Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. X

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Jak to kiedy? tradycyjnie w sobotę .
A serio to mnie to wkurza. Oni wiedzą jaki jest TŻ ... ja wiem jaki jest.. więc po co drążyć temat którego nigdy nie było i nie będzie? Nie wiem czy oni nie ogarniają, że może być mi z tego powodu przykro? Może myślą że będę jak dziewczyna drugiego syna..... ona postawiła na swoim i miala ślub i wesele takie jak chciała.

To w końcu chcesz tych zaręczyn czy nie? Bo ja już nie ogarniam.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dla mnie to było właśnie najgorsze w całym oczekiwaniu, i gdyby nie te naciski z zewnątrz to na pewno wszystko wyglądałoby inaczej... Oboje czuliśmy się tym przygnieceni i powiem szczerze, że takie pytania trochę nam to wszystko zepsuły. Ja się wkurzałam, TŻ się wkurzał, potem między nami były sprzeczki, a pytający zadowoleni

[Anemone]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52299676]Dla mnie to było właśnie najgorsze w całym oczekiwaniu, i gdyby nie te naciski z zewnątrz to na pewno wszystko wyglądałoby inaczej... Oboje czuliśmy się tym przygnieceni i powiem szczerze, że takie pytania trochę nam to wszystko zepsuły. Ja się wkurzałam, TŻ się wkurzał, potem między nami były sprzeczki, a pytający zadowoleni [/QUOTE]

to samo będzie z dziećmi

[CptCook]

Napisane przez loloo

To w końcu chcesz tych zaręczyn czy nie? Bo ja już nie ogarniam.

To zależy jaka jest definicja , bo ja pierścionka nie chcę ale chciałabym żeby TŻ zapytał się mnie czy zostanę jego żoną. Żeby to była jego inicjatywa i to najlepiej w pięknych okolicznościach przyrody.

No ale wiadomo...u nas nie będzie zaręczyn bo już wspólnie ustaliliśmy, że się hajtamy przed staraniami o dzieciaka. TŻ nie wpadnie na pomysł żeby o coś pytać skoro były już takie deklaracje.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez CptCook

Jak to kiedy? tradycyjnie w sobotę .
A serio to mnie to wkurza. Oni wiedzą jaki jest TŻ ... ja wiem jaki jest.. więc po co drążyć temat którego nigdy nie było i nie będzie? Nie wiem czy oni nie ogarniają, że może być mi z tego powodu przykro? Może myślą że będę jak dziewczyna drugiego syna..... ona postawiła na swoim i miala ślub i wesele takie jak chciała.

Tylko co z tego, że postawiła na swoim jak po wszystkim pewnie usiadła w samotności i stwierdziła, że gdyby nie jej zabiegi to gunwo by z tego było i szanowny małżonek nie chciałby nim być?

Ja nigdy nie pytam żadnej z koleżanek kiedy ślub. Nigdy. Sama wiem jakie to uczucie gdy bombardują Cię pytaniami o rzeczy niezależne od Ciebie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Anemone

to samo będzie z dziećmi

Wiem

[201801191006]

Nie powiedzialaby, ze slub jest niezalezny od nas.

[Anemone]

Napisane przez CptCook

To zależy jaka jest definicja , bo ja pierścionka nie chcę ale chciałabym żeby TŻ zapytał się mnie czy zostanę jego żoną. Żeby to była jego inicjatywa i to najlepiej w pięknych okolicznościach przyrody.

No ale wiadomo...u nas nie będzie zaręczyn bo już wspólnie ustaliliśmy, że się hajtamy przed staraniami o dzieciaka. TŻ nie wpadnie na pomysł żeby o coś pytać skoro były już takie deklaracje.

eee, to nie, my ustaliliśmy, że się hajtamy za rok, mama chce klepać salę, a ja ją stopuję, że sala będzie klepana dopiero po otrzymaniu moich diamentów

[panna_felicjanna]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52297768]Nie ma szans schudnąć kiedy je się słodycze. Wystarczyło, że podjadłam trochę słodkiego w tygodniu (lody z tygodnia amerykańskiego ) i na wadze było 0,5 kg więcej, mimo intensywnych ćwiczeń w tygodniu (3x siłka po 1,5 h [tyle czasu ruchu]). Ja też lubię słodkie... Cukier uzależnia. A wystarczy raz sobie odpuścić i zjeść coś słodkiego i zaczyna się lawina [/QUOTE]
Zwariowałabym.

