W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

[favianna]

Napisane przez Kusum

Minimalizm to świadome zakupy
Houli nigdy nie lubiłam. Oglądam za to ulubieńców - można wyłowić to co na prawdę jest warte zakupu.

Ważne jeszcze żeby ulubieńców przedstawiała osoba której można zaufać. Tak jak np. Agnieszka Nisiax z NY często ma w ulubieńcach te same rzeczy i otwarcie mówi ze nawet miesiąc używania kosmetyku to za krótko aby go ocenić.

Napisane przez Kusum

Wyrzucanie to pierwszy etap drogi Potem to już tylko kontrola tego co pojawia się w naszym życiu. Taka ciągła uważność.
Zdziwiła mnie Coco, którą mam za dość ekstremalną minimalistkę, mówiąca o tym, że rzeczy gromadzą jej się na stole. I też ciągle się pilnuje z zakupami i tym co ma w domu.

Coco robi przerwę od YouTube
szkoda bo to był moj 2gi ulubiony kanał na yt

A tak w ogóle to może dopiszmy jakaś instrukcje obsługi minimalizmu do pierwszego postu?

Napisane przez pikdaria

Hej dziewczyny

Chetnie dołącze do waszego grona

Juz próbowałam kilka razy wprowadzic minimalizm do swojego zycia. Niestety z marnym skutkiem tzn nie udaje mi sie utrzymać wprowadzonych zasad na dluzej plus taki, ze przynajmniej co jakis czas przybywało mi wolnej przestrzeni na ciuchy lub kosmetyki.

Nie mam problemu z wyrzucaniem, mam problem z niekupowaniem teoretycznie za każda kupiona rzeczą powinna iść jedna, której sie pozbywamy. U mnie to tak nie działa. Lubie miec wszystkiego po kilka (szczególnie kosmetyków)
No i jezeli chodzi o utrzymanie wszystkiego na swoim miejscu- to jest dla mnie do przejścia. Codziennie przynajmniej raz szukam telefonu!
Na stole rzeczy działają jak magnesy na inne rzeczy, nawet teraz jak patrzę co tam sie znajduje to zachodzę w głowę "jak do tego doszło!?"

Marzy mi sie juz nigdy nie widzieć bałaganu na widok, ktorego mam ochotę uciekać

Witaj

Z niepotrzebnym zakupami często jest tak jak z jedzeniem, są po coś innego niż myślimy. Z jedzeniem jest tak ze można jeść z nudy, bo chce się pić ale nie mamy świadomości tego, bo chcemy odpoczynku ale jedzenie jest jedyną dostępna opcja czy gratyfikacja.
I to samo z zakupami, często nie są kompletnie związane z przedmiotem zakupu. Dlatego moim zdaniem minimalizm nie polega tylko na wyrzucaniu ale na głębokiej wewnętrznej pracy żeby zrozumieć co za pewnymi naszymi zachowaniami (tutaj zakupami) stoi. I potem zastąpić je czymś nowym i zdrowszymi. Tak jak pisała Emmm czasem noc z Perseidami potrafi dać taka radość jak żadne zakupy na świecie
Bardziej być i może wtedy się ułoży z mniej mieć

[sowaa5]

Jaki ciekawy wątek! Fantastycznie się wpisuje w moją obecna sytuacje, kiedy faktycznie, mocno trzymam w ryzach swój zakupoholizm. Chętnie dołączę A moje postanowienie minimalizmu rozpoczęłam gdy rozstałam się z facetem i nadszedł czas wyprowadzki.... i szlak mnie trafiał jak się zaczęłam pakować. Większość kosmetyków wyrzuciłam (da się żyć? da) ciuchów (nawet nie wiem które) a i tak trzeba było 2 chłopów i 20 worów plus kilkanaście kartonów (!) i ogromną ciężarówe, bo osobówką bym nie przewiozła na 10 razy... i tak obecnie żyje, o jednym worku ciuchów bo reszte ulokowałam w innym miejscu, ponad połowa zbiorów kosmetycznych też w innym miejscu-z dala ode mnie i okazuje się że ja mam się całkiem nieźle bez tych rzeczy. Dziwne, paranormalne zjawisko... Nie kupuje, choć kusi mnie żeby sprawic sobie drobnostkę bo: zasłużyłam, bo, bo i bo. Nie dam się juz wrobić w żadne wyimaginowane potrzeby. Także życze sobie i Wam wtrwałości bo się po prostu da

[Jigoku]

Napisane przez favianna

Ważne jeszcze żeby ulubieńców przedstawiała osoba której można zaufać. Tak jak np. Agnieszka Nisiax z NY często ma w ulubieńcach te same rzeczy i otwarcie mówi ze nawet miesiąc używania kosmetyku to za krótko aby go ocenić.

