Pantofelek, welon, kieca - za rok będzie wielka heca! PM 2016 cz. 35

[Akkma]

Napisane przez lolusl

Gajkowa ma też jakoś bliziutko To atalier prowadzi dziewczyna mojego "znienawidzonego" kolegi z roku

No Gejek jest zaraz obok vogue

[visionAM]

Napisane przez sunny0

Nie wykorzystujesz takiej szansy

schudł od początku roku 10 kg

[lolusl]

Napisane przez Akkma

No Gejek jest zaraz obok vogue

Na którą idziesz?

[*piękna]

Napisane przez visionAM

to zdjęcie, które wrzucałaś, przedstawia Ciebie?

Tak jest!

Ja bym chciała żeby mnie TŻ wyciagał na bieganie

[Sophie24]

Napisane przez visionAM

schudł od początku roku 10 kg

No to ładnie Mój schudł najwięcej 7-8kg w tydzień No ale to był powrót do jego normalnej wagi po strasznej grypie. Ale teraz widzę, że mu bokiem wychodzą (dosłownie) snikersy i inne batoniki, które wcina po pracy. Chyba zabiorę mu kartę bo dziad jeden wcina codziennie coś a potem marudzi, że coś mu odstają boczki

[visionAM]

Napisane przez *piękna

Tak jest!

Ja bym chciała żeby mnie TŻ wyciagał na bieganie

omg, piękne masz ciało, zazdroszczę

[*piękna]

Napisane przez visionAM

omg, piękne masz ciało, zazdroszczę

a dziękuję dziękuję
Niech zatem będzie reklamą i zachetą do zapisania się na pole dance

[Sophie24]

Napisane przez *piękna

Tak jest!

Ja bym chciała żeby mnie TŻ wyciagał na bieganie

Widać efekty ćwiczeń Ale mam wrażenie, że akurat pole dance daje szybki efekt bo całe ciało pracuje. Zgadza się czy tylko mi się wydaje?
Ręce mocno się rozbudowują? Bo ja i tak już nie lubię moich mułów:P Wyglądam jakbym miała codziennie dzień rąk:P Mam patykowate ręce ale mięśni mi się strasznie odznaczają i bardzo tego nie lubię:/ Od zawsze tak mam:/

[*piękna]

Napisane przez Sophie24

Widać efekty ćwiczeń Ale mam wrażenie, że akurat pole dance daje szybki efekt bo całe ciało pracuje. Zgadza się czy tylko mi się wydaje?

Zdecydowanie zgadza się

[sunny0]

Napisane przez Sophie24

No to ładnie Mój schudł najwięcej 7-8kg w tydzień No ale to był powrót do jego normalnej wagi po strasznej grypie. Ale teraz widzę, że mu bokiem wychodzą (dosłownie) snikersy i inne batoniki, które wcina po pracy. Chyba zabiorę mu kartę bo dziad jeden wcina codziennie coś a potem marudzi, że coś mu odstają boczki

Mój ma to samo, batonik musi być codziennie, a ja przy nim sobie kupuję różne paskudztwa, i jak tu żyć?

[*piękna]

Napisane przez Sophie24

Widać efekty ćwiczeń Ale mam wrażenie, że akurat pole dance daje szybki efekt bo całe ciało pracuje. Zgadza się czy tylko mi się wydaje?
Ręce mocno się rozbudowują? Bo ja i tak już nie lubię moich mułów:P Wyglądam jakbym miała codziennie dzień rąk:P Mam patykowate ręce ale mięśni mi się strasznie odznaczają i bardzo tego nie lubię:/ Od zawsze tak mam:/

Akurat ja też mam tendecję do szybkiego przyrostu mieśni na rękach (dlatego chce suknię z rękawkami ), więc mną się nie ma co sugerowac To chyba zalezy od organizmu bo moja instruktorka mimo ogromnej siły miała zgrabne smukłe ręce

[szmeterling]

ja kiedys gdzies zobaczylam dlonie dziewczyny trenujacej pole dance i od razu mi sie odechcialo xd

[Sophie24]

Napisane przez *piękna

Zdecydowanie zgadza się

Po siostrze to widziałam właśnie. Ona ćwiczyła przez jakieś 4-5 miesięcy, potem upadła i coś z barkiem jej się stało (nie było maty), potem kolana dokuczały i przestała chodzić.

