Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

Też mnie to przeraża pierwszy taniec itp. Kamera też średnio mi się podoba ale przeboleje

Hihi jakie sliczne koniki.

jeżeli już kiedyś pojawi się w moim życiu taki dzień, że będę brać ślub, to będzie tylko fotograf nie przepadam za filmami ze ślubów... najpierw jakieś przebitki z przygotowań, błogosławieństwo, ceremonia z kościoła, a potem wesele... i 3h oglądania tańczących wujków Mirków i cioć Krystyn nie odczuwam frajdy z oglądania takich filmów. nie wiem, może dla niektórych to fajna pamiątka, odpalą sobie za 15 lat, ale mnie to nie jara

szkoda mi tych zwierząt... są jeszcze tacy mądrzy, którzy wypuszczają gołąbki.

[201606011622]

U nas kamera i fotograf bd od kosciola. Nie chcemy żeby nam się od rana paletal ktoś i rządził co mamy robic jak itp. I tak bd latanie od rana bo ślub już 14_30 a jeszcze i Kube fo chrztu będę szykowac

[meeow]

no zwariowałabym, jakby mi się ktoś pod nogami plątał
chociaż u mnie przed takimi wydarzeniami zawsze jest zamieszanie, a największym jego zapalnikiem jest moja mama 'nie zdążymy!!1', 'długo jeszcze będziesz siedzieć w tej łazience?!', 'zaraz się spóźnimy!11'.
nigdy się nie spóźniliśmy, zawsze jesteśmy przed czasem

[Inspire]

Cóż, ten tiul przy sukience jest nie tylko tandetny, ale też niepraktyczny jak cholera - mojej młodej szybko coś się rozerwało, a w ogóle jak już zmieniła buty na płaskie to na dole był poszarpany chociaż jej właściwie ta sukienka pasowała, ja bym takiej nie nałożyła na pewno (o ile w ogóle kiedyś będę mieć ślub )

Filmowanie też nie jest komfortowe ani dla pary młodej, ani gości, no ale rozumiem, że to jakaś forma pamiątki

Ja to jak zwykle sto lat za murzynami

[201606011622]

Ciekawe jak tam u nas pojdzie.
Wgl żyd ze mnie. Bo suknia była prana ale podobno w kiepskiej pralni. I dol nadal brudny troche. Ale reszta czysta. I liczę że po skroceniu nie będę musiała jej dawac do pralni.

Tz mi kupił świnke morska.- Helenke.

[meeow]

Napisane przez Inspire

Cóż, ten tiul przy sukience jest nie tylko tandetny, ale też niepraktyczny jak cholera - mojej młodej szybko coś się rozerwało, a w ogóle jak już zmieniła buty na płaskie to na dole był poszarpany chociaż jej właściwie ta sukienka pasowała, ja bym takiej nie nałożyła na pewno (o ile w ogóle kiedyś będę mieć ślub )

to jest właśnie słabe w sukniach tego typu na jednym weselu na którym byłam ktoś młodej obcasem podziurawił taką kieckę, też się porozrywała...

[201606011622]

Przedstawiam Helenke

[meeow]

fajna Hela

ja to nadal pozostaję miłośniczką kotów, od kiedy moi dziadkowie mają malucha to się bardzo cieszę

[201606011622]

Śliczny, ją mam 4 koty moja Kore

[minthema]

Napisane przez meeow

teraz chcę suknię podobną do tej lub tej... i nie chcę welonu, biere wianek chociaż pewnie byłoby tak jak zawsze, że to na modelce wygląda zaje.biście a na mnie kupowato i tyle by było z mojej wymarzonej kiecki </3

no hehe <3 <3 <3
Ona bez tych pagonów będzie moja. Przysięgam
Tylko nie wiem co by na ramiona narzucić jeżeli byłaby taka konieczność. Strasznie podobają mi się koronkowe "bolerka" ale obawiam się, że przy takiej kiecce byłoby tego już za dużo...

Ja właśnie tą ze zdjęcia mam o tyle wymarzoną, że właśnie w takim typie sukienki mi najlepiej. I dekolt, i dół. W czymkolwiek mocniej rozkloszowanym czuję się jak słoń. Ach, ta figura klepsydry i szerokie biodra..

Napisane przez meeow

ale ja ogólnie mam specyficzne podejście do ślubu - najchętniej bym się po cichu ochajtała, z parą świadków tylko i od razu wyebała w jakąś podróż poślubną ale rodzina by mnie za to hejtowała, bo jak to tak, nie dzielić swojej radości z bliskimi
ale na samą myśl o byciu w centrum zainteresowania, pierwszym tańcu, wszystkich 'gorzko, gorzko' i 'nie pijemy wódki' to mi się robi słabo, nie mój klimat
chyba zostało mi życie bez ślubu

O to to to w punkt Myślę dokładnie tak samo i mam tę samą sytuację z rodziną
No najchętniej to ślub na jakimś odludziu, albo florydzkim ogrodzie, albo jakimś bajkowym lesie, tylko ja, przyszły małżonek, rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i kilka najbliższych przyjaciół . A potem jakiś obiad, niewymuszony, na luzie, też najchętniej na powietrzu, bez żadnej wariackiej muzyki i pląsów. Ewentualnie porobić coś ciekawego, jakieś kręgle, bilard, takie pierdoły. A potem uciec w najlepszą podróż poślubną ever. Marzenia

Napisane przez ola_la_7676

Tz mi kupił świnke morska.- Helenke.

