Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[Kissmisiaa]

Napisane przez aakkzzii

Hej.
Weronika waży 4100 i mierzy ale nie na 100% 63 cm
Jednak moim zdaniem jest maleńka.
Jest idealna.
Cc nie boli i się nie bójcie
2 h po to masakra. Teraz jest w miarę pewnie dopóki mnie nie posadza.
Oddala bym miliony za herbatę z cukrem. Nie jem i nie pije od 24 h.

Gratulacje Weronika duża dziewczynka

Poproś o jedzenie, niech Ci położna coś przyniesie...

[aakkzzii]

Jedzenie dopiero rano

[Kissmisiaa]

Napisane przez aakkzzii

Jedzenie dopiero rano

Ale nie możesz nic zjeść?

Nie masz biszkoptów albo czegoś w torbie? Ja bym zdechła...

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

Jedzenie dopiero rano

To jak Ty masz do formy wracac? U mnie zaraz bedzie sniadanie, podeslac?

[aakkzzii]

Tak proszę

[meneq]

Dzis zrobiono nam pobudke bladym switem - juz wczoraj byla wczesnie o 7.15, ale dzis przegiecie - 5.45. Dziec poszedl do kapieli, ja rowniez a zaraz mamy wizyte u lekarza w gabinecie odnosnie wypisu (nota bene pierwszy i pewnie ostatni raz go zobacze podczas calego pobytu). Jesli wszystko bedzie ok, to jutro wychodzimy. Dziec przez niepelna dobe przybral ok.100g, ja tez czuje sie dobrze, wiec chyba nas puszcza. Dzis ladna pogoda, od tygodnia padalo, i juz mi sie spacer jakis marzy...

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez aakkzzii

Tak proszę

To nie idz jeszcze spac ;-)

[olkka16]

Napisane przez Sandrusia91

mały śpi już 2h z tym wireczkiem z pestek z wiśni ciepłym i jak narazie nie ulało mu się..

Położyłam mu go na brzuszek na chwilę przed karmieniem, w czasie karmienia i po.
Zobaczymy czy przyniesie jakieś efekty to. Położna twierdzi, że niby tak więc zobaczymy

Dzisiaj go zamówiłam bo coś się dzieje z brzuszkiem. Mały strasznie płacze, podkurcza nóżki. I kupek jest mniej.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Panna Izabela]

Dziewczyny, które mają drugie / trzecie dziecko :
Czy bolał Was seks po porodzie?? Ja mam wrażenie, że wszystko mam tam obolałe i jakoś ciasno zszyte, że mnie rozerwie i będzie bolało strasznie...

Napisane przez loudres

Bardzo cie ściskam mocno!


Mam dziś podły humor, od samego rana boli mnie dupa i kość ogonowa, nie mam siły się ruszyć a mąż u moich rodziców dalej. Na kazałam juz mu wracać bo od rana tylko płacze. Wszyscy mnie denerwują, i chce mi się żygac. Chce juz urodzić ale wczorajsze info o tym ze nie nastąpi to jeszcze chyba mnie dobilo.
Jezu jaka jesyem przybita. Jakoś mnie teraz tak wszystko irytuje. Jeszcze moja mądra mama która wymyslila żebym wystawiła rzeczy mojej siostry na allegro przyjechała po nie i zaopiekowala się sprzedażą. Chyba ja pogielo. Nie wiem czasami jak mam z nimi rozmawiać. Były całe wakacje mogłam to zrobić kiedy byłam sama w domu. A ona mi dwa tyg przed tp wyskakuje z takimi ☠☠☠☠☠☠☠ami jak bym nic innego do roboty nie miała. :/

Dzięki!!

A na humor to ciężko coś poradzić, zwłaszcza jak rodzina dorzuca swoje 3 gr...

