Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[ridja devojka]

Napisane przez meneq

Dostalam uroczysta kolacje z okazji porodu - jest wielkie WOW!!!

Wrzuć fotkę i czekaj na hejt, bo my wszystkie po porodzie dostaniemy chleb z masłem o ile przypadnie pora posiłku.

Napisane przez meneq

Bo ta dieta to wymysl polski ;-)

No ja się nie zamierzam nią przejmować. Jakoś zawsze podejrzewałam, że to bzdury a ten tekst mnie w tym utwierdził. Najbardziej się tylko boję terroru położnych, i babć, że będą mi wmawiać co mam jeść a czego nie.

[meneq]

Napisane przez Rybulka

No co Ty! I tak dostała wypasione Serio







To dziwne, chyba w Twoim przypadku powinnaś być monitorowana...

Gratuluję rocznicy







U mnie, jakbym urodziła tak, jak Ty, to wyszłabym w czwartek







No ja właśnie myślałam, że jak już biorą, to wywołują. Chyba, że coś się zacznie dziać. Obawiam się bardziej z każdym kolejnym dniem po terminie. Boję się zielonych wód, dziecka owiniętego pępowiną i cc na szybko. No zobaczymy, niezbadane są wyroki boskie

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Namisek, współczuję. Sama pamiętam jak 5 lat temu beczałam w rękaw tżowi, że chceeeeee do domuuuuu

Nie bylam nigdy hospitalizowana w Pl, to sie troche zdziwilam

[ridja devojka]

Mój mąż wychodząc do pracy kazał mi na razie nie rodzić póki nie wróci ale potem już bym mogła, serio, już mi wystarczy.

[Rybulka]

Napisane przez namisek1990

Rybulka
A wiesz co mnie najbardziej w k ur w i ło?? Że typa urodziła dzień po mnie. Jej dziecko dostało rumienia i dziś wychodzi :/...

Doczekasz się i Ty, a wtedy odżyjesz, tak jak nasza Agu

Napisane przez czarownica_tea

My wychodzimy do domu

Świetne wiadomości

Napisane przez meneq

To chyba zalezy jak przesz, u mnie raz bylo raz a dobrze a kolejnym 2-3 lub wrecz sobie przerwe robilam z braku sil.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Dostalam uroczysta kolacje z okazji porodu - jest wielkie WOW!!!

Wow, uroczysta kolacja
Co Ci zaserwowano? Dawaj!

Napisane przez misiskuku

no ja mam nadzieję, że jeśli wezmą to zaczną działać, choćby oxy. oczywiście wszystkie czarne scenariusze (że mnie nie przyjmą, albo przyjmą i nic nie zrobią itp. itd.) już przekazałam Tż'towi, który od razu na mnie nakrzyczał, że od razu najgorsze wersje zakładam
przekonamy się, chyba, że nasze dzieciaczki się jeszcze namyślą.

Z całego serca życzę Tobie i sobie, żeby obeszło się bez bezczynnego leżenia

[grita]

Napisane przez Virves

Owieczka gratulacje

Ja witam się w 39 tc i właśnie pomału zbieram się na ktg.
Tylko nie wiem co na siebie włożyć. Większość swetrów nie zasłania mi brzucha i wyglądam jak siedem nieszczęść

Ja nie mam żadnej kurtki, w którą bym się mieściła, a tu zimno, koło 10 stopni dziś

Napisane przez Mten

Ty nie masz swetrów a ja butów krytych :-P Masakra... Cieszyłam się że zrobiło się chłodno a teraz jak u mnie pada to nie mam butów bo wszystkie mnie cisna :-(

Ja zakładam przyciasne balerinki, wczoraj jak czekałam te 4 godziny na ip to normalnie je ściągałam, bo się wysiedzieć nie dało

Napisane przez TusiaeM

W końcu mam chwilę na opis mojego porodu

W szpitalu bylam od wtorku wieczorem ze względu na małą ilość wód i tego, ze mała juz praktycznie nie rosła, a do tego cisnienie mi skakalo. Na szpitalnym USG wyszła waga 2660 czyli mniej niż 1,5 tygodnia wcześniej.

