Jesienne odchudzanie :)

[gallina1]

Chyba jest taka rozpiska ile skoków do danego miasta/stolicy europejskiej.
Raz 500, później po 2 tysiące. Moim maksimum było chyba 1200 skoków, teraz nie skakałam hoho.. Bardzo długo

[maui_92]

Napisane przez Kuroiyuuki

Szczerze, to p. inżynierska szła mi dużo lepiej i szybciej, chyba inne nastawienie
A o co chodzi z tą "skakanką po europie"? bo ja sb skacze tak tylko po swojemu

1km=1skok przez skakankę wrzucę przykładowy plan na miesiąc jesli wyskaczesz wszystko można jeszcze skakać bonus Było już skakanką po Europie i skakanką do Ameryce

[lily munster]

Kuroiyuuki dopiero zauważyłam, że w podpisie masz przysłowie, które od lat wisi na moim biurku

Mój kalendarz już wydrukowany, czeka spokojnie na poniedziałek

[Kuroiyuuki]

Napisane przez gallina1

Chyba jest taka rozpiska ile skoków do danego miasta/stolicy europejskiej.
Raz 500, później po 2 tysiące. Moim maksimum było chyba 1200 skoków, teraz nie skakałam hoho.. Bardzo długo

chyba starzeje się, bo nawet o takim czymś nie słyszałam
Uwielbiam skakankę

maui_92 już sciągnęłam :P ciekawe to, w swoich ćwiczeniach i ogólnie lubie mieć jakiś cel, rozpiski, mega ułatwia to zmotywowanie się

lily munster jeszcze żebym potrafiła napisac to odpowiednimi "literkami" <3

[maui_92]

Dzień dobry Życzę wszystkim miłego i chudego dnia i od dzisiaj zaczynam 10 dni bez słodyczy, mam nadzieję, że mi się uda

[nataleczka92]

Napisane przez skazana_na_bluesa

witam nowe dziewczyny.
chciałam tylko zauważyć, że ten wątek nie powstał po to, żeby odchudzać się z wagi normalnej do niedowagi. 45kg przy 156/7cm to już niedowaga i ja temu nie będę przyklaskiwać. nie wciśniecie mi też kitu o mięśniach przy tej wadze, bo to abstrakcja, jeśli się nie ćwiczy siłowo i nie odżywia odpowiednio.

Jak się schudnie do tzw niedowagi, to pozbędzie się oponki na brzuchu i grubych ud też to zależy od budowy ciała, jedna osoba jest drobniejsza przy zwoście 166, a druga nie. Zależy od proporcji ciała. Jak miał niby prawidłową wagę i byłam na analizie składu ciała, to lekarz uznał, że powinnam schudnąć, bo mam za dużo tłuszczyku tu i tam.

[skazana_na_bluesa]

to znaczy, że jesteś skinny fat i na to są inne metody niż niedowaga, która jest GROŹNIEJSZA niż niewielka nadwaga! a ty masz wagę w normie!

[nataleczka92]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to znaczy, że jesteś skinny fat i na to są inne metody niż niedowaga, która jest GROŹNIEJSZA niż niewielka nadwaga! a ty masz wagę w normie!

Mąż mi ostatnio powiedział je mam duży brzuch i jestem gruba ;p trochę mnie to zmotywowało do działania

[skazana_na_bluesa]

tja. już widzę ten duży brzuch. zamiast skupić się na wadze to skup się na wysmukleniu ciała.

[Kuroiyuuki]

Dzień dobry

ehh.. jakbym ważyła tyle, co niektóre z Was, to byłabym prze szczęśliwa
Wg jak wy wcześnie wstajecie to ja podług Was jestem leniem, dziś pierwszy raz tak wstałam, bo chciałam uniknąć kolejek w sklepach

[gallina1]