Napisane przez ridja devojka

No każdy ma inne potrzeby, czasami po prostu ludzie w ciężkiej sytuacji życiowej popadają w taką rozpacz i marazm i nie umieją z tego wyjść i potrzebują, żeby ktoś ich stymulował i chyba my czasami tak Ciebie próbujemy i to samo Twoja rodzina. Ale każdy przeżywa inaczej i potrzebuje innego czasu na pobycie z samym sobą i pogodzenie się z rzeczywistością.

A co do ciuchów, ja ostatnio postanowiłam zrobić porządki w moich ubraniach. Mam masę rzeczy, których już nie będę używać ale nie chcę mi się ich fotografować i opisywać żeby wystawić na olx czy vinted... powyciągałam za to optymistycznie pochowane w czasie ciąży spodnie, uznałam, że niedługo mi się przydadzą. Zapomniałam o niektórych zupełnie mam nadzieję, że niedługo się w nie pomieszczę (niedługo po porodzie). Najbardziej martwią mnie moje uda, są gigantyczne, mam nadzieję, że szybko mi z nich zejdzie.

Odwołałam szkołę rodzenia, nie mam jak jechać i bolą mnie plecy. Mam tak dość... dziś miało być o karmieniu, trudno.

Ale ja się śmieję czasami czy zażartuję, rozmawiam na różne tematy... Nie zamknęłam się w domu i nie wyję cały czas. Z pozoru jest ok. Tyle że potrzebuję być sama, bez ludzi, czasem sobie popłakać, porozmawiać o Wikusi, powspominać (np to, że wczoraj miałam tp a dziś by skończyła 6 tygodni). Pospać w dzień i nie odbierać telefonów i nie widzieć nikogo. A mało kto to rozumie,każdy chce mi pomóc, zająć czymś, namawia do aktywności, pracy, dzwoni itp. A ja jestem tym zmęczona...

Napisane przez magbes

czesc dziewczyny, z racji tego, że Was ostatnio podczytuje to postanowilam choc pogratulowac mamusiom maluszkow juz na swiecie oraz ze trzymam kciuki za te jeszcze w dwupaku. No i żebardzo ale to bardzo wspolczuje PannieIzabeli - to straszne co Cie spotkalo, wierze, ze szybko przytulisz dugiego maluszka Jestem mama wrzesniowa 2013 (5 wrzesnia ) Dodam, że urodzilam w 38,6 tc bez jakichkolwiek oznak zblizajacego sie porodu - nic kompletnie sie nie dzialo, z rozpulchniona szyjka chodzilam od polowy ciazy a w dniu porodu - poprostu bylo pyk i zaczely sie saczyc wody... od tego mmentu minelo 12 godzin i tulilismy corcie. porod sn bez jakichkolwiek srodkow przecibolowych - wole rodzic niz isc dodenstysty no dobra, nie zanudzam - koniec sentymentow jeszcze raz trzymam kciuki

Dziękuję, też mam taką nadzieję!
Zazdroszczę trochę bezbolesnego porodu.

I przypomniałaś mi pytanie, które miałam zadać : czy urodziła już któraś z dziewczyn, które miały do szpitala ok 100 km???

Napisane przez Małgosia89

Wiecie co, ale biedna bedzie ta dziewczyna co urodzi na samym koncu. Pewnie tutaj zadna mamuska nie zajrzy, bo bedzie zajeta swoim malenstwem. Ja nie chce byc ostatniaaaa!!! ;(

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

meryy82 sie nie odzywa cosik. Moze u niej sie cos ruszylo?

Spoko, ja tu zostanę...

