Co jest z tymi próbkami?

[201607211025]

Napisane przez siarka40

Ale to chyba średnio uczciwe było.

Czemu?
Co to za różnica, czy ktoś weźmie trochę podkładu do słoiczka i spróbuje w domu czy wyciśnie w drogerii na rękę?

[Veredise]

Napisane przez kaledonia

Nie kupujcie ich, niech biznes przestanie im się kręcić

Podejście niby dobre, ale skąd w takim razie mam wziąć próbkę perfum, żeby sprawdzić czy zapach mi się podoba?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez tworazka

Nie nawet na to nie liczylam. Dziewczyna kładla na blat, wziela pudeleczko poszlysmy nalac, wrzucila w mikroskopijna torebeczke i tyle.

Wilk syty i owca cala

Smiech na sali, serio. Zachlannosc ludzka nie ma granic, zeby brac forse za darmowe probki. Nie dziwie Ci sie, ze bylas gotowa placic, mozna sie wsciec kupujac podklad za 150 zl i wybrac np. zly kolor, ale postawa tej ekspedientki mnie zażenowała.

[201701300929]

wiecie ja sie nie dziwie... przeciez to nie jest tak,ze nie daja ze zlosliwosci, tylko epwnie maja wyliczone,zeby mniej wiecej kazdemu dac po 1-2 probki i razy srednia dzienna ilosc klientow... no i jakby tak kazdemu dawalay po 3 wiecej to juz po tygodniu by nie mial probek na caly miesaic

[marza_mr]

Napisane przez kaledonia

Tak może być, bo skąd by się brały te mini wersje i próbki na allegro
Nie kupujcie ich, niech biznes przestanie im się kręcić to może zaprzestaną tego podłego procederu wyprowadzania próbek dla klientek na boku

Niestety pewnie interes będzie nadal świetnie kwitł, bo chociażby alergik kupi ta próbkę, żeby sprawdzić czy go kosmetyk nie uczuli.
Samo postępowanie tych sprzedawców uważam za żenujące.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Nocna Nimfa

wiecie ja sie nie dziwie... przeciez to nie jest tak,ze nie daja ze zlosliwosci, tylko epwnie maja wyliczone,zeby mniej wiecej kazdemu dac po 1-2 probki i razy srednia dzienna ilosc klientow... no i jakby tak kazdemu dawalay po 3 wiecej to juz po tygodniu by nie mial probek na caly miesaic

Ile to juz opinii bylo, ze ekspedientki biora sobie potem te probki do domu Tak, nie daja probek z czystej uczciwosci i lojalnosci wobec innych klientow, blagam Cie.

[marianna144]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52106615]Ile to juz opinii bylo, ze ekspedientki biora sobie potem te probki do domu Tak, nie daja probek z czystej uczciwosci i lojalnosci wobec innych klientow, blagam Cie.[/QUOTE]

ja akurat widziałam cos takiego na własne oczy- tak ze 3 lata temu
maz kolezanki pracował jako ochroniarz w jednej z drogerii. jak weszłam do ich łazienki to oniemiałam-mieli taka ilosc próbek i miniaturek ze co najmniej ze 2 lata nie musieli kupowac pełnowartosciowych produktów. Mówił ze mu sprzedawczynie daja bo go polubiły:-D

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez marianna144

ja akurat widziałam cos takiego na własne oczy- tak ze 3 lata temu
maz kolezanki pracował jako ochroniarz w jednej z drogerii. jak weszłam do ich łazienki to oniemiałam-mieli taka ilosc próbek i miniaturek ze co najmniej ze 2 lata nie musieli kupowac pełnowartosciowych produktów. Mówił ze mu sprzedawczynie daja bo go polubiły:-D

Ale nieee, oszczedzaja, zeby dla innych klientow tez wystarczylo ;D Serio jestem w szoku, ze mozna opowiadac takie bajki.

[AlbinoticBlack]

W Kato chyba jakieś dziwne te drogerie, bo kupując nawet jedną kredkę z essence czy balsam z farmony dostawałam ze 3 próbki . Za droższe zakupy też co najmniej kilka próbek, w tym perfum i do tego miniaturki droższych kosmetyków. W sumie nie pamiętam żebym do jakichkolwiek zakupów w D. nie dostała próbek.

[Mijanou]

Moim zdaniem Sephora Sephorze nierówna. I polityka sieci nie ma tu nic do rzeczy, to raczej kwestia kierownictwa i załogi danej placówki.

