Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[grita]

Aha, i gratulacje dla wszystkich nowych mam!

Mam nadzieję, że też już dziś będę tulic synka...

[ridja devojka]

Napisane przez grita

U mnie zapadła decyzja o wywoływaniu, rozwarcie na 3 palce, ale skurczy żadnych. Idę za jakiś czas na porodowke, będą podłączac oxy.
Trzymajcie kciuki!

Powodzenia!!!
Kruszy nam się początek listy...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[misiskuku]

Grita, kciuki!!

[ridja devojka]

No no tak: grita w szpitalu,
Misiskuku urodziła?
Chowanna zaginęła ...
co z Rybulka?
Oczarowana urodziła
Mama_izka tez chyba urodziła?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Pomijając już te z późniejszymi terminami które juz urodziły

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[CienSkrzydla]

Napisane przez Kissmisiaa

Oj raczej zniknąć niee znikną jedynie zbieleją

Spokojnie Kochana, też mam takie myśli, ale od pewnego momentu nie denerwuje się porodem i wiem, że z TŻ damy sobie radę.
W końcu chcemy tego dziecka i wszystkiego się sami nauczymy

ja mam rozstepy wokół pepka, nad pępkiem, na udach... Wyglądam jakby mnie ktoś pocial. A smarowalam czym się dało! I smaruje dalej...

Mam nadzieję ze z tą nauką to i nam łatwo pójdzie

Napisane przez Danaeee84

Niedawno ważyli małego i przybrał na wadze Babka mówiła że jest szansa wyjść jutro, no ale dopiero wtedy wszystko się okaże. Bądźcie dobrej myśli, proszę

Mały większość dnia na piersi. Pod koniec już nawet sam znajdował sutki i nie musiałam nic robić. Mam małego ssaka

Słodki, mały ssak <3 i co, wychodzicie dziś?

Napisane przez painka

Ja też nic nie pamiętam, totalna pustka w głowie. Po prostu trzeba coś robić na bieżąco i wtedy zapadnie w głowę co o jak i to będzie już dla nas rutyną. Początki wiadomo będą trudne jak że wszystkim w życiu

Ja to nazywam amnezja przedporodowa
W 3 miesiącu wiedziałam już wszystko, teraz nie wiem nic :p

Napisane przez meryy82

no własnie z tą szczepionką czytałam podobne opinie, mnie najbardziej przekonuje to, że ta tzw. nieskojarzona ma najmniej dodatków.
tez będziemy szczepić na pneumokoki i chyba też na meningokoki.




u Meryy cisza, ale nie wiem czemu coś czuję, że to cisza przed burzą. NIe wiem, ale mam takie przeczucie, tak jak coś mi kazało zrobić test ciążowy.
Tak teraz coś mi mówi, że to nadchodzi, może nie już i zaraz.
Mam nadzieję, że jednak przeczucie trochę się myli, bo jeszcze muszę do fryzjera, kosmetyczki, iść do kina na 2 filmy i skończyć kilka prac

My będziemy szczepic na nfz, nie chce dzieciątka atakować szczepionka w której jest tak dużo wirusów na raz jak w skojarzonych... Myślimy nad pneumo, rota ale w sumie zapytam położnej o radę

Też mam podobne plany przed porodem szczególnie kosmetyczka ale kurde co dzwonię to miejsc nie ma

Napisane przez Rybulka

ja też jutro jadę na ktg Nawet nie wiedziałam, że mój lekarz ma jutro dyżur i zadzwoniłam do niego czy mnie aby nie zostawią w tym szpitalu jak zobaczą, że ja 8 dni po tp już. Ale mnie uspokoił, że on jutro też jest i jak będzie ok, to jesteśmy przecież umówieni na przyjęcie do szpitala w niedzielę.


Strach i obawy przed nieznanym są normalne, ale zobaczysz, jak maleństwo się urodzi, Tobie instynkt będzie podpowiadał wszystko i dasz radę

Na tą niedzielę? To już prawie

Oby mój instynkt nie zawiódł

Napisane przez Panna Izabela

Oby już niedługo!
Zamówiłam żel, tardyferon fol bo mam receptę i dwa testy ciążowe. Będę już miała gotowe. A zamówiłam przez neta z odbiorem w aptece, bo się wstydziłam pójść do apteki i poprosić o żel niby dorosła baba po porodzie a zawstydzona jak nastolatka..

