Dzieciaczki styczeń 06! II

[iwonamysza]

Katesiu nasze dzieci są teraz chyba w takim wieku. Mój berbeć też ciagle mnie ciągnie za bluzkę, za spódnicę itp. I za rękę mnie bierze i prowadzi, żeby coś dać, pokazać...
Wczoraj wieczorem opowiadałam jej, że dziś pójdzie się bawić w żłobku z dziećmi. I jak tylko usłyszała to już wczoraj chciała iść. Dziś rano znowu jej przypomniałam że idziemy, to od razu wstała i do drzwi. Nie dała mi się ubrać. Podjechalismy i w płacz bo chyba myślała, że idzie do lekarza. Jak zobaczyła, że to nie przychodnia to się uspokoiła. Weszliśmy z nią, trochę postała i poszła do dzieci i do cioci. Wyszliśmy bez problemu. Nie wiem, co tam potem się dział, zaraz ją TZ odbierze to pewnie zadzwoni opowiedzieć. Bo pani prosiła, żeby dziś ją odebrać po obiedzie.
A wczoraj jak nie chciała usnąć i ryła to myślałam, że jej coś zrobię. Jak bardzo ją kocham tak tyle samo nie mam do niej cierpliwości.
W nocy się rozryła tak, że nie mogłam jej uspokoić. Myslałam, że może jej się coś śni, bo miała zamknięte oczy i beczała. Potrząsnęłam nią, żeby się obudziła, a ta dalej krzyczy. Myślałam, że wyjdę z siebie.
Normalnie w takich chwilach sobie nie radzę. I tak siebie nienawidzę za to że tak mnie to denerwuje...

[KATESIA]

Napisane przez jastin83

Każde dziecko ijest inne,a jak było z Andrzejkiem?

No własnie z Andrzejkiem było zupełnie inaczej- przeciez nawet jak byłam z Agacia w ciązy to ja leząłam wieksza częsc ciązy (jak pamietacie- było zagrozęnie-)a on siedział obok i układał godzinami klocki, samochody, zolnierzyki.....od maleńkiego umiał sie bawic sam..tylko Agacia to jakis taki "wypirdek" maminy...


narazie spadam bo andrzejek ze szkoly przyszedł ,Agacia spi wiec musimy wykorzystac ten czas dla siebie- bo jak Agata wstanie- to bedzie tyko mama mama mama - i nawet lekcji nie bardzo da sie odrobic...

[kkasiaaa]

Napisane przez jastin83

Wiecie co to ja mam chyba złote dziecko normalnie
Moja jak gdzies idziemy do rodzinki albo do znajomych to jej nie ma poprostu,a jeszcze jak sa inny dzieci to wogóle tata i mama mogliby nieistniecTylko ja latam i zaglądam za nia ciągle czy okey wszystko

jak idziemy w gości gdzie są dzieci to tez mam spokój bo mała się bawi z nimi, ale jak jesteśmy gdzieś gdzie dzieci nie ma (a tak jest najczęściej) to tylko mama i mama , wtedy nawet z Julia nie chce się bawić.

Napisane przez KATESIA

..-może byś mi tak Julke pożyczyła na kilka dni

hihi ok podaj adres to ją przywiozę ale bym odpoczęła

[KATESIA]

