Koniec studiów - i co dalej?

[agataa92]

Hej

Jestem po technikum hotelarskim. Skończyłam studia na płatnej uczelni (niestety ten kierunek nie dla mnie), została tylko obrona. I teraz myślę co dalej.. Na studia dzienne nie pójdę, ponieważ pracować muszę. Na zaocznych nawet na państwowych uczelniach trzeba płacić, a ja sporo zainwestowałam już w studia. Magistra póki co robić nie chcę, ok papier fajnie dobrze mieć ale niestety z tego co zauważyłam w dzisiejszych czasach nie zawsze on pomaga. Na licencjat poszłam bo jednak to już wyższe wykształcenie (chociaż na studiach tak na prawdę nic się nie dowiedziałam).
Myślałam aby robić teraz szkołę policealną darmową zaocznie może też coś związane z turystyką to przyszłościowy kierunek, bo np. takie bardziej specjalistyczne kierunki masażysta chociażby wymagają i tak późniejszych kosztownych szkoleń. Widziałam też taki kierunek jak eksploatacja portów i terminali.
Tylko zastanawiam się czy warto robić policealną po technikum i studiach...
Na pewno warto zainwestować w język, to teraz podstawa i nawet dla samego siebie żeby było po prostu prościej,łatwiej wtedy szukać prace jest taka większa pewność siebie bo niestety z angielskiego nie przygotują w żadnej szkole ani uczelni, i w to jestem skłonna zainwestować. A teraz angielski jest wymagany wszędzie, a nawet i drugi język obcy.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

[Emma1993]

Napisane przez agataa92

Hej

Jestem po technikum hotelarskim. Skończyłam studia na płatnej uczelni (niestety ten kierunek nie dla mnie), została tylko obrona. I teraz myślę co dalej.. Na studia dzienne nie pójdę, ponieważ pracować muszę. Na zaocznych nawet na państwowych uczelniach trzeba płacić, a ja sporo zainwestowałam już w studia. Magistra póki co robić nie chcę, ok papier fajnie dobrze mieć ale niestety z tego co zauważyłam w dzisiejszych czasach nie zawsze on pomaga. Na licencjat poszłam bo jednak to już wyższe wykształcenie (chociaż na studiach tak na prawdę nic się nie dowiedziałam).
Myślałam aby robić teraz szkołę policealną darmową zaocznie może też coś związane z turystyką to przyszłościowy kierunek, bo np. takie bardziej specjalistyczne kierunki masażysta chociażby wymagają i tak późniejszych kosztownych szkoleń. Widziałam też taki kierunek jak eksploatacja portów i terminali.
Tylko zastanawiam się czy warto robić policealną po technikum i studiach...
Na pewno warto zainwestować w język, to teraz podstawa i nawet dla samego siebie żeby było po prostu prościej,łatwiej wtedy szukać prace jest taka większa pewność siebie bo niestety z angielskiego nie przygotują w żadnej szkole ani uczelni, i w to jestem skłonna zainwestować. A teraz angielski jest wymagany wszędzie, a nawet i drugi język obcy.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Ja bym obstawiala prace + nauka jezyka. Policealna to nie jest zly pomysl, ale widze, ze poki co sama nie wiesz jaki kierunek obrac.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

A co skończyłaś ?
Języki zawsze spoko.
I nie pchaj się do kolejnej szkoly jeśli nie wiesz czego chcesz. Jeśli chodzi o mgr to byłby dobry pomysł, gdybyś wiedziała czego chcesz. Ludzie często licencjat mają jakiś z przypadku, a mgr w zupełnie innej dziedzinie.
W ogole, robilaś coś podczas sudiow, czy tylko studiowałaś ?

[Joka_Q]

skupienie się na językach, to bardzo dobry pomysł

[paulsadef]

szczególnie jeżeli piszesz, ze celujesz w branżę turystyczną, to biegły angielski jest jednak podstawą. Do tego dorzuciłabym jeszcze niemiecki, i nie powinno być problemu Skup się na językach i zdobywaniu doświadczenia, zamiast robić kolejny papierek. Powodzenia!

[agataa92]

Pracowałam w czasie studiów (studia zaoczne) ale i pracuje też teraz. Oczywiście nie w zawodzie, ale póki co fajnie że jest praca i nie jest tak źle płatna.
Szukała bym nawet pracy w zawodzie ale jednak tu - ogranicza mnie język, wstyd się przyznać ale nie znam go na tyle żeby swobodnie się nim posługiwać.
Myślę, że mogę mieć jakiś plan co chciałabym robić w przyszłości ale to nie zawsze tak wychodzi, często jest tak że po prostu szuka się pracy byle by dostać bo nawet w zawodzie ona może być gorzej płatna chociażby.
Na studiach jakiejś ogromnej wiedzy nie zdobyłam (myślę że mam ją większą po technikum :p) ale będzie papier.... Na magistra nie chce iść (co za duże wykształcenie to też nie dobrze). Dlatego pomyślałam nawet o szkole policealnej (bezpłatna, zdobędę zawód jakąś wiedzę no i legitymacja co też się z pewnością przyda hehe). Tylko tak dziwnie po technikum i studiach do szkoły policealnej, ale słyszałam że tak można normalnie.
I jak już mam inwestować to z pewnością w język a nie kolejne płatne szkoły.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez agataa92

Na magistra nie chce iść (co za duże wykształcenie to też nie dobrze).