Coco robi przerwę od YouTube
szkoda bo to był moj 2gi ulubiony kanał na yt

A tak w ogóle to może dopiszmy jakaś instrukcje obsługi minimalizmu do pierwszego postu?

Witaj

Z niepotrzebnym zakupami często jest tak jak z jedzeniem, są po coś innego niż myślimy. Z jedzeniem jest tak ze można jeść z nudy, bo chce się pić ale nie mamy świadomości tego, bo chcemy odpoczynku ale jedzenie jest jedyną dostępna opcja czy gratyfikacja.
I to samo z zakupami, często nie są kompletnie związane z przedmiotem zakupu. Dlatego moim zdaniem minimalizm nie polega tylko na wyrzucaniu ale na głębokiej wewnętrznej pracy żeby zrozumieć co za pewnymi naszymi zachowaniami (tutaj zakupami) stoi. I potem zastąpić je czymś nowym i zdrowszymi. Tak jak pisała Emmm czasem noc z Perseidami potrafi dać taka radość jak żadne zakupy na świecie
Bardziej być i może wtedy się ułoży z mniej mieć

Jestem za i za linkami do ciekwych stron i yt też

[favianna]

Napisane przez rise_against

Dziewczyny, będę dziś jak nasza etatowa wklejaczka tekstów Fav i zaproszę was do przeczytania fajnego raportu o nowych mieszczanach, właśnie kończymy z TŻ

http://www.fpiec.pl/nowi_mieszczanie_f5_analytics.pdf

Plus przypominam o uruchamianiu ingnora na użytkowniczkę scarlett26 która kilka razy prawie nam zabiła wątek swoim trollowaniem...

Raise dzięki za linka!
będę zgłębiać jutro, na razie przeleciałam na szybko i widzę 66 stron nowej wiedzy

[emmmm]

Ja tak w biegu, bo właśnie spadam poćwiczyc, póxniej od razu na kawę do koleżanki i zakupy z chłopem. Jutro grzyby i wieczorem wyjsćie do znajomych, niedziela cały dzień nad jeziorem. Ponadrabiam pewnie dopiero w poniedziałek bo weekend zawalony. Jak byscie miały jakiś tekst do wklejenia do pierwszego posta i przydatne linki to podeślijcie priv albo tutaj na wątku dajcie, jak wrócę to wszystko poprzypinam No chyba ze wcześniej będę miała chwilę to od razu zadziałałam

[Mitsukki]

Napisane przez lanavera

Żel żelowi nierówny, może trafiłaś akurat na jakiś super hit i nawet o tym nie wiedzialas

Garnier taki pomarańczowy z pompką Zmywał mi wszystko

Napisane przez rise_against

Uwielbiam przedłużone rzęsy jak zmienię prace będę sobie przedłużać na pewno znowu

Ja nie wyobrażam już sobie nie mieć zrobionych rzęs, dzięki nim praktycznie się nie maluję (podkład i cień do brwi, bo własne mam liche)

Napisane przez rise_against

Dziewczyny, będę dziś jak nasza etatowa wklejaczka tekstów Fav i zaproszę was do przeczytania fajnego raportu o nowych mieszczanach, właśnie kończymy z TŻ

http://www.fpiec.pl/nowi_mieszczanie_f5_analytics.pdf

Plus przypominam o uruchamianiu ingnora na użytkowniczkę scarlett26 która kilka razy prawie nam zabiła wątek swoim trollowaniem...

