Żonaty facet... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-02, 21:45   #1
martita1981
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3

Żonaty facet...


Mam 33 lata. Mam pecha albo sama się wkopuję w kiepskie związki. Przyciągam żonatych. Dlaczego??
Marzę o założeniu rodziny, dzieciach. Czas leci, a tymczasem kręcą się wokół mnie sami dranie. Zmarnowałam 2 lata życia przez romans z żonatym facetem, który oczywiście od żony ani myślał odejść. Skopało mi to psychikę, ile ja się naryczałam. Od zakończenia naszego romansu minęły 2 lata. W tym czasie kilka randek, jeden beznadziejny, 2-miesięczny niby-związek i nic poza tym.
A tu ostatnio znów przyplątał się żonaty. Poznałam go przez naszą wspólną znajomą. Jest żonaty, nie ma dzieci. Od czasu kiedy się poznaliśmy minąło nieco ponad miesiąc. Facet wypisuje do mnie non stop, wydzwania, przyjeżdża mnie odwiedzać, ale do niczego jak do tej pory nie doszło. Jest inny niż ten poprzedni. Tamten zdążyłby mi już 10 razy wskoczyć do łóżka, ten nawet mnie nie dotknął. Ani słowa o seksie. Żadnych sugestii. Mówi, że mnie kocha i nie wyobraża sobie żeby mógł żyć beze mnie. Nie mówimy o jego żonie. Mówi tylko, że musi sobie wszystko jakoś ułożyć. Nie mówi wprost, że ją zostawi dla mnie.
Wie o mojej przeszłości, o tym że już miałam przykre doświadczenia z żonatym facetem. Mówi, ze udowodni że jest inny.
Pewnie wylejecie na mnie wiadro pomyj za to, że wkręcam się w żonatego.Nie ukrywam, że to miłe kiedy facet się interesuje, zabiega, wyznaje uczucie. Mimo to starałam się nie angażować. Starałam się go przepędzić, ale on nie dał za wygraną. Chyba się wkręciłam... to straszne. Tak bardzo boję się powtórki, ale jak ta ćma lecę do światła. Ale on jest taki inny niż ten poprzedni. Troskliwy, opiekuńczy... Nie wiem czemu, ale ja tym razem czuję, ze to się uda. Że będziemy razem i że będziemy szczęśliwi.
Uważam, że żona to jego problem, a nie mój. Jeśli chce być ze mną, musi od niej odejść. Postanowiłam, że dam mu 3 miesiące. Ale cały czas biję się z myślami...
Co mam robić??
Uciekać? Czy zaufać, uwierzyć w miłość i mieć nadzieję, że zostawi żonę dla mnie? Czy jest na to realna szansa?
martita1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 21:49   #2
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: Żonaty facet...

jeśli twierdzi że tak cię kochusia i żyć bez ciebie nie może - to mu oznajmij że twoje ramiona stoją otworem- OD CZASU gdy przyjdzie do ciebie z dokumentem rozwodu w łapce.
Niech pokaże, a nie tylko gada. Gadać każdy może.

W przeciwnym wypadku- jeśli już teraz stworzysz z nim ''związek'' i się zadowolisz tymi ochłapami, to nic się w twoim życiu nie zmieni.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer

Edytowane przez HealthOne
Czas edycji: 2015-08-02 o 21:51
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 21:50   #3
ina_123
Raczkowanie
 
Avatar ina_123
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 78
Dot.: Żonaty facet...

Nienawidzę ludzi rozbijających cudze związki. Mam nadzieję, że się Tobą zabawi i kopnie w tyłek, bo przecież jakas sprawiedliwość na tym świecie być powinna.
ina_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 21:54   #4
Ulubiona_rzecz
Zakorzenienie
 
Avatar Ulubiona_rzecz
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
Dot.: Żonaty facet...

Już po miesiącu Cię kocha i żyć bez Ciebie nie może? Szybki jest albo bardzo kochliwy.

