Mamusie grudniowe 2015 cz.6

[Fionka_31]

Napisane przez mujer

Nie jestem pewna, czy trzeba panikować, że krem na zimę ma w sobie wodę. To chyba niekoniecznie jest szkodliwe w jakikolwiek sposób. Nie jestem pewna, coś mi mignęło w temacie.
Natomiast nie widzę problemu smarowac jakimś masłem nadal ;P

Wód +mróz jakos mi sie nie widzi
Ma być po prostu tlusto. Krem kupiłam pod wpływem impulsu bo byl w promocji Ale wciąż sie zastanawiam czy sam olejek migdalowy nie wystarczy

[mujer]

Napisane przez Koritsi_a

Mujer moja córkę w drugiej dobie umyli pod kranem i robiły to położnej, łącznie z toaletą pępuszka. Rodzice mogli tylko ubrać ale byliśmy przy kąpieli obecni.

A co do kontaktu z lekarzami to chyba byś musiała urodzić w domu żeby tego uniknąć w Rydygierze na położnictwie były dwa obchody. Ginekologiczny i neonatologiczny. Jak wszystko z dzieckiem bylo ok to na obchodzi sie kończyło, a jak nie to częściej sie ma z lekarzami kontakt

No przecież szalenie żałuję, że mnie nie stać na poród domowy
Paru lekarzy dobrych znam, ale to paru jedynie :P

Napisane przez sylwoha

A mi lezenie z szpitalu nie przeszkadza
Zawsze mam z kim gadac i takie tam

Nie teaktuje tego jak traumy.
Trzeba to trzeva

Ja tam mam z kim gadać w domu, poza tym tak naprawdę przeważnie wcale nie trzeba :P

Napisane przez Ani_qa

Dla mnie leżenie w szpitalu to kara. Oczywiście rozumiem, że głównie ze względu na dziecko trzeba po porodzie spędzić te 3 dni. Ale mnie np.nie pociesza leżenie z kimś na sali do towarzystwa. Osobiście wolałabym być na sali sama tak jak byłam sama na początku ciąży jak byłam w szpitalu. Nie potrzebuję towarzystwa- taka już jestem.

Ja też nie widzę profitów w gniciu w szpitalu kiedy w domu mam spokój, wygodę i komfort. Nie potrzebuję akurat wtedy gadać z miliardem obcych ludzi. Jeszcze leżenie z kimś na sali, to bez sensu, dla mnie poród to nie kolonia Już widzę, jak mnie napadnie chęć zapoznawania nowych koleżanek :P
Obce miejsce, brzydkie i średnio przyjazne tak na 90%, obcy ludzie łażący, problem, bo nie ma nawet co zjeść porządnego, ani się wysikać w przyzwoitym wucecie, względnie wykąpać spokojnie, na dodatek dla dziecka wcale to nie jest takie super. Jak jest zdrowe, to szalejące po szpitalach bakterie bynajmniej nie są w tym momencie najlepsze.
Więc żadna rewelka.

Nie to, że jestem spańszczona, bo w różnych warunkach mi się zdarzało sypiać/mieszkać, ale akurat rodzić i odpoczywać po porodzie wolę w przyjaźniejszym otoczeniu.
W sumie to nie wiedziałam, że moje podejście jest takie... dziwne.

[Fionka_31]

Napisane przez benita84

nie wiem jak jest u Was w szpitalu ale tam gdzie ja byłam to pielęgniarki myły maluszki więc żadne przybory do mycie nie były potrzebne. Nie było też możliwości myć samemu. Zresztą ja i tak nie miałabym sił. Pępowinę też codziennie na obchodzie lekarka opatrywała wiec miały swoje gaziki i coś czym przemywały. Ubranek swoich nie brałam bo jak dzieci szły do mycia to były przebierane i nikt nie patrzył że małe ma "prywatne" ubranko tylko wszystko lądowało w pralni. Czyli raczej się tego nie odzyskiwało.

Ha czyli moje myslenie nie do konca bylo kalafiorowe jak pisałam ze w szpitalu sie zajmą mala

U nas pewnie będzie podobnie bo dla malucha podali tylko rzeczy potrzebne przy wypisie

[evciap0]

Napisane przez kalwinka

Evcia, wam też położna wspominała, ze kegla lepiej ćwiczyć po porodzie a na razie skupić się raczej na masażu szyjki ?