Napisane przez sunny0

Mój ma to samo, batonik musi być codziennie, a ja przy nim sobie kupuję różne paskudztwa, i jak tu żyć?

No właśnie, TŻci nas sprowadzają na złą drogę Ale mój to głównie po pracy je, jak z niej wyjdzie. Do domu nic nie znosi. Tyle dobrego. Ale czasem mnie na coś namówi.




Mamy jakiś tytuł na kolejny wątek?

[lolusl]

Napisane przez *piękna

a dziękuję dziękuję
Niech zatem będzie reklamą i zachetą do zapisania się na pole dance

O matko,zaśliniłam się ! Piękne!

Ja się cieszę,że nie lubię śmieciowego żarcia,żadne chipsy,gazowane napoje,lody, batony mnie nie korcą. Jedynie czysta czekolada,ale tego dzięki bogu nikt u mnie nie lubi

[Sophie24]

Napisane przez *piękna

Akurat ja też mam tendecję do szybkiego przyrostu mieśni na rękach (dlatego chce suknię z rękawkami ), więc mną się nie ma co sugerowac To chyba zalezy od organizmu bo moja instruktorka mimo ogromnej siły miała zgrabne smukłe ręce

Ja nie ćwiczę a chętnie bym je zakryła:P Akurat na zdjęciu mięśnie były podkreślone bo były podczas wysiłku więc akurat na to tak nie patrzyłam Ogólnie pytałam Ciekawe z czym ja bym wyszła po takich ćwiczeniach.




Ło jeju, jak ten debil szukam podkładu, sama już nie wiem co kupić, co zamówić:P Trudne sprawy:P Dlaczego ja? Normalnie problemy, że ja nie mogę :faceplame:

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez lolusl

O matko,zaśliniłam się ! Piękne!

Ja się cieszę,że nie lubię śmieciowego żarcia,żadne chipsy,gazowane napoje,lody, batony mnie nie korcą. Jedynie czysta czekolada,ale tego dzięki bogu nikt u mnie nie lubi

Zapomniałam, że od tygodnia mam mój sorbet w zamrażalce i sobie tam czeka Ale jak jest zimno to się zapomina.


Za mną chodzi wino. Od trzech dni kupuję i kupić nie mogę. Ale dziś kupię, obiecuję to sobie:P Wczoraj Somersby wychyliłam ale to jednak nie to:P

[*piękna]

Napisane przez Sophie24

Po siostrze to widziałam właśnie. Ona ćwiczyła przez jakieś 4-5 miesięcy, potem upadła i coś z barkiem jej się stało (nie było maty), potem kolana dokuczały i przestała chodzić.


No właśnie, TŻci nas sprowadzają na złą drogę Ale mój to głównie po pracy je, jak z niej wyjdzie. Do domu nic nie znosi. Tyle dobrego. Ale czasem mnie na coś namówi.




Mamy jakiś tytuł na kolejny wątek?

Niestety trzeba uważać, bo zawsze jest ryzyko. Ale ja chyba nigdy nie spadłam z rurki, a cwiczyłam w sumie ponad rok

Napisane przez lolusl

O matko,zaśliniłam się ! Piękne!

Ja się cieszę,że nie lubię śmieciowego żarcia,żadne chipsy,gazowane napoje,lody, batony mnie nie korcą. Jedynie czysta czekolada,ale tego dzięki bogu nikt u mnie nie lubi

Co do niezdrowego jedzenia dla mnie mogą nie istnieć chipsy, słone przekąski i gazowane napoje, ale czekolada i wszystko co z nią związane pochłaniam na kilogramy Jedyne co mnie blokuje to zdrowy rązsądek i obawa przed cukrzyca

[Akkma]

Napisane przez lolusl

Na którą idziesz?