Ja robię zakupy stale w jednej i tej samej Sephorowej drogerii, nieco mniejszej niż te w wielkich i modnych galeriach. Zawsze dostaję multum miniatur. Przecież to nie nagroda za zakupy a forma reklamy/promocji produktu. Dziewczyny chętnie też wykonują próbki z testera i to hojną ręką, bo przecież pielęgnację wypada przetestować choć kilka dni, by zobaczyć, jak działa na naszą skórę i zdecydować, czy wydać na to kasę (niemałą przecież). I to jest logiczne. Pracujące tam asystentki poradzą, doradzą, dobiorą, pogadają, pośmiejemy się razem i jest miło. Zadowolony klient zawsze wraca i wyda pieniądze tam, gdzie o niego dbają, nawet jeśli jest to tylko dbanie pozorne. Wiadomo, że żaden sklep tak naprawdę nie dba o dobro klienta, tylko ma robić pieniądze. A jednak jeśli mam kupić kosmetyki to zawsze wracam do tej jednej drogerii.

Ale znam też inne Sephorowe drogerie, osobliwie te większe, w dużych galeriach handlowych, gdzie asystentki raczej księżniczkują, niż pracują. Puste testery na półkach lub brak testera jest normą. Poproszone o wykonanie próbki, z łaską dadzą odrobinkę, która nie starczy na raz. Wtedy zawsze drażnię księżniczkę pytając, co mam sobie tym wysmarować by ocenić działanie kosmetyku i dziękuję za tak wykonaną próbkę.

[sabinkasob]

Nie lubię robić zakupów w stacjonarnych sklepach Sephora i Douglas. Zawsze się tam źle czuję, sprzedawczynie mnie zazwyczaj olewają, nigdy do żadnych zakupów nie dostałam żadnej próbki.
Zakupy robię w ich internetowych sklepach i mam możliwość dobrać sobie do każdego zamówienia 3 próbki plus jakieś prezenty dedykowane, czy od pewnej kwoty jakieś dodatkowe miniatury.

Przypomina mi się też pewna sytuacja sprzed roku, gdy chciałam kupić dość drogi krem w aptece. Poprosiłam Panią o pomoc, gdyż nie widziałam go na półce. Pani popatrzyła, otworzyła szufladę, w której oprócz pełnowartościowych produktów tej marki było też bardzo dużo różnych próbek i miniaturek. Pani szybko przejrzała szufladę i stwierdziła, że kremu nie ma, ale może zamówić. poprosiłam ją o zamówienie i zapytałam, czy nie mogłabym dostać dwóch próbek tego kremu, bym mogła go używać, zanim do apteki trafi zamówiony dla mnie krem. Fuknęła na mnie, że nie ma! Z boku stała inna sprzedawczyni, która do mnie podeszła, otworzyła szufladę i wyjęła mi kilka małych tubek z tym kremem właśnie. Przeprosiła za zachowanie koleżanki...
Także tak, zależy na kogo się trafi.
Ale z Sephorą i Douglasem stacjonarnie, mam same złe wspomnienia

[Elfir]

Napisane przez kaledonia

Kupuje w internecie i dostaje próbki.
Nie lubię D i S, bo jak się nie odstawisz i wpadniesz ot tak z ulicy w trampkach i z plecakiem to nawet pies z kulawą nogą do Ciebie nie podejdzie z obsługi.

w Poznaniu weszłam do sklepu w trampkach, bez makijażu to od razu podleciał do mnie Pan z obsługi. Może myślał, że chcę coś ukraść, ale obsługiwał normalnie.
Szukałam wody dla męża i brałam napsikane paski, by sobie mógł wybrać w domu zapach.
Chciałam wrócić do sklepu zrobić zakup jednego z poleconych produktów (bardzo dobrze wyczuł czego szukam, więc chciałam mu dać zarobić prowizję), niestety nie miałam czasu i zamówiłam w e-sklepie Sephory. Mogłam sobie do zamówienia dobrać 3 (4?) próbki innych kosmetyków.

[201701300929]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52106615]Ile to juz opinii bylo, ze ekspedientki biora sobie potem te probki do domu Tak, nie daja probek z czystej uczciwosci i lojalnosci wobec innych klientow, blagam Cie.[/QUOTE]

w to ,ze biora jak najbardziej wierze
ale tez chyba polowy miesiecznych probek sobie nie zabieraja dla siebie bo by nawet nie zuzyly, wiec wydaje mi sie,ze jednak nie maja ich tak duzo

[Elfir]

Wyrabiają sobie drugą pensję na allegro

[tworazka]

Napisane przez siarka40

Ale to chyba średnio uczciwe było.