Dopóki nie uporządkować swojego życia i nie zdecyduje czego chce to nie warto się w to pakować, bo może skończyć się jak poprzednio.
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza.
Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach

Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie

Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
Ulubiona_rzecz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 21:57   #5
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez ina_123 Pokaż wiadomość
Nienawidzę ludzi rozbijających cudze związki. Mam nadzieję, że się Tobą zabawi i kopnie w tyłek, bo przecież jakas sprawiedliwość na tym świecie być powinna.

cóż, ja bym nie chciała na oczy widzieć mendy co zapomniała że kilka lat wcześniej mnie wzięła za żonę i jakby coś przed tym ołtarzem obiecała, no ale- może autorka to faktycznie miłość jego życia?
Niech bierze d.upę w troki i leci załatwiać rozwód, tylko to jakoś go ratuje.
Jeśli będzie zwodzić autorkę miesiącami, bredzić że ''nie może żony zostawić bo ...(milion różnych powodów ze śmiertelną chorobą żony na czele) to ona jest naiwniaczką a na niego nawet słów mi brak.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:03   #6
201607111042
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 889
Dot.: Żonaty facet...

Może facetowi nie układa się z żoną, poznał Ciebie i jesteś tym ostatecznym impulsem, żeby od niej odejść. O ile jestem przeciwniczką wszelkich gadek "zdradza tylko ten, kto jest w związku, ja to jestem czysta jak łza", o tyle nic nie jest czarno-białe i nie ma sensu, by ludzie którym się nie układa męczyli razem dupę a ci którym mogłoby się ułożyć nie mieli na to szansy bo cośtam. Jeśli chcesz być w porządku, usuń się. Powiedz facetowi, że randkować to możecie zacząć po jego rozwodzie, a wcześniej to nawet buziaka w policzek nie dostanie.
Ja przynajmniej bym tak zrobiła. Jeśli uwikłasz się w związek z nim, to po pierwsze - przyczynisz sie do krzywdy jego zony, a po drugie - nikt Ci nie da gwarancji, ze on nie postąpi z Tobą tak samo jak z nią.
I to by było na tyle.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Kurczę, na początku przeczytałam, że znacie sie rok. A tak naprawde to miesiąc... jeśli on po takim czasie, mając żonę, wydzwania do Ciebie z wyznaniami miłosnymi, to naprawdę... Ja bym go wzięła za dziwaka, natręta i zdradliwą mendę w jednym.
201607111042 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:08   #7
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Żonaty facet...

Piszesz autorko, że chcesz założyć rodzinę, mieć dzieci itp.. ale on już pierścień ma.. przysięgał żonie, która była w sukni ślubnej. Takie coś jest raz w życiu przypominam Ci Jeżeli kiedykolwiek marzyłaś o sukni, ślubie welonie i..rodzinie z krwi i kości to czy jest sens brać się za dupka z odzysku? Dla mnie to niewyobrażalne głupie i niedojrzałe o czymś marzyć, ale przez durne wybory tego tak naprawdę.. nie mieć. Serio on taki super? SERIO? Zastanów się.. pieprzy Ci, że Ciebie kocha a codziennie dzień w dzień z żoną zasypia by rano się z nią obudzić? No faktycznie zaebisty ten kolo nie ma co..

W ogóle normalna kobieta kijem przez szmatę bagna nie dotknie..

