Mamusie Kwietniowe 2015! cz. 7

[boleczka93]

Napisane przez DomimaZet

Kochana to tylko pozazdrościć :-*- świadczy to głównie o tym ze świetnie się dobraliscie i najwyraźniej mocno się kochacie. U mnie chyba te rzeczy nie współgrają niestety :-(

Mam nadzieje ze jest jak mowisz a co Twojego malzenstwa to moze warto sie wybrac np na terapie albo cos w ten desen. W koncu kiedys musieliscie sie bardzo kochac i gdzies to uczucie pewnie jest.

Napisane przez Majka232

Mi ten temat tez jest bardzo bliski hehe. Pisz ile potrzebujesz








ja mam samsunga galaxy core lte







No w końcu dałaś znak życia







Teściowke widzialas? Co u niej?
Weekend bardzo intensywny






Wg mnie kilka lat po ślubie dużo się zmienia...

Napewno sie duzo zmienia. Nie tylko po slubie ale wgl nigdy nie ma zeby bylo caly czas tak samo. Czasem sobie gadamy z M i wspominamy jak to byl na poczatku. Ale uwazam ze te zmiany tez moga wyjsc korzystnie

[DomimaZet]

Napisane przez boleczka93

Mam nadzieje ze jest jak mowisz a co Twojego malzenstwa to moze warto sie wybrac np na terapie albo cos w ten desen. W koncu kiedys musieliscie sie bardzo kochac i gdzies to uczucie pewnie jest.






Napewno sie duzo zmienia. Nie tylko po slubie ale wgl nigdy nie ma zeby bylo caly czas tak samo. Czasem sobie gadamy z M i wspominamy jak to byl na poczatku. Ale uwazam ze te zmiany tez moga wyjsc korzystnie

U nas to dość burzliwa jest historia naszego związku... I w sumie to nie wiem gdzie to uczucie się podziało :-/ :-(

[kana158]

Napisane przez DomimaZet

U nas to dość burzliwa jest historia naszego związku... I w sumie to nie wiem gdzie to uczucie się podziało :-/ :-(

Uczucia zmieniają się, w końcu nie wymagajmy aby po 10 latach związku kochać się ciągle tą samą romantyczną miłością 😃 Po takim czasie najważniejsza jest przyjaźń i chęć spędzania razem czasu. My idealni nie jesteśmy, ale po 10 latach razem i 6 latach małżeństwa narazie nie mogę na nic narzekać. Kłócimy się, sprzeczamy, ale nigdy nie było tak, że kladlismy się spać obrażeni na siebie. Zawsze w miarę szybko udaje nam się wszystko wyjaśnić.

[siempre]

Napisane przez blackberry89

Ja dałam małemu banana ok łyżki stołowej i bolał go brzuszek. A po sloiczkowym nie. Nie wiem czemu.







Też mam bebilon i bebiko do oddania. Bebiko to chyba 5 saszetek na 200wody.

Ja chętnie przygarne bebiko jak nie było wcześniej innej chetnej

[DomimaZet]

Napisane przez siempre

Ja chętnie przygarne bebiko jak nie było wcześniej innej chetnej

Ja Ci tez chętnie bebiko wyślę - pierwszy i jedyny mój gratis

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez kana158

Uczucia zmieniają się, w końcu nie wymagajmy aby po 10 latach związku kochać się ciągle tą samą romantyczną miłością 😃 Po takim czasie najważniejsza jest przyjaźń i chęć spędzania razem czasu. My idealni nie jesteśmy, ale po 10 latach razem i 6 latach małżeństwa narazie nie mogę na nic narzekać. Kłócimy się, sprzeczamy, ale nigdy nie było tak, że kladlismy się spać obrażeni na siebie. Zawsze w miarę szybko udaje nam się wszystko wyjaśnić.

Ja mam ten sam straż co Ty -już to kiedyś pisałam zresztą... ale ciężko u mnie mówić i jakimkolwiek spędzaniu razem czasu. . Jakoś ta przyjaźń tez się gdzieś zapodziala :-(

[blackberry89]

Napisane przez boleczka93

Oh ale mialas weekend zajety
a co do facetow to strasznie mi Was szkoda. Ja sie modle zebysmy nigdy z M sie nie poroznili i zeby zawsze bylo tak dobrze jak jest. Odpukac narazie od 6,5 roku jest pieknie

My za 2tygodnia mamy 10lat związku i też było pięknie. Teraz się psuje.

