Oj z tym spalaniem to prawda Nawet wysciowa masa ciala ma znaczenie. Ale tak jak napisalas fajnie mniej wiecej wiedziec ile kalorii poszlo w niebyt , bo ten wplyw czynnikow zewnetrznych jaki by nie byl nie jest decydujacy dla spalania.

Odnosnie pulsometru to myslalam o nim wlasnie po to zeby zobaczyc ile kalorii spalilam. Czasami moje wyobrazenie o liczbie spalonych kalorii nie jest miarodajne A pozniej zdziwiona jestem, ze tyle cwiczylam a tu nic sie nie redukuje Albo najem sie slodyczy pierdykne sobie tysiaka i wydaje mi sie, ze bilans energetyczny przynajmniej zrownany A tu psikus bo sie okaze ze spalilam np. 350

Nie no taki pulsometr to dobra sprawa

A nie myslalas o osmio tygodniowcu? W jakim celu cwiczysz?

[Carolien]

Co to jest "ośmiotygodniowiec"? Zaś jeśli chodzi o mój cel - jest dość prozaiczny: wejść szybciej niż w zeszłym roku na dwa najwyższe szczyty Tatr Wysokich, dostępne szlakami turystycznymi, czyli Rysy i Krywań.

[pseudofeministka]

Napisane przez Carolien

Co to jest "ośmiotygodniowiec"? Zaś jeśli chodzi o mój cel - jest dość prozaiczny: wejść szybciej niż w zeszłym roku na dwa najwyższe szczyty Tatr Wysokich, dostępne szlakami turystycznymi, czyli Rysy i Krywań.

I Ty uwazasz, ze to jest dosc prozaiczny cel? Dobrze, ze nie napisalas, iz powszechny

Osmiotygodniowiec to jest autorski program treningowy Daniela i Kelli

[nunny]

Ja sie nie moge przemóc do workoutów dłuższych niż 30-35 minut :/ Ciągle mi się wydaje że nie dam rady dłużej cwiczyć. No i w końcu muszę kupić matę, bo strasznie się ślizgam na panelach

[pseudofeministka]

Napisane przez nunny

Ja sie nie moge przemóc do workoutów dłuższych niż 30-35 minut :/ Ciągle mi się wydaje że nie dam rady dłużej cwiczyć. No i w końcu muszę kupić matę, bo strasznie się ślizgam na panelach

Spokojnie Troche pocwiczysz, kondycja Ci sie wyrobi to naturalna sila rzeczy bedziesz siegala po dluzsze i intensywniejsze treningi.

Ja tak mialam z tysiakami na poczatku - nie moglam sie przemoc, bo nie dawalam rady A teraz szykuje sie do insane.

Tak wiec spokojnie i bez presji Wazne by cwiczyc.

[patryk84]

Hej laski

Trochę o FB z męskiej strony. Są świetni i wymagający. Po 2 miesiącach wałkowania 1000ów, HITTów i brzucha przyrosło mi co nie co w miejscach gdzie są mięśnie i ubyło tam gdzie był tłuszcz.

Z oczywistych powodów wybieram tylko filmy z Danielem i te raczej siłowe.

W każdym razie macie prezent - Wam się przyda, ja nie mam zamiaru robienie pilatesu, czy rzeźbienia pośladków

Runda 1 - cały program
https://www.youtube.com/playlist?lis...3m_EhI13AKYxjb

Runda 5 - cały (chyba) program
https://www.youtube.com/playlist?lis...hqkAPorAwcEU08

Pozdrawiam

p.s Jak zrobią "męski" 8 tyg. program z Danielem, to kupuję go w ciemno.

[pseudofeministka]

Napisane przez patryk84

Hej laski

Trochę o FB z męskiej strony. Są świetni i wymagający. Po 2 miesiącach wałkowania 1000ów, HITTów i brzucha przyrosło mi co nie co w miejscach gdzie są mięśnie i ubyło tam gdzie był tłuszcz.

Z oczywistych powodów wybieram tylko filmy z Danielem i te raczej siłowe.

W każdym razie macie prezent - Wam się przyda, ja nie mam zamiaru robienie pilatesu, czy rzeźbienia pośladków

Runda 1 - cały program
https://www.youtube.com/playlist?lis...3m_EhI13AKYxjb

Runda 5 - cały (chyba) program
https://www.youtube.com/playlist?lis...hqkAPorAwcEU08

Pozdrawiam

p.s Jak zrobią "męski" 8 tyg. program z Danielem, to kupuję go w ciemno.