Ja tak nie umiem, ja umiem tylko słowami tak jakbym mówiła do siebie tylko nie na głos a w głowie. Inaczej nie myślę



Dasz sobie radę, zobaczysz. Najwyżej raz czegoś zapomnisz czy zrobisz źle, ale krzywdy dziecku nie zrobisz na bank, wyluzuj! Od czego jest kobieca intuicja!



Ooo czyżbyśmy miały podobne mamy?...

Trzymam kciuki za wyjście!

Ja mam w środku, po prostu pękasz wewnątrz, głębiej i wtedy gołym okiem szwów nie widać, przynajmniej ja tak mam

Też czasem kupując gumki czy żel czuje się zażenowana dlatego wysyłam Tzta

Też nie umiem inaczej myśleć niż właśnie przez takie mówienie do siebie w.myślach

Właśnie najbardziej się boję ze.czegoś zapomne i zrobię mu tym.krzywdę no ale mam nadzieję ze będzie ok

Najwidoczniej nasze mamy są z podobnej gliny ulepione. Moja wszystko wie lepiej

Napisane przez elcia88

No życzę wam tego. Nie ma takiego psychologa co zastapilby ci męża a i dla niego możliwość przebywania z wami to też pewnie radość. Oby długo was nie trzymali. Pozdrawiam i trzymam kciuki

---------- Dopisano o 03:03 ---------- Poprzedni post napisano o 03:02 ----------



Nie:-(

---------- Dopisano o 03:12 ---------- Poprzedni post napisano o 03:03 ----------



Nie jestes sama z tymi shizami. Ja przeczytałam tony artykułów i też nic nie wiem, liczę że w praniu wyjdzie

---------- Dopisano o 03:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:12 ----------

Merry a ja myślałam że ty już na porodowce:-/ a ty jeszcze taakie plany

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:16 ----------



To super

No... Niby wiedza jest.... A skleroza też

Napisane przez meryy82

Nasza bliźniakowa mama urodziła

Podwójne szczęście

Napisane przez ridja devojka

Iza te żele są w każdym sklepie i drogerii, my zwykle kupujemy przy okazji zakupów w rossmanie czy supermarkecie jak Carrefour czy Kaufland, tam też łatwiej o promocję i nie trzeba mówić pani z apteki co się chce są tez takie w wielkich opakowaniach chyba x Durexa które maja fajne zapachy, ale te zapachy potem nie chcą się zmyć i mój mąż biedny idzie do pracy a ręce mu pachną żelem intymnym wiec lepsze re bezzapachowe.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------


Ja tez myślałem ze tylko jakoś zewnątrz ale w sumie to logiczne.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Przynajmniej mąż ma mile wspomnienia w pracy

[agu23gda]

Dziewczyny nie ma sie co martiwc... instynkt i serce rodzicow samo mowi jak co zrobic zeby dziecku bylo dobrze. Jak zlapac, wziac na rece zeby nie zrobic krzywdy. Zapewniam moja ma 2 tygodnie. W szpitslu tutaj wyladowalismy jak miala 11 dni a wszystkie pielegniarki albo lekarze byli zdziwieni jak ja podnosze. Przewijam. Ubieram i rozbieram. Szybko, sprawnie i bezpiecznie. W szkole rodzenia nawet lalki w rekach nie mialam. To sie po prostu czuje. I same zobaczycie ze wiele rzeczy ze szkoly rodzenia - pomyslicie sobie jak juz bedzie dziecko - ze to byly tylko slowa jak nie nawet brednie

