Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. X

[BittersweetCocaine]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5216551 9]Zdenerwowałam się.

Byliśmy w miniony weekend na weselu, na którym było kilka koleżanek panny młodej. Zachowanie jednej z nich zwróciło moją uwagę, bo wodziła oczami od samego początku za moim Tż. Był on świadkiem więc miał swoje obowiązki ale jej przestało to wystarczać. Kilka razy podchodziła do niego, on ją spławiał. Potem proponowała mu taniec, olał. Gdy się napiła zapytała go, czy odprowadzi ja do domku (!!!).
Oczywiście Tż nie uległ. Gapiła się na mnie ciągle i nie pomagało to, że ewidentnie widać było, że nie jestem tylko koleżanką. Teraz patrzę a ona znalazła go na fb i wysłała zaproszenie.

Aaa, jeszcze jedno. Kawalerki był połączony z panieńskim w formie grilla. Już wtedy do niego zagadywała i wyciągała na papierosa. Szlag by ją

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------



[/QUOTE]

O matko... Jak ja nie nawidzę takich bab Dla mnie kompletnym nietaktem jest przystawiać się do kogoś kto jest zajęty
Ale pocieszę Cię, bo znając życie to mój TŻ pewnie powiedziałby to samo co Twój i co losul- czyli "eee gadała ze mną normalnie".
Ach, Ci faceci. Nie wiem czy serio oni tak uważają, czy łechce ich to, że ktoś na nich leci...
Ja generalnie jestem zazdrosną osobą, nie zawsze to okazuję, ale wcześniej taka nie byłam. Wszystko się zmieniło przez przejścia z exem

Napisane przez visionAM

Żeby tylko teraz do niego nie wypisywała jakiś wiadomości

Hmm... Wydaje mi się, że po to właśnie go zaprosiła

Napisane przez tija93

Hej
Macie magiczne kciuki! Właśnie dostałam prace w szpitalu w Słubicach Zaczynam 1 września.

Gratulacje!

Napisane przez girlonfire

Cześć dziewczęta!
Tak sobie szperam i znalazłam ten wątek. Czytam, że magicznie zamienia dziewczyny w narzeczone... Czy tu można dołączyć? Bo ja chętnie skorzystam z takiej magii

Witamy!
Napisz coś o sobie i o swoim TŻ

[CptCook]

Napisane przez tija93

Pewnie!

A czemu masz być spokojniejsza jak TŻ będzie nosił obrączkę? A Ty nie chcesz pierścionka zaręczynowego?

Spokojniejsza a propos tych zdesperowanych lasek co rzucają się na facetów bez obrączek. A tak poważnie mi się obrączki po prostu podobają i uważam że to ładny symbol i chciałabym mieć taką samą jak TŻ.

Do pierscionka zaręczynowego nie jestem przekonana. Mogłabym dostać ale nie wiem czy bym nosiła (nie lubie nosić pierścionków i bałabym się że zgubię - ja notorycznie gubię kolczyki na przykład). Poza tym wole nie myśleć jakiego maszkarona kupiłby mi TZ bo na haslo 'zaręcznynowy' wiadomo co pokazują w sklepach a mi się to w ogóle nie podoba . Chyba że wybierałaby jego siostra....ona mnie wyczuwa jeśli chodzi o te sprawy.
Ale myślę, że nie dostanę pierscionka, bo już ustaliliśmy razem, że się hajtniemy więc na 100% nie będzie klękania, pierścionka i tego typu rzeczy. Będzie co najwyżej ustalenie daty.

TŻ uważa że te wszystkie pierścionki, obrączki przysięgi to rodzaj 'magii' w którą wierzą ludzie - że jak już jest jakieś świecidełko a później ślub to będzie dobrze. A żeby było dobrze trzeba się starać a nie wierzyć w w kawałek metalu i przysięge. No i ma rację ja rozumiem te argumnety i powiedzialam że się z nim zgadzam.
No ale... obrączki są spoko.

[tija93]

Napisane przez visionAM

ja też tak średnio w takim wypadku wzięłabym cywilny w najbliższy wolny termin i po kłopocie, obrączki na palcach, związek zalegalizowany, jak ma być podział majątku to intercyza i już, dwa dni roboty

O to to

Napisane przez CptCook

Spokojniejsza a propos tych zdesperowanych lasek co rzucają się na facetów bez obrączek. A tak poważnie mi się obrączki po prostu podobają i uważam że to ładny symbol i chciałabym mieć taką samą jak TŻ.