O matko Szczególnie do mnie przemówiła ilość zdjęć na minutę na instagramie Ja niestety przyrośnięta do telefonu, trochę wstyd

Znamy, znamy, w innych wątkach to samo

[Dorotti666]

Fajny watęk

Mogę się przyłączyć ?

[favianna]

Napisane przez dorotti66

Fajny watęk

Mogę się przyłączyć ?

Nie krępuj się

[Dorotti666]

Co do minimalizmu.
Nie kupuję nadmiaru kosmetyków z ciuchami też się ograniczam.
Mam zamiar sprzedać rzeczy, które leżą i są dłuższy czas nieużywane

[kalwinka]

Dużo rozmów o ciuchach i kosmetykach, a co mylicie o minimalizmie kulinarno - spożywczym ? Ostatnio staram się ograniczać ilość składników z których składają się moje potrawy do ok 5 składników. Zauważyłam, że prostsze jedzenie bardziej mi smakuje - czuję wyraźnie smak każdego składnika (i lepiej się czuję po jedzeniu)

[Dorotti666]

Napisane przez kalwinka

Dużo rozmów o ciuchach i kosmetykach, a co mylicie o minimalizmie kulinarno - spożywczym ? Ostatnio staram się ograniczać ilość składników z których składają się moje potrawy do ok 5 składników. Zauważyłam, że prostsze jedzenie bardziej mi smakuje - czuję wyraźnie smak każdego składnika (i lepiej się czuję po jedzeniu)

U mnie nie da rady
Bo lubię urozmaicone dania, teraz staram się odżywiać regularnie także

[201604250949]

O proszę już 2 część wątku
Nie mam ostatnio czasu tyle na wizaz ale melduję i jak tylko mogę to tu zaglądam

Napisane przez Jigoku

Jestem za i za linkami do ciekwych stron i yt też

Też jestem za. W poprzedniej części padło tyle ciekawych linków ale kurde weź to teraz wyszukaj wszystko

[Charlotta11]

Napisane przez emmmm

W ogóle jutro jadę na pierwsze w tym roku grzybobranie - już nie mogę się doczekać niefajne w tym jest tylko późniejsze czyszczenie i suszenie, ale mam motywację, bo później te ususzone grzyby ślemy do znajomych w Irlandii, bo tak grzybowy deficyt. W tamtym roku dostali od nas prawie kilogram ususzonych grzybów, porozdawali jeszcze rodzinie, która też tam mieszka i dzięki naszemu łażeniu po lesie kilka rodzin miało prawdziwe polskie pierogi z grzybami na święta

Nie ma to jak zrobic cos pożytecznego dla siebie i innych.

Napisane przez rise_against

95% blogów kosmetyczno-lifestyle'owych to dokładnie ten klimat. Kupowanie i testowanie kolejnych najtańszych rzeczy żeby tylko mieć materiały na posty mocno średniej jakości i wrzucanie postów w stylu "co kupiłam na promocji w biedronce"...

Prawda. Dlatego ja obecnie nie sledzę żadnego bloga.

Napisane przez lanavera

To mnie jednocześnie bawi i odrzuca. Te haule to przegięcie, w ogóle idea jest dziwna, chwalenie się bezsensownymi (w większości) zakupami. A najśmieszniejsze jest właśnie to, co napisałaś - minimalizm stanie się modny, to powstaną nowe filmiki o tym jak to panna x pozbywa się rzeczy, tych wszystkich z tych hauli właśnie. Chociaż z dwojga złego lepiej w te stronę ;-)

Chwalenie się zakupami jestem w stanie zrozumiec. Wiele osób robi to samo w realu. Moja mama ma w zwyczaju chodzenie na zakupy z koleżankami, potem przychodzą do domu i oglądają, mierzą, komentują...

Napisane przez dacn

\Nie zgadzam się, mam wrażenie, że wiele z tych vlogów to moda i chęć przypodobania się widzom, minimalizm to nie wyrzucanie dla samego wyrzucania ale nie kupowanie bez sensu.

To jest właśnie najtrudniejsze. Dla mnie wymaga trochę przewidywania przyszłości - czy za kilka lat dana rzecz dalej będzie ładna, sprawna, potrzebna? Czy może będę chciała się jej pozbyc bo np. moje priorytety i gust się zmienią?