Do do rozstepow i wagi jak w weekend mialam -8kg czyli 9 dni od porodu. Do zrzucenia zostalo 4kg. Jestem ciekawa ile bede wazyc po powrocie teraz z tygodnia w szpitalu. Nerwy ciagle, pije tylko wode. Posilek cieply 1 raz na obiad a tak to jogurty albo owoce. Slodyczy na oczy nie widzialam a poza tym tu sie nawet na nie nie ma ochoty. No i brak czasu na jedzenie. Sama z mala 24h na dobe. To cycek to przewijanie to odbijanie i lulanie. A jak zasnie to pedze do wc. Prysznic. Zeby. Moze pozbede sie tych 4 kg nawet nieswiadomie

[malaja86]

A mi te zapachowe nie pasowały, i kupowałam je ja- w rossmanie

[malena1979]

Co próbuje nadrobić, to Leoś otwiera paszczę i nie daje rady. Ania, gratuluję, tempo miałyśmy prawie identyczne. Reszta dziewczyn na fb, więc jestem na bieżąco chyba. My jutro mamy iść do domu, ale cos mi się Młody zażułcił i boję się, Co będzie. Zobaczymy. Walczymy z kp Alle w nocy już musiałam dokarmiac bo ciągle glodny a pokarmu malutko.

[melawen]

Napisane przez meryy82

Mnie też dopadła bezsenność, brzuszek mi twardniał, a teraz ciągle jestem głodna, już zjadłam kabanosa, 2 kanapki, kilka ptasiego mleczka i znów czuję głód

Mi się udało chwile po 5 zasnąć a
o 5.30 obudziła mnie odkurzajaca sąsiadka. ..

Napisane przez ridja devojka

No no tak: grita w szpitalu,
Misiskuku urodziła?
Chowanna zaginęła ...
co z Rybulka?
Oczarowana urodziła
Mama_izka tez chyba urodziła?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Pomijając już te z późniejszymi terminami które juz urodziły

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Tez zaczynam czuć presję,ze nie dużo zostało

[Kissmisiaa]

Napisane przez meryy82

Nasza bliźniakowa mama urodziła

Aaaaa Gratulacje!!!

Napisane przez meryy82

Mnie też dopadła bezsenność, brzuszek mi twardniał, a teraz ciągle jestem głodna, już zjadłam kabanosa, 2 kanapki, kilka ptasiego mleczka i znów czuję głód

To znak że poród blisko hehe
Napady wilczego głodu to oznaka ze organizm przygotowuje się do tego dnia.

Napisane przez grita

U mnie zapadła decyzja o wywoływaniu, rozwarcie na 3 palce, ale skurczy żadnych. Idę za jakiś czas na porodowke, będą podłączac oxy.
Trzymajcie kciuki!

Grita powodzenia Kochana ;*

Napisane przez Małgosia89

Kurde wiecie co dziewczyny. Zazdroszcze Wam, ze juz macie maluchy przy sobie

Ja aaa tez. Juz bym chciała tulic takiego małego szkraba.


Dziewczyny mój mąż jednak uświadamia mi ze nie chce być ze mną przy porodzie. Nie powiedział mi tego wprost, ale żartuje ze wezmę sobie krzyżówki jakąś grę itp.
Jest mi przykro bo zostało nie wiele czasu a on sobie takie jaja robi.
Tak liczyłam na jego obecność...

[owieczkaa]

Agu - co się dzieje ze jesteście w szpitalu? Nie znalazłam nigdzie informacji...

Grita - kciuki!

Dziewczyny nie martwcie się obsługą malucha, jak go dostaniecie to wszystko się wie od razu taka darmowa szkoła rodzenia.

U nas rewelacja, mały od wczoraj je grzecznie z piersi - magia domu działa! Na początku mąż pomagał i lał mu moje mleko żeby mały się nie zniechecal i nie wpadał w furię jak nic nie leci i udało się. Po trzech razach mały się przystawia bez problemu. A i dał nam pospać 4 godziny w nocy bez przerw plus drzemki wiec wyspałam się za wszystkie czasy!

Dana - oby was puścili, w domu wszystko jest mniej uciążliwe, nawet wiszący ssak przez pół nocy.

