Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. X

[Agaczok]

Napisane przez lolusl

Mi babka kazała zaparkować w bramie przejazdowej (takej w kamienicy, gdzie wjeżdżało się w osiedle - nie muszę chyba mówić,że był tam absolutny zakaz parkowania), bo były godziny szczytu i nigdzie nie było miejsc i chyba jej się już nudziło. Odmówiłam i oblała mnie za lekceważenie poleceń instruktora i stwarzanie zagrożenia, bo nie wjechałam w tą bramę,tylko pojechałam prosto. Trafiłam na nią dwa razy, za drugim razem mnie poznała i ulała za to,że na skrzyżowaniu gdzie miałam skręcić w prawo,nie sprawdziłam,czy po lewej (!!!) stronie nie idą piesi. Jakby to miało cokolwiek do rzeczy. Ale o tej babce legendy krążą, nazywają ją Czarna Mamba
Żałuję,że się nie odwoływałam,ale wtedy byłam młoda, głupia,załamana i nie chciałam "podpadać".
---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------


Bardzo fajne mają.vision zamawiała chyba stamtąd, dawała relację na pm2016

Miałaś z tą sławną blondi?

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[CptCook]

Napisane przez loloo

ale co mają wzory do tego?

po prostu już nie raz pisałaś bardzo ironicznie o weselach, zaręczynach itp. sama nie chcesz ślubu tylko związek partnerski. no nie rozumiem po prostu
to chcesz to wesele czy nie?

Wątek nie jest o wielkim weselu, tylko o tym że oczekujemy na pewne deklaracje od naszych TŻów... Chyba nie jestem jedyną osobą tutaj której nie marzy się wielkie wesele (a może jestem wyjątkiem). Żeby była jasność, napiszę jeszcze raz.

Ślub czy związek partnerki - chodzi o to samo, nazwa związek partnerski bardziej mi się podoba i nic na to nie poradzę. TŻ uważa że ślub ważna sprawa i że na pewno będzie zanim będziemy się starać o dzieci. W tym się z TŻ zgadzamy i tutaj....

zaczynają się schody..:


Oświadczyny - nie wiem czy będą ( skoro już ustalilismy że się pobieramy) ale TAK chciałabym żeby były. TŻ- nie wiem co myśli i nie chcę z nim o tym gadać ( naciskać, sugerować)niech robi jak czuje.. choć mam nadzieję że wpadnie na to żeby coś mi zakomunikować

Pierścionek - nie jest mi potrzebny bo nie chodzę w pierścionkach, ale jak będzie ładny i w moim guście to biorę . TŻ jest przeciwny pierścionkom zaręczynowym i obrączkom , więc raczej się nie spodziewam świecidła.

Obrączki - ja bardzo chcę, a TŻ niekoniecznie.

USC - jedyna opcja bo ja jestem antychrystem. Kto będzie na ślubie? Nie wiem.... z jednej strony TŻ mówi że najlepiej my sami plus świadkowie z drugiej widzę jak się cieszy że u jego znajomych na slubie spotykają się ludzie ze wszystkich środowisk. Ostatnio mówił też że rodzice powinni być przy dzieciach w takim momencie..więc chyba chce jednak rodzinę na ślubie..
Nie pytałam go o to bo moim zdaniem jest za wcześnie na takie plany i na 100% jeszcze się nad tym nie zastanawiał. Stąd ironia a propos zaproszeń.

Wesele - nie chcę wesela ze względu na rodzinę ( moja mama to ciężki przypadek) a z resztą familii nie utrzymuję kontaktu. Dodatkowo... baaardzo nie lubię być w centrum uwagi. Obiad dla najbliższych i impreza plenerowa/knajpowa dla znajomych to dla mnie MAX. TŻta nie pytałam..on ma duużo znajomych którzy pytają o nasz ślub więc może będzie chciał coś organizować.

Kiecka - ja + biały kolor= trup no i koszty... zdecydowanie wolałabym coś bardziej uniwersalnego. Nie mam parcia na sukienkę choć wasze mi się bardzo podobają.

