|
|
#31 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#32 |
|
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
pewnie woli seks w toalecie na dyskotece
__________________
May the Force be with You!
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
To jak nie chciała do Ciebie, to od razu do auta trzeba było? Nie można było zmienić baru? To tym bardziej wygląda, że wcale się nie zapomniałeś, tylko szukałeś sposobności do ataku. Działaj, przepraszaj i daj znać co wynikło.
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Sama jestem właśnie typem osoby która jest sparaliżowana w takich sytuacjach... Co do autora - byłam w podobnej sytuacji i więcej się z panem nie spotkałam, usunęłam wszystkie kontakty itp. I nie, nie jestem cnotką, po prostu to ja decyduję kiedy i gdzie chcę być dotykana przez nowopoznane osoby, w innym przypadku to jest forma obrzydliwej przemocy. To jest wprost niewyobrażalne jak beznadziejnie zawaliłeś sprawę. Zapomnij o niej. |
|
|
|
|
|
#35 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 316
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Raczej pozamiatane i nic już nie da się zrobić. Czasem człowiek jednym zachowaniem pokazuje kim jest.
|
|
|
|
|
#36 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 66
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Ta, popełniłeś stary straszliwą zbrodnię. Tym jednym zachowaniem pokazałeś, że jesteś seksistowską świnią myślącą tylko o jednym. Jak możesz teraz w ogóle spojrzeć w lustro? Masz Ty rozum i godność człowieka?
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Jeśli się spodobałeś, to może jest zawiedziona, ale wybaczy
Do dzieła!
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
"Chyba czuła się skrępowana" -nie ma to jak takt i wyczucie.
Skoro dziewczyna nie inicjowała / nie zachęcała / nie pozwalała na śmielszy dotyk, to tego nie chciała. Zdziwiłabym się, gdyby Ci się udało pozbyć łatki tego, co się pcha z łapami.. . Nawet jeżeli uda Ci się ją jakoś udobruchać, to co najwyżej możesz zostać zwykłym, nie dobrym, kolegą. Będzie miała ogólny niesmak po spotkaniu z Tobą na wieki. Cytat:
Tu nie chodzi o to, jakie mamy czasy, ale o WYCZUCIE sytuacji. Żeby przelecieć dziewczynę w toalecie też trzeba mieć odrobinę wyczucia, żeby poznać która chce skoczyć na szybki numerek, a która nie. Tobie tego całkowicie brakuje. Zabawne, że uważasz ją za taką wyjątkową, "anioła", prawdziwą damę, a jednocześnie dziwisz się, że nie dała Ci się przelecieć w tym aucie, bo przecież "inne tak robią". Inne może tak -to znajdź sobie taką inną. |
|
|
|
|
|
#39 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Kurczę, no można było zmienić lokal, jakoś wtedy nie wpadło mi to do głowy. I nie szukałem sposobności do ataku, może to wygląda tak z Twojej perspektywy, dostałem totalnego zaćmienia umysłowego. Widziałem się już z nią w pracy, czuję, że unika mnie jak może, ale praca to praca i musimy się widzieć. Jest chłodna i oficjalna. Nie bardzo wiem, jak teraz do niej zagadać.
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Teraz to już po ptokach...
Ja na jej miejscu, po niechcianym i wymuszonym dotyku, unikałabym Cię jak ognia i zadbałabym o to, żebyśmy nigdy więcej nie zostali sami. Najbardziej bałabym się tego, że na kolejnym spotkaniu posuniesz się jeszcze dalej. A nie jestem żadną cnotką, która nie rozumie, że facet ma jakieś potrzeby. Jedyne czego nie akceptuję, to wykorzystywania siły i władzy w takiej sytuacji. Pomyśl: Twój samochód, Ty silniejszy od niej i dotyk którego nie chce - okropność
__________________
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
nie dziwię się, że Cię unika, jak może. powinieneś ją przeprosić - po prostu. i nie zagadywać, tylko stanąć jak dorosły człowiek i wziąć odpowiedzialność za siebie, swoje czyny i decyzje (a nie zasłaniać się przyjacielami, rękami czy zaćmieniami...). |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
A ja bym osobiście nic nie robił. Stało się jak się stało. Prawdopodobnie nic już nie ugrasz. Możesz zaryzykować i zaprosić ją na jakiś obiad, przygotuj się jednak na odmowę. Generalnie zachowuj się jak do tej pory, nie rozpamiętuj, nie wracaj.
