Mamusie grudniowe 2015 cz. 4

[syylwuska]

Napisane przez mujer

Cześć, ja tylko przelotem Bo umarłam



Myślałam, że to jest drastyczna głodówka dla każdego
Jako, że był czas, że spożywałam po 3000kcal dziennie i nie tyłam (a byłam zdrowa i nie katowałam się ćwiczeniami), toteż śmiało mogę powiedzieć, co myślę o tym planie żywieniowym



Ale wiesz, że na takiej diecie można schudnąć raz i nigdy więcej?
Pomijając, że jest to dieta ogólnie szkodliwa Organizm jest tkai cwany, że raz może się nabierze na głodówkę, ale tylko raz. Pachnie to efektem jojo i rozwałką metabolizmu. Jeśli masz na dodatek problemy z tarczycą, to ekhm... metabolizm już Ci kuleje.

Dodatkowo, co to jest:
margaryna (syf, tłuszcze trans są szalenie szkodliwe), olej rzepakowy (kontrowersyjny, szkodliwy, zwłaszcza w ciąży), chrupkie pieczywo żytnie (mało odżywcze, lepiej zjeść zwykły chleb, oczywiście prawdziwy i porządny, chrupkie pieczywo to przeróba), chuda szynka (tłuszcze nasycone nie są złe, a trudno dziś kupić prawdziwą szynkę, ja nie jadam od lat, bo większość to syf), serek homogenizowany chudy (raczej syf, lepiej zjeść jakis dobry ser dojrzewający), szynka drobiowa sopocka (czemu sopocka? jest jakaś lepsza? ma mnie witaminy E? ), olej (jaki olej? to ma znaczenie i to kolosalne!!!), otręby owsiane (żadnej wartości odżywczej, zapychacz, utrudniają wchłanianie skłądników odżywczych, drażnią jelita, można mieć lepszy błonnik)... Dobra dość

"II ŚNIADANIE (ok. 120 kcal)
kanapka z filetem z indyka
-chleb chrupki (1 kromka)
-margaryna (1/2 łyżeczki)
-filet z indyka wędzony (1 plaster gruby)
-rzodkiewka (bez ograniczeń)
śliwki (2 szt.)
herbata owocowa"

A po tym, to chyba bym zemdlała z glodu

Przepraszam, że mnie poniosło, ale jestem uczulona na tego typu diety. One jedynie czynią ludziom wielką krzywdę :/ A w ciązy to jakaś masakra.

Do tego: za mało dobrych tłuszczy, mało białka, jakieś węgle, eeee...
W ciąży akurat warto jeść dużo dobrych tłuszczy, bo ma to kolosalny wpływ na rozwój mózgu dzieciaka.




M.in. ,maseczka z kurkumy (są różne wersje i różne sposoby walki z żółcią kurkumy )

Mam nadzieję, że ta dieta nie przy kp ;>

Mujer a jakie tłuszcze w ciąży polecasz?

Napisane przez _karmazynova_

Jeżeli urodziłabym przed samymi Świętami ( co również jest możliwe bo termin USG nie pokrywa mi się z terminem OM) to i tak mam nadzieję na podzielenie się z najbliższymi opłatkiem i zobaczenie się z nimi choć na chwilę w tym dniu. Ale to dla mnie najbliższa rodzina. Zresztą okaże się w grudniu kiedy Młody nas zaszczyci czy na Mikołaja czy bliżej Świąt i jak się będę czuć, ale na chwilę obecną chciałabym się z nimi widzieć w Wigilię mimo wszystko Czytałam, że u Ciebie to by były większe odwiedziny, a to już całkiem co innego.. Także się nie dziwię, że nie masz ochoty na takie odwiedziny, bo ja tak jak pisałam na takie odwiedziny też nie mam ochoty.

Mam nadzieję, że TŻ Ciebie zrozumie. :cmokrzede wszystkim musi patrzeć na dobro Twoje i maleństwa, a jeżeli Ty nie będziesz się dobrze czuć to na pewno i maleństwo to odczuje. Może rodzina TŻ zrozumie i nie będzie Was tak odwiedzać bez zaproszenia? To Ty urodzisz, więc to Ty powinnaś mieć tutaj w tej kwestii najwięcej do powiedzenia. Do grudnia jeszcze sporo czasu, więc na pewno się dogadacie z TŻ w tej kwestii





Mam nadzieję, że odezwie się .. Ciekawe co u niej.

Nie płacz
Mój TŻ wciąż powtarza, żeby się z zakupami nie śpieszyć, bo zdążyMY ze wszystkim. A już wiem, że on nawet palcem nie kiwnie co do wyprawki póki nie będzie musieć. Więc kompletowanie spoczywa na mnie. A ja już wiem, że w listopadzie, to ja za zakupami na pewno nie będę latać, więc wszystko na spokojnie chce etapami kompletować. Jak pokazałam mu ile jest do zakupu i ile jeszcze na to pójdzie kasy to na jeden dzień się uspokoił. A później przy zaczęciu przeze mnie tego tematu znów zaczął gadać, że wpadłam w jakiś szał wyprawkowy.