Napisane przez ola_la_7676

Przedstawiam Helenke

Wiesz co, mi to wygląda na chomika a nie świnkę morską

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Meeeow, koteł jaki cudowny Ja też kociara forever
btw. kieca z drugiego linka nie działa zaczaszkowało linka z tego co widzę

[meeow]

Napisane przez minthema

no hehe <3 <3 <3
Ona bez tych pagonów będzie moja. Przysięgam
Tylko nie wiem co by na ramiona narzucić jeżeli byłaby taka konieczność. Strasznie podobają mi się koronkowe "bolerka" ale obawiam się, że przy takiej kiecce byłoby tego już za dużo...

Ja właśnie tą ze zdjęcia mam o tyle wymarzoną, że właśnie w takim typie sukienki mi najlepiej. I dekolt, i dół. W czymkolwiek mocniej rozkloszowanym czuję się jak słoń. Ach, ta figura klepsydry i szerokie biodra..

O to to to w punkt Myślę dokładnie tak samo i mam tę samą sytuację z rodziną
No najchętniej to ślub na jakimś odludziu, albo florydzkim ogrodzie, albo jakimś bajkowym lesie, tylko ja, przyszły małżonek, rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i kilka najbliższych przyjaciół . A potem jakiś obiad, niewymuszony, na luzie, też najchętniej na powietrzu, bez żadnej wariackiej muzyki i pląsów. Ewentualnie porobić coś ciekawego, jakieś kręgle, bilard, takie pierdoły. A potem uciec w najlepszą podróż poślubną ever. Marzenia


---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Meeeow, koteł jaki cudowny Ja też kociara forever
btw. kieca z drugiego linka nie działa zaczaszkowało linka z tego co widzę

ja to nic bym na nią nie zakładała, ale wiadomo, że w naszym kraju pogoda nie rozpieszcza i znając moje szczęście w dzień mojego ślubu zaczęłoby pizgać złem i napier.dalać deszczem


no dokładnie... wesele i jakieś tańce, ja w centrum uwagi to zdecydowanie nie dla mnie... poza tym to taka straszna presja dla Młodych, a ja bym chciała właśnie żeby to było takie luźne, żebyśmy zjedli jakiś obiad, pogadali, zrobili trochę fotek wspólnych na pamiątkę i tyle nie potrzebuję imprezy z pompą, źle się czuję na takich. a najważniejsze jest to, żeby robić coś co nam najbardziej odpowiada, a nie dostosowywać się pod kogoś



no cudny jest, aż żal, że nie mogę go mieć w domu ale chociaż pocieszam się, że jak jeżdżę do dziadków to mogę go głaskać, miziać i się z nim bawić.
omg, dzięki wizaż </3 KLIK, wrzuciłam na imgura, bo wizaż czaszkuje linki z blogspota

[201606011622]

On się upiera że to swinka morska. Co by to nie było, to samica. Jeju, nie wytrzymam

Siostra, miała taka większą swinke morska to mi piszczala od 5 rano

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Zaraz się go zapytam czy dobrze zrozumial.
Siostra akurat miała już dużą ta swinke. A to co mi przyniosl malutkie

[meeow]

ja aż wygooglowałam małe świniaczki, bo nie wiem jak takowe wyglądają, zawsze widziałam dorosłe
dla mnie Helka też wygląda jak chomik, ale może to kwestia zdjęcia

[201606011622]

Może i chomik. zreszta mi to ryba. Robote mi znalazł.

[minthema]

Dobra inaczej, to na 100% nie jest świnka morska tylko chomik

W każdym razie ładniutki. Moja zeszłoroczna choinka też miała na imię Helena

[Frutti]

Przecież to chomiczek, świnka by swojego zadu nie zmieściła w takiej klatce z bajerami

[meeow]

Napisane przez Frutti

Przecież to chomiczek, świnka by swojego zadu nie zmieściła w takiej klatce z bajerami

no właśnie mnie zdziwiła klatka dla 'świnki', nie to, że odmawiam zwierzowi przyjemności, ale dla prosiaka chyba większa tuba i przestrzeń by się przydała
dziwi mnie tylko, że się Tż Oli upiera, że to świnka

[Frutti]

Bo faceci tacy są. Świnki od chomika nie odróżni, tak samo jak sukienki od spódnicy czy turkusu od seledynu