Napisane przez Kusum

Wyrzucanie to pierwszy etap drogi Potem to już tylko kontrola tego co pojawia się w naszym życiu. Taka ciągła uważność.
Zdziwiła mnie Coco, którą mam za dość ekstremalną minimalistkę, mówiąca o tym, że rzeczy gromadzą jej się na stole. I też ciągle się pilnuje z zakupami i tym co ma w domu.

Dla mnie Coco jeszcze mieści się w średniej. Ekstremalny to jest Orest moim zdaniem.

Napisane przez scarlett26

Bez problemu mozna mieć tylko 2 produkty do demakijażu i pielęgnacji twarzy - ja tak mam i więcej nie potrzebuje - Clarisonic+żel do mycia twarzy+Bioderma do demakijażu oczu i tyle.

Ja mam żel do mycia twarzy, tonik i serum. I zastanawiam się czy da się z czegoś zrezygnowac. A co daje ta szczoteczka? Bo czytałam, że zachwalacie tu Clarisonic lub Foreo Lunę.

[laisla]

Ale ciekawy wątek Będę sobie podczytywać jak nie wygonicie Tym bardziej, że mam naturę chomika jeśli chodzi o gromadzenie i przyda mi się świeże spojrzenie, które Wy tutaj prezentujecie

Córa dziś minimalizuje ilość pluszaków, kolekcjonerów kurzu, a ja najchętniej trzymałabym wszystkie zabawki na następne pokolenia bo przecież szkoda..

[xxxescapismxxx]

Łoo Jeżu ale pedzicie

Napisane przez emmmm

Koshatka, Beatiska




Ja też cały czas nad tym pracuję z gorszym lub lepszym skutkiem. Ale coraz częściej udaje mi sie przystanąć, zatrzymac na chwilę i spojrzeć wokoło, omijajac przy tym sklepowe witryny


Co prawda to prawda ale zimą tez nie najgorzej, bo po pracy zamiast latać po sklepach człowiek najczęściej ma tylko ochotę wrócić do domu i zawinąć sie w koc z kubkiem kakao albo herbaty

I dzieki dziewczyny za polecenie naturalnych deo - porozglądam się po internetach i popróbuję je kolejno

W ogóle jutro jadę na pierwsze w tym roku grzybobranie - już nie mogę się doczekać niefajne w tym jest tylko późniejsze 84 1050 1461 1000 0090 7451 1859 i suszenie, ale mam motywację, bo później te ususzone grzyby ślemy do znajomych w Irlandii, bo tak grzybowy deficyt. W tamtym roku dostali od nas prawie kilogram ususzonych grzybów, porozdawali jeszcze rodzinie, która też tam mieszka i dzięki naszemu łażeniu po lesie kilka rodzin miało prawdziwe polskie pierogi z grzybami na święta

I przy okazji sie pochwalę - w miesiąc ubyły mi 4 kg. Siebie też sukcesywnie minimalizuję

ja polevam jeszcze alterre w sprayu z rossmanna

Napisane przez cola201

Ile ja bym dała żeby zrzucić 4 kg w ciągu miesiąca
Wiem... mało się ruszam... ale obiecałam sobie że jak upały się skończą to zacznę biegać

Ja biegam teraz z wózkiem

Napisane przez lanavera

To mnie jednocześnie bawi i odrzuca. Te haule to przegięcie, w ogóle idea jest dziwna, chwalenie się bezsensownymi (w większości) zakupami. A najśmieszniejsze jest właśnie to, co napisałaś - minimalizm stanie się modny, to powstaną nowe filmiki o tym jak to panna x pozbywa się rzeczy, tych wszystkich z tych hauli właśnie. Chociaż z dwojga złego lepiej w te stronę ;-)

Ja na szczęście kupuje tylko to co mi potrzebne a na gratisy itp. Mam sposób ale kosmetyki lubię testować i jak ktoś lubi znaczki to ja kosmetyki, ale mam np. Gora 2 podkłady a nie 40

[pikdaria]