Rozumiem, wiesz mi chodzi głównie o jego rodzinę, bo jak mówiłam przyjechaloby pewnie 6 osób, o swojej nie wspominam, mimo że jest mi,najblizsza, ale myślę że zrozumieją, bo ode mnie jest 8 dorosłych i 5 dzieci, wiec sorry, ale ja nawet miejsca tyle nie mam
To samo mu powiedzialam , że to my dla niego jesteśmy najwazniejsi, a on się złości, ze dziecka nie chce pokazać. Mysle, że jakoś musimy to rozwiązać. Oni bez zaproszenia, a raczej bez uprzedzenia ze się wybierają to na pewno nie przyjadą, więc to ze mają przyjechać będę,wiedziała,na pewno. Masz rację, mysle że po porodzie on sam może zmienić zdanie jak zobaczy jak to wszystko będzie wyglądało, a jak nie, to ja już mu wytłumaczę, tylko nie chce się złościc przy dziecku, ale to raczej ja będę najbardziej poszkodowana i myślę, że ja powinnam przewazyc w tej decyzji.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[mujer]

Napisane przez Fionka_31

Mujer to ładnie sobie podjadałaś. Ja doszłam do 2400 i bylo w sam raz. Mysle ze to bylo moje zero.

Tez jestem przewrazliwiona na punkcie takich diet, szczególnie gdzie jako posiłek jest jogurt i owoce i zero zdrowych tłuszczy

No ale z racji ciąży sobie troche odpuscilam temat, przyznaje

Taki miałam czas, mój organizm dobrze sobie z tym radził i nie byłam przejedzona. Kalorie mnie ogólnie słabo interesują.
Dla mnie jogurt z owocami jest deserkiem, na dodatek jogurtów wiele nie jadam, bo sklepowe wg m nie nie mają wartości. Ale powiedzmy, żem czepliwa

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez syylwuska

Mujer a jakie tłuszcze w ciąży polecasz?

Omega 3 w suplemencie, byle nie przedawkować.

Jedzonko z dobrymi tłuszczami:
olej lniany (tylko taki co w lodówce, uważać, bo szybko się utlenia, jemy tylko na zimno) albo siemię lniane (najlepiej mielić na bieżąco, absolutnie żadne odtłuszczone),
nasiona chia (polecam puddingi)
oleje zimnotłoczone mechanicznie (rzepakowy jest pozyskiwany zagadkową technologią, nie mam pewności, czy nie jest to tłuszcz wysoko przetworzony) jest ich cała masa do wyboru, jemy na zimno
olej kokosowy (naprawdę świetny wewnętrznie i zewnętrznie) jemy wszelako
awokado,
oliwa z oliwek, ponoć po podgrzaniu nie jest aż tak szkodliwa jak sądzono, ale wartościowa jednak na zimno
jajka (żółtka konkretnie)
pełnotłusty nabiał, jeśli tolerujemy, oczywiście byłoby miło, gdyby był eko, także eko masło, najlepiej ghee
orzechy i nasiona umiarkowanie, jeśli nie szkodzą, nie mamy alergii ani nietolerancji, nie przesadzać, tj. garść dziennie to i tak sporo,
smalec, o ile eko, ja nie znoszę, więc dlatego na końcu

Oczywiście, nie należy przesadzać i objadać sie tłuszczami (choć nie wiem, czy to możliwe, bo zaraz objawiają się skutki uboczne w postaci biegunki).

[syylwuska]

Napisane przez SweetViolet

No zgadzam się z tym, żeby temat poruszyć wcześniej, żeby TŻ się przygotował psychicznie na Twoją rację, ale nie popieram nadmiernego przeżywania w tym momencie Bo to szkodzi i mamusi i dziecku.
A z tym zasypaniem to tylko taki przykład podałam Że mogą być różne przeciwności losu, których nie przewidzimy

Tylko, ze właśnie ta rozmowa z nim to miała na celu nastawić go na takie przygotowanie, przygotowywał to się będzie później. Wolałam uprzedzić jego głupie zapędy, bo wiem, że,on już teraz potrafiłby bez mojej wiedzy palnac cos swoim rodzicom o wspólnych świętach, albo oni sami mogą o to zapytać, a on przecież odpowiedzialby tak jak sam uwaza, bez konsultacji ze mną.

Ok, nie przynudzam już Wam. Sami będziemy musieli to rozwiązać i tyle

Napisane przez mujer

Muszę przyznać, że mam naprawdę lekko pod wieloma względami. TŻ z kasą nie szaleje (jedynie z podróżami, ale on podróżuje supertanio), więc nie muszę się martwić.
Na dodatek dostałam od koleżanek masę ciuszków w różnych rozmiarach i dużo ciuchów ciążowych, więc pozostaje mi już tylko rozejrzeć się za kurtką zimową i stanikami, także karmnikami, jeśli idzie o moją garderobę.

