Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II

[201606270916]

Widziałam dziś w autobusie reklamę że szukają liderów i się dziwiłam że to już Nie mogę się doczekać opisów.

[20160901857]

Napisane przez figa84

weszłam na początek wątku i to chyba jednak czasem wprost się pisało o alkoholizmie ;-)

Bardzo rzadko było pisane wprost. Raczej przeważało, ze pan X od lat nie moze znaleźć pracy. I z tego juz mozna łatwo wywnioskować co jest tego przyczyną, bo w zdrowego, normalnego chłopa bez żadnej pracy nikt poza wolontariuszami o mięciusich serduniach nie uwierzy.

[cranberry juice]

Napisane przez nouvelle90

Bardzo rzadko było pisane wprost. Raczej przeważało, ze pan X od lat nie moze znaleźć pracy. I z tego juz mozna łatwo wywnioskować co jest tego przyczyną, bo w zdrowego, normalnego chłopa bez żadnej pracy nikt poza wolontariuszami o mięciusich serduniach nie uwierzy.

Eeeee moim zdaniem jest opcja, że jest zwyczajnie leniwy i nie może znaleźć pracy, bo mu sie pracować nie chce.
Znam taki przypadek osobiście zresztą. Paczki jeszcze nie było, ale rumiane buzie niestety już sie wyniosły, więc marne szanse.

[Lady_Anomalia]

hej, kiedy mniej więcej pojawiają się opisy rodzin?

[cranberry juice]

Napisane przez Lady_Anomalia

hej, kiedy mniej więcej pojawiają się opisy rodzin?

W zeszłym roku bodaj w 2. połowie listopada?

[201604301943]

Napisane przez ajah

Pomyłką są zgłoszenia rodzin z dziećmi dorosłymi nierobami, które nie mogą znaleźć pracy.
Nie rozumiem nadal jak nie można znaleźć żadnej pracy i nigdzie. Nie wierzę w to.

Dokładnie. Zdrowy 20-letni chłopak bez pracy, który się nie uczy, to mega słabo. Jest dużo zajęć dla takich osób, fizycznej pracy.

Napisane przez cornflower_girl

Ale tutaj będzie oburzenie "Ale jak to, decydować za kogoś?", "Nie oceniajmy".

Mam w tej sprawie mocno radykalny pogląd, za który mogłabym zostać zlinczowana... Ale jeżeli ktoś jest za głupi, żeby o sobie dobrze decydować, to warto, żeby ktoś mądrzejszy za niego zdecydował.

Napisane przez mikia20

OMG czy Wy wierzycie że laska mająca liczbę dzieci n z konkubentami w liczbie n z antykoncepcją ma taki problem że koliduje jej to z sumieniem

W sumie mnie już nic by nie zdziwiło... Jak ostatnio się dowiedziałam, że większym grzechem jest wg niektórych mieszkanie razem przed ślubem niż uprawianie seksu Poza tym ksiądz mówi, że dziecko to dar od boga, a antykoncepcja to zło.

[Mijanou]

Napisane przez nouvelle90

Bardzo rzadko było pisane wprost. Raczej przeważało, ze pan X od lat nie moze znaleźć pracy. I z tego juz mozna łatwo wywnioskować co jest tego przyczyną, bo w zdrowego, normalnego chłopa bez żadnej pracy nikt poza wolontariuszami o mięciusich serduniach nie uwierzy.

Ja jestem w stanie zrozumieć, że zdrowy chłop nie może znaleźć pracy w niewielkim miasteczku/wsi popegeerowskiej. Ale w żeby w dużym mieście nie móc znaleźć pracy ( oczywiście nie takiej za 4000 na start i żeby się nie przepracować) to trzeba bardzo nie chcieć jej znaleźć. Szlachta nie pracuje. Niech nie pracuje i zdycha z głodu z moim błogosławieństwem.

[figa84]

Napisane przez Mijanou

Ja jestem w stanie zrozumieć, że zdrowy chłop nie może znaleźć pracy w niewielkim miasteczku/wsi popegeerowskiej. Ale w żeby w dużym mieście nie móc znaleźć pracy ( oczywiście nie takiej za 4000 na start i żeby się nie przepracować) to trzeba bardzo nie chcieć jej znaleźć. Szlachta nie pracuje. Niech nie pracuje i zdycha z głodu z moim błogosławieństwem.

