Panny Młode 2017 cz. 4

[89anioleknh89]

Znowu nadrabianie

Muszka urwałaś zderzak ?!? Mój to by mnie chyba zabił hahaa
Zrobił sobie dopiero co felgi a ja mu już dwie zarysowałam hahah
Ale w planie mam pod choinek wykupić mu kartę podarunkową w felgowni co by mu zrobili Samochód to D. dziecko

Co do koncertu przygody rzeczywiście niezłe ale najważniejsze, że się podobało

Co do transportu - my chyba będziemy organizować. Większość jest przyjezdnych i jak byśmy mieli każdemu nocleg to bankructwo gwarantowane.

Co do wódek: Ja się spotkałam z różnymi przypadkami: dawali najbliższym, każdemu, nikomu

A ja dziś taka padnięta. Wczoraj musiałam pojechać do pracy na dni Borzęcina. Gwiazdami były Kukiz i Margaret. Jezus jak ta Margaret fałszuje Jakbym miała iść na jej koncert i musiała zapłacić za bilet to bym się mega rozczarowała. Dramat !!!
Taki pozytyw, że wejściówka od nagłośnienia czy czegoś i nie trzeba się przeciskać przez tych wszystkich ludzi...

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez mysza93

Mamy rezerwacje na wakacje!

Gratulejszyn

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez nniee

Butcher, ale przeboje

Dziewczyny, ile wg Was powinno być dań gorących na weselu a ile na przyjęciu (takim powiedzmy do 22) zakładając rozpoczęcie o 15/16?

Wydaje mi się, że maksymalnie 3. Zależy jeszcze co to za dania miały by być ;p

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Napisane przez renia92

Hej

Moje obawy ciążowe okazały się niesłuszne, bo dziś umieram z bólu :/

No widzisz A mówiłam, że wakacje sobie zrobił :P
Mam nadzieję, że ból przeszedł

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez butcher_girl

Zła passa trwa nadal.
Straciliśmy kolejnego psiaka zmarła Molly,suczka moich przyszłych teściów,mama mojego buldożka. Miała nieco ponad 2 lata. Potrącił ją dzis samochód. potrzaskało jej miednicę i miała krwotok wewnętrzny.
Wybiegła bo ojciec Tża (od kilku dni pijany), zostawił otwartą brame.
Tż powiedział ze nie chce go na oczy widziec,odcina sie od niego i nie bedzie go na naszym slubie. Rozumiem Go,powiem Wam,ze Jego ojciec naprawde odstawia takie numery...
Jestem taka przybita
Załącznik 6023605

Jeju.. Trzymaj się tam, bardzo mi przykro
Mam nadzieję, że ta zła passa w końcu u Ciebie minie

[89anioleknh89]

A ja wczoraj jadąc z D. mijaliśmy kościół i mówię:
Patrz to chyba ten kościół, który sobie upatrzyliśmy!
Zatrzymał się, chcieliśmy go oglądnąć, piękny ! Malutki, drewniany (Co prawda na zadupiu) ale rewelacja.
Załączam wam zdjęcia.
Okazało się, że to nie jest ten, który nam się podobał na samym początku ale nas urzekł. Tylko kurka mamy do niego 26 km a od niego do sali zrobi się już 48 km :O I tu zachodzi pytanie... To trochę daleko.. Uważałam, że jeszcze te 20/25 km okej ale 50 to już sporo

[renia92]

Napisane przez 89anioleknh89

A ja wczoraj jadąc z D. mijaliśmy kościół i mówię:
Patrz to chyba ten kościół, który sobie upatrzyliśmy!
Zatrzymał się, chcieliśmy go oglądnąć, piękny ! Malutki, drewniany (Co prawda na zadupiu) ale rewelacja.
Załączam wam zdjęcia.
Okazało się, że to nie jest ten, który nam się podobał na samym początku ale nas urzekł. Tylko kurka mamy do niego 26 km a od niego do sali zrobi się już 48 km :O I tu zachodzi pytanie... To trochę daleko.. Uważałam, że jeszcze te 20/25 km okej ale 50 to już sporo

Uwielbiam takie małe drewniane kościoły rzeczywiście 50 km to dość spora odległość. Ja mam 18 km na salę i stresuje się, że to dużo

A nie macie podobnego kościoła bliżej?