Napisane przez siempre

Ja chętnie przygarne bebiko jak nie było wcześniej innej chetnej

Oki adres daj na priv to wyśle ☺

[violka848]

O jesteś koleżanko! To miałaś intensywny weekend lubię takie
A z mężem przykro że się tak rozjeżdżacie trochę, u nas też tak super kolorowo nie jest, ale nie jest źle generalnie. Za to mam problem z córką, jest tak płaczliwa, nie rozumiem jej i się zastanawiam co ja ciągle robię źle. Jedyny cały cudowny dzień to były moje urodziny, a tak ciągle jej coś dolega... Śpiewaczka będzie z niej jak nic he

[blackberry89]

U mnie z tz ogólnie jest ok dogadujemy się. Wydaje mi się ze ja mam wyższe wymagania wobec niego odkąd synek się urodził. Co chyba dziwne nie jest. Tym bardziej że otwarcie mówiłam zanim się urodził Pawko ze tak będzie. Nie oczekuje ze się domyśli czy coś.
Liczę ze weźmie się za siebie. Trochę też przechwalony został chyba. Pochwały mu nie służą jak widać 😉

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Zrobiłam i zjadłam obiad. Pije kawkę. Pawełek śpi ale zaraz będzie wstawal pewnie.

[kana158]

Napisane przez violka848

O jesteś koleżanko! To miałaś intensywny weekend lubię takie
A z mężem przykro że się tak rozjeżdżacie trochę, u nas też tak super kolorowo nie jest, ale nie jest źle generalnie. Za to mam problem z córką, jest tak płaczliwa, nie rozumiem jej i się zastanawiam co ja ciągle robię źle. Jedyny cały cudowny dzień to były moje urodziny, a tak ciągle jej coś dolega... Śpiewaczka będzie z niej jak nic he

Viola, nasze córy to chyba faktycznie bliźniaczki 😜 moja tez jest rozdarta jak nie wiem. Dziś ma alergie na leżenie, a w szczególności jak jest zmęczona. Jedyna nadzieja a tym, że kiedyś wyrośnie z tych krzyków. Podobno po mnie odziedziczyła wokal 😜 dziś brat był u mnie i śmiał się, że on będzie miał dzieci później niż prędzej 😀 bo musi się przygotować na takie szkolenie jak u nas 😀 przeżyjemy! 😃

[violka848]

Napisane przez kana158

Viola, nasze córy to chyba faktycznie bliźniaczki 😜 moja tez jest rozdarta jak nie wiem. Dziś ma alergie na leżenie, a w szczególności jak jest zmęczona. Jedyna nadzieja a tym, że kiedyś wyrośnie z tych krzyków. Podobno po mnie odziedziczyła wokal 😜 dziś brat był u mnie i śmiał się, że on będzie miał dzieci później niż prędzej 😀 bo musi się przygotować na takie szkolenie jak u nas 😀 przeżyjemy! 😃

Hehe to chyba jest podobnie. Spacer oczywiście pół godziny i ryk. Tylko się z koleżanka spotkałyśmy i już musiałam wracać... Ja mam cichą nadzieję że jak usiądzie to się trochę przymknie ale nic pewnego he
Moja koleżanka też mówi że ją zniechęcam do macierzynstwa hehe bo ja mowię jak jest nie owijam w bawełnę 😜 Tzn nie odradzam jej absolutnie tylko opowiadam że niema lekko 😜

[DomimaZet]

Napisane przez violka848

O jesteś koleżanko! To miałaś intensywny weekend lubię takie
A z mężem przykro że się tak rozjeżdżacie trochę, u nas też tak super kolorowo nie jest, ale nie jest źle generalnie. Za to mam problem z córką, jest tak płaczliwa, nie rozumiem jej i się zastanawiam co ja ciągle robię źle. Jedyny cały cudowny dzień to były moje urodziny, a tak ciągle jej coś dolega... Śpiewaczka będzie z niej jak nic he

:-****
Napewno nic nie robisz źle. Po prostu taka mała Marudka Ci się trafiła jak i mnie się trafił taki Beksa ze szkoda gadać... nic mu się czasem nie podoba i potrafi rycec i rycec... tyle że powoli przestaje się tym przejmować... a mój mąż potrafi mi jeszcze robić wyrzuty ze nie rozumie czemu się zloszcze nieraz... ja mu na to ze tez by miał dość jakby słyszał te jęki całymi dniami i musiałby cały czas szukać odpowiedniego zajęcia czy pozycji czy zabawiać całe 12 godzin... a on ze niby nie. ze to jest dziecko i takie jego prawo... masakra