Do pierscionka zaręczynowego nie jestem przekonana. Mogłabym dostać ale nie wiem czy bym nosiła (nie lubie nosić pierścionków i bałabym się że zgubię - ja notorycznie gubię kolczyki na przykład). Poza tym wole nie myśleć jakiego maszkarona kupiłby mi TZ bo na haslo 'zaręcznynowy' wiadomo co pokazują w sklepach a mi się to w ogóle nie podoba . Chyba że wybierałaby jego siostra....ona mnie wyczuwa jeśli chodzi o te sprawy.
Ale myślę, że nie dostanę pierscionka, bo już ustaliliśmy razem, że się hajtniemy więc na 100% nie będzie klękania, pierścionka i tego typu rzeczy. Będzie co najwyżej ustalenie daty.

TŻ uważa że te wszystkie pierścionki, obrączki przysięgi to rodzaj 'magii' w którą wierzą ludzie - że jak już jest jakieś świecidełko a później ślub to będzie dobrze. A żeby było dobrze trzeba się starać a nie wierzyć w w kawałek metalu i przysięge. No i ma rację ja rozumiem te argumnety i powiedzialam że się z nim zgadzam.
No ale... obrączki są spoko.

Ale przecież można mieć "magie" i jednocześnie się starać. Spoko jeśli dwie strony mają takie podejście, gorzej jak się rozmijają.

[visionAM]

Znam przypadek oświadczyn bransoletką bo dziewczyna nie nosiła pierścionków. Wg mnie fajna sprawa.

[CptCook]

Napisane przez mansikkaa

Czemu nie chce aby mama byla ?
Aż tak cichego slubu bym nie chciała

Ja nie chcę bo moja Mama jest strasznie toksyczną osobą, mam z nią ciężkie przejścia i ja i moje rodzeństwo. I choć jestem jedyną osobą która się do niej odzywa, nie chciałabym mieć jej w takim momencie przy sobie bo wiem, że bardzo by mnie to stresowało.

[Icannotfly]

Cześć misie.

Wracam do żywych. A tu już 14 stron nowego wątku. Tyle mnie ominęło.



Chwalę się, że się obroniłam. Teraz myślę co dalej. Póki co pracuję w drogerii. Ale to mnie szarpie po kieszeni, bo uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji i co zobaczę jakąś nowość to mam chęć sobie kupić.

TŻ chce zamieszkać ze mną od nowego roku, ale jeszcze to rozważam.

[visionAM]

Napisane przez Icannotfly

Cześć misie.

Wracam do żywych. A tu już 14 stron nowego wątku. Tyle mnie ominęło.



Chwalę się, że się obroniłam. Teraz myślę co dalej. Póki co pracuję w drogerii. Ale to mnie szarpie po kieszeni, bo uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji i co zobaczę jakąś nowość to mam chęć sobie kupić.

TŻ chce zamieszkać ze mną od nowego roku, ale jeszcze to rozważam.

Gratulacje obrony

Czemu rozważasz mieszkanie z TŻ?

[CptCook]

Napisane przez visionAM

ja też tak średnio w takim wypadku wzięłabym cywilny w najbliższy wolny termin i po kłopocie, obrączki na palcach, związek zalegalizowany, jak ma być podział majątku to intercyza i już, dwa dni roboty

No taki jest plan ja na pewno nie będę brała kościelnego, bo nie po drodze mi z tą instytucją. Termin jak już stwierdzimy że jest na to czas, na pewno będzie szybki, żeby rodzina TŻta licząca na wesele nie zdążyła zamarudzić

Jeśli TŻ będzie chciał rodzine na cywilnym i jakieś imprezy po ślubie to maksymalnie obiad dla najbliższych ( z czego u mnie będą 3 osoby...) i później impreza w knajpie dla znajomych. Ale nie wiem jeszcze co będzie chciał, bo tylko mówił żebym się nad mamą zastanowiła. Ja na pewno nie chcę wesela i slubu kościelnego i tego się będę trzymac.

[visionAM]

A czemu przełożyliście rozmowę aż o rok?

