Panny Młode 2017 cz. 4

[turkusowapoziomka]

Napisane przez muszkaaa8

myślę, że też połowę przynajmniej rzeczy mogłabym zrobić sobie sama bo będę miała bardzo prostą i naturalną dekoracje z tym, że nie wyobrażam sobie w dzień ślubu jeździć tam i wieszać np. słoiczki z kwiatami czy przystrajać stoły a w piątek tego zrobić nie mogę bo tam są też imprezy w piątki

Hm o tym jeszcze nie myślałam muszę zapytać jak jest na naszej sali z dekorowaniem w piątek

W ogóle to jaram się od soboty tym, że już coś mamy załatwione

[agnieszka_2612]

Hej
melduję się, że żyję... w ogóle nie mam czasu na wizaż

[201604261006]

Napisane przez VinVinara

U rodziny Tza to samo. Troche mnie to irytuje ale cóż.

Mnie na początku trochę.. Ale teraz już nie, oni są rodzinni, zupełne przeciwieństwo do moich rodziców, do tego musialam sie przyzwyczaić

Napisane przez 89anioleknh89

myszaa, masz teraz rude czy blond

Ciezko stwierdzić ten rudy co na fb to się splukal ale na włosach coś zostało. Ja to nazywam jasno brązowy blond

Napisane przez turkusowapoziomka

W ogóle to jaram się od soboty tym, że już coś mamy załatwione

Kurcze zazdroszczę Wam

My za sam kościół placilismy 600zl.

[89anioleknh89]

Napisane przez mysza93

Mnie na początku trochę.. Ale teraz już nie, oni są rodzinni, zupełne przeciwieństwo do moich rodziców, do tego musialam sie przyzwyczaić



Ciezko stwierdzić ten rudy co na fb to się splukal ale na włosach coś zostało.



Kurcze zazdroszczę Wam

My za sam kościół placilismy 600zl.

w blondzie <3

[turkusowapoziomka]

Napisane przez agnieszka_2612

Hej
melduję się, że żyję... w ogóle nie mam czasu na wizaż

Aga siema! to się spotkałyśmy

Opowiadaj co tam ciekawego poza wizażem

Coś czytałam kiedyś, że zmieniacie rok

[201604261006]

Napisane przez 89anioleknh89

w blondzie <3

Blond najlepszy ale mi się tak podobają te rude ze od czasu do czasu sobie walne na głowę

[renia92]

Napisane przez turkusowapoziomka

Hm o tym jeszcze nie myślałam muszę zapytać jak jest na naszej sali z dekorowaniem w piątek

W ogóle to jaram się od soboty tym, że już coś mamy załatwione

Mam tak samo odkąd TŻ się oświadczył patrzę na świat przez różowe okulary i z sali też się cieszę

[agnieszka_2612]

Napisane przez turkusowapoziomka

Aga siema! to się spotkałyśmy

Opowiadaj co tam ciekawego poza wizażem

Coś czytałam kiedyś, że zmieniacie rok

A no zmieniliśmy ze wzgledu na finanse niestety, ale nie myślę o tym w ogóle, czas sobie leci a o ślubie nie myślę ani trochę

Zmieniłam pracę, już 2 mc pracuję w innym miejscu, czas mi tam leci jak szalony, ale z fajnymi ludźmi pracuję, atmosfera super no i szefostwo jest bardzo sympatyczne mam nadzieję, że uda mi się tam zostać na dłużej Umowę mam do końca września

Mój tż też szuka lepszej pracy i mam nadzieję ze w końcu zamieszkamy razem
A po za tym "stara bieda"... w styczniu mam obronę i aby od października do połowy grudnia wytrzymać na uczelni i FINITO
Tylko praca się pisać nie chce

Na pocieszenie ostatnio zrobiłam w h&m zakupy w necie i bardzo mi się sukienka jedna spodobała o

A co u Ciebie? daaaaaaawno Cię nie widziałam na forum

[VinVinara]