W czwartek o 11 zalozyli mi cewnik na rozwarcie. Zabieg niezbyt przyjemny, ale nie specjalnie bolesny. Całą dobe z nim chodziłam (schody + chód bociana), ale sam nie wypadł. W piątek przy wyciaganiu za to od razu wyleciał i miłe info - 5 cm rozwarcia i ma Pani już połowę porodu z głowy
Spytali czy chce zjesc śniadanie wiec zjadlam i na porodówkę.
Najpierw papierki a potem rozlokowalismy się z TZ na sali. Przebili mi pecherz o 11 i podlaczyli na pol godziny do KTG. Spytali czy chce lewatywe wiec sie zgodzilam, a potem pod prysznic.
Skurcze sie rozkrecaly, a ja lezalam, troche krecilam biodrami i siedziałam na krześle porodowym. I marudzilam TZ, ze jestem glodna :-D
Co chwile ktoś wpadał i pytal jak się czuje itp., a polozna co chwile zachecala do chodzenia, proponowała pilke, prysznic.
Bylam jeszcze raz pod prysznicem, ale zdecydowanie najlepiej mi sie lezalo i sciskalo porecz lozka przy skurczu, w przerwach podsypialam. Kolo 13 mialam 7 cm.
Gdy chodzilam/stalam skurcze byl czestsze, ale polozna powiedziala, ze coś za coś - wtedy szybciej robi sie rozwarcie. Wiec w drodze kompromisu siedziałam na krześle :p
Co chwile pytali czy chce coś przeciwbólowego, a ja czekałam z tym na gorszy ból :p
Po jakims czasie dali mi dolergan w zastrzyku, co miało pomóc dodatkowo na rozwarcie. Bólu za bardzo nie zmniejszyło, może poczatek skurczu był mniej bolesny. A jak bolały skurcze? Jak cholera! Okres x 1000.
Po jakims czasie zaczęłam czuć delikatne parcie i przy badaniu okazało sie, ze mam 9 cm! O 16.10 zaczął się drugi okres porodu - rodziłam głównie na kucaka i wpół siedzaco. Mała się cofala, a do tego na skurczu robiłam tylko dwa parcia więc podali mi oksytocyne. Pare razy musialam sie polozyc na bok, bo mała była trochę źle ulozona i nieparcie było wtedy okropne. Aż się trzeslam. Drugi okres porodu to naprawdę nagroda po skurczach. Musieli mnie naciac trochę i o 17.25 urodziła się Julia
Leżała sobie u mnie, potem szybkie przetarcie, ważenie przy, ktorym był tatuś a ja raz dwa urodziłam łożysko. Szycie, a potem wspólne dwie godziny we trójkę

Jestem bardzo zadowolona ze szpitala - o wszystkim informowali, o wszystko pytali ( czy wyrażam zgodę itp.), położna pytała o ochronę krocza i powiedziałam aby chronić, ale w razie konieczności ciąć. Zachęcali do aktywności a lekarka i polozna bardzo mnie motywowaly. I TZ, ktory trzymal za reke, podawal wode, psikal wodą, mówił w moim imieniu i po prostu byl. O porodzie zapomniałam raz, dwa.

Piękny opis!! Jeszcze raz gratuluję

Napisane przez Rybulka

Ja chcę jutro rodzić!!! Nie chcę do szpitala się kłaść, tym bardziej, że, jak mi powiedział mój gin, nie oznacza to wywoływania porodu. Nie chcę starszego syna zostawiać na tyle dni...

Tusia, byłaś baaardzo dzielna

Ja też jak pomyślę, że będę musiała córę na tyle zostawić to się serce ściska... Pewnie zanim zaczną działać z wywoływaniem to zejdzie im 2-3 dni, potem kolejne dni po porodzie, ech..
Też ciągle liczę na poród dziś-jutro