Ja za to obecnie się nie odchudzam, jem to, na co mam ochotę i waga stoi w miejscu.


[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5229916 7]Ależ jestem wściekła.
Mieszkam na ostatnim piętrze w bloku i myślałam, że żadne badziewie latać mi nie będzie po mieszkaniu.

Zostawiłam na jeden dzień nektarynkę, jak ją ruszyłam to nagle podniosła się chmara czerwonych muszek owocówek a te bladzie gryzą

Dzisiaj w nocy naliczyłam dodatkowo 7 ukąszeń komara na nogach a jestem uczulona na ich ślinę

Wygląda to mniej więcej tak - KLIK

Dobrze, że nie w twarz bo kiedyś po zatuszowaniu śladów starsza pani radziła mi odejść od bydlaka bo myślała, że mam limo pod okiem.[/QUOTE]
Biedna.
Brałaś coś odczulającego?


[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52299676]Dla mnie to było właśnie najgorsze w całym oczekiwaniu, i gdyby nie te naciski z zewnątrz to na pewno wszystko wyglądałoby inaczej... Oboje czuliśmy się tym przygnieceni i powiem szczerze, że takie pytania trochę nam to wszystko zepsuły. Ja się wkurzałam, TŻ się wkurzał, potem między nami były sprzeczki, a pytający zadowoleni [/QUOTE]
Nas też wciąż się wypytują. W sobotę na weselu padały oczywiście pytania typu: To co, kiedy u was się bawimy? Kiedy wasza kolej? Na co czekacie? Oraz pan młody zwracał się do nas per państwo X (tu trzeba odpowiednio wstawić nazwisko TŻ). Tak mnie to wkurzało, że zaczęłam wypytywać parę młodą, oraz drugą parę, która brała ślub w zeszłym roku - kiedy u nich pojawią się dzieci.
I jakoś o dziwo przestali zadawać nam te kłopotliwe pytania. Ciekawe dlaczego.

Napisane przez CptCook

To zależy jaka jest definicja , bo ja pierścionka nie chcę ale chciałabym żeby TŻ zapytał się mnie czy zostanę jego żoną. Żeby to była jego inicjatywa i to najlepiej w pięknych okolicznościach przyrody.

No ale wiadomo...u nas nie będzie zaręczyn bo już wspólnie ustaliliśmy, że się hajtamy przed staraniami o dzieciaka. TŻ nie wpadnie na pomysł żeby o coś pytać skoro były już takie deklaracje.

Skoro już to ustaliliście, oraz Ty nie chcesz pierścionka to chyba powinniście już się brać za organizację ślubu i wesela?

Przypomnisz mi, ile macie lat? Wyleciało mi z głowy.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

I bardzo dobrze Fela, bardzo dobrze!

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez loloo

Nie powiedzialaby, ze slub jest niezalezny od nas.

Pisałam o zaręczynach a nie o ślubie.



Panna, jedynie wapno. Żeby świąd ustał muszę się smarować octem (jedyne co działa). Myślę, ze szybko wypchnęliby mnie w tramwaju

[Agaczok]

Ja też staram się nie pytać innych kiedy ślub/ dzieci. Chyba, że jest to bliska przyjaciółka/rodzina i jest to bardziej szczera rozmowa niż głupie podpytywanie

[201801191006]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5229987 8]Pisałam o zaręczynach a nie o ślubie.[/QUOTE]

Do zaręczyn mam takie samo zdanie

[panna_felicjanna]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52299873]I bardzo dobrze Fela, bardzo dobrze![/QUOTE]

Napisane przez Agaczok

Ja też staram się nie pytać innych kiedy ślub/ dzieci. Chyba, że jest to bliska przyjaciółka/rodzina i jest to bardziej szczera rozmowa niż głupie podpytywanie

No otóż to. Czym innym jest szczera rozmowa z bliską osobą, a zupełnie czymś innym takie dogadywanie i podpytywanie.