O super, dzieki Na pewno nam to wiele ulatwi i skorzystamy A ta lista nie jest objeta zadnymi prawami autorskimi i mozna ja sobie tak udostepniac? Zeby nie bylo, ze na "nielegalu" sobie tak z tego korzystamy.



A w ogole Dziewuchy cwiczycie jeszcze z FB? Bo watek zamarl, ze hej, wie nie wiadomo czy cwiczycie czy popadalyscie Ja cwicze caly czas, czasami dochodze juz do 5 dni w tygodniu. Sylwetka zmienila mi sie okrutnie ;D

Ostatnio szczegolnie upodobalam sobie najnowszego tysiaka - na poczatku myslalam, ze co on taki krotki, nie chcialo mi sie za niego brac, ale jak juz sie zabralam , to okazalo sie, ze daje konkretny wycisk!:P Tak wiec polecam wielbicielom intensywniejszego treningu ;D

[blueeyes1]

Hej Dziewczyny kiedyś ćwiczyłam regularnie z FB, poza tym chodziłam na siłkę i biegałam, jednak od lutego tego roku z różnych przyczyn raczej błahych kompletnie nie mogłam się zmotywować... pamiętam jak zaczęłam ćwiczyć z FB to bardzo zmobilizował mnie do różnych aktywności i dosłownie z dnia na dzień czułam poprawę kondycji. Dlatego dziś startuję znowu, zacznę od tego wyzwania 8 tygodni, zobaczę czy mi podpasuje, a jak nie to sama będę wybierać filmiki.
Planuję ćwiczyć 5x w tygodniu, jak się uda więcej to super.
Schudnąć wagowo chciałabym, ale nie wiele bo może ze 3kg, zresztą nie to jest dla mnie najważniejsze. Zależy mi na poprawieniu brzucha (cel nr 1), tyłka i ud - to priorytet. No i podreperowaniu kondycji chociaż z nią nie jest jeszcze źle. Dietę już poprawiam od jakiegoś czasu, jem co raz mniej słodyczy, staram się jest zdrowiej. Kalorii nie liczę.
Przyłączajcie się będzie raźniej
---
15.30:
1. dzień zrobiony niestety miałam tylko 2x 2kg ciężarki, więc to ćwiczenie jakby boksowanie z ciężarkami czuję że odbije się na moich rączkach dodałam do tego 15 sumo squats i zamierzam jeszcze pokręcić hula hopem 10min na każdą stronę

[Martva]

Dźbry Myślałam że wątek umarł, zajrzałam parę dni temu pewna że jest milion nowych postów a tu nic prawie.

W połowie maja założyłam firmę i nie ćwiczyłam od tego czasu Nie było miejsca i czasu. Udało się rozliczyć dotacje, a ostatnio przyszedł chłopak i przeorganizował mi warsztat, zwalniając kawałek podłogi, więc znów się mogę za siebie zabrać. Póki co wróciłam do licealno-studenckiej tradycji zażerania stresu i nigdy nie ważyłam więcej niż teraz.

Mam za sobą 10 dni z Jillian (pierwsza faza shreda), a od wczoraj ćwiczę 5dniowe wyzwanie dla zajętych z Fitness Blender (potrzebowałam zacząć od Jillian żeby sobie przypomnieć jak bardzo jej nie lubię i jak fajni są FB. Trzeba przyznać że kondycję odbudowała mi nieźle). Nie wiem co później, gdzieś mi się obiła o oczy rozpiska na dwa tygodnie dla zajętych właśnie, więc może to. 30-40min dziennie powinnam sobie dać radę zorganizować w przerwie między szyciem kolczyków, robieniem i obróbką zdjęć, wymyślaniem opisów do galerii, kontaktem z klientami i martvieniem się czy starczy na ZUS w przyszłym miesiącu

[gallina1]

Ja zaczęłam, ale przyznaję, że robię tylko hiity. Zawsze mam plan, że zrobię hiit i coś,ale jak już skończę... To nie mam najmniejszej ochoty

[minthema]

Napisane przez pseudofeministka

A w ogole Dziewuchy cwiczycie jeszcze z FB? Bo watek zamarl, ze hej, wie nie wiadomo czy cwiczycie czy popadalyscie Ja cwicze caly czas, czasami dochodze juz do 5 dni w tygodniu. Sylwetka zmienila mi sie okrutnie ;D

