2015-08-07, 11:55 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Nie wiem jak cytować w tym telefonie.
Koziemleko, ten cały temat to jedno wielkie zastanawianie sie. W domu tez nic nie robimy tylko o tym rozmawiamy. Ta decyzja nas przytlacza. Ten strach, niepewność i "a co jesli" to jest cos tak ciężkiego do ogarnięcia jak nie wiem co. Juz o dzieciach łatwiej nam bylo zdecydowac niz tutaj do jakiegoś sensownego wniosku dojść. A ja jestem typem lekkoducha. Caly czas mamy myśli: A jedzmy juz i tyle, żeby zaraz powiedziec ze nie, jednak zostańmy, bo mamy tu więcej niz inni. Tylko nikt tu tez nie pomyśli ile pracy trzeba włożyć żeby miec co w piecu palic. Nikt nie wie że w zimę trzeba dwie, trzy godziny przed praca wstac żeby rozpalić w piecu, czyli o tej 3 w nocy. Codziennie rozpalic żeby miec sie w czym umyć. Do tego przygotować kilka przyczep drzewa. Ten dom to drugi etat. Może tam byloby inaczej? Może wtedy mąż wracalby z roboty i byl tylko dla nas? Moze mielibysmy okazje w koncu pozwiedzac a nie tylko 30km w jedna strone i z powrotem. Nie wiem. Chciałabym żeby tak bylo. Ale równie dobrze może byc tak ze bedzie wychodzil rano i wracał jak dzieci juz śpią. Tez tak może byc. Najgorzej ze my nie mamy konkretnego planu na życie, może wtedy łatwiej by przyszla ta decyzja. Dzieci są male, na pewno nie będę ich pytać o zgodę w tej kwestii. ---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ---------- Dzieci są male: 2 i 4 lata. Jeden miał nianie a drugi chodzi od roku do przedszkola. |
2015-08-07, 11:58 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Nie musisz pytać tak małych dzieci o zgodę, ALE musisz brać ciąg dalszy , gdy dzieci będą w Holandii- za 2 lata Twojego starszego dotyczyłby już problem szkoły, edukacji. Jak byście się kontaktowali potem z jego nauczycielami?
Cytat:
Powiedz mi, dlatego jak macie takie plany- to mąż nie może wyjechać najpierw sam, a potem wy byście dotarli? Mniejsze ryzyko. |
|
2015-08-07, 12:06 | #33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 533
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
|
|
2015-08-07, 12:07 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Madana, no właśnie o to mi chodzi. Przecież my właśnie nie możemy rzucić tego wszystkiego ot tak bo jednak myślimy i przewidujemy. I wiem że dla starszego teraz najlepsi by był czas żeby wyjechać żeby miał czas na naukę języka gdy osiągnie 6 lat i pójdzie do szkoły. Młodszy miałby więcej czasu. No ale: pojedziemy, pomieszkamy i zdecydujemy sie wrócić i znów rewolucja dla nich bo będą w wieku szkolnym, więc i zmiana szkoły, przyjaciół i systemu nauczania (a nasz bardzo się różni od holenderskiego). One same później mogą też nie chcieć wracać do Polski. Musimy tutaj naprawdę rozważyć wszystko.
|
2015-08-07, 12:09 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Ale jak myślicie o tym serio, to powiedz mi, dlaczego Twój mąż nie może wziąć urlopu z pracy (nawet bezpłatnego) i pojechać tam? I już nie będzie "planów, jakie mamy", a jego kontakt z realem, JAK będzie mogło wyglądać wasze życie- wtedy będzie też łatwiej podjąć decyzje.
|
2015-08-07, 12:09 | #36 | |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
2015-08-07, 12:13 | #37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Mąż może sam wyjechać to fakt i sami się ku temu skłaniamy, ale mi chodzi o to czy ryzykować i zaczynać od zera, czy sobie jednak darować bo przeciez calkiem dużo juz tu posiadamy. Poza tym mój mąż obawia się że jak wyjedzie to ja sama nie dam sobie rady z utrzymaniem lokatorów. Z dziecmi tez w sumie. Po prostu sie martwi jak ja sobie poradzę bez niego.
---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ---------- Urlop bezpłatny w jego firmie nie funkcjonuje. |
2015-08-07, 12:14 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Ale powiedz, ile można się ciągle nakręcać "to jak zrobimy"? W końcu trzeba podjąć decyzje. Ja nie ukrywam, że musiałabym mieszkać poza granicami za karę(co innego wycieczka, odwiedziny, co innego życie na co dzień w kraju, którego języka nie znam) , nie chciałabym nigdy wyjechać, a raczej: wyjechałabym, gdybym nie miała szans na normalne życie, pracę, własne mieszkanie (a i tak, najpierw zmieniłabym rejon do mieszkania w Polsce). Wtedy tak: zdecydowałabym się zaczynać od zera.