Napisane przez iwonamysza

Katesiu nasze dzieci są teraz chyba w takim wieku. Mój berbeć też ciagle mnie ciągnie za bluzkę, za spódnicę itp. I za rękę mnie bierze i prowadzi, żeby coś dać, pokazać...
Wczoraj wieczorem opowiadałam jej, że dziś pójdzie się bawić w żłobku z dziećmi. I jak tylko usłyszała to już wczoraj chciała iść. Dziś rano znowu jej przypomniałam że idziemy, to od razu wstała i do drzwi. Nie dała mi się ubrać. Podjechalismy i w płacz bo chyba myślała, że idzie do lekarza. Jak zobaczyła, że to nie przychodnia to się uspokoiła. Weszliśmy z nią, trochę postała i poszła do dzieci i do cioci. Wyszliśmy bez problemu. Nie wiem, co tam potem się dział, zaraz ją TZ odbierze to pewnie zadzwoni opowiedzieć. Bo pani prosiła, żeby dziś ją odebrać po obiedzie.
A wczoraj jak nie chciała usnąć i ryła to myślałam, że jej coś zrobię. Jak bardzo ją kocham tak tyle samo nie mam do niej cierpliwości.
W nocy się rozryła tak, że nie mogłam jej uspokoić. Myslałam, że może jej się coś śni, bo miała zamknięte oczy i beczała. Potrząsnęłam nią, żeby się obudziła, a ta dalej krzyczy. Myślałam, że wyjdę z siebie.
Normalnie w takich chwilach sobie nie radzę. I tak siebie nienawidzę za to że tak mnie to denerwuje...

Iwonko- nie jestes jedyna- i nie ja jedyna- troche zaczynają nam nerwy puszczac.....moze (mam nadzieje) to chwilowy kryzys- bo jak tak dalej pójdzie to za kratki nas posadza jak w afekcie cos sie stanie (żart)-Iwonko- buziaczki nie nienawidz siebie bo wysle do Ciebie Monię (ona wie gdzie mieszkasz) a Monia ci tyłek złoi -żeby mi to było ostatni raz!

[jastin83]

Napisane przez iwonamysza

A wczoraj jak nie chciała usnąć i ryła to myślałam, że jej coś zrobię. Jak bardzo ją kocham tak tyle samo nie mam do niej cierpliwości.
W nocy się rozryła tak, że nie mogłam jej uspokoić. Myslałam, że może jej się coś śni, bo miała zamknięte oczy i beczała. Potrząsnęłam nią, żeby się obudziła, a ta dalej krzyczy. Myślałam, że wyjdę z siebie.
Normalnie w takich chwilach sobie nie radzę. I tak siebie nienawidzę za to że tak mnie to denerwuje...

Iwonko dla mnie tej cierpliwości tez niestety brakuje i to nie tylko wstosunku do Wiki ale i do innych.
Czasami to tez mam ochote wyjść z siebie i stanąć obok,a potem myśle sobie ze głupia jestem i duperele mnie wkurzają i sie wyrzywam na wszystkich.Także sie nie przejmuj

Może któraś by tej cierpliwości nam dała troche,co?

[KATESIA]

Napisane przez kkasiaaa

hihi ok podaj adres to ją przywiozę ale bym odpoczęła

ale to grożnie zabrzmiało-, ale skoro mówisz ze jak Julka przyjdzie to masz spokój to moze i ja bym miała na chwilkę......a tu widze ze próbujesz mnie odstraszyc....aby tylko nie dzielic sie chwilką spokoju .....


dobra spadam bo Andrzej czeka...


oj przypomniały mi sie godziny spedzone z Wami na Wizazu....

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Normalnie w takich chwilach sobie nie radzę. I tak siebie nienawidzę za to że tak mnie to denerwuje...

Oj Iwonko ja cierpliwości też nie mam ale u mnie to nie tylko do dzieci ale ogólnie do wszystkiego. Jestem nerwus straszny , czasami aż sama siebie się boję Dlatego teraz jak już przestałam karmić piersią chyba zacznę brać jakieś tabletki uspokajające.

[jastin83]

Napisane przez kkasiaaa

jak idziemy w gości gdzie są dzieci to tez mam spokój bo mała się bawi z nimi, ale jak jesteśmy gdzieś gdzie dzieci nie ma (a tak jest najczęściej) to tylko mama i mama , wtedy nawet z Julia nie chce się bawić.