Na 11.30 do Gajek i na 12.30 na oławską

[visionAM]

Napisane przez sunny0

Mój ma to samo, batonik musi być codziennie, a ja przy nim sobie kupuję różne paskudztwa, i jak tu żyć?

my nie jemy żadnych paskudztw
mi się bardzo rzadko zdarza zjeść coś słodkiego w pracy, ale obecnie stabilizuję się chromem organicznym, więc nie mam już takich skoków cukru i zachcianek na słodycze.

TŻ w ogóle nie je słodyczy, jedynie szarlotkę jak już upiekę raz na rok albo ciasto marchewkowe. Poza tym to może czasem gorzka czekolada, ale z Lindta 99% kakao

Ogólnie ja się dość zdrowo odżywiam, ale co z tego. Nie ćwiczę, więc jestem obwisła i tłusta ale został rok i 6 dni do ślubu, to mnie motywuje. Jak dostanę całą wypłatę to idę na siłkę obok nas i kupuję karnet, wtedy nie ma przebacz.

Zawsze tak mam, ze w domu nic nie umiem zrobić, ani ćwiczyć, ani uczyć się języków. Więc muszę wydać kasę na siłownię żeby się w ogóle ruszyć. Tak samo musiałam wydawać kasę na kursy, żeby polepszyć angielski. W domu mi się nie chciało :/

[DontSaySorry]

Chciałam z tż zapisać się na siłownię, bo on wreszcie dorobił sie karty multisport, ale w moim miasteczku jedyna siłownia nie ma podpisanej umowy z tym benefitsystem On ma jakąś siłkę centralnie obok pracy a ja nie mam zamiaru dojeżdżać godzinę na siłownię przez miasto, a potem wracać 30 km do domu

No nic, pozostają dywanówki, może wytrzymam dzisiaj dłużej niż 20 minut

[ann2016]

Napisane przez Lilly Greace

No a ja lubię zumbę. :P

ja też

[*piękna]

Napisane przez visionAM

Ogólnie ja się dość zdrowo odżywiam, ale co z tego. Nie ćwiczę, więc jestem obwisła i tłusta ale został rok i 6 dni do ślubu, to mnie motywuje. Jak dostanę całą wypłatę to idę na siłkę obok nas i kupuję karnet, wtedy nie ma przebacz.

Zawsze tak mam, ze w domu nic nie umiem zrobić, ani ćwiczyć, ani uczyć się języków. Więc muszę wydać kasę na siłownię żeby się w ogóle ruszyć. Tak samo musiałam wydawać kasę na kursy, żeby polepszyć angielski. W domu mi się nie chciało :/

Mam dokładnie tak samo! Zawsze obiecuję sobie, że będe się rozciągać codziennie albo coś ćiwczyć i zaraz mi się nudzi i już nie jest to tak efektywne jak na zajęciach

Napisane przez DontSaySorry

Chciałam z tż zapisać się na siłownię, bo on wreszcie dorobił sie karty multisport, ale w moim miasteczku jedyna siłownia nie ma podpisanej umowy z tym benefitsystem On ma jakąś siłkę centralnie obok pracy a ja nie mam zamiaru dojeżdżać godzinę na siłownię przez miasto, a potem wracać 30 km do domu

No nic, pozostają dywanówki, może wytrzymam dzisiaj dłużej niż 20 minut

Ja mam multisport i mnóstwo możliwości ale i tk osttanio się zapuściłam i nie korzystam zbytnio

[wildDaisy]

Napisane przez Lilly Greace

No już to bardziej do mnie przemawia niż ten cały taniec przy rurze. Nie widzę w tym nic ciekawego :P

Mnie też się w ogóle nie podoba pole dance, oglądałam na necie kilka filmików, bo mnóstwo dziewczyn tym się zachwycało, ale nie ja

[DontSaySorry]

No ja jakbym miała kartę multisport to i tak nie miałabym jej gdzie wykorzystać :/
Mam super siłownię dosłownie 100 metrów od domu, nowiutką, dobrze wyposażoną, z różnymi zajęciami i d.upa. A samej chodzić mi się nie chce, bo słabo tak :P