Ja nadal ćwiczę Wzięłam się porządniej za dietę (aplikacja myfitnesspal moim Bogiem) i zmieniłam trochę sposób ćwiczeń. Z tysiaków przeplatanych krótszymi hiitami, przez treningi siłowe kilka razy w tygodniu przeplatane hiitami do obecnych krótkich hiitów wieńczonych 40minutową sesją na rowerku stacjonarnym. Póki co tak, bo za szybko reagowały moje mięśnie rąk na siłowe a najpierw chcę nadal pospalać. Co się jeszcze zmieniło - odstawiłam antykoncepcję hormonalną, która totalnie mnie hamowała, po ponad pół roku (prawie roku!) z takimi ćwiczeniami jak robiłam powinnam być szczypiorem z zarysowanymi mięśniami. Cóż Teraz powoli powoli się zmienia, dokonałam zmian w diecie (mocno obcięłam węgle i mocno podbijam białko z czym mam jeszcze problem. Póki co udaje mi się wyciągnąć niecałe 100g dziennie ale w wakacje wychodzą mi 3 posiłki dziennie, jakoś nie umiem więcej, jak wejdę w tryb studiów na pewno minimum 4 będą to i postaram się zadziałać żeby tego białka było co najmniej 140g)

Napisane przez gallina1

Ja zaczęłam, ale przyznaję, że robię tylko hiity. Zawsze mam plan, że zrobię hiit i coś,ale jak już skończę... To nie mam najmniejszej ochoty

To rób najpierw "coś" a potem HIIT Jeżeli cosiem miałyby być ćwiczenia siłowe to nawet taka kolejność jest odpowiedniejsza bo wtedy jest lepsze spalanie w trakcie ćwiczeń cardio. Albo jak Ci się ciężko zmusić to poszukaj treningów w stylu Fitness Blend (czy jakoś tak) gdzie masz sklejone w jeden trening ćwiczenia siłowe i HIIT. Chociaż nie wiem z jakiego powodu zazwyczaj w treningach łączonych FB najpierw jest część cardio a potem siłowa.. Podejrzewam, że jest wiele teorii dotyczących kolejności a oni kierują się którąś z tych, która stawia najpierw ćwiczenia cardio..

[gallina1]

Czytałam, że jak się robi hiit, to powinno się odpuścić tego samego dnia aeroby i siłowe. Sama już nie wiem :P

[minthema]

Napisane przez gallina1

Czytałam, że jak się robi hiit, to powinno się odpuścić tego samego dnia aeroby i siłowe. Sama już nie wiem :P

A to niby dlaczego? Jakie jest tego wytłumaczenie?

[pseudofeministka]

Fajnie Dziewczyny, zescie sie odezwaly!

Napisane przez minthema

Ja nadal ćwiczę Wzięłam się porządniej za dietę (aplikacja myfitnesspal moim Bogiem) i zmieniłam trochę sposób ćwiczeń. Z tysiaków przeplatanych krótszymi hiitami, przez treningi siłowe kilka razy w tygodniu przeplatane hiitami do obecnych krótkich hiitów wieńczonych 40minutową sesją na rowerku stacjonarnym. Póki co tak, bo za szybko reagowały moje mięśnie rąk na siłowe a najpierw chcę nadal pospalać. Co się jeszcze zmieniło - odstawiłam antykoncepcję hormonalną, która totalnie mnie hamowała, po ponad pół roku (prawie roku!) z takimi ćwiczeniami jak robiłam powinnam być szczypiorem z zarysowanymi mięśniami. Cóż Teraz powoli powoli się zmienia, dokonałam zmian w diecie (mocno obcięłam węgle i mocno podbijam białko z czym mam jeszcze problem. Póki co udaje mi się wyciągnąć niecałe 100g dziennie ale w wakacje wychodzą mi 3 posiłki dziennie, jakoś nie umiem więcej, jak wejdę w tryb studiów na pewno minimum 4 będą to i postaram się zadziałać żeby tego białka było co najmniej 140g)

To widze, ze na powaznie sie wzielas za sportowy tryb zycia A jaki sobie stawiasz cel? Chcesz byc szczypiorem z zarysowanymi miesniami?