Znajdzie, za 1,5k na ręke bo na więcej nie ma kwalifikacji. Niestety wtedy szkoła nie da podręczników dzieciom, nie zakwalifikuje do darmowych obiadów, opieka nie da butów na zimę czy opału, nie dopłaci do czynszu itd itp
Znałam kiedyś taką rodzinę, matka wprost mówiła, że jej się nie opłaca pracować, bo jej wszystko zabiorą. A tak jest jak jest, ale z głodu nie umiera.

[201604191001]

Napisane przez figa84

Znajdzie, za 1,5k na ręke bo na więcej nie ma kwalifikacji. Niestety wtedy szkoła nie da podręczników dzieciom, nie zakwalifikuje do darmowych obiadów, opieka nie da butów na zimę czy opału, nie dopłaci do czynszu itd itp
Znałam kiedyś taką rodzinę, matka wprost mówiła, że jej się nie opłaca pracować, bo jej wszystko zabiorą. A tak jest jak jest, ale z głodu nie umiera.

Znam fizycznych, którzy bez żadnych kwalifikacji zarabiają dużo więcej niż te 1,5k. I to nie są wyjątki, to jest większość.

[ajah]

Napisane przez figa84

Znajdzie, za 1,5k na ręke bo na więcej nie ma kwalifikacji. Niestety wtedy szkoła nie da podręczników dzieciom, nie zakwalifikuje do darmowych obiadów, opieka nie da butów na zimę czy opału, nie dopłaci do czynszu itd itp
Znałam kiedyś taką rodzinę, matka wprost mówiła, że jej się nie opłaca pracować, bo jej wszystko zabiorą. A tak jest jak jest, ale z głodu nie umiera.

Hellou tu się o syna rodziny rozchodzi, co dorosły jest i raczej nie podopada jako zależny od rodziców syn (do którego MOPS dopłaca).

To o czym pisz to dość częsta sytuacja i zwykła kalkulacja. Bidne myślenie, pielęgnuje biedę. Później jak cud się nie sanie to dzieciak z takiej rodziny będzie powielał błedy rodziców: założy rodzinę i listy po paczki będzie pisał.

[ciri15]

W niedziele jechalam do Warszawy, za mna siedzieli 17-latkowie. Jechali do pracy na budowe, wiadomo ba czarno. Dostaja 13 zl za godzine na reke. To wychodzi sporo wiecej niz te 1500.

[kaarooo]

Dokładnie, mój małoletni braciszek też dorwał pracę wakacyjną - dniówka 50zł, dla 17latka te 1000zł za wakacyjną pracę to nie jest tak źle.

[ajah]

Generalnie mam alergię na: nie mogę znaleźć pracy. Zazwyczaj oznacza to: nie mogę znaleźć pracy, która spełnia moje kryteria.

[figa84]

Napisane przez ciri15

W niedziele jechalam do Warszawy, za mna siedzieli 17-latkowie. Jechali do pracy na budowe, wiadomo ba czarno. Dostaja 13 zl za godzine na reke. To wychodzi sporo wiecej niz te 1500.

tyle, że pracy na czarno nikt w dochód nie wlicza, więc kasa jest, a dla mopsu czy SzP nie istnieje

Dziewczyny, to że się da, to ja wiem. Tyle, że my nie mówimy tutaj o ludziach zaradnych czy umiejących pracować. Jak ktoś nigdy nie pracował, nie ma żadnego wykształcenia to nie uwierzę, że znajdzie legalną pracę powyżej najniższej krajowej.

[cranberry juice]

Tylko rozdzielny MOPS od Szlachetnej Paczki.

MOPS to instytucja publiczna, której działanie opiera się na jakichś podstawach prawnych itp.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę - ale jeżeli rodzina wykaże niski legalny dochód, to chyba MOPS nie może ich po prostu wysłać na palmę, tylko musi zasiłek wypłacić?

Szlachetna Paczka za to nic nie musi. Ani wolontariusz nie musi włączać rodziny do programu, ani darczyńca nie musi nic tej rodzinie kupować.

Więc o ile MOPS to bardziej złożony probelem biurokratyczno-prawny, to w przypadku Szlachetniej Paczki... zwyczajna naiwność dwóch-trzech konkretnych osób.

