pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-07-15, 20:28   #271
laacky
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 2
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

To przykre, jak oboje siebie traktujecie. Jesteś z nim naprawdę szczęśliwa? Wątpie. Jesteście już razem długo, ale czy nie za długo? Wyobraź sobie co będzie za 10-20 lat, skoro teraz się tak traktujecie.
laacky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 20:52   #272
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5209611 5]A co Ci ma dać ta wizyta? Tak szczerze powiedz. Bo z tego co wygrzebałam to niby chodziłaś już do psychologa.[/QUOTE]

Ta wizyta jest obecnie takim symbolem spychologii. Trochę jak ślub, który magicznym sposobem ma zamienić beznadziejny związek w udane małżeństwo. Nic nie robić, nie wysilać się, bo przecież psycholog na 1 wizycie powie jak żyć i wypisze receptę na niezawodne lekarstwo I nikt autorce nie powie, że nie walczyła o siebie. No jak nie, skoro na spotkania będzie chodzić?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 21:53   #273
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Mam nieodparte wrażenie, ze niektóre z Was musza spuścić na mnie jakiś swój jad, bo inaczej nie umiecie.



Staram sie jak mogę jakos się w tym wszystkim odnaleźć, czytam książki i blogi na temat, zaczelam niedawno uprawiać sport, szukam aktywnie pracy, poświęcam kilka godzin dziennie na rozwój zawodowy i osobisty, biorę udział w różnych warsztatach internetowych, takze nie oceniajcie mnie tak negatywnie jak to robicie, bo macie tutaj zapisany jedynie fragment mojego zycia.



Wcześniejszy psycholog nie byl dla mnie odpowiedni jak widac, dlatego teraz czekam na wizytę u kolejnego. Wiem, ze nie powie mi co mam robic, nie tego sie spodziewam. Licze na to, ze pomoże mi odnaleźć w sobie sily na podjęcie stanowczych decyzji. I tyle.



Moje życie związkowe jest beznadziejne, nie umiem sie w nim odnaleźć, ale widocznie nie jestem na takim etapie, żebym widział sens w rozejściu sie tu i teraz, na gwałt. Tak wzięłam ślub, na szybko bo juz trzeba bez przemyślenia i wyszlam na tym jak widac. Kolejny krok chce miec przemyślany, żeby niczego nie żałować.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Aha, spotykam sie też z bliskimi osobami, rozmawiamy również o moim związku. Odżywiam sie zdrowo i wpisuje przemyślenia do notatnika. Z tego co widzę prawie kazda rade wykorzystuje...
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 21:59   #274
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Mam nieodparte wrażenie, ze niektóre z Was musza spuścić na mnie jakiś swój jad, bo inaczej nie umiecie.



Staram sie jak mogę jakos się w tym wszystkim odnaleźć, czytam książki i blogi na temat, zaczelam niedawno uprawiać sport, szukam aktywnie pracy, poświęcam kilka godzin dziennie na rozwój zawodowy i osobisty, biorę udział w różnych warsztatach internetowych, takze nie oceniajcie mnie tak negatywnie jak to robicie, bo macie tutaj zapisany jedynie fragment mojego zycia.



Wcześniejszy psycholog nie byl dla mnie odpowiedni jak widac, dlatego teraz czekam na wizytę u kolejnego. Wiem, ze nie powie mi co mam robic, nie tego sie spodziewam. Licze na to, ze pomoże mi odnaleźć w sobie sily na podjęcie stanowczych decyzji. I tyle.



Moje życie związkowe jest beznadziejne, nie umiem sie w nim odnaleźć, ale widocznie nie jestem na takim etapie, żebym widział sens w rozejściu sie tu i teraz, na gwałt. Tak wzięłam ślub, na szybko bo juz trzeba bez przemyślenia i wyszlam na tym jak widac. Kolejny krok chce miec przemyślany, żeby niczego nie żałować.
---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Aha, spotykam sie też z bliskimi osobami, rozmawiamy również o moim związku. Odżywiam sie zdrowo i wpisuje przemyślenia do notatnika. Z tego co widzę prawie kazda rade wykorzystuje...
Powiem Ci tak: fajnie, że wychodzisz do ludzi i zajmujesz się sobą. Ale to, co pogrubiłam, to prokrastynacja. Próbujesz zagłuszyć syf, który krzyczy z każdego kąta domu i oszukujesz się sama, że coś tu jeszcze trzeba przemyśleć, gdy facet otwarcie Tobą pomiata i nie chce mieć nic więcej wspólnego poza tym, że jest darmowym lokatorem. To wszystko nie jest pisane po to, żeby Cię zmieszać z błotem, tylko żeby otrzeźwić.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 22:18   #275
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Mam nieodparte wrażenie, ze niektóre z Was musza spuścić na mnie jakiś swój jad, bo inaczej nie umiecie.