U mnie dieta to najslabsze ogniwo ponieważ, nie potrafie sobie odmowic slodyczy. A wiadomo, ze slodycze to zloo w czystej postaci Wiec w moim przypadku w ogole trudno mowic o obcinaniu wegli Ale mam to szczescie, ze moje miesnie dosc szybko reaguja na cwiczenia. Odkad cwicze regularnie z FB to widze zarysowane miesnie, ksztaltna sylwetke i ogolnie znacznie zwiekszona jedrnosc, wiec nawet jak mam troche tluszczu,ktory przkrywa mi miesnie to az tak sie nie przejmuje, bo wiem, ze odstawienie slodyczy i zwiekszona ilosc cardio pomoze

W sumie podziwiam ludzi, ktorym chce sie az tak pilnowac i trzymac diety U mnie by to nie przeszlo

[gallina1]

Napisane przez minthema

A to niby dlaczego? Jakie jest tego wytłumaczenie?

Ze względu na możliwy katabolizm tkanek mięśniowych zaleca się:

Nie wykonywanie treningu HIIT na czczo
Nie łączenie treningu HIIT z treningiem siłowym lub ćwiczeniami aerobowymi
Wprowadzenie co najmniej jednego dnia przerwy pomiędzy kolejnymi treningami HIIT

Zródło: forum menshealth.
Ale jeszcze poszukam dla upewnienia się

[pseudofeministka]

Napisane przez blueeyes1

Hej Dziewczyny kiedyś ćwiczyłam regularnie z FB, poza tym chodziłam na siłkę i biegałam, jednak od lutego tego roku z różnych przyczyn raczej błahych kompletnie nie mogłam się zmotywować... pamiętam jak zaczęłam ćwiczyć z FB to bardzo zmobilizował mnie do różnych aktywności i dosłownie z dnia na dzień czułam poprawę kondycji. Dlatego dziś startuję znowu, zacznę od tego wyzwania 8 tygodni, zobaczę czy mi podpasuje, a jak nie to sama będę wybierać filmiki.
Planuję ćwiczyć 5x w tygodniu, jak się uda więcej to super.
Schudnąć wagowo chciałabym, ale nie wiele bo może ze 3kg, zresztą nie to jest dla mnie najważniejsze. Zależy mi na poprawieniu brzucha (cel nr 1), tyłka i ud - to priorytet. No i podreperowaniu kondycji chociaż z nią nie jest jeszcze źle. Dietę już poprawiam od jakiegoś czasu, jem co raz mniej słodyczy, staram się jest zdrowiej. Kalorii nie liczę.
Przyłączajcie się będzie raźniej

Oj tak FB zdecydowanie motywuje do systematycznej aktywnosci. Mi kondycja rowniez baaaardzo sie poprawila. Ostatnio szczegolnie upodobalam sobie tysiaki i hitty absowe, wiec jak zalezy czy Ci na poprawie wygladu brzucha , tylka i ud, to jak najbardziej polecam wlasnie te treningi gdzie sa hitty i absy

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez gallina1

Ze względu na możliwy katabolizm tkanek mięśniowych zaleca się:

Nie wykonywanie treningu HIIT na czczo
Nie łączenie treningu HIIT z treningiem siłowym lub ćwiczeniami aerobowymi
Wprowadzenie co najmniej jednego dnia przerwy pomiędzy kolejnymi treningami HIIT

Zródło: forum menshealth.
Ale jeszcze poszukam dla upewnienia się

Wiesz co wszystko zalezy od celu treningowego jaki ktos sobie stawiasz. Wiadomo, ze jak facetom zalezy na budowie masy miesniowej, to jakakolwiek utrata miesni w ich przypadku bedzie miajala sie celem.

Ale np. jak ktos chce spalic tkanke tluszczowa to hitty czy cardio na czczo sa jak najbardziej wskazane/

Te rady, ktore wkleilas przede wszystkim odnosza sie do ochrony masy miesniowej.

Jeszcze warto wziac pod uwage diete ,a szczegolnie posilki okolotreningowe

Ja bym tak wyrywkowo i troche bez kontekstu nie czytala wszystkiego

TY musisz wiedziec czego chcesz, jakich efektow oczekujesz, a pozniej dobrac odpowiednie treningi. I tyle

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez minthema

Chociaż nie wiem z jakiego powodu zazwyczaj w treningach łączonych FB najpierw jest część cardio a potem siłowa.. Podejrzewam, że jest wiele teorii dotyczących kolejności a oni kierują się którąś z tych, która stawia najpierw ćwiczenia cardio..