Wiesz jak to bywa, człowiek zawsze chce więcej

[szarania]

witam wszystkie nowe odchudzające się. Jak już tak o ćwiczeniach mowa to ćwiczę 2-3 razy w tygodniu. Problem w tym, że ja właściwie nie muszę ćwiczyć. Prowadzimy z M własną firmę, ruszam się cały dzień, chodzę 8 godzin, do tego dźwiganie, mam spore mięśnie, szczególnie nogi, ręce i brzuch. Niestety wysiadły mi stawy, ale to już genetycznie mam słabsze. Nie wszystko mogę robić, skakanka i podskoki w ogóle jakiekolwiek odpadają. Ja od 15 lat ćwiczę z Cindy. Ćwiczenia proste, kolana dają radę a i zakwasy się pojawiają. Mój ulubiony workout:

https://www.youtube.com/watch?v=xKCTpodqeqg

wszystko mi tam pasuje.
Mam kolejne spadki, ewidentnie jestem na fali. Jeszcze 19 kg i będę szczęśliwa

[nataleczka92]

Dlatego właśnie ćwiczę i staram się nie obrzerać. Nie głodzę się przecież.
KUROIYUUKI- jakbyś miała małe dziecko też byś wstawała wcześnie. Moja wstaje 4-5 rano :<

[Kuroiyuuki]

Napisane przez nataleczka92

Dlatego właśnie ćwiczę i staram się nie obrzerać. Nie głodzę się przecież.
KUROIYUUKI- jakbyś miała małe dziecko też byś wstawała wcześnie. Moja wstaje 4-5 rano :<

O matyldo, nie dla mnie takie godziny, ew jak gdzieś wyjeżdżam, a ile ma miesięcy twoje maleństwo?

A ja chyba prześpię swoje życie, właśnie wracam z drzemki

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez szarania

witam wszystkie nowe odchudzające się. Jak już tak o ćwiczeniach mowa to ćwiczę 2-3 razy w tygodniu. Problem w tym, że ja właściwie nie muszę ćwiczyć. Prowadzimy z M własną firmę, ruszam się cały dzień, chodzę 8 godzin, do tego dźwiganie, mam spore mięśnie, szczególnie nogi, ręce i brzuch. Niestety wysiadły mi stawy, ale to już genetycznie mam słabsze. Nie wszystko mogę robić, skakanka i podskoki w ogóle jakiekolwiek odpadają. Ja od 15 lat ćwiczę z Cindy. Ćwiczenia proste, kolana dają radę a i zakwasy się pojawiają.

wszystko mi tam pasuje.
Mam kolejne spadki, ewidentnie jestem na fali. Jeszcze 19 kg i będę szczęśliwa

15 lat i nie nudzi ci się?
Gratuluje spadków, tylko pozazdrościć

[alarunka]

Dzień dobry!

Jak Wam idzie? Wstałam dziś koło 11. Od kiedy zrobiło się chłodniej to i śpię więcej, ale w sumie nic innego nie mam do roboty to co mi tam Na obiad upiekłam sobie ziemniaczki, bo nic innego nie mam w domu i chyba będę musiała się zmotywować i zahaczyć o sklep. Zasiedziałam się strasznie przez te wakacje. Od poniedziałku ćwiczenia, a od października studia-mam nadzieję, że pomoże mi to w walce o wysportowaną sylwetkę.

[lily munster]

lily munster jeszcze żebym potrafiła napisac to odpowiednimi "literkami" <3

Ja bardzo zaniedbalam naukę po 6 latach i zawsze coś stoi na drodze żeby do tego wrócić.

Ja dziś wróciłam do pracy po urlopie, nawet nie wiecie jak ciężko było się zmotywować w pracy zjadłam jakąś sałatkę ze wszystkiego co miałam w lodówce, a po powrocie wtrynilam naleśniki z serem

Sent from my C1905 using Tapatalk

[alarunka]

Jak ja dawno nie jadłam naleśników Może dlatego, że nie umiem ich robić i nie mam nerwów do tego. Trzeba będzie namówić albo mamę albo babcię, żeby zrobiły i wyruszyć do rodzinnego miasta

[lily munster]

Godzina 18, a ja dostaje jakiegoś wilczego apetytu i zhadlabym wszystko :/ macie jakieś sposoby na takie jedzenie "z nudów"?