Napisane przez malena1979

Matko, same stresy dzisiaj. Poszłam z Młodą do tego lekarza, ale to miała być tylko kontrola pod kontem skierowania na gimnastykę korekcyjną +lekki katar. A ona mi, że kataru praktycznie nie ma, gardło czyste, to co szczepimy?
Fakt, że pytałam przy okazji o te szczepienia pieciolatków jak ja rejestrowalam, ale to tak orientacyjnie raczej. No i nawet córki nie przygotowaliśmy psychicznie do tego. A ona mi mowi, że jak sie Mały urodzi to nie bedzie można jej zaszczepić przez jakiś czas. No to się zgodzilam.
No i teraz mam rycząca pieciolatke z obolała ręką i jak się rzeczywiście ruszy to będę musiała ja zawieźć do ojca taka "rozbitą"

Młody się rusza normalnie. Narazie jakby ucichlo wszystko. Zobaczymy.

A czemu masz ją zawozić do ojca?
Uściski dla córki!!!

Napisane przez Rybulka

Tak piszecie, że Was boli przy badaniu... Mój gin zawsze jest taki delikatny Nigdy mnie nic nie zabolało Hmmmmm... może dlatego tu tyczę po terminie Następnym razem go chyba będę dopingować: "Mocniej, mocniej!"

CienSkrzydla, chyba Ci nie pozwolą rodzić w skarpetkach...

Grita, to trzymamy kciuki dalej!

Kiss, malaja, cieszę się, że wszystko dobrze u Waszych maluszków

Byliśmy na spacerze z młodym i teraz mnie tak krocze i plecy napiep**ają...

Oszczędzaj krocze, sama wiem, jaki to ból... Jeszcze Ci zacznie lecieć krew jak mi...

Napisane przez malena1979

Odchodzą mi wody, boli coraz bardziej. Jadę do szpitala. Trzymać kciuki.

Kciuki!!!

Napisane przez agu23gda

Jutro sie okaze czy antybiotyk jest odpowiedni...

Gadalam dzis przez tel z moja mama... troche ustawila mnie do pionu ale nadal chce mi sie wyc. TZ posiedzial dzis troszke dluzej jak byl z obiadem. Nikt go nie wyganial wiec korzystalismy z okazji. Tez mi odrobine poprawil humor. Oczywiscie jemu tez sie wyplakalam ale postaram sie tego nie robic bo jemu tez sie oczy pocą na mysl ze musi nas tu zostawic i nie moze nic zrobic. W kolko mowi jak mala jest slodka i kochana. Jak przychodzi chociaz na chwile to ja tuli i caluje. No i powiedzial mi dzis, ze ona ma tylko 2 tygodnie ale on nie wie ja my tyle czasu wczesniej bez niej zylismy... mega mnie tym wzruszyl. Cholernie go kocham i to przez niego tak mi teskno do domu...do niego...

Biedni!! Wytrzymajcie jeszcze trochę i będziecie razem!

Napisane przez CienSkrzydla

Kochanie Wy tam macie przygody...
Współczuje


No to witam w klubie. Co z tymi chłopami?!

Skarpeciochy z mopsami? Pokaaaaz




Super gość z tego Twojego męża wyśle swojego na szkolenie do Twojego ^^



Chyba każda z nas ma takie życzenia ciekawe co nasze dzieci na to

Jem właśnie budyn czekoladowy...


Za chwilę Tz wróci i idziemy pogadać...
W ogóle mam pytanie... Ile śpią Wasi Tz? Bo wydaje mi się ze 8-10 godzin snu to jednak za dużo jeśli chce się być rodzina, mężem, ojcem.. A nie tylko bawić się w dom...
Może głupie pytanie ale zaczynam się sama w myślach gubic..

Mój tż w tygodniu śpi ok 6 h dziennie, w weekend różnie, staram się go np w soboty nie budzić i wtedy to i 10 czy czasem, ale rzadko bardzo, nawet 12. Ale mógłby spać non stop.

