Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[laczupakabra]

Napisane przez lostsmile27

Dziewczyny, jak z ubezpieczeniem? Wiem, że wyjeżdżając na wakacje po prostu załatwiało się kartę europejską (teraz można nawet wypełnić wniosek przez internet a karta przychodzi pocztą) ale co w przypadku, gdy wyjeżdżam na rok? O ile się nie mylę, należy podpisać umowę z rodziną, iść do urzędu, załatwić sobie numer i na tej podstawie się ubezpieczamy... jest może ktoś kto przeszedł przez to zagadnienie od strony praktycznej?

Wyjeżdżając na rok miałam EKUZ i EURO26 - euro bardzo polecam! Uratowało mnie przed płatnością 200 euro za leczenie zęba i jak złamałam dwa palce bawiąc się z dziećmi xd poza tym masz dzięki temu różne zniżki

[cotka]

Napisane przez laczupakabra

Wyjeżdżając na rok miałam EKUZ i EURO26 - euro bardzo polecam! Uratowało mnie przed płatnością 200 euro za leczenie zęba i jak złamałam dwa palce bawiąc się z dziećmi xd poza tym masz dzięki temu różne zniżki

Zęba leczyłas na EKUZ czy na euro26? Mam chwilowo tylko ta druga kartę i sie zastanawiam..

[tomidajcia]

Hej. A ja mam pytanie dotyczące prezentu. Kupowałyście coś na początku dla rodziców dziecka? Moi dużo podróżują i myślałam o jakieś książce z atrakcjami turystycznymi w Polsce, ale musiałaby być po polsku i niemiecku/angielsku. Nigdzie nie mogę takiej poszukać. Macie jakiś pomysł?

Co do dziecka to ma 7 lat. Lubi dinozaury i piłkę nożną. Rodzice chcą aby prowadził aktywny tryb życia. Macie pomysł na jakiś prezent na pierwsze spotkanie?

[lostsmile27]

Dla młodego może model dinozaura? Sklejanie, malowanie- świetna zabawa
Książka o podróżach to też spoko pomysł

[sourissou]

A ja tak w ogóle chciałabym zaprosić was na mojego nowego bloga, link w podpisie .

[klaudiabp]

Cześć dziewczyny! Jestem au pair pierwszy raz. Niestety najwspanialsza i wymarzona rodzinka okazuje się nie taka znowu wspaniała, w związku z czym mam kilka pytań.
Po pierwsze, czy jak po szkole dzieciaki siadają i oglądają telewizor (a ja z nimi, bo są pod moją opieką, mimo że ich mama robi w kuchni kolację) to to się wlicza do moich godzin pracy? Niby nic nie robię, ale muszę tam przecież z nimi siedzieć, nie mogę w tym czasie wyjść...
Po drugie, czy jeżeli babysitting wypada w sobotę, czyli mój wolny dzień, to mam prawo upominać się o to, żeby mi to jakoś "oddali" w tygodniu (na przykład dali mi dwie godziny więcej wolnego innego dnia, zwolnili z kąpania dzieci, itp.)?
Przy okazji chciałam zapytać, co dokładnie składa się na babysitting. Czy Tylko fakt, że muszę być w domu, kiedy dzieci śpią? Czy też kąpanie, układanie do łóżek, itp? Bo u mnie wygląda to tak, że to ja codziennie kąpię dzieci, czytam z nimi książki, czasami śpiewam kołysanki przed snem. I zastanawiam się, czy przypadkiem nie babysittinguję codziennie Nurtuje mnie to zwłaszcza dlatego, że odkryłam, że w mojej umowie nie było nic o kąpaniu dzieci i przygotowywaniu ich do snu.

[plastikowabiedronko]