Staram sie jak mogę jakos się w tym wszystkim odnaleźć, czytam książki i blogi na temat, zaczelam niedawno uprawiać sport, szukam aktywnie pracy, poświęcam kilka godzin dziennie na rozwój zawodowy i osobisty, biorę udział w różnych warsztatach internetowych, takze nie oceniajcie mnie tak negatywnie jak to robicie, bo macie tutaj zapisany jedynie fragment mojego zycia.



Wcześniejszy psycholog nie byl dla mnie odpowiedni jak widac, dlatego teraz czekam na wizytę u kolejnego. Wiem, ze nie powie mi co mam robic, nie tego sie spodziewam. Licze na to, ze pomoże mi odnaleźć w sobie sily na podjęcie stanowczych decyzji. I tyle.



Moje życie związkowe jest beznadziejne, nie umiem sie w nim odnaleźć, ale widocznie nie jestem na takim etapie, żebym widział sens w rozejściu sie tu i teraz, na gwałt. Tak wzięłam ślub, na szybko bo juz trzeba bez przemyślenia i wyszlam na tym jak widac. Kolejny krok chce miec przemyślany, żeby niczego nie żałować.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Aha, spotykam sie też z bliskimi osobami, rozmawiamy również o moim związku. Odżywiam sie zdrowo i wpisuje przemyślenia do notatnika. Z tego co widzę prawie kazda rade wykorzystuje...
to ja wybolduje to. Nie, niekoniecznie Ci w tym pomoże. Licz się z tym, że decyzję i działania musisz podjąć Ty sama. Nikt, poza Tobą nie znajdzie na to siły. A im dłużej zwlekasz i czekasz na cud, tym jest gorzej.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 22:38   #276
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Wiem oszukuje sama siebie i nie wiem jak z tym skończyć, bo sama co chwile przesuwam granice, które jeszcze musimy przekroczyć, żebym to mogla zakończyć.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 23:15   #277
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

[QUOTE=common;52097537]



Moje życie związkowe jest beznadziejne, nie umiem sie w nim odnaleźć, ale widocznie nie jestem na takim etapie, żebym widział sens w rozejściu sie tu i teraz, na gwałt. Tak wzięłam ślub, na szybko bo juz trzeba bez przemyślenia i wyszlam na tym jak widac. Kolejny krok chce miec przemyślany, żeby niczego nie żałować./QUOTE]


Dziewczyno, poświęciłaś 9 cennych lat swojego jedynego życia na rozmyślania nad tym facetem. I po tych długich 9 latach masz już pokazane czarno na białym z jakim człowiekiem jesteś. Twój mąż już pewnie od bardzo dawna Cię nie kocha, a teraz to chyba wręcz nienawidzi. A Tobie się wydaje że jak posiedzisz zadumana kilka godzin przy herbatce earl grey to nagle wpadnie Ci do głowy genialny pomysł, lekarstwo na wszystkie problemy, cudowna metoda dzięki której Twój mąż nagle Cię pokocha, zacznie szanować i nosić na rękach. Przeciągasz to w nieskończoność bo może jednak jeszcze wpadnie coś do głowy, może jakieś zaklęcie które wszystko zmieni, coś na co do tej pory nie wpadłaś. I Ty wierzysz w to, że tak będzie, tylko dlatego jeszcze go nie wywaliłaś na zbity pysk. Psycholog też Ci nie da magicznego eliksiru dzięki któremu Twój facet nagle zniknie, a Ty następnego dnia obudzisz się jak nowo narodzona. Czy z pomocą psychologa czy bez i tak będziesz musiała sama podjąć decyzję, wywalić go własnymi rękoma z domu i to udźwignąć. Psycholog nie zdejmie z Ciebie tego ciężaru.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 06:59   #278
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Wiem oszukuje sama siebie i nie wiem jak z tym skończyć, bo sama co chwile przesuwam granice, które jeszcze musimy przekroczyć, żebym to mogla zakończyć.
to co sobie ustawiłaś jako następne, pobicie? Baj de łej, to już dawno jest zakończone, Ty tylko trzymasz śmierdzącą stertę śmieci na środku pokoju bojąc się ją wrzucić do kosza i stracić z oczu. Jedyne co się nie skończyło w tym układzie, to chęć darmowego mieszkania pana męża.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 07:42   #279
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
to co sobie ustawiłaś jako następne, pobicie? Baj de łej, to już dawno jest zakończone, Ty tylko trzymasz śmierdzącą stertę śmieci na środku pokoju bojąc się ją wrzucić do kosza i stracić z oczu. Jedyne co się nie skończyło w tym układzie, to chęć darmowego mieszkania pana męża.