No i mam 3 wanienki

Bosz, załamałabym się, gdybym to musiała kupować... Nie tylko finansowo, ale przede wszystkim pożarłoby mi to masę czasu.
Na razie tymczasem wszystko idzie podejrzanie łatwo. TŻ dziś zrobił półeczki w szafce dla młodego, nie musiałam nic mówić, sam wymyślił i kiedy ja zdychałam, on wszystko wkręcił. Nawet zarobiłam sporo pieluch tetrowych, bo moja siostra odgrzebała gdzies u siebie.

Tyle tylko, że jestem wykończona i boli mnie pęcherz :/
No i nie jestem w stanie przeczytać, co pisałyście...

No to super i z finansami nie będziesz miała problemu i z wyborami, tak jak my teraz, co kupic, jaki wybrać, które lepsze itd

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[mervie]

nocne życie kwitnie

Napisane przez adka_19

Powiedzcie krótki nie i ch.uj.

może się tak zdarzyć, że tyle im powiem

Napisane przez syylwuska

No dokładnie o to mi chodzi, przecież jak oni mi tu radami zaczną sypać, ze to robię zle, albo to nie tak, to mi juz ręce będą się całe trzesly i nic nie zrobie i ze zdenerwowania i ze strachu ;/

Ja jak bym coś takiego usłyszała na Twoim miejscu to od razu bym z nim pogadala, bo z tego co widzę, to on już mamę chętnie zaprasza i to na tydzień!!

dam mu jeszcze czas, powiedzmy że jest nieustający upał a on pracuje po 12 godzin i chyba coś mu się pomieszało... nie mam siły i ochoty teraz im tego tłumaczyć, moja część rodziny kuma, oni nigdy z niczym się nie narzucali więc o to się nie boję
ale druga część jest totalnie bez wyczucia

z całym szacunkiem dla osób wierzących tutaj- ja jestem poza tym wszystkim, ale jak była gadka o chrzcie powiedziałam, że spoko- ja nie mam nic przeciwko jak tylko wszystko załatwią, ja się stawię w kościele z dzieckiem. To teściowa wyleciała, że super bo chrzest będzie w święta chyba jej się podupiło, że z noworodkiem, ja pocięta, w środku zimy będę sterczeć w zimnym kościele. Powiedziałam tylko, że prędzej na wiosnę to widziałam minę... mój TŻ też nie jest religijny, ale jemu bardziej zależy na tradycji a ja nie mam z tym problemu, póki się mnie w to nie wkręca

Napisane przez wojniann

Skompletowalam cała wyprawkę ciuszkowa na lumpie. Udało mi się naprawdę ładne rzeczy pokupowac wcale nie niszczone i słodkie. Jeśli moja mała okaże się chłopcem to klops bo wszystko kolor lub odcień różu. He he. Nawet dziś dokupilam śliczne butki wloczkowe z kokardkami za 1zl. Mam niedrapki i skarpetki czapeczki i pajacyki i nawet kombinezon już mam. Jeden typowy zimowy a drugi taki grubszy polarowy. Jestem z siebie dumna.

super! zazdroszczę!

trzymajcie kciuki jutro żebym glukozy nie oddała pani w labie

[zaneta_b]

Napisane przez ogolnie

[/COLOR]Zaneta a jak się czuje ten ból spojenia? Co to takiego?

Bardzo niefajnie się czuje :-( boli mnie wzgórek łonowy. Mniej lub bardziej ale teraz już praktycznie cały czas. Mniej jak siedzę albo leżę w jednej pozycji. Przy chodzeniu różnie. Czasami czuję tylko trochę a czasami każdy krok wiąże się z bólem. Najbardziej przy przekręcaniu się na łóżku, wstawaniu, jak podnosze nogę, żeby np wejść do wanny czy założyć spodnie. Często to jest taki ostry przeszywający ból, niekiedy taki jakby mnie ktoś z całej siły ścisnął i trzymał. Kurcze, ciężko to nawet wytłumaczyć do końca, aż się zaczęłam zastanawiać jak to ginowi wytłumaczyć...
Ale mam nadzieję że to jednak może taki ucisk od kręgosłupa i nic gorszego. Ale do środy muszę czekać...

Napisane przez wojniann

Skompletowalam cała wyprawkę ciuszkowa na lumpie. Udało mi się naprawdę ładne rzeczy pokupowac wcale nie niszczone i słodkie. Jeśli moja mała okaże się chłopcem to klops bo wszystko kolor lub odcień różu. He he. Nawet dziś dokupilam śliczne butki wloczkowe z kokardkami za 1zl. Mam niedrapki i skarpetki czapeczki i pajacyki i nawet kombinezon już mam. Jeden typowy zimowy a drugi taki grubszy polarowy. Jestem z siebie dumna.

Gratuluję :-D jesteś wielka ;-)

[Fionka_31]

To co jutro zamykamy 4 część? Bo chyba nie dzis w nocy?

Zaczynam miec jakiś spadek formy psychicznej i nie wiem czy zwalać na hormony czy nie

[cienwiatru]

Napisane przez ogolnie

Sweet lepiej niech nie zasypuje bo wolałabym urodzić w szpitalu
Też nie myślę o świętach,ja mam w sumie termin na 29 grudnia liczę na to że urodze w styczniu.

