Mój mąż dziwnie się zachowuje.

[201605090958]

Autorko, gdyby moj facet zrobiłby mi awanturę i argumentowal, tak jak Ty to u mnie byloby po związku...I nie w Twoim zwiazku nie jest dobrze, tak ostre slowa i tak mocne podejrzenia nie biorą się znikąd pewnego dnia. Kiedy Wy ostatnio rozmawialiscie? nie o obiedzie ale o Was o Waszych potrzebach, widzeniu świata, etc?

[niepewna87]

Napisane przez Luba

To wyglada tak, jakbys wyszla za maz za faceta z dzieckiem, tylko to dziecko juz troche wyrosniete a Tobie nagle przestalo sie to wszystko podobac.

Ja tam sie facetowi nieszczegolnie dziwie, ze sie wnerwil.
Sama mam przyjaciolke, no jakby nie patrzec, to dla autorki tez bylybysmy bardzo podejrzane

Jakby mi mąż powiedział, że ma dziecko, to też bym sobie przemyślała. I tak, jak kąpiecie się nago i śpicie przytulone, to jesteście podejrzane.

[Elfir]

mąż zerknął mi przez ramię i stwierdził, że dla niego to też jest dziwne.

[Luba]

Napisane przez niepewna87

Jakby mi mąż powiedział, że ma dziecko, to też bym sobie przemyślała. I tak, jak kąpiecie się nago i śpicie przytulone, to jesteście podejrzane.

Tyle lat w podwojnym zwiazku i nawet sie nie zorientowalysmy

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

raz sie nad jeziorem wykapali nago i jeszcze ci powiedzial o tym a ty z tego robisz kapiele jakby codziennie pod prysznicem razem stali i plecy sobie mydlili(i nie tylko)
jak sie spi po pijaku to sie rozne pozy przyjmuje i takie przytulanie sie nie liczy moim zdaniem jako dowod na homoseksualne sklonnosci
ps.jakby moj maz mi mowil co moge a co nie robic z MOJA bielizna to by juz nie byl moim mezem
to nie jest jej maloletni syn zeby mu mowila co ma robic ze swoimi personalnymi rzeczami

[201803290936]

Napisane przez kalincia

Z synem, czy bratem też by ci się wydawało podejrzane?

W sytuacji kryzysowej, jakiejś rodzinnej traumy, gdzie jest potrzeba większej bliskości tak, mogę to sobie wyobrazić. Natomiast od tak sobie spanie dorosłych ludzi płci tej samej przytulonych, wręcz wtulonych w siebie (szczególnie, że faceci jednak są pod tym względem bardziej na dystans, nie obcałowują się na powitanie jak kobiety, po prostu tak jest)? Nie, wybacz, dla mnie to jest dziwne. Autorka pisze, że to nie jest jednorazowe, ale trwa.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez Elfir

mąż zerknął mi przez ramię i stwierdził, że dla niego to też jest dziwne.

Bo to jest dziwne.


I co Wy (co poniektórzy) z tym, że "po pijaku" to normalne? Serio w Waszym otoczeniu faceci tak chleją, a potem śpią prawie, że jeden na drugim? To jakaś norma?

[kalincia]

Napisane przez niepewna87

Jakby mi mąż powiedział, że ma dziecko, to też bym sobie przemyślała. I tak, jak kąpiecie się nago i śpicie przytulone, to jesteście podejrzane.

Twój mąż miał jednak rację w pełni. To ty masz problem, skoro wszędzie widzisz "pedałów" - jak ci powiedział. I lesbijki też. Wiem, jaką mam orientację, a mężowi się nie dziwię, jak do niego rzucałaś takimi insynuacjami.

[zakonna]

To ja napisałam, a autorka napisała, że mąż pijany. I uważam, że po pijaku można zasnąć w różnych pozycjach.
Poza tym myślę, że autorka tak nam przedstawia różne sytuacje żeby dopasować je do swojej teorii czyli niekoniecznie obiektywnie.