[89anioleknh89]

Napisane przez renia92

Uwielbiam takie małe drewniane kościoły rzeczywiście 50 km to dość spora odległość. Ja mam 18 km na salę i stresuje się, że to dużo

A nie macie podobnego kościoła bliżej?

Jest taki i do tego mamy ok. 10 km z domu i z niego na salę mamy 26km:
Ten pierwszy widzieliśmy ale na zdjęciach (Chyba jest trochę większy tak mi się wydaje)

Ale tamten mi się bardziej podoba
Stwierdziliśmy, że wybierzemy się do każdego na msze i ocenimy

[201604261006]

89anioleknh89 ale 50 km na salę to trochę daleko... a jak droga przez jakieś wsie/miasteczka idzie to będziecie jechać prawie godzinę, nie warto moim zdaniem

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Hej
Mój Tż pracuje teraz w Białymstoku. Wraca o 20

A mamy dziś 2 lata od zaręczyn

[89anioleknh89]

Napisane przez mysza93

89anioleknh89 ale 50 km na salę to trochę daleko... a jak droga przez jakieś wsie/miasteczka idzie to będziecie jechać prawie godzinę, nie warto moim zdaniem

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Hej
Mój Tż pracuje teraz w Białymstoku. Wraca o 20

A mamy dziś 2 lata od zaręczyn

No właśnie trochę daleko
Ooo my tam będziemy robić gastronomię na jakimś Czad Festiwalu :P
Do 20 jeszcze daleko :P
Szykujesz jakąś kolację

[201604261006]

Napisane przez 89anioleknh89

No właśnie trochę daleko
Ooo my tam będziemy robić gastronomię na jakimś Czad Festiwalu :P
Do 20 jeszcze daleko :P
Szykujesz jakąś kolację

Nie, nic nie szykuje. Tż powiedział że to żadna rocznica poza tym za późno wróci, będzie zmęczony (bo wstaje o 4), bez sensu

[89anioleknh89]

Napisane przez mysza93

Nie, nic nie szykuje. Tż powiedział że to żadna rocznica poza tym za późno wróci, będzie zmęczony (bo wstaje o 4), bez sensu

Jeju wraca o 20 i już o 4 wstaje :O Gdzie czas na życie

[201604261006]

Napisane przez 89anioleknh89

Jeju wraca o 20 i już o 4 wstaje :O Gdzie czas na życie

Nie ma Właśnie jak pracują w Białym to jest bo dziś, wtorek, środa tam pracuje - czyli o 4 wstaje, o 20 wraca, w czwartek ma służbę czyli go znowu w domu nie będzie, dopiero w piątek będzie wolny i w sobotę, a w niedziele znowu służba, chyba że ma wolną
Serio, jak mieszkaliśmy oddzielnie to więcej czasu spędzaliśmy razem

[renia92]

Napisane przez mysza93

A mamy dziś 2 lata od zaręczyn

super, a zaraz rocznica ślubu

Ja jestem chyba dziwna, bo już nacieszyłam się zaręczynami i mam wrażenie jakby wieki od tego dnia minęły, a było to 17 dni temu

[89anioleknh89]

Napisane przez mysza93

Nie ma Właśnie jak pracują w Białym to jest bo dziś, wtorek, środa tam pracuje - czyli o 4 wstaje, o 20 wraca, w czwartek ma służbę czyli go znowu w domu nie będzie, dopiero w piątek będzie wolny i w sobotę, a w niedziele znowu służba, chyba że ma wolną
Serio, jak mieszkaliśmy oddzielnie to więcej czasu spędzaliśmy razem