Kasiu ja w takich sytuacjach jeśli sie zdarzają zawsze inteligentnie karze tatusiowi sie Wika zająć:chytry:
Mówie np. Kochanie weś z nia sie troche pobaw tak rzadko z nią jesteś,a ona sie lubi bawić z Tobą,albo coś w tym styluNo i wtedy tatuś przy znajomych musi sie pokazac z najlepszej strony i mam luz
Oczywiście nie zawsze to działa,ale jak wychodzimy gdzies razem i Wika jest upierdliwa,to równie dobrze on tez moze sie nią zając.

[kkasiaaa]

Napisane przez KATESIA

ale to grożnie zabrzmiało-, ale skoro mówisz ze jak Julka przyjdzie to masz spokój to moze i ja bym miała na chwilkę......a tu widze ze próbujesz mnie odstraszyc....aby tylko nie dzielic sie chwilką spokoju .....

nie nie ja Cię nie straszę z dziećmi to jest tak: jak są ze sobą razem całe dnie to po jednym dniu mają się dość, wtedy są kłótnie itd ale jak widzą się rzadziej to wtedy spokój bo muszą się nacieszyć sobą i wtedy jest zabawa na całego u mnie właśnie tak jest jak Julia całe wakacje była w domu to czasami się pobawiły razem, ale były też kłótnie a nawet potrafiły się szarpać. Teraz odkąd Julia poszła do przedszkola i do tej 16 jej nie ma to po przyjściu nie mogą się nacieszyć sobą dlatego grzecznie się bawią

[jastin83]

Napisane przez kkasiaaa

Oj Iwonko ja cierpliwości też nie mam ale u mnie to nie tylko do dzieci ale ogólnie do wszystkiego. Jestem nerwus straszny , czasami aż sama siebie się boję Dlatego teraz jak już przestałam karmić piersią chyba zacznę brać jakieś tabletki uspokajające.

Kasiu persenik moge polecićSprawdzony,uwi erz

Katesiu no rzeczywiście mi sie tez przypomniało jak nas po kilka było na wąteczku i pisałyśmy tyle ze z czytaniem ciężko było zdążyć

[kkasiaaa]

Napisane przez jastin83

Kasiu ja w takich sytuacjach jeśli sie zdarzają zawsze inteligentnie karze tatusiowi sie Wika zająć:chytry:
Mówie np. Kochanie weś z nia sie troche pobaw tak rzadko z nią jesteś,a ona sie lubi bawić z Tobą,albo coś w tym styluNo i wtedy tatuś przy znajomych musi sie pokazac z najlepszej strony i mam luz
Oczywiście nie zawsze to działa,ale jak wychodzimy gdzies razem i Wika jest upierdliwa,to równie dobrze on tez moze sie nią zając.

hehe ja też czasami próbuję takiej metody , czasami skutkuje , czasami nie

[jastin83]

Właśnie dziecko mi sie obudziło,ale poszlam pogłaskałam po glówce i dalej śpi
Na górze sąsiad remont robi i ciągle jakieś pukania,wiertarki oszalec można

Kasiu czyżbyś sie zadomowiła?Witamy w domku!

[kkasiaaa]

kilka foteczek

Napisane przez jastin83

Kasiu persenik moge polecićSprawdzony,uwi erz

ja myślałam o tabletkach , nie pamiętam nazwy to te które reklamuje żona Małysza tż ostatnio wziął to mówił że są świetne, ale skoro piszesz że persen tez dobry to trzeba wypróbować

Napisane przez jastin83

Kasiu czyżbyś sie zadomowiła?Witamy w domku!

oooo faktycznie nawet nie zauważyłam no teraz to ja się czuję jak w domu

[jastin83]

Ale z Was laseczki
No no no....

[kkasiaaa]

Napisane przez jastin83

Ale z Was laseczki
No no no....

dziękuję bardzo ale mi do laseczki trochę brakuje

[jastin83]

Oooo jak miło zobaczyć na dole ze jesteście
Ciekawe gdzie Moni@ sie podziewa???