No i to się nie skończy bo czemu miałby dobrowolnie zrezygnować z takiego życia? Jemu to wystarcza a przynajmniej w takim stopniu żeby nie rezygnować. A narastająca frustracja? Pikuś, można na autorce ją rozładować. Ot taki worek do bicia i tyle.





Współczuje ci autorko, bo sama sobą piekło robisz. Musisz siebie bardzo nienawidzić że karzesz się w ten sposób.

Po takich wątkach widzę ile mam szczęścia że trafiłam na poukładanego i dobrego człowieka.
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 07:45   #280
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5209918 3]
Po takich wątkach widzę ile mam szczęścia że trafiłam na poukładanego i dobrego człowieka.[/QUOTE]

To nie jest szczęście i trafienie. To świadomy, obustronny wybór. Poukładany człowiek od niepoukładanego ucieknie z krzykiem. Dlatego też nieszczęścia chodzą parami - jak autorka i jej mąż.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 08:06   #281
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Wiem oszukuje sama siebie i nie wiem jak z tym skończyć, bo sama co chwile przesuwam granice, które jeszcze musimy przekroczyć, żebym to mogla zakończyć.
Na twoim miejscu poszukałabym wsparcia jakiejś organizacji pomagającej kobietom w podobnej sytuacji jak twoja.
Ewentualnie osób, które były w podobnej sytuacji i pewne kwestie mają za sobą, będą cierpliwe, a jednocześnie konkretne.
Psycholog to jest dobry pomysł, ale nie licz w tej kwestii na zbyt wiele.
Przemoc, która stosuje twój facett równiez przez niektórych psychologów może być 'niedoceniona', w związku z tym możesz nie dostać konkretnej pomocy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-16, 10:04   #282
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Z tego ci sie orientowałam to chyba najbliższe takie miejsce to Kraków, ewentualnie mailowo. Chyba ze cos pominęłam.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 15:13   #283
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Na twoim miejscu poszukałabym wsparcia jakiejś organizacji pomagającej kobietom w podobnej sytuacji jak twoja.
To znaczy w jakiej?
Są organizacje pomagające samotnym matkom albo ofiarom przemocy, które nie mają się gdzie podziać, ale nie wiem czy są jakieś organizacje pomagające kobietom, które nie potrafią wyrzucić z własnego domu faceta, który je obraża i traktuje jak ściery do podłogi...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 15:29   #284
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
To znaczy w jakiej?
Są organizacje pomagające samotnym matkom albo ofiarom przemocy, które nie mają się gdzie podziać, ale nie wiem czy są jakieś organizacje pomagające kobietom, które nie potrafią wyrzucić z własnego domu faceta, który je obraża i traktuje jak ściery do podłogi...
Jak dla mnie autorka jest ofiarą przemocy.
Nie wiem jakie organizacje (pomijając niebieską linię) zjamują się tym problemem w Polsce, więc nie jestem w stanie podać żadnych namiarów.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 16:11   #285
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
To znaczy w jakiej?
Są organizacje pomagające samotnym matkom albo ofiarom przemocy, które nie mają się gdzie podziać, ale nie wiem czy są jakieś organizacje pomagające kobietom, które nie potrafią wyrzucić z własnego domu faceta, który je obraża i traktuje jak ściery do podłogi...
Zgadzam się. Nie bije jej, nie odcina od pieniędzy, awantur na policji zgłaszanych nie było, więc podstawy do pomocy przez różne organizacje raczej średnie. Na pierwszym miejscu, autorka jest ofiarą własnej słabości, z której musi wyrosnąć - jak dziesiątki innych kobiet (zanim rzeczywiście dojdzie do tragedii opisanych wyżej).

Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2015-07-16 o 16:13
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:33   #286
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Nie bije jej, nie odcina od pieniędzy, awantur na policji zgłaszanych nie było, więc podstawy do pomocy przez różne organizacje raczej średnie. Na pierwszym miejscu, autorka jest ofiarą własnej słabości, z której musi wyrosnąć - jak dziesiątki innych kobiet (zanim rzeczywiście dojdzie do tragedii opisanych wyżej).
Autorka co najwyżej może poszukać jakiegoś klubu, kółka dyskusyjnego, tworzonego przez kobiety samotne, czy chcące wyjść ze związku, szukające wzajemnie wsparcia. Chociaż wątpię, czy takim miejsc w Polsce jest wiele. A jakby były, to pewnie przychodziłyby tam - no właśnie - osoby będące w hardkorowych związkach, a nie "nie mogę odejść, on mi coś tam słownie zarzuca".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:45   #287
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Autorka co najwyżej może poszukać jakiegoś klubu, kółka dyskusyjnego, tworzonego przez kobiety samotne, czy chcące wyjść ze związku, szukające wzajemnie wsparcia. Chociaż wątpię, czy takim miejsc w Polsce jest wiele. A jakby były, to pewnie przychodziłyby tam - no właśnie - osoby będące w hardkorowych związkach, a nie "nie mogę odejść, on mi coś tam słownie zarzuca".
Od spełniania takiej roli powinna być rodzina, przyjaciele, psycholog, albo tego typu forum. Tak naprawdę autorka sytuację życiową ma doskonałą: mieszkanie, o które nie trzeba się szarpać i będzie jej, głodem nie przymiera, walki o opiekę nad dzieckiem nie będzie, o alimenty prosić się nie musi. Kobiety z o wiele gorszych układów potrafią się wyplątać. Po prostu trzeba chcieć i wyleźć ze swojej strefy komfortu, bez tego żaden postęp nigdy nie następuje.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:49   #288
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Od spełniania takiej roli powinna być rodzina, przyjaciele, psycholog, albo tego typu forum. Tak naprawdę autorka sytuację życiową ma doskonałą: mieszkanie, o które nie trzeba się szarpać i będzie jej, głodem nie przymiera, walki o opiekę nad dzieckiem nie będzie, o alimenty prosić się nie musi. Kobiety z o wiele gorszych układów potrafią się wyplątać. Po prostu trzeba chcieć i wyleźć ze swojej strefy komfortu, bez tego żaden postęp nigdy nie następuje.
No właśnie, więc nawet jakby gdzie poszła się żalić, to spotka się raczej z brakiem zrozumienia ze strony kobiet, które mają 100 razy gorzej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:52   #289
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Sęk w tym, że po 1 i po ostatnie primo masz święte prawo zwierzać się z czego chcesz i komu chcesz.
Ludzie mają po to np. przyjaciół.

Gdybym zwierzyła się mamie, siostrze, bratu, świętemu mikołajowi, że mój chłop, tak się złożyło, jest dupkiem bo coś tam, a on by się przez to stał dupkiem do potęgi 27 i np. robił z małżeńskich kłótni czy tam sprzeczek regularne seanse dla swojej rodziny to bym się popukała w czoło. I sturlała ze śmiechu.
Co dalej? A może tak nagrać się i na YT, niech Polska ogląda, a co.

Idź dziewczyno do psychologa, i to migiem, bo młoda jesteś, może nawet niebrzydka, a czepiłaś się x lat temu tej jednej wątpliwej pary gaci i nie wiadomo tylko po co.
Facet tarmosi Tobą psychicznie na każdym kroku a Ty jakbyś mogła to byś mu za dywanik w aucie robiła.