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
![]() No jest oficjalna, a jaka ma być? Może i tutaj się sprawdzi nic nie robienie, ale ciekawa jestem, ile razy kobieta czekała aż facet się zrehabilituje, bo gotowa mu wybaczyć jeśli tylko przeprosi, a on oddał sprawę walkowerem i milczy, ba- udaje, że sytuacji nie było. |
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Powinieneś po prostu przyznać się do błędu i przeprosić za postawienie jej w bardzo niekomfortowej sytuacji (bez idiotycznych wymówek), ale raczej daj sobie spokój z kolejnymi propozycjami.
__________________
|
|
|
|
|
#46 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 15
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Powiem tak - nie ma sensu porównywać tego do gwałtu, bo to jednak dwie różne sprawy.
Nie mam jednak wątpliwości, że przegiąłeś, oj i to mocno. Nie jestem jakąś świętoszką, ale bardzo zle bym się czuła w takiej sytuacji. Każda szanująca się dziewczyna, która nie daje dupy na lewo i prawo, z pewnością nie życzy sobie macania na pierwszym spotkaniu. Jesteś bardzo zdeterminowany, jeśli chodzi o tą dziewczynę, jakby ją tu nazwać..... hmmm może Ludmiłę? Walcz! Powiedz szczerze, że trochę z Ciebie dupek, ale zrobisz wszystko, żeby to naprawić ![]() Pogadaj, przeproś, oby to coś dało. A następnym razem się pilnuj |
|
|
|
|
#47 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
osobiście nie przeceniałbym tak bardzo tego zdarzenia
Ogólnie wymiękam, nie zmusiłeś jej do niczego, mimo sprzyjających okoliczności ostatecznie była niechętna i się wycofałeś. Mialeś podanie napisać czy jak? Na przyszłość dziewczyna będzie mądrzejsza i zastanowi się 2 x nad randką na odludzi z gościem znanym od miesiąca. Zaraz będzie milion postów, jak to on nie miał prawa jej tknąć. No nie miał ale ja zrozumiałam tą sytuację tak, że było im calkiem miło, panna straciła kontrolę i pozwoliła sobie na więcej na 1 randce niż oficjalnie by to chciała przyznać. Przepraszam, ale jak przenosze się z głośnego baru nad jeziorko na odludziu latem pod gwiazdami to liczę się z tym, że nastroj robi się romantyczny i jak się człowiek zaczyna całować to ktoś kogoś może pogłaskać a nie siedzieć jak słup soli.
|
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 33
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Widzę, że masz wrażliwość chińskiej porcelany. Nie wiem skąd te oburzenie i złośliwości... przecież autor od razu zaznaczył, że właśnie chce się zrehabilitować i się związać z tą kobietą. Ubrałem to w krótkie konkretne słowa, że związku z tego nie będzie. A moim zdaniem nic z tego nie będzie, bo raczej panna jest niezainteresowana, niezależnie od tego co było przyczyną, bo Hultaj ma trochę racji. Panna się zgodziła, ale potem się zreflektowała i zaczęła grać oburzoną. Nie wiem tylko dlaczego gra oburzoną.
|
|
|
|
|
#49 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Nie oburzam się. Jeżeli facet uważa, że zachował się nie w porządku i chce to naprawić, to moim zdaniem powinien jakoś się zrehabilitować / przeprosić. Nawet, jeśli nic z tego nie będzie. Argument, że "stało się, co się stało, nic nie zrobię, bo nic już nie ugram" do mnie nie przemawia. -a to są Twoje słowa, nie Autora i właśnie do Twojej wypowiedzi się odniosłam, nie Autora. Po prostu drażni mnie podejście "nic nie ugram, nie przepraszam". A jeśli Autor uważa, że zachował się w porządku, a dziewczyna histeryzuje, to nie powinien za nic przepraszać, tylko pogodzić się z tym, że dziewczyna jest histeryczką. Poza tym opis tych całych zalotów jest dla mnie dość niejasny. Bo mogło być tak, że ona najpierw była chętna, ale potem się wycofała, a Autor w emocjach tego nie dostrzegł od razu i był zgrzyt. Mogła być chętna na jakieś pomizianie i tyle, a wystraszyła się, że będzie coś więcej i się spięła. A mogło być też tak, że jest ciapą i nie potrafiła odmówić, a Autor błędnie brał jej delikatne odmowy za kokieterię. No i o ile rozumiem, że można się pomylić w ocenie czy wolno już dziewczynę złapać za rękę / pocałować na pożegnanie czy nie, to w momencie gdy się pcha łapy pod sukienkę to powinno się już chyba być pewnym zielonego światła ze strony dziewczyny. |
|
|
|
|
|