Edytowane przez madana Czas edycji: 2015-08-07 o 12:17 |
2015-08-07, 12:19 | #39 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Nie chcę Cię do niczego namawiać, ale nie zastanawialiście się na przerobieniu domu? Np piec zmienić, żeby nie poświęcać mu tyle czasu? Jakiś gazowy czy coś? Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie (mój mąż już by jęczał, że to kocioł a nie piec ) ale te nowoczesne piece (kotły?) wcale dużo gazu nie biorą (my za 120 m domu za cały rok gazu (grzanie, gotowanie i woda) zapłaciliśmy ok 2000 zł ) Zmierzam do tego, że być może lepsze dla was będzie ułatwienie sobie życia na miejscu niż wyjazd. Ale to już wasza decyzja Edytowane przez koziemleko Czas edycji: 2015-08-07 o 12:27 |
|
2015-08-07, 12:31 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
|
|
2015-08-07, 12:36 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
on 3 tys wynajem 2 tys razem 7 tys na 4 osoby stabilna praca, polska, rodzina chcesz to rzucic i myc kible w kraju w ktorym nie znasz jezyka xd yhy po poł roku spolecznej izolacji, bezrobocia i problemow z dziecmi na obczyznie, bedziesz calowala obecna prace po stopach ale bedzie za późno |
|
2015-08-07, 12:38 | #42 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Zdecydowanie na waszym miejscu bym nie wyjeżdżała, a skupiła się na unowocześnieniu domu tak, by jego utrzymanie było tańsze (np. ogrzewanie gazowe, ocieplenie itp.), bo w końcu macie dzięki niemu jakieś przychody.
Uważam, że wiele osób w PL chciałoby mieć takie warunki, gdzie oboje pracujecie + macie przychody z najmu WŁASNEGO domu a nie na kredyt.
__________________
Szefowa wydziału ds. niemożliwych |
2015-08-07, 12:39 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
to jest serio luksus, ze kobieta z 2 letnim dzieckiem u nogi ma pracę biurową.
serio, mówisz że jest obciążająca psychicznie. to sobie wyobraź, że będziesz na obczyźnie, bez znajomości języka, z dziecmi w domu i niepracująca, z dziecmi które z rówieśnikami się nie dogadają. normalnie miód malina w ogóle nie będzie to obciążające. no w ogóle xD |
2015-08-07, 12:40 | #44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
W kwestii utrzymania domu - cały czas go usprawniamy. Ogrzewanie takiego domu gazem by nas zabiło chyba. Finansowo na pewno. Teściowa przy 160m2 płaciła za ogrzanie na miesiąc około 500 zł. U nas tych osób jest 15 w domu. Za samą ciepłą wodę dziennie zużywa się 1000m3. Samych prań dziennie robi się minimum 3. Próbujemy usprawniać ten dom, a jakże. Tylko teraz zostały same wielkie usprawnienia w postaci wymiany pieca, zamontowania paneli słonecznych, to są kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Na dzień dzisiejszy nas na to nie stać a gdzie jeszcze jakieś remonty, poprawki itp. Wiecznie w tym domu są jakieś remonty, mam wrażenie że nasze życie będzie opierać się na schemacie: Z jednej inwestycji w drugą. A pomiędzy nimi załatwianie jak najtańszego opału, ciułanie na samochód itp. Itd.
|
2015-08-07, 12:44 | #45 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
No dobra, przyznam się
Zazdroszczę autorce własnego domu (ja zbieram dopiero na wkład własny, żebym mogła potem całe życie spłacać kredyt ) i pewnej pracy I dziwię się, że chcecie gdziekolwiek wyjeżdzać Ale rozumiem, że macie większe ambicje i chcecie lepszej przyszłości dla dzieci. Ale przemyślcie to porządnie Autorko ogrzewanie wynosi tyle samo bez względu czy osób jest 5 czy 15 Wymiana kotła to naprawdę najlepsza inwestycja (druga to ocieplanie ) teraz są nowoczesne kotły i one naprawdę zużywają mało gazu. (uczepiłam się tego ) Być może gdybyście włożyli trochę własnego zaangażowania i gotówki udałoby się wam podnieść standard życia tu - na miejscu Przy waszych zarobkach nie powinien być to duży problem Edytowane przez koziemleko Czas edycji: 2015-08-07 o 13:01 |
2015-08-07, 12:46 | #46 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
To jest CHORE! Może w takim razie wynajmujecie zbyt tanio, skoro nie zostaje wam pieniędzy na remonty? Najemcy płacą ryczałtem? Myślisz, że zagranicą to domów nie trzeba remontować? Każdy dom to wieczna inwestycja.