Naprawdę, źle Ci nie życzę, jak chcesz coś zrobić ze sobą, pozytywnego, to to zrób. Mała jest szansa, by Niebo otworzyło się nagle, wytupał z niego anioł, i wyśmigał Cię pod pachy z tego małżeństwa.

A jak wolisz tylko li i jedynie siedzieć na dupie, i użalać się nad sobą (co jest fajne czasem, nie okłamujmy się ) no to masz co masz. I raczej lepiej mieć nie będziesz.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-07-16 o 17:54
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:52   #290
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Od spełniania takiej roli powinna być rodzina, przyjaciele, psycholog, albo tego typu forum. Tak naprawdę autorka sytuację życiową ma doskonałą: mieszkanie, o które nie trzeba się szarpać i będzie jej, głodem nie przymiera, walki o opiekę nad dzieckiem nie będzie, o alimenty prosić się nie musi. Kobiety z o wiele gorszych układów potrafią się wyplątać. Po prostu trzeba chcieć i wyleźć ze swojej strefy komfortu, bez tego żaden postęp nigdy nie następuje.
Ja znam 2 takie przykłady, a były w sytuacji dużo gorszej niż autorka i jakoś się dało.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 23:25   #291
zosik
Raczkowanie
 
Avatar zosik
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 92
GG do zosik
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Mało tu osób w podobnej sytuacji na forum?

Przepraszam, że tak tu, ale mam pytanie do zorientowanych. Jeśli nie mieszkam z mężem, ale formalnie jesteśmy małżeństwem, to jak wygląda opieka nad dziećmi. Bo on przyjedza jak mu pasuje i zabiera dzieci do siebie nie licząc się z moimi planami. Cokolwiek powiem, to zaraz mnie straszy, że przyjedzie z policją.
__________________

zosik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 23:38   #292
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Zosiku skonsultuj się z prawnikiem najlepiej, bo to śliski temat.

Najlepiej ( dla dobra dzieci) by kontakt był wcześniej uzgodniony i umówiony. Moim zdaniem jak pojawia się niezapowiedziany musi się liczyć z tym, że do spotkania nie dojdzie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 10:28   #293
Madame_K_C
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Mam nieodparte wrażenie, ze niektóre z Was musza spuścić na mnie jakiś swój jad, bo inaczej nie umiecie.

...nie oceniajcie mnie tak negatywnie jak to robicie, bo macie tutaj zapisany jedynie fragment mojego zycia.
"Spuścić jad"?? Wiesz co, ja dawno nie czytałam na wizażu tak stonowanego, wyważonego i mądrego wątku. Wypowiadają się kobiety z dużą mądrością życiową, mające jakieś swoje doświadczenia i obserwacje.
Wydaje mi się, że żadna z nich Cię w tym wątku nie obraziła..
Wręcz jest tak, że piszą w tonie wielkiej troski o młodą dziewczynę. Po prostu jak się parę takich historii przeczyta, przeżyje, usłyszy - to już człowiek wie, jaki będzie finał. Życie to nie je bajka, niestety.
Jest nam Ciebie po prostu po ludzku żal.

Wchodzę tu codziennie - i codziennie Ci kibicuje. A tu codziennie jest dramat! Dramat i WYMÓWKI! "Nie mogę, nie mam siły, muszę przemyśleć..."

Tyle osób Ci dobrze doradza, usiłuje podnieść na duchu, a Ty masz wszystko w d*pie. I kto tu kogo negatywnie ocenia?
Madame_K_C jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 10:33   #294
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Doceniam wszystko co piszecie, zarówno pozytywnie wspierające komentarze jak i te, które maja mi dać " kopa" jak mniemam. Nie uwazam tez ze ktos mnie obraził, niektore

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Wypowiedzi sa po prostu troche ostre a moze za bardzo je tak odbieram. Widzę ze sie staracie i głupio mi, ze tyle osob kibicuje a ja jestem taka "dupa wołowa" i nie ruszam z miejsca.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 13:20   #295
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Widzę ze sie staracie i głupio mi, ze tyle osob kibicuje a ja jestem taka "dupa wołowa" i nie ruszam z miejsca.
To też jest kwestia myślenia o sobie samym (a może... przede wszystkim? bo Tobie chodzi chyba o całą Ciebie w tym stwierdzeniu, nie tylko przy okazji tego konkretnego problemu). Fake it till you make it - u mnie to podziałało. Pytanie, jak bardzo i czy w ogóle bycie dupą wołową Ci przeszkadza - bo z robienia z siebie ofiary, też czerpie się pewne profity (np. uwagę innych i współczucie).
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-18, 08:36   #296
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

To juz koniec dziewczyny.



