Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[owieczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Na sali bez?
Myślałam że po to są te podpaski ze cieknie z człowieka po porodzie

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Tak, ale na sali u nas masz na tych podkładach siedzieć, często zmieniać i wietrzyć ranę kiedy tylko się da. I podobno położne i lekarze tego mega przestrzegają że jak tylko nie chodzisz to masz być bez majtek.

[petel]

Napisane przez ridja devojka

Na sali bez?
Myślałam że po to są te podpaski ze cieknie z człowieka po porodzie

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ja słyszałam (ale mam nadzieję, że to legenda miejska), że czasem każą leżeć tylko z podpaską, bez majtek ("bo się musi wietrzyć") i ściskaj sobie nogami tę podpaskę...

Nie martw się w tym szpitalu, najważniejsze, że jesteś pod opieką

A w ogóle to orientujecie się może czy nie ma jakiś procedur na wywoływanie? Że np. 2 próby, a potem cc? To jest w ogóle zgodne z zasadami, że oni tak męczą Czarownicę?

[grita]

Hej, wpadam się tylko na chwilę pożalić, bo taka jestem zmęczona, że ledwie na oczy widzę.. Goście pojechali dziś koło 15, ale mój genialny brat i bratowa zostawali dzieci koło południa jadąc na poprawiny wesela. I nie byłoby nic w tym dziwnego, bo niby zostawiają je naszym rodzicom, ale mama dziś do 18 była w pracy, tata miał dyżur u babci, więc do niej jeździł kilka razy w ciągu dnia, a potem z mamą wieczorem byli umówieni do znajomych. A tż u swojego dziadka, 100 km od nas, bo trzeba mu zawieźć jedzenie na kilka dni.
Aż mi się płakać chciało z bezradności czasem, bo sił i cierpliwości mi brakuje Nie wina dzieciaków, że mają takich bezmyślnych rodziców, ale kurde skoro mają u nas nocować ich dzieci, to chociażby je wzięli na poprawiny i przywieźli koło 18-19.
A co najlepsze to nawet nikogo nie uprzedzili, że je zostawią, po prostu jadąc na poprawiny przywieźli spakowane dzieciaki, które mówią, że u nas nocują I jedynie koło 20 zadzwonili do taty, czy dzieci nocują czy mają je zabrać wracając z poprawin. A oczywiste, że już się cała trójka (razem z moją) nastawili na zabawę do nocy i wspólne spanie i nikt im nie powie nagle, żeby jechały do domu.
A tż jutro poza domem od 6 do 19 Oszaleć można na tej końcówce. Coś czuję, że w szpitalu wypocznę

[namisek1990]

grita
oj nie dziwię się, że jesteś zmęczona i zła. Bez obrazy, ale oni bezmyślni. Wiedzą, ze jesteś już na końcówce ciąży to jeszcze dorzucają Ci obowiązków;/ Biedna

[grita]

Nie jestem na bieżąco, spojrzałam na pierwszą stronę a tu nowe mamy! Gratulacje Asia, Tusia i Olka!! Zdrówka dla was i dla dzieciaczków, niech się spokojnie chowają

[namisek1990]

Dziewczyny jak jest z wypłatą przez ZUS kasy? Np zwolnienie za które oni już płacą to było od 25 lipca do 20sierpnia. To ile mi wypłacą z najniższej krajowej ?

[grita]

Napisane przez namisek1990

grita
oj nie dziwię się, że jesteś zmęczona i zła. Bez obrazy, ale oni bezmyślni. Wiedzą, ze jesteś już na końcówce ciąży to jeszcze dorzucają Ci obowiązków;/ Biedna

Oj są naprawdę bezmyślni, nerwy dziś miałam takie, że szok. Teraz już mi trochę przeszło, ale i jestem na nich wkurzona
Najgorsza jest ta bezradność, nie jestem teraz szczególnie mobilna, dom jest duży, co chwilę mi się któreś z dzieci rozłazi, nie wiadomo co im strzeli do głowy, czy na balkon sami nie wyjdą, no cokolwiek. Żeby się jeszcze słuchali, a tu jak grochem o ścianę
No nic, jutro rano idziemy z Młodą do przedszkola, więc mam już w nosie opiekę nad nimi. Jest mama jutro w domu to z nimi siedzi.