[niepewna87]

Poza tym chciałabym wyjaśnić tym, którzy mi tu imputują kitozę, jakoby nagle wszystko przestało mi się podobać, to chcę powiedzieć, że tak nie jest. Znamy się z mężem łącznie 7 lat, przez 2 lata narzeczeństwa to nie mieszkaliśmy razem, więc na spotkaniach ze mną był sam, a jak nie był ze mną, to nie wiem co robił. Po ślubie mieszkaliśmy u teściowej 2 lata, więc ten kuzyn, który pojawiał się często, nie martwił mnie tak bardzo, no bo przychodził nie tylko do męża ale do ciotki, wujka, kuzynki... Gdyby mi mój mąż powiedział "Słuchaj Gośka, mam kuzyna, który jest dla mnie jak młodszy, bezbronny braciszek i nie wyobrażam sobie, żeby nie chronić go całe życie, przytulać, głaskać, tulić, itp." to miałabym jaki taki pogląd w co się pakuję. A tak, to po prostu zdobyłam przez te lata doświadczenie.

[MagdalenaSzs]

A dla mnie jest dziwne.
Mam starszych przyrodnich braci 46/43/32 lata.
Ich ojciec zmarł w wypadku, najmłodszy z nich miał wtedy 1,5, byli dla siebie wsparciem, jeden dla drugiego, dorastali razem, jeden drugiego pilnował, uczył, a mimo tego wszystkiego co przeżyli nie są z sobą zżyci w taki sposób, jak Twój mąż z kuzynem.

[skazana_na_bluesa]

moim zdaniem przesadzasz i wyolbrzymiasz.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie pisalas wczesniej ze go tuli i glaszcze
tuli go glaszcze czy teraz juz dopowiadasz sobie ?

[blackalice2012]

Napisane przez Doris1981

szczególnie, że faceci jednak są pod tym względem bardziej na dystans, nie obcałowują się na powitanie jak kobiety

Moi koledzy jak się spotkali po długim czasie nie widzenia się w jakimś klubie to rzucili się na siebie i oboje wylądowali na leżąco na stole bilardowym. Przy okazji narobili trochę krzyku i wyglądało to dosyć dwuznacznie. Oboje są hetero. A inny znajomy pocałował się z języczkiem z innym facetem tylko dla tego, że założył się o kratę piwa. Mimo to ma dziewczynę a do mężczyzn go nie ciągnie.

[201607040950]

Napisane przez niepewna87

Jakby mi mąż powiedział, że ma dziecko, to też bym sobie przemyślała. I tak, jak kąpiecie się nago i śpicie przytulone, to jesteście podejrzane.

O mój Boże! Chyba mam romans z kotem... kąpać się nie kąpie, ale sypia w łazience i...

[201605090958]

Napisane przez MagdalenaSzs

A dla mnie jest dziwne.
Mam starszych przyrodnich braci 46/43/32 lata.
Ich ojciec zmarł w wypadku, najmłodszy z nich miał wtedy 1,5, byli dla siebie wsparciem, jeden dla drugiego, dorastali razem, jeden drugiego pilnował, uczył, a mimo tego wszystkiego co przeżyli nie są z sobą zżyci w taki sposób, jak Twój mąż z kuzynem.

przecież to nie jest wyznacznik. Albo ludzie sobie umieją okazywać uczucia, albo nie i nijak się do tego ma, co przeżyli i czego nie przeżyli.