Cześć dziewczyny!
Zostałam au pair w Szwajcarii we wrześniu, mój kontrakt kończy się 31 sierpnia, ale zdecydowałam się opuścić rodzinę już na początku lipca. Host Mom jest ogólnie szalona, ostatnio zaczęła mi wymyślać zadania typu mycie samochodu, mycie lodówki..no ale ok, jeszcze 2 tyg się przemęczę. Problem jest innego rodzaju. Mam kartę na przejazdy do września, mam ubezpieczenie do końca sierpnia i wiem, że z jej pomysłami może mi kazać za to zapłacić z własnej kieszeni czyli oddać im pieniądze które zainwestowali. Oczywiście, mogłabym to przeboleć gdyby nie fakt, że w lutym wyprowadziłam się od nich, przyjeżdżam rano i wychodzę po 14 czyli spożywam u nich dwa posiłki dziennie pięć razy w tygodniu co daje w sumie 44 posiłki miesięcznie, które opłacam z własnej kieszeni. Ostatnio zaczęłam robić sobie rano szejki mleczne ponieważ nie raz zdażyło się, że przyszłam do pracy i okazywało się, że chleba nie ma, a przecież mogli mi wysłać SMS bo mijam piekarnię po drodze (zrobili to raz). Nie narzekałam, nie chciałam się wdawać z nimi w dyskusję, żeby mieć jak najmniejszy kontakt z host Mom, której już znieść nie mogę i jak dla mnie to swoimi pieniędzmi może się wypchać ale..dochodzę do wniosku, że one mi przysługują, prawda? Zwłaszcza, że w lodówce nigdy nie ma niczego, co mogłabym zabrać ze sobą.
Pytam dlatego, że naprawdę nie mam zamiaru więcej dopłacać do interesu i chciałabym mieć jakiś solidny kontrargument z cyklu 'to nie jest tak, że w waszej opinii wiszę wam pieniądze, a z waszej strony rachunek wychodzi na zero'.
Dzięki z góry za wszelkie opinie

[sourissou]

Napisane przez klaudiabp

Cześć dziewczyny! Jestem au pair pierwszy raz. Niestety najwspanialsza i wymarzona rodzinka okazuje się nie taka znowu wspaniała, w związku z czym mam kilka pytań.
Po pierwsze, czy jak po szkole dzieciaki siadają i oglądają telewizor (a ja z nimi, bo są pod moją opieką, mimo że ich mama robi w kuchni kolację) to to się wlicza do moich godzin pracy? Niby nic nie robię, ale muszę tam przecież z nimi siedzieć, nie mogę w tym czasie wyjść...
Po drugie, czy jeżeli babysitting wypada w sobotę, czyli mój wolny dzień, to mam prawo upominać się o to, żeby mi to jakoś "oddali" w tygodniu (na przykład dali mi dwie godziny więcej wolnego innego dnia, zwolnili z kąpania dzieci, itp.)?
Przy okazji chciałam zapytać, co dokładnie składa się na babysitting. Czy Tylko fakt, że muszę być w domu, kiedy dzieci śpią? Czy też kąpanie, układanie do łóżek, itp? Bo u mnie wygląda to tak, że to ja codziennie kąpię dzieci, czytam z nimi książki, czasami śpiewam kołysanki przed snem. I zastanawiam się, czy przypadkiem nie babysittinguję codziennie Nurtuje mnie to zwłaszcza dlatego, że odkryłam, że w mojej umowie nie było nic o kąpaniu dzieci i przygotowywaniu ich do snu.

Wszystko zależy moim zdaniem od kraju, w którym jesteś, bo w każdym państwie obowiązują inne reguły (podobne, ale czasami różnią się niuansami). Wykonywanie na co dzień obowiązków, które nie są zawarte w umowie to moim zdaniem wykorzystywanie i nie powinnaś się na takie coś zgadzać. Rozumiem, jeżeli np. zostałabyś poproszona od czasu do czasu wykąpać te dzieciaki albo jeśli rodzina byłaby na tyle cudowna, ze byłabyś w stanie "nagiąć" zasady. Ale skoro tak to jest to niewywiązywanie się z warunków umowy.
Jeśli chodzi o babysitting to jest to opiekowanie się dzieciakami po twoich godzinach pracy. Powinnaś mieć jasno ustalone ile godzin dziennie pracujesz (i kiedy dokładnie), jeżeli twoja praca przekracza ten czas to jest to babysitting (który zwykle jest płacony dodatkowo). W poszczególnych krajach są dokładne zasady dot. babysittingu, np. jak często może on być, to nie jest tak, że możesz mieć babysitting codziennie.
Także, poczytaj sobie o zasadach dla au pair dla Twojego kraju I jak będziesz miała ogarnięty temat to najlepiej jest wydrukować odpowiednie strony i porozmawiać na spokojnie z hostami.

