Sierpniowe mamusie 2015 - część VIII

[mms_22]

Napisane przez Anev0

mms_22 Twój tżet chce korzystać póki może;P

no dzisiaj mi powiedział, że gdybym nie odpuściła, to już leżałabym na położnictwie
tylko zastanawiam się skąd mu się wzięło to "TYRPANIE"
już ja go "POTYRPIĘ" dzisiaj w nocy

[majka242007]

Napisane przez Anev0

A po tym do kręgosłup glowa boli podobno

Jesli sie pilnujesz to nie boli glowa. Po prostu musisz byc w pozychi lezacej choc 10godz nie zrywac sie, nie podnosic, nie ruszac glowa na lewo i prawo to glowa nie będzie bolala. I lepiej tego przypilnowac bo ponoc bol nie do zniesienia.

[mms_22]

Napisane przez majka242007

A to juz wiem po co te czopki... Echh ja myslalam ze po nich poprostu mi to przejdzie... A po nich faktycznie,, lepiej sie wyproznic,, ale i tak nie fajne to to... Blee

no ja na szczęście nie musiałam stosować, ale nie jest powiedziane, ze jeszcze ich nie kupię (dlatego nie wyrzuciłam karteczki z ich nazwą), bo ponoć zdarza się tak, że lubią wychodzić też po ciąży...

[MsLullaby]

Ja po pierwszym porodzie właśnie zauważyłam że dziewczyny po sn chodziły same po jedzenie itp i zajmowały się dziećmi a u tych po cc ciągle dzwonek chodził który wzywa położne. A w nocy to co 5 minut każda dzwoniła, oprócz mnie aż raz położna przyszła sprawdzić czy wszystko gra a Bartek był jedynym dzieckiem które spało, tak to wszystkie płakały

[ankaaa206]

Napisane przez MsLullaby

Ja po pierwszym porodzie właśnie zauważyłam że dziewczyny po sn chodziły same po jedzenie itp i zajmowały się dziećmi a u tych po cc ciągle dzwonek chodził który wzywa położne. A w nocy to co 5 minut każda dzwoniła, oprócz mnie aż raz położna przyszła sprawdzić czy wszystko gra a Bartek był jedynym dzieckiem które spało, tak to wszystkie płakały

I dlatego nigdy nie zdecydowalabym sie na 2 cesarke :-D dla mnie dojscie po cc bylo koszmarem plus problemy z zajsciem w 2 ciaze przez zrosty i teraz wierze ze sie uda sn

[Nicole`_]

Napisane przez vea7

Wiesz co, myślę, że jeśli koniecznie chcesz prasować, to przez coś - przez tetrę albo flanelę, żeby nie dotykać bezpośrednio materiału gorącym żelazkiem

Heh, u mnie leży zwinięty w rulon materac, prasowanie, pranie, wieszaki, "kuchenne" sprzęty - butle, bidony, etc... karuzelka do skręcenia, kartony na ciuszki, etc... gruzowisko

Czy koniecznie będę chciała prasować to zobaczę jak wyschną i jak będą wyglądać Ale dzięki za pomysł z tetrą/ręcznikiem, bardzo słusznie!

Materac sobie rozwiń jak najszybciej żeby doszedł do siebie i wywietrzał... ja mój rozwinęłam od razu jak przyszedł. A pokrowiec zdjęłam do prania dopiero w sumie niedawno i wyprałam. Ja "kuchenne" sprawy mam w kuchni, ale wszystko jest do wygotowania jeszcze. Muszę to ogarnąć w tym tygodniu

Napisane przez martulka0991

Za dziewczyny w szpitalach trzymam kciuki, sa wyjasnjenie wszystkich zlych pomiarow, by okazaly sie zwyczajnym bledem, i by wszystko bylo jak nalezy. Trzymam za Was kciuki :-*

Dzięki kochana, my też za Was trzymamy kciuki!