[CptCook]

Napisane przez visionAM

Znam przypadek oświadczyn bransoletką bo dziewczyna nie nosiła pierścionków. Wg mnie fajna sprawa.

Fajny pomysł . Ja zasugerowalam żeby mi kupił motocykl później kupi dla siebie z okazji ślubu i wszyscy skorzystamy.

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Spokojniejsza a propos tych zdesperowanych lasek co rzucają się na facetów bez obrączek. A tak poważnie mi się obrączki po prostu podobają i uważam że to ładny symbol i chciałabym mieć taką samą jak TŻ.

Do pierscionka zaręczynowego nie jestem przekonana. Mogłabym dostać ale nie wiem czy bym nosiła (nie lubie nosić pierścionków i bałabym się że zgubię - ja notorycznie gubię kolczyki na przykład). Poza tym wole nie myśleć jakiego maszkarona kupiłby mi TZ bo na haslo 'zaręcznynowy' wiadomo co pokazują w sklepach a mi się to w ogóle nie podoba . Chyba że wybierałaby jego siostra....ona mnie wyczuwa jeśli chodzi o te sprawy.
Ale myślę, że nie dostanę pierscionka, bo już ustaliliśmy razem, że się hajtniemy więc na 100% nie będzie klękania, pierścionka i tego typu rzeczy. Będzie co najwyżej ustalenie daty.

TŻ uważa że te wszystkie pierścionki, obrączki przysięgi to rodzaj 'magii' w którą wierzą ludzie - że jak już jest jakieś świecidełko a później ślub to będzie dobrze. A żeby było dobrze trzeba się starać a nie wierzyć w w kawałek metalu i przysięge. No i ma rację ja rozumiem te argumnety i powiedzialam że się z nim zgadzam.
No ale... obrączki są spoko.

nie podoba mi się noszenie obrączek, tak o po prostu, bo ładny symbol. z gimbazą mi się kojarzy, bo wtedy niby każdy miał taki poważny związek i chciał to podkreślić srebrną obrączką. a po miesiącu związku już nie było
no ale jak ktoś ma inne podejście to spoko.

twój tż uważa, że jak się da świecidełko to już się nie trzeba starać?

[visionAM]

Mi się podoba magia pierścionka zaręczynowego

[CptCook]

Napisane przez visionAM

A czemu przełożyliście rozmowę aż o rok?

Bo najwcześniej za rok będziemy decydować już konkretnie. Wtedy trochę nam się wyjaśni sytuacja zawodowa, ja chcę mieć już etat na 100% a TŻ myśli teraz o zmianie pracodawcy. Jest tez opcja emigracji. W ciągu roku to wszystko powinno się jakoś ułożyć.

Wtedy już na luzie decyzja o dacie i o tym jak to chcemy zorganizować. Trochę się może zmienić do tego czasu, więc deklarowanie czegokolwie teraz nie ma chyba sensu. Na pewno po ślubie będziemy się już starać o dzieciaka, więc chcę wszystkie sprawy zawodowo-mieszkaniowe mieć glowy.

[Icannotfly]

Napisane przez visionAM

Gratulacje obrony

Czemu rozważasz mieszkanie z TŻ?

Przez rok lub dwa mieszkalibyśmy jeszcze z teściami. Mielibyśmy tylko jeden pokój dla siebie - pokój TŻta, wspólną kuchnię itd. Gdyby jego siostra nie wróciła zza granicy to jeszcze byłoby spoko, a tak to byłoby nas za dużo. Jego mama już zapowiedziała, że gotowałaby nam obiadki, do rachunków nie musielibyśmy się dokładać tylko sobie odkładać na późniejszy remont - niby wygodnie, ale dla mnie strasznie niezręcznie i ciągle czułabym się tam jak gość. Jego rodzice czasami chcą za dobrze, więc się wtrącają i naprzykrzają.

Sama nie wiem co robić, bo z drugiej strony nie wyobrażam sobie jeszcze tyle czasu z nim nie mieszkać. No i mogłabym już tam zacząć szukać pracy w zawodzie.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez visionAM

Mi się podoba magia pierścionka zaręczynowego

Ja bym nie chciała nic w zamian, mimo, że przed otrzymaniem zaręczynowego nie nosiłam pierścionków.