Czasami tak bywa... No ale w piątek i sobotę sobie odbijecie

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez renia92

super, a zaraz rocznica ślubu

Ja jestem chyba dziwna, bo już nacieszyłam się zaręczynami i mam wrażenie jakby wieki od tego dnia minęły, a było to 17 dni temu

Haha
Mnie jakoś też przeszło
Obecnie czekam aż pójdziemy wpłacać zaliczkę za sukienkę, żebym mogła przymierzyć i zrobić zdjęcie (o ile jeszcze będzie w salonie)

[201604261006]

Napisane przez renia92

super, a zaraz rocznica ślubu

Za miesiąc i 3 dni

Napisane przez 89anioleknh89

Czasami tak bywa... No ale w piątek i sobotę sobie odbijecie

No nie wiadomo bo żniwa się zaczynają

Jadę na wieś (zawsze mówiłam na miasto ale to jednak wieś ) na pocztę, mam wpłacić zaliczkę ale Ci z Giżycka nie mają konta i muszę jakoś przez pocztę

[malgosiaw123]

Hej
kiepsko się czuję psychicznie. Jakoś mnie wszystko dobija. Z TŻ się nie odzywamy nadal.
Co do samochodu to ja mu zderzak kiedyś zarysowalam,ale w sumie nie z mojej winy. Wiał ogromny wiatr i nie wytrzymało "takie coś" podtrzymujące bramę i w ostatniej chwili mi przywalilo, nie zdążyłam zahamować. To i tak że na takie uderzenie tylko zarysowałam a nie zagięłam.

[89anioleknh89]

Napisane przez malgosiaw123

Hej
kiepsko się czuję psychicznie. Jakoś mnie wszystko dobija. Z TŻ się nie odzywamy nadal.
Co do samochodu to ja mu zderzak kiedyś zarysowalam,ale w sumie nie z mojej winy. Wiał ogromny wiatr i nie wytrzymało "takie coś" podtrzymujące bramę i w ostatniej chwili mi przywalilo, nie zdążyłam zahamować. To i tak że na takie uderzenie tylko zarysowałam a nie zagięłam.

Ojej
Ja jakoś jak się posprzeczam z D. to nie umiemy się długo do siebie nie odzywać...
Życzę żeby sytuejszyn się szybko poprawiła !
Co do uszkodzeń, moja koleżanka jechała swojego faceta samochodem razem z nim do siebie do domu i wjazd miała na górce. Wjechali na podjazd i zapomniała zaciągnąć ręcznego a brama była otwarta i auto zjechało na ulicę hahaha
A za drugim razem zamiast jedynki wrzuciła wsteczny i wjechała w mur hahaha
Skutków nie muszę chyba mówić - On zawał na miejscu prawie hahah

[motylek825]

Ja na szczęście nie mam prawa jazdy z reszta i tak nie mamy samochodu póki co to problemów z tym związanych brak

Ja tez jakaś taka przybita sie obudziłam, nie wiem co dalej robic. Myśli o powrocie do kraju mnie męczą ale tak na dobra sprawę to cieżko to widzę. Strasznie mi smutno. Ogólnie czuje, ze od 3 lat stoję w miejscu, chciałabym cos zrobic ale nie wiem co. Nie czuje sie tutaj swojo zwłaszcza jakbym miała chodzić do szkoły . To nie jest moje miejsce

[89anioleknh89]

Napisane przez motylek825

Ja na szczęście nie mam prawa jazdy z reszta i tak nie mamy samochodu póki co to problemów z tym związanych brak

Ja tez jakaś taka przybita sie obudziłam, nie wiem co dalej robic. Myśli o powrocie do kraju mnie męczą ale tak na dobra sprawę to cieżko to widzę. Strasznie mi smutno. Ogólnie czuje, ze od 3 lat stoję w miejscu, chciałabym cos zrobic ale nie wiem co. Nie czuje sie tutaj swojo zwłaszcza jakbym miała chodzić do szkoły . To nie jest moje miejsce