Sylwoha to kupuj najwyżej w neutralnej barwie ciuchy ja tak kupuje bo mimo że MOŻE mi powiedzą co będzie to i tak uwierze dopiero po porodzie

Ja mam termin 24-27 grudnia więc rozważam opcję ze wigilię mogę spędzić na porodowce chociaż bardzo bym nie chciała ze względu na synka... Nie wyobrażam sobie że w ten dzień jest bez rodziców...

[syylwuska]

Napisane przez mujer

Taki miałam czas, mój organizm dobrze sobie z tym radził i nie byłam przejedzona. Kalorie mnie ogólnie słabo interesują.
Dla mnie jogurt z owocami jest deserkiem, na dodatek jogurtów wiele nie jadam, bo sklepowe wg m nie nie mają wartości. Ale powiedzmy, żem czepliwa

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------



Omega 3 w suplemencie, byle nie przedawkować.

Jedzonko z dobrymi tłuszczami:
olej lniany (tylko taki co w lodówce, uważać, bo szybko się utlenia, jemy tylko na zimno) albo siemię lniane (najlepiej mielić na bieżąco, absolutnie żadne odtłuszczone),
nasiona chia (polecam puddingi)
oleje zimnotłoczone mechanicznie (rzepakowy jest pozyskiwany zagadkową technologią, nie mam pewności, czy nie jest to tłuszcz wysoko przetworzony) jest ich cała masa do wyboru, jemy na zimno
olej kokosowy (naprawdę świetny wewnętrznie i zewnętrznie) jemy wszelako
awokado,
oliwa z oliwek, ponoć po podgrzaniu nie jest aż tak szkodliwa jak sądzono, ale wartościowa jednak na zimno
jajka (żółtka konkretnie)
pełnotłusty nabiał, jeśli tolerujemy, oczywiście byłoby miło, gdyby był eko, także eko masło, najlepiej ghee
orzechy i nasiona umiarkowanie, jeśli nie szkodzą, nie mamy alergii ani nietolerancji, nie przesadzać, tj. garść dziennie to i tak sporo,
smalec, o ile eko, ja nie znoszę, więc dlatego na końcu

Oczywiście, nie należy przesadzać i objadać sie tłuszczami (choć nie wiem, czy to możliwe, bo zaraz objawiają się skutki uboczne w postaci biegunki).

Oo super, dzięki a np olej lniany na zimno to do czego dodawać, do sałatek np?

Napisane przez mervie

nocne życie kwitnie

może się tak zdarzyć, że tyle im powiem


dam mu jeszcze czas, powiedzmy że jest nieustający upał a on pracuje po 12 godzin i chyba coś mu się pomieszało... nie mam siły i ochoty teraz im tego tłumaczyć, moja część rodziny kuma, oni nigdy z niczym się nie narzucali więc o to się nie boję
ale druga część jest totalnie bez wyczucia

z całym szacunkiem dla osób wierzących tutaj- ja jestem poza tym wszystkim, ale jak była gadka o chrzcie powiedziałam, że spoko- ja nie mam nic przeciwko jak tylko wszystko załatwią, ja się stawię w kościele z dzieckiem. To teściowa wyleciała, że super bo chrzest będzie w święta chyba jej się podupiło, że z noworodkiem, ja pocięta, w środku zimy będę sterczeć w zimnym kościele. Powiedziałam tylko, że prędzej na wiosnę to widziałam minę... mój TŻ też nie jest religijny, ale jemu bardziej zależy na tradycji a ja nie mam z tym problemu, póki się mnie w to nie wkręca


super! zazdroszczę!

trzymajcie kciuki jutro żebym glukozy nie oddała pani w labie

To u mnie taka sama sytuacja, moja rodzina sie nie wtraca, a jego wszystko musi wiedzieć. Jak w ciągu tyg nie przyjadę do nich to już pytają czy się obrazilam, a do swojej mamy czasami raz na 2 tyg jeżdżę.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[cienwiatru]

Napisane przez Fionka_31

To co jutro zamykamy 4 część? Bo chyba nie dzis w nocy?

Zaczynam miec jakiś spadek formy psychicznej i nie wiem czy zwalać na hormony czy nie

To już?????

[halwaya]

Nadrobilam w pracy.. troche zdycham.. ale jeszcze tylko dzis i jutro i weekend

[cienwiatru]

Kobiety idę spać... dzięki bogu że jutro już piątek, mój ulubiony dzień tygodnia spijcie dobrze i do jutra

[czubasek20]

Dziewczyny piszemy tu o formie fizycznej po porodzie a aj znow obawiam sie psychicznej. Wracajace do rownowagi hormony itp to bedzie sajgon i wtedy mozemy ostro wybuchnac przy niechetnie proszonych badz tych nieproszonych gosciach...

Ide lusi bo Wojtula cisnie mnie gdzie nisko i to chyba znak ze mama ma zasnac

[adka_19]

Napisane przez Fionka_31

To co jutro zamykamy 4 część? Bo chyba nie dzis w nocy?