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez violka848

Hehe to chyba jest podobnie. Spacer oczywiście pół godziny i ryk. Tylko się z koleżanka spotkałyśmy i już musiałam wracać... Ja mam cichą nadzieję że jak usiądzie to się trochę przymknie ale nic pewnego he
Moja koleżanka też mówi że ją zniechęcam do macierzynstwa hehe bo ja mowię jak jest nie owijam w bawełnę 😜 Tzn nie odradzam jej absolutnie tylko opowiadam że niema lekko 😜

No ja jak mowie prawdę czyli tak jak jest u mnie to mój mąż od razu się na mnie rzuca ze nieprawda ze nie musze słuchać jak ja to przedstawiam w czarnych barwach. No ale ja jestem jak max kolonko -mowie jak jest ... co mam sciemniac ?

[blackberry89]

Macierzyństwo jest przeslodzone moim zdaniem. Można się rozczarować. Oczywiście miłość dziecka to cudowna sprawa i jest mnóstwo radości ale o tych ciemnych stronach mało się mówi.

[violka848]

Napisane przez DomimaZet

:-****
Napewno nic nie robisz źle. Po prostu taka mała Marudka Ci się trafiła jak i mnie się trafił taki Beksa ze szkoda gadać... nic mu się czasem nie podoba i potrafi rycec i rycec... tyle że powoli przestaje się tym przejmować... a mój mąż potrafi mi jeszcze robić wyrzuty ze nie rozumie czemu się zloszcze nieraz... ja mu na to ze tez by miał dość jakby słyszał te jęki całymi dniami i musiałby cały czas szukać odpowiedniego zajęcia czy pozycji czy zabawiać całe 12 godzin... a on ze niby nie. ze to jest dziecko i takie jego prawo... masakra

Mój na szczęście się nie kłoci jak się złoszczę tylko zabiera terrorystkę
Właśnie się budzi terroru ciąg dalszy ehh Ja tez ciagle latam z nią po chałupie z konta w kąt, nie dam rady słuchać jak płacze to ją noszę, to jej stanie w oknie zazwczaj odpowiada..

[blackberry89]

Napisane przez violka848

Mój na szczęście się nie kłoci jak się złoszczę tylko zabiera terrorystkę
Właśnie się budzi terroru ciąg dalszy ehh Ja tez ciagle latam z nią po chałupie z konta w kąt, nie dam rady słuchać jak płacze to ją noszę, to jej stanie w oknie zazwczaj odpowiada..

Mój tak samo na szczęście.

A jak tam było wcześniej z grzecznoscia dzieciątka twego?
U nas tfu tfu jest ok. Tzn płacze ale można zabawić jakoś. Chyba że boki brzuszek to słabo.

[violka848]

My akurat oboje jesteśmy przekonani że nam unikatowy egzemplarz się trafił i nikomu nie ubarwiamy he Sporo też się z nią chichamy, no ale to taki dziec że wymaga 90 % uwagi poza spaniem.
Akurat jak to pisałam fałszywnica się uśmiechała 😃

[DomimaZet]

Napisane przez blackberry89

Macierzyństwo jest przeslodzone moim zdaniem. Można się rozczarować. Oczywiście miłość dziecka to cudowna sprawa i jest mnóstwo radości ale o tych ciemnych stronach mało się mówi.

Nie mówi się o tym bo nie wypada ... takie porabane to....

[gosiak0512]

Ale mnie zemdlilo wrocilam do domu jak detka i zielona jak trawa na wiosne polezalam, herbate ciepla wypilam i rosolu zjadlam i mi lepiej..

W biedrze promka na lovelke itp produkty.. zrobilam zapas pieluch, obiadko i loveli, wybralam kabine i maz ma wymieniac w srode, no i czapki wiazane malej kupilam

[DomimaZet]

Napisane przez violka848

My akurat oboje jesteśmy przekonani że nam unikatowy egzemplarz się trafił i nikomu nie ubarwiamy he Sporo też się z nią chichamy, no ale to taki dziec że wymaga 90 % uwagi poza spaniem.
Akurat jak to pisałam fałszywnica się uśmiechała 😃

No u mnie na przykładzie jednej godziny jest tak ze 10 minut się pousmiecha 15 minut pogada a resztę marudzi albo płacze....I tak w kółko bo oczywiście spanie jest GUPIE;-)