#51 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wyjaśniłem już sytuację w pierwszym poście, ale widzę, że muszę się powtórzyć. Powtarzam- to nie była randka. Spotkaliśmy się przypadkowo, od słowa do słowa udało mi się ją gdzieś wyciągnąć. Jak kolega koleżankę. Powtarzam- rozmawialiśmy jak kolega z koleżanką, zachowywaliśmy się jak kolega z koleżanką. I tak było do czasu, aż mi nie odbiło. I to nie było tak, że ona najpierw mnie kokietowała, a potem zmieniła zdanie, lecz dała mi do zrozumienia, że nie życzy sobie takiego zachowania. Od słów do odpychania mnie. Widzę, że potrzebujecie kozła ofiarnego, niech będę nim ja. Biorę wszystko na klatę. Ona nie zrobiła nic złego. Cieszę się, że jest przynajmniej dyskretna i nie przypięła mi w pracy łatki niewyżytego seksualnie prosiaka. Pomyślałem sobie, że to może jakiś znak, że nie skreśliła mnie totalnie i z braku laku spytałem ją dzisiaj, czy mogę ją odwieźć do domu po pracy. Jest dość chłodno, a wiem, że ma przeziębione zatoki. Odmówiła i wyszła z biura kilka minut przed końcem pracy, by zdążyć na autobus, zwykle po pracy robi sobie jeszcze na spokojnie kawę, bo na następny autobus czeka jakieś pół godziny. Wizażanki, błagam! Bukiet róż, serenada pod oknem, czekoladki...? |
|||
|
|
|
|
#52 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 316
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Ona już Cię nie chce. Ale miałeś przeprosić a nie zrobiłeś tego. Przeproś. Wtedy może się z tobą umowi.
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
no i dokładnie zrobiłeś to, co tu było odradzane. zamiast udawać, że nic się nie stało, powinieneś ją w pierwszej kolejności przeprosić. żadne serenady, no żarty sobie robisz? jeśli bierzesz na klatę to, co zrobiłeś, to podejdź do niej, przeproś. a nie proponuj podrzucenie samochodem, przecież ona się pewnie boi wsiąść z Tobą do samochodu, bo może znów coś Ci odwalić.
nigdy nie zrozumiem tego udawania, że nic się nie stało. wiele osób tak robi, zamiast podejść i normalnie przeprosić. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#54 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 368
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Też tak myślę. Najpierw PRZEPROŚ a potem jak będzie chciała to spotka się z Tobą.
__________________
♥ "W chwili, kiedy zastanawiasz się, czy kogoś kochasz, przestałaś go już kochać na zawsze." ♥
Edytowane przez aneta111332 Czas edycji: 2015-09-03 o 09:54 |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Przeprosiłem ją już w poniedziałek, przy pierwszej okazji.
|
|
|
|
|
#56 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
No to pozamiatane.
Nie podoba mi się Twoje zachowanie na spotkaniu, ale bardzo mi się podoba, iż stanąłeś w obronie dziewczyny i że przeprosiłeś. Myślę, że nic z tego nie będzie. Pewnie straciła do Ciebie zaufanie, a bez tego ani rusz. |
|
|
|
|
#57 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
A co powiedziałeś?
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Przychodzi mi do głowy jeszcze coś takiego:
Edytowane przez ZielonyBezmozg Czas edycji: 2015-09-03 o 11:06 |
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Cytat:
Co do filmiku.... nie, serio nie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#60 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?
Dostałeś ogromny kredyt zaufania na wejściu jako kolega dlatego wsiadła do tego nieszczęsnego samochodu. Zmarnowałeś go błyskawicznie w bardzo głupi sposób.
Dałeś tym samy dziewczynie niezłą nauczkę i możesz być pewny, że do żadnego samochodu sam na sam z nikim przez baaaaardzo długi czas nie wsiądzie. Odpuść i daj dziewczynie spokój. Im bardziej będziesz się narzucał z tymi próbami zjednania jej tym bardziej ona będzie się Ciebie bała i tym większy niesmak w niej będziesz budził. Nie odbudujesz jej zaufania które dostałeś w prezencie jakimiś śmiesznymi serenadkami-czekoladkami. A już to, że musi przed Tobą uciekać na wcześniejszy autobus byle tylko nie być nagabywaną na ponowną "przejażdżkę" samochodem to już szczyt wszystkiego. Prawdopodobnie jest przekonana, że jeśli zgodzi się ponownie wsiąść z Tobą do samochodu to teraz tym bardziej odbierzesz to jako otwarte zaproszenie do seksu więc daruj sobie propozycje podwiezień. Nie ufa Ci i nie wiadomo czy kiedykolwiek jeszcze zaufa. Masz to na własne życzenie. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:02.






Do dzieła!








Walcz! Powiedz szczerze, że trochę z Ciebie dupek, ale zrobisz wszystko, żeby to naprawić