Podróż poślubna - być musi i nie ma dyskusji


Podsumowując - chcę związać się formalnie z moim TŻtem, chcę żeby mi się oświadczył i chcę nosić obrączkę. Forma tej imprezy jest dla mnie dowolna, pod warunkiem że nikt nie będzie mnie do niczego zmuszał.
A TŻ jest pod tym względem specyficzny i nie jest łatwo...stąd pewnie ta ironia.


p.s- a jak beda zaproszenia to zrobi siostra TŻta bo jest po ASP

[Dorotti666]

Napisane przez CptCook

Wątek nie jest o wielkim weselu, tylko o tym że oczekujemy na pewne deklaracje od naszych TŻów... Chyba nie jestem jedyną osobą tutaj której nie marzy się wielkie wesele (a może jestem wyjątkiem). Żeby była jasność, napiszę jeszcze raz.

Ślub czy związek partnerki - chodzi o to samo, nazwa związek partnerski bardziej mi się podoba i nic na to nie poradzę. TŻ uważa że ślub ważna sprawa i że na pewno będzie zanim będziemy się starać o dzieci. W tym się z TŻ zgadzamy i tutaj....

zaczynają się schody..:


Oświadczyny - nie wiem czy będą ( skoro już ustalilismy że się pobieramy) ale TAK chciałabym żeby były. TŻ- nie wiem co myśli i nie chcę z nim o tym gadać ( naciskać, sugerować)niech robi jak czuje.. choć mam nadzieję że wpadnie na to żeby coś mi zakomunikować

Pierścionek - nie jest mi potrzebny bo nie chodzę w pierścionkach, ale jak będzie ładny i w moim guście to biorę . TŻ jest przeciwny pierścionkom zaręczynowym i obrączkom , więc raczej się nie spodziewam świecidła.

Obrączki - ja bardzo chcę, a TŻ niekoniecznie.

USC - jedyna opcja bo ja jestem antychrystem. Kto będzie na ślubie? Nie wiem.... z jednej strony TŻ mówi że najlepiej my sami plus świadkowie z drugiej widzę jak się cieszy że u jego znajomych na slubie spotykają się ludzie ze wszystkich środowisk. Ostatnio mówił też że rodzice powinni być przy dzieciach w takim momencie..więc chyba chce jednak rodzinę na ślubie..
Nie pytałam go o to bo moim zdaniem jest za wcześnie na takie plany i na 100% jeszcze się nad tym nie zastanawiał. Stąd ironia a propos zaproszeń.

Wesele - nie chcę wesela ze względu na rodzinę ( moja mama to ciężki przypadek) a z resztą familii nie utrzymuję kontaktu. Dodatkowo... baaardzo nie lubię być w centrum uwagi. Obiad dla najbliższych i impreza plenerowa/knajpowa dla znajomych to dla mnie MAX. TŻta nie pytałam..on ma duużo znajomych którzy pytają o nasz ślub więc może będzie chciał coś organizować.

Kiecka - ja + biały kolor= trup no i koszty... zdecydowanie wolałabym coś bardziej uniwersalnego. Nie mam parcia na sukienkę choć wasze mi się bardzo podobają.

Podróż poślubna - być musi i nie ma dyskusji


Podsumowując - chcę związać się formalnie z moim TŻtem, chcę żeby mi się oświadczył i chcę nosić obrączkę. Forma tej imprezy jest dla mnie dowolna, pod warunkiem że nikt nie będzie mnie do niczego zmuszał.
A TŻ jest pod tym względem specyficzny i nie jest łatwo...stąd pewnie ta ironia.


p.s- a jak beda zaproszenia to zrobi siostra TŻta bo jest po ASP

Podsumowując Twoją wypowiedz Ty chcesz, coś tam roi Ci się w głowie jakaś wizja, a Tż nie ma o tym bladego pojęcia, bo nawet nie masz zamiaru z nim porozmawiać na ten temat. Także sorry ale powodzenia w tym, że on się domyśli