[tija93]

Napisane przez Icannotfly

Cześć misie.

Wracam do żywych. A tu już 14 stron nowego wątku. Tyle mnie ominęło.



Chwalę się, że się obroniłam. Teraz myślę co dalej. Póki co pracuję w drogerii. Ale to mnie szarpie po kieszeni, bo uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji i co zobaczę jakąś nowość to mam chęć sobie kupić.

TŻ chce zamieszkać ze mną od nowego roku, ale jeszcze to rozważam.

Gratulację!
Nie mogłabym w drogerii pracować, bo całą wypłatę bym wydawała
Nie chcesz z TŻtem zamieszkać?

Napisane przez visionAM

Mi się podoba magia pierścionka zaręczynowego

Mi też

[CptCook]

Napisane przez loloo

twój tż uważa, że jak się da świecidełko to już się nie trzeba starać?

Nie no właśnie uważa że trzeba się starać cały czas i świecidełka nie są potrzebne do deklarowania czegokolwiek. Bo on swoimi czynami pokazuje mi że chce ze mną być a nie jakimś tam pierścionkiem.
I jeszcze mówi, że powinnam to rozumieć, bo moi rodzice nie mieli obrączek. Ja mu powiedziałam... że magia magią, deklaracje deklaracjami a laski lubią biżuterię i co zrobisz?

[tija93]

Napisane przez Icannotfly

Przez rok lub dwa mieszkalibyśmy jeszcze z teściami. Mielibyśmy tylko jeden pokój dla siebie - pokój TŻta, wspólną kuchnię itd. Gdyby jego siostra nie wróciła zza granicy to jeszcze byłoby spoko, a tak to byłoby nas za dużo. Jego mama już zapowiedziała, że gotowałaby nam obiadki, do rachunków nie musielibyśmy się dokładać tylko sobie odkładać na późniejszy remont - niby wygodnie, ale dla mnie strasznie niezręcznie i ciągle czułabym się tam jak gość. Jego rodzice czasami chcą za dobrze, więc się wtrącają i naprzykrzają.

Sama nie wiem co robić, bo z drugiej strony nie wyobrażam sobie jeszcze tyle czasu z nim nie mieszkać. No i mogłabym już tam zacząć szukać pracy w zawodzie.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------


Ja bym nie chciała nic w zamian, mimo, że przed otrzymaniem zaręczynowego nie nosiłam pierścionków.

Rozumiem Twoje wątpliwości Teraz u nas mieszka mój TŻ. Też w takim układzie jak Wy byście mieli. Zdecydowanie nie jest to dobre na dłużej. Końcem sierpnia wyprowadzamy się i będziemy mieszkać razem. Może też iść w tym kierunku, że przez czas zanim byś nie znalazła pracy mieszkalibyście z rodzicami. A potem po pierwszej wypłacie już na swoje

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Nie no właśnie uważa że trzeba się starać cały czas i świecidełka nie są potrzebne do deklarowania czegokolwiek. Bo on swoimi czynami pokazuje mi że chce ze mną być a nie jakimś tam pierścionkiem.
I jeszcze mówi, że powinnam to rozumieć, bo moi rodzice nie mieli obrączek. Ja mu powiedziałam... że magia magią, deklaracje deklaracjami a laski lubią biżuterię i co zrobisz?

czyli się jednak nie zgadzacie w poglądach?

[CptCook]

Napisane przez loloo

czyli się jednak nie zgadzacie w poglądach?

W poglądach się zgadzamy bo pogląd to to, że najważniejsze jest staranie się a nie pierścionki i przysięgi. Ale mi się podoba idea obrączek i symbolika więc TŻ powiedział że jeśli chcę to będziemy je nosić.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez loloo

nie podoba mi się noszenie obrączek, tak o po prostu, bo ładny symbol. z gimbazą mi się kojarzy, bo wtedy niby każdy miał taki poważny związek i chciał to podkreślić srebrną obrączką. a po miesiącu związku już nie było

A Ty dlaczego chcesz nosić obrączkę? Skoro dla Ciebie nie jest symbolem Twojego małżenstwa/miłości? Żeby mieć fajną bizuterię?