Napisane przez dirtyblack

Wczoraj byla nasza pierwsza rocznica slubu

w sobote bylam na ktg. trafilam na niemila polozna i lekarza. Oczywiscie jego zdaniem nie ma wskazan do ktg skoro nic sie nie dzieje. Wszyscy inni lekarze twierdza, ze trzeba monitorowac, skoro mam skurcze siegajace ponad 100 i ich nie czuje. i dal mi zalecenie zeby przyjsc za tydzien, w trakcie 40 tygodnia...
okazalo sie, ze tak jakby zostalam bez lekarza prowadzacego, bo przez 9 mies nie zdazyla mi powiedziec ze jest na urlopie wychowawczym.... mialam dzisiaj isc do szpitala, ale nie poszlam, bo stwierdzilam, ze jak mam lezec i czekac na akcje to wole byc w domu tym bardziej, ze mam zle wypisane skierowanie. Za to moj tz dzisiaj bedzie dzwonic rozmawiac z ordynatorem co w naszej sytuacji nalezy zrobic i ostatecznie pewnie bede miala cc na termin.

Oj kurcze, niefajne ze strony Twojej lekarki, że Cię nie przekazała innemu lekarzowi, szczególnie że u Ciebie to szczególna sytuacja z bliźniakami i powinnaś być pod szczególną opieką..
Mam nadzieję, że tż-towi uda się coś załatwić i umówić termin cc.

Napisane przez namisek1990

My wciąż w szpitalu... żółtaczki nie ma, ale babka tekst, że jest cytrynowy :/. Zleciła gazometrie bo tekst, że niedokrwistość może mieć i pytała czy ja w ciąży miałam. Urwa miałam za gęsta krew a ta o niedokrwistości.... ;( mam dola chce już do domu...

Namisku, wiem że Ci ciężko, ale to dla waszego dobra. Lepiej niech Małego przebadają od góry do dołu, sprawdzą wszystko niż miałabyś się zamartwiać potem w domu i jeździć do chwilę do pediatry. A w zwykłym labie nie zawsze potrafią takim maluchom pobrać krew do badań, pamiętam jak z Młodą się najeździliśmy na badania i czasem takie nieogarnięte te piguły, potrafiły ją męczyć po 15-20 minut żeby pobrać krew, dziecko purpurowe od ryku, no maskara
Ja też patrzyłam jak dziewczyny z sali ciągle wypisują, a ja tam kwitłam z Młoda tydzień, co wydawało mi się wiecznością, ale potem z perspektywy czasu doceniłam to, że miała wszystkie badania na miejscu, i krew i usg, wyszliśmy spokojni, że wszystko jest ok, a my tylko potem jeździliśmy z nią do kontroli.
Nie dołuj się, jeszcze chwila i będziesz w domu!! Trzymaj się ciepło!!

Napisane przez czarownica_tea

My wychodzimy do domu

Hurra Cieszcie się soba!! Wszystkiego naj
A tż ile będzie z wami w domu?

Napisane przez meneq

To chyba zalezy jak przesz, u mnie raz bylo raz a dobrze a kolejnym 2-3 lub wrecz sobie przerwe robilam z braku sil.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Dostalam uroczysta kolacje z okazji porodu - jest wielkie WOW!!!

Zrobiłaś zdjęcie? Jak tak to wrzuć koniecznie, ależ jestem ciekawa co tam wam dobrego szykują

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Ale się objadłam pierogami z kapustą i grzybami od mamuśki, pyycha Może zadziałają jak budyń Agu

[elcia88]

Napisane przez aakkzzii

No takie typowe suty z pornola

Hehe to ja mam suty pornolowe,😄 wydają mi się dość chwytne😀😝

Napisane przez CienSkrzydla

Umarlam xD
Ciągle myślę jak to będzie.z.relacjami w domu po porodzie... Jak będzie się zachowywać moja mama, czy będzie obrażona ze mam dla niej mniej czasu, czy nie będzie się za bardzo wtrącać, czy nie będzie probowala odsunąć Tz od synka ( "bo pierwszym się w ogóle nie interesuje to i tym nie musi",przecież to prywatne ustalenia tz i matki jego syna).
Martwię się.tym ale już z niecierpliwością czekam na to jak będziemy razem na porodowce czekać na spotkanie z synkiem... Tyle godzin razem...
Aż dziwne ze mama nie chciała iść ze mną rodzic xD

Tz poszedł pod prysznic i spac... Dziś spał 10 h... Dacie wiarę?!