[meryy82]

Napisane przez Danaeee84

Mój mały od 23 do 5 wisiał na cycu Co go odkładałam to był ryk. Zasnęłam dopiero koło 5 jak go położyłam u siebie. Jestem fizycznie wrakiem człowieka. Jeśli będę musiała tu zostać kolejną noc to nie wiem jak sobie poradzę

Chce być blisko mamusi, dopiero co był pod Twoi serduszkiem

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny które uznawaly ojcostwo i
Ich dzieci będą miały nazwiska po tatusiach dołącz cie pismo z urzędu do dokumentów. Bo inaczej dzieci będą miały przez chwile wasze i później wszędzie trzeba będzie odkręcac

Mnie już pytali o to pismo ja przyjmowali mnie do szpitala

Napisane przez grita

Aha, i gratulacje dla wszystkich nowych mam!

Mam nadzieję, że też już dziś będę tulic synka...

Grita Kciukiiiiiii!!!

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

Agu - co się dzieje ze jesteście w szpitalu? Nie znalazłam nigdzie informacji...

Grita - kciuki!

Dziewczyny nie martwcie się obsługą malucha, jak go dostaniecie to wszystko się wie od razu taka darmowa szkoła rodzenia.

U nas rewelacja, mały od wczoraj je grzecznie z piersi - magia domu działa! Na początku mąż pomagał i lał mu moje mleko żeby mały się nie zniechecal i nie wpadał w furię jak nic nie leci i udało się. Po trzech razach mały się przystawia bez problemu. A i dał nam pospać 4 godziny w nocy bez przerw plus drzemki wiec wyspałam się za wszystkie czasy!

Dana - oby was puścili, w domu wszystko jest mniej uciążliwe, nawet wiszący ssak przez pół nocy.

Super ze się wszystko układa i mały ładnie je. Tak to magia domu, bo gdzie nie lepiej by nam było

[ridja devojka]

Kissmisiaa może się po prostu boi... zapytaj go wprost. Mój też sobie takie jaja robił. Jak ktoś go pytał czy będzie przy porodzie to się śmiał "musze" albo "mam nadzieje ze będę w pracy". Zapytałam go w końcu czy serio taj bardzo nie chce bo nie chce go zmuszać. Powiedział ze nie, że po prostu bardzo się tego boi i żartami chce rozładować trochę te emocje. I przestał żartować bo wiedział ze mi jest przez to przykro pogadaj z nim, zapytaj. Oni tez mają prawo się bać

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[agu23gda]

Napisane przez owieczkaa

Agu - co się dzieje ze jesteście w szpitalu? Nie znalazłam nigdzie informacji...

W poniedzialek bylismy na kontroli u pediatry i badsnie krwi. Wyszla bardzo wysoka zawartosc bilirubiny wiec wyslali nas do szpitala. W szpitalu wieczorem pobrali znow krew okazalo sie, ze poziom jest w normie i tsmte wyniki z rana z przychodni zostsly jakos pomylone albo zle zbadane. No ale jak juz jestesmy to zaczeli badac wszystko. I znalezli w pepuszku jakas niegrozna bakterie. Od poniedzialku dostaje antybiotyk. Dzis sie okaze czy ta bakteria jest wrazliwa na ten lek czy trzeba dac inny. Jesli bedzie antybiotyk obecny ok to wyjdziemy w poniedzialek a jak nie to od dzis nowy lek i tydzien liczony od nowa. Wariuje juz tutaj... i czekam na obchod jak na szpilkach. zamiast sie w domu cieszyc z TZ nsza kruszyna to my w szpitalu a on w domu manuje urlop

[owieczkaa]

Kissmisiaa - mój tez nie chciał być przy porodzie, teraz mówi ze nie wyobraża sobie ze mogłoby go tam nie być. Porozmawiaj z nim ze jest potrzebny, powiedz jakie będzie miał zadania, może jest zadaniowcem i nie chce siedzieć bezczynnie. Poza tym dodatkowa para oczu obserwująca każdy ruch lekarzy jest bardzo ważna. On ma chronić ciebie i dziecko a nie zrobi tego z domu.