ps. może ostro ale jest nadzieja, że do Ciebie dotrze może, choć wątpię.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:12   #8
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Mam 33 lata. Mam pecha albo sama się wkopuję w kiepskie związki. Przyciągam żonatych. Dlaczego??
Marzę o założeniu rodziny, dzieciach. Czas leci, a tymczasem kręcą się wokół mnie sami dranie. Zmarnowałam 2 lata życia przez romans z żonatym facetem, który oczywiście od żony ani myślał odejść. Skopało mi to psychikę, ile ja się naryczałam. Od zakończenia naszego romansu minęły 2 lata. W tym czasie kilka randek, jeden beznadziejny, 2-miesięczny niby-związek i nic poza tym.
A tu ostatnio znów przyplątał się żonaty. Poznałam go przez naszą wspólną znajomą. Jest żonaty, nie ma dzieci. Od czasu kiedy się poznaliśmy minąło nieco ponad miesiąc. Facet wypisuje do mnie non stop, wydzwania, przyjeżdża mnie odwiedzać, ale do niczego jak do tej pory nie doszło. Jest inny niż ten poprzedni. Tamten zdążyłby mi już 10 razy wskoczyć do łóżka, ten nawet mnie nie dotknął. Ani słowa o seksie. Żadnych sugestii. Mówi, że mnie kocha i nie wyobraża sobie żeby mógł żyć beze mnie. Nie mówimy o jego żonie. Mówi tylko, że musi sobie wszystko jakoś ułożyć. Nie mówi wprost, że ją zostawi dla mnie.
Wie o mojej przeszłości, o tym że już miałam przykre doświadczenia z żonatym facetem. Mówi, ze udowodni że jest inny.
Pewnie wylejecie na mnie wiadro pomyj za to, że wkręcam się w żonatego.Nie ukrywam, że to miłe kiedy facet się interesuje, zabiega, wyznaje uczucie. Mimo to starałam się nie angażować. Starałam się go przepędzić, ale on nie dał za wygraną. Chyba się wkręciłam... to straszne. Tak bardzo boję się powtórki, ale jak ta ćma lecę do światła. Ale on jest taki inny niż ten poprzedni. Troskliwy, opiekuńczy... Nie wiem czemu, ale ja tym razem czuję, ze to się uda. Że będziemy razem i że będziemy szczęśliwi.
Uważam, że żona to jego problem, a nie mój. Jeśli chce być ze mną, musi od niej odejść. Postanowiłam, że dam mu 3 miesiące. Ale cały czas biję się z myślami...
Co mam robić??
Uciekać? Czy zaufać, uwierzyć w miłość i mieć nadzieję, że zostawi żonę dla mnie? Czy jest na to realna szansa?
wpadasz znowu w ten sam schemat i nie wyciągasz wniosków. do ilu razy sztuka, żebyś się ocknęła? ja bym mu nie dawała aż 3 miesięcy.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Piszesz autorko, że chcesz założyć rodzinę, mieć dzieci itp.. ale on już pierścień ma.. przysięgał żonie, która była w sukni ślubnej. Takie coś jest raz w życiu przypominam Ci Jeżeli kiedykolwiek marzyłaś o sukni, ślubie welonie i..rodzinie z krwi i kości to czy jest sens brać się za dupka z odzysku? Dla mnie to niewyobrażalne głupie i niedojrzałe o czymś marzyć, ale przez durne wybory tego tak naprawdę.. nie mieć. Serio on taki super? SERIO? Zastanów się.. pieprzy Ci, że Ciebie kocha a codziennie dzień w dzień z żoną zasypia by rano się z nią obudzić? No faktycznie zaebisty ten kolo nie ma co..

W ogóle normalna kobieta kijem przez szmatę bagna nie dotknie..

ps. może ostro ale jest nadzieja, że do Ciebie dotrze może, choć wątpię.
lol.
wielkie lol.
od kiedy to ludzie mogą zakładać rodzinę raz jeden? nie każdy potrzebuje legalizacji związku, żeby mieć dzieci i czuć się rodziną. poza tym nie zapominaj, że nie każdy ma parcie na ślub kościelny, a ślubów cywilnych można brać do oporu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:15   #9
martita1981
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
wpadasz znowu w ten sam schemat i nie wyciągasz wniosków. do ilu razy sztuka, żebyś się ocknęła? ja bym mu nie dawała aż 3 miesięcy.
A ile???

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Piszesz autorko, że chcesz założyć rodzinę, mieć dzieci itp.. ale on już pierścień ma.. przysięgał żonie, która była w sukni ślubnej. Takie coś jest raz w życiu przypominam Ci Jeżeli kiedykolwiek marzyłaś o sukni, ślubie welonie i..rodzinie z krwi i kości to czy jest sens brać się za dupka z odzysku? Dla mnie to niewyobrażalne głupie i niedojrzałe o czymś marzyć, ale przez durne wybory tego tak naprawdę.. nie mieć. Serio on taki super? SERIO? Zastanów się.. pieprzy Ci, że Ciebie kocha a codziennie dzień w dzień z żoną zasypia by rano się z nią obudzić? No faktycznie zaebisty ten kolo nie ma co..

W ogóle normalna kobieta kijem przez szmatę bagna nie dotknie..

ps. może ostro ale jest nadzieja, że do Ciebie dotrze może, choć wątpię.
Mam gdzieś suknie i welony. Chcę być kochana i kochać. Ślub nie jest dla mnie priorytetem. Znam ludzi, którzy mieli rodzinę, ale się nie udało, rozstali się i teraz mają drugą rodzinę, dzieci z drugą żoną lub po prostu z drugą partnerką. To możliwe.
martita1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:21   #10
Antarees
Raczkowanie
 