[malena1979]

Napisane przez ridja devojka

Na sali bez?
Myślałam że po to są te podpaski ze cieknie z człowieka po porodzie

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Cieknie, cieknie i to bardzo. W teorii mają się baby wietrzyć, ale w praktyce i tak chodzą w majtach, bo jak wstać choćby do dziecka jak ci ciurkiem leci po nogach? Abstrakcja. Luźne siateczkowe i tak lepsze od najlepszych bawełniaków, bo "dziurawe" i lepiej powietrze dochodzi.

U nas położne niby sarkały, że mamy ciągle być bez, ale miałyśmy to w nosie i tylko jak leżałyśmy, a dzieci spały to było bez na podkładzie. Co u mnie prawie w ogóle nie było, bo moja praktycznie ciągle sie budziła i musiałam do niej wstawać. Także ten...

Grita, kochany braciszek. Nie ma co...
Ja bym sie nie powstrzymała i powiedziała im co o tym myślę.

[Rybulka]

Napisane przez malena1979

Majty zawsze można spakować, dużo miejsca nie zajmą, ale po co "na wyjscie"? Będziecie laski smigac cały czas w siateczkowych z wielką podpachą miedzy nogami.

Akzi, ja też mam dziś stopy Fiony i to wybitnie jakoś.

Ridja, spokojnie poobserwuja i jakby co jutro wypuszcza. A gdybyś jednak miała rodzić, to już jesteś na miejscu.

Nieee, ja tylko w szpitalu chodziłam w tych jednorazówkach, a potem od wyjścia już w bawełnianych. Przed wyjście miałam ściągane szwy i założyłam zwykłą podpaskę super chłonną i normalne majty.

Napisane przez aakkzzii

Znów cały dzień stopy spuchniete. A przecież już były normalne tak mnie to meczy. Jezusie jak mi się dluzy ten 9 miesiąc to jakiś koszmar jest tak bardzo bym chciała juz to skończyć i być normalna i mieć malutką juz w łóżeczku na zewnątrz.

Ja też, wystarczyło, że kilka dni upału i znowu powrót wielkich stóp Ale we wtorek już ochłodzenie

Napisane przez owieczkaa

Z tymi majtasami to ja bym tak czy siak wzięła i siateczkowe i normalne. W szpitalu, w którym zamierzam rodzić pozwalają w siateczkowych chodzić przez max 2 dni, potem uważają że zdrowsze są luźne bawełniaki. A i żeby było śmieszniej na sali przebywa się bez majtek, majtasy są tylko do pokoju odwiedzin.

O Jezu, z takim krwawiącym kroczem, to sobie nie wyobrażam... Mnie wystarczyło, że po porodzie noc przeleżałam tylko z podpaską między nogami- jak rano wstałam, to zabrudziłam nie tylko podkład na łóżku, ale też podłogę przy łóżku

Napisane przez grita

Hej, wpadam się tylko na chwilę pożalić, bo taka jestem zmęczona, że ledwie na oczy widzę.. Goście pojechali dziś koło 15, ale mój genialny brat i bratowa zostawali dzieci koło południa jadąc na poprawiny wesela. I nie byłoby nic w tym dziwnego, bo niby zostawiają je naszym rodzicom, ale mama dziś do 18 była w pracy, tata miał dyżur u babci, więc do niej jeździł kilka razy w ciągu dnia, a potem z mamą wieczorem byli umówieni do znajomych. A tż u swojego dziadka, 100 km od nas, bo trzeba mu zawieźć jedzenie na kilka dni.
Aż mi się płakać chciało z bezradności czasem, bo sił i cierpliwości mi brakuje Nie wina dzieciaków, że mają takich bezmyślnych rodziców, ale kurde skoro mają u nas nocować ich dzieci, to chociażby je wzięli na poprawiny i przywieźli koło 18-19.
A co najlepsze to nawet nikogo nie uprzedzili, że je zostawią, po prostu jadąc na poprawiny przywieźli spakowane dzieciaki, które mówią, że u nas nocują I jedynie koło 20 zadzwonili do taty, czy dzieci nocują czy mają je zabrać wracając z poprawin. A oczywiste, że już się cała trójka (razem z moją) nastawili na zabawę do nocy i wspólne spanie i nikt im nie powie nagle, żeby jechały do domu.
A tż jutro poza domem od 6 do 19 Oszaleć można na tej końcówce. Coś czuję, że w szpitalu wypocznę

O Boże, nie no przesada, żeby kobiecie kilka dni przed tp zostawiać dzieci na głowie... Pogratulować wyczucia i empatii...