Pewnie niektóre odnośniki będą Was dziwić, ale ojciec Tża to bardzo specyficzny człowiek i ja chcę mieć wszystko wyjaśnioe
-data bez zmian
-poprawin na sali nie będzie
-moi rodzice dają kasę na moich gości, pół wódki i pół orkiestry oraz ciasta na wynos dla naszej strony
-czy teściowie coś dają, jak tak to na jakich warunkach
- nikomu nie opłacamy noclegu
-autokar - kwestia do dogadania bliżej wesela
-wódka - ojcowie MUSZĄ iść na kompromis
- PIWA NIE BĘDZIE
-podwykonawcy nie dostają wódki
-kościół i świadków wybieramy sami
- zaczynamy nauki we wrześniu
-orkiestra ma się podobać większości, a nie tylko jednej osobie
-ślub między 15, a 16
-żadnych zabytkowych aut, limuzyn
-fotograf wybrany, opłacony
-kamerzysta - szukamy
-na kurs tańca idziemy kiedy my bedziemy mieli na to czas, kasę i ochotę
-jedzenie z wesela dzielimy na pół
-Nie będzie winietek, tylko plany stołów
-będzie stolik alkoholowy
-obrączki wybieramy sami.

Na razie tyle

[Edithh_21]

Napisane przez renia92

Oby tak dalej




Dużo macie okazji do świętowania trzymam kciuki, aby u gina poszło dobrze




Dzwonili kiedyś do mnie i oferowali spotkanie, ale nie poszłam, bo warunki jakie proponowali mi przez tel średnio mi pasowały
Ale może u Ciebie będzie lepiej, powodzenia

A co ci proponowali?

[89anioleknh89]

Napisane przez VinVinara

Pewnie niektóre odnośniki będą Was dziwić, ale ojciec Tża to bardzo specyficzny człowiek i ja chcę mieć wszystko wyjaśnioe
-data bez zmian
-poprawin na sali nie będzie
-moi rodzice dają kasę na moich gości, pół wódki i pół orkiestry oraz ciasta na wynos dla naszej strony
-czy teściowie coś dają, jak tak to na jakich warunkach
- nikomu nie opłacamy noclegu
-autokar - kwestia do dogadania bliżej wesela
-wódka - ojcowie MUSZĄ iść na kompromis
- PIWA NIE BĘDZIE
-podwykonawcy nie dostają wódki
-kościół i świadków wybieramy sami
- zaczynamy nauki we wrześniu
-orkiestra ma się podobać większości, a nie tylko jednej osobie
-ślub między 15, a 16
-żadnych zabytkowych aut, limuzyn
-fotograf wybrany, opłacony
-kamerzysta - szukamy
-na kurs tańca idziemy kiedy my bedziemy mieli na to czas, kasę i ochotę
-jedzenie z wesela dzielimy na pół
-Nie będzie winietek, tylko plany stołów
-będzie stolik alkoholowy
-obrączki wybieramy sami.

Na razie tyle

o jakie szczegoly, nam powiedziala D. strona ze daje i ile, moja tez - o reszcie decydujemy sami. Rodzina zglasza mocne propozycje ale decyzja nalezy do nas

[VinVinara]

Wiesz, moi rodzice od początku mówili za co płacą i nie raz i nie dwa. A teściu ostatnio stwierdził, że on nie wie czy moi rodzice się coś dołożą... Więc chcemy mieć wszystko obgadane i żeby potem nie było, że czegoś nie powiedzieliśmy sobie

[zambeza]

Napisane przez pytton

faajnie, mój juz zauwazyl ze nie musi nic planować i on ma zamiar chyba tylko przyjsc na gotowe wesele nie widze go szukajacego w necie inspiracji slubnych, predzej mi kaktus na rece wyrosnie

U mnie to samo w sumie

[89anioleknh89]

Napisane przez VinVinara

Wiesz, moi rodzice od początku mówili za co płacą i nie raz i nie dwa. A teściu ostatnio stwierdził, że on nie wie czy moi rodzice się coś dołożą... Więc chcemy mieć wszystko obgadane i żeby potem nie było, że czegoś nie powiedzieliśmy sobie

pewnie, lepiej ustalic wczesniej wszystko

[aguleekk]

Vin, co to znaczy, że ojcowie muszą pójść na kompromis w sprawie wódki?

[muszkaaa8]

Napisane przez VinVinara

Pewnie niektóre odnośniki będą Was dziwić, ale ojciec Tża to bardzo specyficzny człowiek i ja chcę mieć wszystko wyjaśnioe
-data bez zmian
-poprawin na sali nie będzie
-moi rodzice dają kasę na moich gości, pół wódki i pół orkiestry oraz ciasta na wynos dla naszej strony
-czy teściowie coś dają, jak tak to na jakich warunkach
- nikomu nie opłacamy noclegu
-autokar - kwestia do dogadania bliżej wesela
-wódka - ojcowie MUSZĄ iść na kompromis
- PIWA NIE BĘDZIE
-podwykonawcy nie dostają wódki
-kościół i świadków wybieramy sami
- zaczynamy nauki we wrześniu
-orkiestra ma się podobać większości, a nie tylko jednej osobie
-ślub między 15, a 16
-żadnych zabytkowych aut, limuzyn
-fotograf wybrany, opłacony
-kamerzysta - szukamy
-na kurs tańca idziemy kiedy my bedziemy mieli na to czas, kasę i ochotę
-jedzenie z wesela dzielimy na pół
-Nie będzie winietek, tylko plany stołów
-będzie stolik alkoholowy
-obrączki wybieramy sami.