[meeow]

nic nie mów o kolorach, faceci nie umio w kolory tylko znają podstawowe: fajny, czarny, pedalski i opcjonalnie dochodzi jeszcze chuiowy

[Inspire]

Napisane przez meeow

nic nie mów o kolorach, faceci nie umio w kolory tylko znają podstawowe: fajny, czarny, pedalski i opcjonalnie dochodzi jeszcze chuiowy

A ja myślę, że umio, tylko nie umiejo nazywać ich tak jak my

[thePhantom]

Napisane przez minthema

Ja już mam swój sukienkowy prawie ideał, a przynajmniej zamysł jak powinna wyglądać I bynajmniej nie jest to beza

jasne, przyznaj się, że marzysz o 5warstwowej bezie, loczkach i koronie

Napisane przez meeow

w jakim samochodzie! karocę wynajmujesz, jak księżniczka jedziesz
śmieję się, ale znajoma właśnie karocą jechała do ślubu, przyznam szczerze, że jak to zobaczyłam, to padłam

karocę? jako karocę, w Polszy to lymuzyne trzeba wynająć

Napisane przez Frutti

Bo faceci tacy są. Świnki od chomika nie odróżni, tak samo jak sukienki od spódnicy czy turkusu od seledynu

ej ej, ja moje nauczyłam odróżniać spódnicę od sukienki czasami sie myli, ale tylko jak go zwiodę połączeniem spódnica czarna + czarne body - wtedy wygląda jak sukienka

moja siostra ma dziś urodziny, piękną sukienkę jej na koncerty kupiłam, ale póki co trochę za duża

[meeow]

Napisane przez Inspire

A ja myślę, że umio, tylko nie umiejo nazywać ich tak jak my

i to jest powodem tylu kłótni

Napisane przez thePhantom

karocę? jako karocę, w Polszy to lymuzyne trzeba wynająć

księżniczki jado karoco ale autentycznie, dawno mnie nic tak nie rozśmieszyło, jak ta karoca... i zdziwiło mnie to, że miała prostą, koronkową kieckę, a byłam pewna, że do tej karocy dobierze bezę albo jakąś princesskę

[Frutti]

Napisane przez thePhantom

ej ej, ja moje nauczyłam odróżniać spódnicę od sukienki czasami sie myli, ale tylko jak go zwiodę połączeniem spódnica czarna + czarne body - wtedy wygląda jak sukienka

Też próbowałam, ale czasami się yebnie
Apropos body, to mi się dzisiaj przegięło, bo chciałam kupić w h&m buty, a za ich cenę kupiłam body

[201606011622]

Napisane przez meeow

nic nie mów o kolorach, faceci nie umio w kolory tylko znają podstawowe: fajny, czarny, pedalski i opcjonalnie dochodzi jeszcze chuiowy

Hahahaha: D
Po obejrzeniu i porownaniu zdjęć z wujka google przyznał rację że to chomik.

[minthema]

Napisane przez Frutti

Bo faceci tacy są. Świnki od chomika nie odróżni, tak samo jak sukienki od spódnicy czy turkusu od seledynu

Kolory jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć ale no nie czaję co jest trudnego w zapamiętaniu, że sukienka ma górę, a spódniczka zaczyna się od pasa, nie pojmuję tego

Napisane przez thePhantom

jasne, przyznaj się, że marzysz o 5warstwowej bezie, loczkach i koronie

you got me

to będę ja:

Napisane przez Frutti

Też próbowałam, ale czasami się yebnie
Apropos body, to mi się dzisiaj przegięło, bo chciałam kupić w h&m buty, a za ich cenę kupiłam body

Aaaa tam, buty body, co za różnica, oba się na "b" zaczynają więc to prawie to samo

[meeow]

Napisane przez ola_la_7676

Hahahaha: D
Po obejrzeniu i porownaniu zdjęć z wujka google przyznał rację że to chomik.

no i tak ma być, to kobieta ma ostatnie słowo

Napisane przez minthema

Kolory jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć ale no nie czaję co jest trudnego w zapamiętaniu, że sukienka ma górę, a spódniczka zaczyna się od pasa, nie pojmuję tego

ja też niektórym się jeszcze zdarza mylić brwi z rzęsami, tego też nie jestem w stanie zrozumieć

[minthema]

Napisane przez meeow

ja też niektórym się jeszcze zdarza mylić brwi z rzęsami, tego też nie jestem w stanie zrozumieć

haha faktycznie, M czasami używa naprzemiennie Ale potrafię to zrozumieć bo mi też się czasem yebnie Ale bardziej w ramach przejęzyczenia niż faktycznego nierozpoznawania.

[Frutti]

Minthema, kieca rodem z Super Sweet 16

[minthema]

Zawsze marzyłam o tym żeby wyglądać jak gigantyczna wata cukrowa

[meeow]

i mieć do tego karmelową opaleniznę