[ann2016]

Napisane przez DontSaySorry

No ja jakbym miała kartę multisport to i tak nie miałabym jej gdzie wykorzystać :/
Mam super siłownię dosłownie 100 metrów od domu, nowiutką, dobrze wyposażoną, z różnymi zajęciami i d.upa. A samej chodzić mi się nie chce, bo słabo tak :P

no ja bym sama na siłownię też nie chodziła

[*piękna]

Napisane przez DontSaySorry

No ja jakbym miała kartę multisport to i tak nie miałabym jej gdzie wykorzystać :/
Mam super siłownię dosłownie 100 metrów od domu, nowiutką, dobrze wyposażoną, z różnymi zajęciami i d.upa. A samej chodzić mi się nie chce, bo słabo tak :P

To jest jeden z nielicznych plusów mieszkania w Warszawie nieograniczony wręcz dostęp do wszystkiego

[visionAM]

Napisane przez *piękna

To jest jeden z nielicznych plusów mieszkania w Warszawie nieograniczony wręcz dostęp do wszystkiego

zgadza się
chociaż ja widzę więcej plusów

[*piękna]

Napisane przez Sophie24

Ja nie ćwiczę a chętnie bym je zakryła:P Akurat na zdjęciu mięśnie były podkreślone bo były podczas wysiłku więc akurat na to tak nie patrzyłam Ogólnie pytałam Ciekawe z czym ja bym wyszła po takich ćwiczeniach.

Na zdjęciu to i tak nie jest max moich możliwości jeśli chodzi o łapę Jak napne biceps to naprawde wygląda to okropnie

Napisane przez visionAM

zgadza się
chociaż ja widzę więcej plusów

no i ja bym się jeszcze kilku doszukała

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Nie zdziwcie sie, ze jest nowy avatar - zmieniłam na znak protestu w sprawie kończącego się lata

[pannamima]

Jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja w wawie nienawidzę marnowac czasu w komunikacji. Z jednego miejsca w drugie czasem trzeba poświęcić 1,5h a ja w tyle z domu jadę do centrum, gdzie mieszkam 50km od wawy . Poza tym wkurzał mnie brak mozliwości wypicia piwa na dworze w lato, albo rozpalenia grilla.
Lubię warszawę, jak musze jechać do niej raz na jakiś czas. 26.09 wybieramy się z Tż do Łazienek, bo jakoś nam się tęskni i na najlepszego chinola CO TU!

[morsmordre]

Napisane przez pannamima

Jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja w wawie nienawidzę marnowac czasu w komunikacji. Z jednego miejsca w drugie czasem trzeba poświęcić 1,5h a ja w tyle z domu jadę do centrum, gdzie mieszkam 50km od wawy . Poza tym wkurzał mnie brak mozliwości wypicia piwa na dworze w lato, albo rozpalenia grilla.
Lubię warszawę, jak musze jechać do niej raz na jakiś czas. 26.09 wybieramy się z Tż do Łazienek, bo jakoś nam się tęskni i na najlepszego chinola CO TU!

W Kato też marnuje się mnóstwo czasu w komunikacji, na pierwszym roku mieszkałam w jednej z obleganych dzielnic i w godzinach szczytu z centrum autobus potrafił jechać ponad godzinę Teraz podopiecznych mam w sąsiedniej dzielnicy, ale nie mam bezpośredniego autobusu i muszę jechać busem do centrum, a później przesiadać się na tramwaj

[visionAM]

Napisane przez pannamima

Jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja w wawie nienawidzę marnowac czasu w komunikacji. Z jednego miejsca w drugie czasem trzeba poświęcić 1,5h a ja w tyle z domu jadę do centrum, gdzie mieszkam 50km od wawy . Poza tym wkurzał mnie brak mozliwości wypicia piwa na dworze w lato, albo rozpalenia grilla.
Lubię warszawę, jak musze jechać do niej raz na jakiś czas. 26.09 wybieramy się z Tż do Łazienek, bo jakoś nam się tęskni i na najlepszego chinola CO TU!

to fakt, dojazdy są najbardziej uciążliwe