[namisek1990]

grita
Nigdy nie zrozumiem takiego podejścia. Może wymagam za dużo od innych? Myślę, że nie. Ale przecież co by było gdybyś teraz nagle zaczęła rodzić? Co byś z dziećmi zrobiła? O tym wcale nie pomyśleli... dzieci niczemu winne, ale ta bezmyślność :ściana:

[Rybulka]

Napisane przez namisek1990

grita
Nigdy nie zrozumiem takiego podejścia. Może wymagam za dużo od innych? Myślę, że nie. Ale przecież co by było gdybyś teraz nagle zaczęła rodzić? Co byś z dziećmi zrobiła? O tym wcale nie pomyśleli... dzieci niczemu winne, ale ta bezmyślność :ściana:

Dokładnie, skrajna nieodpowiedzialność

[mysza007]

Napisane przez petel

Może sprawdź sobie opinie na gdzierodzic.info? Może Ci to jakoś rozjaśni.

Juz sprawdziłam, faktycznie opinie są bardzo dobre. Małż powiedział że jutro tam podjedziemy, wypytamy o wsio i moze będzie łatwiej zdecydowac, no chyba ze bedzie jeszcze trudniej :P


Mały mi spał przez większość dnia, a teraz mi robi sajgon

[owieczkaa]

Napisane przez Rybulka

O Jezu, z takim krwawiącym kroczem, to sobie nie wyobrażam... Mnie wystarczyło, że po porodzie noc przeleżałam tylko z podpaską między nogami- jak rano wstałam, to zabrudziłam nie tylko podkład na łóżku, ale też podłogę przy łóżku

No ja też nad logistyką tego wszystkiego się zastanawiam... Potrzebę wietrzenia rozumiem jak najbardziej, ale do tego powinno być jakieś zaplecze. A nie że każą kobietom a ty biedna chodź jak pingwin...

grita - twoja rodzinka to nie ma co, myśli o innych, szczególnie o Tobie, kobiecie na końcówce ciąży...

[malena1979]

Rybulka, co kto woli. Ja miałam taki wylew ciągły, że tylko sobie prałam te siateczkowe na zmianę, a schły wiadomo błyskawicznie i przebierałam. i tak prawie 4 tyg.
A szwy miałam ściągane dopiero po dwóch tyg.

[bianeczkaa]

Napisane przez namisek1990

Dziewczyny jak jest z wypłatą przez ZUS kasy? Np zwolnienie za które oni już płacą to było od 25 lipca do 20sierpnia. To ile mi wypłacą z najniższej krajowej ?

Oblicz sobie ile ci wychodzi dniówki, i pomnóż przez ilość dni (bez weekendów), ale to będzie prawie cała pensja.

Nie mam was czasu nadrabiać
Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacerek Niecałą godzinkę, ale zaczynamy pomalutku. Dzieć jeden i drugi śpi. Jagoda siedziała na cycu z 2 h ale co zjadła to się zaraz zesrała i tak 2 razy, czyli kicha pusta, kicha musi być zapełniona Cycek już prawie nie boli. Będę żyć
Młoda obsrała dzisiaj tatusia, normalnie wystrzeliła jak z procy Ale przecież mu mówiłam, że jeszcze nie skończyła, to ma za swoje

[Rybulka]

Napisane przez malena1979

Rybulka, co kto woli. Ja miałam taki wylew ciągły, że tylko sobie prałam te siateczkowe na zmianę, a schły wiadomo błyskawicznie i przebierałam. i tak prawie 4 tyg.

