Koty - część XI

[kocurzyca]

Napisane przez ArmandaVanHelden

Zabawnego masz tego włamywacza
Może tu jest klucz do zagadki - kupujesz swojemu kotu lepsze zabawki niż mu jego właściciel, więc woli przebywać u Ciebie
Mojej też kocimiętka nie kręci, ani kupiona suszona ani w zabawkach, ale jak będę w jakimś sklepie ogrodniczym to kupię świeżą, zobaczymy jaka będzie reakcja

Dziś znów sie włamał Tylko ze przed chwilą a nie w nocy. Taki jest specjalista cichy, ze w ogóle nie wiem kiedy wszedł. Nagle pojawił się na środku salonu .
Musze go kiedyś nagrać rano. Wydaje dźwięki jakby nie jadł miesiąc Grubas jeden.
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52746399]Mój TŻ pojechał ostatnio do polskiego sklepu i nakupował mięsa, zamroził chyba z 15 porcji, jakieś piersi kurczaka, serca itp. Jeszcze dla nas kupił i wydał 20 funtów Także zdecydowanie taniej niż u rzeźnika, no ale chciałam wziąć kotu na spróbowanie. Teraz wiem, że lubi i już więcej tam nie kupię, bo z torbami pójdę Dzielnica-wioska to i ceny jak w jedynym sklepie na wsi heh.
[/QUOTE]
Próbowałam mojemu dawać serca. Bo właśnie wyczaiłam w polskim sklepie tanio. Jedno zjadł z zachwytem. I już nigdy więcej nie ruszył . Też chce mnie puścić z torbami.

[kahoko hino]

Napisane przez Edeldredzia

hej dziewczyny

Buka od czasu wizyty u weta czuje sie wysmienicie dzisiaj nawet pochrupala suchego
apetyt jej wrocil i teraz musza ja troszke utuczyc


Pytanie, buka dostala kroplowke i zastrzyk.
w miejscu ukucia pojawila sie jej taka malutka podskorna kulka.

Czy to normalne czy moge zaczynac znow robic panike?

normalne obserwuj, czy się zmienia i jak - jak się pojawi ropień, bolesność, to możesz panikować. w kilka dni powinno zniknąć

[Malla]

Mam dobre doświadczenia z ketaminą. Po doświadczeniach z Danielsem jestem zwolennikiem samoczynnego wybudzania.

Napisane przez Karmenka

Zauważyłam ostatnio, że mój kocurek liże kotkę pod ogonem. Oboje są jeszcze nie kastrowani, czekam do 6 miesiąca. I teraz się zastanawiam czy to kocie zaloty czy wszystkie się tam nawzajem liżą.

Moje kastraty się liżą pod ogonami. Pychotka


Moja devonka zwariowała na punkcie mojego faceta. Dżizas. Śpi mu w butach (i zjadła sznurówki), czeka na niego pod kiblem i drze mordę, gdy wyjdzie, siedzi na ramieniu, gdy je, śpi mu na szyi, a jak go nie ma, to szuka go po kątach i nawołuje... Sprawdzała nawet w szafie. Nie wiem, skąd podejrzenie, że mógłby tam być

[Vivienne]

Napisane przez Malla

Mam dobre doświadczenia z ketaminą. Po doświadczeniach z Danielsem jestem zwolennikiem samoczynnego wybudzania.

Moje kastraty się liżą pod ogonami. Pychotka


Moja devonka zwariowała na punkcie mojego faceta. Dżizas. Śpi mu w butach (i zjadła sznurówki), czeka na niego pod kiblem i drze mordę, gdy wyjdzie, siedzi na ramieniu, gdy je, śpi mu na szyi, a jak go nie ma, to szuka go po kątach i nawołuje... Sprawdzała nawet w szafie. Nie wiem, skąd podejrzenie, że mógłby tam być

W takim razie to TEN

[Karmenka]

Napisane przez Malla

Moje kastraty się liżą pod ogonami. Pychotka

No to smacznego

Chyba idzie zima bo mi koty brzucha nabrały. A TZ śmieje się z kotki że już dresy nosi. Jest mieszanką z norweskim i zrobiły jej się portki na tylnych łapach.

