|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-08-26, 17:50 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Potrzebuję porady..
Kochane,
Długo zastanawiałam się czy napisać, szukałam podobnych wątków, czytałam i próbowałam wyciągać wnioski sama. niestety przyszedł taki czas, że potrzebuję porady. Chciałabym aby wypowiedziały się osoby, które są w podobny osób doświadczone. Sytuacja dotyczy mojego partnera- narzeczonego i jego siedmioletniego syna. Jesteśmy ze sobą już 4 lata i nigdy nie było tak źle..a do ślubu 9 miesięcy.. Zacznę od tego, że od początku wiedziałam o istnieniu młodego. było ok, spędzaliśmy wszyscy razem czas, nawet bardzo dużo czasu. Lubiłam oglądać jak się bawi, próbowałam zastępować mu matkę jak był u Nas na widzeniach. Oglądaliśmy bajki, czytałam mu książki i piekłam babeczki.. Niestety od roku, półtorej nie jestem w stanie wytrzymać w domu kiedy przyjeżdża. Nie mówi do mnie cześć(kiedy musiał mówić dzień dobry- tak mu kazała mówić matka) , w ogóle przestał się odzywać. Potrafi tylko do dzieci sąsiadów mówić jak to nie lubi koloru czarnego bo takie są moje włosy, potrafi na moich oczach celowo robić coś złego typu malować ścianę czy np rzucać zabawkami przez cały dom. Nie zwracam mu uwagi, sygnalizuje partnerowi aby on to robił. Mały zaczął robić takie rzeczy tylko przy mnie. Nie chce na niego krzyczeć czy zwracać mu uwagi. Nie chce wychodzić na tą złą. Wystarczająco jego matka mu opowiada na mój temat. Ostatnio bardzo często robił tak, że kiedy zaczynaliśmy z R. rozmawiać na dany temat za chwilę Nam przerywał i żądał jego uwagi. Po chwili kiedy wracaliśmy do tematu, robił to samo tylko teraz kazał do siebie przyjść. Nie kończyliśmy rozmowy... i tak raz przemilczeliśmy cały weekend... Dokładnie tak samo jest w sytuacji kiedy R mnie przytula. W dni kiedy on jest czuje się niesamowicie samotna i opuszczona. Na wakacje wyjechałam do rodziców( mieszkają przy miejscu mojej pracy), ponieważ nie jestem w stanie psychicznie znieść obecność tego dziecka. Jak jestem w domu jestem mi źle bo nie widzę narzeczonego cały tydzień.. jesteśmy przed ślubem, bardzo go kocham. Chciałabym z nim spędzać całe dnie... Nigdy nie miałam nic przeciwko jego widzeniom. Ale od czasu kiedy dzieją się wszystkie te rzeczy, chciałabym aby było ich jak najmniej. Nie chce wyjść na złą osobę. Po prostu w Naszym związku wiele doświadczyłam. Kobieta z którą ma dziecko jest dosłownie chora psychicznie. Potrafiła wydzwaniać 20 razy w ciągu nocy, kłamać że mały jest w szpitalu. Kiedy objeździliśmy wszystkie szpitale kłamała, że już go wypisali. Znalazła mnie kiedyś na fb i wypisywała, że R kłamie mi, że stoi w korkach bo wtedy jest z nią i jest im dobrze.. Od tamtej pory pozbawiłam się wszelkich serwisów społecznościowych. Młody ma teraz zakaz odzywania się do mnie bo powiedziała, że go odda..! Boi się wracać do domu bo kiedy przyjeżdża matka sadza go na krześle i musi mówić co robił, czy R coś mi kupił? Wiem, że to źle wpływa na jego psychikę. Jego zachowanie z resztą na to wskazuje( jakiś czas temu uderzył głową celowo w tableta bo nie udało mu się przejść gry) dla mnie to wszystko stało się chore i nie do wytrzymania. Coraz częściej płacze i jestem nieszczęśliwa. A TŻ mówi, że to ja mam mu pomagać. On nie wie co ma poradzić.. Przestałam sobie radzić z tym wszystkim..ostatnio coraz częściej myślę aby odwołać ślub, że nic z tego nie będzie. Nie jestem w stanie zaakceptować tej sytuacji. A wiecie co jest jeszcze najgorsze? Że zaczął podsłuchiwać Nasze rozmowy.. Później mamy telefony, że np "fajnie było na wakacjach tam i tam "idt itp.. Proszę doradźcie co robić.. |
2015-08-26, 17:59 | #2 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Co zrobić? Twój facet musi pani mamusi wyznaczyć ostre granice, najlepiej takie z awanturą. Ja bym jej powiedziała wprost, że jeśli dalej będzie manipulować dzieckiem, to zakładam jej sprawę o ograniczenie lub odebranie praw rodzicielskich i ustanowienie mnie głównym opiekunem (tzn na miejscu Twojego tż.). Niech zbiera dowody: smsy, nagrania itp. Można także pomyśleć o wizycie u psychologa z chłopcem. Opcją jest także wybranie się w troje, tzn ona, Ty i Twój tż do mediatora rodzinnego i ustalenie zasad, których obie strony zamierzają przestrzegać. Jednak jeśli to faktycznie typ wariatki i mamci-właścicielki dziecka to naprawdę współczuję, bo takie nie widzą, że krzywdzą własne dziecko, byle było na ich.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-26, 18:08 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Chciałam aby tak zrobił..Nawet tylko postraszyć aby się wystraszyła i ogarnęła.. niestety nic z tego..Właśnie o to chodzi, że on rozkłada ręce jakby nie można było nic zrobić..