[201801191006]

dobra, już mi się trochę rozjaśniło z tym czy chcesz wesela użyłam skrótu myślowego, chodziło mi o całą otoczkę zaręczynowo - ślubną.
ale dalej nie rozumiem czemu nie chcesz pogadać z tżtem. "nie wiem co myśli i nie chcę z nim o tym gadać" - to jest dla mnie kosmos

[Agaczok]

Napisane przez dorotti66

Podsumowując Twoją wypowiedz Ty chcesz, coś tam roi Ci się w głowie jakaś wizja, a Tż nie ma o tym bladego pojęcia, bo nawet nie masz zamiaru z nim porozmawiać na ten temat. Także sorry ale powodzenia w tym, że on się domyśli

No jak to się nie domyśli

[CptCook]

Napisane przez dorotti66

Podsumowując Twoją wypowiedz Ty chcesz, coś tam roi Ci się w głowie jakaś wizja, a Tż nie ma o tym bladego pojęcia, bo nawet nie masz zamiaru z nim porozmawiać na ten temat. Także sorry ale powodzenia w tym, że on się domyśli

Mam zmusić go do zaręczyn bo mam taką fanaberię? No sory ale to nie jest mi niezbędne do życia... To jest miłe ale bez tego też da się żyć

[Dorotti666]

Napisane przez CptCook

Mam zmusić go do zaręczyn bo mam taką fanaberię? No sory ale to nie jest mi niezbędne do życia... To jest miłe ale bez tego też da się żyć

Czy ja napisałam coś o zmuszaniu?
Chodziło mi o zwykłą rozmowę jak on to widzi, co on planuje itd.

[Agaczok]

Dlaczego Wy nie widzicie różnicy między poważną rozmową a przymusem? Noża do gardła nikt nie przystawia

[201801191006]

przecież ty nawet nie wiesz co on o tym myśli.
rozmowa to nie zmuszanie, omg.

[lolusl]

Napisane przez Agaczok

Miałaś z tą sławną blondi?

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Nie , te dwa były z czarną "Czarną mamba" A z blondi miałam raz. Miałam jakiegoś piekielnego pecha. O dziwo blondi była całkiem miła,ale mnie uwaliła,to akurat było z mojej winy.

Napisane przez CptCook

Mam zmusić go do zaręczyn bo mam taką fanaberię? No sory ale to nie jest mi niezbędne do życia... To jest miłe ale bez tego też da się żyć

To przykre jeśli serio musiałabyś go "zmuszać".

[Mojwa]

Napisane przez loloo

przecież ty nawet nie wiesz co on o tym myśli.
rozmowa to nie zmuszanie, omg.

dokładnie

[CptCook]

Napisane przez loloo

dobra, już mi się trochę rozjaśniło z tym czy chcesz wesela użyłam skrótu myślowego, chodziło mi o całą otoczkę zaręczynowo - ślubną.
ale dalej nie rozumiem czemu nie chcesz pogadać z tżtem. "nie wiem co myśli i nie chcę z nim o tym gadać" - to jest dla mnie kosmos

Dopiero co ustalilismy że najwcześniej za rok zimą lub wiosną będziemy myśleć o ślubie. Wiesz ile to jest czasu??? wieeeki, szczególnie że nie trzeba zamawiać sali i robić innych kombinacji i że termin który wybierzemy będzie totalnie niesezonowy. Bez tej całej 'otoczki' taka organizacja zajmie najwyżej miesiąc.

Po co mamy ustalać i gadać o czymś co będzie za ponad rok, skoro do tego czasu i moja i jego wizja może się zmienić? Np przez czytanie tego watku stwierdze że chcę mieć jednak wielkie weselicho i kiecke beze.

[visionAM]

Napisane przez CptCook

Dopiero co ustalilismy że najwcześniej za rok zimą lub wiosną będziemy myśleć o ślubie. Wiesz ile to jest czasu??? wieeeki, szczególnie że nie trzeba zamawiać sali i robić innych kombinacji i że termin który wybierzemy będzie totalnie niesezonowy. Bez tej całej 'otoczki' taka organizacja zajmie najwyżej miesiąc.