Zaczynam miec jakiś spadek formy psychicznej i nie wiem czy zwalać na hormony czy nie

Ojj tam dzisiaj !
Fionka guru Ty ćwiczeniom. Właśnie wyczytałam a propo tego że przysiąść powinny pomoc w porodzie - ci ty myślisz o tym i czy to byłby dobry pomysł zacząć je eraz robić?

Nad płasko dupiem również bym popracowala

Napisane przez halwaya

Nadrobilam w pracy.. troche zdycham.. ale jeszcze tylko dzis i jutro i weekend

I supeeeeer! !!!

Napisane przez cienwiatru

Kobiety idę spać... dzięki bogu że jutro już piątek, mój ulubiony dzień tygodnia spijcie dobrze i do jutra

Słodkich snów odpoczywaj

[zaneta_b]

Mujer aż sobie poczytałam trochę o tej kurkumie bo też mam problem przebarwień ale ta żółć mnie przeraża...

I mam nadzieję że jutro będziesz się czuła lepiej...

Mervie trzymam kciuki. Napisz potem jak było i jak z tą cytryną, czy w końcu korzystałaś czy nie

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

No dobra, to ja też już pójdę spać :-D

[adka_19]

Napisane przez zaneta_b

Mujer aż sobie poczytałam trochę o tej kurkumie bo też mam problem przebarwień ale ta żółć mnie przeraża...

I mam nadzieję że jutro będziesz się czuła lepiej...

Mervie trzymam kciuki. Napisz potem jak było i jak z tą cytryną, czy w końcu korzystałaś czy nie

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

No dobra, to ja też już pójdę spać :-D

Słodkich snów
U mnie godzina wcześniej )
Ale też najwyższy czas

[ijaa]

Napisane przez ogolnie

Przerażają mnie zdjęcia np. kaftanika na lalce Masakra. Wygląda jak dziecko z horroru...

oooo matko, jakie skojarzenie

Napisane przez cienwiatru

... A co do samopoczucia po porodzie to ja jestem chyba ewenement bo pierwsze co zrobiłam po powrocie ze szpitala to odkurzylam całą chatę ....

hehe, dobra jesteś



Ja nie wyobrażam sobie chodź na chwilę nie spotkać z Mamą czy Rodzicami TŻ w Wigilię - mimo, że nie jesteśmy wierzący. Serio.. musiałabym umierać, albo rodzić akurat i byłoby to technicznie nie możliwe.
Wiem też, że czy zaraz po porodzie czy chwilę później zarówno Mama jak i Teściowa na pewno nie pozwolą mi się przemęczać - jeśli nawet przyjdą na trochę (a nie mam nic przeciwko) to na pewno będą samowystarczalne i nie będą potrzebowały skakania koło nich, wręcz przeciwnie pewnie będą chciały jeszcze pomóc.


My niedawno zjechaliśmy do domu. Byliśmy na mieście ze znajomymi którzy wpadli z wizytą do polski (mieszkają w anglii). Spać mi się chce - drzemki dzisiaj nie miałam , ale aż mi się do domu nie chciało wracać - na dworzu jest tak cudownie, przyjemnie, lekki wiaterek, jest czym oddychać, no po prostu poezja!

[rudaska]

Napisane przez mervie

ja się strasznie boję, że matka mojego TŻ da mi hmmm ze dwa dni na oswojenie się z nową sytuacją i przyjedzie na tydzień, a że z innego miasta to będzie musiała mieszkać u nas i szału dostanę...
słyszałam jak wczoraj ze sobą rozmawiali i TŻ sam do niej mówił, że fajnie by było jakby przyjechała na początku grudnia to zobaczy Iwa i nowe mieszkanie od razu. A ja mam termin na 2.12!!
ale jeszcze nie mam siły z nim ruszać tego tematu, wcale się wam nie dziwię że się też denerwujecie- oni po prostu nie pojmują jakie to jest obciążenie fizyczne i psychiczne urodzić dziecko. Ja też mam obawy, że zleci się tłum wszystko wiedzących i będą rzucać radami: to tak a tamto inaczej a ja będę nieogarnięta i cała w strachu i niepewności jak się z maluszkiem obchodzić

W moim przypadku teściowa będzie chyba jedynym gościem, którego zniosę, bo ona raz że liczy się z moim zdaniem a dwa jest bardzo pomocna: zrobi zakupy, ugotuje obiad, posiedzi z dzieckiem choćby po to żebym się przespała. I chyba jest nawet lepsza pod tym względem od mojej mamy, bo mam lubi narzucać swoje zdanie, a teściowa nie. i jeszcze się okaże że będę po nią dzwonić: mamo przyjedź, pomóż

Napisane przez Fionka_31

Mi sie wydaje ze tzowie mysla teraz ze dramatyzujecie. Ale jak was zobaczą po porodzie i później sami będą mieli kilka nieprzespanych nocy na koncie to zrozumieją.

o to to! wszystko wyjdzie w praniu. A my tu się w☠☠☠☠iamy na zapas może niepotrzebnie...