Nie ma opcji na spotkanie i mediatorów, nie chce tej kobiety widzieć na oczy.. widok jej przyprawia mnie o mdłości ze zdenerwowania.. Zrobiła naprawdę dużo krzywdy.. Edytowane przez ingenu Czas edycji: 2015-08-26 o 18:13 |
2015-08-26, 18:23 | #4 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Potrzebuję porady..
moim zdaniem to twój facet powinien wyznaczyć pewne granice. nawet jak dzieciak robi coś nie tak przy tobie - masz mu powiedzieć, że tak się nie robi, bo coś tam. tak samo później ojciec powinien poruszyć ten temat. jak wam przerywa rozmowę to ojciec powinien powiedzieć, że ma chwilę poczekać, dokończycie rozmowę i wtedy zajmą się czymś-tam. jeśli będziecie się cackać z dzieckiem to wejdzie wam jeszcze bardziej na głowę, bo już widać efekty takiego "bezstresowego" wychowania w waszym wydaniu.
zastanowiłabym się też nad przejęciem opieki nad dzieckiem. jeśli macie takie możliwości i chęć - dobrze by mu zrobiło oderwanie od toksycznej matki.
__________________
-27,9 kg |
2015-08-26, 18:26 | #5 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
a) Ty cierpisz b) dziecko cierpi a on nic nie robi. Twojemu facetowi zwyczajnie brakuje jaj. Szczerze- ja bym się zastanowiła poważnie nad przyszłością z nim. Eks i dziecko będzie w Waszym związku obecne zawsze, a co jak dorobicie się własnego? Młody będzie odwalał histerię, podkuszony przez mamusię, że tata chce go wymienić na młodszy model? Ja jestem za tym, by ojciec miał relację z własnym dzieckiem, dla mnie faceci, którzy robią dzieci i na tym się kończy ich ojcostwo to porażka, ale też facet, który nie reaguje, gdy jego własnemu dziecku jest robiona woda z mózgu... To porażka także.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-26, 18:27 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Jeżeli nie będziesz mieć wsparcia TŻ to nic z tego nie będzie. To on powinien pogadać z swoją eks i ustalić jakieś zasady.
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. |
2015-08-26, 18:35 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Tak zauważyłam to, że nawet jak na niego nakrzycz zwróci mu uwagę to tak jakby później próbował mu to"wynagrodzić". Nie dosłownie tylko za chwilę go rozśmiesza itd.. Staram się mówić mu co ma robić w jakiś sytuacjach i aby zwracał mu uwagę. Ale właśnie tak jak piszecie, zaczęłam zastanawiać się co będzie jak pojawi się Nasze dziecko. Nie mam zamiaru bać się o to, że mały pod moją nieobecność zrobi coś bo mu matka kazała...
Jeśli chodzi o TŻ to jest naprawdę twardy facet ale w tej sytuacji jestem w szok. Fakt sam dużo przeżył. Ona nie pozwalała mu się widywać z dzieckiem. Mały płakał do domu a ona go nie puszczała bo np. najpierw musiał dać 50 zł.. Masakra( jeszcze wtedy się nie znaliśmy) ---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- Cytat:
Kiedy miał sprawy w sądzie dopingowałam aby udało mu się wygrać i widywać dziecko kilka razy w tygodniu.. Ale też potrzebuję jego wsparcia. Taki związek nie jest łatwy.. Jestem młoda i w ostatnim czasie marze o takim normalnym związku jak mają normalne dziewczyny w moim wieku.. Edytowane przez ingenu Czas edycji: 2015-08-26 o 18:40 |
|
2015-08-26, 18:40 | #8 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Co do pogrubionego - polecam poważną rozmowę z tż. Powiedz mu to. Powiedz, że masz dość, że on musi uregulować tę sprawę. Zastanów się poważnie nad ślubem.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-26, 18:46 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Ma ustalone widzenia, sama mu zresztą w tym pomogłam bo wcześniej wyglądało to tak, jak pisałam wyżej.