Po co mamy ustalać i gadać o czymś co będzie za ponad rok, skoro do tego czasu i moja i jego wizja może się zmienić? Np przez czytanie tego watku stwierdze że chcę mieć jednak wielkie weselicho i kiecke beze.

Wiesz co, ja na Twoim miejscu bym wprost powiedziała facetowi, że chciałabym zaręczyn. Rozumiem, że on ma nietypowe poglądy, ale w pewnych kwestiach warto aby zrobił coś dla Ciebie, niezależnie od tego co myśli. Zaręczyny są dla Ciebie ważne, więc mógłby to zrobić żeby Tobie było miło i żebyś była szczęśliwa Więc moim zdaniem warto mu uzmysłowić, że w tej kwestii masz inne zdanie. Skoro on potrafi tak konkretnie mówić Ci o swoich poglądach to możesz zrobić to samo. Macie już dokładny plan co i jak, Ty wiesz idealnie czego on chce, moim zdaniem pora aby on się dowiedział od Ciebie o tych zaręczynach Wydajecie mi się konkretna parą, więc nie sądzę że Twój tż wziąłby taką rozmowę za zmuszanie

[CptCook]

Napisane przez loloo

przecież ty nawet nie wiesz co on o tym myśli.
rozmowa to nie zmuszanie, omg.

Wiem co myśli.. że ślub TAK, ale pierścionek NIEEE
Bo wg niego pierscionek to ZŁOOO pisalam o tym dobre kilka stron temu.

ALE oświadczyny w jakiej kolwiek formie tak oczekuję, że on zrobi ten krok i on będzie osobą która zasugeruje że już czas. Ja zrobiłam pierwszy krok żebyśmy byli razem, on jako pierwszy mówił o dzieciach i slubie etc to niech kurde ogarnie temat. Ja nie będę tego robić za niego.

Wiemy że się kochamy i że chcemy się pobrać to jest 100%. Ale to ON ma przyjsc i powiedziec ze juz czas, a nie ja.

[Dorotti666]

Chciałam coś napisać, ale chyba zrezygnuję

[visionAM]

Napisane przez CptCook

Wiem co myśli.. że ślub TAK, ale pierścionek NIEEE
Bo wg niego pierscionek to ZŁOOO pisalam o tym dobre kilka stron temu.

ALE oświadczyny w jakiej kolwiek formie tak oczekuję, że on zrobi ten krok i on będzie osobą która zasugeruje że już czas. Ja zrobiłam pierwszy krok żebyśmy byli razem, on jako pierwszy mówił o dzieciach i slubie etc to niech kurde ogarnie temat. Ja nie będę tego robić za niego.

Wiemy że się kochamy i że chcemy się pobrać to jest 100%. Ale to ON ma przyjsc i powiedziec ze juz czas, a nie ja.

Mi się wydaje, że Twój tż myśli, że jak macie wszystko tak jasno ustalone to nic więcej nie musi dodatkowo robić Oczywiście mogę się mylić, bo go nie znam itp.ale mam wrażenie, że jak mu nie powiesz to się nie oświadczy.

[Dorotti666]

Napisane przez visionAM

Mi się wydaje, że Twój tż myśli, że jak macie wszystko tak jasno ustalone to nic więcej nie musi dodatkowo robić Oczywiście mogę się mylić, bo go nie znam itp.ale mam wrażenie, że jak mu nie powiesz to się nie oświadczy.

Bo tego nie zrobi jeśli ona mu o tym nie powie no ale oczekujmy cudu, że się domyśli (skoro nie uznaje pierścionków, obrączek i innych tego typu deklaracji)

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Pierścionek to zło? Gdyż? Kasy mu szkoda, to wymyśla teorie z kosmosu

[201608212239]