Napisane przez Mirabelka_90

dziewczyny mam intymne pytanie. Czy któraś z Was dorobiła się hemoroidów? kurcze ja nie wiem już sama, ale chyba coś się zaczyna;/ i nie wiem co robić.... na razie tylko boli podczas wizyty w wc, nic nie krwawi.. ech wybaczcie ze tak prosto z mostu napisałam, ale może któraś coś poradzi...

Biedna U mnie nic takiego się nie dzieje... i mam nadzieję, że po porodzie też nie wylezie Może któraś Ci coś doradzi... a najlepiej to idź do apteki i tam pani Ci da jakąś maść.

[MsLullaby]

Napisane przez ankaaa206

I dlatego nigdy nie zdecydowalabym sie na 2 cesarke :-D dla mnie dojscie po cc bylo koszmarem plus problemy z zajsciem w 2 ciaze przez zrosty i teraz wierze ze sie uda sn

Trzymam kciuki za sn! choć mnie też krocze tak bolało ze wstałam z łóżka dopiero nad ranem i to tylko dlatego ze musiałam oddać mocz do badań ale jak już wstałam to później poszło z górki

[Nicole`_]

Napisane przez majka242007

Jesli sie pilnujesz to nie boli glowa. Po prostu musisz byc w pozychi lezacej choc 10godz nie zrywac sie, nie podnosic, nie ruszac glowa na lewo i prawo to glowa nie będzie bolala. I lepiej tego przypilnowac bo ponoc bol nie do zniesienia.

No ból jest bardzo mocny i nic nie pomaga, tylko leżenie na płasko bez poduszki przynosi ulgę. Pamiętam to dobrze... Miałam to znieczulenie przy jednej z operacji kolana.

Napisane przez mms_22

no ja na szczęście nie musiałam stosować, ale nie jest powiedziane, ze jeszcze ich nie kupię (dlatego nie wyrzuciłam karteczki z ich nazwą), bo ponoć zdarza się tak, że lubią wychodzić też po ciąży...

No właśnie w szoku jestem, bo myślałam, że jak w ciąży się to nie zdarzy to już później tym bardziej nie

[MsLullaby]

Podczas porodu sn przez wysiłek mogą wyjść hemoroidy, w sumie to dość często się niestety zdarza

[Mirabelka_90]

Napisane przez majka242007

Ja wycieram sie nawilzanymi chusteczkami zeby nie podrazniac. Sa dwie kulki i tyle. Czopki nic nie pomogly. Kurde ja nawet nie wiem czemu to wyszlo... I mam nadz ze to jednorazowy incydent bo nie chce tego w przyszlosci...

Napisane przez mms_22

Ja borykałam się z tym problemem ale gdzieś tak w połowie ciąży (już nie pamiętam który to był tydzień). Miałam tak przez tydzień... Normalnie siedzieć nie mogłam... Potem ustąpiło samo, ale na najbliższej wizycie powiedziałam o tym swojej gin... i ona mi poleciła kupić czopki PROCTIS M i aplikować je wtedy, jak będę czuła, że mam problemy z wypróżnieniem... Ale nawet ich nie kupiłam, bo od tej pory (odpukać) mam spokój...
Z tego co pamiętam, to mówiła mi chyba, że hemoroidów jako taki w ciąży nie da się do końca wyleczyć, można tylko wspomóc sobie tymi czopkami, których zadaniem jest spowodowanie "przeczyszczenia", bo przy zatwardzeniu i zbyt silnym parciu te żyły pękają i stąd ta krew i ból...
sorry, że tak wprost piszę (może zbyt wprost), ale nie wiem jak to inaczej ująć...

Dzięki dziewczyny. no ja jestem zdziwiona bo nie mam w ogóle zaparć... ach kolejny "urok" ciąży jak widać

[majka242007]

Napisane przez Mirabelka_90

Dzięki dziewczyny. no ja jestem zdziwiona bo nie mam w ogóle zaparć... ach kolejny "urok" ciąży jak widać

Ja tez zaparc nie mam. Lekko sie wyprozniam i stad tez zdziwilam sie ze mi cos tam wyszlo mimo wszystko....
W tej ciazy mam chyba wszystko co mozliwe... Wszystkie dolegliwosci a z Maja nic kompletnie... Jedynie spuchlam niedlugo przed porodem i kregoslup troche bolal tez niedlugo przed porodem...