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

I jeszcze jedno. Wnerwia nie to rozszerzanie diety. Mam wrażenie ze Młody cały dzień je albo raczej cały dzień mu wmuszam a on i tak chce dodatkowo butle... I to takie pie.p.rzenie .. nie mogę z nim dojść do ładu jaki chodzi o godziny karmien... :-(

[Majka232]

Napisane przez violka848

O jesteś koleżanko! To miałaś intensywny weekend lubię takie
A z mężem przykro że się tak rozjeżdżacie trochę, u nas też tak super kolorowo nie jest, ale nie jest źle generalnie. Za to mam problem z córką, jest tak płaczliwa, nie rozumiem jej i się zastanawiam co ja ciągle robię źle. Jedyny cały cudowny dzień to były moje urodziny, a tak ciągle jej coś dolega... Śpiewaczka będzie z niej jak nic he

Napisane przez kana158

Viola, nasze córy to chyba faktycznie bliźniaczki 😜 moja tez jest rozdarta jak nie wiem. Dziś ma alergie na leżenie, a w szczególności jak jest zmęczona. Jedyna nadzieja a tym, że kiedyś wyrośnie z tych krzyków. Podobno po mnie odziedziczyła wokal 😜 dziś brat był u mnie i śmiał się, że on będzie miał dzieci później niż prędzej 😀 bo musi się przygotować na takie szkolenie jak u nas 😀 przeżyjemy! 😃

Oby Wasze dziewczyny nieco się wyciszyly.

Ja wczoraj wieczorem weszłam do pokoju mlodego, potem do starszego. Obaj smacznie spali. Pomyślałam jak bardzo ich kocham i jak jestem wdzięczna ze ich mam

[blackberry89]

Napisane przez Majka232

Oby Wasze dziewczyny nieco się wyciszyly.

Ja wczoraj wieczorem weszłam do pokoju mlodego, potem do starszego. Obaj smacznie spali. Pomyślałam jak bardzo ich kocham i jak jestem wdzięczna ze ich mam

Jak śpi to ja też mam takie myśli. A jak beczy to do sąsiada bym zaniosla 😉

Dziewczyny nasze dzieci już będą jeździć na sankach w zimę? Myślę czy nie kupić pod choinkę ☺ takie ze spiworkiem i daszkiem.

Paweł dalej śpi ☺

[Majka232]

Napisane przez violka848

My akurat oboje jesteśmy przekonani że nam unikatowy egzemplarz się trafił i nikomu nie ubarwiamy he Sporo też się z nią chichamy, no ale to taki dziec że wymaga 90 % uwagi poza spaniem.
Akurat jak to pisałam fałszywnica się uśmiechała 😃

Hehe. Lubię Twoje podejscie do cory

Napisane przez gosiak0512

Ale mnie zemdlilo wrocilam do domu jak detka i zielona jak trawa na wiosne polezalam, herbate ciepla wypilam i rosolu zjadlam i mi lepiej..

W biedrze promka na lovelke itp produkty.. zrobilam zapas pieluch, obiadko i loveli, wybralam kabine i maz ma wymieniac w srode, no i czapki wiazane malej kupilam

Zdrowka!
Ja kupilam jelp do płukania

Napisane przez DomimaZet

No u mnie na przykładzie jednej godziny jest tak ze 10 minut się pousmiecha 15 minut pogada a resztę marudzi albo płacze....I tak w kółko bo oczywiście spanie jest GUPIE;-)

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

I jeszcze jedno. Wnerwia nie to rozszerzanie diety. Mam wrażenie ze Młody cały dzień je albo raczej cały dzień mu wmuszam a on i tak chce dodatkowo butle... I to takie pie.p.rzenie .. nie mogę z nim dojść do ładu jaki chodzi o godziny karmien... :-(

To samo wczoraj pisalam że po rozszerzeniu non stop jemy
A Tz mi gada ze wpycham jedzenie młodemu. Grrr. Dziś jadł 125dyni z ziemniakiem na 2 razy :/

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez blackberry89

Jak śpi to ja też mam takie myśli. A jak beczy to do sąsiada bym zaniosla 😉

Dziewczyny nasze dzieci już będą jeździć na sankach w zimę? Myślę czy nie kupić pod choinkę ☺ takie ze spiworkiem i daszkiem.

Paweł dalej śpi ☺

Macierzyństwo to wzloty i upadki. Ważne żeby szybko się podnieść, poprawić koronę i dalej jazda :P
Będą jeździć. Ja mam takie ze spiworkiem i pchaczem. Widzialam ze są teraz z daszkiem. Ciekawe czy daszek można dokupić

[gossip_girl21]

To wy juz po calym sloiku dajecie? Ja to nadal dziele...