Sent from my C1905 using Tapatalk

[skazana_na_bluesa]

wilczy apetyt oznacza, że należy coś zmienić w diecie :P

[alarunka]

Jedz mniej i częściej 2 godziny przed snem. Marchewki są dobrą przekąska w momentach kryzysowych

[Katalonkaaa]

hej,

u mnie po 2 tygodniach trzymania diety i po regularnych ćwiczeniach -1,6 kg

Szkoda tylko, że dzisiaj to zaprzepaszczę bo idę na imprezę z %, ale planuję zjeść kurczaka z grilla bez żadnego pieczywa, a wódkę będę popijać wodą z sokiem z cytryny, obiecuję żadnych chipsów itd, może nie będzie tak źle

Wczoraj walnęłam sobie trening 1000kcal z Fitness Blender żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia po dzisiejszym a jak u Was?

[Kuroiyuuki]

Napisane przez lily munster

Ja bardzo zaniedbalam naukę po 6 latach i zawsze coś stoi na drodze żeby do tego wrócić.

kiedyś próbowałam, ale potem miałam mniej czasu i dałam sobie spokój, bo to jednak nie taka łatwa sprawa

Napisane przez lily munster

Godzina 18, a ja dostaje jakiegoś wilczego apetytu i zhadlabym wszystko :/ macie jakieś sposoby na takie jedzenie "z nudów"?

ja wtedy zajadam się sałatą

Napisane przez Katalonkaaa

hej,

u mnie po 2 tygodniach trzymania diety i po regularnych ćwiczeniach -1,6 kg

Szkoda tylko, że dzisiaj to zaprzepaszczę bo idę na imprezę z %, ale planuję zjeść kurczaka z grilla bez żadnego pieczywa, a wódkę będę popijać wodą z sokiem z cytryny, obiecuję żadnych chipsów itd, może nie będzie tak źle

Wczoraj walnęłam sobie trening 1000kcal z Fitness Blender żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia po dzisiejszym a jak u Was?

Gratuluje spadków trzymam kciuki za porządne jedzonko


Ja wczoraj zabalowałam, wypiłam moooorze alko i dopiero teraz jem śniadanie Wczoraj obiadu nie miałam, wszamałam ogromne lody pistacjowe z orzechami włoskimi i tak 100/120g kabanosów z chilli (uwielbiam je ), a do alko żadnych chipsów, ani jednego tylko chrupałam mix sałat i szamałam oliwki

[Lirael1]

Chętnie się dołączę! =D że wcześniej nie zauważyłam tematu...
Odchudzam się od 21. 08 i ważę się też w poniedziałki, więc mogę ,,nadgonić" efekty by być na równo

startowo (21.08, ale jako że akcja od 30, to nie wiem czy uwzględniać) 77kg
31.08 ważyłam 74,2kg
7.09 - 73,3 kg

Mam wzrost 178,5cm (wysoka ze mnie kobitka :P ) i dążę do 63kg.

Witam Was serdecznie! ^^

Jeśli chodzi o metodę na wilczego głoda: =D Sama jak się uczę, lubię coś chrupać , przeżuwać. Kiedyś to były ciasteczka (Ah... milka z rodzynkami i kawałkami czekolady ;-; czemu jesteś zła? ), teraz zamieniłam to na marchewkę pociętą w talarki i selera naciowego. Chrupiące, nie o obrzydliwym smaku i zadowalające =D

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Katalonkaaa

hej,

u mnie po 2 tygodniach trzymania diety i po regularnych ćwiczeniach -1,6 kg

Szkoda tylko, że dzisiaj to zaprzepaszczę bo idę na imprezę z %, ale planuję zjeść kurczaka z grilla bez żadnego pieczywa, a wódkę będę popijać wodą z sokiem z cytryny, obiecuję żadnych chipsów itd, może nie będzie tak źle

Wczoraj walnęłam sobie trening 1000kcal z Fitness Blender żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia po dzisiejszym a jak u Was?

ja wczoraj oblewałam zdanie dupniastego egzaminu do diety wracam od poniedziałku. wtedy też wracam na siłownię.