Napisane przez plastikowabiedronko

Cześć dziewczyny!
Zostałam au pair w Szwajcarii we wrześniu, mój kontrakt kończy się 31 sierpnia, ale zdecydowałam się opuścić rodzinę już na początku lipca. Host Mom jest ogólnie szalona, ostatnio zaczęła mi wymyślać zadania typu mycie samochodu, mycie lodówki..no ale ok, jeszcze 2 tyg się przemęczę. Problem jest innego rodzaju. Mam kartę na przejazdy do września, mam ubezpieczenie do końca sierpnia i wiem, że z jej pomysłami może mi kazać za to zapłacić z własnej kieszeni czyli oddać im pieniądze które zainwestowali. Oczywiście, mogłabym to przeboleć gdyby nie fakt, że w lutym wyprowadziłam się od nich, przyjeżdżam rano i wychodzę po 14 czyli spożywam u nich dwa posiłki dziennie pięć razy w tygodniu co daje w sumie 44 posiłki miesięcznie, które opłacam z własnej kieszeni. Ostatnio zaczęłam robić sobie rano szejki mleczne ponieważ nie raz zdażyło się, że przyszłam do pracy i okazywało się, że chleba nie ma, a przecież mogli mi wysłać SMS bo mijam piekarnię po drodze (zrobili to raz). Nie narzekałam, nie chciałam się wdawać z nimi w dyskusję, żeby mieć jak najmniejszy kontakt z host Mom, której już znieść nie mogę i jak dla mnie to swoimi pieniędzmi może się wypchać ale..dochodzę do wniosku, że one mi przysługują, prawda? Zwłaszcza, że w lodówce nigdy nie ma niczego, co mogłabym zabrać ze sobą.
Pytam dlatego, że naprawdę nie mam zamiaru więcej dopłacać do interesu i chciałabym mieć jakiś solidny kontrargument z cyklu 'to nie jest tak, że w waszej opinii wiszę wam pieniądze, a z waszej strony rachunek wychodzi na zero'.
Dzięki z góry za wszelkie opinie

Tobie też radzę zorientować się z zasadami dla Szwajcarii, chociaż jestem na 99% pewna, ze HM nie ma prawa żądać od ciebie jakichkolwiek pieniędzy, tym bardziej za pożywienie, które ma w obowiązku ci zapewnić (jeśli go nie ma w domu, to nawet jak ty robisz zakupy to powinna ci zwrócić za nie hajs).

[Mimi08]

Napisane przez justys3311

hej
Ja lecę do USA (San Francisco docelowo) 3 sierpnia, ktoś, coś, że tak powiem ? :P
Mam ogromie dużo wątpliwości, jesli, któraś była/ jest w Stanach i mogłaby mi odp na kilka pytań to byłabym wdzięczna za kontakt!

Napisane przez Beatabon

Cześć
ja planuję wyjechać do USA Z APiA i trochę się boję czy ktoś może też planuje wyjechać w sierpniu lub we wrześniu? Jestem w trakcje robienia aplikacji czyli tylko mi filmik został a w środę idę na rozmowę. Moja koleżanka wyjechała z CC i chwaliła tą agencję.

Dziewczyny, jeśli możecie to podzielcie się ze mną wszystkimi informacjami na temat au pair w Stanach jakie znacie. Agencja, dokumenty, wiza, ubezpieczenie itd. Byłabym bardzo wdzięczna

[klaudiabp]

Napisane przez sourissou

Wszystko zależy moim zdaniem od kraju, w którym jesteś, bo w każdym państwie obowiązują inne reguły (podobne, ale czasami różnią się niuansami). Wykonywanie na co dzień obowiązków, które nie są zawarte w umowie to moim zdaniem wykorzystywanie i nie powinnaś się na takie coś zgadzać. Rozumiem, jeżeli np. zostałabyś poproszona od czasu do czasu wykąpać te dzieciaki albo jeśli rodzina byłaby na tyle cudowna, ze byłabyś w stanie "nagiąć" zasady. Ale skoro tak to jest to niewywiązywanie się z warunków umowy.
Jeśli chodzi o babysitting to jest to opiekowanie się dzieciakami po twoich godzinach pracy. Powinnaś mieć jasno ustalone ile godzin dziennie pracujesz (i kiedy dokładnie), jeżeli twoja praca przekracza ten czas to jest to babysitting (który zwykle jest płacony dodatkowo). W poszczególnych krajach są dokładne zasady dot. babysittingu, np. jak często może on być, to nie jest tak, że możesz mieć babysitting codziennie.
Także, poczytaj sobie o zasadach dla au pair dla Twojego kraju I jak będziesz miała ogarnięty temat to najlepiej jest wydrukować odpowiednie strony i porozmawiać na spokojnie z hostami.