No średnio, ale nie mam zamiaru przepychać się i plakac o mala probke zyje i daje zyc innym. Ja nie zbiednialam, a mialam co chcialam.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Nocna Nimfa

w to ,ze biora jak najbardziej wierze
ale tez chyba polowy miesiecznych probek sobie nie zabieraja dla siebie bo by nawet nie zuzyly, wiec wydaje mi sie,ze jednak nie maja ich tak duzo

Przeciez nie musza zuzywac same. Moga rozdac kolezankom, rodzinie, albo sprzedac, jak pisze Elfir. Nie badz naiwna.

[golgie]

Zwykle dostaję po kilka próbek+ostatnio nawet fajne miniatury szminki i tuszu w kosmetyczce Guerlain, kosmetyczkę z kosmetykami pielęgnacyjnymi Clarins. Jeśli nie ma za dużo próbek, to pani zwykle pyta, czy życzę sobie, by sama zrobiła mi próbki-wtedy do wyboru do koloru i bez ograniczeń, a próbniki nalewane są do pełna, a nie parę ml. Jest tak nawet przy mniejszych zakupach-ok. 200zł, więc nie wiem od czego to zależy-miejscowości, konkretnej Sephory/ Douglasa?

[siarka40]

Napisane przez beautyq

Czemu?
Co to za różnica, czy ktoś weźmie trochę podkładu do słoiczka i spróbuje w domu czy wyciśnie w drogerii na rękę?

Ty serio myślisz, że chodziło mi o słoiczek?o_O

[Mijanou]

Napisane przez golgie

Zwykle dostaję po kilka próbek+ostatnio nawet fajne miniatury szminki i tuszu w kosmetyczce Guerlain, kosmetyczkę z kosmetykami pielęgnacyjnymi Clarins. Jeśli nie ma za dużo próbek, to pani zwykle pyta, czy życzę sobie, by sama zrobiła mi próbki-wtedy do wyboru do koloru i bez ograniczeń, a próbniki nalewane są do pełna, a nie parę ml. Jest tak nawet przy mniejszych zakupach-ok. 200zł, więc nie wiem od czego to zależy-miejscowości, konkretnej Sephory/ Douglasa?

Biorąc pod uwagę Twoje i moje doświadczenia to chyba jednak od kierownictwa i załogi danej drogerii a nie od sieci. Nie będzie żadną przesadą jeśli powiem, że z zakupów w "mojej" Sephorze zawsze wracam z siateczką próbek/miniatur. I to dobranych do moich potrzeb, więc nie są mi dawane "w ciemno", żeby tylko dać. I bardzo często bywa tak, że sporo produktów z tych miniatur mi podpasuje, więc wracam po pełnowymiarowe.

Co do sprzedawania/rozdawania próbek/miniatur przeznaczonych dla klientów: niestety, potwierdzam. Kiedyś spotkałam koleżankę (oj dawno nie widzianą) i robiłam dla niej kilka tłumaczeń (w sumie dla mnie to drobna rzecz). Podziękowała mi i w ramach wdzięczności chciała ofiarować pełną ogromną siatę miniatur. Nie przyjęłam tego. Koleżanka jest kierowniczką w jdnej z drogerii na D. Kontakt także ograniczyłam.

[Takajakaya]

A ja nie lubię dostawać próbek, mam tego pełno i raczej nie używam. Po co mi próbka kremu który mnie nie interesuje lub podkładu który jest o trzy tony za ciemny.. Jeszcze żeby Ci powiedzieli że możesz wybrać to czy to, a nie cieszyć się bo dali Ci coś "za darmo" czego i tak nie miałaś zamiaru wypróbować..

[golgie]

Napisane przez Mijanou

Biorąc pod uwagę Twoje i moje doświadczenia to chyba jednak od kierownictwa i załogi danej drogerii a nie od sieci. Nie będzie żadną przesadą jeśli powiem, że z zakupów w "mojej" Sephorze zawsze wracam z siateczką próbek/miniatur. I to dobranych do moich potrzeb, więc nie są mi dawane "w ciemno", żeby tylko dać. I bardzo często bywa tak, że sporo produktów z tych miniatur mi podpasuje, więc wracam po pełnowymiarowe.