Avatar Antarees
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez ina_123 Pokaż wiadomość
Nienawidzę ludzi rozbijających cudze związki. Mam nadzieję, że się Tobą zabawi i kopnie w tyłek, bo przecież jakas sprawiedliwość na tym świecie być powinna.
Wydaje mi się, że skoro żonaty typ upatruje sobie wolną laskę i jej wyznaje miłość, mówi że chce zostawić żonę dla niej itp, a ta cały czas go próbuje spławić, to raczej ON rozbija swój własny związek, a nie ONA rozbija mu związek

A co do autorki- może się nie znam, ale wydaje mi się, że miesiąc to krótko jednak. Może faktycznie powinnaś poczekać, czy ta jego `miłość` nagle nie zgaśnie, gdy już mu się uda wskoczyć Ci do łóżka? I jeszcze jedno- np ja mam takie przekonanie, że zarówno kobieta jak i mężczyzna są w stanie zdradzić/zostawić małżonka, to będą mogli zrobić to z kolejnym związkiem. I jeszcze z kolejnym. Zdrady nic nie usprawiedliwia, nawet najgorszy związek, uważam, że każdy powinien szukać nowej drugiej połówki po skończeniu poprzedniego związku. Zrobisz jak uważasz... Ale ja nie pakowałabym się w taki związek
Antarees jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:27   #11
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: Żonaty facet...

No cóż, jak dla mnie to jesteś beznadziejna. Ile razy musisz dostać po dupie żeby czegoś się nauczyć?
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:27   #12
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
Dot.: Żonaty facet...

Na swoich bledach sie nie uczysz.
Gosciu po miesiacu cie kocha? Strasznie kochliwy jest. Ciekawe ile juz takich bylo co kochal w trakcie trwania małżeństwa. Jakby mu zalezalo to juz by zlozyl papiery o rozwod.
Znasz goscia niecaly miesiac. Kopnij go w tylek i poszukaj sobie WOLNEGO faceta. Ewentualnie powiedz zeby sie odezwal jak sie rozwiedzie.
Mam wrazenie ze ty juz wiesz ze bedziesz jego kochanka, ale szukasz tutaj błogosławieństwa.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:27   #13
ALL for LOVE
Zadomowienie
 
Avatar ALL for LOVE
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Mówi, ze udowodni że jest inny.
ale co, że jest inny? Że on jednak zostawi żonę?
Sorry, ale niecierpię osób które mieszają się w cudze związki. Jakbyś miała odrobinę honoru to byś poczekała aż rozwiedzie się z żoną i dopiero bawiła się w związki. A tak to żonaty facet przyjeżdża do ciebie i gadacie o tym jak się kochacie...
Sorry.
__________________
Cytat:
Napisane przez majka versace Pokaż wiadomość
Wspólne prowadzenie domu i przebywanie w swoim towarzystwie to wielkie wyzwanie. To nauka drugiego człowieka od nowa. Z innej perspektywy.
ALL for LOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:33   #14
martita1981
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez Antarees Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że skoro żonaty typ upatruje sobie wolną laskę i jej wyznaje miłość, mówi że chce zostawić żonę dla niej itp, a ta cały czas go próbuje spławić, to raczej ON rozbija swój własny związek, a nie ONA rozbija mu związek
Dokładnie. Nie podrywałam go w żaden sposób. To on nawiązał kontakt i mimo że próbowałam go spławić, uparł się by go kontynuować. Co ja takiego robię? Nie poszłam z nim do łóżka, nie uwiodłam go. Nic nie zrobiłam. A tu od razu, że rozbijam komuś rodzinę. Uwielbiam te stereotypy - facet zdradzający kobietę jest niewinny, a kobieta której on miesza w głowie to szmata, tak?

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Cytat:
Napisane przez ALL for LOVE Pokaż wiadomość
ale co, że jest inny? Że on jednak zostawi żonę?
Sorry, ale niecierpię osób które mieszają się w cudze związki. Jakbyś miała odrobinę honoru to byś poczekała aż rozwiedzie się z żoną i dopiero bawiła się w związki. A tak to żonaty facet przyjeżdża do ciebie i gadacie o tym jak się kochacie...
Sorry.
Nie mówiłam mu, że go kocham. Postanowiłam nie wyznawać mu miłości i nie dać mu się dotknąć. To on twierdzi, że mnie kocha i że musi ze mną być. Ja milczę, ale czuję że staję się bezsilna. Najbardziej boję się tego, że się zakocham, a on albo mnie zostawi, albo nie odejdzie od żony Nie zapraszam go do siebie. On przyjeżdża bez uprzedzenia. On pisze. On dzwoni.
martita1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:35   #15
Antarees
Raczkowanie
 