Wczoraj wieczorem pokłóciliśmy sie. Starałam sie zachowywać w miare spokojnie jak mnie wyzywal, nie chodziłam za nim nie suszyłam mu Glowy. Poszlo o ty, ze jego rodzina przyjeżdża w poniedziałek i pytalam jak to bedzie wygladac. Stwierdził, ze bedzie z nimi spędzać jak najwięcej czasu a ja jestem wszystkim obojętna, łącznie z nim. Zaczelam sie oburzać, ze przeciez tak nie może być caly czas, a on wtedy zaczal mnie wyzywać od szmaty, cipy, dziwki itp. W pewnym momencie podszedł do mnie i powstrzymał sie żeby mnie.nie uderzyć. Później powiedzial, ze gdyby mial normalna dziewczynę w zanadrzu to nawę chwile by sie nie zastanawiam czy byc z taka wariatka jak ja. Caly wieczór sie nie odzywam, bo tak obrócił kota ogonem, ze wyszlo, zero ja spowodowałam kłótnie i on juz nie może znieść mojego chorego mózgu.



Poszłam spać, przyszedł do mnie w nocy zaczął czule.dotykać, gładzić po rękach i zapytal " co sie z nami dzieje" powiedzialam mu, ze nie ma do mnie za grosz szacunku i powinien nad tym pracować, bo sie staram opanowywać w kłótniach, nie histeryzować itp. Pozniej cala noc wręcz na mnie spal, a normalnie jest odwrócony do mnie plecami i leży na drugim końcu lozka.



Rano wstał obrażony i na moje stwierdzenie, ze jest bardzo nierówny, bo w nocy byl delikatny a teraz zimny jak glaz stwierdził, ze juz nie może ze mna wytrzymać. Potem stwierdzil, ze jak widzi jak tan związek się rozpada z tygodnia na tydzień to chce cos naprawiac ale z drugiej strony nie może mnie znieść.



Później standardowo zaczął mnie znowu wyzywać mnie i cala moja rodzine i jak obok niego przechodziłam to poklepywal mnie po glowie tak lekceważąco, ze średnią silą. Mam juz dość upokorzeń wiec uderzyłam go w twarz i wtedy tak mnie kopnął w brzuch ze przeleciała przez caly przedpokój. Wyzwał mnie i rzucił we mnie buty. Zaczelam płakać a on włączył komputer, cos poszperal, wyjął przygotowana kartkę z mieszkaniami i pojechal do pracy a pozniej szukac pewnie mieszkania. Do poniedzialku sie wyprowadza.



Czuje sie pusta w środku, bez emocji. Zaraz pewnie zacznę rozpaczać i wylewać żale. Co robic...
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-18, 08:41   #297
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
To juz koniec dziewczyny.

Do poniedzialku sie wyprowadza.


Ta, jasne. Który to już raz? Przecież u niego zmiany o 180 stopni zachodzą co kilka godzin. A Ty się tylko dostosowujesz do aktualnego humoru
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-18, 08:43   #298
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Nie mów tak. Czuje się jak w wariatkowie.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-18, 08:44   #299
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Nie mów tak. Czuje się jak w wariatkowie.
No bo masz wariatkowo zamiast domu. I sama do tego rękę przykładasz, pozwalając na takie jazdy.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-18, 08:46   #300
Quiza
Raczkowanie
 
Avatar Quiza
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 348
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Dziewczyno czy ty jesteś jakas chora? Facet Cię bije w twoim mieszkaniu a ty zamiast go na zbity pysk wyrzucić czekasz aż on znajdzie sobie inną żeby się do niej wyprowadzić? Po prostu nie mogę uwierzyć że tacy ludzie jak ty istnieją naprawdę. zadzwoń do rodziców, s pakuj cie jego szmaty i wystawie za drzwi.
Quiza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-13 20:39:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.