Co do sprzedawania/rozdawania próbek/miniatur przeznaczonych dla klientów: niestety, potwierdzam. Kiedyś spotkałam koleżankę (oj dawno nie widzianą) i robiłam dla niej kilka tłumaczeń (w sumie dla mnie to drobna rzecz). Podziękowała mi i w ramach wdzięczności chciała ofiarować pełną ogromną siatę miniatur. Nie przyjęłam tego. Koleżanka jest kierowniczką w jdnej z drogerii na D. Kontakt także ograniczyłam.

To kierownictwo wszystkich ,,Sephor" i ,,Douglasów" we Wrocławiu staje, w takim razie, na wysokości zadania, bo byłam w różnych i za każdym razem zero problemów, no może kilka było, ale to parę ładnych lat temu, więc pewnie ww. kierownictwo zdążyło się zmienić A to, że pracownicy biorą dla siebie/rozdają/sprzedają to tajemnica poliszynela

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Takajakaya

A ja nie lubię dostawać próbek, mam tego pełno i raczej nie używam. Po co mi próbka kremu który mnie nie interesuje lub podkładu który jest o trzy tony za ciemny.. Jeszcze żeby Ci powiedzieli że możesz wybrać to czy to, a nie cieszyć się bo dali Ci coś "za darmo" czego i tak nie miałaś zamiaru wypróbować..

A nie możesz powiedzieć, że za oferowane próbki dziękujesz, ale prosisz o zrobienie próbek tego, co Cię interesuje?

[marza_mr]

Napisane przez golgie

To kierownictwo wszystkich ,,Sephor" i ,,Douglasów" we Wrocławiu staje, w takim razie, na wysokości zadania, bo byłam w różnych i za każdym razem zero problemów, no może kilka było, ale to parę ładnych lat temu, więc pewnie ww. kierownictwo zdążyło się zmienić A to, że pracownicy biorą dla siebie/rozdają/sprzedają to tajemnica poliszynela

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------





A nie możesz powiedzieć, że za oferowane próbki dziękujesz, ale prosisz o zrobienie próbek tego, co Cię interesuje?

To być może coś się zmieniło, bo gdy jeszcze robiłam tam czasem zakupy parę lat temu, to NIGDY ani w Douglasie ani w Sephorze nie dostałam żadnej próbki, nawet jak wydałam sporo.

[Mijanou]

Napisane przez Takajakaya

A ja nie lubię dostawać próbek, mam tego pełno i raczej nie używam. Po co mi próbka kremu który mnie nie interesuje lub podkładu który jest o trzy tony za ciemny.. Jeszcze żeby Ci powiedzieli że możesz wybrać to czy to, a nie cieszyć się bo dali Ci coś "za darmo" czego i tak nie miałaś zamiaru wypróbować..

Wiesz, ja się staram też zrozumieć pracujące w Sephorach dziewczyny. Owszem, mają mnóstwo próbek i miniatur, ale nie wszystkich produktów, więc czasem dają z tego, co akurat mają. Niestety, winni są też tu klienci, którzy chcą dostawać próbki, obojętnie czego, byle firmowe i w dużych ilościach. Sama byłam świadkiem, jak klientka oburzała się, że dostała próbki perfum, ale nie próbki pielęgnacji. Dziewczyny tłumaczyły, że nie mają aktualnie fabrycznych próbek pielęgnacji dopasowanej do jej potrzeb i z próbek zostały im tylko te dla młodej, bezproblemowej skóry. No i co? I ona chce! Natychmiast jej dać! Po co jej te próbki, skoro na oko była pod sześćdziesiątkę?

Spróbuj zrobić tak, jak radzi golgie. Po prostu poproś, by wykonały Ci próbki z testerów tych produktów, które Cię interesują.

[Cattivo]

Napisane przez Veredise

Podejście niby dobre, ale skąd w takim razie mam wziąć próbkę perfum, żeby sprawdzić czy zapach mi się podoba?

W Sephorach zwykle zgadzają się na zrobienie próbki z testera, prosiłam kilka razy i nigdy mi nie odmówiono. Poza tym są jeszcze perfumerie internetowe, gdzie możesz zamówić próbki i wiesz wtedy, że sprzedają je uczciwi ludzie.