Ja Ci się nie dziwię ;/
Ja bym nie umiała żyć na emigracji... Nie wyobrażam sobie tego.. D. mnie chwile namawiał żebym wyjechała do niego do Niemiec jak tam był ale ja mu powiedziałam, że pieniądze nie są najważniejsze...
I on zjechał do nas, łatwo nie jest ale jesteśmy razem a to najważniejsze

[malgosiaw123]

Napisane przez motylek825

Ja na szczęście nie mam prawa jazdy z reszta i tak nie mamy samochodu póki co to problemów z tym związanych brak

Ja tez jakaś taka przybita sie obudziłam, nie wiem co dalej robic. Myśli o powrocie do kraju mnie męczą ale tak na dobra sprawę to cieżko to widzę. Strasznie mi smutno. Ogólnie czuje, ze od 3 lat stoję w miejscu, chciałabym cos zrobic ale nie wiem co. Nie czuje sie tutaj swojo zwłaszcza jakbym miała chodzić do szkoły . To nie jest moje miejsce

Mówisz dokładnie to co mówiła moja siostra.. Też powtarzała,że przez pobyt w UK stała w miejscu i trochę czasu zmarnowała,chociaż skończyła tam drugie kierunek studiów. Ja bym radziła Ci powoli mysleć o powrocie. Jesli masz aż takie watpliwości.

[Edithh_21]

Hej dziewczyny
Co wy takie przybite wszystkie.
Przesyłam wam dawkę pozytywnej energii

[renia92]

Napisane przez malgosiaw123

Hej
kiepsko się czuję psychicznie. Jakoś mnie wszystko dobija. Z TŻ się nie odzywamy nadal.

Oby było lepiej, porozmawiajcie

Napisane przez 89anioleknh89

Ojej
Ja jakoś jak się posprzeczam z D. to nie umiemy się długo do siebie nie odzywać...

My tak samo, nie idziemy spać obrażeni i skłóceni

[malgosiaw123]

Ale ja nie mam zamiaru jak zwykle wyciągać reki do zgody. Jak przemyśli swoje zachowanie to przyjdzie i przeprosi. Tym razem bedę nieubłagalna. Jeszcze sam zatęskni.
Nic okropnego się nie stało,ale ileż można się kłócić i gniewać.

[201604261006]

Napisane przez malgosiaw123

Hej
kiepsko się czuję psychicznie. Jakoś mnie wszystko dobija. Z TŻ się nie odzywamy nadal.

Napisane przez motylek825

Ja tez jakaś taka przybita sie obudziłam, nie wiem co dalej robic.

Musicie poważnie wszystko przemyśleć i dobrze się zastanowić. Sama widzisz jaka jest sytuacja z pracą w polsce, słabo jest.
Ja, gdyby Tż chciał, z chęcią bym wyjechała tzn teraz to już nie możliwe ale wcześniej - jak najbardziej

My się często kłócimy, głównie o głupoty

Wróciłam, zapłaciłam, tylko zapomniałam zapytać ile ten przekaz będzie szedł

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Nas na urodzinach teścia pytali o dziecko. Tzn brat Tż - ale on od początku upomina się o chrześniaka więc już przywykłam.
Ciocia się śmiała że Tż się mało stara bo już rok po ślubie a nic nie widać
A teść po cichu (myślał że nie słyszymy) mówił swojej bratowej że bardzo chciałby zostać dziadkiem aż mi się smutno zrobiło.
Z taką miną się odwróciłam do Tż że od razu mnie wyciągnął na parkiet chyba nie wyglądałam dobrze

[Edithh_21]