Napisane przez meneq

Apropos tetr, u mnie w szpitalu sa pieluszki wielorazowe. Dopoki prac tego nie musze, to mi sie to calkiem podoba ;-)

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------




Moj tez jest delikatny, polozne, ktore badaly rowniez, wiec to nie to. Wole, zeby byli delikatni niz czuc dyskomfort czy wrecz bol

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------




Mnie wrecz prosily, zebym zmienila skarpetki z letnich bawelnianych stopek na podkolanowki z merynoskiej welny ;-) dodatkowo mialam nad kazda kostka takie smieczne cos rozgrzewajace. Powiedziano mi, ze to ulatwia krazenie krwi w organizmie i wzmaga krazenie. I wazne jest, by rozgrzac nie same stopy a przestrzen miedzy kostka a lydka.

I w czym to ma pomóc??

Napisane przez aakkzzii

Hej.
Weronika waży 4100 i mierzy ale nie na 100% 63 cm
Jednak moim zdaniem jest maleńka.
Jest idealna.
Cc nie boli i się nie bójcie
2 h po to masakra. Teraz jest w miarę pewnie dopóki mnie nie posadza.
Oddala bym miliony za herbatę z cukrem. Nie jem i nie pije od 24 h.

Gratuluję!!!!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Dziewczyny, które mają drugie / trzecie dziecko :
Czy bolał Was seks po porodzie?? Ja mam wrażenie, że wszystko mam tam obolałe i jakoś ciasno zszyte, że mnie rozerwie i będzie bolało strasznie...



Dzięki!!

A na humor to ciężko coś poradzić, zwłaszcza jak rodzina dorzuca swoje 3 gr...

Ale ja się śmieję czasami czy zażartuję, rozmawiam na różne tematy... Nie zamknęłam się w domu i nie wyję cały czas. Z pozoru jest ok. Tyle że potrzebuję być sama, bez ludzi, czasem sobie popłakać, porozmawiać o Wikusi, powspominać (np to, że wczoraj miałam tp a dziś by skończyła 6 tygodni). Pospać w dzień i nie odbierać telefonów i nie widzieć nikogo. A mało kto to rozumie,każdy chce mi pomóc, zająć czymś, namawia do aktywności, pracy, dzwoni itp. A ja jestem tym zmęczona...



Dziękuję, też mam taką nadzieję!
Zazdroszczę trochę bezbolesnego porodu.

I przypomniałaś mi pytanie, które miałam zadać : czy urodziła już któraś z dziewczyn, które miały do szpitala ok 100 km???

Spoko, ja tu zostanę...



A czemu masz ją zawozić do ojca?
Uściski dla córki!!!



Oszczędzaj krocze, sama wiem, jaki to ból... Jeszcze Ci zacznie lecieć krew jak mi...

Kciuki!!!



Biedni!! Wytrzymajcie jeszcze trochę i będziecie razem!



Mój tż w tygodniu śpi ok 6 h dziennie, w weekend różnie, staram się go np w soboty nie budzić i wtedy to i 10 czy czasem, ale rzadko bardzo, nawet 12. Ale mógłby spać non stop.



I w czym to ma pomóc??

Gratuluję!!!!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Mnie bolalo. Calkiem dlugo. Raz ze wzgledu na blizne, dwa na poziom hormonow.
Zeby akcja postepowala oraz zeby mimo trudow porodu miedzy skurczami dziecko otrzymywalo odpowiednia ilosc tlenu.

[201701300931]

meneq tym razem mi się dzisiaj śniłaś. Ale to były jakieś chore akcje z porwaniami itp. I nie wiem jak się skończyły, bo mały współlokator zaczął uskuteczniać koncert. Ciekawe kiedy mój zacznie...

Coś mi mały ciężko łapie prawą pierś. Nie może się do niej przyssać i nie umiem sama go przystawić Jak już się jakimś cudem uda to ciągnie aż "miło".

I mam problem z wypróżnieniem po porodzie. Bardzo chcę ale nie mogę i przeszkadza mi to w chodzeniu czy siedzeniu

[malaja86]

Akzii gratulacje.
I współczuję braku jedzenia - ja jadłam ostatni raz o 15, wieczorem przegryzłam 3 wafelki i poszłam spać- na głodnego. Niechcialo mi sie zejść na dół do lodówki. Własnie skończyłam jesc cebularza.

