Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. X

[CptCook]

Napisane przez Mojwa

a ja serio nie kumam problemu wesela musiałyby być dzień po dniu żebym mogła stwierdzić czy ktoś jest w tym samym co np 2 tygodnie temu. Wy na to zwracacie uwagę?

Ja zazwyczaj pamiętam tylko jak młoda była ubrana... a i to niekoniecznie. W tamtym roku byłam na 5 weselach z czego na 3 byli ci sami ludzie i wcale źle się z tym nie czułam, bawiłam się dobrze. Mała czarna plus różne dodatki i jazda. Teraz kupiłam w szmateksie taką niebieską bardziej elegancką i mam zamiar ją przeznaczyć na 'weselną', bo czarny to jednak mało weselny.

[Mojwa]

ja wiem, że młoda miała długą białą kieckę

utwierdzam się w przekonaniu, że nie mogę mieć typowego wesela bo nie pasuję do tego :P

[mansikkaa]

mi się dostało od tz bo chciałam iśc w tej samej sukience na wesela w odstępie 2 tygodni bo ja nie widzę w tym nic złego ale niieeee bo rodzina ta sama
a 2 sukienki nie kupiłam bo na co mi ona to tz załatwił mi od swojej koleżanki

[Terha]

Napisane przez Mojwa

ale to jest Twój wybór, że musisz mieć 3 różne sukienki i iść do fryzjera. Wybór, nie obowiązek.
Tak samo (drogi) prezent czy koperta to wybór.

Zgadzam się.

Napisane przez Mojwa

Tylko wtedy warto mówić uczciwie - nie stać mnie na zachciankę w postaci trzech różnych sukienek - a nie nie stać mnie na wesele ;-) Ot, tyle.

Ale podsumowałaś .
Ale generalnie się zgadzam .
Ja mam w nosie, że ktoś mnie będzie widział 2. czy 3. raz w tej samej kiecce.

Napisane przez visionAM

niestety tak ja jestem strasznie drobiazgowa, aż czasem sama siebie przerażam

Ja też bym pewnie zwróciła uwagę,jeśli to byłaby jakaś osoba którą znam, ale zupełnie by mi to nie przeszkadzało. Lepsze to niż 3 różne sukienki źle dobrane do figury .

Swoją drogą nie ogarniam tego,że niektóre kobiety na każde większe wyjście muszą mieć coś nowego (już nie wspominając, że niektóre muszą się przebrać na weselu żeby pokazać się w co najmniej dwóch kieckach). To nie jest przytyk personalny do kogokolwiek. Po prostu tego nie ogarniam.

[Mojwa]

W ogóle moim zdaniem powinno się skończyć z tym podejściem, że na każdą większą okazję powinien być nowy ciuch, a jak ktoś nie ma, to zaraz się na niego krzywo patrzy. Bo to krzywdzące dla tych, których faktycznie nie stać na miliony sukienek.

[CptCook]

Napisane przez Mojwa

ja wiem, że młoda miała długą białą kieckę

utwierdzam się w przekonaniu, że nie mogę mieć typowego wesela bo nie pasuję do tego :P

Ja tez.... i mam pełną tego świadomość więc nikt mnie do tego nie zmusi. Szczególnie że po mnie widać cynizm i zażenowanie...to wole nie myśleć jakie byłyby foty z takiego wesela.

[201801191006]

Napisane przez Mojwa

W ogóle moim zdaniem powinno się skończyć z tym podejściem, że na każdą większą okazję powinien być nowy ciuch, a jak ktoś nie ma, to zaraz się na niego krzywo patrzy. Bo to krzywdzące dla tych, których faktycznie nie stać na miliony sukienek.

no ale jak czemuś takiemu zapobiec?
X ma iść w starym ciuchu tylko dlatego, żeby Y nie było smutno?

[Icannotfly]

Ja bym poszła na wesela w tej samej kiecce, ale jeśli goście by się nie powtarzali. Po ostatnim weselu mi się udało, bo sukienka zniszczyła się po pierwszym wyjściu i to nie z mojej winy, tylko ze złego uszycia, złożyłam reklamację, zwrócili mi kasę, więc będzie na nową sukienkę na wrześniowe wesele. Do fryzjera przed weselami już nie chodzę, szkoda mi kasy. Wolę sobie po prostu pokręcić włosy na lokówkę - mnie to wystarczy.