[iwonamysza]

No moje dziecko już odebrane ze żłobka. Podobno płakała trochę, ale nie było najgorzej. Nie chciała jeść zupki na obiad, ale zjadła drugie danie, a jak TŻ po nią poszedł to od niego zjadła i zupkę. Teraz jest w domku i śpi.
Jutro już zostanie do 14, a w czwartek nie ma jej kto odebrać wcześniej więc zerwę się godzinę z pracy i ją odbiorę ok.16.
Kkasiu piękne z was dziewczynki.

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

No moje dziecko już odebrane ze żłobka. Podobno płakała trochę, ale nie było najgorzej. Nie chciała jeść zupki na obiad, ale zjadła drugie danie, a jak TŻ po nią poszedł to od niego zjadła i zupkę. Teraz jest w domku i śpi.
Jutro już zostanie do 14, a w czwartek nie ma jej kto odebrać wcześniej więc zerwę się godzinę z pracy i ją odbiorę ok.16.
Kkasiu piękne z was dziewczynki.

dziękuję za komplement
Brawa dla Kasieńki ,dzielna z niej dziewczynka skoro tylko trochę płakała po tak długiej przerwie trzymam kciuki aby jutro było jeszcze lepiej

O kurcze ile nas tu aktywnych jest już dawno tak nie było i oby było tak częściej

[jastin83]

Napisane przez iwonamysza

No moje dziecko już odebrane ze żłobka. Podobno płakała trochę, ale nie było najgorzej. Nie chciała jeść zupki na obiad, ale zjadła drugie danie, a jak TŻ po nią poszedł to od niego zjadła i zupkę. Teraz jest w domku i śpi.
Jutro już zostanie do 14, a w czwartek nie ma jej kto odebrać wcześniej więc zerwę się godzinę z pracy i ją odbiorę ok.16.
Kkasiu piękne z was dziewczynki.

Iwonko to super ze nie było najgorzej
Widac od tatusia zupka Kasi bardziej smakowała

Dziewczyny pytałam Was o wózek wcześniej,uzywacie jeszcze czy juz nie?

[kkasiaaa]

Jastin ja używam, czasami tak jest że mała idzie koło mnie a ja pcham wóżek, ale jednak często to ona w nim siedzi biorę z tego względu że boję się ją puszczać koło ulicy wiec wtedy siedzi w wózku , jakjesteśmy gdzies gdzie do ulicy jest daleko to ją puszcza. No i wózek jest bardzo pzydatny jak robię zakupy wtedy nie muszę wszystkiego dźwigać. Wogóle nie wyobrażam sobie robić zakupów bez wózka , nieść ciężkie siaty i prowadzić małć która oczywiście ma swoje ścieżki i nie za bardzo lubi iść grzecznie za rączkę.

[*Niki*]

Ale się rozpisałyście , ledwo nadążam, co przeczytam i chcę odpisać, to już nowe posty przybywają

Katesiu moja córa też tylko mama i mama i za nogawkę mnie trzyma, ale na szczęście nie jest taka cały dzień, tylko wtedy jak się nudzi. Jak się bawi z Patrykiem to mam spokój (choć nie zawsze, bo często się kłócą i biją), daję jej jakies garnki, naczynia itpp to wtedy mam spokój.
No ale tez się zdarza ze do łazienki nie mogę isc bo stoi pod drzwiami i płacze woła mama mama, nieraz to juz wychodzę z siebie i mam dość

Kasiu super, ze sprawa z mieszkankiem się wyjasniła

Jastin u nas na górze gaz zakładają, wodę itp. więc też było od dwóch tygodni tylko wiercenie, stukanie itp. myslałam ze oszaleję Nikola mi w dzień spała tylko 10 min

Moni@ próbuj usypiać Szymusia wczesniej w południe. Ja Nikolkę usypiam koło 12-13 spi 1,5- 2 godz i za to wieczorem koło 21 juz spi.