Wiesz, bo moze tez nie kazdy chce az tak bardzo spalac tkanke tluszczowa dlatego np. cardio wczesniej, pozniej silowe.. Choc ktos wczensiej pisal, ze taka kolejnosc w danym treningu (najpierw cardio, potem silowe) wplywa na rzezbe miesni Ale ja juz az tak na tych niueansach sie nie znam

[gallina1]

No tak, ale koleżanka się pytała dlaczego, więc piszę . Nie tylko mężczyźni ćwiczą siłowo i robią masę mięśniową :P jak chcę mieć fajny tyłek, pasowałoby mi robić ćwiczenia ze sztangą, więc będę budować mięśnie.

Na razie faktycznie dążę do utraty tłuszczu, bo na siłownię poki co się nie wybieram

[pseudofeministka]

Napisane przez Martva

Dźbry Myślałam że wątek umarł, zajrzałam parę dni temu pewna że jest milion nowych postów a tu nic prawie.

No laski sie powykruszaly, ale w sumie wiadomo jak to jest latem: wakacje, sporo wyjazdow, duzo ludzi spedza czas na powietrzu. Ja tez mialam kilkutygodniowa przerwe od FB, glownie ze wzgledu na wyjazdy i upaly - nie moglam przez nie cwiczyc Ale jak zaprzestalam cwiczyc to doslownie czulam jak moj organizm domaga sie aktywnosci fizycznej, wiec sila rzeczy wroclam, zreszta nie mialam zamiaru rezygnowac

To powodzenia w prowadzeniu biznesu!:P

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez gallina1

No tak, ale koleżanka się pytała dlaczego, więc piszę . Nie tylko mężczyźni ćwiczą siłowo i robią masę mięśniową :P jak chcę mieć fajny tyłek, pasowałoby mi robić ćwiczenia ze sztangą, więc będę budować mięśnie.

Na razie faktycznie dążę do utraty tłuszczu, bo na siłownię poki co się nie wybieram

No to rzeczywiscie. Z budowaniem miesni mimo wszystko jest troche zabawy

[blueeyes1]

Napisane przez pseudofeministka

Oj tak FB zdecydowanie motywuje do systematycznej aktywnosci. Mi kondycja rowniez baaaardzo sie poprawila. Ostatnio szczegolnie upodobalam sobie tysiaki i hitty absowe, wiec jak zalezy czy Ci na poprawie wygladu brzucha , tylka i ud, to jak najbardziej polecam wlasnie te treningi gdzie sa hitty i absy [COLOR="Silver"]

dzięki za rady, właśnie nie wiem czy nie wybierać samemu filmików, muszę przejrzeć kolejne w tym planie na 8 tygodni, ale pierwsze dwa dni to w zasadzie głównie ćwiczenia na ręce ja rozumiem trochę ćwiczeń na ręce 1-2/tyg, ale dwa dni pod rząd..ja mam słabe ręce i teraz ledwo piszę :P dzisiejszy trening HIIT był natomiast całkiem przyjemny.
A czy hiity też kształtują trochę sylwetkę czy raczej tylko spalają?

Ale np. jak ktos chce spalic tkanke tluszczowa to hitty czy cardio na czczo sa jak najbardziej wskazane

hm z tego, co wiem, to nie powinno się ćwiczyć na czczo bo właśnie wtedy spalasz mięśnie a nie tłuszcz. Ponoć powinno zjeść się tak 1h przed treningiem jakieś węgle (np banana), a po białko+węgle najlepiej złożone albo pełnowartościowy posiłek. Ale to chyba teorie są naprawdę różne... ja osobiście lubię ćwiczyć jak już strawię jedzenie (tak minimum 3h po), ale jeszcze nie jestem bardzo głodna. Jak jeszcze czuję jedzenie w żołądku to mam kolki i sensacje żołądkowe
---
sprawdziłam co się zapowiada na kolejne dni i chyba będzie ciekawiej

[pseudofeministka]

Napisane przez blueeyes1

dzięki za rady, właśnie nie wiem czy nie wybierać samemu filmików, muszę przejrzeć kolejne w tym planie na 8 tygodni, ale pierwsze dwa dni to w zasadzie głównie ćwiczenia na ręce ja rozumiem trochę ćwiczeń na ręce 1-2/tyg, ale dwa dni pod rząd..ja mam słabe ręce i teraz ledwo piszę :P dzisiejszy trening HIIT był natomiast całkiem przyjemny.
A czy hiity też kształtują trochę sylwetkę czy raczej tylko spalają?