[Terha]

Napisane przez Mojwa

W ogóle moim zdaniem powinno się skończyć z tym podejściem, że na każdą większą okazję powinien być nowy ciuch, a jak ktoś nie ma, to zaraz się na niego krzywo patrzy. Bo to krzywdzące dla tych, których faktycznie nie stać na miliony sukienek.

Dokładnie.

[Mojwa]

Napisane przez loloo

no ale jak czemuś takiemu zapobiec?
X ma iść w starym ciuchu tylko dlatego, żeby Y nie było smutno?

nie oceniać tych, co przyszli w tym samym.

[201801191006]

Napisane przez Mojwa

nie oceniać tych, co przyszli w tym samym.

ale chyba nikt tu nie napisał o ocenianiu?

[visionAM]

Napisane przez Terha

Swoją drogą nie ogarniam tego,że niektóre kobiety na każde większe wyjście muszą mieć coś nowego (już nie wspominając, że niektóre muszą się przebrać na weselu żeby pokazać się w co najmniej dwóch kieckach). To nie jest przytyk personalny do kogokolwiek. Po prostu tego nie ogarniam.

Ja akurat mam dwie weselne kiecki i póki co udało mi się w nich obskoczyć 4 wesela, ale za półtora tygodnia kolejne i mam problem, bo goście już mnie widzieli w moich "kreacjach". Ja się po prostu będę źle czuła i tyle, nie interesuje mnie czy ktoś to zauważy czy nie. Chodzi o moje odczucia. Nie wiem z czego wynikają, tak po prostu mam

Napisane przez Mojwa

W ogóle moim zdaniem powinno się skończyć z tym podejściem, że na każdą większą okazję powinien być nowy ciuch, a jak ktoś nie ma, to zaraz się na niego krzywo patrzy. Bo to krzywdzące dla tych, których faktycznie nie stać na miliony sukienek.

A kto tu pisze o patrzeniu się krzywo na kogokolwiek?

Napisane przez loloo

no ale jak czemuś takiemu zapobiec?
X ma iść w starym ciuchu tylko dlatego, żeby Y nie było smutno?

[Mojwa]

Nikt nie ocenia, każdy się boi iść dwa razy w tym samym. To się kupy nie trzyma :P

[Terha]

Napisane przez loloo

ale chyba nikt tu nie napisał o ocenianiu?

To dlaczego nie założysz tej samej kiecki na 2 imprezy w tym samym gronie? Bo do czasu drugiej imprezy przestanie Ci się podobać?

[visionAM]

Napisane przez Mojwa

Nikt nie ocenia, każdy się boi iść dwa razy w tym samym. To się kupy nie trzyma :P

Napisane przez Terha

To dlaczego nie założysz tej samej kiecki na 2 imprezy w tym samym gronie? Bo do czasu drugiej imprezy przestanie Ci się podobać?

chodzi o samopoczucie, jak tego nie macie to nie zrozumiecie
nikt nie pisał ani o baniu się ani o ocenianiu

ja do pracy nie pójdę nigdy dwa razy pod rząd tak samo ubrana - codziennie zakładam coś innego. Po prostu wtedy czuję się dobrze i tyle, nie ma w tym większej filozofii i nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czemu jest tak, a nie inaczej

[CptCook]

Hmm myślałam że zasada że nie pokazujesz się drugi raz w tym samym dotyczy tylko gwiazd filmowych .

[Dorotti666]

Napisane przez Mojwa

nie oceniać tych, co przyszli w tym samym.

nikt nie ocenia, dziewczyny pisały tylko, że w jednej i tej samej kiecce nie poszłyby na wesele gdzie powtarzaliby się goście.
i ja mam to samo

[Terha]

Napisane przez Mojwa

Nikt nie ocenia, każdy się boi iść dwa razy w tym samym. To się kupy nie trzyma :P

Jesteś dzisiaj boska .