[201801191006]

Napisane przez CptCook

A Ty dlaczego chcesz nosić obrączkę? Skoro dla Ciebie nie jest symbolem Twojego małżenstwa/miłości? Żeby mieć fajną bizuterię?

tak, dokładnie
moja obrączka nie jest klasyczną obrączką, bo jest to po prostu złoty pierścionek. wybrałam taką właśnie po to żeby mieć ładną biżuterię

[CptCook]

Napisane przez loloo

tak, dokładnie
moja obrączka nie jest klasyczną obrączką, bo jest to po prostu złoty pierścionek. wybrałam taką właśnie po to żeby mieć ładną biżuterię

Haha spoko można i tak szczególnie jak się lubi nosić biżuterię.

[Filusia88]

Napisane przez visionAM

ja też tak średnio w takim wypadku wzięłabym cywilny w najbliższy wolny termin i po kłopocie, obrączki na palcach, związek zalegalizowany, jak ma być podział majątku to intercyza i już, dwa dni roboty

Na cywilny tez trzeba czekać minimum miesiąc od zgłoszenia się do urzędu

Napisane przez CptCook

Spokojniejsza a propos tych zdesperowanych lasek co rzucają się na facetów bez obrączek. A tak poważnie mi się obrączki po prostu podobają i uważam że to ładny symbol i chciałabym mieć taką samą jak TŻ.

Do pierscionka zaręczynowego nie jestem przekonana. Mogłabym dostać ale nie wiem czy bym nosiła (nie lubie nosić pierścionków i bałabym się że zgubię - ja notorycznie gubię kolczyki na przykład). Poza tym wole nie myśleć jakiego maszkarona kupiłby mi TZ bo na haslo 'zaręcznynowy' wiadomo co pokazują w sklepach a mi się to w ogóle nie podoba . Chyba że wybierałaby jego siostra....ona mnie wyczuwa jeśli chodzi o te sprawy.
Ale myślę, że nie dostanę pierscionka, bo już ustaliliśmy razem, że się hajtniemy więc na 100% nie będzie klękania, pierścionka i tego typu rzeczy. Będzie co najwyżej ustalenie daty.

TŻ uważa że te wszystkie pierścionki, obrączki przysięgi to rodzaj 'magii' w którą wierzą ludzie - że jak już jest jakieś świecidełko a później ślub to będzie dobrze. A żeby było dobrze trzeba się starać a nie wierzyć w w kawałek metalu i przysięge. No i ma rację ja rozumiem te argumnety i powiedzialam że się z nim zgadzam.
No ale... obrączki są spoko.

Zgadzasz się, no ale... Czyli sie nie zgadzasz i go przekonujesz do swojej wizji

Napisane przez Icannotfly

Cześć misie.

Wracam do żywych. A tu już 14 stron nowego wątku. Tyle mnie ominęło.



Chwalę się, że się obroniłam. Teraz myślę co dalej. Póki co pracuję w drogerii. Ale to mnie szarpie po kieszeni, bo uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji i co zobaczę jakąś nowość to mam chęć sobie kupić.

TŻ chce zamieszkać ze mną od nowego roku, ale jeszcze to rozważam.

Gratuluje obrony!
Najważniejsze to czuć sie komfortowo w miejscu zamieszkania. To ma być azyl i miejsce spokoju i odpoczynku jeśli masz sie stresować mieszkaniem na kupie to ja bym odpuściła sobie chyba

Napisane przez loloo

tak, dokładnie
moja obrączka nie jest klasyczną obrączką, bo jest to po prostu złoty pierścionek. wybrałam taką właśnie po to żeby mieć ładną biżuterię

No i wlanie dlatego loloo nie pasujesz mi do wizji romantycznej PM w tej sukni ślubnej :hahah:

[CptCook]

Napisane przez Filusia88

Na cywilny tez trzeba czekać minimum miesiąc od zgłoszenia się do urzędu
Zgadzasz się, no ale... Czyli sie nie zgadzasz i go przekonujesz do swojej wizji
No i wlanie dlatego loloo nie pasujesz mi do wizji romantycznej PM w tej sukni ślubnej :hahah:

Miesiąc się czeka? W sumie długo..Ja myślę o ślubie na jesieni albo w zimie, może wtedy będzie szybciej . Taka zota jesień i wyjazd w jakieś egzotyczne kraje w ramach podróży poślubnej.