Jestem au pair w Londynie. Za babysitting na pewno nie planują płacić, co więcej, sprawdziłam jeszcze raz - babysitting mam w umowie... Oczywiście bez określania ile razy w tygodniu i jak to ma wyglądać. Oto lista moich obowiązków wypisanych w umowie:
School run, help with homework, babysitting, taking kids to sports club, park or playground, educational games, Russian lessons, light house work.

Czy to znaczy że się wkopałam i mam babysittingować codziennie? W tym kąpać ich, kłaść do łóżek, itp?

W mailu - nazwijmy go załącznikiem do umowy - hostka napisała coś takiego: Also, in the contract I mention one day off per week and 5 hours of work per day. This is the format of the contract I could not adjust.
I will mention here that the hours might very and you might extend your hours per day to 6 hours and have 2 days off or more hours on certain days and less on the others. In event of prolonged hours we will pay an additional agreed amount.

Czy w takiej sytuacji radzicie mi upominać się o additional amount? Z tymi wszystkimi kąpielami, czytaniem, chodzeniem do nich kilka razy aż zasną wychodzi na pewno od 6,5 do nawet 7,5 godziny dziennie.

[laczupakabra]

Napisane przez cotka

Zęba leczyłas na EKUZ czy na euro26? Mam chwilowo tylko ta druga kartę i sie zastanawiam..

euro26 ekuz nie pokrywa leczenia stomatologicznego..

[sourissou]

Napisane przez klaudiabp

Jestem au pair w Londynie. Za babysitting na pewno nie planują płacić, co więcej, sprawdziłam jeszcze raz - babysitting mam w umowie... Oczywiście bez określania ile razy w tygodniu i jak to ma wyglądać. Oto lista moich obowiązków wypisanych w umowie:
School run, help with homework, babysitting, taking kids to sports club, park or playground, educational games, Russian lessons, light house work.

Czy to znaczy że się wkopałam i mam babysittingować codziennie? W tym kąpać ich, kłaść do łóżek, itp?

W mailu - nazwijmy go załącznikiem do umowy - hostka napisała coś takiego: Also, in the contract I mention one day off per week and 5 hours of work per day. This is the format of the contract I could not adjust.
I will mention here that the hours might very and you might extend your hours per day to 6 hours and have 2 days off or more hours on certain days and less on the others. In event of prolonged hours we will pay an additional agreed amount.

Czy w takiej sytuacji radzicie mi upominać się o additional amount? Z tymi wszystkimi kąpielami, czytaniem, chodzeniem do nich kilka razy aż zasną wychodzi na pewno od 6,5 do nawet 7,5 godziny dziennie.

Ja znalazłam taki zapis co do UK: "An au pair in England, Scotland, Wales or Northern Ireland normally works 30 hours per week, babysitting included."
Popytaj dziewczyny na grupie na FB, jest chyba grupa, która się nazywa polskie au pair w anglii albo poszukaj jakiejś międzynarodowej, może tam dziewczyny coś więcej ci doradzą, bo pewnie znają się lepiej

[lucyohlucy]

Babysitting to opieka nad dziećmi podczas nieobecności rodziców. Głownie wieczorami. Kąpanie dzieci i kładzenie ich spać może należeć do normalnych obowiązków, o ile mieścisz sie w tych 30 h, czy ilu tam mieliście ustalone.

Ja np zawsze kąpałam dzieciaki, czasem kładłam je spać, ale głownie robili to rodzice.

Babysitting zawsze jest częścią bycia au pair, często w dni weekendowe. To raczej normalne. Ale nie cześciej niz 2-3 razy w tyg.

[martag144]

Dziewczyny, host napisał mi, że powinnam załatwić "Recent bank bill/statement" i wysłać na ich adres. Jest to niezbędne do utworzenia konta w banku. Rachunków na moje nazwisko żadnych nie posiadam. Załatwiałyście coś podobnego? Mam iść do banku i poprosić o zaświadczenie potwierdzenia miejsca zamieszkania, aby zostało wysłane na ich adres z moim nazwiskiem? Orientujecie się ile mniej więcej to kosztuje?

[Sunnivaa]

Nie zawsze wymagają powiedzenia adresu zeby założyć konto w banku. Ode mnie lloyds nie chciał.
Czy masz list z ninem?
Potwierdzeniem adresu byłby także np. List od hosta zatwierdzający ze z nim mieszkasz + dowod zamieszkania hosta.