[agu23gda]

Moj TZ jakis czas tez mi sugerowal ze on chyba nie chce. Ze sie boi. A po wszystkim tez stwierdzil, ze nie wyobraza sobie mnie tam zostawic. Byl pomocny i nic nie widzial co sie TAM dzieje.

[meryy82]

Napisane przez Kissmisiaa

Aaaaa Gratulacje!!!

To znak że poród blisko hehe
Napady wilczego głodu to oznaka ze organizm przygotowuje się do tego dnia.

Grita powodzenia Kochana ;*

Ja aaa tez. Juz bym chciała tulic takiego małego szkraba.


Dziewczyny mój mąż jednak uświadamia mi ze nie chce być ze mną przy porodzie. Nie powiedział mi tego wprost, ale żartuje ze wezmę sobie krzyżówki jakąś grę itp.
Jest mi przykro bo zostało nie wiele czasu a on sobie takie jaja robi.
Tak liczyłam na jego obecność...

No 24 września zbliża się nieubłaganie

Wy takie chętne by już tulić swoje maleństwa a mnie się jeszcze nie śpieszy.
Cieszę się, że mogę znów chodzić, że nie muszę się bać, że urodzę za wcześnie.
Kurczaki, tyle się na siedziałam w domu, bo tak straszyli, że mogę za wcześnie urodzić, a teraz chodzę, nie oszczędzam się i nic wielkiego się nie dzieje. Po za twardniejacym brzuszkiem to cisza.

Napisane przez owieczkaa

Agu - co się dzieje ze jesteście w szpitalu? Nie znalazłam nigdzie informacji...

Grita - kciuki!

Dziewczyny nie martwcie się obsługą malucha, jak go dostaniecie to wszystko się wie od razu taka darmowa szkoła rodzenia.

U nas rewelacja, mały od wczoraj je grzecznie z piersi - magia domu działa! Na początku mąż pomagał i lał mu moje mleko żeby mały się nie zniechecal i nie wpadał w furię jak nic nie leci i udało się. Po trzech razach mały się przystawia bez problemu. A i dał nam pospać 4 godziny w nocy bez przerw plus drzemki wiec wyspałam się za wszystkie czasy!

Dana - oby was puścili, w domu wszystko jest mniej uciążliwe, nawet wiszący ssak przez pół nocy.

Super, że tak dobrze wam w domku

[Kissmisiaa]

Napisane przez ridja devojka

Kissmisiaa może się po prostu boi... zapytaj go wprost. Mój też sobie takie jaja robił. Jak ktoś go pytał czy będzie przy porodzie to się śmiał "musze" albo "mam nadzieje ze będę w pracy". Zapytałam go w końcu czy serio taj bardzo nie chce bo nie chce go zmuszać. Powiedział ze nie, że po prostu bardzo się tego boi i żartami chce rozładować trochę te emocje. I przestał żartować bo wiedział ze mi jest przez to przykro pogadaj z nim, zapytaj. Oni tez mają prawo się bać

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Tak myślę że się boi ale żartami kamufluje całą sytuację. Juz mu nie raz mówiłam ze jest mi tam potrzebny bo bez niego nie dam sobie rady...

Napisane przez owieczkaa

Kissmisiaa - mój tez nie chciał być przy porodzie, teraz mówi ze nie wyobraża sobie ze mogłoby go tam nie być. Porozmawiaj z nim ze jest potrzebny, powiedz jakie będzie miał zadania, może jest zadaniowcem i nie chce siedzieć bezczynnie. Poza tym dodatkowa para oczu obserwująca każdy ruch lekarzy jest bardzo ważna. On ma chronić ciebie i dziecko a nie zrobi tego z domu.

Ehhh rozmowy. Kiedy mogę to tłumacze temu mojemu uparciuch owi ze jest mi tam bardzo potrzebny. Zresztą każdy mu gada ze lepiej aby był bo wtedy personel się pilnuje.

Wczoraj moja sąsiadka go uświadomiła ze 21 latek z naszego osiedla był przy porodzie swojej dziewczyny. A chłop prawie 30 letni ma obawy.