[Sandrusia91]

czekam z niecierpliwością na opis porodu Oczarowanej

[meneq]

Napisane przez Danaeee84

meneq tym razem mi się dzisiaj śniłaś. Ale to były jakieś chore akcje z porwaniami itp. I nie wiem jak się skończyły, bo mały współlokator zaczął uskuteczniać koncert. Ciekawe kiedy mój zacznie...

Coś mi mały ciężko łapie prawą pierś. Nie może się do niej przyssać i nie umiem sama go przystawić Jak już się jakimś cudem uda to ciągnie aż "miło".

I mam problem z wypróżnieniem po porodzie. Bardzo chcę ale nie mogę i przeszkadza mi to w chodzeniu czy siedzeniu

Laski przestancie: kilka dni temu wojna, teraz porwanie. Ja sie bardzo ciesze, ze Wam sie w snach pojawiam, ale mogloby byc troche bardziej lajtowo, co? Przerazacie mnie. W mojej okolicy jest bardzo niewesolo z bezpieczenstwem ostatnio a Wy jeszcze dodatkowo pobudzacie moja wyobraznie.
Nie ma doradcy w szpitalu? Brodawki masz miekkie i plastyczne? Poprosc o cos na wyproznienie, zobaczysz zrobi Ci sie lepiej. To moze byc blokada psychiczna

---------- Dopisano o 04:11 ---------- Poprzedni post napisano o 04:10 ----------

Napisane przez Sandrusia91

czekam z niecierpliwością na opis porodu Oczarowanej

Juz po? Przeciez dopiero pisala, ze jedzie do szpitala...

[zuzulka_89]

Napisane przez aakkzzii

Hej.
Weronika waży 4100 i mierzy ale nie na 100% 63 cm
Jednak moim zdaniem jest maleńka.
Jest idealna.
Cc nie boli i się nie bójcie
2 h po to masakra. Teraz jest w miarę pewnie dopóki mnie nie posadza.
Oddala bym miliony za herbatę z cukrem. Nie jem i nie pije od 24 h.

Akzii gratulacje!! Duża dziewczyna z Weroniki

Napisane przez Panna Izabela

Dziewczyny, które mają drugie / trzecie dziecko :
Czy bolał Was seks po porodzie?? Ja mam wrażenie, że wszystko mam tam obolałe i jakoś ciasno zszyte, że mnie rozerwie i będzie bolało strasznie...



Dzięki!!

A na humor to ciężko coś poradzić, zwłaszcza jak rodzina dorzuca swoje 3 gr...

Ale ja się śmieję czasami czy zażartuję, rozmawiam na różne tematy... Nie zamknęłam się w domu i nie wyję cały czas. Z pozoru jest ok. Tyle że potrzebuję być sama, bez ludzi, czasem sobie popłakać, porozmawiać o Wikusi, powspominać (np to, że wczoraj miałam tp a dziś by skończyła 6 tygodni). Pospać w dzień i nie odbierać telefonów i nie widzieć nikogo. A mało kto to rozumie,każdy chce mi pomóc, zająć czymś, namawia do aktywności, pracy, dzwoni itp. A ja jestem tym zmęczona...



Dziękuję, też mam taką nadzieję!
Zazdroszczę trochę bezbolesnego porodu.

I przypomniałaś mi pytanie, które miałam zadać : czy urodziła już któraś z dziewczyn, które miały do szpitala ok 100 km???

Spoko, ja tu zostanę...



A czemu masz ją zawozić do ojca?
Uściski dla córki!!!



Oszczędzaj krocze, sama wiem, jaki to ból... Jeszcze Ci zacznie lecieć krew jak mi...

Kciuki!!!



Biedni!! Wytrzymajcie jeszcze trochę i będziecie razem!