Napisane przez visionAM

Wiesz co, ja na Twoim miejscu bym wprost powiedziała facetowi, że chciałabym zaręczyn. Rozumiem, że on ma nietypowe poglądy, ale w pewnych kwestiach warto aby zrobił coś dla Ciebie, niezależnie od tego co myśli. Zaręczyny są dla Ciebie ważne, więc mógłby to zrobić żeby Tobie było miło i żebyś była szczęśliwa Więc moim zdaniem warto mu uzmysłowić, że w tej kwestii masz inne zdanie. Skoro on potrafi tak konkretnie mówić Ci o swoich poglądach to możesz zrobić to samo. Macie już dokładny plan co i jak, Ty wiesz idealnie czego on chce, moim zdaniem pora aby on się dowiedział od Ciebie o tych zaręczynach Wydajecie mi się konkretna parą, więc nie sądzę że Twój tż wziąłby taką rozmowę za zmuszanie

Zgadzam się. Cały czas podkreślasz, że macie dużo czasu i nie warto jeszcze ustalać szczegółów, ale rozmowa odbyta teraz pewnie by Cię uspokoiła i pozwoliła poczuć się spokojniej i bardziej komfortowo.

[CptCook]

Napisane przez visionAM

Mi się wydaje, że Twój tż myśli, że jak macie wszystko tak jasno ustalone to nic więcej nie musi dodatkowo robić Oczywiście mogę się mylić, bo go nie znam itp.ale mam wrażenie, że jak mu nie powiesz to się nie oświadczy.

Przyjdzie i powie : w sobotę zamowiłem nam termin w USC, masz się w co ubrać?

[201801191006]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52318270]Pierścionek to zło? Gdyż? Kasy mu szkoda, to wymyśla teorie z kosmosu [/QUOTE]

tak pomyślałam, ale nie chciałam znowu być materialistką

nie rozumiem czemu dla facetów pierścionek to zło. przecież to nie dla nich, nie oni będą nosić.

[CptCook]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52318270]Pierścionek to zło? Gdyż? Kasy mu szkoda, to wymyśla teorie z kosmosu [/QUOTE]

Hahaha dobre! może mu to zacytuję

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Hahaha dobre! może mu to zacytuję

pomyśl nad tym serio, bo w sumie to wcale nie jest zabawne. tzn dla mnie by nie było.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mi się wydaje, że to taki bardziej śmiech przez łzy, żeby samą siebie pokrzepić.. Ale może się nie znam.

[Mojwa]

Napisane przez loloo

pomyśl nad tym serio, bo w sumie to wcale nie jest zabawne. tzn dla mnie by nie było.

Nie przesadzalabym, nie znamy jej TZta i nie ma co tak wyrokowac. Obstawiam (albo mam nadzieję), ze facet się zgrywa i tylko tak gada. Potrzebna jest rozmowa pt "chcialabym zebys mi sie oswiadczyl, to dla mnie wazne" bo jej zabraklo.

[CptCook]

Napisane przez Dalisa

Zgadzam się. Cały czas podkreślasz, że macie dużo czasu i nie warto jeszcze ustalać szczegółów, ale rozmowa odbyta teraz pewnie by Cię uspokoiła i pozwoliła poczuć się spokojniej i bardziej komfortowo.

Czuje się spokojnie i komfortowo, jestem z własciwym facetem i mamy plany na życie. Leczę już nawet jajniki i całą resztę, żeby szybko zaciązyć i on mnie w tym wspiera. Oświadczyny to tylko laurka, dla mnie to jest miłe i takie symboliczne.... bo jestem baba i jestem romantyczna.

On jest nieromantycznym facetem który uważa że pierścionki i obraczki nie są potrzebne do miłości. A USC ułatwia tylko życie i nie jest jakimś nowym etapem tylko konsekwencją.

[201801191006]

Napisane przez Mojwa

Nie przesadzalabym, nie znamy jej TZta i nie ma co tak wyrokowac. Obstawiam (albo mam nadzieję), ze facet się zgrywa i tylko tak gada. Potrzebna jest rozmowa pt "chcialabym zebys mi sie oswiadczyl, to dla mnie wazne" bo jej zabraklo.

nie wiem, dla mnie zgrywanie w temacie zaręczyn jest równie słabe.