Napisane przez wojniann

Skompletowalam cała wyprawkę ciuszkowa na lumpie. Udało mi się naprawdę ładne rzeczy pokupowac wcale nie niszczone i słodkie. Jeśli moja mała okaże się chłopcem to klops bo wszystko kolor lub odcień różu. He he. Nawet dziś dokupilam śliczne butki wloczkowe z kokardkami za 1zl. Mam niedrapki i skarpetki czapeczki i pajacyki i nawet kombinezon już mam. Jeden typowy zimowy a drugi taki grubszy polarowy. Jestem z siebie dumna.

super że ci się udało, widac masz dobrego nosa

Napisane przez mervie

nocne życie kwitnie
z całym szacunkiem dla osób wierzących tutaj- ja jestem poza tym wszystkim, ale jak była gadka o chrzcie powiedziałam, że spoko- ja nie mam nic przeciwko jak tylko wszystko załatwią, ja się stawię w kościele z dzieckiem. To teściowa wyleciała, że super bo chrzest będzie w święta chyba jej się podupiło, że z noworodkiem, ja pocięta, w środku zimy będę sterczeć w zimnym kościele. Powiedziałam tylko, że prędzej na wiosnę to widziałam minę... mój TŻ też nie jest religijny, ale jemu bardziej zależy na tradycji a ja nie mam z tym problemu, póki się mnie w to nie wkręca


super! zazdroszczę!

trzymajcie kciuki jutro żebym glukozy nie oddała pani w labie

czekam aż u mnie zacznie się ten cyrk z chrztem. Czuję że wojna wisi w powietrzu...

[benita84]

Napisane przez syylwuska

Napisał mi właśnie, że jeszcze nie wiem jak będę się czuła, a już zabraniam im przyjść. Dlaczego facet nic nie rozumie??

może faceci nie mają tej zdolności przewidywania niektórych rzeczy jak my :/ ciężko jest im się wczuć i wyobrazić jak to jest.... ale wrócisz ze szpitala powiedz że czujesz się fatalnie, zresztą może będzie już wtedy sam to widział, ze nie jest super i wtedy nie będzie dyskutował... a teraz to jeszcze dla niego zbyt abstrakcyjne

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez mervie

a Iwo ma czkawkę biedny on a matka się cieszy

hehe dziwne to uczucie mojemu też już czasem się zdarza czkawka

Napisane przez syylwuska

A ja przed wyjściem Tz do pracy się z nim pozwoliłam, ehh wiedziałam, że tak będzie chodziło o święta, tak jak wczoraj rozmawiałyśmy. Powiedzialam mu, ze jak urodzeni przed to nie zamierzam nigdzie jechać z takim małym dzieckiem, to z tym się zgodził. Ale to, ze,nie chce żeby ktoś do nas na samym początku przyjeżdżał to już zrozumieć nie moze. Jemu się wydaje chyba, ze poród to hop siup. Poza tym dziecko nie ucieknie, przecież zdążą je zobaczyć jeszcze po świętach ;/ a ja nie chce, żeby inni widzieli mnie w takim stanie, patrzyli mi na ręce i brali dziecko z rąk do rąk. Jestem samolubem i tyle. Powiedział, że może na kilka miesięcy je schowajmy i ze on chce pokazać rodzicom, a jak rodzice to i siostra przecież, bo ona to zabije jak nie zobaczy, przy wszystkim musi być, nawet przy planowaniu naszego ślubu musiała byc przy wszystkim ;/ no i przecież babcia też będzie chciała, a do nich na swięta przyjeżdża ciocia z wnukiem i synem i przecież nie zostaną w domu, tylko też będą chcieli zobaczyc. Kur.wa teraz tylko o tym będę myslala. Jeszcze mówi do mnie, ze przecież nie przyjada na gościnę, no jeszcze tego by brakowało, tylko na herbatę. A ja mówię, no tak wypija herbatę i co wyprosisz ich?? Zawsze mnie denerwowalo jak szwagierka przy innych dzieciach lata i in dogadza i w ogóle rzygam tym, a wiem że dziwi się czemu ja tego nie robie, jakbym dzieci nie lubila, a ja do obcych nie mam zamiaru, bede miała swoje to będę,latać i dogadzac. I jeszcze te teksty wszystkich jaką ona cudowna jest, jak ja dzieci lubia, to nie znaczy, że każdy lubi być taki jak ona. Już dzisiaj wiem, że nie odpedze się od niej. Du.pa.
Ehh... dobra przynudzam, ale chciałam się komuś wygadac

rozumiem Ciebie że chciałabyś mieć czas na oswojenie się w nowej roli ale faceci chyba tak mają że chcą się pochwalić szybko u mojego też by nie przeszło żeby jego rodzina nie zobaczyła odrazu dziecka, teście jak się dowiedzieli że rodzę to czekali już w szpitalu żeby młodego zobaczyć jak ja jeszcze skurcze parte miałam na szczęście tż wtedy jeszcze ich pohamował i przyszli następnego dnia rano ale tez nie czułam się komfortowo raptem kilkanaście godzin po porodzie w szpitalnym łóżku.

