Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[201711281320]

Scarlet- 21 szafek dolnych? Ja mam raptem 9 na dole i wydaje mi się, że kuchnię mam sporą bo 3,20 x 3,60 m.

[CptCook]

Pewnie i dolnych i górnych. My mamy 4 dolne w tym szafka pod zlewem i zero górnych.

[201711281320]

Ja górne mam tylko 3 żeby było gdzie wsadzić szklanki, kubki i kieliszki. Najchętniej w ogóle bym ich nie miała. Nie lubię górnych szafek w kuchni.

[kalwinka]

Po poprzednich właścicielach mieliśmy wielki (i brzydki, ale w miarę wygodny) komplet wypoczynkowy. Mieliśmy po protu wyrzucić, z głupia tż wystawił na olx za symboliczne 100 zł, wczoraj babeczka je oglądała, zostawiła kasę i dzisiaj je zabiera Miałam na nową sukienkę i kostium kąpielowy

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez natalkaa7522

Ja tam wolałabym wydać więcej na meble ale żeby były porządne. U mnie w domu rodzice zawsze zamawiali od osób prywatnych - wiadomo, meble były drogie ale z prawdziwego drewna, bez sklejek etc i uwierzcie mi że meble które ja wybrałam sobie do pokoju właśnie z salonu jakiegoś nie wytrzymały 5 lat - szafki się odginały, rączki wycierały. A meble zrobione od znajomego mojego ojca są nietknięte do dzisiaj. Moi rodzice właśnie kuchnie remontowali jakieś 3 mc temu, zamówili sobie prywatny projekt, dali za meble do kuchni 11 tyś. ale powiem Wam że są zayebiste kuchnia jest serio piękna, widać że facet miał pomysł. I jestem pewna że przez kolejne x lat te meble będą im służyć To samo z drzwiami kupowaliśmy drzwi w różnych sklepach, były beznadziejne. Kolor matowiał po latach z tego "drewna", jak ktoś mocno by kopnął w drzwi to pewnie dziura by została. I wkońcu też ojciec zamowił drzwi do każdego pokoju i wejściowe u faceta co się tym zajmuje i drzwi naprawdę są mega jakości, z prawdziwego drewna. Są ciężkie, wydają się masywniejsze niż te ze sklejek ale wg mnie warto bo one będa się ładnie prezentować baaaardzo długo.

Zgadzam się.
Mam drewniane meble w sypialni robione na wymiar (litera U, tak żeby optymalnie wykorzystać przestrzeń). W salonie mam na razie część mebli drewnianych. Reszta ze starego mieszkania z płyty. Zbieram kasę na drewniane, ale do końca nie mam koncepcji jakie chcę, więc wstrzymuję się z zamawianiem.
Mam nadzieję że mi się zbyt szybko nie znudzą i że dodatkami odświeżę i zmienię wystrój.
Mam drzwi drewniane w całym domu (łącznie z piwnicą). I nie kosztowały majątku. W marketach budowlanych drzwi wydają się tanie, ale to tylko cena skrzydła. Trzeba dodać cenę ościeżnic, klamek.
No i znów - otwory drzwiowe mam bardzo nietypowe, więc chcąc mieć jednakowe drzwi w całym domu i tak musiałam robić na wymiar.

Napisane przez CptCook

Chyba jednak trochę powalająca .

Mnie nie powaliła Nie wiem jak Scarlet liczy szafki (czy szafka pod piekarnik czy mikrofalę wbudowaną to też szafka?), ale mam podobną ilość Moja kuchnia ma 12m kw, ale jest długa i wąska.
Od stolarza, ale z solidnej płyty. Ceny drewnianej bym nie udźwignęła.
W przypadku mojej kuchni w grę wchodziła tylko kuchnia na wymiar, bo szafki kuchenne są na 3 ścianach i tworzą literę U, a ściany nie są równe i nie ma kątów prostych.
Przymierzałam się do mebli systemowych, ale z żadnej firmy nie udało mi się z szafek gotowych zbudować kuchni.
W kuchni mam stary stół teściów Blat stołu jest z wiekowej (czyli bardzo wytrzymałej) płyty, a nogi drewniane. Idealnie w kolorze szafek. Na stole zawsze jest jakiś obrus lub cerata, więc blatu wątpliwej urody nie widać, a nogi pięknie się prezentują. Nie planuję zmiany w najbliższym czasie. Teściu nie poznał że to jego stary stół, tak się wkomponował w kuchnię