[201608212239]

Ja najwięcej schudłam 5 kg w miesiąc bez żadnej drastycznej diety. Wyeliminowałam słodycze i jedzenie w knajpach, chodziłam na fitness 2 razy w tygodniu i wystarczyło.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Oraz co innego jest zapytać zaręczoną parę kiedy ślub, a co innego zapytać dziewczynę przy nieobecności jej chłopaka

[panna_felicjanna]

Napisane przez loloo

Do zaręczyn mam takie samo zdanie

Tylko nie każda dziewczyna chciałaby pójść ze swoim facetem do jubilera, powiedzieć że chce konkretny pierścionek i bez żadnego zaskoczenia czy romantyzmu ten pierścień otrzymać.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Wg mnie pytanie dziewczyny, która nie jest zaręczona o ślub jest tak samo trafne jak pytanie dlaczego jutro będzie padać.
Nie wszystkie chadzają do jubilera z facetem, nie wszystkie się spodziewają i często bywa to totalną niespodzianką.
Takie pytania są nie na miejscu, to tak jak zapytać faceta o kolor farby jego ukochanej. Mały mindfuck, nie? :P

[CptCook]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5229978 1]Tylko co z tego, że postawiła na swoim jak po wszystkim pewnie usiadła w samotności i stwierdziła, że gdyby nie jej zabiegi to gunwo by z tego było i szanowny małżonek nie chciałby nim być? [/QUOTE]

On chciał być jej mężem na 100% to super para. Ale jesli chodzi o wesele to on raczej wolałby skromne i ciche, a wyszła bardzo elegancka ale jednak duża impreza. Koniec końców on bawił się lepiej niż ona ...jednak kobiety bardziej się stresują czy wszystko wyjdzie ok i to było widać .

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez CptCook

On chciał być jej mężem na 100% to super para. Ale jesli chodzi o wesele to on raczej wolałby skromne i ciche, a wyszła bardzo elegancka ale jednak duża impreza. Koniec końców on bawił się lepiej niż ona ...jednak kobiety bardziej się stresują czy wszystko wyjdzie ok i to było widać .

A to wszystko jasne
Źle zrozumiałam, bo w moim bloku mieszkał taki dupek wołowy, że dziewczyna sama sobie wybrała pierścionek i on miał jej kupić, sama zorganizowała wesele a potem pluła w brodę bo wyszło, że to ona bardziej chciała niż on i miała do niego pretensje

[CptCook]

Napisane przez panna_felicjanna

Skoro już to ustaliliście, oraz Ty nie chcesz pierścionka to chyba powinniście już się brać za organizację ślubu i wesela?

Przypomnisz mi, ile macie lat? Wyleciało mi z głowy.

To była rozmowa typu "ok w tym roku ogarniemy pracę i mieszkanie....bla bla bla a za rok na jesień/zimę lub wiosnę weźmiemy się za pierwsze próby zmajstrowania dzieciaka, no i wcześniej formalnie to uregulujemy w USC". Wiem że brzmi jak rozmowa 2 prawników i zero romantyzmu ale tak było.

Nie gadaliśmy o szczegółach, oboje jedynie wiemy że lubimy skromne, ciche i prywatne imprezy tego typu więc nie ma co organizować...
On ma 31 a ja już niedługo 28 więc zawyżam tu trochę średnią.

[201801191006]

Napisane przez panna_felicjanna

Tylko nie każda dziewczyna chciałaby pójść ze swoim facetem do jubilera, powiedzieć że chce konkretny pierścionek i bez żadnego zaskoczenia czy romantyzmu ten pierścień otrzymać.

No ale jakie to zaskoczenie jak tak czy siak sie na te zareczyny czeka?
Wg mnie jedyne co z tego mozna mieć to frustracja ze czemu tak pozno i caly romantyzm szlag trafia xD
pierścionek sobie sama wybrałam, ale reszta byla juz w gestii tzta i bylo dokladnie tak jak zawsze chcialam więc i wilk syty i owca cała.