Napisane przez syylwuska

Jakoś nie wyobrażam sobie, ze powiem do nich żeby wyszli, tak krótko? przecież oni jeszcze nie zobaczyli itd

no ale jak będziesz chciała karmić to przecież możesz wyjść do drugiego pokoju, jak ktoś będzie chciał iść z Tobą to powiesz że lepiej nie bo małe nerwowe jak jest więcej osób i kiepsko wtedy je... później siedzisz sobie i karmisz, dziecko zasypia, wiec mówisz do wszystkich żeby byli cichutko bo śpi i jak chcą do niego zajrzeć to że nie bo czujnie śpi i zaraz się obudzi jak drzwi skrzypną... no i jest szansa że sobie wtedy pójdą

[syylwuska]

Napisane przez mervie

nocne życie kwitnie

może się tak zdarzyć, że tyle im powiem


dam mu jeszcze czas, powiedzmy że jest nieustający upał a on pracuje po 12 godzin i chyba coś mu się pomieszało... nie mam siły i ochoty teraz im tego tłumaczyć, moja część rodziny kuma, oni nigdy z niczym się nie narzucali więc o to się nie boję
ale druga część jest totalnie bez wyczucia

z całym szacunkiem dla osób wierzących tutaj- ja jestem poza tym wszystkim, ale jak była gadka o chrzcie powiedziałam, że spoko- ja nie mam nic przeciwko jak tylko wszystko załatwią, ja się stawię w kościele z dzieckiem. To teściowa wyleciała, że super bo chrzest będzie w święta chyba jej się podupiło, że z noworodkiem, ja pocięta, w środku zimy będę sterczeć w zimnym kościele. Powiedziałam tylko, że prędzej na wiosnę to widziałam minę... mój TŻ też nie jest religijny, ale jemu bardziej zależy na tradycji a ja nie mam z tym problemu, póki się mnie w to nie wkręca


super! zazdroszczę!

trzymajcie kciuki jutro żebym glukozy nie oddała pani w labie

Trzymam kciuki za glukoze

Napisane przez cienwiatru

Kobiety idę spać... dzięki bogu że jutro już piątek, mój ulubiony dzień tygodnia spijcie dobrze i do jutra

Dobranoc ;*

Napisane przez czubasek20

Dziewczyny piszemy tu o formie fizycznej po porodzie a aj znow obawiam sie psychicznej. Wracajace do rownowagi hormony itp to bedzie sajgon i wtedy mozemy ostro wybuchnac przy niechetnie proszonych badz tych nieproszonych gosciach...

Ide lusi bo Wojtula cisnie mnie gdzie nisko i to chyba znak ze mama ma zasnac

Bo my nie mamy pojęcia o szale hormonów i innych rzeczach jakie występują po porodzie, także,nikt i tym teraz nie myśli.

Napisane przez zaneta_b

Mujer aż sobie poczytałam trochę o tej kurkumie bo też mam problem przebarwień ale ta żółć mnie przeraża...

I mam nadzieję że jutro będziesz się czuła lepiej...

Mervie trzymam kciuki. Napisz potem jak było i jak z tą cytryną, czy w końcu korzystałaś czy nie

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

No dobra, to ja też już pójdę spać :-D

Dobranoc

Napisane przez ijaa

oooo matko, jakie skojarzenie



hehe, dobra jesteś



Ja nie wyobrażam sobie chodź na chwilę nie spotkać z Mamą czy Rodzicami TŻ w Wigilię - mimo, że nie jesteśmy wierzący. Serio.. musiałabym umierać, albo rodzić akurat i byłoby to technicznie nie możliwe.
Wiem też, że czy zaraz po porodzie czy chwilę później zarówno Mama jak i Teściowa na pewno nie pozwolą mi się przemęczać - jeśli nawet przyjdą na trochę (a nie mam nic przeciwko) to na pewno będą samowystarczalne i nie będą potrzebowały skakania koło nich, wręcz przeciwnie pewnie będą chciały jeszcze pomóc.


My niedawno zjechaliśmy do domu. Byliśmy na mieście ze znajomymi którzy wpadli z wizytą do polski (mieszkają w anglii). Spać mi się chce - drzemki dzisiaj nie miałam , ale aż mi się do domu nie chciało wracać - na dworzu jest tak cudownie, przyjemnie, lekki wiaterek, jest czym oddychać, no po prostu poezja!

Wiesz tylko co innego dzielić się z mamą i rodzicami Tz, a co innego z moja i jego całą rodzina, no bo przecież nie wyobrażam sobie,,żeby szwagierka,nie przyjechała, ona pierwsza musi zobaczyć przecież, a jak będzie ona to jak,już pisałam i babcia i ciocia no a wtedy co, swojej rodzinie nie pozwole? I z 3osób zrobi się 19 razem z dziećmi, no to załóżmy że już bez, nich tylko kto,ich będzie pilnował, to wychodzi 14. Mimo że to święta i ja,jestem wierzaca, to,nie chce tylu nowych osób w domu. Głupia jestem i przez to,może mnie nie rozumiecie, dobrą koniec tematu juz