[Malla]

Napisane przez Vivienne

W takim razie to TEN

Poprzedniego lubiła, ale nie aż tak. Tamtego Daniels nie chciał, tego ugniata.
Jest ode mnie o ponad 20 lat starszy, nie jednemu kotu usługiwał

[Vivienne]

Napisane przez Malla

Poprzedniego lubiła, ale nie aż tak. Tamtego Daniels nie chciał, tego ugniata.
Jest ode mnie o ponad 20 lat starszy, nie jednemu kotu usługiwał

W takim razie dobrze o nim świadczy . Nie ufam ludziom, których nie lubią moje koty

[201610310857]

Malla, hahahaha

Buka chyba zrozumiala, ze tatusiowi niewygodnie, bo teraz upatrzyla sobie tyl mojej glowy, gdy spie na brzuchu, a gdy na plecach lum na boku spi na mojej twarzy xD


Odkrylam dlaczego nie chciala jesc catzfinefood i takich wiekszych puszek... Mam miseczki stalowe, czy metalowe, jak poloze na talerzyku ceramicznym to zjada migusiem

Mam nadzieje, ze moj telefon juz niebawem wroci z naprawy, bo nie mam jak robic fot

[nitka0208]

Ja dzisiaj wracam po 3 dniach nieobecnosci...juz sie nie moge doczekac az moje kociaki zobacze
Po sterylizacji Matylda zaczela jesc za pieciu i musze jej troche ograniczac bo juz brzuch sie zaokraglil ... A to przeciez miala bym mala filigranowa pani ;P
Tori nie mial takich napadow na jedzenie ... Tylko jak kroje cokolowiek na obiad to sie naciaga zeby tylko skubnac kawalek pazurem
ale on sie wychowal nie chodzi po blatach tylko czeka na podlodze a Matyldzie w ogole nie przeszkadza ze mam wszystko rozlozene zawsze znajdzie dla siebie miejscowe

[kocurzyca]

Napisane przez Malla

Moja devonka zwariowała na punkcie mojego faceta. Dżizas. Śpi mu w butach (i zjadła sznurówki), czeka na niego pod kiblem i drze mordę, gdy wyjdzie, siedzi na ramieniu, gdy je, śpi mu na szyi, a jak go nie ma, to szuka go po kątach i nawołuje... Sprawdzała nawet w szafie. Nie wiem, skąd podejrzenie, że mógłby tam być

Bawią się w chowanego jak Cie nie ma w domu

Napisane przez Vivienne

W takim razie dobrze o nim świadczy . Nie ufam ludziom, których nie lubią moje koty

Ja też.
Jak ktoś mówi, ze nie lubi kotów to jeszcze da się to zmienić, ważne żeby koty tego kogoś lubiły

Mój TZ twierdził, ze nie lubi kotów. Woli psy etc. I pojechaliśmy pierwszy raz do moich rodziców. A tam 5 przytulasnych kotów. I tak przepadł. Ciężko o drugiego takiego kociarza jak on. Zaczepia wszystkie koty na ulicy

[Kusum]

Napisane przez Malla

Mam dobre doświadczenia z ketaminą. Po doświadczeniach z Danielsem jestem zwolennikiem samoczynnego wybudzania.

Moje kastraty się liżą pod ogonami. Pychotka


Moja devonka zwariowała na punkcie mojego faceta. Dżizas. Śpi mu w butach (i zjadła sznurówki), czeka na niego pod kiblem i drze mordę, gdy wyjdzie, siedzi na ramieniu, gdy je, śpi mu na szyi, a jak go nie ma, to szuka go po kątach i nawołuje... Sprawdzała nawet w szafie. Nie wiem, skąd podejrzenie, że mógłby tam być

Udeptany, zaklepany

[przestrach]

Napisane przez kocurzyca

Bawią się w chowanego jak Cie nie ma w domu

Ja też.
Jak ktoś mówi, ze nie lubi kotów to jeszcze da się to zmienić, ważne żeby koty tego kogoś lubiły

Mój TZ twierdził, ze nie lubi kotów. Woli psy etc. I pojechaliśmy pierwszy raz do moich rodziców. A tam 5 przytulasnych kotów. I tak przepadł. Ciężko o drugiego takiego kociarza jak on. Zaczepia wszystkie koty na ulicy

Mój facet mówił "eeee, kot, no jak to, a będzie kłaczył i co będzie jak będzie śmierdział, no nie wiem…", a teraz jest "kiiiiciuś, futrzaku, no chodź, to cię pogłaszczę"

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Moj kot zjadl dzisiaj paragon zwiniety w kulke. Zanim otworzylam mu pysk, wszystko juz polknal. Wyjdzie mu to bez problemu druga strona? :/

[nitka0208]