[CptCook]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5230009 1]A to wszystko jasne
Źle zrozumiałam, bo w moim bloku mieszkał taki dupek wołowy, że dziewczyna sama sobie wybrała pierścionek i on miał jej kupić, sama zorganizowała wesele a potem pluła w brodę bo wyszło, że to ona bardziej chciała niż on i miała do niego pretensje [/QUOTE]

Hahaha ja mam takich znajomych. On uważa to wszytsko za niepotrzebną szopkę ale kocha ją więc się na wszystko zgodził. Pierścionek kupiła sama, wesele i ślub sama organizowała, wszystko robiła sama i w dodatku większość opłaciła sama bo więcej zarabia(na szczęście wesele się zwróciło :P). Dostała co chciała i jest zadowolona.. teraz starają się o dzieciaka i coś im nie wychodzi. Śmiejemy się że zaraz SAMA to ogarnie skoro on nie daje rady

[Anemone]

Napisane przez loloo

No ale jakie to zaskoczenie jak tak czy siak sie na te zareczyny czeka?
Wg mnie jedyne co z tego mozna mieć to frustracja ze czemu tak pozno i caly romantyzm szlag trafia xD
pierścionek sobie sama wybrałam, ale reszta byla juz w gestii tzta i bylo dokladnie tak jak zawsze chcialam więc i wilk syty i owca cała.

zgadzam się.
Ja już zaskoczona nie będę.
Chyba nawet wiem, kiedy to nastąpi
cóż...

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Hej widzę, że sporo stron przybyło od wczoraj. Przeczytałam wszystkie

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Ja to rozumiem. Część dziewczyn jednak chce by wszystko leżało po stronie mężczyzny. Od wyboru pierścionka po same zaręczyny.

[Lilly Greace]

Mój tż sam wybrał pierścionek, datę i sposób oświadczyn, natomiast ja ciśnienie na zaręczyny miałam i w ogóle się tego nie wstydzę, byłabym hipokrytką mówiąc, że nie. :P

[Anemone]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5230035 4]Ja to rozumiem. Część dziewczyn jednak chce by wszystko leżało po stronie mężczyzny. Od wyboru pierścionka po same zaręczyny. [/QUOTE]
cóż, ja gdybym mogła, to sama bym wybrała pierścionek, ale TŻ chce zdecydować sam. Podobno się już namyślił i wie, ale dziad nic nie powie, bo 'chce mnie zaskoczyć'...
No w mojej sytuacji to chyba po prostu będę zaskoczona, że w końcu to zrobi

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Lilly Greace

Mój tż sam wybrał pierścionek, datę i sposób oświadczyn, natomiast ja ciśnienie na zaręczyny miałam i w ogóle się tego nie wstydzę, byłabym hipokrytką mówiąc, że nie. :P

Ja tak samo ale było minęło, na szczęście ten czas jest już za nami

[CptCook]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5230035 4]Ja to rozumiem. Część dziewczyn jednak chce by wszystko leżało po stronie mężczyzny. Od wyboru pierścionka po same zaręczyny. [/QUOTE]

Ja bym się bała jaki pieścionek TŻ wymyśli.. mogłaby być niezła maszkara.
Mój TŻ kochał się we mnie długo zanim zaczął się nasz związek ..mimo to pierwszy krok musiałam zrobić ja... Co prawda to On zaproponował wspólne mieszkanie, pierwszy powiedział że chce wspólnego życia, dzieci i konta ... ALE mówienie to jedno a działenie to drugie.

Dlatego mimo że ustalone jest co i jak to chciałabym żeby to on powiedział "ja chcę tego, Ty też więc chodźmy już do tego USC/wyjdź za mnie/gdzie Twój akt urodzenia". Niech wie że samo to się nic nie zrobi i do pobożnych życzeń potrzebne jest działanie. Nie ma dobrego przykładu w domu, bo rodzice nie okazują sobie uczuć, ale brat jest już po ślubie i chyba powinien dać wskazówki...prawda?