Też chyba kupię allesmama, ale to jak laktacja się unormuje. Na razie kupiłam te http://allegro.pl/80dd-80e-2szt-b-cz...332818599.html czekam aż przyjdą. Wziełam 80 DD-E Teraz noszę 75 DD i jest na styk a podobno lepiej jak po porodzie jest nawet za duży, bo niczego nie obciska

Mówiła ale ćwiczenia teraz też nie zaszkodzą

Położna właśnie też mówiła o rozmiarach staników, radziła, żeby wziąć miseczkę 2 rozm większą, a obwód zostawić ten sam


Ja się boję pobytu w szpitalu, nigdy jako pacjent tam nie byłam.

Zrobiłam dzisiaj zamówienie na aptece gemini i kupiłam te koszule do karmienia, miałam zrobić to później, ale wolę mieć spokojną głowę

[mujer]

Napisane przez Fionka_31

Wód +mróz jakos mi sie nie widzi
Ma być po prostu tlusto. Krem kupiłam pod wpływem impulsu bo byl w promocji Ale wciąż sie zastanawiam czy sam olejek migdalowy nie wystarczy

Treściwsze są różne masła. A z tą wodą to zdaje się mit, ale nie dam głowy uciąć, żeby nie było. Jakby nie było, to parafin nie polecam dla dzieci, mimo, że kosmetyki często są w nią bogate, to wszyscy, którzy cokolwiek w temacie siedzą parafin unikają w każdej postaci. No chyba że na paznokcie

[Fionka_31]

Napisane przez syylwuska

Ok, chyba też tak zrobię, ale poczekam jeszcze z tym kopiowaniem chyba




Ale jakiś tańszy kupilas? Jak będzie zły, to nie będzie żal wyrzucic ;/ Ja jeszcze się wstrzymam.


FIONKA a jak sie samodzielnie robi bananowe latte??


Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Mam taki spieniacz do mleka wiec najpierw spieniam cieple mleko w szklance. W dzbanuszku robię kawę i dodaje syropu bananowego (mam różne smaki firmy cymes) i wlewam powoli do tego spienionego mleczka

[syylwuska]

Napisane przez Ani_qa

Tak, dokładnie

Zamówiłam u nich na stronie. Na FB jest podany kod promocyjny z okazji pierwszych urodzin. Więc w sumie z przesyłką wyszło 117 zł zamiast 135 zł, zawsze to kilka złotych tym bardziej, że i tak planowaliśmy ten zakup
Kod ważny tylko do jutra. Skopiuję Ci tutaj ten kod,żebyś nie musiała szukać, a może akurat też się zdecydujecie
Kod: 9siiqVnQx9

O widzisz, to dobrze, że nie czekaliśmy na nowego Zresztą pewnie tamten będzie całkiem drogi

Super, dziekuje za kod a skąd wiedzialas o rabacie? Masz polubiona ich stronę na fb?

No jasne, zawsze to 18 zł, np skarpetki wczorajsze Wam wyszły za darmo właśnie zamawiam, wzielam arbuzowy


A haft jakiś bralas? Za to dodatkowo się placi??



Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Ani_qa]

Napisane przez Fionka_31

Wód +mróz jakos mi sie nie widzi
Ma być po prostu tlusto. Krem kupiłam pod wpływem impulsu bo byl w promocji Ale wciąż sie zastanawiam czy sam olejek migdalowy nie wystarczy

Fionka jak masz wątpliwości to zawsze możesz używać olejku na mróz, a krem zużyć na wietrzną, ale nie mroźną pogodę Zresztą 4 zł to nawet nie szkoda jak się zmarnuje

Napisane przez mujer

Ja też nie widzę profitów w gniciu w szpitalu kiedy w domu mam spokój, wygodę i komfort. Nie potrzebuję akurat wtedy gadać z miliardem obcych ludzi. Jeszcze leżenie z kimś na sali, to bez sensu, dla mnie poród to nie kolonia Już widzę, jak mnie napadnie chęć zapoznawania nowych koleżanek :P
Obce miejsce, brzydkie i średnio przyjazne tak na 90%, obcy ludzie łażący, problem, bo nie ma nawet co zjeść porządnego, ani się wysikać w przyzwoitym wucecie, względnie wykąpać spokojnie, na dodatek dla dziecka wcale to nie jest takie super. Jak jest zdrowe, to szalejące po szpitalach bakterie bynajmniej nie są w tym momencie najlepsze.
Więc żadna rewelka.