Myślę że nie powinnaś sobie teraz zaprzatac głowy mama i jak z nią będzie. Myśl egoistyvznie teraz o sobie i co najważniejsze malenstwie. Szkoda niepotrzebnych stresów😊

Napisane przez Kissmisiaa

Meneq gratulacje

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Spakowałam torbę dla małego.
Wzięłam po 4 szt. kaftaników oraz półśpiochów na rozmiar 56.
3 pieluchy tetrowe, 2 czapeczki, 1 parę rękawiczek niedrapek, kocyk i kombinezon na wyjście.
Coś byście jeszcze dołożyły?

Zastanawiam się czy maść z lanoliną zamienić na bepanthen.

Ja wzięłam i jedno i drugie.

Napisane przez meneq

A tak z ciekawosci zobaczcie: moje dziecie przybieralo w ostatnim czasie 150-200g/tygodniowo. Dokladnie tydzien temu usg wskazywalo wage 3159g a urodzila sie wazac 3072g.

Nie wiem czy już gratulowalam, zatem wielkie gratulacje dla kolejnej mamusi😃

[meneq]

Napisane przez ridja devojka

Wrzuć fotkę i czekaj na hejt, bo my wszystkie po porodzie dostaniemy chleb z masłem o ile przypadnie pora posiłku.







No ja się nie zamierzam nią przejmować. Jakoś zawsze podejrzewałam, że to bzdury a ten tekst mnie w tym utwierdził. Najbardziej się tylko boję terroru położnych, i babć, że będą mi wmawiać co mam jeść a czego nie.

ImageUploadedByWizaz Forum1441617912.387717.jpgImageUploadedByWizaz Forum1441617923.324525.jpg
ImageUploadedByWizaz Forum1441618905.673965.jpg
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

[elcia88]

Napisane przez owieczkaa

Odłączyli mi kroplówke i mam wolna prawa rękę. Mały jeszcze śpi wiec jest spokój. A ja mam misję przewrócić się na bok bo za 2 godziny mam wstać.

W skrócie po oxy odeszły zielone wody wiec wiadomo było ze jakoś będę musiała niedługo urodzić. Szło bardzo dobrze do trzeciej pompy z oxy, mały bardzo dobrze znosił skurcze tylko szyjka oporna, walka o każde pół palca. Byłam cały czas uwiazana do łóżka, do wyboru lewy bok albo siedzenie na łóżku. Dali mi gaz - polecam serdecznie. I niestety dolargan. Broniłam się bo wiem jak to gówno działa na dziecko ale mówili że bez tego szyjka się nie ruszy. Niedługo potem niestety małemu spadło tętno do 50 i dosłownie w ciągu 5 minut byłam na stole. Wbijali mi się w kręgosłup chyba z 7 razy ale było mi już wszystko jedno. Potem już poszło szybko, parę minut (nieprzyjemnych, uczucie jakby dziecko wyrywali z brzucha) i mały był na świecie dwukrotnie owinięty pepowina i zapewne dlatego nie schodził skutecznie i nie naciskał na szyjkę.

Tak czy siak ból nawet pod oxy jest do zniesienia także nie bójcie się. Szkoda ze nie było mi dane dokończyć dzieła ale widać tak miało być, dobrze że młody od razu dostał 10 pkt i jest z nim wszystko ok.

Dobra, próbuje się obrócić hihi

Oooo gratulacje, w końcu zakonczylas swój ciążowy maraton😃dobrze ze z małym wzxystko ok. Odpoczywajcie😃

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez oczarowana

Dziewczyny ,które urodziły przez ostatnią dobę gratulacje

Pytanie kto dziś- w moim tp rodzi,bo ja nie rodze


Właśnie sie dowiedziałąm,że po jutrze mechanicznie zaczyna mi się macierzyński ( do jutra mam L4) i nikt mi dalej chorobowego nie pociągnie. To nie legalne,ale co mam swojego doktorka na kolanach błagać za cieżkie pieniądze-on mi nie wypisze i koniec tematu.PIerwszy kontakt również twierdzi,że od tego jest lekarz prowadzący a nie przychodnia.
No urwa co za kraj! MOge urodzić jutro albo za 10 dni i juz w plecy tyle czasu bez dziecka. No wqu jestem jak nie wiem co.