Moj TZ tez nie chcial a teraz jeden moj drugi jego ;D kotka dzisiaj nie mogla sie zdecydowac przy kim spac wiec pol nocy przy mnie i pol przy TZcie zawsze jak nas dluzej nie ma to sie robi przylepa

[Malla]

Alma - myślę, że tak. Albo wróci tą samą

[Kocurasek]

Ostatnio mój czarnuch pogardził Animondą. Jak mu podstawiłam pod nos to patrzył na mnie znacząco i odchodził. Jadł jak zgłodniał.
Kupiłam mu Catz finefood i rzuca się na to jakbym mu conajmniej tuńczyka dawała
dobry wybór czy spróbować jeszcze z czymś innym?

[Kusum]

CFF to dobra karma. Lepsza od Animondy. Wie, co dobre

[201610310857]

Kocurasek, zazdroszcze, moj Bobek rzuca sie na CFF, a Buka zje, jesli jej z czyms wymieszam...
ona najchetniej jadla by zbozowki...
Chociaz wczoraj na pasztet z applawsa sie rzucily, jakby d miesiecy nie jadly

Musze przyznac, ze chetnie jedza suchego applawsa dla kociat. Dzisiaj rajo miska byla pusta/
W nocy tak dokuczaly, ze musialam zamknac drzwi od sypialni


Malla, foteczki!!"

[kahoko hino]

dziewczyny, jak Wam koty nie chca jesc, to sie z nimi pobawcie, np. wedka. kot to drapieznik i proces trawienny zaczyna sie w momencie polowania. malo ktory drapieznik zaakceptuje posilki 'bo wjechalo na stol'. sprobujcie poganiac z kotem, wtedy powinien byc chetniejszy do jedzenia druga sprawa, ze w naturze kot je duzo malych posilkow (myszy, male nornice, male ptaki itp), a nie jeden (lub dwa) dziennie duze. dlatego jesli je, odchodzi, wraca po godzinie, to sie tym nie martwcie - jak widac macie badziej 'naturalny' okaz

[Karmenka]

Napisane przez Edeldredzia

Musze przyznac, ze chetnie jedza suchego applawsa dla kociat. Dzisiaj rajo miska byla pusta/
W nocy tak dokuczaly, ze musialam zamknac drzwi od sypialni

Moje koty od kilku dni szaleją w nocy i jak nikogo nie ma w domu. Doniczki na podłodze, obrus ściągnięty. Nad ranem przychodzą kimać. Albo rano leją się w łóżku. Runej skacze z foteli jak latająca wiewiórka, tak łapy rozkłada. I drze się niesamowicie, chodzi po domu i krzyczy a ja nie wiem czego on chce.

[daktylek1987]

Moje na szczęście śpią w nocy, nawet Młody, co jest dość niespotykane jak na 4,5 miesięcznego kociaka. Zasypia ok. północy i spokojnie śpi do 8, wtedy zaczyna się zabawa, gonitwy i miauki.

Co do kocich dźwięków, to trafił mi się niezwykle rozmowny kot.

Maniek chce jeść: miau, miau, MIAU!
Maniek uzna, że porcja jedzenia była jednak za mała: miau, miau, MIAU!
Maniek chce się tulić: miau, miau, MIAU!
Maniek chce na ręce: miau, miau, MIAU!
Maniek chce się dostać gdzieś (lub coś), gdzie nie może się dostać: miau, miau, MIAU!
Maniek chce się bawić: miau, miau, MIAU!
Misia nie chce się bawić z Mańkiem: miau, miau, MIAU!
Piłka/myszka/papierek schowały się za szafką przed Mańkiem: miau, miau, MIAU!
Maniek boi się strasznej ciężarówki za oknem/ jeszcze straszniejszego odkurzacza : miau, miau, MIAU!
Maniek chce spać: miau, miau, MIAU!
Maniek już nie śpi: miau, miau, MIAU!
itd.

Już kilka razy wtrącił swoje zdanie do mojej służbowej rozmowy

[Kusum]

Jaki elegancki ten rozdarciuch

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Jaki elegancki ten rozdarciuch

Pingwinek, czyli kot zawsze odpicowany

Jeszcze częste jest:
Maniek wita (lub opieprza, kto wie ) pańcię, która zniknęła na całą minutę w łazience/kuchni czy drugim pokoju: miau, miau, MIAU! (tu jeszcze dochodzi mru, mru, mruuuuuu).