Avatar Antarees
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie podrywałam go w żaden sposób. To on nawiązał kontakt i mimo że próbowałam go spławić, uparł się by go kontynuować. Co ja takiego robię? Nie poszłam z nim do łóżka, nie uwiodłam go. Nic nie zrobiłam. A tu od razu, że rozbijam komuś rodzinę. Uwielbiam te stereotypy - facet zdradzający kobietę jest niewinny, a kobieta której on miesza w głowie to szmata, tak?
Niestety nasze społeczeństwo jest tak ograniczone, że dalej jest taki pogląd na kobietę. Oczywiście gdybyś była facetem i uwiodła kobietę w związku, to i tak ona by była tą złą, bo się dała uwieść. Ja na twoim miejscu podziękowałabym temu panu, chyba, że faktycznie przyniesie ci papier rozwodowe, to wtedy już zupełnie inna sytuacja. Dopóki nie angażujesz się w to uczuciowo, spławiasz go, w moim mniemaniu nie rozbijasz nikomu rodziny. I w mniemaniu każdego tak powinno być.
Antarees jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:36   #16
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie podrywałam go w żaden sposób. To on nawiązał kontakt i mimo że próbowałam go spławić, uparł się by go kontynuować. Co ja takiego robię? Nie poszłam z nim do łóżka, nie uwiodłam go. Nic nie zrobiłam. A tu od razu, że rozbijam komuś rodzinę. Uwielbiam te stereotypy - facet zdradzający kobietę jest niewinny, a kobieta której on miesza w głowie to szmata, tak?
o zaczyna się

Ty to dziwna jesteś, z jedej strony utyskujesz, że żonaci tak ci przeszkadzają i takie straty przez nich poniosłaś, wręcz masz do nich pecha (a sama dajesz sobie oczy mydlić), a z drugiej nie robisz nic żeby ten układ przerwać.
Wieje od Ciebie desperacją, niewiele jestem od Ciebie młodsza, nie mam faceta, można powiedzieć, że już czas, żebym miała, ale szukam czegoś prawdziwego, a nie ochłapów uczucia.
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:36   #17
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość

Mam gdzieś suknie i welony. Chcę być kochana i kochać. Ślub nie jest dla mnie priorytetem. Znam ludzi, którzy mieli rodzinę, ale się nie udało, rozstali się i teraz mają drugą rodzinę, dzieci z drugą żoną lub po prostu z drugą partnerką. To możliwe.
No ok masz gdzieś welony zgoda

Ale to nie zmienia faktu, że on Cię kocha, a z żoną regularnie sypia. Z gówna bata nie ukręcisz i lepiej wyciągnij wnioski.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:42   #18
Antarees
Raczkowanie
 
Avatar Antarees
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie podrywałam go w żaden sposób. To on nawiązał kontakt i mimo że próbowałam go spławić, uparł się by go kontynuować. Co ja takiego robię? Nie poszłam z nim do łóżka, nie uwiodłam go. Nic nie zrobiłam. A tu od razu, że rozbijam komuś rodzinę. Uwielbiam te stereotypy - facet zdradzający kobietę jest niewinny, a kobieta której on miesza w głowie to szmata, tak?

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



Nie mówiłam mu, że go kocham. Postanowiłam nie wyznawać mu miłości i nie dać mu się dotknąć. To on twierdzi, że mnie kocha i że musi ze mną być. Ja milczę, ale czuję że staję się bezsilna. Najbardziej boję się tego, że się zakocham, a on albo mnie zostawi, albo nie odejdzie od żony Nie zapraszam go do siebie. On przyjeżdża bez uprzedzenia. On pisze. On dzwoni.
Autorko, zerwij z nim wszelki kontakt w takim razie, dopóki nic nie czujesz i możesz coś zrobić z chłodną kalkulacją. A jeśli będzie dalej cię nachodził bez twojej zgody, to na policję i kopie smsów np pokaż żonie, na pewno się ucieszy, jakiego ma wiernego małżonka Może on się czuje wierny jej, bo nie zdradza jej fizycznie?
Antarees jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:51   #19
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Nie mówimy o jego żonie. Mówi tylko, że musi sobie wszystko jakoś ułożyć.
To zdanie będzie powtarzać do końca znajomości.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Wie o mojej przeszłości, o tym że już miałam przykre doświadczenia z żonatym facetem. Mówi, ze udowodni że jest inny.
Czyli jaki? Mniej żonaty?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:52   #20
Antarees
Raczkowanie
 
Avatar Antarees
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
to zdanie będzie powtarzać do końca znajomości.