Może akurat ruszy ci się do pojutrza😃ale trzeba przyznać że ta cała papieroligia to bajzel

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Mediona

Tak.
Wiecie co dostalam na obiad wczoraj. Marchewke gotowana łyżkę ziemniakow potluczonych jeden ziemniak w mundurku steka z wolowiny w sosie wlasnym i kleks kapusty ( ala zasmarzanej) kapusta

No dziwne menu jak na kp. Ale kiedyś pisalam że moja znajoma na dzuen po porodzie dostała kapusniak

[Rybulka]

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

O jacieeeeee
Niektórzy wiedzą jak uczcić narodziny nowego życia i docenić mamuśkę

[grita]

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

Masz rację
Podane super, pewnie równie rewelacyjnie smakowało..

No nic, idę po dokładkę pierogów, cóż mi innego zostało jak się naobżerać za wszystkie czasy

[painka]

Matko, ale tu się dzieje! Gratulacje nowym mamusiom!!!

Mnie przeczyściło właśnie pierwszy raz od kilku miesięcy. Oby to jednorazowa sprawa bo TŻ wyjechał i umawialiśmy się, że mam nie rodzić dopóki nie wróci

Napisane przez Kissmisiaa

Spakowałam torbę dla małego.
Wzięłam po 4 szt. kaftaników oraz półśpiochów na rozmiar 56.
3 pieluchy tetrowe, 2 czapeczki, 1 parę rękawiczek niedrapek, kocyk i kombinezon na wyjście.
Coś byście jeszcze dołożyły?

Zastanawiam się czy maść z lanoliną zamienić na bepanthen.

U mnie kazali jeszcze wziąć 3 bodziaki zapinane kopertowo i 5 pieluch tetrowych do porodu. Zamiast kaftaników i półśpiochów ma po prostu pajace. Wzięłabym jeszcze skarpetki 2 pary. Kombinezonu nie biorę żeby nie zapychać torby - ktoś mi dowiezie jak będziemy wychodzić ze szpitala.

Napisane przez ridja devojka

Wrzuć fotkę i czekaj na hejt, bo my wszystkie po porodzie dostaniemy chleb z masłem o ile przypadnie pora posiłku.

W moim szpitalu jest 5 posiłków dziennie i to do wyboru z karty normalne/wegetariańskie. I w takim przypadku jest hejt x 100.

[misiskuku]

Napisane przez meneq

Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

no naprawdę!
u nas taki wypas to dostaniesz tylko w eleganckich restauracjach, a nie w szpitalu zresztą porównajmy Twoją kolację i śniadanie aakkziii

[elcia88]

Napisane przez Mten

Ty nie masz swetrów a ja butów krytych :-P Masakra... Cieszyłam się że zrobiło się chłodno a teraz jak u mnie pada to nie mam butów bo wszystkie mnie cisna :-(

No mam ten sam ból bo stopy mi stezaly ale nie są całkiem takie jak wcześniej i nie mam butów które by mnie nie cisnely. Aaa nie tenisowki mam takie za 10 zl😜

[misiskuku]

Napisane przez grita

Namisku, wiem że Ci ciężko, ale to dla waszego dobra. Lepiej niech Małego przebadają od góry do dołu, sprawdzą wszystko niż miałabyś się zamartwiać potem w domu i jeździć do chwilę do pediatry. A w zwykłym labie nie zawsze potrafią takim maluchom pobrać krew do badań, pamiętam jak z Młodą się najeździliśmy na badania i czasem takie nieogarnięte te piguły, potrafiły ją męczyć po 15-20 minut żeby pobrać krew, dziecko purpurowe od ryku, no maskara
Ja też patrzyłam jak dziewczyny z sali ciągle wypisują, a ja tam kwitłam z Młoda tydzień, co wydawało mi się wiecznością, ale potem z perspektywy czasu doceniłam to, że miała wszystkie badania na miejscu, i krew i usg, wyszliśmy spokojni, że wszystko jest ok, a my tylko potem jeździliśmy z nią do kontroli.
Nie dołuj się, jeszcze chwila i będziesz w domu!! Trzymaj się ciepło!!

mnie wszystkie dzieciate koleżanki tłumaczą, żeby nie śpieszyć się z powrotem do domu, że po czasie dopiero to docenię jeśli pobyt się przedłuży


Namisku, cierpliwości

[elcia88]

Napisane przez aakkzzii

Czekam na obchod. Teraz dostałam śniadanie

Ooo całkiem na bogato. Nawet jogurt😊

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez Danaeee84

To tak jak ja. Tylko ból mi takimi falami przychodzi, że nie jestem w stanie skończyć jedzenia...