Napisane przez benita84

może faceci nie mają tej zdolności przewidywania niektórych rzeczy jak my :/ ciężko jest im się wczuć i wyobrazić jak to jest.... ale wrócisz ze szpitala powiedz że czujesz się fatalnie, zresztą może będzie już wtedy sam to widział, ze nie jest super i wtedy nie będzie dyskutował... a teraz to jeszcze dla niego zbyt abstrakcyjne

Dokladnie, sam zobaczy jak to będzie jak wrócimy i jaką będzie moja kondycja, może taka, ze nawet będzie bal sie wspominać o przyjeździe tesciow oby jednak nie bylo tak zle
Też już leżę, dobranoc

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Benita Dokładnie, on to wszystkim by się chwalił, a ja z kolei całkiem inny mam charakter, jak zrobiłam test to już o ciąży miał zamiar im mówić ;/
Współczuję Ci i właśnie n,ie chce takich sytuacji ;/
Chcą zobaczyć, niech przyjeżdżają do szpitala, mam nadzieję, że jest tam oddzielna sala,wyjdę, pokaże chwilę posiedzenia i Nara.

Co do karmienia to ja,będę w sypialni karmić i chodzilo mi o to, ze jak oni przypakuja od razu tam, albo,jak będę w tym czasie karmić, to nie pójdę do,innego pokoju bo,nie,mam gdzie, do,salonu pójdą też za mna, bo tam mamy zamiar ich przyjąc. Muszę obgadac to z Tz, że sama do nich wyjdę jak będę gotowa, a,jak będę karmić to sam ma wziąć ich ze sobą i ich zabawiac skoro tak chciał ich towarzystwa.


Dobra nie bede przeżywać, zobaczymy jak będzie, może po świętach urodze

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[sylwoha]

Masakra, mama Sobie z kolezanka zrobily ognisko. Ja soe teraz przebudzilam smoerdzi w huuu calyndom dymem. Nie ma czym oddychac.
Wrrr


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wojniann]

Znów spać nie mogę. Wrrrr.....
Rano mam wizytę u gina a krece się po łóżku i będę jak zombie. Najgorsze ze znów zapomnę o coś zapytać. Chociaż mam listę hehe bo wiecznie wyjdę z gabinetu i wtedy pytania mi przychodzą do głowy.

[halwaya]

Ja właśnie z pracy wróciłam.. patrzę a tu aktywność nocna

[wojniann]

Dziewczyny te przy kości lub jak kto woli z zimową podpinka pod skórą czy wy też tak macie ze brzuch jest taki podzielony na pół? Miałam nadzieję że to się wyrówna a wyglądam jak bałwanek. Nad pepkiem mnie wywala zagłębienie na wys pępka i dół znów opinia - masakra jakaś.

---------- Dopisano o 04:07 ---------- Poprzedni post napisano o 04:05 ----------

A jak się wstawia zdjęcia? To może obfoce te ciuchy i coś wstawię.... jak znajdę chwilę.

[halwaya]

Hehe.. też tak mam

---------- Dopisano o 03:08 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

Jako załączniki mozesz Wstawic lub wrzucić gdzieś na serwer i podlinkowac.

[wojniann]

To mnie pocieszylas trochę bo myślałam że ja tylko wyglądam jak bałwanek.
Jutro ważenie hehe z mojej wagi jednoznacznie wynika ze.... za niską po prostu jestem hehe

[halwaya]

A w ogóle miałam wam napisać jeszcze jaki numer moja córka zrobila na spotkaniu z położną.. gdy ja zajęta byłam rozmową/ mierzeniem ciśnienia ta się dorwala do mojej torebki.. a konkretniej do fiolki z próbka moczu.. otworzyła i czesc z tego wylala na siebie. Myślałam, ze tam umrę. Swoją drogą lepiej niż by miala się napić

[wojniann]

Jutro wizyta a ze dr będzie chciała mnie zamordować to zanim zacznie mnie badać to jej dam prezent hehe kupiłam zamiast czekoladek, które by poplynely żelki na uspokojenie. Może zanim mnie zamorduje to sobie zje i jej złość przejdzie. Chcę mnie wykopsac na zwolnienie a ja nie za bardzo chcę....

[halwaya]

Fajne te żelki. To z apteki? a czemu będzie cię chciala mordować? bo nie chcesz L4? Ja bym brala

[wojniann]

Mój mały jak byliśmy na usg to ciągle gadał i zadawał pytania ze tylko czekałam aż go dr wyprosi. Tylko się śmiał ze mały najbardziej zainteresowany hehe

A na wieść o siostrze skwitowal że to się ja sprzeda do innych dziewuch i jeszcze się zarobi na tym.

Narazie pogodzony z faktem siostry wymysla imiona szeryfka kaja, ksieNiczka Zosia, Julka skowera i nikt nie jest w stanie mu wytłumaczyć ze skowera to nazwisko jego koleżanki i nasza dzidzia będzie się nazywala Nowak. Nie ma imienia Julia Nowak jest Julia skowera. Pomijam ze naszą małą będzie Kornelia Nowak ale on się upiera.

[halwaya]

Na USG to moja się pchala by jej brzuch też sprawdzić