[Mojwa]

Faktycznie, nie zrozumiem Ja zakładam co znajdę świeżego.

eh, tak szczerze mówiąc to czasem mam wrażenie, że tu strasznie nie pasuję (piszę to bez ironii teraz)

[Dorotti666]

Napisane przez Terha

To dlaczego nie założysz tej samej kiecki na 2 imprezy w tym samym gronie? Bo do czasu drugiej imprezy przestanie Ci się podobać?

a może chce wyglądać po prostu inaczej ?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez visionAM

chodzi o samopoczucie, jak tego nie macie to nie zrozumiecie
nikt nie pisał ani o baniu się ani o ocenianiu

ja do pracy nie pójdę nigdy dwa razy pod rząd tak samo ubrana - codziennie zakładam coś innego. Po prostu wtedy czuję się dobrze i tyle, nie ma w tym większej filozofii i nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czemu jest tak, a nie inaczej

mam to samo

[visionAM]

Faceci to mają dobrze - założy garnitur i zadowolony
Mój K. to tylko krawaty zmienia, a ma dwa i na zmianę w nich chodzi

[201801191006]

Napisane przez Terha

To dlaczego nie założysz tej samej kiecki na 2 imprezy w tym samym gronie? Bo do czasu drugiej imprezy przestanie Ci się podobać?

bo będę się źle czuła. robię to dla siebie, a nie dla gości.
podobnie mam z imprezami rodzinnymi. jeśli na święta wielkanocne kupiłam jakiś ciuch, to nie założyłam go np. na urodziny teściowej, bo był dokładnie ten sam skład gości co na obiedzie świątecznym.

[Terha]

Napisane przez visionAM

ja do pracy nie pójdę nigdy dwa razy pod rząd tak samo ubrana - codziennie zakładam coś innego. Po prostu wtedy czuję się dobrze i tyle, nie ma w tym większej filozofii i nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czemu jest tak, a nie inaczej

A ja bym chętnie założyła czasami dwa razy to samo pod rząd, ale nie założę, bo chcę właśnie uniknąć oceniania.

[mansikkaa]

Napisane przez CptCook

Hmm myślałam że zasada że nie pokazujesz się drugi raz w tym samym dotyczy tylko gwiazd filmowych .

Człowiek cały czas sie uczy

[Terha]

Napisane przez Mojwa

eh, tak szczerze mówiąc to czasem mam wrażenie, że tu strasznie nie pasuję (piszę to bez ironii teraz)

Spoko. Ja Cię dzisiaj 100% popieram także jesteśmy już dwie .

[visionAM]

Napisane przez Terha

A ja bym chętnie założyła czasami dwa razy to samo pod rząd, ale nie założę, bo chcę właśnie uniknąć oceniania.

mnie nie ma kto oceniać, bo pracuję z samymi facetami i oni nie zwracają kompletnie uwagi na to jak wyglądam

Parę razy powiedziałam coś w tylu:
- ale mam odrosty
- chyba przytyłam
- jestem jakaś napuchnieta na twarzy dzisiaj

ich reakcją było: o_O

więc akurat tym co oni pomyślą to nie przejmuję się ani trochę, bo wiem, że mają na całej linii wywalone na moje ubrania/ włosy/ makijaż itp.

[Mojwa]

Napisane przez Terha

Spoko. Ja Cię dzisiaj 100% popieram także jesteśmy już dwie .

ale tak jak w temacie wesel słyszałam o ubieraniu różnych kiecek, tak o tym żeby do pracy nie ubierać się dwa razy w to samo to już nie słyszałam.
ja drugi dzień z rzędu byłam w T-Shircie diablo (który jest mi za duży i TŻ go podkrada), spłonę?

[mansikkaa]

Na stosie
Ja z tobą bo jutro na praktyki ide w tej samej sukience co dzisiaj

[Terha]

Napisane przez loloo

bo będę się źle czuła. robię to dla siebie, a nie dla gości.
podobnie mam z imprezami rodzinnymi. jeśli na święta wielkanocne kupiłam jakiś ciuch, to nie założyłam go np. na urodziny teściowej, bo był dokładnie ten sam skład gości co na obiedzie świątecznym.

Nie potrafię w tym przypadku ogarnąć rozumem argumentu o złym samopoczuciu. Wiem, że nie muszę tego ogarnąć, ale nie mogłam się powstrzymać od komentarza.
Mogę zrozumieć, że ktoś się czuje źle w jakimś kolorze, kroju itp. ale że jednego dnia czuje się w danym ciuchu dobrze, a innego źle i podobno wcale nie jest to podyktowane spojrzeniem innych to nie mogę tego zrozumieć. Ale nie muszę.

[Mojwa]

Napisane przez mansikkaa

Na stosie

:brzyda l:
wrzuciłabym obrazek ale modowi nie wypada