__________________
Szefowa wydziału ds. niemożliwych Edytowane przez Xantia Czas edycji: 2015-08-07 o 12:53 |
|
2015-08-07, 12:53 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Bo rozumiałabym taką zmianę, gdyby tam "czekała" nieźle płatna praca dla obojga (czyli jeszcze więcej niż mają zdecydowanie) i język byłby oczywistością. Nie w takiej sytuacji, jak dziewczyna opisuje. |
|
2015-08-07, 12:55 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
wiem jak to się kończy niestety. matka z dwójką dzieci zamknięta w domu gdy facet zapierdziela na całą czwórkę, nikt nie zna języka - ona wcześniej miała pracę, jakąś swoją karierę, etc. w tej chwili zamknięta w domu bez bliskich, sąsiadów, czasem sklepów. żyć nie umierać. nie ma to jak zamienić skromne życie na tak samo skromne ale w społecznej izolacji |
|
2015-08-07, 12:59 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Ja nie będę przekonywać autorki wątku do żadnej opcji. I tak będzie niezadowolona, wszystko jedno co wybierze.
Dziwi mnie, że jesteś tak naiwna. Przecież nie ma najmniejszych szans, żebyście w bliskiej przyszłości kupili tam dom. Jak uda wam się kupić małe mieszkanko, to będzie sukces. Ludziom się często wydaje, że za granicą to wszystko za pól-darmo rozdają. Myślisz, że jakiś bank da kredy imigrantowi, pracownikowi fizycznemu, który coś tam ledwo duka, ma na utrzymaniu dwójkę dzieci i żonę, która czasami coś dorobi? To nie te czasy. Na własne mieszkanie jeszcze sobie poczekacie. To tylko mit, że za granicą to każdy, nawet sprzątaczka, zarabia tyle, że bez problemu kupuje mieszkanie. A ty byś chciała dom kupić. Może na starość się wam uda. Druga kwestia- łatwo się mówi, że przerzuci się z pracy w biurze na pracę sprzątaczki. Jeśli ma się świadomość, że jest to opcja chwilowa, to zwykle nie ma problemu. Ale u ciebie stała praca sprzątaczki to w tym momencie jedyna opcja. Ewentualnie taśma przy produkcji. Przecież nie znasz języka i nic nie umiesz. Za granicą dobrze radzą sobie osoby, które mają kwalifikacje i znają język w stopniu komunikatywnym. Reszta po paru drinkach zaczyna opowiadać, że wcale różowo nie jest. Owszem, da się przeżyć, nawet zupełnie dobrze, wynająć mieszkanie, ale zakup czegoś dla siebie to inna bajka. Edytowane przez Fleur_D Czas edycji: 2015-08-07 o 13:02 |
2015-08-07, 13:06 | #50 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
W dodatku facet znerwicowany bo musi wykarmić rodzinę, a kobieta znerwicowana, bo ciągle siedzi w domu i w dresach usługuje rodzinie To nie wróży dobrze I mam nadzieję, że nie sprawdzi się u autorki |
|
2015-08-07, 13:15 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
O widzę że już jechanie po mojej osobie się zaczyna. Czemu mnie to nie dziwi.
Cóż na pewno macie rację. Nigdy nie twierdziłam że zagranico będę kawior na śniadanie jadła. Napisałam tylko o wszystkich opcjach jakie mam JEŚLI zdecydujemy się na ten krok. Uwaga, kluczowe tu jest to JEŚLI. Nigdy nie twierdziłam że mamy mało. Mamy na polskie warunki całkiem sporo, ale czy to błąd że się zastanawiamy czy może indziej byłoby nam łatwiej? Że chcę mieć świadomość wykorzystania wszystkich opcji żeby moje dzieci miały łatwiej? Że skoro wszyscy którzy znam a którzy wyjechali czy to do Anglii czy do Holandii czy Niemiec, wszyscy zgodnie mówią że życie tam jest łatwiejsze i nie żałują i kupują sobie mieszkania? Że słuchając tych rewelacji można mieć w sobie myśl że czemu oni mogli a my nie? Mam rozum i wiem że bez porządnego zastanowienia się czy warto to wszystko tracić co my teraz mamy dla czego? Dla kuzyna który zalatwi nam mieszkanie, pracę itp ale możliwe że i tak i tak będziemy ciułać to ojro i ciułać. Rozumiem ryzyko dlatego tutaj napisałam bo na pewno macie trzeźwiejsze spojrzenie z boku. |
2015-08-07, 13:21 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Zaraz, zaraz... przecież to wszystko kupy się nie trzyma. Dochód z domu wynosi 2000 zł na czysto, prawda? Nie ma opcji, żebyście wynajmowali pokoje 11 osobom i to był zysk brutto. W zasadzie utrzymanie domu wam odpada, te dwa tysiące idą na remonty i opał na zimę. W sumie to normalną cenę płacicie, moi rodzice mają coś ponad 200 m i nie płacą mniej. Takie życie. Nikt wam za darmo domu lub mieszkania nie ogrzeje.