[lily munster]

Ja też w ten weekend przecholowałam a jeszcze jutro mam odwiedzić babcie, co oznacza wielki obiad ale od poniedziałku wracam do roboty.
Gratuluję wszystkich spadków wagi

Sent from my PMT5587_Wi using Tapatalk

[szarania]

no nie nudzi, uwielbiam cindy, lubię na nią patrzyć bo jest ładna, uwielbiam muzykę seala i i te industrialne wnętrza.
umówmy się, że nie ćwiczę codziennie a raczej skokowo, próbowałam wszystkiego, mel b, chodakowską i kilku innych i zawsze wracam do cindy.
przepraszam za małe litery klawiatura nawaliła, po duzej kawie z mlekiem

[Kuroiyuuki]

cześć Lirael1


skazana_na_bluesa gratuluje zdania egzaminu

[skazana_na_bluesa]

dzięki

[maui_92]

Napisane przez alarunka

Dzień dobry!

Jak Wam idzie? Wstałam dziś koło 11. Od kiedy zrobiło się chłodniej to i śpię więcej, ale w sumie nic innego nie mam do roboty to co mi tam Na obiad upiekłam sobie ziemniaczki, bo nic innego nie mam w domu i chyba będę musiała się zmotywować i zahaczyć o sklep. Zasiedziałam się strasznie przez te wakacje. Od poniedziałku ćwiczenia, a od października studia-mam nadzieję, że pomoże mi to w walce o wysportowaną sylwetkę.

Oj studia raczej nie pomagają w odchudzaniu chyba, że ktoś jest super asertywny

Napisane przez Katalonkaaa

hej,

u mnie po 2 tygodniach trzymania diety i po regularnych ćwiczeniach -1,6 kg

Szkoda tylko, że dzisiaj to zaprzepaszczę bo idę na imprezę z %, ale planuję zjeść kurczaka z grilla bez żadnego pieczywa, a wódkę będę popijać wodą z sokiem z cytryny, obiecuję żadnych chipsów itd, może nie będzie tak źle

Wczoraj walnęłam sobie trening 1000kcal z Fitness Blender żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia po dzisiejszym a jak u Was?

Gratulacje

Napisane przez Kuroiyuuki

Ja wczoraj zabalowałam, wypiłam moooorze alko i dopiero teraz jem śniadanie Wczoraj obiadu nie miałam, wszamałam ogromne lody pistacjowe z orzechami włoskimi i tak 100/120g kabanosów z chilli (uwielbiam je ), a do alko żadnych chipsów, ani jednego tylko chrupałam mix sałat i szamałam oliwki

Napisane przez Lirael1

Chętnie się dołączę! =D że wcześniej nie zauważyłam tematu...
Odchudzam się od 21. 08 i ważę się też w poniedziałki, więc mogę ,,nadgonić" efekty by być na równo

startowo (21.08, ale jako że akcja od 30, to nie wiem czy uwzględniać) 77kg
31.08 ważyłam 74,2kg
7.09 - 73,3 kg

Mam wzrost 178,5cm (wysoka ze mnie kobitka :P ) i dążę do 63kg.

Witam Was serdecznie! ^^

Jeśli chodzi o metodę na wilczego głoda: =D Sama jak się uczę, lubię coś chrupać , przeżuwać. Kiedyś to były ciasteczka (Ah... milka z rodzynkami i kawałkami czekolady ;-; czemu jesteś zła? ), teraz zamieniłam to na marchewkę pociętą w talarki i selera naciowego. Chrupiące, nie o obrzydliwym smaku i zadowalające =D

Witamy

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja wczoraj oblewałam zdanie dupniastego egzaminu do diety wracam od poniedziałku. wtedy też wracam na siłownię.

Gratulacje Ja też wracam od poniedziałku na siłkę i też nie mogę się doczekać, zaczynam od klaty


Cześć dziewczyny Dzisiaj niedziela, a co za tym idzie WIELKA MASAKRA! Obiad rodzinny...
I w dodatku urodziny brata, jak od poniedziałku nie wrócę do diety to stracę wszystko co już mi się udało zrzucić...
Ojjj dziewczyny trzeba się zabrać za ostrą robotę!

[gallina1]

Dlatego najlepiej pozwalać sobie na takie rzeczy tylko w weekendy, bo zawsze jakieś spotkania rodzinne. Wtedy jem ciasta bez wyrzutów