To ze mnie wylewało się dłużej, bo całe 6 tygodni, ale widocznie mniej intensywnie. Ciekło bardzo przez jakieś 3 dni, a potem już ogarniałam sytuację normalnymi bardzo chłonnymi podpaskami

Owieczko, ja bym nawet powiedziała, że to jakieś uwłaczające jest... Kobieta obdarta z godności

[bianeczkaa]

Napisane przez grita

Oj są naprawdę bezmyślni, nerwy dziś miałam takie, że szok. Teraz już mi trochę przeszło, ale i jestem na nich wkurzona
Najgorsza jest ta bezradność, nie jestem teraz szczególnie mobilna, dom jest duży, co chwilę mi się któreś z dzieci rozłazi, nie wiadomo co im strzeli do głowy, czy na balkon sami nie wyjdą, no cokolwiek. Żeby się jeszcze słuchali, a tu jak grochem o ścianę
No nic, jutro rano idziemy z Młodą do przedszkola, więc mam już w nosie opiekę nad nimi. Jest mama jutro w domu to z nimi siedzi.

Jutro do przedszkola? A nie od wtorku?

[owieczkaa]

Napisane przez Rybulka

Owieczko, ja bym nawet powiedziała, że to jakieś uwłaczające jest... Kobieta obdarta z godności

Ano... ale i tak jest lepiej, przecież za czasów naszych mam z gołym tyłkiem kazali chodzić dosłownie, bo dawali koszule sięgające do pasa.

[grita]

No naprawdę ręce opadają, nawet mi przyszło do głowy, że ciekawe co by zrobili gdybym nagle zaczęła rodzić. Młodą mogłabym zostawić u ciotki obok na czas zanim nie wróciłby mój tata albo tż, ale jeszcze dodatkową dwójkę to trochę nie bardzo
Mam nadzieję, że się jutro z bratem rozminę jak będzie zabierał dzieciaki, bo chyba się nie powstrzymam i powiem mu co o tym wszystkim myślę

Napisane przez ridja devojka

Przyjęli mnie, zrobili ktg. Przyszedł pan doktor zbadał mnie na fotelu. Uznali ze jeszcze nie rodzę ale zobaczymy, lepiej poobserwowac. Musze zostać na noc dostałam nospe i kubeczek na siku rano. Nie leżałam w szpitalu od dzieciństwa...
Na IP byli przemili, położna całkiem spoko, pan doktor miły i uśmiechnięty także jest ok ale nieswojo mimo wszystko. Ale jestem zestresowana, wolałabym iść do domu

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Spokojnie, będziesz miała zaprawę przed porodem. Poznasz lepiej szpital, lekarzy, położne, zawsze to jakiś plus. Poobserwują Cię, a jak się nie będzie nic szczególnego działo, to wrócisz odpoczywać do domku.
Trzymaj się!!

Napisane przez namisek1990

meneq
To dobrze, że czujesz zmiany. Ja się już zaczynam denerwować. Gin mówi, że mogłoby już się zacząć bo rozwarcie, żeby infekcji nie było, że już zgładzona szyjka. A tu nic...

Oj, to jak się już zacznie to pójdzie u Ciebie migiem! Aż zazdroszczę

Napisane przez owieczkaa

Zjadłam sobie na kolację płatki chocapic z mlekiem, chodziło to za mną od tygodnia. Trzy razy prawie je kupiłam w sklepie. Mam trochę wyrzuty sumienia bo to taki śniadaniowy fast food ale było pyszne!

A za mną chodzą Cinnie Minnies Wcześniej mnie powstrzymywało, że to sam cukier, bla bla, ale teraz, na końcówce mam to wszystko w Jak nie zapomnę kupić to też sobie jutro dogodzę

Napisane przez malena1979

Cieknie, cieknie i to bardzo. W teorii mają się baby wietrzyć, ale w praktyce i tak chodzą w majtach, bo jak wstać choćby do dziecka jak ci ciurkiem leci po nogach? Abstrakcja. Luźne siateczkowe i tak lepsze od najlepszych bawełniaków, bo "dziurawe" i lepiej powietrze dochodzi.

U nas położne niby sarkały, że mamy ciągle być bez, ale miałyśmy to w nosie i tylko jak leżałyśmy, a dzieci spały to było bez na podkładzie. Co u mnie prawie w ogóle nie było, bo moja praktycznie ciągle sie budziła i musiałam do niej wstawać. Także ten...

Grita, kochany braciszek. Nie ma co...
Ja bym sie nie powstrzymała i powiedziała im co o tym myślę.