Ooo to.chyba coś się dzueje. Trzymam kciuki

[meneq]

Napisane przez grita

Masz rację
Podane super, pewnie równie rewelacyjnie smakowało..

No nic, idę po dokładkę pierogów, cóż mi innego zostało jak się naobżerać za wszystkie czasy

Bylo boskie - najbardziej zaskoczylo mnie podanie roznych rodzajow ryb o owocow morza w sosie grzybowym!

[elcia88]

Napisane przez TusiaeM

W końcu mam chwilę na opis mojego porodu

W szpitalu bylam od wtorku wieczorem ze względu na małą ilość wód i tego, ze mała juz praktycznie nie rosła, a do tego cisnienie mi skakalo. Na szpitalnym USG wyszła waga 2660 czyli mniej niż 1,5 tygodnia wcześniej.

W czwartek o 11 zalozyli mi cewnik na rozwarcie. Zabieg niezbyt przyjemny, ale nie specjalnie bolesny. Całą dobe z nim chodziłam (schody + chód bociana), ale sam nie wypadł. W piątek przy wyciaganiu za to od razu wyleciał i miłe info - 5 cm rozwarcia i ma Pani już połowę porodu z głowy
Spytali czy chce zjesc śniadanie wiec zjadlam i na porodówkę.
Najpierw papierki a potem rozlokowalismy się z TZ na sali. Przebili mi pecherz o 11 i podlaczyli na pol godziny do KTG. Spytali czy chce lewatywe wiec sie zgodzilam, a potem pod prysznic.
Skurcze sie rozkrecaly, a ja lezalam, troche krecilam biodrami i siedziałam na krześle porodowym. I marudzilam TZ, ze jestem glodna :-D
Co chwile ktoś wpadał i pytal jak się czuje itp., a polozna co chwile zachecala do chodzenia, proponowała pilke, prysznic.
Bylam jeszcze raz pod prysznicem, ale zdecydowanie najlepiej mi sie lezalo i sciskalo porecz lozka przy skurczu, w przerwach podsypialam. Kolo 13 mialam 7 cm.
Gdy chodzilam/stalam skurcze byl czestsze, ale polozna powiedziala, ze coś za coś - wtedy szybciej robi sie rozwarcie. Wiec w drodze kompromisu siedziałam na krześle :p
Co chwile pytali czy chce coś przeciwbólowego, a ja czekałam z tym na gorszy ból :p
Po jakims czasie dali mi dolergan w zastrzyku, co miało pomóc dodatkowo na rozwarcie. Bólu za bardzo nie zmniejszyło, może poczatek skurczu był mniej bolesny. A jak bolały skurcze? Jak cholera! Okres x 1000.
Po jakims czasie zaczęłam czuć delikatne parcie i przy badaniu okazało sie, ze mam 9 cm! O 16.10 zaczął się drugi okres porodu - rodziłam głównie na kucaka i wpół siedzaco. Mała się cofala, a do tego na skurczu robiłam tylko dwa parcia więc podali mi oksytocyne. Pare razy musialam sie polozyc na bok, bo mała była trochę źle ulozona i nieparcie było wtedy okropne. Aż się trzeslam. Drugi okres porodu to naprawdę nagroda po skurczach. Musieli mnie naciac trochę i o 17.25 urodziła się Julia
Leżała sobie u mnie, potem szybkie przetarcie, ważenie przy, ktorym był tatuś a ja raz dwa urodziłam łożysko. Szycie, a potem wspólne dwie godziny we trójkę

Jestem bardzo zadowolona ze szpitala - o wszystkim informowali, o wszystko pytali ( czy wyrażam zgodę itp.), położna pytała o ochronę krocza i powiedziałam aby chronić, ale w razie konieczności ciąć. Zachęcali do aktywności a lekarka i polozna bardzo mnie motywowaly. I TZ, ktory trzymal za reke, podawal wode, psikal wodą, mówił w moim imieniu i po prostu byl. O porodzie zapomniałam raz, dwa.