[Nicole`_]

Majka, wrzucam fotki, nie mam jeszcze miejsca na te lampeczki wybranego więc wrzucam z wózka

[majka242007]

Napisane przez Nicole`_

Majka, wrzucam fotki, nie mam jeszcze miejsca na te lampeczki wybranego więc wrzucam z wózka

Ooo fajnie wygladaja... Chyba warto dac wiecej i miec porzadniejsze.
Tylko ze jak weszlam na stronke to nie widzialam tam wyboru opcji ze zamowie na baterie z wlacznikiem albo do kontaktu... To jak ty to zamowilas?

[Nicole`_]

Ja kolory wybierałam sama... kliknęłam w kreatorze, łap linka:

http://cottonovelove.pl/kreator,p,1689

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Naprawdę są śliczne i ja nie żałuję Ale to każdy tam jakoś inaczej patrzy, wiadomo

[majka242007]

Napisane przez Nicole`_

Ja kolory wybierałam sama... kliknęłam w kreatorze, łap linka:

http://cottonovelove.pl/kreator,p,1689

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Naprawdę są śliczne i ja nie żałuję Ale to każdy tam jakoś inaczej patrzy, wiadomo

No ok kolory... A tam sa lampki do wyboru... Pisze np 20kul +99zl lub 20kul led+99zl to o co kaman?
No i nie wiem jak zamowic by bylo na baterie i wlacznik...
Blondynka normalnie...

[Nicole`_]

No masz napisane w nawiasie, led są na baterie 10 lub 20 kul. A na prąd masz do wyboru 10, 20, 35 lub 50. Kliknij na kółko które Cię interesuje... Jak na baterie to 20 LED.

[Anev0]

Napisane przez majka242007

Jesli sie pilnujesz to nie boli glowa. Po prostu musisz byc w pozychi lezacej choc 10godz nie zrywac sie, nie podnosic, nie ruszac glowa na lewo i prawo to glowa nie będzie bolala. I lepiej tego przypilnowac bo ponoc bol nie do zniesienia.

czyli w tym cały bajer Że trze leżeć 10 godzin i wogole głowa nie ruszać i te 10 godzin leży się na tej sali po operacyjnej?

[Nicole`_]

Tak, trzeba leżeć na płasko... ja nie wytrzymałam, miałam wrażenie, że mi się odleżyny robią tak mnie parzyło

[heroine86]

Napisane przez roxana_lu

A ja wlasnie zrozumiałam, ze sie go boje... W ogóle jak jeździmy na jakieś wakacje czy coś to zawsze pierwsza/druga noc to dla mnie koszmar przyzwyczaić sie nie do swojego domu, łóżka i nie spie... W szpitalu nie spie w ogóle, stresuje sie i od razu łapie deprechę... Jak rodziłam juniora to od czwartku do poniedziałku zmruzylam oko na moment jak tż był u nas... Nie spałam w ogóle... Eh. Stara a głupia

dasz radę, to tylko kilka dni niestety wszystkie nas to czeka...

[majka242007]

Napisane przez Nicole`_

No masz napisane w nawiasie, led są na baterie 10 lub 20 kul. A na prąd masz do wyboru 10, 20, 35 lub 50. Kliknij na kółko które Cię interesuje... Jak na baterie to 20 LED.

Ooo dzieki dobra kobieto za objasnienie ;-) i ty masz te 20 kul led tak? Czyli na baterie i maja wlacznik...?

Napisane przez Anev0

czyli w tym cały bajer Że trze leżeć 10 godzin i wogole głowa nie ruszać i te 10 godzin leży się na tej sali po operacyjnej?

Tak... Nie wiem czy dokladnie 10godz ale do samej pionizacji tyle lezec i nie wiercic glowa.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Anev0

czyli w tym cały bajer Że trze leżeć 10 godzin i wogole głowa nie ruszać i te 10 godzin leży się na tej sali po operacyjnej?