[agu23gda]

Aa no i mowi ze wilam sie na lozku jak waz. A on razem ze mna. Mowi ze od samego patrzenia czul jak mnie boli. A jak po wszystkim jechal do swoich rodzicow to byl caly rozdygotany i mial mokra koszulke jak od wiadra wody...ale mowi ze byl szczesliwy ze jednak tam byl. Pogadaj z TZ...

[Kissmisiaa]

Napisane przez meryy82

No 24 września zbliża się nieubłaganie

Wy takie chętne by już tulić swoje maleństwa a mnie się jeszcze nie śpieszy.
Cieszę się, że mogę znów chodzić, że nie muszę się bać, że urodzę za wcześnie.
Kurczaki, tyle się na siedziałam w domu, bo tak straszyli, że mogę za wcześnie urodzić, a teraz chodzę, nie oszczędzam się i nic wielkiego się nie dzieje. Po za twardniejacym brzuszkiem to cisza.



Super, że tak dobrze wam w domku

Tez mi się nie spieszyło, ale patrząc na wasze kruszynki juz chce.

Napisane przez agu23gda

Aa no i mowi ze wilam sie na lozku jak waz. A on razem ze mna. Mowi ze od samego patrzenia czul jak mnie boli. A jak po wszystkim jechal do swoich rodzicow to byl caly rozdygotany i mial mokra koszulke jak od wiadra wody...ale mowi ze byl szczesliwy ze jednak tam byl. Pogadaj z TZ...

Agu u mnie będzie podobnie bo boję się tego bólu. Albo tak mi hormony buzuja w organizmie ze każdy scenariusz jest horrorem.
Juz bym chciała być po i tulic tego naszego szkraba...

[malaja86]

Dziewczyny nie wiem jednego. Jeżeli w szpitalu będzie trzeba dokarmiać dziecko mm to mam mieć swoje butelki i mleko?

[CienSkrzydla]

Napisane przez Małgosia89

oczarowana tez juz ma coreczke przy sobie

O raaaaaaju <3 cudownie!

Napisane przez grita

U mnie zapadła decyzja o wywoływaniu, rozwarcie na 3 palce, ale skurczy żadnych. Idę za jakiś czas na porodowke, będą podłączac oxy.
Trzymajcie kciuki!

Trzymam!

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny które uznawaly ojcostwo i
Ich dzieci będą miały nazwiska po tatusiach dołącz cie pismo z urzędu do dokumentów. Bo inaczej dzieci będą miały przez chwile wasze i później wszędzie trzeba będzie odkręcac

Biurokracja. Ja na szczęście zostawiam synkowi swoje nazwisko bo Tz po ślubie tej ze przejmuje

Napisane przez Kissmisiaa

Aaaaa Gratulacje!!!

To znak że poród blisko hehe
Napady wilczego głodu to oznaka ze organizm przygotowuje się do tego dnia.

Grita powodzenia Kochana ;*

Ja aaa tez. Juz bym chciała tulic takiego małego szkraba.


Dziewczyny mój mąż jednak uświadamia mi ze nie chce być ze mną przy porodzie. Nie powiedział mi tego wprost, ale żartuje ze wezmę sobie krzyżówki jakąś grę itp.
Jest mi przykro bo zostało nie wiele czasu a on sobie takie jaja robi.
Tak liczyłam na jego obecność...

Też mam napady głodu! Mogłabym ciągle jeść!

Pogadaj z Tz... Może się stresuje, a przy okazji i Ciebie...

Mój od początku mówi ze będzie ze mna nawet po to by personel ustawić do.pionu w razie czego

Napisane przez malaja86

Dziewczyny nie wiem jednego. Jeżeli w szpitalu będzie trzeba dokarmiać dziecko mm to mam mieć swoje butelki i mleko?

U mnie w szpitalu sami dają mieszankę i butelkę

W ogóle muszę sobie do szpitala zadzwonic zapytać o kilka rzeczy

Btw. Jak jest z tym wyborem pediatry? Trzeba jeszcze przed porodem? Bo babka ode mnie z przychodni powiedziała mi tylko tyle ze mam w szpitalu podać adres przychodni, ze szpital im papiery wyśle, potem podejść z karteczka jakas ze szpitala i umówić się z polozna która jak przyjdzie to wypełni w domku dokumentację...
Zgłupiałam już...