[kana158]

Napisane przez violka848

My akurat oboje jesteśmy przekonani że nam unikatowy egzemplarz się trafił i nikomu nie ubarwiamy he Sporo też się z nią chichamy, no ale to taki dziec że wymaga 90 % uwagi poza spaniem.
Akurat jak to pisałam fałszywnica się uśmiechała 😃

Haha to tak jak my 😀 dziś mąż zastanawiał się czy jest jakaś zabawka, która zajęłoby Małą chociaż na 0,5h... Mówię, że jest - mama 😀 Generalnie może to też trochę nasza wina, że nasza Zosia to nie-samosia, bo w końcu dziecko wyczekane, wymodlone. Teraz wyciumkane, wynoszone. Generalnie uwielbiamy figle z Zosia, nieraz biegamy jak swiry po domu bawiąc się w "a ku ku" a Pannica wtedy wniebowzięta, śmieje się jak szalona. Najlepiej aby mama i tata na raz zabawiali, wtedy nic więcej dziecku do szczęścia nie trzeba.

[boleczka93]

Napisane przez gossip_girl21

To wy juz po calym sloiku dajecie? Ja to nadal dziele...

jak juz cos jadla i nic jej nie bylo to teraz juz daje caly sloik

[Majka232]

Napisane przez kana158

Haha to tak jak my 😀 dziś mąż zastanawiał się czy jest jakaś zabawka, która zajęłoby Małą chociaż na 0,5h... Mówię, że jest - mama 😀 Generalnie może to też trochę nasza wina, że nasza Zosia to nie-samosia, bo w końcu dziecko wyczekane, wymodlone. Teraz wyciumkane, wynoszone. Generalnie uwielbiamy figle z Zosia, nieraz biegamy jak swiry po domu bawiąc się w "a ku ku" a Pannica wtedy wniebowzięta, śmieje się jak szalona. Najlepiej aby mama i tata na raz zabawiali, wtedy nic więcej dziecku do szczęścia nie trzeba.

A macie Motylka Lamaze?

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Gossip - daję cały 125g

[violka848]

Napisane przez blackberry89

Mój tak samo na szczęście.

A jak tam było wcześniej z grzecznoscia dzieciątka twego?
U nas tfu tfu jest ok. Tzn płacze ale można zabawić jakoś. Chyba że boki brzuszek to słabo.

Hmm jakby Ci tu napisać i nie skłamać Zawsze wymagała dużo uwagi, ciut łatwiej się zrobiło jak zabawki zaczęły ją interesować.

Napisane przez gosiak0512

Ale mnie zemdlilo wrocilam do domu jak detka i zielona jak trawa na wiosne polezalam, herbate ciepla wypilam i rosolu zjadlam i mi lepiej..

W biedrze promka na lovelke itp produkty.. zrobilam zapas pieluch, obiadko i loveli, wybralam kabine i maz ma wymieniac w srode, no i czapki wiazane malej kupilam

Oj biedula. Ja odplamiacz kupiłam.

Napisane przez DomimaZet

No u mnie na przykładzie jednej godziny jest tak ze 10 minut się pousmiecha 15 minut pogada a resztę marudzi albo płacze....I tak w kółko bo oczywiście spanie jest GUPIE;-)

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

I jeszcze jedno. Wnerwia nie to rozszerzanie diety. Mam wrażenie ze Młody cały dzień je albo raczej cały dzień mu wmuszam a on i tak chce dodatkowo butle... I to takie pie.p.rzenie .. nie mogę z nim dojść do ładu jaki chodzi o godziny karmien... :-(

Wiem co czujesz ehh i weź tu się uśmiechaj cały dzień, czasem rozumiem coś boli, grymas no ale nie na okrągło bo każdego by z równowagi wyprowadziło, na szczęście to dziecko i nie wypada się ciagle nam złościć, wiec reset robię główki co chwila he Po każdym jej spaniu mam nadzieje że miżevteraz będzie lepsza a może teraz heh nie nogę się przyzwyczaić że to taki egzemplarz
Ps to ja już boje się rozszerzania..

Napisane przez Majka232

Oby Wasze dziewczyny nieco się wyciszyly.