---------- dopisano o 23:51 ---------- poprzedni post napisano o 23:49 ----------


czyli jaki? Mniej żonaty?
xddd
Antarees jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 22:56   #21
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
A ile???
Nie ile, tylko co? Wyrok rozwodowy.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 23:07   #22
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Żonaty facet...

Skoro dokładnie mu opowiedziałaś jak było z poprzednim i co Cię w tym "związku" najbardziej zraniło, to teraz już dokładnie wie jak Cię urobić żeby wydawać się tym "innym".
Daj spokój, bo tylko krzywdę sobie zrobisz, a on się tak będzie "zastanawiał nad poukładaniem pewnych spraw" dopóki nie stwierdzi, że z Tobą już skończył i przydałaby mu się inna.

Rozstanie się z żoną, rozwiedzie - wtedy się zastanawiaj, czy coś z tego będzie.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-02, 23:10   #23
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Żonaty facet...

Zamiast probowac go splawic, to wystarczyloby po prostu to zrobic, czyli splawic skutecznie,a nie pakowac sie w to samo. Niech przyjdzie w "odwiedziny" jak juz sie rozwiedzie i pobedzie kawalątek sam,zeby wiedzial co robi nastepnym razem,a nie zwodzil bez sensu pierwsza,ktora sie nawinie, sorry.
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 00:17   #24
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Żonaty facet...

Żałosny gość, dwulicowy i kłamliwy. I z tego powodu nie chciałabym mieć z takim nic wspólnego ponieważ wierzę, że na świecie są fajni faceci i szkoda czasu na zadowalanie się byle jakimi

Nawet gdyby przyniósł ten świstek rozwodowy to znowu zauroczy się kolejną i po miesiącu znajomości nie będzie mógł bez niej żyć Niepoważny całkiem facet.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 00:28   #25
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Żonaty facet...

Po miesiącu wypisuje i kocha i żyć nie może bez Ciebie? Nawet gdyby nie był żonaty, to świr jakiś...
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 07:39   #26
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Żonaty facet...

Łykasz każdą bzdurkę, którą wciska Ci ten pajac, jak młody pelikan. W dodatku nie wiem, czy grasz taką bezwolną istotkę, czy naprawdę taka jesteś, że nie potrafisz raz a dobrze spuścić faceta po brzytwie? Próbowałam, ale się uparł, to co ja biedna począć mogłam, z rozkoszą się poddałam? Facet jest bajerantem jakich wielu nosi ta ziemia. Co druga z nas tutaj spotkała minimum raz takiego picusia-glancusia na swojej drodze. I dopóki pociska głodne kawałki bez pokrycia to sprzedaje się mu kopa w doopę. Masz 33 lata, wypadałoby zacząć rozsądnie i logicznie rozumować, nie zachowując się ani jak łatwowierna 13-stka ani jak zdesperowana 53-ka (pardon wszystkie ogarnięte po 50-ce ).

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Zamiast probowac go splawic, to wystarczyloby po prostu to zrobic, czyli splawic skutecznie
Mam wrażenie, że Autorka wcale nie chciała skutecznie, bo nie daj Boże, jeszcze by się udało?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 08:27   #27
Etoiles
de l'univers
 
Avatar Etoiles
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: z łóżka;)
Wiadomości: 58
Dot.: Żonaty facet...

Cytat:
Napisane przez martita1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie podrywałam go w żaden sposób. To on nawiązał kontakt i mimo że próbowałam go spławić, uparł się by go kontynuować. Co ja takiego robię? Nie poszłam z nim do łóżka, nie uwiodłam go. Nic nie zrobiłam. A tu od razu, że rozbijam komuś rodzinę. Uwielbiam te stereotypy - facet zdradzający kobietę jest niewinny, a kobieta której on miesza w głowie to szmata, tak?