Na razie tyle

o kurcze to rodzicee Tżta aż tak się chcą wtrącać i decydować za was ? jeśli tak to współczuje naprawdę bo to w końcu wasz dzień a nie ich...

[VinVinara]

Jeden chce Soplicę, drugi mówi, że Soplica najgorsza

[turkusowapoziomka]

Napisane przez agnieszka_2612

A no zmieniliśmy ze wzgledu na finanse niestety, ale nie myślę o tym w ogóle, czas sobie leci a o ślubie nie myślę ani trochę

Zmieniłam pracę, już 2 mc pracuję w innym miejscu, czas mi tam leci jak szalony, ale z fajnymi ludźmi pracuję, atmosfera super no i szefostwo jest bardzo sympatyczne mam nadzieję, że uda mi się tam zostać na dłużej Umowę mam do końca września

Mój tż też szuka lepszej pracy i mam nadzieję ze w końcu zamieszkamy razem
A po za tym "stara bieda"... w styczniu mam obronę i aby od października do połowy grudnia wytrzymać na uczelni i FINITO
Tylko praca się pisać nie chce

Na pocieszenie ostatnio zrobiłam w h&m zakupy w necie i bardzo mi się sukienka jedna spodobała o

A co u Ciebie? daaaaaaawno Cię nie widziałam na forum

A też mam rzadko czas na wizaż
Hmm już nie mieszkamy razem, Tż wrócił do naszego rodzinnego miasta a ja zostałam w Warszawie sama ale pod koniec roku i ja wracam, jeśli dobrze pójdzie i mi załatwią tam prace tam remontujemy mieszkanko na wiosnę i już będziemy sobie na swoim no i powoli nareszcie planujemy ślub! to tyle u mnie

[VinVinara]

Czasami serio mam ochotę powiedzieć, żeby sobie rocznicę ślubu zrobili po swojemu, a nie nasze wesele.
Jak w środę popołudniu nie dam znaku życia tzn, że mnie zamordował

[aguleekk]

Napisane przez VinVinara

Jeden chce Soplicę, drugi mówi, że Soplica najgorsza

Haha Wiem, że dla Was to nie jest śmieszna sprawa, ale trochę zabawna sytuacja

[pytton]

Napisane przez mysza93

Ejjjj macie fb? (te których nie mam)

mam

Napisane przez turkusowapoziomka

W ogóle to jaram się od soboty tym, że już coś mamy załatwione

ja teeeż! Jak już podpisaliśmy pierwszą umowę to o niczym innym nie myślę! Wiem, że jeszcze dwa lata, ALE już wszystko układam od A do Z

Napisane przez VinVinara

Pewnie niektóre odnośniki będą Was dziwić, ale ojciec Tża to bardzo specyficzny człowiek i ja chcę mieć wszystko wyjaśnioe
-data bez zmian
-poprawin na sali nie będzie
-moi rodzice dają kasę na moich gości, pół wódki i pół orkiestry oraz ciasta na wynos dla naszej strony
-czy teściowie coś dają, jak tak to na jakich warunkach
- nikomu nie opłacamy noclegu
-autokar - kwestia do dogadania bliżej wesela
-wódka - ojcowie MUSZĄ iść na kompromis
- PIWA NIE BĘDZIE
-podwykonawcy nie dostają wódki
-kościół i świadków wybieramy sami
- zaczynamy nauki we wrześniu
-orkiestra ma się podobać większości, a nie tylko jednej osobie
-ślub między 15, a 16
-żadnych zabytkowych aut, limuzyn
-fotograf wybrany, opłacony
-kamerzysta - szukamy
-na kurs tańca idziemy kiedy my bedziemy mieli na to czas, kasę i ochotę
-jedzenie z wesela dzielimy na pół
-Nie będzie winietek, tylko plany stołów
-będzie stolik alkoholowy
-obrączki wybieramy sami.