Idę się ubrać i do zusu bo nie dostałam pieniędzy... Mama też nie :/
A do 10 nam wypłacają.
Już mnie żołądek boli i do kibelka od rana cisnie...
I coraz silniej te bóle okresowe czuje...

Sciskam!

[201701300931]

Wychodzimy dzisiaj!

[Mediona]

Napisane przez meryy82

Nasza bliźniakowa mama urodziła

Gratulacje kipi

Napisane przez malaja86

Dziewczyny nie wiem jednego. Jeżeli w szpitalu będzie trzeba dokarmiać dziecko mm to mam mieć swoje butelki i mleko?

Pewnie dadza szpitalne. U mnie tak było.

Napisane przez Danaeee84

Wychodzimy dzisiaj!

Super.

[agu23gda]

Napisane przez malaja86

Dziewczyny nie wiem jednego. Jeżeli w szpitalu będzie trzeba dokarmiać dziecko mm to mam mieć swoje butelki i mleko?

Daja. Ale z perspektywy czasu zaluje ze nie mialam swojego wlasnego mleka i butelki. Oni mleko dawali mi jak leci...siegnela do szafki i zlapala NAN to dala. Potem bebiko. Potem cos. Buteleczki sa jednorazowe. Nie sa ani antykolkowe ani smoczki jakies anatomiczne wiec mala lykala tyle powietrza ze hej. Po tychcroznych mlekach fontanna z buxi nosa i dupki. Az w koncu trafil nam sie Enfamil i ten tolerowala. Jak TZ przywiozl nasza wlasna puszke enfamilu i wlasna butelke to sie pojawil pokarm wiec nie trzeba bylo juz

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Danaeee84

Wychodzimy dzisiaj!

Ale Ci zazdroszcze...
Ja cos czuje ze tu na weekend tez powypisuja wiekszosc do domu i zostane sama z moja corcia w tym dziadoskim miejscu...

[painka]

Witam się w 40 tygodniu

[ridja devojka]

Napisane przez Kissmisiaa

Tak myślę że się boi ale żartami kamufluje całą sytuację. Juz mu nie raz mówiłam ze jest mi tam potrzebny bo bez niego nie dam sobie rady...

A co on mówi jak z nim o tym rozmawiasz?

Napisane przez malaja86

Dziewczyny nie wiem jednego. Jeżeli w szpitalu będzie trzeba dokarmiać dziecko mm to mam mieć swoje butelki i mleko?

Hm, a ja mam pytanie. Kto podejmuje decyzję o dokarmianiu - że trzeba, kiedy trzeba itp.? Jak to się odbywa. Czy ja się mogę nie zgodzić? Bo nie chcę, żeby np. szybko mi kazali dokarmiać a ja bym chciała próbować cyckiem. To chyba powinna być moja decyzja?

Napisane przez CienSkrzydla

Btw. Jak jest z tym wyborem pediatry? Trzeba jeszcze przed porodem? Bo babka ode mnie z przychodni powiedziała mi tylko tyle ze mam w szpitalu podać adres przychodni, ze szpital im papiery wyśle, potem podejść z karteczka jakas ze szpitala i umówić się z polozna która jak przyjdzie to wypełni w domku dokumentację...
Zgłupiałam już...

Też mnie to ciekawi.
Przychodnia do której chodzę to nzoz i tam przyjmuje 2 lekarzy - małżeństwo. I ja nie wiem, czy któreś z nich jest też pediatrą, ale tam w tej przychodni zawsze są maluszki i też raz słyszałam, że pielęgniarka dzwoniła do rodziców umawiać na szczepienia. Więc chyba to musi być też pediatra, skoro przyjmują dzieci?

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez painka

Witam się w 40 tygodniu

Ja też

[meneq]

Napisane przez Sandrusia91

tak

To bardzo ladnie Ci sypia

[czarownica_tea]

Dana-

Ja oddałam krew i czekam na wyniki morfologii ehhhh