[201607111028]

Napisane przez niepewna87

Poza tym chciałabym wyjaśnić tym, którzy mi tu imputują kitozę, jakoby nagle wszystko przestało mi się podobać, to chcę powiedzieć, że tak nie jest. Znamy się z mężem łącznie 7 lat, przez 2 lata narzeczeństwa to nie mieszkaliśmy razem, więc na spotkaniach ze mną był sam, a jak nie był ze mną, to nie wiem co robił. Po ślubie mieszkaliśmy u teściowej 2 lata, więc ten kuzyn, który pojawiał się często, nie martwił mnie tak bardzo, no bo przychodził nie tylko do męża ale do ciotki, wujka, kuzynki... Gdyby mi mój mąż powiedział "Słuchaj Gośka, mam kuzyna, który jest dla mnie jak młodszy, bezbronny braciszek i nie wyobrażam sobie, żeby nie chronić go całe życie, przytulać, głaskać, tulić, itp." to miałabym jaki taki pogląd w co się pakuję. A tak, to po prostu zdobyłam przez te lata doświadczenie.

Chodzi Ci więc o to, że po prostu taka osoba jest w waszym życiu. Nie spodziewałaś się tego. Ok. Myślę, że inaczej by wyglądała ta cała rozmowa, gdybyś, zamiast sugerować posiadanie skłonności homoseksualnych, powiedziała mu po prostu, że czujesz się zepchnięta na boczny tor, masz wrażenie, że ten koleś jest ważniejszy od Ciebie i nie akceptujesz tego. No ale Ty wytoczyłaś ciężkie działa i zasugerowałaś mu, że ma chęci na seksy z kuzynem.

[niepewna87]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52460078]nie pisalas wczesniej ze go tuli i glaszcze
tuli go glaszcze czy teraz juz dopowiadasz sobie ?[/QUOTE]

No nie tuli i nie głaszcze. Ironizowałam. Ale gdybym się dowiedziała, że to tak silna więź, to nie wiem...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

iroizujesz w internecie i to brzmi obrazliwe a co dopiero w twarz powiedziec takie cos facetowi
nie dziwie sie ze poczul sie urazony
moi zdaniem ciezko ci bedzie teraz wyprostowac sytacje w waszym malzenstwie

[Hultaj]

nazwalam ich braćmi, z uwagi na stopień zażyłości nie więzy krwi.
Ja też 2 swoje kuzynki nazywam siostrami.

Ale jak przytuleni, na łyżeczkę?
I to stroszenie włosków.
Ogólnie lekko infantylne to wszystko i faktycznie lekko lipne.

Na takiego chamskiego smsa odpisałabym że widocznie szczerość nie radość i w każdej plotce jest ziarnko prawdy i że niech sobie obciągają zdrowo bo w domu nie ma co na to liczyć. Żartuję, ostatnie zdanie zachowałabym dla siebie ale za takie traktowanie zrobiłabym gnojowi centralnie zlew a nie jakieś wyznania esowe.
Pomysł ze zmianą zamków znakomity choć znakomicie absurdalny ale bardziej to widzę tu świetny grunt dla damskiego focha.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez danusiaes

przecież to nie jest wyznacznik. Albo ludzie sobie umieją okazywać uczucia, albo nie i nijak się do tego ma, co przeżyli i czego nie przeżyli.

Autorka napisała, że kuzyn wychował się praktycznie bez ojca i wychowywał się z jej mężem, więc pewnie starszy kuzyn był dla niego jakimś autorytetem mężczyzny, tak jak u moich braci, najstarszy z nich, do tego się odniosłam.

[niepewna87]

Napisane przez Hultaj

Ale jak przytuleni, na łyżeczkę?

No tak, na łyżeczkę. Jeden drugiego obejmuje.