Napisane przez CptCook

On jest nieromantycznym facetem który uważa że pierścionki i obraczki nie są potrzebne do miłości. A USC ułatwia tylko życie i nie jest jakimś nowym etapem tylko konsekwencją.

dla mnie to taki trochę argument inwalida.
mój facet przede mną już prawie brał ślub. bez zaręczyn i bez pierścionka, bo dla niego to nie było istotne. ślub byłby pewnie bez obrączek. widocznie jego eks miała takie same poglądy.
ale ja mam inne, tż to zrozumiał od razu i nie zasłaniał się tym, że dla niego pierścionek jest zbędny.

[Mojwa]

nie wiem, dla mnie zgrywanie w temacie zaręczyn jest równie słabe.

a ja nie uważam, że trzeba życie brać na poważnie, jakbym tak podchodziła to już dawno rozstałabym się z moim ;-)

[Filusia88]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52318355]Mi się wydaje, że to taki bardziej śmiech przez łzy, żeby samą siebie pokrzepić.. Ale może się nie znam.[/QUOTE]

Niestety odnioslam podobne wrazenie

Napisane przez loloo

nie wiem, dla mnie zgrywanie w temacie zaręczyn jest równie słabe.

dla mnie to taki trochę argument inwalida.
mój facet przede mną już prawie brał ślub. bez zaręczyn i bez pierścionka, bo dla niego to nie było istotne. ślub byłby pewnie bez obrączek. widocznie jego eks miała takie same poglądy.
ale ja mam inne, tż to zrozumiał od razu i nie zasłaniał się tym, że dla niego pierścionek jest zbędny.

Taaaa poza kasą to w sumie co mu zależy tak bardzo zeby tego pierscionka nie bylo? Rozumiem ze ma jakies zdanie w kwestii obraczki, ktora sam bedzie nosil, no ale co Go obchodzi Twoj palec poza tym ze musi wylozyc kase zeby go odziac? ano chyba ze on faktycznie nie ma pojecia o twoich potrzebach, bo nie bedziesz rozmawiac z nim o TYM, bo nie chcesz Go ZMUSZAC? ehhhh...

[visionAM]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52318270]Pierścionek to zło? Gdyż? Kasy mu szkoda, to wymyśla teorie z kosmosu [/QUOTE] Też nie rozumiem takiego czegoś

Napisane przez Dalisa

Zgadzam się. Cały czas podkreślasz, że macie dużo czasu i nie warto jeszcze ustalać szczegółów, ale rozmowa odbyta teraz pewnie by Cię uspokoiła i pozwoliła poczuć się spokojniej i bardziej komfortowo.

Napisane przez CptCook

Przyjdzie i powie : w sobotę zamowiłem nam termin w USC, masz się w co ubrać?

Ale Ty przecież tego nie chcesz. W ogóle to dużo mówisz o nim, o was, a gdzie w tym wszystkim po prostu Ty?

Napisane przez loloo

tak pomyślałam, ale nie chciałam znowu być materialistką

nie rozumiem czemu dla facetów pierścionek to zło. przecież to nie dla nich, nie oni będą nosić.

No właśnie tak jak pisałam - skoro kobiecie ma to sprawić przyjemność to dlaczego facet, który tę kobietę kocha, nie chce tej przyjemności robić? Dla niego to żaden wysiłek.

Napisane przez CptCook

Czuje się spokojnie i komfortowo, jestem z własciwym facetem i mamy plany na życie. Leczę już nawet jajniki i całą resztę, żeby szybko zaciązyć i on mnie w tym wspiera. Oświadczyny to tylko laurka, dla mnie to jest miłe i takie symboliczne.... bo jestem baba i jestem romantyczna.

On jest nieromantycznym facetem który uważa że pierścionki i obraczki nie są potrzebne do miłości. A USC ułatwia tylko życie i nie jest jakimś nowym etapem tylko konsekwencją.

Ja Cię rozumiem i rozumiem tez Twoją "zachciankę" w postaci zaręczyn. Serio powinnaś mu to uzmysłowić Bo wszystko brzmi spoko, macie plany, realizujecie je stopniowo, poważnie podchodzicie do tematu, ale ewidentnie widać, że chciałabyś właśnie nutki tego romantyzmu więc po co sobie to odbierać?