Ja wczoraj wieczorem weszłam do pokoju mlodego, potem do starszego. Obaj smacznie spali. Pomyślałam jak bardzo ich kocham i jak jestem wdzięczna ze ich mam

Dzięki

Napisane przez blackberry89

Jak śpi to ja też mam takie myśli. A jak beczy to do sąsiada bym zaniosla 😉

Dziewczyny nasze dzieci już będą jeździć na sankach w zimę? Myślę czy nie kupić pod choinkę ☺ takie ze spiworkiem i daszkiem.

Paweł dalej śpi ☺

Bedą bedą bo bedą już siedziały

Jeszcze zaraz tesciowka przyjezdza- taka mam ochotę ją gościć że hej jeszcze w porze obiadowej- chyba na coś liczy haha

[madzixx88]

Hej Dziewczynki
Melduje,ze żyje i wrocilam z weekendu, podczytuje Was i jestem na bieżąco ale jakos sie wbić nie moge :/
U nas wszystko okej, fajnie weekend minął i sie rozerwałam, w sb była imprezka to winka troche popilam heh rodzinka przy pożegnaniu stwierdziła, ze az przyjemnie nas zapraszać, bo mamy takie pogodne i uśmiechnięte dziecko, wychwalali Alcie strasznie i sie śmiali, ze jak noce przesypia to możemy im ja zostawić na troche mega dumna jestem z córci mojej
Poza tym działamy powoli z domem, duzo tego wszystkiego, przeglądam inspiracje w necie, ale cieżko mi sie tak ostatecznie zdecydować na cos konkretnego, jakis wstępny zarys mam-jasna elewacja, drewniane okna(jasne drewno) i gdzie nigdzie takie wstawki drewniane..w środku jeszcze kosmos, na pewno kuchnia bedzie biała, na ścianie biała cegła, okno bedzie narożne z widokiem na ogród i biegającą po nim Alicje póki co sporo pracy przed nami

[gosiak0512]

GOSIP moja je po pol sloika bo wiecej to nie chce

Spi od ponad 3h a ja kolo niej leze

MALA hop hop! Co tam u was? Jak Jasio?

VIOLA ja tez bo w kerfie 28zł jak nie lepiej..

[violka848]

Napisane przez Majka232

Hehe. Lubię Twoje podejscie do cory

Napisane przez kana158

Haha to tak jak my 😀 dziś mąż zastanawiał się czy jest jakaś zabawka, która zajęłoby Małą chociaż na 0,5h... Mówię, że jest - mama 😀 Generalnie może to też trochę nasza wina, że nasza Zosia to nie-samosia, bo w końcu dziecko wyczekane, wymodlone. Teraz wyciumkane, wynoszone. Generalnie uwielbiamy figle z Zosia, nieraz biegamy jak swiry po domu bawiąc się w "a ku ku" a Pannica wtedy wniebowzięta, śmieje się jak szalona. Najlepiej aby mama i tata na raz zabawiali, wtedy nic więcej dziecku do szczęścia nie trzeba.

U nas też we dwójkę najlepiej- wtedy może by i nie płakała 😛 ale kto nam na życie da- niech nam sponsora załatwia 😜 U nas nie była aż tak wyczekana - szybko nam poszło, może temu mam mniej cierpliwości.

[DomimaZet]

Napisane przez gossip_girl21

To wy juz po calym sloiku dajecie? Ja to nadal dziele...

U nas zależy od dnia. Czasem zje cały. Czasem 2 łyżeczki a reszta to taka zabawa... I tak po godzinie chce butle...

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez Majka232

Hehe. Lubię Twoje podejscie do cory








Zdrowka!
Ja kupilam jelp do płukania






To samo wczoraj pisalam że po rozszerzeniu non stop jemy
A Tz mi gada ze wpycham jedzenie młodemu. Grrr. Dziś jadł 125dyni z ziemniakiem na 2 razy :/

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------



Macierzyństwo to wzloty i upadki. Ważne żeby szybko się podnieść, poprawić koronę i dalej jazda
Będą jeździć. Ja mam takie ze spiworkiem i pchaczem. Widzialam ze są teraz z daszkiem. Ciekawe czy daszek można dokupić

He he... poprawić koronę mówisz? mi w tym całym zgiełku juz się zapodziala... :-/

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez violka848

U nas też we dwójkę najlepiej- wtedy może by i nie płakała 😛 ale kto nam na życie da- niech nam sponsora załatwia 😜 U nas nie była aż tak wyczekana - szybko nam poszło, może temu mam mniej cierpliwości.

Oj to chyba nie od wyczekania zależy...