Nie to, że jestem spańszczona, bo w różnych warunkach mi się zdarzało sypiać/mieszkać, ale akurat rodzić i odpoczywać po porodzie wolę w przyjaźniejszym otoczeniu.
W sumie to nie wiedziałam, że moje podejście jest takie... dziwne.

Nie no, ja Cię doskonale rozumiem bo mam to samo. Całe życie nie leżałam w szpitalu, tylko raz na początku ciąży i to dla mnie o jeden raz za dużo...
Nic mi tam nie pasuje, ale jeśli jest potrzeba obserwacji dziecka to wytrzymam

Napisane przez evciap0

Mówiła ale ćwiczenia teraz też nie zaszkodzą

Położna właśnie też mówiła o rozmiarach staników, radziła, żeby wziąć miseczkę 2 rozm większą, a obwód zostawić ten sam


Ja się boję pobytu w szpitalu, nigdy jako pacjent tam nie byłam.

Zrobiłam dzisiaj zamówienie na aptece gemini i kupiłam te koszule do karmienia, miałam zrobić to później, ale wolę mieć spokojną głowę

Evcia ja pierwszy raz w szpitalu byłam w maju, bo też całe życie udało się bez szpitala... I myślałam, że jajko zniosę, bo leżałam 5 dni (długo i niedługo- dla mnie za długo). Teraz jakoś te 3 wytrzymam. Oby tylko 3! Ale nie pociesza mnie fakt, że będę musiała salę z kimś dzielić, no nic nie poradzę, że nie lubię towarzystwa obcych osób.

[Fionka_31]

Napisane przez Ani_qa

Dla mnie leżenie w szpitalu to kara. Oczywiście rozumiem, że głównie ze względu na dziecko trzeba po porodzie spędzić te 3 dni. Ale mnie np.nie pociesza leżenie z kimś na sali do towarzystwa. Osobiście wolałabym być na sali sama tak jak byłam sama na początku ciąży jak byłam w szpitalu. Nie potrzebuję towarzystwa- taka już jestem.

No dla mnie 3 dni to max. Z czego pierwszy to poród a trzeci to juz wypis.

Doczytalam ze u mnie sale sa dwuosobowe i jest system rooming in.

Musze o nim poczytać.

[Ani_qa]

Napisane przez syylwuska

Super, dziekuje za kod a skąd wiedzialas o rabacie? Masz polubiona ich stronę na fb?

No jasne, zawsze to 18 zł, np skarpetki wczorajsze Wam wyszły za darmo właśnie zamawiam, wzielam arbuzowy

A haft jakiś bralas? Za to dodatkowo się placi??

Tak, mam polubioną ich stronę na FB

Ooo, dokładnie Skarpetki wyszły darmowe

Haftu nie brałam, bo w sumie tylko imię mogliby wyhaftować, więc nie chciałam, a z haftem miś kosztuje 139 zł.
My też zamówiliśmy arbuzowy

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez Fionka_31

No dla mnie 3 dni to max. Z czego pierwszy to poród a trzeci to juz wypis.

Doczytalam ze u mnie sale sa dwuosobowe i jest system rooming in.

Musze o nim poczytać.

Noo, dokładnie tak jak piszesz

U nas sale są 2, albo 3 osobowe. Dokładnie nie pamiętam. I też dziecko przebywa stale z mamą
A na odwiedziny wychodzi się z dzieckiem do osobnego pomieszczenia

[Fionka_31]

Ja leżałam kilkanaście lat temu po wyrostku. 7 dni. 5 bylam sama na sali a później mnie przewieźli do 5 osobowej. Nie wiem co bylo gorsze Sama tak się nudzilam ze zaczelam gadać do swojego odbicia w lustrze jak juz bylam w stanie sama sie podnieść a w tej tlocznej sali czulam sie tak niekomfortowo ze odliczalam godziny do wypisu.