Czyli wasze pensje to jedynie jedzenie, ubrania itp? Wychodzi na to, że jedyny problem polega na tym, że musisz wstać i zapalić w piecu. Tak szczerze, to mało ludzi ma 5 tys dla siebie po opłaceniu rachunków. Może problem leży w niegospodarności i nabiciu sobie głowy olbrzymią kasą za granicą? Tam na pewno nie będziecie mieć więcej, a okupicie to znacznie cięższą pracą i niepewną sytuacją. Chyba że sytuacja wygląda inaczej niż zrozumiałam? Edytowane przez Fleur_D Czas edycji: 2015-08-07 o 13:23 |
2015-08-07, 13:23 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
jak dla mnie mozecie jechac nawet dzis i nawet do korei xD po co ten watek?
|
2015-08-07, 13:26 | #54 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Moja przyjaciółka wyjechała za granicę do pracy (w polsce mieszkała w domu rodzinnym bez pracy i czekała na "cud" ) pracę znalazła (sprząta) znalazła męża (polaka ) mają dwójkę cudownych dzieci i mieszkanie od państwa. Prawdę mówiąc kokosów nie ma, ale myślę, że żyje jej się lepiej niż w polsce, bo przynajmniej ma pracę, założyła rodzinę i ma mieszkanie. Ale co z tego, jak na każdym kroku czuję się tam obco, mimo że jest tam od lat? Jest na obczyźnie, a nie u siebie. Odczuwa to na każdym kroku mimo, że całkiem dobrze zna język. Nie ma kogo zaprosić na święta, nie ma babć którym może awaryjnie zostawić dziecko gdy ma gorączkę, w polce są może z 3 razy w roku z czego połowę czasu spędza w rodzinnych stronach tż Serio - żyć nie umierać Edytowane przez koziemleko Czas edycji: 2015-08-07 o 13:28 |
|
2015-08-07, 13:28 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Sprawdzalas czy na pewno w Holandii dzieci ida do szkoly akurat w wieku 6 lat? Czy to tak na zasadzie, ze zagramanica to Polska tylko, ze zagramanica. Nie liczac manny z nieba to w zasadzie jest wszystko tak samo.
|
2015-08-07, 13:30 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
A jeszcze jest kwestia kuzyna- czy on pomagał komuś przed wami i jak to wyglądało? Bo wiesz, wszystko jest ładnie, gdy się o tym mówi, a w dodatku trwa chwilę. Ale potem może być różnie. Plus nie liczyłabym, że jego żona zostanie opiekunką do dzieci. Ta kobieta nie pracuje, bo może sobie na to pozwolić z przyczyn finansowych, ale sądzę, że jej się nie nudzi. Poza tym opieka nad dwójką dzieci w tym wieku, to ciężka praca. A jeszcze za darmo i dla osoby, dla której się już i tak dużo zrobiło i wciąż robi? Pokłócicie się najdalej po miesiącu i nie będzie w tym jej winy. Poza tym ona nawet tego nie zaproponowała, a ty już chcesz jej dzieci podrzucać? Lepiej dolicz jeszcze koszty opiekunki, bo inaczej szybko wylecicie z tego taniego mieszkania.
Edytowane przez Fleur_D Czas edycji: 2015-08-07 o 13:32 |
2015-08-07, 13:38 | #57 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Chciałam ci serdecznie doradzić ale jak padł tekst że po tobie jedziemy to odechciało mi się pisać. Powodzenia!
|
2015-08-07, 13:42 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Akurat ty i zakonna jakos jej konkretnie doradzaliście. Widac ze dziewczyna sie miota, nasluchala sie od innych (może od tego kuzyna, może od znajomych) i zwatpila. |
|
2015-08-07, 13:47 | #59 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Mi się wydaje, że nie wykorzystujecie potencjału tego domu. Możesz mi wyjaśnić, skąd to wysokie zużycie wody? ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ---------- [1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5233927 4]Akurat ty i zakonna jakos jej konkretnie doradzaliście. Widac ze dziewczyna sie miota, nasluchala sie od innych (może od tego kuzyna, może od znajomych) i zwatpila.[/QUOTE] O, to to, dokładnie .
__________________
Szefowa wydziału ds. niemożliwych |
||
2015-08-07, 13:47 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Dylemat pracowo-mieszkaniowy
Cytat:
Cóż, uznałam, że lepiej jej uświadomić, że bez języka i zawodu nie mają szans na uzyskanie takich dochodów jak w Polsce niż słodzić, że będzie ok. Tylko bez przeliczania, że mąż zarobić 3 tys euro i będą mieć 12 tys zł, czyli pełen luksus. Bo to już byłaby głupota. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:32.