Mój tż w tygodniu śpi ok 6 h dziennie, w weekend różnie, staram się go np w soboty nie budzić i wtedy to i 10 czy czasem, ale rzadko bardzo, nawet 12. Ale mógłby spać non stop.



I w czym to ma pomóc??

Gratuluję!!!!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Iza to ja będę pierwsza :-P jak urodzę to dam znać... Będę jechać ok. 100 km do Olsztyna do szpitala więc zdam relację potem czy dałam radę.

U mnie spokojna ale dość bolesna noc. Zaczęły pojawiać się regularne, ale rzadkie skurcze. Budziłam się ze dwa razy. Teraz jak Tż wstał do pracy to ja też spać nie mogę bo mnie boli w krzyżu i promieniuje do miednicy, ból brzucha taki miesiączkowy i do tego strasznie mnie nudzi na wymioty... Plan jest żeby grzecznie przetrwać dzień i jak mąż wróci z pracy to można jechać do szpitala :-P

Nie chcę go wyrywać z pracy bo znowu mi się zestresuje chłopak i będzie go żołądek męczyć...

[grita]

Witam
U mnie cisza... Ciągle mam nieregularne skurcze, ale dosyć słabe. Trochę plamie krwią ze sluzem i tyle.
Od rana mam być na czczo, bo będę miała test oxy. Już po lewatywie jestem, wzięłam prysznic i czekam na obchód i jakieś decyzje.

Pięknie dziewczyny, miałyśmy rodzić razem, a zostanę sama na placu boju

A opisu porodu oczarowanej chyba balabym się czytać jeszcze przed ona nawet zwykle ktg opisuje z takim dreszczykiem emocji i napięciem, że przy opisie porodu chyba bym wymiekla

[Kissmisiaa]

Napisane przez Panna Izabela

Dziewczyny, które mają drugie / trzecie dziecko :
Czy bolał Was seks po porodzie?? Ja mam wrażenie, że wszystko mam tam obolałe i jakoś ciasno zszyte, że mnie rozerwie i będzie bolało strasznie...



Dzięki!!

A na humor to ciężko coś poradzić, zwłaszcza jak rodzina dorzuca swoje 3 gr...

Ale ja się śmieję czasami czy zażartuję, rozmawiam na różne tematy... Nie zamknęłam się w domu i nie wyję cały czas. Z pozoru jest ok. Tyle że potrzebuję być sama, bez ludzi, czasem sobie popłakać, porozmawiać o Wikusi, powspominać (np to, że wczoraj miałam tp a dziś by skończyła 6 tygodni). Pospać w dzień i nie odbierać telefonów i nie widzieć nikogo. A mało kto to rozumie,każdy chce mi pomóc, zająć czymś, namawia do aktywności, pracy, dzwoni itp. A ja jestem tym zmęczona...



Dziękuję, też mam taką nadzieję!
Zazdroszczę trochę bezbolesnego porodu.

I przypomniałaś mi pytanie, które miałam zadać : czy urodziła już któraś z dziewczyn, które miały do szpitala ok 100 km???

Spoko, ja tu zostanę...



A czemu masz ją zawozić do ojca?
Uściski dla córki!!!



Oszczędzaj krocze, sama wiem, jaki to ból... Jeszcze Ci zacznie lecieć krew jak mi...

Kciuki!!!



Biedni!! Wytrzymajcie jeszcze trochę i będziecie razem!



Mój tż w tygodniu śpi ok 6 h dziennie, w weekend różnie, staram się go np w soboty nie budzić i wtedy to i 10 czy czasem, ale rzadko bardzo, nawet 12. Ale mógłby spać non stop.



I w czym to ma pomóc??

Gratuluję!!!!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Iza nie wiem jak to jest po porodzie z sexem ale myślę że trzeba podejść do tego jak do pierwszego razu. Spokojnie jeszcze masz czas na sex z mężem. A byłaś już badana przez ginekologa?