Nie rozumiem. Myślisz ze bank wyśle za opłata list na twój adres zanim założysz konto? Nie robia takich rzeczy.

[martag144]

wyjezdzam dopiero 14 sierpnia, nie mam ninu, bo mi nie jest potrzebny i nie wiem co w tej sytuacji zrobić.
Miałam na myśli bank w Polsce, który wysyła to zaświadczenie czy cokolwiek. jestem zielona w tym temacie.

[Sunnivaa]

Jakie zaswiadczenie? Tu chodzi po prostu o list, nie ważne o zawartość, z renomowanej insytucji, który ma twoje imię i adres.
Jak juz mówiłam nie powinien m. In. Lloyds od ciebie wymagać niczego poza dowodem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martag144]

taaak, źle się wyraziłam, miałam na myśli chociażby wyciąg z banku. mimo wszystko dzięki!

[kkasikka]

Hej dziewczyny, jestem tu nowa i mam nadzieję, ze mogę się przyłączyć Właśnie skończyłam studia mgr z zakresu edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej i planuje wyjechać jako au pair. Chciałabym do Norwegii (mieszka tam mój brat), ale mój angielski nie jest idealny i nie wiem co z tego będzie. Innym kierunkiem jest również UK. Zarejestrowałam się na AuPairWorld i nawet dostałam już pierwszą "propozycję" właśnie z Anglii. Zapytałam jak na razie o szczegóły, bo sama czekam na odpowiedź od pewnej rodziny z Norwegii, która mnie zainteresowała

[heziola]

Napisane przez kkasikka

Hej dziewczyny, jestem tu nowa i mam nadzieję, ze mogę się przyłączyć Właśnie skończyłam studia mgr z zakresu edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej i planuje wyjechać jako au pair. Chciałabym do Norwegii (mieszka tam mój brat), ale mój angielski nie jest idealny i nie wiem co z tego będzie. Innym kierunkiem jest również UK. Zarejestrowałam się na AuPairWorld i nawet dostałam już pierwszą "propozycję" właśnie z Anglii. Zapytałam jak na razie o szczegóły, bo sama czekam na odpowiedź od pewnej rodziny z Norwegii, która mnie zainteresowała

Hej! Ja bylam w takiej samej sytuacji jak wyjezdzalam jako Au pair. Skonczylam studia z tego samego kierunku, tylko moim celem byl wyjazd do Angli lub Irlandii. Wybralam Anglie. Po to wyjezdzasz, zeby podszkolic jezyk, wiec jezeli Twoj jezyk jest komunikatywny, nie martw sie na zapas, jestem tu prawie 2 lata i widze, ze Anglicy robia bledy jezykowe jezyk szybko podlapiesz na Miejscu. Powodzenia!

[kkasikka]

Napisane przez heziola

Hej! Ja bylam w takiej samej sytuacji jak wyjezdzalam jako Au pair. Skonczylam studia z tego samego kierunku, tylko moim celem byl wyjazd do Angli lub Irlandii. Wybralam Anglie. Po to wyjezdzasz, zeby podszkolic jezyk, wiec jezeli Twoj jezyk jest komunikatywny, nie martw sie na zapas, jestem tu prawie 2 lata i widze, ze Anglicy robia bledy jezykowe jezyk szybko podlapiesz na Miejscu. Powodzenia!

A na jak długo wyjeżdżałaś pierwszy raz, czy może cały czas jesteś z tą samą rodziną?

Dostałam całkiem fajną propozycję od rodziny z Londynu, ale są Żydami i nie wiem co o tym myśleć ;/

[heziola]

Napisane przez kkasikka

A na jak długo wyjeżdżałaś pierwszy raz, czy może cały czas jesteś z tą samą rodziną?

Dostałam całkiem fajną propozycję od rodziny z Londynu, ale są Żydami i nie wiem co o tym myśleć ;/

Spedzilam z nimi 10 miesiecy, tak ustalilismy na samym poczatku, bo zaczelam na poczatku listopada, a chcialam wrocic do polski pod koniec sierpnia, zeby zaczac prace jako nauczyciel we wrzesniu. Plany sie pozmienialy, bo zostalam w UK, ale zgodnie z umowa bylam z nimi te 10 miesiecy. Musisz ich spytac jak wyglada ich zycie, sposob odzywiania. Nie musi to byc problem, ale lepiej dobrze wybadac.