[GrumpyCat]

W tym roku będą pewnie prośby o xbox one +gry

[Mijanou]

Napisane przez GrumpyCat

W tym roku będą pewnie prośby o xbox one +gry

A nam, Grumpy, nikt nie chciał dac perfum w ubiegłym roku
Same musiałyśmy na nie za[autocenzura]

Inna sprawa, że ani ja, ani Ty nie zgłaszałybyśmy się jako beneficjentki SZP.

Tutaj zgadzam się z Ajah: biedę i nieporadność dziedziczy się w rodzinach patologicznych. Dorosłe dzieci nie są nauczone aktywności zawodowej (w tym szukania pracy) a właśnie zwracania się do MOPSu i wszelakich akcji charytatywnych. Nie wiem i dotąd zachodzę w głowę, w jaki sposób play station/perfumy Diora (sławne już w wątku) miałyby zmienić sytuację rodziny. Akcja SZP odniosłaby prawdziwy sukces, gdyby zamiast dawać zbędne rzeczy kontaktowała tych ludzi z potencjalnymi pracodawcami. A prezenty kierowała do ludzi starszych, chorych i faktycznie nie nadających się do pracy. A tak? Perfumy szybko się skończą a pani nadal będzie tkwić w miejscu. Darczyńcy będą przez chwilę zadowoleni z własnej dobroci i uspokoją sumienie, po czym za jakiś czas znów zaczną psioczyć na OPIEKUNCZE i ROZDAJĄCE pastwo. Pat.

Na logikę: perfumy Diora nic nie zmienią w sposobie myślenia i postępowania beneficjenta. Co najwyżej obdarowana będzie chodzić do MOPSu pachnąc Diorem. Ale przecież chodzić będzie tam nadal. Czy więc nie lepiej skontaktować ją z potencjalnym pracodawcą?

[cranberry juice]

Napisane przez Mijanou

Ale przecież chodzić będzie tam nadal. Czy więc nie lepiej skontaktować ją z potencjalnym pracodawcą?

Cóż. Prowadzisz rozważania teoretyczne - duża część beneficjentów Szlachetnej nie jest zainteresowana żadnymi pracodawcami

[20160901857]

Oni nie chcą, żeby ich kontaktować z kimkolwiek. Im jest tak bardzo wygodnie - nic nie robią, produkują tylko masowo dzieciaki, na które pracują inni frajerzy i jeszcze paczki za to dostają - no żyć, nie umierać.

Dyskutuje sobie z jakąś wolontariuszką na fb i ręce mi opadają, że dorosła kobieta jest tak bezdennie głupia. Zaraz rzucę telefonem z wściekłości.

[Mijanou]

Napisane przez cranberry juice

Cóż. Prowadzisz rozważania teoretyczne - duża część beneficjentów Szlachetnej nie jest zainteresowana żadnymi pracodawcami

No właśnie!
Myślę więc, że akcja SZP miałaby szansę to zmienić, wykorzystując pierwszy człon swojej nazwy. Zmienić mentalność tych ludzi zamiast iść po linii najmniejszego oporu (nie wiem, czy dobrze posłużyłam się tym wyrażeniem, a jeśli nie to poprawcie).

Kurczę, najprościej jest dać i nie myśleć, co z tego wyniknie (o ile w ogóle coś). Może i są to rozważania teoretyczne ale szlag mnie trafia na działalność tej akcji.

[ajah]

Napisane przez cranberry juice

Cóż. Prowadzisz rozważania teoretyczne - duża część beneficjentów Szlachetnej nie jest zainteresowana żadnymi pracodawcami

SZP powinna wprowadzić kryteria co do chęci zmiany itd. zaostrzyć ogólne kryteria.

Chora jest pomoc w postaci wspierania ludzkiej bezradności, wyzyskiwania systemu itd.

[cranberry juice]

Napisane przez Mijanou

Kurczę, najprościej jest dać i nie myśleć, co z tego wyniknie (o ile w ogóle coś). Może i są to rozważania teoretyczne ale szlag mnie trafia na działalność tej akcji.

No to jest sedno problemu. Najłatwiej kupić klocki lego i iPoda. Można sie lepiej poczuć na Święta, dostać orgazmu od "pomagania" itp. Nie trzeba sie przejmować jakimiś głębszymi rozważaniami nad źródłami problemu czy dziedziczeniem biedy.