Napisane przez Sandrusia91

czekam z niecierpliwością na opis porodu Oczarowanej

Heh trzymam za nią mocno kciuki

[zuzulka_89]

Napisane przez grita

Witam
U mnie cisza... Ciągle mam nieregularne skurcze, ale dosyć słabe. Trochę plamie krwią ze sluzem i tyle.
Od rana mam być na czczo, bo będę miała test oxy. Już po lewatywie jestem, wzięłam prysznic i czekam na obchód i jakieś decyzje.

Pięknie dziewczyny, miałyśmy rodzić razem, a zostanę sama na placu boju

A opisu porodu oczarowanej chyba balabym się czytać jeszcze przed ona nawet zwykle ktg opisuje z takim dreszczykiem emocji i napięciem, że przy opisie porodu chyba bym wymiekla

Coś czuję, że opis Oczarowanej trzymał będzie bardziej w napięciu niż niejeden kryminał lub horror :-P

[czarownica_tea]

Aakkzzii- ogromne gratulacje

Mała dała nam dziś do wiwatu, ciężko ją było uspokoić a potem się zaczęła masowa produkcja kupy.

Jadę dziś zdjąć szwy

[meneq]

My jutro wychodzimy, wszystko u nas ok, dziec ladnie zaczal przybierac. Widzialam sie z lekarzem, uwielbiam faceta, wiecie o co zapytal zaraz po zlozeniu gratulacji? Mianowicie o to, jak starsza corka przyjela mlodsza siostre. Czyz nie jest uroczy?

[ridja devojka]

Napisane przez zuzulka_89

A wszystko dlatego, że okazało się, że jeśli nie urodzę do 20.09 to mogę zapomnieć o zasiłku macierzyńskim.
Bo jestem zatrudniona na umowę-zastępstwo i dziewczyna, którą zastępowałam tyle lat NAGLE wraca 21.09 do pracy i nie dała się przekonać na powrót po moim porodzie. I wg zapisów prawa jeśli urodzę do jej powrotu to przysługuje mi normalny zasiłek macierzyński + urlop przez rok. Jeśli urodziłabym po 20.09 to nie dostanę nic a nic. Dlatego mam ciśnienie, żeby wyrobić się ze wszystkim....

Współczuję ci... mam to samo tylko ja od razu widziałam, że dziewczyna wróci w czerwcu do pracy. Ty nasz gorzej bo nie wiedziałas. Tez mnie to boli bo tak samo mi z wypłaty zabierali prawie pół wypłaty na te wszystkie durne składki a niedługo będziemy z tylko 1 wypłata. No ok, moja wypłata to i tak był pryszcz ale zawsze coś, trochę się boje tego co będzie teraz...

Napisane przez CienSkrzydla

Za chwilę Tz wróci i idziemy pogadać...
W ogóle mam pytanie... Ile śpią Wasi Tz? Bo wydaje mi się ze 8-10 godzin snu to jednak za dużo jeśli chce się być rodzina, mężem, ojcem.. A nie tylko bawić się w dom...
Może głupie pytanie ale zaczynam się sama w myślach gubic..

Zależy na która zmianę pracuje. Najdłużej jak pracuje na 12, wtedy śpi te 8h zwykle. Jak na rano (na 6) to 5-6. Jak na 18 to około 7, jak na noc to różnie od 5 do 7.

Napisane przez aakkzzii

Hej.
Weronika waży 4100 i mierzy ale nie na 100% 63 cm
Jednak moim zdaniem jest maleńka.
Jest idealna.
Cc nie boli i się nie bójcie
2 h po to masakra. Teraz jest w miarę pewnie dopóki mnie nie posadza.
Oddala bym miliony za herbatę z cukrem. Nie jem i nie pije od 24 h.