Waaaaaaat ?
Laska celuesz w spożywczak, żeby mieć takie dylematy ?
Dobra magisterka, z dobrego kierunku zawsze będzie watościowsza niż szkoła polcealna. I nigdy nie wiesz kiedy w ciągu 40letniej kariery zawodowej tytuł mgr przyda ci się w życiu. Przy czym - łatwiej go zrobić w wieku 20lat, niż 40 z dzieciarnią i domem na karku.

[agataa92]

Hmm... W spożywczak... Można się śmiać, ale szczerze co raz częściej słyszę i widzę że ludzie bez wykształcenia (nie mówię że po gimnazjum tylko) lepiej zarabiają niż ludzie z wieloma dyplomami. Niestety teraz się patrzy na zarobki. Nie mówię, że nie warto mieć papieru ale jeśli mam teraz ładować kasę w magistra - bo i tak zaocznie muszę robić a to jest na każdej uczelni płatne a później i tak mi to w niczym nie pomoże...
Robiłam licencjat bo uważałam że warto go mieć, jednak to wyższe wykształcenie, ale w większości miejsc jak już jest takie wykształcenie wymagane. Bo to że będę miała magistra nie oznacza że dostanę super prace, 0d poniedziałku do piątku po 8 godzin za całkiem fajną kasę bez wiedzy i doświadczenia.
Znajoma (ok 40 lat) pracowała, zrobiła specjalnie studia myśląc że mając lepsze wykształcenie dostanie chociaż podwyżkę. No niestety nic z tego więc poszukała pracy za granicą.
Chcę się jeszcze rozejrzeć aby zrobić może podyplomówkę. Zależy na pewno od uczelni, ale szczerze... Ja więcej wiedzy wyniosłam z technikum niż ze studiów, ale może na państwowych uczelniach jest inaczej

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez agataa92

Hmm... W spożywczak... Można się śmiać, ale szczerze co raz częściej słyszę i widzę że ludzie bez wykształcenia (nie mówię że po gimnazjum tylko) lepiej zarabiają niż ludzie z wieloma dyplomami. Niestety teraz się patrzy na zarobki.

Żeby faktycznie zarabiać po szkole zawodowej dobrą kasę trzeba mieć poszukiwany na rynku pracy fach, duże doświadczenie i wiedzieć czego się chce. Ewentualnie - być facetem, pracować w budownictwie, jakaś mechanika, hydraulika.

Zaptaj 50latkę ze spożywczaka jak jej się pracuje albo inną osobę wykonującą prace fizyczną. To jest dobre do pewnego momentu.

Nie mówię, że nie warto mieć papieru ale jeśli mam teraz ładować kasę w magistra - bo i tak zaocznie muszę robić a to jest na każdej uczelni płatne a później i tak mi to w niczym nie pomoże...
Robiłam licencjat bo uważałam że warto go mieć, jednak to wyższe wykształcenie, ale w większości miejsc jak już jest takie wykształcenie wymagane.

Minęły czasy, kiedy na studia szło się dla papieru. Dla papieru to może iść wieloletni pracownik by podnieść kwalifikacje.

Wiesz czemu ludzie po studiach nie mają pracy - najczęściej ? Bo jest Zbyt dużo absolwentów tego samego kierunku lub są zbyt duże oczekiwania. Ludzie idą na byle jakie studia dla papieru, a nie żeby mieć jakąś wiedzę, uczyć się języków, udzielać w organizacjach, kołach naukowych. Jak ten pracodawca ma cie przyjąć jak ty masz puste cv ?

Bo to że bede miała magistra nie oznacza że dostanę super prace, 0d poniedziałku do piątku po 8 godzin za całkiem fajną kasę bez wiedzy i doświadczenia.

Oczywiście, że nie oznacza, bo zanim się to doświadczenie będzie miało to trzeba pójść na jedne czy drugie praktyki czy staż i jakoś to cv zapełniać i zaczynać od najniższego stanowska gdzie płacą jak na kasie w biedrze, przy czym masz większą możliwość rozwoju i dostania wreszcie jakichś przyzwoitych pieniędzy niż na kasie.

Chyba, że masz jakiś konkretny pomysł na biznes.

[marzena_horod74]

Na pewno spróbuj rozwijać siebie. Są różne blogi o rozwoju osobistym - np. Michał Pasterski albo któraś z kobiet blogerek - Edyta Zając, Pani Swojego czasu. Możesz zauważyć rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałaś )

Mi to bardzo pomogło przy rozmowach o pracę, jak po 8 latach zdecydowałam się ją zmienić. Teraz myślę nad takim warsztatem wyjazdowym "kobieca strona mocy", co mi znajoma poleciła, bo była. Mała grupa, intymne wręcz warunki, dwie trenerki i 4 wspaniałe dni. Podobno bardzo się opłaca. Ona dużo jeździ, bo była też u Grzesiaka i Adama Dębowskiego, ale te szczególnie polecała, bo prowadziły fajne babki.

[czerwonaaszminka]

I jak wam się udało ?!! Pytam bo jestem na podobnej drodze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudadagusia]

Ja bym na twoim miejscu postawiła na kursy i na szkolenia