Na razie tyle

oooooo, dobrze, że poruszyłaś temat ciast. Wy kupujecie specjalnie ciasto na wynos dla gości czy będziecie dawać to co zostanie ze stołów? Bo w rodzinie TŻ naturalne jest to, że daje się to co zostało, ale teraz jak czytam w internecie to to jest dla niektórych niepojęte jak można ze stołów zbierać i dawać. I już sama nie wiem jak to zorganizować, czy zaoszczędzić i cieszyć się tym, że jedzenie się nie zmarnuje, czy wydawać dodatkowe pieniądze, ale mieć pewność, że nikt mnie później nie wyśmieje?

Napisane przez VinVinara

Jeden chce Soplicę, drugi mówi, że Soplica najgorsza

o ja, jak mają problemy aż o takie szczegóły to naprawdę współczuję


Poćwiczyłam i powiem wam, że już zapomniałam, że mam tyle mięśni. Już teraz mnie wszystkie bolą, boję się tego co będzie jutro
mimo wszystko ostro biorę się za siebie i jutro cały dzień będę śmigać rowerem po mieście trzeba ruszyć tyłek z kanapy, a co!
Troszkę mi było wstyd w weekend na plaży

[VinVinara]

No nie wyobrażam sobie w trakcie wesela latać po sali i po kawałku ciasta z każdego zabierać Będzie kupowane specjalnie.

Ogólnie to ta wódka to mi dynda. Byle żeby poszli na kompromis.

[89anioleknh89]

Napisane przez VinVinara

No nie wyobrażam sobie w trakcie wesela latać po sali i po kawałku ciasta z każdego zabierać Będzie kupowane specjalnie.

Ogólnie to ta wódka to mi dynda. Byle żeby poszli na kompromis.

hahaha przepraszam! Bedzie to Pan jadl? jesli nie to ja wezmee haha

[turkusowapoziomka]

U nas ciasto do rozdania będzie kupowane osobno

[aguleekk]

Kurcze, ja w ogóle zapomniałam, że jest taki zwyczaj, że się gościom daje ciasto na do widzenia

[renia92]

U mnie tak samo, nie spotkałam się, że ktoś zbiera ciasto ze stołów.
U nas już na początku na sali powiedzieli nam, że mogą przygotować paczki z ciastem dla gości ale rozbawili mnie tym, że najlepiej zabrać ze sobą garnki itp, aby po weselu wynieść jedzenie, które zostanie

[zambeza]

Napisane przez pytton

oooooo, dobrze, że poruszyłaś temat ciast. Wy kupujecie specjalnie ciasto na wynos dla gości czy będziecie dawać to co zostanie ze stołów? Bo w rodzinie TŻ naturalne jest to, że daje się to co zostało, ale teraz jak czytam w internecie to to jest dla niektórych niepojęte jak można ze stołów zbierać i dawać. I już sama nie wiem jak to zorganizować, czy zaoszczędzić i cieszyć się tym, że jedzenie się nie zmarnuje, czy wydawać dodatkowe pieniądze, ale mieć pewność, że nikt mnie później nie wyśmieje?

Ja jako gosc nie chcialabym dostac zeschlego ciasta, które lezalo pare godzin na stole. Jakbym tak robila to na pewno wzielabym oddzielne paczki

[VinVinara]

Napisane przez renia92

U mnie tak samo, nie spotkałam się, że ktoś zbiera ciasto ze stołów.
U nas już na początku na sali powiedzieli nam, że mogą przygotować paczki z ciastem dla gości ale rozbawili mnie tym, że najlepiej zabrać ze sobą garnki itp, aby po weselu wynieść jedzenie, które zostanie

U nas będą pakować w jakieś pojemniki.
Dobranoc

[201604261006]

Napisane przez VinVinara

Pewnie niektóre odnośniki będą Was dziwić

Mnie dziwi jedynie to ze oni AZ tak Wam narzucają swoje zdanie, to jest jedna wielka masakra. Ja bym wytlukla tych ludzi.

Napisane przez pytton

mam :

Daj link na priv

My nie dawalismy ciasta wiec no problem.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

E to nie śmieszne my z sali zarelko zabraliśmy no i wynosilismy w garkach , ale garki były ich bo i tak od nich zastawe ja poprawiny braliśmy

[kiss of night]

Ja to w ogóle pierwszy raz słyszę o tym cieście dla gości. No ale ja nigdy na weselu nie byłam.