Dojrzałam do zakupu grilla węglowego.
Możecie polecić coś w rozsądnej cenie, ale wytrzymałego, solidnego.
Rozpiętość cenowa jest bardzo duża, a na zdjęciach ten za 15zł, za 150ł i 450zł wyglądają tak samo.
Nie jestem zaawansowana. Tylko kiełbasę piekę. W sezonie co 2 tygodnie. Dla 4osobowej rodziny.

[201711281320]

Kalwinka - świetnie!
Ja też wystawiłam kiedyś stół z krzesłami, który miałam wyrzucić, na olx za 150 zł. i też udało się go sprzedać. Zawsze warto spróbować, bo to nic nie kosztuje, a można coś zarobić

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez kalwinka

Po poprzednich właścicielach mieliśmy wielki (i brzydki, ale w miarę wygodny) komplet wypoczynkowy. Mieliśmy po protu wyrzucić, z głupia tż wystawił na olx za symboliczne 100 zł, wczoraj babeczka je oglądała, zostawiła kasę i dzisiaj je zabiera Miałam na nową sukienkę i kostium kąpielowy

Super!
Ja oddaję niechciane meble rodzicom. Wybudowali duży dom i potrzebują meble do niezliczonej ilości pokoi. (nie wiem po co im tak duży dom, nie moja sprawa)

[filipmike]

A ja nie mam niechcianych mebli, najczęściej tak się dzieje jak kupuje się zbyt pochopnie albo dostaje od kogoś a tego wole unikac :P dlatego np zdecydowałem się na meble kuchenne na wymiar.Wrocław jest na tyle dużym miastem, że odpowiednio cenowo i technicznie można to załatwic

[scarlett26]

Napisane przez sliweczka85

Scarlet- 21 szafek dolnych? Ja mam raptem 9 na dole i wydaje mi się, że kuchnię mam sporą bo 3,20 x 3,60 m.

wszystkich razem

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Zgadzam się.
Mam drewniane meble w sypialni robione na wymiar (litera U, tak żeby optymalnie wykorzystać przestrzeń). W salonie mam na razie część mebli drewnianych. Reszta ze starego mieszkania z płyty. Zbieram kasę na drewniane, ale do końca nie mam koncepcji jakie chcę, więc wstrzymuję się z zamawianiem.
Mam nadzieję że mi się zbyt szybko nie znudzą i że dodatkami odświeżę i zmienię wystrój.
Mam drzwi drewniane w całym domu (łącznie z piwnicą). I nie kosztowały majątku. W marketach budowlanych drzwi wydają się tanie, ale to tylko cena skrzydła. Trzeba dodać cenę ościeżnic, klamek.
No i znów - otwory drzwiowe mam bardzo nietypowe, więc chcąc mieć jednakowe drzwi w całym domu i tak musiałam robić na wymiar.