Kasiu śliczne zdjęcia
Jastin ja używam wózka, wygodniej mi się idzie wiedząc ze Nikola bezpiecznie w nim siedzi, nie ucieka na ulicę, poza tym też zakupy i inne pierdołki pakuję do wózka

[jastin83]

Napisane przez kkasiaaa

Jastin ja używam, czasami tak jest że mała idzie koło mnie a ja pcham wóżek, ale jednak często to ona w nim siedzi biorę z tego względu że boję się ją puszczać koło ulicy wiec wtedy siedzi w wózku , jakjesteśmy gdzies gdzie do ulicy jest daleko to ją puszcza. No i wózek jest bardzo pzydatny jak robię zakupy wtedy nie muszę wszystkiego dźwigać.

Kurcze no a moja Wiktoria dostaje ataku histerii jak widzi ze chce wózek zabraća o wsadzeniu go do niego to moge sobie pomarzyć.
Całe szczęście ze za rączke lubi chodzić,nawet jak samochód jedzie to sama do mnie podchodzi i mnie za ręke lapie,"krzycząc mama auto"
wsumie to spacery bez wozka wygodniejsze sa bo tylko jej pilnuje,a nie Wikuni i wózka,ale jeśli chodzi o wieksze zakupy to masz racje bez wózka koszmar

[KasiaPoznan]

Napisane przez KATESIA

Kasiu-dla sprostowania- to będzie trzecie dzeciątko -najstarszy synem ma 8 lat

Troszke mnie pocieszyłas ze nie tylko ja tak mam...ale moze by nam sie udało cos wymyslic aby to zmienic- bo jak tak dalej pójdzie to trzeba bedzie czekac na trzecią edycję super niani- i próbowac sie załapać ...

O..., to tym bardziej gratuluję. My chyba tak szybko nie zdecydujemy sie na drugie dziecko, jak na razie mamy dość...... wiecznie umeczeni

[kkasiaaa]

Napisane przez jastin83

Kurcze no a moja Wiktoria dostaje ataku histerii jak widzi ze chce wózek zabraća o wsadzeniu go do niego to moge sobie pomarzyć.
Całe szczęście ze za rączke lubi chodzić,nawet jak samochód jedzie to sama do mnie podchodzi i mnie za ręke lapie,"krzycząc mama auto"
wsumie to spacery bez wozka wygodniejsze sa bo tylko jej pilnuje,a nie Wikuni i wózka,ale jeśli chodzi o wieksze zakupy to masz racje bez wózka koszmar

moja czasami dostaje ataku histerii jak sadzam ją do wózka , ale niestety nie ma zmiłuj się gdyby jeszcze szła grzecznie za rączkę to mogłabym sobie darować wózek ale tak nie jest, więc wózek bierzemy. No i prawdę mówiąc gdybym nie brała wózka idąc po Julię do przedszkola to byśmy szły pewnie z dobre 40 minut bo wiadomo Oliwię wszystko intersuje a tak to niecałe 10 minut i już jesteśmy w przedszkolu

[KasiaPoznan]

Napisane przez iwonamysza

Katesiu nasze dzieci są teraz chyba w takim wieku. Mój berbeć też ciagle mnie ciągnie za bluzkę, za spódnicę itp. I za rękę mnie bierze i prowadzi, żeby coś dać, pokazać...
Wczoraj wieczorem opowiadałam jej, że dziś pójdzie się bawić w żłobku z dziećmi. I jak tylko usłyszała to już wczoraj chciała iść. Dziś rano znowu jej przypomniałam że idziemy, to od razu wstała i do drzwi. Nie dała mi się ubrać. Podjechalismy i w płacz bo chyba myślała, że idzie do lekarza. Jak zobaczyła, że to nie przychodnia to się uspokoiła. Weszliśmy z nią, trochę postała i poszła do dzieci i do cioci. Wyszliśmy bez problemu. Nie wiem, co tam potem się dział, zaraz ją TZ odbierze to pewnie zadzwoni opowiedzieć. Bo pani prosiła, żeby dziś ją odebrać po obiedzie.
A wczoraj jak nie chciała usnąć i ryła to myślałam, że jej coś zrobię. Jak bardzo ją kocham tak tyle samo nie mam do niej cierpliwości.
W nocy się rozryła tak, że nie mogłam jej uspokoić. Myslałam, że może jej się coś śni, bo miała zamknięte oczy i beczała. Potrząsnęłam nią, żeby się obudziła, a ta dalej krzyczy. Myślałam, że wyjdę z siebie.
Normalnie w takich chwilach sobie nie radzę. I tak siebie nienawidzę za to że tak mnie to denerwuje...