A lezysz na sali poporodowej tak...

[heroine86]

Napisane przez Anev0

Ja dołączam do tych co się boją szpitala chyba my cesarki tak mamy :P
Boje się bólu, porodu, i tego co mnie tam czeka :P
Ogolnie jak bym mogła to bym zwiała

Nie tylko ja się nastawiam na sn i trzęsę portkami

Napisane przez MsLullaby

Ja chyba mimo tego że skurcze są bolesne to jak już się zaczną na dobre to będę w świetnym humorze ze w końcu się zaczęło

i to chyba dobre podejście

Napisane przez martulka0991

Tak malutkiego mam caly czas przy sobie, proponowali mi zabranje go na noc po porodzie zebym odpoczela i dzien po tez ale sie nie zgodzilam. No zostajemy wstepnie do jutra bo na wizycie byla p.doktor ktora twierdzi ze Kuba to wczesniak, urodzil sie 37t5d zoltaczka minimalnie wzrosla ale tragedii nie ma, czekamy do jutra jak nie wzrosnie to do domu pocieszam sie tym jutrem serio...

Mi dzien przed porodem mocz zrobil sie mentny, a jak zaczely mi wody odchodzic to tez myslalam ze to sluz bo poczatkowk sie tylko posaczyly a poszlam do wc i to bylo tak jakbym sikala mimowolnie, i pozniej co chwile juz tak bylo to juz bylam pewna ze to wody... Ale ja nie mialam skurczy jako takich tylko twardnjenje brzucha.
Dziewczyny gratuluje udanych wizyt, kciuki za te ktore sie szykuja do badan i wizyt tym ktore czekaja z niecierpliwoscia na ta wlasciwa akcje, zycze jednak by ona przyszla i trwala az do ujrzenia maluszka na wlasnym brzuszku nobi oczywiscie szybkich porodow
Za dziewczyny w szpitalach trzymam kciuki, sa wyjasnjenie wszystkich zlych pomiarow, by okazaly sie zwyczajnym bledem, i by wszystko bylo jak nalezy. Trzymam za Was kciuki :-*
U nas chwile popadalo ale chlodno sie zrobilo, wiecie co moj synus ma uczulenie na wizaz ;-) jak tylko chce cos napisac to ten zaraz kweka :-P a jak juz cos naskrobie to net mi pada i uciekam stad z nerwem... :-P trzymajcke sie :-*

Haha, synuś rządzi
Chyba faktycznie każdy lekarz liczy jak chce...



Nicole, bardzo ładnie te lampki wyglądają

[Nicole`_]

Napisane przez majka242007

Ooo dzieki dobra kobieto za objasnienie ;-) i ty masz te 20 kul led tak? Czyli na baterie i maja wlacznik...?

Tak, są na baterie (dołączone do zestawu) i tam gdzie baterie jest taki cypelek którym włączasz i wyłączasz lampki Mam 20 kul LED

Napisane przez heroine86

Nicole, bardzo ładnie te lampki wyglądają

[moniska139]

Dobrze, że Asienka pojechała na IP. Nawodnią ją tam porządnie i wszystko posprawdzają.

Napisane przez Mirabelka_90

Dzięki dziewczyny. no ja jestem zdziwiona bo nie mam w ogóle zaparć... ach kolejny "urok" ciąży jak widać

Ja też nie mam problemów z kibelkiem ale po porodzie wyszły mi niestety i trochę czasu mi zajęło by to ogarnąć.

Napisane przez Anev0

czyli w tym cały bajer Że trze leżeć 10 godzin i wogole głowa nie ruszać i te 10 godzin leży się na tej sali po operacyjnej?

No to jest cały bajer. Niektórzy mają tą szczęście, że tego nie pilnują a nic im nie jest, ale to pojedyncze przypadki są. Chodzi o to aby miejsce wklucia zasklepilo się i nie było wycieku płynu mózgowo rdzeniowego. Bo to właśnie jego ubytek powoduje ból głowy.