W sumie opis wydaje się taki książkowy😃fajnie ze masz to już za sobą i tulisz Julcie😃

[aakkzzii]

Napisane przez meneq

To jest sniadanie? Kto ma sie tym najesc?

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------




To cos jest na rzeczy. Kciuki!

No ja musiałam iść kupic sobie kanapkę dodatkowo owale kukurydziane

[elcia88]

Napisane przez ridja devojka

Wrzuć fotkę i czekaj na hejt, bo my wszystkie po porodzie dostaniemy chleb z masłem o ile przypadnie pora posiłku.



No ja się nie zamierzam nią przejmować. Jakoś zawsze podejrzewałam, że to bzdury a ten tekst mnie w tym utwierdził. Najbardziej się tylko boję terroru położnych, i babć, że będą mi wmawiać co mam jeść a czego nie.

No jak ja ostatnio powiedziałam że ta cała dieta to ściema To mi się oberwalo od mamy i bratowych i w ogóle zmieniłam temat

[aakkzzii]

Napisane przez meryy82

Gratuluję ślicznej córeczki !!!



a czy czasem co 2 godziny nie sprawdzają tętna maluszków, przy użyciu tego urządzenia do ktg??

z tego co wiem ktg trwa średni 40 minut i tak co 2 godziny??
ja w szpitalu miałam robione częściej bo 4 razy dziennie, a inne kobiety miały albo jeden zapis albo 2 zapisy



ale szybko ci poszło ci rodzenie. A wcześniej za nim zaczęła się akcja czułaś coś? jakieś bóle, mulenie itp?
Mimo tego bólu i nieprzyjemności zazdroszczę ci, że masz to już za sobą



Gratuluję!!!! W końcu się doczekałaś, trochę szkoda, że skończyło się cc. Ale najważniejsze, że masz to już za sobą i możesz cieszyć się synkiem



a ja myślałam, że takie rzeczy dają mamom karmiącym, tylko w polskich szpitalach

ale z tego co mi mówiła koleżanka, że w UK nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej itp.

Robili nam ktg. U mnie szybko szlo bo mała aktywna i dobry zapis ruchów itepe ale moja współlokatorke od 4 do 7 rano non stop męczył i dziś ja nie miałam żadnego zapisu tylko ok 7 rano a ona już 2

[ridja devojka]

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

Faaaaajnie. Kurde u nas naprawdę karmią tak, że wstyd. Pomijając już fakt, że dieta jest zwykle jedna dla wszystkich to jeszcze jest naprawdę niskiej jakości a ilości symboliczne.

Napisane przez painka

W moim szpitalu jest 5 posiłków dziennie i to do wyboru z karty normalne/wegetariańskie. I w takim przypadku jest hejt x 100.

Super A to publiczny szpital? W Polsce?

[aakkzzii]

Napisane przez namisek1990

Rybulka
A wiesz co mnie najbardziej w k ur w i ło?? Że typa urodziła dzień po mnie. Jej dziecko dostało rumienia i dziś wychodzi :/...

Namisku spokojnie. Niedługo wyjdziecie. nie denerwuj się bo ty strasznie nerwowa

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez czarownica_tea

My wychodzimy do domu

Nie oglądaj się za sobie hihi

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez meneq

To chyba zalezy jak przesz, u mnie raz bylo raz a dobrze a kolejnym 2-3 lub wrecz sobie przerwe robilam z braku sil.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Dostalam uroczysta kolacje z okazji porodu - jest wielkie WOW!!!