Napisane przez favianna

Witaj

Z niepotrzebnym zakupami często jest tak jak z jedzeniem, są po coś innego niż myślimy. Z jedzeniem jest tak ze można jeść z nudy, bo chce się pić ale nie mamy świadomości tego, bo chcemy odpoczynku ale jedzenie jest jedyną dostępna opcja czy gratyfikacja.
I to samo z zakupami, często nie są kompletnie związane z przedmiotem zakupu. Dlatego moim zdaniem minimalizm nie polega tylko na wyrzucaniu ale na głębokiej wewnętrznej pracy żeby zrozumieć co za pewnymi naszymi zachowaniami (tutaj zakupami) stoi. I potem zastąpić je czymś nowym i zdrowszymi. Tak jak pisała Emmm czasem noc z Perseidami potrafi dać taka radość jak żadne zakupy na świecie
Bardziej być i może wtedy się ułoży z mniej mieć

A wiesz, ze masz racje! Jak tak pomyśle, to zakupy mnie relaksują, traktuje je troche jak prezenty. Tym bardziej, ze czesto zamawiam przez internet, wiec nie do konca wiem co przyjdzie musze poszukać innego hobby.

Napisane przez sowaa5

Jaki ciekawy wątek! Fantastycznie się wpisuje w moją obecna sytuacje, kiedy faktycznie, mocno trzymam w ryzach swój zakupoholizm. Chętnie dołączę A moje postanowienie minimalizmu rozpoczęłam gdy rozstałam się z facetem i nadszedł czas wyprowadzki.... i szlak mnie trafiał jak się zaczęłam pakować. Większość kosmetyków wyrzuciłam (da się żyć? da) ciuchów (nawet nie wiem które) a i tak trzeba było 2 chłopów i 20 worów plus kilkanaście kartonów (!) i ogromną ciężarówe, bo osobówką bym nie przewiozła na 10 razy... i tak obecnie żyje, o jednym worku ciuchów bo reszte ulokowałam w innym miejscu, ponad połowa zbiorów kosmetycznych też w innym miejscu-z dala ode mnie i okazuje się że ja mam się całkiem nieźle bez tych rzeczy. Dziwne, paranormalne zjawisko... Nie kupuje, choć kusi mnie żeby sprawic sobie drobnostkę bo: zasłużyłam, bo, bo i bo. Nie dam się juz wrobić w żadne wyimaginowane potrzeby. Także życze sobie i Wam wtrwałości bo się po prostu da

Przeprowadzki są pomocne w uświadomieniu sobie, ze pewne dobra materialne sa nam zupełnie zbędne...dwa razy to przerabiałam

Napisane przez dorotti66

Fajny watęk

Mogę się przyłączyć ?

Napisane przez kalwinka

Dużo rozmów o ciuchach i kosmetykach, a co mylicie o minimalizmie kulinarno - spożywczym ? Ostatnio staram się ograniczać ilość składników z których składają się moje potrawy do ok 5 składników. Zauważyłam, że prostsze jedzenie bardziej mi smakuje - czuję wyraźnie smak każdego składnika (i lepiej się czuję po jedzeniu)

Jestem za
Bardzo lubię proste potrawy.

Od siebie do kategorii dorzucam minimalizm w słowach!

Napisane przez laisla

Ale ciekawy wątek Będę sobie podczytywać jak nie wygonicie Tym bardziej, że mam naturę chomika jeśli chodzi o gromadzenie i przyda mi się świeże spojrzenie, które Wy tutaj prezentujecie

Córa dziś minimalizuje ilość pluszaków, kolekcjonerów kurzu, a ja najchętniej trzymałabym wszystkie zabawki na następne pokolenia bo przecież szkoda..

Ile nowych minimalistek!

Dziewczyny a co sądzicie o niezbieraniu pamiątek? Moze juz pisalyscie ale przyznam sie szczerze, ze nie nadrobiłam całego poprzedniego watku

Mam np. Stare listy i kartki pocztowe, które pisałyśmy z przyjaciółkami do siebie.
Strasznie mi szkoda sie tego pozbywać.
W jednej książce o minimalizmie wyczytałam, ze nie powinno sie trzymać niczego tylko ze względów sentymentalnych. No ale kurcze....takie listy wyrzucić ?