Moja mała jest przez cały dzień aktywna. Mam liczyć ruchu i po 80 opuściłam juz sobie bo to i tak dużo. Może to przez ta glukozę. Nie wiem kto z lekarzy będzie na obchodzie teraz to może o usg zagadne. Bo jak mam tak leżeć i nic więcej to w domu glukozę sobie bez nich podłączę. Na nogach nie będzie z tym problemu, a chociaż tam mam żyły jako takie

[dd1dd]

Napisane przez Jess922

Ide sie szykowac i lece na wizyte...
strasznie sie stresuje jak kolejna pisze o tych zlych wymiarach i przeplywach i zamierzam wydebic usg..

powodzenia

Napisane przez mms_22

aaaa i przed chwilą dzwonił do mnie mąż zapytać jak się czuję i wg i wali do mnie z tekstem :

"musimy się jednak więcej TYRPAĆ to może wtedy urodzisz"

taa... jasne... "tyrpaliśmy" się i co? i , więc przez ostatnie 2 (a może 3) dni odpuściliśmy

tyrpać

[Nicole`_]

Ale jestem wkurzona.... dziś odebrałam kilka telefonów, wszystko to co pozamawiałam - nagle nie ma, będzie dopiero na dniach :/ No i teraz dopiero dzwonią? Zamawiane w czwartek/piątek, a sklepy sobie dzwonią we wtorek. Super. Ani rożka... ani przewijaka...

A prześcieradło które zamówiłam i opłaciłam kuriera poszło pocztą polską.

Mam jakiegoś mega pecha!!!

[Jess922]

Napisane przez Ambiwalentna29

wczoraj się zmobilizowałam i poprasowałam zasłony no i wszystkie ciuszki Tymka- nawet nie wiecie jak mi się słabo robiło, a przecież chłodny dzień..

wklejam pokój Tymka.. jeszcze pare drobiazgów brakuje ale już jest "prawie ' ukończony. Dywanu nie planuje tylko jakąś matę do zabawy w kolorze błekitu koszyczek do wymiany (ten jest jakiś spadkowy..0 w czwartek wyruszamy do ikea , może coś znajdę

Piękny pokoik

Napisane przez Mirabelka_90

hej.
Ja dziś spać nie mogłam a później leżałam do 11 bo sił nie mam...
Asienka trzymam kciuki
dziewczyny mam intymne pytanie. Czy któraś z Was dorobiła się hemoroidów? kurcze ja nie wiem już sama, ale chyba coś się zaczyna;/ i nie wiem co robić.... na razie tylko boli podczas wizyty w wc, nic nie krwawi.. ech wybaczcie ze tak prosto z mostu napisałam, ale może któraś coś poradzi...

Jak najszybciej zacznij coś na to aplikować. Nieleczone hemoroidy to straszny ból w przyszłości niestety
moja mama sobie to zaniedbała, musiała przejść operację, a ostatnio mówiła, że jej się chyba nawróciły



Wróciłam z wizyty w kiepskim humorze
wszystko jest w porządku. Szyjka zamknięta, brak oznak rychłego porodu, lekarka powiedziała, że się nie zanosi. Tętno malca w porządku. uff

Wydębiłam to usg, mam dzisiaj wieczorem przyjść do szpitala bo ona ma dyżur, zaznaczyła, że mają dużo roboty dzisiaj i możliwe, że będę musiała czekać. Najważniejsze, że mi to dzisiaj zrobi. Nie była zadowolona, że po raz kolejny proszę o usg, ale w to mam.