Może przeczytał jak tutaj go obsmarowalas i przyjął to na klatę

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez misiskuku

no naprawdę!
u nas taki wypas to dostaniesz tylko w eleganckich restauracjach, a nie w szpitalu zresztą porównajmy Twoją kolację i śniadanie aakkziii

Ej ej chlebek był świeżutki weźcie do szpitala dużo jedzenia aa i nie dają kawy ani herbaty.
Noe wiedziałam i nie mam swojej ale miś mi dziś dowiezie

[dirtyblack]

meneq - a imie udalo sie wybrac?

[ridja devojka]

Jeju jestem taka leniwa odkąd nie pracuję a mój mąż chodzi do pracy na 12, że zgroza. Nie umiem się za nic zabrać i marnuję czas. Wcześniej byłam taka zorganizowana i potrafiłam dobę wykorzystać w 100% a teraz cały dzień w domu i nie umiem się zająć kilkoma rzeczami. Chyba sobie zaraz zrobię listę "to do" bo inaczej przeleżę cały dzień aż mnie tyłek rozboli

[namisek1990]

I wielki ch u j ! Przenieśli nasza całą salę pietro wyżej i przyszła inna położne kazała mi podpisać zgodę na rentgen bo ma podejrzenie zapalenia płuc i że tamta doktor informowała. Ku r w. A Nie informowała! Powiedziała o gazometrii a tu rentgen! Mówiła o niedokrwistosci a tu zapalenie płuc.

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

Namisku spokojnie. Niedługo wyjdziecie. nie denerwuj się bo ty strasznie nerwowa

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------


Nie oglądaj się za sobie hihi

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------


Może przeczytał jak tutaj go obsmarowalas i przyjął to na klatę

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------


Ej ej chlebek był świeżutki weźcie do szpitala dużo jedzenia aa i nie dają kawy ani herbaty.
Noe wiedziałam i nie mam swojej ale miś mi dziś dowiezie

Dobre dobre, on slowa po polsku nie mowi, teraz go corka szkoli ;-)
Tylko, zeby bylo jasne - dzis jest wykwinta kolacja z gratulacjami, ale normalne posilki tez sa swietne.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez dirtyblack

meneq - a imie udalo sie wybrac?

Alez skadze! W koncu wybralismy, zdawaloby sie doskonale, popatrzylismy na corke i jednoglosnie, ze nie pasuje. Dwa tygodnie mamy, cos wymyslimy

[zuzulka_89]

Napisane przez namisek1990

I wielki ch u j ! Przenieśli nasza całą salę pietro wyżej i przyszła inna położne kazała mi podpisać zgodę na rentgen bo ma podejrzenie zapalenia płuc i że tamta doktor informowała. Ku r w. A Nie informowała! Powiedziała o gazometrii a tu rentgen! Mówiła o niedokrwistosci a tu zapalenie płuc.

Dżizas! Co za bałagan! Namisek trzymaj się! Coś więcej mówili??!!

[mysza007]

Rany, ale naskrobałyscie, nie bede nadrabiac bo nie ma szans na fonie bo mi bateria zdechnie.

Jakby co, to nowym mamusiom gratuluje, za mamusie w szpitalach trzymam kciukaski.

Ja pozdrawiam z patologii, trafilam tu w nocy znów z podwyzszonym ciśnieniem, mam podejrzenie nadciśnienia ciązowego. Na razie sobie leze i mam wsio gdzieś :P

[elcia88]

Napisane przez namisek1990

I wielki ch u j ! Przenieśli nasza całą salę pietro wyżej i przyszła inna położne kazała mi podpisać zgodę na rentgen bo ma podejrzenie zapalenia płuc i że tamta doktor informowała. Ku r w. A Nie informowała! Powiedziała o gazometrii a tu rentgen! Mówiła o niedokrwistosci a tu zapalenie płuc.

Oo matko, a to skąd się przypaletalo. Trzymam kciuki Zdrowka

[Małgosia89]

Napisane przez meneq

Załącznik 6047407Załącznik 6047408
Załącznik 6047413
Teraz mnie bedziecie nienawidzic ;-)

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Wiecie co, ta ginekolog tak mnie nastraszyła, że wcześniej urodze, że to, że tamto. Pffff.
Nie mam żadnych objawów wskazujących, że coś może się zacząć dziać.
Pewnie przenoszę jeszcze....