[Kusum]

Piękny jest. Futro ma jak Ptyś. A jaki już duży. Z myszki zrobił się kotek
Podoba mi się ta fota z buziakiem

[Rosaline92]

Cześć dziewczyny

Tak sobie podczytuję ten wątek i uznałam, że chętnie dołączę się do Waszych pogaduszek o kotach. Można?

Ogólnie jestem niesamowitą kociarą, koty towarzyszą mi od dziecka. Obecnie mam dwa adoptowane koty, Rysia i Mufasę.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Piękny jest. Futro ma jak Ptyś. A jaki już duży. Z myszki zrobił się kotek
Podoba mi się ta fota z buziakiem

To jego stały numer, najpierw buziak, a potem:

Napisane przez Rosaline92

Cześć dziewczyny

Tak sobie podczytuję ten wątek i uznałam, że chętnie dołączę się do Waszych pogaduszek o kotach. Można?

Ogólnie jestem niesamowitą kociarą, koty towarzyszą mi od dziecka. Obecnie mam dwa adoptowane koty, Rysia i Mufasę.

Piękne, widzę, że też masz biało-czarno-rudy duet, tylko proporcje inne


ups., coś mi się posty nie połączyły

[esfira]

Napisane przez Malla

Mam dobre doświadczenia z ketaminą.

hmm, aha

Myślę, że nie ma co siać paniki co do konkretnych leków i procedur medycznych, jeśli się nie jest lekarzem. Czasem potem ludzie się pytają np. o sterylizację kotki przez laparoskopię Poza tym ketamina działa przeciwbólowo, a propofol nie- warto to mieć na uwadze.

[Malla]

Napisane przez esfira

hmm, aha

Napisane przez Karmenka

Moje koty od kilku dni szaleją w nocy i jak nikogo nie ma w domu. Doniczki na podłodze, obrus ściągnięty. Nad ranem przychodzą kimać. Albo rano leją się w łóżku. Runej skacze z foteli jak latająca wiewiórka, tak łapy rozkłada. I drze się niesamowicie, chodzi po domu i krzyczy a ja nie wiem czego on chce.

Masz takich wariatów jak moje. Trzeba je wyszaleć, nie ma innego sposobu. Polecam też dawkowanie jedzenia o określonych porach. Najedzą się, pójdą do kuwety, pobiegają i godzinę później powinnaś mieć zadowolone z życia, zaspane słodziaki.

Napisane przez kahoko hino

malo ktory drapieznik zaakceptuje posilki 'bo wjechalo na stol'.

Nie znam kota, który by się nie rzucał na świeżo podane jedzenie albo nie przybiegał na dźwięk otwieranej puszki.

Mój kocur jest z tych, co zjadają wszystko, co widzą. Nie zostawia na później, nie skubie, tylko pochłania całość.

Napisane przez daktylek1987

Misia nie chce się bawić z Mańkiem: miau, miau, MIAU!
Piłka/myszka/papierek schowały się za szafką przed Mańkiem: miau, miau, MIAU!
Maniek boi się strasznej ciężarówki za oknem/ jeszcze straszniejszego odkurzacza : miau, miau, MIAU!

Już kilka razy wtrącił swoje zdanie do mojej służbowej rozmowy

Ja też nie mogę ściemnić w pracy, gdy mnie nie ma, że jestem już w drodze...

Napisane przez Rosaline92

Tak sobie podczytuję ten wątek i uznałam, że chętnie dołączę się do Waszych pogaduszek o kotach. Można?
Ogólnie jestem niesamowitą kociarą, koty towarzyszą mi od dziecka. Obecnie mam dwa adoptowane koty, Rysia i Mufasę.

Można, można Jakie ładne zdjęcia!

[Rosaline92]

Napisane przez Malla

Można, można Jakie ładne zdjęcia!

Dziękuje

[kahoko hino]

Napisane przez Malla

Nie znam kota, który by się nie rzucał na świeżo podane jedzenie albo nie przybiegał na dźwięk otwieranej puszki.

pisalam o drapieznikach, kot jest drapieznikiem udomowionym. do tego wchodzi odruch pawlowa (przybieganie na dzwiek otwieranej puszki). jednak mlodsze koty potrafia miec ten instynkt silniejszy, niz dojrzale mruczki i jeszcze nie do konca przestawily sie na tryb 'podano do stolu' pewnie, jest masa kotow, ktora nie ma takich problemow, ale jesli kot grymasi przy jedzeniu, to jest to jeden ze sposobow na zalatwienie problemu.