A żarcie tak okrutne ze schudlam chyba z 5 kg prze ten czas

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez Ani_qa

Noo, dokładnie tak jak piszesz

U nas sale są 2, albo 3 osobowe. Dokładnie nie pamiętam. I też dziecko przebywa stale z mamą
A na odwiedziny wychodzi się z dzieckiem do osobnego pomieszczenia

Ja to się tylko zastanawiam co w sytuacji jak to drugie dziecko będzie non stop plakalo?

[Ani_qa]

Napisane przez Fionka_31

Ja leżałam kilkanaście lat temu po wyrostku. 7 dni. 5 bylam sama na sali a później mnie przewieźli do 5 osobowej. Nie wiem co bylo gorsze Sama tak się nudzilam ze zaczelam gadać do swojego odbicia w lustrze jak juz bylam w stanie sama sie podnieść a w tej tlocznej sali czulam sie tak niekomfortowo ze odliczalam godziny do wypisu.

A żarcie tak okrutne ze schudlam chyba z 5 kg prze ten czas

O to to... Ja z dwojga złego wolałam jednak być sama Włączałam TV, czytałam i jakoś te dni leciały. Ale bieganie do wc przez pół korytarza nie było komfortowe tak samo jak korzystanie z prysznica
Trudno, pozostaje na jakoś to przeżyć

[syylwuska]

Napisane przez Ani_qa

Tak, mam polubioną ich stronę na FB

Ooo, dokładnie Skarpetki wyszły darmowe

Haftu nie brałam, bo w sumie tylko imię mogliby wyhaftować, więc nie chciałam, a z haftem miś kosztuje 139 zł.
My też zamówiliśmy arbuzowy

A no to super a ja wczoraj się zastanawiałam czy nie zamówić już na allegro, bo przed świętami na pewno będzie drożej ;/ dobrze, ze poczekalam ;D

No imię, imię, o tym myślałam, ale nie wiedziałam właśnie czy dodatkowy koszt jest, jeśli tak, to biorę bez, aż tak nie jest potrzebny

Ok, pieniądze przesłane, jeszcze raz dziękuję

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Ani_qa]

Napisane przez Fionka_31

Ja to się tylko zastanawiam co w sytuacji jak to drugie dziecko będzie non stop plakalo?

Nad tym się nie zastanawiałam...

[evciap0]

Napisane przez Ani_qa

Evcia ja pierwszy raz w szpitalu byłam w maju, bo też całe życie udało się bez szpitala... I myślałam, że jajko zniosę, bo leżałam 5 dni (długo i niedługo- dla mnie za długo). Teraz jakoś te 3 wytrzymam. Oby tylko 3! Ale nie pociesza mnie fakt, że będę musiała salę z kimś dzielić, no nic nie poradzę, że nie lubię towarzystwa obcych osób.

Właśnie mam te same obawy, jeszcze jak się trafi jakaś fajna współlokatorka to w porządku, a jak będzie jakaś jędza to się chyba pochlastam. Do tego właśnie będę się na pewno czuła obco i niekomfortowo, w domu jest najlepiej. I do tego to szpitalne żarcie, fuj.

[Ani_qa]

Napisane przez syylwuska

A no to super a ja wczoraj się zastanawiałam czy nie zamówić już na allegro, bo przed świętami na pewno będzie drożej ;/ dobrze, ze poczekalam ;D

No imię, imię, o tym myślałam, ale nie wiedziałam właśnie czy dodatkowy koszt jest, jeśli tak, to biorę bez, aż tak nie jest potrzebny

Ok, pieniądze przesłane, jeszcze raz dziękuję

No niestety za haft się dopłaca więc ja wolałam bez
Nie ma za co
Ja też je ostatnio na all oglądałam, a tu masz- promocja

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez evciap0

Właśnie mam te same obawy, jeszcze jak się trafi jakaś fajna współlokatorka to w porządku, a jak będzie jakaś jędza to się chyba pochlastam. Do tego właśnie będę się na pewno czuła obco i niekomfortowo, w domu jest najlepiej. I do tego to szpitalne żarcie, fuj.