[SylwiaKaja]

W sumie może jest to trochę dziwne (ale różne są standary), jednak to co napisałaś w sumie nie świadczy nadal o homoseksualiźmie. Wydaje mi się, że może po prostu Cię irytuje, że kuzyn jest u was tak cały czas. To mnie nie dziwi. Jeśli wcześniej spotykali się raz na dwa tygodnie, a teraz prawie codziennie. Z tego co widze to zwiększenie częstości spotkań jest odkąd kuzyn zerwał z dziewczyną. To się może zgadzać, teraz ma więcej czasu, więc częściej bywa u was. Jeśli faktycznie nie ma w tym nic erotycznego, to trudno się dziwić Twoejmu facetowi, że się zirytował. Jednak dla wielu mężczyzn podejrzenie o bycie gejem jest naprawdę bardzo trudne do zniesienia. Ogólnie to mogłas jakoś zacząć od tego, że macie mało czasu dla siebie, a nie nagle po 5 latach małżeństwa zaczynać mówienie o jakimś kazirodczym związku homoseksualnym. To znaczy istnije niewielkie prawdopodbieństwo, że coś tam jest, ale jest ta niewielkie, że zanim się odważyłaś tak wprost mu to powiedzieć to powinnaś mieć jakieś lepsze argumenty.

[201605090958]

Napisane przez MagdalenaSzs

Autorka napisała, że kuzyn wychował się praktycznie bez ojca i wychowywał się z jej mężem, więc pewnie starszy kuzyn był dla niego jakimś autorytetem mężczyzny, tak jak u moich braci, najstarszy z nich, do tego się odniosłam.

Czyli wszyscy wychowujacy się bez ojca i mający brata/braci zachowują się tak samo? naprawdę? dalej sprowadzasz psychologię do algotytmu opartego na kiepskich podstawach.

[GdyKochamy]

Spanie razem na łyżeczkę byłoby dla mnie rzeczywiście bardzo dziwne i nie do zaakceptowania, ale reszta aż tak źle nie wygląda. Faceci też często się przytulają.

[niepewna87]

Już w tej desperacji zaprosiłam szwagierkę na jutro na kawę. Nie mam z nią zbyt dużego kontaktu, ale może ona mi coś więcej wyjaśni.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

po co obcych w to mieszasz?naprawde robisz wielki syf w swoim malzenstwie twoj maz napewno ci za to nie podziekuje
nie jestes blisko ze szwagierka i chcesz z nia o tym rozmawiac?myslalas przez chwile co bedzie jak ona to dajej pusci?
dla twojego dobra wstrzymaj sie

[201605090958]

Napisane przez niepewna87

Już w tej desperacji zaprosiłam szwagierkę na jutro na kawę. Nie mam z nią zbyt dużego kontaktu, ale może ona mi coś więcej wyjaśni.

Co ma Ci wyjasnić? że masz omamy, nie rozmawiasz z mężem i prędzej uwierzysz, ze Twoj mąż jest homo niż przyznasz, ze nie ma między Wami bliskości. Opowiedz jej jak rozpaczliwie lapiesz się niskich argumentow, bo maż zwyczajnie z Tobą nie spędza czasu.

[Luba]

Napisane przez niepewna87

Już w tej desperacji zaprosiłam szwagierkę na jutro na kawę. Nie mam z nią zbyt dużego kontaktu, ale może ona mi coś więcej wyjaśni.

Wiesz, jak chcesz rozwodu to mozna tez bez oskarzen o homoseksualizm

[201803290936]

Autorko, dziewczyny mają rację: nie wciągaj w to osób trzecich, w dodatku z rodziny faceta. Rozumiem pożalenie się po cichu najlepszej przyjaciółce, ale to co chcesz zrobić jest ryzykowne i przesadne. Jeżeli mąż odnosi się do Ciebie chamsko (te SMS-y), woli towarzystwo innych ludzi (już pal licho na jakiej zasadzie to tam funkcjonuje), nie ufasz mu przez to wszystko (też pal licho czy słusznie, czy niesłusznie) i problem jest nierozwiązywalny (bo on go nie widzi, nie chce rozmawiać), to się zastanów co nadal z nim robisz i do czego to prowadzi.

[niepewna87]

Nie chcę jej mówić, że podejrzewam męża, że jest gejem, bo jak pisałam, o to go nie podejrzewam, tylko chciałabym poznać... Genezę tej zażyłości.