Wie o tym, że przestałam być szczęśliwa.. Skończyło się na tym, że widzimy się raz w tygodniu ewentualnie. Mieszkam z rodzicami, on w domu z młodym. Widzenia ma teraz tydzień na tydzień. W ten kiedy nie ma młodego, jest jak w bajce..cudownie.. Ale kiedy tylko przychodzi kolejny, wciąż się kłócimy. Jest płacz i nieodzywanie się po kilka dni.. Mam wrażenie, że ja po prostu mam zaakceptować sytuację taką jaka jest bo jej się nie zmieni.. |
2015-08-26, 18:55 | #10 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-26, 18:56 | #11 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-08-26, 19:07 | #12 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Chyba nie muszę Ci na to odpowiadać.. zupełnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. ---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ---------- Cytat:
|
||
2015-08-26, 19:48 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Z opisu sytuacja podobna do tej, w której była swego czasu moja siostra (facet miał syna, mały był delikatnie mówiąc niewychowany i wrogo nastawiony, tylko tam był jeszcze problem z mocno jej nielubiącą i wręcz wrogo nastawioną matką faceta, z jego ex miała raczej spokój). Związek się nie udał, a ona żałuje, że stawała na rzęsach (też było czytanie bajek, próby nawiązania dobrych relacji, rozmowy) i zmarnowała 7 lat życia. Także nie pakuj się w ślubowanie, póki tyle problemów nierozwiązanych. Przykra prawda jest taka, że wiele można znieść w przypadku własnego dziecka (urodzonego / przysposobionego), a czyjeś dziecko to jednak inna bajka. No i niestety tu dużym problemem jest nieporadność faceta w tej sytuacji, brak wsparcia z jego strony (to samo było u mojej siostry).
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-08-26 o 19:50 |
2015-08-26, 20:02 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 15
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Oj kochana ja mam troszkę podobny problem. Myślę, że skoro do partnera nie dociera to jak jest... To radzę powiedzieć mu, że nie jesteś pewna tego ślubu. Dla sprawdzenia jego reakcji. Może otrzeźwieje. Pozdrawiam.
|
2015-08-26, 20:04 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
|
|
2015-08-26, 20:10 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Potrzebuję porady..
nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, na tym etapie, na którym jesteś, ja już pewnie bym wpadła w furię i ślub odwołała
facet ma dziecko, kocha je, szanuję to, ale podobno kocha też ciebie. jeśli nie potrafi obdarzyć was oboje tak samo silną miłością, to najwyraźniej nie powinien być w związku. |
2015-08-26, 20:11 | #17 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-26, 20:22 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
|
2015-08-26, 20:24 | #19 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebuję porady..
mhh, zajrzyj do wątku tej dziewczyny, ona ma 18 lat i jest z 29latkiem, który mieszka z matką swojego dziecka i mówi jej, że ją kocha "dla dobra dziecka". Nie polecam użytkowniczki
__________________
May the Force be with You!
|
2015-08-26, 20:26 | #20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ---------- Oj.. nie to tak aż chorej akcji nie mam.. Fakt mój R też jest sporo starszy ale bez przesady.. |
|
2015-08-26, 20:41 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Nie, nieprawda, że "nie można na nich liczyć". Jak się dobrze wybierze, to można liczyć. |
|
2015-08-26, 21:22 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Fakt może nieprawda bo nie raz mogłam na Niego liczyć w różnych sytuacjach, inaczej nie bylibyśmy tak długo razem. Ale w tej konkretnej sprawie to p....a nie facet.. Też mu to kiedyś powiedziałam. Myślałam, że z czasem jakoś to ogarniemy ale jak coś się ciągnie już kilka lat to ile można? Odbije mi kiedyś tak samo.. |
|
2015-08-27, 16:14 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Potrzebuję porady..
odwołaj ślub.
Pierwsze ostrzeżenie. jak go nie zrozumie, już wiesz, ze to i tak nie ma sensu.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-08-27, 17:19 | #24 | |
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Potrzebuję porady..
Cytat:
Mała uwaga, nie matkuj, ma już jedną. Jak kiedyś Ci się coś takiego wymsknie i młody powtórzy matce to będzie dużo gorzej (o ile już coś takiego nie miało miejsca). Oczywiście nie chodzi mi o czytanie bajek, tylko o tekst, że chciałaś mu zastąpić matkę jak był u tż. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.