[kkasikka]

Właśnie napisałam jak to wygląda u nich i czekam na odp
A jeżeli chodzi o taką urzędową stronę bycia au pair, to jak to jest z rozliczaniem się z podatku, z urzędem skarbowym? Kontrakt podpisany z rodziną jest na zasadzie "umowy o dzieło" (powiedzmy), są odprowadzane jakieś składki czy coś?
Wiem, że zadaję dużo pytań, ale śledzę wątek i na to jeszcze nie znalazłam odpowiedzi, a zależy mi ponieważ od września najchętniej wyjechałabym jako au pair

[heziola]

Napisane przez kkasikka

Właśnie napisałam jak to wygląda u nich i czekam na odp
A jeżeli chodzi o taką urzędową stronę bycia au pair, to jak to jest z rozliczaniem się z podatku, z urzędem skarbowym? Kontrakt podpisany z rodziną jest na zasadzie "umowy o dzieło" (powiedzmy), są odprowadzane jakieś składki czy coś?
Wiem, że zadaję dużo pytań, ale śledzę wątek i na to jeszcze nie znalazłam odpowiedzi, a zależy mi ponieważ od września najchętniej wyjechałabym jako au pair

Nie ma zadnej uMowy, chyba, ze ustalisz sobie z rodzina i cos podpiszecie. Moja rodzina ma w tej chwilii 10 au pair i nigdy nic nie podpisywali. Nie ma zadnych skladek ani podatkow, ktore sie placi, wiec nie ma zadnych rozliczen z urzedem skarbowym bedac au pair. O nic takiego nie musisz sie martwic.

[kkasikka]

Napisane przez heziola

Nie ma zadnej uMowy, chyba, ze ustalisz sobie z rodzina i cos podpiszecie. Moja rodzina ma w tej chwilii 10 au pair i nigdy nic nie podpisywali. Nie ma zadnych skladek ani podatkow, ktore sie placi, wiec nie ma zadnych rozliczen z urzedem skarbowym bedac au pair. O nic takiego nie musisz sie martwic.

Czyli będą au pair powiedzmy przez rok, będę swego rodzaju na bezrobociu ?

Mam też pytanie czy stawka 90E tyg. za 40h pracy(2 dzieci, wolne weekendy, żadnego sprzątania) jest ok?

[zauroczonakosmetykami]

Hej Wizażanki,

Znalazłam rodzinkę z Brukseli, którzy szukają Au Pair do swoich 3 córeczek. Rodzinka pochodzi z Polski, mówią po polsku, więc zero bariery językowej.
Host mama zaproponowała mi przyjazd na tydzień (pokryją koszty podróży), żebym zapoznała się z dziećmi i im też tak będzie łatwiej zadecydować czy chcą zostawić dzieci pod moją opieką. Co o tym myślicie?
P.S. Przy okazji jeśli to nie tajemnica ile zarabiałyście/zarabiacie przy 3 dzieciaczków?

[lostsmile27]

Cześć dziewczyny, dzięki za odpowiedzi na moją rzekę pytań przed wyjazdem, postanowiłam spisać wszystkie formalności oraz nieco więcej, zapraszam zainteresowanych
http://lostsmile27.blogspot.ie/

[Avarielle]

Dziewczyny chciałabym was ostrzec przed rodzinką https://www.aupairworld.com/en/aupair_detail?&a=2991592
Nie jest to moja rodzinka, jednak moja koleżanka była u tej rodzinki (i jeszcze wcześniej jedna au pairka którą poznałam) obydwie oraz jeszcze jedna dziewczyna przed nimi NIE POLECAJĄ RODZINKI (wszystkie 3 polki)
Nie polecają ponieważ:
- Hostka nie wypłaca w pieniędzy w terminie (o ile wypłaca), stać ją na sukienkę za 300f jednak nie ma pieniędzy na tygodniówkę dla au pair
-Pod pretekstem "jeżeli chcesz to przechowam Ci pieniądze, żebyś nie wydała" zatrzymuje kieszonkowe, a kiedy upominacie się o swoje nazywa Was "złodziejką"
- Zostawia dzieci z au pair na kilka dni (czasem na tydzień) samą bo jedzie w podróż np. na Karaiby (nie płacą extra za dodatkowe godziny rzecz jasna)
- Mieszkacie na wiosce bez samochodu, jeżeli w wolnym czasie chcecie iść do miasta to ma pretensje (jest strasznie zaborcza)
- Z czasem ogranicza wam jedzenie, a nawet własnym dzieciom
- Oczywiście "świetnie jest" jak posprzątacie cały dom na błysk