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez xxxescapismxxx

(...)a na gratisy itp. Mam sposób

Jaki ?

[xxxescapismxxx]

Napisane przez pikdaria

A wiesz, ze masz racje! Jak tak pomyśle, to zakupy mnie relaksują, traktuje je troche jak prezenty. Tym bardziej, ze czesto zamawiam przez internet, wiec nie do konca wiem co przyjdzie musze poszukać innego hobby.




Przeprowadzki są pomocne w uświadomieniu sobie, ze pewne dobra materialne sa nam zupełnie zbędne...dwa razy to przerabiałam






Jestem za
Bardzo lubię proste potrawy.

Od siebie do kategorii dorzucam minimalizm w słowach!







Ile nowych minimalistek!

Dziewczyny a co sądzicie o niezbieraniu pamiątek? Moze juz pisalyscie ale przyznam sie szczerze, ze nie nadrobiłam całego poprzedniego watku

Mam np. Stare listy i kartki pocztowe, które pisałyśmy z przyjaciółkami do siebie.
Strasznie mi szkoda sie tego pozbywać.
W jednej książce o minimalizmie wyczytałam, ze nie powinno sie trzymać niczego tylko ze względów sentymentalnych. No ale kurcze....takie listy wyrzucić ?

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------



Jaki ?

Część sprzedaje, część daje kuzynce, mamie itp.

Akurat ktoś cos potrzebuje a ja nie trzymam tego czego nie zuzyje

[pikdaria]

Xxxescapismxxx stosuję te metodę do torebek lubie czesto zmieniać wiec to w czym nie chodzę oddaje siostrom albo mamie

Teraz sie zastanawiam czy nie wyświadczamy im niedźwiedziej przysługi

[xxxescapismxxx]

Napisane przez pikdaria

Xxxescapismxxx stosuję te metodę do torebek lubie czesto zmieniać wiec to w czym nie chodzę oddaje siostrom albo mamie

Teraz sie zastanawiam czy nie wyświadczamy im niedźwiedziej przysługi

Ja zawsze pytam czego im potrzeba.

[laisla]

Napisane przez pikdaria

(...)



Ile nowych minimalistek!

Dziewczyny a co sądzicie o niezbieraniu pamiątek? Moze juz pisalyscie ale przyznam sie szczerze, ze nie nadrobiłam całego poprzedniego watku

Mam np. Stare listy i kartki pocztowe, które pisałyśmy z przyjaciółkami do siebie.
Strasznie mi szkoda sie tego pozbywać.
W jednej książce o minimalizmie wyczytałam, ze nie powinno sie trzymać niczego tylko ze względów sentymentalnych. No ale kurcze....takie listy wyrzucić ? [COLOR="Silver"]

(...)

Ja trzymam wszystkie takie listy i kartki Czy minimalizm rzeczywiście wiąże się z pozbyciem się sentymentalizmu?

[201604250949]

Napisane przez laisla

Ja trzymam wszystkie takie listy i kartki Czy minimalizm rzeczywiście wiąże się z pozbyciem się sentymentalizmu?

Też mam wszystkie listy, złote myśli, liśiki miłosne pisane na lekcji czy karteczki w stylu" zostaniesz moją przyjaciółką?" Wszystko to trzymam w małym zamykanym kuferku i nie mam zamiaru tego wyrzucać

[laisla]

Napisane przez _alison

Też mam wszystkie listy, złote myśli, liśiki miłosne pisane na lekcji czy karteczki w stylu" zostaniesz moją przyjaciółką?" Wszystko to trzymam w małym zamykanym kuferku i nie mam zamiaru tego wyrzucać

Złote myśli, tak, je także trzymam, jeszcze pamiętniki z wpisami koleżanek i kolegów Lubię czasami nawet do nich wracać, pokazuję córce.Też nie chciałabym się tego pozbywać.

[201608160903]

Napisane przez pikdaria

Dziewczyny a co sądzicie o niezbieraniu pamiątek? Moze juz pisalyscie ale przyznam sie szczerze, ze nie nadrobiłam całego poprzedniego watku

Mam np. Stare listy i kartki pocztowe, które pisałyśmy z przyjaciółkami do siebie.
Strasznie mi szkoda sie tego pozbywać.
W jednej książce o minimalizmie wyczytałam, ze nie powinno sie trzymać niczego tylko ze względów sentymentalnych. No ale kurcze....takie listy wyrzucić ?