Ale duża! Super, gratuluję biedna ze nie możesz nic zjeść, oby do śniadania

Napisane przez Sandrusia91

czekam z niecierpliwością na opis porodu Oczarowanej

Nooo to będzie boski opis

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[zuzulka_89]

Napisane przez ridja devojka

Współczuję ci... mam to samo tylko ja od razu widziałam, że dziewczyna wróci w czerwcu do pracy. Ty nasz gorzej bo nie wiedziałas. Tez mnie to boli bo tak samo mi z wypłaty zabierali prawie pół wypłaty na te wszystkie durne składki a niedługo będziemy z tylko 1 wypłata. No ok, moja wypłata to i tak był pryszcz ale zawsze coś, trochę się boje tego co będzie teraz....

Wiem, że pewnie dalibyśmy jakoś radę z jedną pensją, a z moją nawet niewielką jest zawsze lżej...

Ile się nawkurzałam i nakombinowałam to moje... Mniej więcej do połowy drugiego trymestru nie było wiadomo co i jak. A potem nagle, że wraca i nie dała się niczym ubłagać. Dlatego mam ciśnienie żeby się wyrobić...

Dżizas jak mnie głowa od rana boli...
Wczoraj jak mi mierzyła położna to miałam rekord życiowy 130/85 ciekawa jestem jakie jest teraz...

[ridja devojka]

Napisane przez zuzulka_89

Wiem, że pewnie dalibyśmy jakoś radę z jedną pensją, a z moją nawet niewielką jest zawsze lżej...

No my też damy rade. Ale po pierwsze przyzwyczaiłam się do pewnej sumy do rozdysponowania. Po drugie chcemy oszczędzać na wkład własny na kredyt hipoteczny. Dlatego ja juz tylko liczę na ten macierzyński dla wszystkich, który ma wejść od stycznia... (ten dla patologii )

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Jeszcze mi się popsuł akumulator w aucie i trzeba kupić nowy...

O 10 mam ginekologa. Za tydzień termin. Ciekawe co mi powie.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Kissmisiaa]

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

[Sandrusia91]

a my dzisiaj idziemy do ortopedy z małym z tym paluszkiem

proszę o kciuki, żeby nie było to nic poważnego i dało się to jakoś skorygować bez operacji żadnej i jakiś bolesnych zastrzyków

brzuch mnie ze stresu boli już od samego rana

[Małgosia89]

Napisane przez Sandrusia91

czekam z niecierpliwością na opis porodu Oczarowanej

A to ona rodzi?????

[Sandrusia91]

Napisane przez Małgosia89

A to ona rodzi?????

nom

[Mten]

Napisane przez Małgosia89

A to ona rodzi?????

Też się zdziwiłam :-D
Na fb napisała

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Napisane przez Sandrusia91

a my dzisiaj idziemy do ortopedy z małym z tym paluszkiem

proszę o kciuki, żeby nie było to nic poważnego i dało się to jakoś skorygować bez operacji żadnej i jakiś bolesnych zastrzyków

brzuch mnie ze stresu boli już od samego rana

Kciuki kciuki Kochana! i nie denerwuj się na zapas!

[meneq]

Napisane przez Sandrusia91

a my dzisiaj idziemy do ortopedy z małym z tym paluszkiem

proszę o kciuki, żeby nie było to nic poważnego i dało się to jakoś skorygować bez operacji żadnej i jakiś bolesnych zastrzyków

brzuch mnie ze stresu boli już od samego rana

Kciuki!

[Sandrusia91]

Mały pojedzony, dupcia przebrana a ten nie śpi

pewnie będzie u lekarza spać :P

[painka]

Jak czytam, że macie już jakieś rozwarcie itd. to Wam cholernie zazdroszczę, ja mam dzisiaj ostatni dzień 39 tygodnia i szyjka ma niecały 1cm, na ktg jakieś 4 marne skurcze Wiem że do terminu jeszcze tydzień, ale czuję że przenoszę.... A to bardzo koliduje z moimi planami, a poza tym już mi cholernie ciężko, dzisiaj znowu nie spałam pół nocy brrr... Pewnie urodzę ostatnia!