Napisane przez mysza93

Musicie poważnie wszystko przemyśleć i dobrze się zastanowić. Sama widzisz jaka jest sytuacja z pracą w polsce, słabo jest.
Ja, gdyby Tż chciał, z chęcią bym wyjechała tzn teraz to już nie możliwe ale wcześniej - jak najbardziej

My się często kłócimy, głównie o głupoty

Wróciłam, zapłaciłam, tylko zapomniałam zapytać ile ten przekaz będzie szedł

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Nas na urodzinach teścia pytali o dziecko. Tzn brat Tż - ale on od początku upomina się o chrześniaka więc już przywykłam.
Ciocia się śmiała że Tż się mało stara bo już rok po ślubie a nic nie widać
A teść po cichu (myślał że nie słyszymy) mówił swojej bratowej że bardzo chciałby zostać dziadkiem aż mi się smutno zrobiło.
Z taką miną się odwróciłam do Tż że od razu mnie wyciągnął na parkiet chyba nie wyglądałam dobrze

Kochana będzie dobrze zobaczysz, przyda wam się wyjazd na te Mazury, odpoczniecie trochę i może chociaż na chwilę oderwiecie się od zmartwień

[VinVinara]

Dziewczyny, ja niestety tez dzis przybita. I spac mi sie chce

[201604261006]

Napisane przez Edithh_21

Kochana będzie dobrze zobaczysz, przyda wam się wyjazd na te Mazury, odpoczniecie trochę i może chociaż na chwilę oderwiecie się od zmartwień

Napisane przez VinVinara

Dziewczyny, ja niestety tez dzis przybita. I spac mi sie chce

Wszystkie jesteśmy przybite. Musimy umówić się na jakieś zbiorowe chlanie

[201711281122]

Hej Wróciłam już niestety

[zambeza]

Napisane przez aardbei77

Hej Wróciłam już niestety

I jak bylo?

[renia92]

Napisane przez mysza93

Nas na urodzinach teścia pytali o dziecko. Tzn brat Tż - ale on od początku upomina się o chrześniaka więc już przywykłam.
Ciocia się śmiała że Tż się mało stara bo już rok po ślubie a nic nie widać
A teść po cichu (myślał że nie słyszymy) mówił swojej bratowej że bardzo chciałby zostać dziadkiem aż mi się smutno zrobiło.
Z taką miną się odwróciłam do Tż że od razu mnie wyciągnął na parkiet chyba nie wyglądałam dobrze

Jeszcze będziecie się kiedyś chwalić, ja w to wierzę nie martw się, zawsze ktoś pyta bez zastanowienia. Na Mazurach odpoczniecie trochę

Napisane przez VinVinara

Dziewczyny, ja niestety tez dzis przybita. I spac mi sie chce

ja też cały czas jestem śpiąca, a jak się położyłam to nie mogłam zasnąć.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez aardbei77

Hej Wróciłam już niestety

Hej pewnie opalona

[201604261006]

Napisane przez aardbei77

Hej Wróciłam już niestety

jak było?

Napisane przez renia92

Jeszcze będziecie się kiedyś chwalić, ja w to wierzę nie martw się, zawsze ktoś pyta bez zastanowienia. Na Mazurach odpoczniecie trochę

Pewnie

[agnieszka_2612]

Hej
melduję, że żyję... w ogóle nie mam czasu na wizaż... szczególnie że sami jesteśmy w domu z tż

[ratkowska7]

Hej dziewczyny!
Ja wkoncu wstalam po weselu...powiem Wam ze katastrofa. Juz od samego poczatku bylo dziwnie,w Kosciele ktorym mieli slub byl remont.Rusztowania i inne sprawy...Nastepnie sala na ktorej sie jadlo polaczona z taneczna...masakra,huk ogromny. Na pierwszym tancu i torcie wszyscy byi na polu, bo goraco. Orkiestra grala 3-4 piosenk i przerwa. Jedzenie natomiast okropne...Chyba najgorsze wesele w zyciu na jakim bylam