Mnie nie powaliła Nie wiem jak Scarlet liczy szafki (czy szafka pod piekarnik czy mikrofalę wbudowaną to też szafka?), ale mam podobną ilość Moja kuchnia ma 12m kw, ale jest długa i wąska.
Od stolarza, ale z solidnej płyty. Ceny drewnianej bym nie udźwignęła.
W przypadku mojej kuchni w grę wchodziła tylko kuchnia na wymiar, bo szafki kuchenne są na 3 ścianach i tworzą literę U, a ściany nie są równe i nie ma kątów prostych.
Przymierzałam się do mebli systemowych, ale z żadnej firmy nie udało mi się z szafek gotowych zbudować kuchni.
W kuchni mam stary stół teściów Blat stołu jest z wiekowej (czyli bardzo wytrzymałej) płyty, a nogi drewniane. Idealnie w kolorze szafek. Na stole zawsze jest jakiś obrus lub cerata, więc blatu wątpliwej urody nie widać, a nogi pięknie się prezentują. Nie planuję zmiany w najbliższym czasie. Teściu nie poznał że to jego stary stół, tak się wkomponował w kuchnię



Dojrzałam do zakupu grilla węglowego.
Możecie polecić coś w rozsądnej cenie, ale wytrzymałego, solidnego.
Rozpiętość cenowa jest bardzo duża, a na zdjęciach ten za 15zł, za 150ł i 450zł wyglądają tak samo.
Nie jestem zaawansowana. Tylko kiełbasę piekę. W sezonie co 2 tygodnie. Dla 4osobowej rodziny.

nie mam grilla to nie pomogę, choć kusiło mnie, ale na balkonie, mimo, że ma ponad 12m i tak położony, że możnaby grillować bezpiecznie i nikomu by nie smrodziło - to jednak nie wolno

takich szafek jak piszesz w ogóle nie liczyłam - też mam długą i wąską kuchnię, w kształcie litery L - w sumie to aneks kuchenny, bo wyburzyliśmy ścianę między kuchnią, a salonem - jeszcze we wnętrzu tej L-ki jest wyspa - niby miejsce jest, ale w porównaniu z kuchnią z domu rodzinnego czuję się dość klaustrofobicznie.

[CptCook]

Węglowy to kupa roboty nie lepiej elektryczny?

[Terha]

Napisane przez sliweczka85

Kalwinka - świetnie!
Ja też wystawiłam kiedyś stół z krzesłami, który miałam wyrzucić, na olx za 150 zł. i też udało się go sprzedać. Zawsze warto spróbować, bo to nic nie kosztuje, a można coś zarobić

Ja też nie myślałam, że to taki fajny portal .

Napisane przez scarlett26

takich szafek jak piszesz w ogóle nie liczyłam - też mam długą i wąską kuchnię, w kształcie litery L - w sumie to aneks kuchenny, bo wyburzyliśmy ścianę między kuchnią, a salonem - jeszcze we wnętrzu tej L-ki jest wyspa - niby miejsce jest, ale w porównaniu z kuchnią z domu rodzinnego czuję się dość klaustrofobicznie.

My mamy kuchnię 12 m2 w delikatnym prostokącie i kto przyszedł to mówił: wow, ale super. A ja tam wolałabym mieć mniejszą kuchnię a większe pokoje :P.

[_Aneta]

Też czasem coś sprzedajemy na olx. Ostatnio krzesło obrotowe. Zostało u rodziców po mojej wyprowadzce, oni go do niczego nie potrzebowali, my też. Dałam za 100 zł do negocjacji, chciałam za nie tak naprawdę 80. Ale gościu nie negocjowal nic, to co się będę odzywać, wzięłam stówkę :P

[CptCook]

No ja na olx zawsze wystawiam, czasami długo wisi ale koniec końców zawsze znajdzie się ktoś chętny .

[Terha]

Cześć dziewczyny. Przyszłam się podzielić przydatną informacją. Otóż jak wiecie, nasz kot ma cukrzycę. Udało nam się załatwić glukometr po Tż babci, ale po dwóch pomiarach doszliśmy do wniosku, że pokazuje bzdury i przez te 1,5 roku bezczynności przestał działać jak należy. Dojrzeliśmy do tego, żeby kupić nowy (choć nie uśmiechało nam się to, bo i tak wydaliśmy na nasze "futerko" mnóstwo kasy; ale jak trzeba to trzeba). Poszukałam w internecie i znalazłam za 80 zł. Ok. Trudno. Poszliśmy z Tż do apteki po insulinę i Pani powiedziała, że są apteki gdzie można dostać glukometry kompletnie za darmo. Poszliśmy pod wskazany adres i okazało się, że nie trzeba spełniać żadnych warunków. Dwa modele były za 0 zł, a jeden kosztował symboliczne 2 zł. W tym naszym modelu za 2 zł dostaliśmy jeszcze 10 pasków gratis. Także jesli macie kogoś w rodzinie kto ma cukrzycę i potrzebuje glukometr to warto się tym zainteresować .