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



Nie mówiłam mu, że go kocham. Postanowiłam nie wyznawać mu miłości i nie dać mu się dotknąć. To on twierdzi, że mnie kocha i że musi ze mną być. Ja milczę, ale czuję że staję się bezsilna. Najbardziej boję się tego, że się zakocham, a on albo mnie zostawi, albo nie odejdzie od żony Nie zapraszam go do siebie. On przyjeżdża bez uprzedzenia. On pisze. On dzwoni.
Ależ absolutnie nikt tu nie pisze, że on jest niewinny. I właśnie dlatego, że bynajmniej nie jest wszystkie tu Ci odradzamy związek z tym panem. Facet w moich oczach byłby skreślony, przede wszystkim dlatego, że nie lubię pseudo-mężczyzn, którzy zachowują się jak nastoletni chłopcy. Bo ciężko inaczej nazwać dorosłego osobnika, który oj oj, musi sobie poukładać, taki biedny misiaczek, poznał smak prawdziwego love, a tu nieszczęsna żona u boku, cóż on ma począć?

I serio, Autorko, gdybym nie miała ochoty się z kimś spotykać/rozmawiać to nie miałabym problemu, by mu to dosadnie uświadomić i więcej nieproszonego gościa pod drzwiami nie widywać. Podobnie z telefonami - ciężko nie odebrać? No błagam, takiej niewinnej, bezwolnej mimozy to z siebie też nie rób. Bo jednak realnie masz ogromny wpływ na to, z kim kontakt utrzymujesz, z kim w związek wchodzisz i jak wygląda Twoja rzeczywistość. I przestań tu pie.przyć o bezsilności. Masz dokładnie taki sam udział w tym romansiku, co ten pan.

Nie chcesz się zakochać? Zakończ znajomość. Ot, proste jak budowa cepa.
__________________
“Travel light, live light, spread the light, be the light.”

In progress...
Etoiles jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 08:41   #28
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Żonaty facet...

Skoro jest inny hehe to dlaczego dalej jest żona? To chyba najprostsze pytanie jakie można zadać
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 08:56   #29
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Żonaty facet...

Widocznie jesteś mało stanowcza. Nie wpuszczać do domu, nie rozmawiać- i to nie na zasadzie on mówi ja milczę, tylko w ogóle nie spotykać się. Jak przyjeżdza nie otwierać. Nie odbierać telefonów. Nie odpisywać na smsy. Oznajmić Panu raz i stanowczo, ze nie życzysz sobie zadnych kontaktów dopóki się nie rozwiedzie i zapominasz o gościu.

Bo ja tu widzę trochę takiego pustego gadania w stylu, nie podrywam, nie rozbijam rodziny i nie zachęcam- ale jednak przez brak stanowczego sprzeciwu podtrzymujesz tę relację (bo pewnie wcale nie chcesz, zeby przestał się z Tobą kontaktować, prawda?).

Jak nie chcesz żonatego gościa w swoim życiu to go do niego nie wpuszczaj, wywal i zapomnij. Koniec kropka. Proste jak drut.
__________________
Adaś- 26.09.2014

Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-03, 09:18   #30
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Żonaty facet...

30 dni znajomości i słowa żonkosia, że "kocha i życia sobie bez ciebie nie wyobraża" - prześmieszne jest to, że tak łatwo się to łyka. A jeszcze niedawno pewnie słowa te słyszała żona, no ale wiadomo, ona to "zua kobieta" i aha- "nie rozumie tak, jak Ty".
Mimo wszystko skłonność do miłosnych deklaracji i szybkość- mnie tam zaskakuje

Ale problemem jest TO:
Cytat:
Mam pecha albo sama się wkopuję w kiepskie związki. Przyciągam żonatych. Dlaczego??
Marzę o założeniu rodziny, dzieciach. Czas leci, a tymczasem kręcą się wokół mnie sami dranie.
Bo pokazuje jedno: nie wyciągasz ŻADNYCH wniosków z tego, co sama przeżywasz, co dotyczyło CIEBIE, a nie było z opowieści innych. I marzysz o założeniu rodziny/dzieciach - i wokół chłopi, którzy szybko po "daniu magicznej obrączki i zapłodnieniu", zaczną zdradzać.

Niczego się nie uczysz, bo gdybyś była naiwną 19-latką, co to łyka bzdety o miłości wielkiej i niewyobrażaniu życia bez Ciebie po 30 dniach znajomości- nie dziwiłabym się zupełnie, w odniesieniu do pani 30+- dziwi.
I pecha to można mieć, jak coś się raz trafi, a Ty tak wybierasz i robisz ze znajomości z draniami- ciągi dalsze. I marnujesz swoje życie. JEDNO, jakie masz do przeżycia.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-08-03 o 09:26
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-04 17:26:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.