Mi pewnie będą dowozić coś z domu, bo to co jest w szpitalu jest nie do zjedzenia łącznie z piciem
Ja znając szczęście to trafię na jakąś nieciekawą współlokatorkę

[mervie]

strasznie bym chciała być sama w pokoju! w szpitalu są normalne nieodpłatne jedynki, chyba się nawrócę i zacznę modlić
ostatnim razem jak leżałam na neurologii to miałam dwie inne osoby w pokoju- jedna starsza pani po udarze, zero kontaktu z nią, załatwiała się do papersa a druga pani ze śląska, która niezrozumiale ciągle na kogoś krzyczała a chrapała tak, że ja nie mogłam usnąć za nic! dopiero kings of leon w słuchawkach ipoda pomagali... straszna trauma, ja wiem że inny oddział i w ogóle, ale obcy ludzie to obcy ludzie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja w tamtym roku w szpitalach spędziłam ponad 2 tygodnie w sumie... W lutym łyżeczkowanie - 4 dni, w lipcu alergia - raz 3 dni, drugi raz 5 dni, w listopadzie łyżeczkowanie 5 dni. Jakoś mnie pobyt w szpitalu nie razi szczególnie. Ale jak sobie pomyślę, że moja przyjaciółka spędziła po porodzie ponad 2 tygodnie w szpitalu, bo najpierw mały miał żółtaczkę, później przeziębienie a potem alergię od szpitalnych ubranek to mi słabo

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Ani_qa]

Napisane przez mervie

strasznie bym chciała być sama w pokoju! w szpitalu są normalne nieodpłatne jedynki, chyba się nawrócę i zacznę modlić
ostatnim razem jak leżałam na neurologii to miałam dwie inne osoby w pokoju- jedna starsza pani po udarze, zero kontaktu z nią, załatwiała się do papersa a druga pani ze śląska, która niezrozumiale ciągle na kogoś krzyczała a chrapała tak, że ja nie mogłam usnąć za nic! dopiero kings of leon w słuchawkach ipoda pomagali... straszna trauma, ja wiem że inny oddział i w ogóle, ale obcy ludzie to obcy ludzie

Właśnie ... nie dość, że mogą gadać od rzeczy to jeszcze robić dziwne rzeczy nie wiem jak to zniosę
ja w maju leżałam na sali 3-osobowej, ale z biegunką itp.więc pewnie dlatego mi nikogo na salę dali. Więc się cieszyłam

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;52744406]Ja w tamtym roku w szpitalach spędziłam ponad 2 tygodnie w sumie... W lutym łyżeczkowanie - 4 dni, w lipcu alergia - raz 3 dni, drugi raz 5 dni, w listopadzie łyżeczkowanie 5 dni. Jakoś mnie pobyt w szpitalu nie razi szczególnie. Ale jak sobie pomyślę, że moja przyjaciółka spędziła po porodzie ponad 2 tygodnie w szpitalu, bo najpierw mały miał żółtaczkę, później przeziębienie a potem alergię od szpitalnych ubranek to mi słabo

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Współczuję, że musiałaś tyle razy w szpitalu leżeć :/
Mam nadzieję, że żadna z nas nie podzieli losu koleżanki i nie spędzi po porodzie 2 tygodni w szpitalu

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Aniqa też mam taką nadzieję. Przy tym pierwszym pobycie w lipcu w upale na sali leżała łóżko obok mnie pani, która załatwiała się pod siebie i nic nie mówiła pielęgniarkom... Rozumiem, że się wstydziła i w ogóle, ale... Masakra...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Ani_qa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;52744469]Aniqa też mam taką nadzieję. Przy tym pierwszym pobycie w lipcu w upale na sali leżała łóżko obok mnie pani, która załatwiała się pod siebie i nic nie mówiła pielęgniarkom... Rozumiem, że się wstydziła i w ogóle, ale... Masakra...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Współczuję :/ Mąż jak kiedyś trafił do szpitala i leżał kilka dni to na sali leżał takie dziadek, który mieszka niedaleko niego. I ten dziadek normalnie 'na chodzi' itp. i się załatwił pod siebie (potrzeba nr.2) i nic nikomu nie powiedział i leżał tak cały dzień, aż do niego rodzina przyjechała i mu świeże piżamy przywiozła

[sylwoha]

Ja lezalam 2 razy, raz a lubline raz u nas
I pielegniarki byly bardzo mile, lekarze odpowiali na moje 100 pytan do. Badania byly na czas, wypis tez. Wychodzilam w 3'dobie.
Nagorsze to lozko niewygodne i spac o 22 :p

[mervie]