[CptCook]

Napisane przez Terha

Cześć dziewczyny. Przyszłam się podzielić przydatną informacją. Otóż jak wiecie, nasz kot ma cukrzycę. Udało nam się załatwić glukometr po Tż babci, ale po dwóch pomiarach doszliśmy do wniosku, że pokazuje bzdury i przez te 1,5 roku bezczynności przestał działać jak należy. Dojrzeliśmy do tego, żeby kupić nowy (choć nie uśmiechało nam się to, bo i tak wydaliśmy na nasze "futerko" mnóstwo kasy; ale jak trzeba to trzeba). Poszukałam w internecie i znalazłam za 80 zł. Ok. Trudno. Poszliśmy z Tż do apteki po insulinę i Pani powiedziała, że są apteki gdzie można dostać glukometry kompletnie za darmo. Poszliśmy pod wskazany adres i okazało się, że nie trzeba spełniać żadnych warunków. Dwa modele były za 0 zł, a jeden kosztował symboliczne 2 zł. W tym naszym modelu za 2 zł dostaliśmy jeszcze 10 pasków gratis. Także jesli macie kogoś w rodzinie kto ma cukrzycę i potrzebuje glukometr to warto się tym zainteresować .

Bez pokazywania recept i innych bajerów? super!

[Terha]

Napisane przez CptCook

Bez pokazywania recept i innych bajerów? super!

No właśnie bez . Chociaż Tż właśnie wyczytał w instrukcji, że te igły są podobno jednorazowe, więc kolejny koszt będzie .

[tamtaglista]

Tak jak obiecałam od kilku dni arkusz finansów do prowadzenia domowego budżetu jest juz na blogu razem z tutorialem

[_Aneta]

Napisane przez tamtaglista

Tak jak obiecałam od kilku dni arkusz finansów do prowadzenia domowego budżetu jest juz na blogu razem z tutorialem

Pobrałam, super Tylko sobie troszkę zmodyfikuję kategorie (mam nadzieję, że się nie obrazisz ), bo potem mam w "innych" kosmiczne kwoty i nie wiem skąd się wzięły dzięki

[Terha]

Napisane przez tamtaglista

Tak jak obiecałam od kilku dni arkusz finansów do prowadzenia domowego budżetu jest juz na blogu razem z tutorialem

WOW
Jestem pod wrażeniem .
Nie wiem, czy będzie mi się chciało tak co miesiąc weryfikować nasze wydatki, ale w sierpniu może się uda (pod warunkiem, że Tż mnie nie udusi jak go będę ciągle pytać o rachunki :P).

[CptCook]

Ja wpisuję wydatki w arkusz ze strony http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
Po studiach meeega zmieniły mi się wydatki. Niestety TŻ nie prowadzi budżetu, ale coś czuję że skoro mamy mieć wspólne konto to niedługo i do tego dojdziemy.

[tamtaglista]

Modyfikujcie wg potrzeb, każdy ma inne no i nie ma sensu mnie porównywać do właściciela bloga o oszczędzaniu pieniędzy, to moje amatorskie podejście do moich finansów ale pomyślałam ze moze sie komuś przydać wiec sie podzieliłam u mnie wydatki sie zbytnio nie zmieniły, kredytów nie mam a podatki wpisuje w mieszkanie razem z innymi z tego rodzaju

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez Terha

WOW
Jestem pod wrażeniem .
Nie wiem, czy będzie mi się chciało tak co miesiąc weryfikować nasze wydatki, ale w sierpniu może się uda (pod warunkiem, że Tż mnie nie udusi jak go będę ciągle pytać o rachunki :P).