[kot609665]

Jestem au pairką w Londynie i zastanawiam się nad odejściem od rodziny. Opiekuję się jednym chłopcem ale jest on bardzo jakby to ująć... niewychowany(?) Matka-single parent. Do tej pory było całkiem dobrze, młody w miarę się słuchał, ona też nie robiła problemów ale... Zaczęły się wakacje i nie wiem już co mam o tym myśleć. Automatycznie zwiększyła mi się liczba godzin - całe dnie od rana do wieczora bo hostka jest pieleęgniarką więc jak wychodzi to nie ma jej cały dzień lub noc w zależności na jaką zmianę idzie a potem wielce zmęczona 10 minut pogada z synem i idzie spać lub oglądać TV.A kieszonkowe jakie było takie jest. Po drugie młody ma we wrześniu egzaminy wstępne do następnych szkół ale kompletnie się do tego nie przykłada. Opiekuję się dziećmi od 10 lat ale takiego lenia to jeszcze nie widziałam. Ponieważ ma on średnie a nawet słabe wyniki w nauce matka mocno ciśnie żeby się uczył a on delikatnie mówiąc ma to wiadomo gdzie. Przez to każde moje zxwrócenie uwagi żeby wziął się do nauki, spotyka się z jego agresywną postawą. Jednym słowem mam dość. Jestem psychicznie wycieńczona bo ja powinnam jedynie OPIEKOWAĆ się dzieckiem a nie je WYCHOWYWAĆ. Zastanawiam się jednak na zostaniem w Londynie i poszukaniem mieszkania i normalnej pracy na etat. Stąd moje pytania : Czy któraś z was była w takiej sytuacji? Czy postępuję dobrze? i z drugiej strony czy jest tu jakaś au pair która po programie została w swoim host kraju? Jakieś porady? Słowa otuchy? Jestem totalnie zmęczona...

[martag144]

Napisane przez kot609665

Jestem au pairką w Londynie i zastanawiam się nad odejściem od rodziny. Opiekuję się jednym chłopcem ale jest on bardzo jakby to ująć... niewychowany(?) Matka-single parent. Do tej pory było całkiem dobrze, młody w miarę się słuchał, ona też nie robiła problemów ale... Zaczęły się wakacje i nie wiem już co mam o tym myśleć. Automatycznie zwiększyła mi się liczba godzin - całe dnie od rana do wieczora bo hostka jest pieleęgniarką więc jak wychodzi to nie ma jej cały dzień lub noc w zależności na jaką zmianę idzie a potem wielce zmęczona 10 minut pogada z synem i idzie spać lub oglądać TV.A kieszonkowe jakie było takie jest. Po drugie młody ma we wrześniu egzaminy wstępne do następnych szkół ale kompletnie się do tego nie przykłada. Opiekuję się dziećmi od 10 lat ale takiego lenia to jeszcze nie widziałam. Ponieważ ma on średnie a nawet słabe wyniki w nauce matka mocno ciśnie żeby się uczył a on delikatnie mówiąc ma to wiadomo gdzie. Przez to każde moje zxwrócenie uwagi żeby wziął się do nauki, spotyka się z jego agresywną postawą. Jednym słowem mam dość. Jestem psychicznie wycieńczona bo ja powinnam jedynie OPIEKOWAĆ się dzieckiem a nie je WYCHOWYWAĆ. Zastanawiam się jednak na zostaniem w Londynie i poszukaniem mieszkania i normalnej pracy na etat. Stąd moje pytania : Czy któraś z was była w takiej sytuacji? Czy postępuję dobrze? i z drugiej strony czy jest tu jakaś au pair która po programie została w swoim host kraju? Jakieś porady? Słowa otuchy? Jestem totalnie zmęczona...

wydaje mi się, ze dobre podejście, ale mimo wszystko powinnaś porozmawiać z hostką na temat ilosci godzin, kieszonkowego i zachowania chłopca.

Ja też zamierzam zostać i poszukać konkretnej pracy. Moja koleżanka tak zrobiła i po dwóch latach mieszkania tutaj idzie na studia