Największy problem mam teraz ze szpitalem wypisała mi dzisiaj L4 do tp i po tym czasie miałabym przyjść do szpitala, w którym ona pracuje, a w którym ja absolutnie nie chcę rodzić. A, że ja chcę rodzić w innym to nie wiadomo jak teraz rozwiązać tą sprawę, bo ona mi już L4 nie wystawi i muszę się dowiedzieć jak to teraz zrobić. Chyba będzie mi musiała już zaświadczenie do macierzyńskiego wystawić, ale znowu, czy to nie będzie problem w pracy skoro mam umowę do porodu, a poród pewnie nie będzie w terminie

Na samą myśl, że miałabym rodzić w tamtym szpitalu chce mi się płakać. No mam taką barierę psychiczną, że nie mogę

[moniska139]

Napisane przez Jess922

Piękny pokoik



Jak najszybciej zacznij coś na to aplikować. Nieleczone hemoroidy to straszny ból w przyszłości niestety
moja mama sobie to zaniedbała, musiała przejść operację, a ostatnio mówiła, że jej się chyba nawróciły



Wróciłam z wizyty w kiepskim humorze
wszystko jest w porządku. Szyjka zamknięta, brak oznak rychłego porodu, lekarka powiedziała, że się nie zanosi. Tętno malca w porządku. uff

Wydębiłam to usg, mam dzisiaj wieczorem przyjść do szpitala bo ona ma dyżur, zaznaczyła, że mają dużo roboty dzisiaj i możliwe, że będę musiała czekać. Najważniejsze, że mi to dzisiaj zrobi. Nie była zadowolona, że po raz kolejny proszę o usg, ale w to mam.

Największy problem mam teraz ze szpitalem wypisała mi dzisiaj L4 do tp i po tym czasie miałabym przyjść do szpitala, w którym ona pracuje, a w którym ja absolutnie nie chcę rodzić. A, że ja chcę rodzić w innym to nie wiadomo jak teraz rozwiązać tą sprawę, bo ona mi już L4 nie wystawi i muszę się dowiedzieć jak to teraz zrobić. Chyba będzie mi musiała już zaświadczenie do macierzyńskiego wystawić, ale znowu, czy to nie będzie problem w pracy skoro mam umowę do porodu, a poród pewnie nie będzie w terminie

Na samą myśl, że miałabym rodzić w tamtym szpitalu chce mi się płakać. No mam taką barierę psychiczną, że nie mogę

To już więcej nie będziesz mieć wizyt? Nawet po terminie? Nie mogę sobie wyobrazić jak lekarze dają Wam tylko zwolnienie do dnia porodu. A potem co? Leżeć bez potrzeby w szpitalu i czekać na niewiadomoco...
Ja po terminie chodziłam co 2 dni i to tylko dlatego, że tak przyjmowała. Jakby była codziennie to bym codziennie musiała chodzić. Ale to i tak lepiej niż leżeć w szpitalu.


Nicole nie popisały się te sklepy...

[Nicole`_]

Napisane przez Jess922

Największy problem mam teraz ze szpitalem wypisała mi dzisiaj L4 do tp i po tym czasie miałabym przyjść do szpitala, w którym ona pracuje, a w którym ja absolutnie nie chcę rodzić. A, że ja chcę rodzić w innym to nie wiadomo jak teraz rozwiązać tą sprawę, bo ona mi już L4 nie wystawi i muszę się dowiedzieć jak to teraz zrobić. Chyba będzie mi musiała już zaświadczenie do macierzyńskiego wystawić, ale znowu, czy to nie będzie problem w pracy skoro mam umowę do porodu, a poród pewnie nie będzie w terminie

Na samą myśl, że miałabym rodzić w tamtym szpitalu chce mi się płakać. No mam taką barierę psychiczną, że nie mogę

Ale skąd pomysł, że nie da Ci już L4?

[Jess922]

Zadzwoniłam na IP do szpitala w którym chcę rodzić i kurde znowu sprzeczne informacje, jak byłam tam w czerwcu pytać, kiedy się do nich zgłasza to usłyszałam odpowiedź, że 5 dni po terminie, a teraz mi mówi baba, że tydzień po terminie i ona nie jest w stanie udzielić mi odpowiedzi co ja mam zrobić w mojej sytuacji, z tym L4. Muszę tam jechać i rozmawiać z lekarzem.. chyba jutro od razu to załatwię, bo już mam stresa, że będę musiała leżeć w tym niechcianym szpitalu

[MsLullaby]

Jess mam nadzieje ze się wszystko wyjaśni bo szkoda nerwów