No własnie też sobie nie wyobrażam ciągle być bez majtek.. I co, co chwile je trzeba zakładać, żeby wstać do dziecka albo pójść do łazienki? Przecież na początku to się leje ostro, jak się leży to rzeczywiście spoko na samym podkładzie, ale do mojej to ciągle trzeba było wstawać, bo taka była jęczybuła w szpitalu.

[namisek1990]

Bianeczkaa
Ja to noga jestem nie wiem jak to liczyć , ale w tym tyg wyślą

grita
Nie ma co zazdrościć rozwarcie na 1,5 palca, szyjka zgładzona czop poszedł, idzie cały czas jakaś wydzielina mimo, że ph w normie itd. No, ale nic się nie dzieje. W pt były skurcze w nocy teraz nic. Poza 3 wizytą w toalecie... parciem na pecherz;/ brzuchem na dół. Tak to i można z 2 tygodnie chodzić...

Owieczkaa
Tak spojrzałam na Twój suwaczek tekst 2 dni spóźniony jakoś niezbyt brzmi...

[owieczkaa]

Napisane przez grita

A za mną chodzą Cinnie Minnies Wcześniej mnie powstrzymywało, że to sam cukier, bla bla, ale teraz, na końcówce mam to wszystko w Jak nie zapomnę kupić to też sobie jutro dogodzę

Mi tam akurat Cinnie Minnies nigdy nie zasmakowały. A argumenty miałam takie same że to w sumie takie słodycze zamiast posiłku ale co tam. Od jednej paczki którą będę jeść przez 2 tygodnie chyba nie umrę

Co do majtek to szkoda że wcześniej o tym nie pomyślałam, trzeba było sobie zrobić takie zrywane jak spodnie dla striptizerów żeby w razie nalotu położnej szybko się pochwalić jak to ładnie wietrzę

[grita]

Napisane przez bianeczkaa

Jutro do przedszkola? A nie od wtorku?

Zajęcia adaptacyjne, dlatego ja będę też z nią tam. Chociaż planuję wyjść na jakiś czas w trakcie, żeby oswajała się z zostawaniem bez rodzica.

Napisane przez bianeczkaa

Oblicz sobie ile ci wychodzi dniówki, i pomnóż przez ilość dni (bez weekendów), ale to będzie prawie cała pensja.

Nie mam was czasu nadrabiać
Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacerek Niecałą godzinkę, ale zaczynamy pomalutku. Dzieć jeden i drugi śpi. Jagoda siedziała na cycu z 2 h ale co zjadła to się zaraz zesrała i tak 2 razy, czyli kicha pusta, kicha musi być zapełniona Cycek już prawie nie boli. Będę żyć
Młoda obsrała dzisiaj tatusia, normalnie wystrzeliła jak z procy Ale przecież mu mówiłam, że jeszcze nie skończyła, to ma za swoje

Gratuluję spacerku I nie ukrywam, że zazdroszczę, też już chciałabym śmigać z Młodym z wózku
Super, że z karmieniem się układa, fajnie czytać że u was wszystko ok
Ciekawa jestem miny tż-ta

[owieczkaa]

Napisane przez namisek1990

Owieczkaa
Tak spojrzałam na Twój suwaczek tekst 2 dni spóźniony jakoś niezbyt brzmi...

U czarownicy jeszcze gorzej jest bo jest coś w stylu "gratulacje, jesteś mamą". I wyobraź sobie że ktoś czeka na poród albo co gorsza męczy się w szpitalu z wywołaniem...

[grita]

Doczytałam właśnie o czarownicy, ale się biedna namęczysz... Mam nadzieję, że może coś ruszy jeszcze samo, a jak nie to naprawdę wypisuj się na żądanie i umawiaj na cc Bez przesady, ile Cię będą męczyć tym wywoływaniem, które i tak nie przynosi efektu
Dużo siły dla Ciebie!! Trzymaj się kochana, tak czy inaczej już niedługo będziesz tulić Alutkę

Napisane przez owieczkaa

Mi tam akurat Cinnie Minnies nigdy nie zasmakowały. A argumenty miałam takie same że to w sumie takie słodycze zamiast posiłku ale co tam. Od jednej paczki którą będę jeść przez 2 tygodnie chyba nie umrę

Co do majtek to szkoda że wcześniej o tym nie pomyślałam, trzeba było sobie zrobić takie zrywane jak spodnie dla striptizerów żeby w razie nalotu położnej szybko się pochwalić jak to ładnie wietrzę

Och, a ja je uwielbiam, ale paczkę potrafię męczyć dosyć długo, bo są mega słodkie.