Ja po prostu proszę by mi rachunki zostawial w koszyczku

[mycha9393]

Kurcze mega jest ten arkusz, tylko do wydatków brakuje mi jakiś z 3 dodatkowych kategorii. Da się jakoś to dorobić? Ja komputerowo oporna jestem :toba:

[tamtaglista]

Napisane przez mycha9393

Kurcze mega jest ten arkusz, tylko do wydatków brakuje mi jakiś z 3 dodatkowych kategorii. Da się jakoś to dorobić? Ja komputerowo oporna jestem :toba:

Da sie bez problemu daj mi proszę znac w prywatnej wiadomości albo mailem to Ci wyjaśnię jak albo dorobię

[beatiska]

Tamtaglista podaj adres bloga, bo siedzę na mobilnej i nie widzę podpisów

[tamtaglista]

Napisane przez beatiska

Tamtaglista podaj adres bloga, bo siedzę na mobilnej i nie widzę podpisów

itysia.blogspot.com

[beatiska]

Napisane przez tamtaglista

itysia.blogspot.com

Dzięki. Pobralam, jutro sobie zobaczę '

[mycha9393]

Napisane przez tamtaglista

Da sie bez problemu daj mi proszę znac w prywatnej wiadomości albo mailem to Ci wyjaśnię jak albo dorobię

Już mi koleżanka poprawiła, ale dzięki za propozycję
Mega mi się podoba ten arkusz!

Plik zamieszkał u mnie na pulpicie w dwóch wersjach : Mój budżet prywatny i budżet dzielony z Tż.

[Terha]

Jak się zapytałam Tż co myśli o takim arkuszu to stwierdził: "po co?".
Ale jak mu wytłumaczyłam że moglibyśmy podsumować nasze wydatki na kota,jedzenie oraz mieszkanie i jakoś w kolejnych miesiącach w miarę możliwości to modyfikować (chociaż z kotem będzie ciężko;/) to powiedział, że jak będę chciała się w to bawić to poda mi wszystkie informacje . Generalnie taki arkusz na dłuższą metę nie będzie nam potrzebny bo do tej pory mogliśmy odłożyć miesięcznie kilka tysięcy, ale że pojawił się kredyt, wydatki na remont i urządzanie mieszkania, do tego problemy z kotem i chwilowo niepewna sytuacja u Tż, to warto takie coś mieć .

[Futbolowa]

Napisane przez Terha

Jak się zapytałam Tż co myśli o takim arkuszu to stwierdził: "po co?"

Faceci Mój podchodzi do tematu podobnie.

[Terha]

Ale Tż ma super konto w mBanku . Ma taki system, że przy wykazie wydatków obok informacji gdzie ile zapłacił system dzieli automatycznie te wydatki na kategorie typu: dom, płatności, rozrywka, chemia i jedzenie itp. A potem może kliknąć jakiś przycisk i wyskakuje mu podsumowanie danej kategorii w bieżącym miesiącu, kilku miesiącach lub roku. Dzięki temu nie musimy tego wszystkiego spisywać do arkusza, tylko na koniec miesiąca zrobić podsumowanie i voila . Z tego arkusza dowiedziałam się m. in., że odkąd mamy kota (czyli trochę ponad pół roku) na same wizyty u weterynarza wydaliśmy jakieś 1800 zł . A tu jeszcze specjalistyczne jedzenie, leki i inne wydatki . No ale trudno . W końcu to jest tak samo pełnoprawny członek naszej rodziny jak każdy z nas.

A wracając do arkusika, to dzięki uporządkowaniu wydatków na koncie Tż będę miała o wiele mniej pracy. Zostaną do podsumowania wydatki z mojego i naszego wspólnego konta . To mi się podoba .