To ja mam tak samo, ostatnio Michaś bardzo duż płacze przez sen i też myślę, ze coś mu się śni, jak się przebudzi z rykiem to sam nie wie co chce i czasami mi też cierpliwości brakuje, bo on obudzi się np. o 4, a ja po 5 muszę wstać do pracy. Normalnie-katastrofa

Napisane przez jastin83

Iwonko to super ze nie było najgorzej
Widac od tatusia zupka Kasi bardziej smakowała

Dziewczyny pytałam Was o wózek wcześniej,uzywacie jeszcze czy juz nie?

Ja używam wózek codziennie, po żłobku czasami w drodze Michaś zaśnie i wózek jest najlepszym miejscem na spanie na dworze, także jak w ciągu dnia jest marudny - to wózek, krótki spacer i śpi....

[jastin83]

Wikusia wstała także uciekam dac jej obiadek i moze na spacer wyskoczymy,niech tylko padac przestanie

Co do wózka to wam mówie nie ma takiej siły zebym ja posadziła,krzyczy,kopie, cuda wyrabia takze chyba odstawie go do piwnicy,wsumie to sie juz i tak od niego odzwyczaiłam

uciekam

[*Niki*]

można się wkurzyć
nie dośc, że Nikolka zasnęła z wielkim trudem, po 30 min. usypiania jej, to spała 20-30 min. i zaczęli na górze wiercić
Już mam dość !!!!!!!!!

Wiem, że gdyby nie wiercili, to byśmy się tam nie wprowadzili nigdy, ale akurat zaczynają zawsze wtedy jak ona mi uśnie, do południa jest cisza, po południu też

[iwonamysza]

Moja Kasia lubi spacerki w wózku. Tylko muszę jej co chwila kwiatki zrywać. Ona się cieszy, wkłada do drugiej ręki i chce następny.
Jak tylko mówię, że idziemy na spacer, od razu klepie wózek, że chce usiąść. No i na szczęście grzecznie siedzi, czasem tylko jak jej coś nie pasuje wstaje i chce wyłazić. Ale to się zdarza sporadycznie.

Napisane przez KATESIA

Iwonko- buziaczki nie nienawidz siebie bo wysle do Ciebie Monię (ona wie gdzie mieszkasz) a Monia ci tyłek złoi -żeby mi to było ostatni raz!

Katesiu wyślij do mnie Monię, wyślij, bo tak bardzo za nią tęsknię...

Napisane przez *Niki*

można się wkurzyć
nie dośc, że Nikolka zasnęła z wielkim trudem, po 30 min. usypiania jej, to spała 20-30 min. i zaczęli na górze wiercić
Już mam dość !!!!!!!!!

A wiecie że u mnie też u sąsiada coś walą? Chciałam połozyć wczoraj Kasię wcześniej spać, a ona potem się obudziła. A właśnie walili coś i pewnie dlatego się obudziła.

[*Niki*]

Iwonko tylko konwalii Kasi nie zrywaj .
Dziś się dowiedziałam na pewnym forum, jakie to konwalie są trujące, mogą spowodować nawet śmierć .Dziewczyna pisała, że dziecko wylądowało w szpitalu na płukaniu żołądka (na szczęscie tylko tyle)

A ja tak konwalie lubię, jedne z moich ulubionych kwiatów....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwalia_majowa

[KATESIA]

Napisane przez iwonamysza

Katesiu wyślij do mnie Monię, wyślij, bo tak bardzo za nią tęsknię...

To miałą być grozba , ciekawe co na to Monia powie-pewnie mi sie oberwie ze straszę Cie nią