Napisane przez Ani_qa

Współczuję :/ Mąż jak kiedyś trafił do szpitala i leżał kilka dni to na sali leżał takie dziadek, który mieszka niedaleko niego. I ten dziadek normalnie 'na chodzi' itp. i się załatwił pod siebie (potrzeba nr.2) i nic nikomu nie powiedział i leżał tak cały dzień, aż do niego rodzina przyjechała i mu świeże piżamy przywiozła

ta pani z udarem u mnie na sali leżała całymi dniami w zużytym pampersie bo rodzina jej nie odwiedzała i nie przywoziła nowych, a piguły twierdziły że one nie mają czystych pampersów na zmianę... raz moja mama poszła kupić te pieluchy bo przecież się nie dało wytrzymać
a ta pani, mimo że nie było z nią kontaktu, miała takie przytomne oczy
leżała i łzy jej kapały na poduszkę
trauma!

[sylwoha]

A i nas jedzenie niedobre ;p ale w lublinie spoko
Poza tym niewiele spbie robilam z tego co mi kaza :p
Szybko zaczelam chodzic i jadlam slodkie chalki popijajac woda :p
Jak to zobaczyla pielegniara powiedziala a se najwyzej pani porzyga :p
Ale ja dobrze znosilam narkoze wiec tego

Szumisia tez
Zamowie
Dzieki aniqua
Ide sprzatac w szafie malego :p

[kalusia87]

Napisane przez Fionka_31

Ja to się tylko zastanawiam co w sytuacji jak to drugie dziecko będzie non stop plakalo?

Ja się boję, że to moje będzie tym płaczącym u nas w szpitalu nie wiem jak to wygląda, na stronie jest mowa o jakimś trakcie porodowym
3 boksy i dwie sale jednoosobowe

[sylwoha]

Mervie- nie trsfilam na takie pielegniarki.
Ale podnioslabym raban. Najgorze ze to nie pielegniarek wina ze ich malo i maja male zaplecze

Ja staralam sie do nich podchodzic po ludzku a z jedna to juz nawet w takie gadki sie wdalam, ze o lekarzach wiem wszystko :p

Ale ja jestem gadula straszna wiec..

[Fionka_31]

Napisane przez kalusia87

Ja się boję, że to moje będzie tym płaczącym u nas w szpitalu nie wiem jak to wygląda, na stronie jest mowa o jakimś trakcie porodowym
3 boksy i dwie sale jednoosobowe

No trakt porodowy to właśnie ta sala do porodów. Jedna wielka sala a w niej wydzielone 3 stanowiska

Ja mam nadzieje ze uda sie rodzic w jednoosobowej czyli do porodu rodzinnego

[mervie]

Napisane przez sylwoha

Mervie- nie trsfilam na takie pielegniarki.
Ale podnioslabym raban. Najgorze ze to nie pielegniarek wina ze ich malo i maja male zaplecze

Ja staralam sie do nich podchodzic po ludzku a z jedna to juz nawet w takie gadki sie wdalam, ze o lekarzach wiem wszystko :p

Ale ja jestem gadula straszna wiec..

na tym oddziale były straszne zołzy, nie dość że ze znieczulicą, to nawet jak chciało się miło zagadać to olewały wszystko i wszystkich
przychodziły po 5 rano i krzyczały : 'stolec był?'
nosz k*rwa, najważniejsza info o tej godzinie
ja rozumiem, że w polskich szpitalach czasem serio jest bieda ale w takim zawodzie wypada mieć ludzkie podejście do innych..

[Fionka_31]

Napisane przez sylwoha

Mervie- nie trsfilam na takie pielegniarki.
Ale podnioslabym raban. Najgorze ze to nie pielegniarek wina ze ich malo i maja male zaplecze



..

Swoja droga. Widzialyscie ile te biedne pielęgniarki zarabiają?

[kalusia87]

Napisane przez Fionka_31

No trakt porodowy to właśnie ta sala do porodów. Jedna wielka sala a w niej wydzielone 3 stanowiska

Ja mam nadzieje ze uda sie rodzic w jednoosobowej czyli do porodu rodzinnego

U nas ta jednoosobowa jest do porodów rodzinnych. Poród rodzinny jest za opłatą. Mój TŻ nie bardzo chce ale może chociaż go namowię, żeby na początku trochę ze mną pobył, potem najwyżej wyjdzie