Raz w Douglasie do zakupów dostałam batonika

[201607211025]

Napisane przez siarka40

Ty serio myślisz, że chodziło mi o słoiczek?o_O

Nie.
Koleżance pani raz powiedziała, że nie da jej odlewki w słoiczek, bo być może będzie tak codziennie przychodzić ze słoiczkiem, a nie kupi niczego

[Mijanou]

Napisane przez beautyq

Nie.
Koleżance pani raz powiedziała, że nie da jej odlewki w słoiczek, bo być może będzie tak codziennie przychodzić ze słoiczkiem, a nie kupi niczego

Ten tekst to już mistrzostwo
Oj, ja bym tego tak nie zostawiła. Zaczęłabym od rozmowy z kierownikiem a jeśli to by nie pomoglo to oficjalna skarga poszłaby do centrali. Rozumiem,że każdy jest człowiekiem, każdy ma prawo do gorszych dni ale to jest już szczyt szczytów. Nie wymagam, by asystentka skakała nad klientką, jak nad udzielną księżną, ale obrażać klientki nie ma prawa, tym bardziej, gdy klient grzeczny i kulturalny.

[201607211025]

Napisane przez Mijanou

Ten tekst to już mistrzostwo
Oj, ja bym tego tak nie zostawiła. Zaczęłabym od rozmowy z kierownikiem a jeśli to by nie pomoglo to oficjalna skarga poszłaby do centrali. Rozumiem,że każdy jest człowiekiem, każdy ma prawo do gorszych dni ale to jest już szczyt szczytów. Nie wymagam, by asystentka skakała nad klientką, jak nad udzielną księżną, ale obrażać klientki nie ma prawa, tym bardziej, gdy klient grzeczny i kulturalny.

Koleżanka mówiła, że wyszła ze wstydem i później żałowała, że nigdzie tego nie zgłosiła.

[vilka1]

A mnie bardzo dziwi takie żebranie o próbki. Jeśli jestem zainteresowana perfumami, to po prostu podchodzę i sprawdzam tester. Do głowy by mi nie przyszło, żeby prosić się o próbkę. Jeśli chcę pachnieć konkretnym zapachem, bo mi się spodobał to po prostu go kupuję, a nie płaszczę przed ekspedientką, żeby za darmo się parę razy wypsikać. i w ogóle po co? Żeby poudawać że pachnę Armanim, co z tego, że z darmowej próbki, czy jak?

[golgie]

Napisane przez vilka1

A mnie bardzo dziwi takie żebranie o próbki. Jeśli jestem zainteresowana perfumami, to po prostu podchodzę i sprawdzam tester. Do głowy by mi nie przyszło, żeby prosić się o próbkę. Jeśli chcę pachnieć konkretnym zapachem, bo mi się spodobał to po prostu go kupuję, a nie płaszczę przed ekspedientką, żeby za darmo się parę razy wypsikać. i w ogóle po co? Żeby poudawać że pachnę Armanim, co z tego, że z darmowej próbki, czy jak?

Chodzi o to, że pierwsze wrażenie bywa mylne i można w ten sposób nabyć zapach za kilka stów, który okaże się niewypałem. Próbka pozwala dłużej i lepiej zaznajomić się z zapachem, dokładnie poznać jego fazy. Poza tym nie powinno być żadnego proszenia się, tylko klientowi się to zwyczajnie należy, jak psu buda.

[Mijanou]

Napisane przez golgie

Chodzi o to, że pierwsze wrażenie bywa mylne i można w ten sposób nabyć zapach za kilka stów, który okaże się niewypałem. Próbka pozwala dłużej i lepiej zaznajomić się z zapachem, dokładnie poznać jego fazy. Poza tym nie powinno być żadnego proszenia się, tylko klientowi się to zwyczajnie należy, jak psu buda.

Dokładnie tak. Ja nabyłam dwa flakony perfum po testowych psikach z testerów a potem wymieniałam je na wizażowym targowisku

No i jak bez próbek poznać działanie produktów pielęgnacyjnych na skórę? Przecież krem/serum trzeba testować co najmniej kilka dni pod rząd, by wyrobić sobie jaką-taką opinię o produkcie i podjąć decyzję o zakupie kremu za ileś tam set złotych. Owszem, mam bzika na punkcie pielęgnacji, ale nie jestem Aloszka Milioner (za I. Newerly'm) by wywalać spore pieniądze w ciemno.

I wreszcie: po to są miniatury i próbki, by klienta zachęcić do zakupu. To po prostu forma reklamy/promocji danego produktu.