Z tego co pamietam pisze o tym nasza Marie Kondo, a w kontekście ubrań sentymentalnych Styledigger. U mnie nie ma czegoś takiego - zaczęliśmy kiedyś album a'la scrapbooking z biletami, paragonami, listami... I stwierdziliśmy ze zbieranie sentymentalnych pierdół to nie to. Te rzeczy spełniły juz swoją funkcję. Dla mnie trzymanie karteczek z podstawówki to nic innego jak chomikowanie, wybaczcie dziewczyny nawet mój TŻ, nawrócony chomik sie popukał w czoło jak mu to przeczytałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pikdaria]

Napisane przez laisla

Złote myśli, tak, je także trzymam, jeszcze pamiętniki z wpisami koleżanek i kolegów Lubię czasami nawet do nich wracać, pokazuję córce.Też nie chciałabym się tego pozbywać.

To przynajmniej do nich wracasz. Ja je przeglądałam moze raz czy dwa w życiu. No i kiedy je czytałam

W przyszłym tygodniu zabieram sie za przegląd szafy i kosmetyków!
krzątając sie po domu dzisiaj, zwracałam uwagę na rozne rzeczy, które mam a niekoniecznie korzystam...troche tego jeszcze mam

[201605090958]

Cześć
mogę sie przyłączyć?
Jestem minimalistka od lat, fajnie znaleźć ludzi, którzy myślą podobnie

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Melduję się w nowym wątku. Ile nas teraz, super

Napisane przez favianna

Mam tak samo. Kiedyś lubiłam jeszcze oglądać różne vlogi o odgracaniu np kosmetyków, ale teraz nie mogę na nie patrzeć bo te dziewczyny tak skupione są na modzie ze albo kupują bo moda albo wyrzucają bo moda. A potem i tak wiadomo ze kupią znowu

Mnie rozwala tag minimalizm... na kanale u każdej zakupoholiczki

[Kusum]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52417928]Melduję się w nowym wątku. Ile nas teraz, super




Mnie rozwala tag minimalizm... na kanale u każdej zakupoholiczki [/QUOTE]



A jak u Was z pamiatkami z wakacji? My nie kupujemy, nie pzzywozimy zadnych dupereli. Tylko jakies jedzenie, przyprawy, ew. ubrania i zdjecia. Nie znosze kurzolapow A półki w domu sa dla kotow

[201604250949]

Napisane przez Kusum

A jak u Was z pamiatkami z wakacji? My nie kupujemy, nie pzzywozimy zadnych dupereli. Tylko jakies jedzenie, przyprawy, ew. ubrania i zdjecia. Nie znosze kurzolapow A półki w domu sa dla kotow

Tylko ciekawe jedzenie i zdjęcia

[Koshatka]

Napisane przez Kusum

A jak u Was z pamiatkami z wakacji? My nie kupujemy, nie pzzywozimy zadnych dupereli. Tylko jakies jedzenie, przyprawy, ew. ubrania i zdjecia. Nie znosze kurzolapow A półki w domu sa dla kotow

Ja przywożę rzeczy "użytkowe": kubki, breloczek, pióro itp + herbaty, przyprawy, mydełka.

[Jigoku]

Napisane przez rise_against

Z tego co pamietam pisze o tym nasza Marie Kondo, a w kontekście ubrań sentymentalnych Styledigger. U mnie nie ma czegoś takiego - zaczęliśmy kiedyś album a'la scrapbooking z biletami, paragonami, listami... I stwierdziliśmy ze zbieranie sentymentalnych pierdół to nie to. Te rzeczy spełniły juz swoją funkcję. Dla mnie trzymanie karteczek z podstawówki to nic innego jak chomikowanie, wybaczcie dziewczyny nawet mój TŻ, nawrócony chomik sie popukał w czoło jak mu to przeczytałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam się, kiedyś zbierałam bilety, mapki i inne rzeczy, ale pozbylam się wszystkiego