Uśmiałam się z tych majtek jak to sobie wyobraziłam
Dobrze, że tu do was zajrzałam, nawet mi zmęczenie przeszło i humor od razu lepszy

[namisek1990]

owieczkaa
no masakra. Cały czas myślę o czarownicy. Do cholery to już powinni jej zrobić CC!

[malena1979]

Napisane przez Rybulka

To ze mnie wylewało się dłużej, bo całe 6 tygodni, ale widocznie mniej intensywnie. Ciekło bardzo przez jakieś 3 dni, a potem już ogarniałam sytuację normalnymi bardzo chłonnymi podpaskami

Owieczko, ja bym nawet powiedziała, że to jakieś uwłaczające jest... Kobieta obdarta z godności

Też krwawiłam dłużej, ale te 4 tyg. tak bardzo intensywnie. Potem już też podpaski i zwykłe majtki.

[bianeczkaa]

Dziewczyny, mam też dla was porównanie pieluszek.

Od prawej strony jedynki
Tesco i Pampers (nie wiem który, dostałam próbkę) - są identycznych rozmiarów. Miałam jeszcze Dady, są węższe niż Tesco, żepy się tak mocno nie naciągają.

Następnie dwójki
Pampers i Dada - pampersy nr 2 są praktycznie tego samego rozmiaru co jedynki. Dada 2 jest dużo większa i ogólnie tendencja jest taka, że większość pieluch jest większa od markowych Pampers.

Także kolejność zużycia Tesco 1 - Pampers 2 - i mam nadzieję, że już Dada 2 a później wracamy do Tesco (jedynki Tesco na focie). Cena Tesco to 12 zł z groszami.

[bianeczkaa]

Napisane przez grita

Ciekawa jestem miny tż-ta

Hahaha, bezcenna jakby ci ktoś wylał wiadro zimnej wody na głowę z zaskoczenia a odskoczył, na prawie metr. Dobrze, że Jagoda leżała, bo by jeszcze ją upuścił A co do reszty, podchodzę do wszystkiego na mega spokoju, powtarzam sobie, że będzie jak będzie i nie ma się czym stresować i jakoś się układa.

Ok idę spać, bo pewnie młoda niedługo wstanie na papu Na szczęście budzi się tylko 2 razy, ok 12-1 i później między 3-4.

[namisek1990]

Bianeczkaa
Jagoda wymiata

Liczyłam na deszcz lub burzę moje drogie... A tu co? Mega się błyska jak na dyskotece co 3 sekundy piorun, ale chyba ominie, przejdzie bokiem :/ szkoda, że aparat nie naładowany bo bym filmik nagrała...

[petel]

Napisane przez grita

No naprawdę ręce opadają, nawet mi przyszło do głowy, że ciekawe co by zrobili gdybym nagle zaczęła rodzić. Młodą mogłabym zostawić u ciotki obok na czas zanim nie wróciłby mój tata albo tż, ale jeszcze dodatkową dwójkę to trochę nie bardzo
Mam nadzieję, że się jutro z bratem rozminę jak będzie zabierał dzieciaki, bo chyba się nie powstrzymam i powiem mu co o tym wszystkim myślę



Spokojnie, będziesz miała zaprawę przed porodem. Poznasz lepiej szpital, lekarzy, położne, zawsze to jakiś plus. Poobserwują Cię, a jak się nie będzie nic szczególnego działo, to wrócisz odpoczywać do domku.
Trzymaj się!!



Oj, to jak się już zacznie to pójdzie u Ciebie migiem! Aż zazdroszczę



A za mną chodzą Cinnie Minnies Wcześniej mnie powstrzymywało, że to sam cukier, bla bla, ale teraz, na końcówce mam to wszystko w Jak nie zapomnę kupić to też sobie jutro dogodzę


.

Powiedz koniecznie. Ja, szczególnie jesli chodzi o brata, nie miałabym żadnych oporów