Co do obrączek...Nie przekonuje go na siłę , pogadaliśmy o tym i powiedzieliśmy sobie co myślimy. Teraz każde ma duuużo czasu żeby pomyśleć o argumentach drugiej osoby. Jeśli nie będzie chciał obrączki to nie będę mu jej na siłę wkładać na palec.

Ja nie wiem czy loloo jest romantyczna czy nie ale praktyczna na pewno, a suknię wybrala piękną i jeśli zostanie przy tym modelu to liczę na foty. Ta kiecka bardzo mi się podoba mimo ze jak same stwierdziłyście sama jestem fanką całunu z psychiatryka

[spinellla]

Napisane przez CptCook

Miesiąc się czeka? W sumie długo..Ja myślę o ślubie na jesieni albo w zimie, może wtedy będzie szybciej . Taka zota jesień i wyjazd w jakieś egzotyczne kraje w ramach podróży poślubnej.

To chyba nie kwestia terminów a po prostu wymogi formalne

[201801191006]

jutro z tżtem jadę zmierzyć aryę, to może się uda mieć jakieś fotki

[CptCook]

Napisane przez loloo

jutro z tżtem jadę zmierzyć aryę, to może się uda mieć jakieś fotki

Ona jest przepiękna . Loloo czy Ty się hajtasz jakoś w zimie czy tylko się przewidziałam?

[Icannotfly]

Napisane przez tija93

Rozumiem Twoje wątpliwości Teraz u nas mieszka mój TŻ. Też w takim układzie jak Wy byście mieli. Zdecydowanie nie jest to dobre na dłużej. Końcem sierpnia wyprowadzamy się i będziemy mieszkać razem. Może też iść w tym kierunku, że przez czas zanim byś nie znalazła pracy mieszkalibyście z rodzicami. A potem po pierwszej wypłacie już na swoje

Tylko właśnie jego rodzice chcą wybudować mały, parterowy domek i nam dać swój. Mieszkalibyśmy na kupie w takim okresie przejściowym, a w sumie nie wiadomo ile dokładnie taka budowa potrwa. Zaczynają od wiosny.

Napisane przez Filusia88

Gratuluje obrony!
Najważniejsze to czuć sie komfortowo w miejscu zamieszkania. To ma być azyl i miejsce spokoju i odpoczynku jeśli masz sie stresować mieszkaniem na kupie to ja bym odpuściła sobie chyba

Tym bardziej, że jestem osobą, która potrzebuje swojego miejsca i swojej przestrzeni, miejsca, gdzie mogę pobyć sama....




Przeszła burza, a dalej duszno.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Loloo, czyli jednak długa suknia?

[CptCook]

Napisane przez Icannotfly

Tylko właśnie jego rodzice chcą wybudować mały, parterowy domek i nam dać swój. Mieszkalibyśmy na kupie w takim okresie przejściowym, a w sumie nie wiadomo ile dokładnie taka budowa potrwa. Zaczynają od wiosny.


Tym bardziej, że jestem osobą, która potrzebuje swojego miejsca i swojej przestrzeni, miejsca, gdzie mogę pobyć sama....




Przeszła burza, a dalej duszno.

To zalezy jakie mają fundusze kiepsko by bylo utknąć z teściami na kilka lat bo skończy im się kasa na wykończenie domku.

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Ona jest przepiękna . Loloo czy Ty się hajtasz jakoś w zimie czy tylko się przewidziałam?

si, w grudniu.

no i jednak będzie długa byłam we wtorek na stypie i co prawda trochę smutne okoliczności do omawiania wesela, ale tam wszyscy stwierdzili, że długa
ma to też plusy np. przy butach, bo już nie muszę mieć wysokich na 10cm tylko spokojnie mogę mieć jakieś 7 - 8cm, skoro już nie pokazuję tak nóg.

[lolusl]

Napisane przez loloo

si, w grudniu.

no i jednak będzie długa byłam we wtorek na stypie i co prawda trochę smutne okoliczności do omawiania wesela, ale tam wszyscy stwierdzili, że długa
ma to też plusy np. przy butach, bo już nie muszę mieć wysokich na 10cm tylko spokojnie mogę mieć jakieś 7 - 8cm, skoro już nie pokazuję tak nóg.

Długie rządzą.

Bedziesz jak królowa śniegu <3