hm z tego, co wiem, to nie powinno się ćwiczyć na czczo bo właśnie wtedy spalasz mięśnie a nie tłuszcz. Ponoć powinno zjeść się tak 1h przed treningiem jakieś węgle (np banana), a po białko+węgle najlepiej złożone albo pełnowartościowy posiłek. Ale to chyba teorie są naprawdę różne... ja osobiście lubię ćwiczyć jak już strawię jedzenie (tak minimum 3h po), ale jeszcze nie jestem bardzo głodna. Jak jeszcze czuję jedzenie w żołądku to mam kolki i sensacje żołądkowe
---
sprawdziłam co się zapowiada na kolejne dni i chyba będzie ciekawiej

Jezeli czujesz sie n silach to mozesz sama wybierc filmiki. Ja na poczatku tez sobie wybieralam, ale wybieralam tylko to co mi pasowlo czyli glownie hitty, zero silowych. Mimo, ze moje cialo bylo szczuplejsze, to stalo sie jakies takie flakowate. WIec dodatkowo zrobilam program ujedrniajaco-poprawijacy kondycje z Shapea, cardio wybieralam z FB, cialo nabralo miesistosci, a pozniej przerzucilam sie na tysiaki z FB, bo mi juz moja kondycja na to pozwala. I one zdecydowanie najbrdziej usztaltowaly mi sylwetke.

Dla mnie hitty niby to takie silowe cardio, ale jednak tych silowych jest za malo by uksztaltowly sylwetke. Pewnie w jakis tam sposob wplywaja na ksztalty, ale nie jakos mocno. W moim przypadku tak bylo.

[blueeyes1]

dzięki za rady na razie zostanę przy tej rozpisce, zobaczymy. Myślę, że tysiaków to nie dam rady na razie, ale mam nadzieję, że nadejdzie taka chwila
właśnie poćwiczyłam 3. dzień (4 z rozpiski bo testowy pierwszy dzień pominęłam). Wczoraj dodałam 25, a dziś 35 sumo squats Jutro jeszcze FB, a w weekend może wyciągnę mojego pobiegać (albo raczej on mnie), chociaż pt i sob jesteśmy na festiwalu muzycznym więc nie wiem co to będzie będę spalać inaczej

[Martva]

Napisane przez pseudofeministka

To powodzenia w prowadzeniu biznesu!:P

Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć

Uff, właśnie skończyłam 5-dniowe wyzwanie dla zajętych. Pierwsze trzy treningi były fajne, a pozostałe dwa mniej. Nie wiem co by tu od poniedziałku. Ważne żeby było krótko.

Swoją drogą - waga pokazuje w tym tygodniu tak stały wynik, że nie wiem czy się nie schrzaniła. Niezależnie od tego czy żarłam jak prosię poprzedniego dnia (objętościowo) czy niezbyt, pokazuje mi rano 58,3kg.

[Celebrinfea]

To leć dalej z tym programem dla zajętych

[Martva]

Mam rozpiskę na pierwsze dwa tygodnie z ośmiotygodniowego dla zajętych. Dziś jakaś tam rozgrzewka, jakieś tam rozciąganie, a pomiędzy kwadransik niby prostego technicznie HIITa. Uff. Wyglądam jakbym sobie wylała miskę ciepłej wody na głowę. Powinnam chyba robić dziennie ze trzy takie i pewnie by przyniosło efekt

[pseudofeministka]

Napisane przez blueeyes1

dzięki za rady na razie zostanę przy tej rozpisce, zobaczymy. Myślę, że tysiaków to nie dam rady na razie, ale mam nadzieję, że nadejdzie taka chwila
właśnie poćwiczyłam 3. dzień (4 z rozpiski bo testowy pierwszy dzień pominęłam). Wczoraj dodałam 25, a dziś 35 sumo squats Jutro jeszcze FB, a w weekend może wyciągnę mojego pobiegać (albo raczej on mnie), chociaż pt i sob jesteśmy na festiwalu muzycznym więc nie wiem co to będzie będę spalać inaczej

Sluchaj na pewno nadejdzie o ile bedziesz systematycznie cwiczyc Ja jak zaczynalam w marcu z FB to tez wiele treningow wykonywalam z trudem, a jak przejrzalam raz tysiaka, to pomyslalam, ze nigdy go nie zrobie. I jak tak regularnie cwiczylam wybierajac cwiczeni adekwatne do mojej kodycji, gdzie pozniej organizm w naturalny sposob zaczal domagac sie czegos intensywniejszego,to w koncu przyszedl moment gdzie siegnelam po tysiaki. A teraz niektore z nich robie, praktyczni nie odczuwajac wiekszego zmeczenia Wiec spokojnie wszystko przed Toba