[Mijanou]

Napisane przez cranberry juice

No to jest sedno problemu. Najłatwiej kupić klocki lego i iPoda. Można sie lepiej poczuć na Święta, dostać orgazmu od "pomagania" itp. Nie trzeba sie przejmować jakimiś głębszymi rozważaniami nad źródłami problemu czy dziedziczeniem biedy.

Najtrafniej ujęłaś problem.
Dajesz i przez chwilę możesz poczuć się jak zbawca ludzkości, kolejny Mesjasz itp. A myślenie (zwłaszcza to przyczynowo-skutkowe) jest w tym kraju towarem deficytowym.

Cameron w Anglii ukrócił tę bezsensowną dobroczynność i dotowanie dziecioróbstwa przez państwo i rząd JKM. Nie sądzę, by u nas ktoś by dotknął nawet tego problemu. To by dopiero był strzał w kolano dla rządu!

[20160901857]

Nie, u nas specjalna emeryturę dostaje pani z 15 dzieci, ktora nigdy nie pracowała. Ładnie sobie wychowała rumiane pociechy, skoro żadna jej teraz nie pomaga, a cześć juz zapewne jest dorosła.

[ajah]

[QUOTE=Mijanou;52587364]

Najtrafniej ujęłaś problem.
Dajesz i przez chwilę możesz poczuć się jak zbawca ludzkości, kolejny Mesjasz itp. A myślenie (zwłaszcza to przyczynowo-skutkowe) jest w tym kraju towarem deficytowym.

Cameron w Anglii ukrócił tę bezsensowną dobroczynność i dotowanie dziecioróbstwa przez państwo i rząd JKM. Nie sądzę, by u nas ktoś by dotknął nawet tego problemu. To by dopiero był strzał w kolano dla rządu!

[ /QUOTE]

Nie ukrócił. Do jakiegokolwiek ukrócenia jeszcze długa droga, ale to całkiem niezły początek. Nadal jest tak, że bywa, ze taki zasiłkobiorca dostaje tyle kasy (albo i więcej) co osoba na etacie. To jest karygodne i ostatnio mi słów na to brakuje.

[Mijanou]

[QUOTE=ajah;52587671]

Napisane przez Mijanou

[[/B] /QUOTE]

Nie ukrócił. Do jakiegokolwiek ukrócenia jeszcze długa droga, ale to całkiem niezły początek. Nadal jest tak, że bywa, ze taki zasiłkobiorca dostaje tyle kasy (albo i więcej) co osoba na etacie. To jest karygodne i ostatnio mi słów na to brakuje.

Właśnie o ten początek mi chodzi, bo jest jednak całkiem niezły.

Pogrubione: w Polsce, jakby tak policzyć, jest ta sama sytuacja. Czyli demoralizująca, bo po co się przemęczać w pracy w takim razie?

[201607121236]

Napisane przez nouvelle90

Nie, u nas specjalna emeryturę dostaje pani z 15 dzieci, ktora nigdy nie pracowała. Ładnie sobie wychowała rumiane pociechy, skoro żadna jej teraz nie pomaga, a cześć juz zapewne jest dorosła.

Nie wiqdomo czy te rumiane pocieszki gdziekolwiek pracuja

[PaulinciaKWC]

Napisane przez nouvelle90

Nie, u nas specjalna emeryturę dostaje pani z 15 dzieci, ktora nigdy nie pracowała. Ładnie sobie wychowała rumiane pociechy, skoro żadna jej teraz nie pomaga, a cześć juz zapewne jest dorosła.

Napisane przez wredna biedronka

Nie wiqdomo czy te rumiane pocieszki gdziekolwiek pracuja

Wszyscy sa dorosli, wnuki sie robią, pracuja, a matce wreczaja extra emeryture od panstwa za trud wychowawczy. Wszyscy siedzmy w domu a pozniej piszmy listy

[cranberry juice]

Napisane przez PaulinciaKWC

Wszyscy sa dorosli, wnuki sie robią, pracuja, a matce wreczaja extra emeryture od panstwa za trud wychowawczy. Wszyscy siedzmy w domu a pozniej piszmy listy

Żeby było jeszcze śmieszniej matka w biedzie bynajmniej nie żyje, pan małżonek ma zupełnie przyzwoitą emeryturę

[20160901857]

Obiło mi się o uszy, że pracują, więc chyba mogliby się matce po 100 zł miesięcznie zrzucić...