Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[ZakochanaZabka]

Napisane przez gwiazdka93

Tak, unikam jak mogę cukru+ zdrowo się odżywiam, tj. nie jem nic smażonego np. i unikam przetworzonych produktów

właśnie dziewczyny jak sobie radzicie z dietą? zego unikacie? udaje Wam sie schudnąć przy tej chorobie?

[E l a t e]

Dziewczyny, wczoraj wyszłam ze szpitala, dostałam wyniki, jestem rozczarowana, bo lekarz po wypisie poświęcił mi 2 min. po wszystkim, wraz z wręczeniem recepty. To było do przewidzenia i teraz czekam już na wizytę u mojego lekarza, żeby normalnie, po ludzku pogadać.

Przepisali mi Estrofem 2mg + Duphaston. Ale jak sprawdzam moje wyniki z normami w internecie, to wszystko wygląda w porządku:

* hormon luteinizujący 6,35 mlU/ml
* hormon folikulotropowy 6,87 mlU/ml
* estradiol 50,08 pg/ml
* testosteron 0,27 ng/mL
* DHEA siarczan dehydroepiamdrosteronu 4,63 umol/L
* hTSH II - hormon tyrotropowy 1,83 ulU.mL
* tyroksyna wolna 1,36 ng/dL
* insulina 9,96 uU/ml
* glukoza 81,2 mg/dL
* prolaktyna N59 bez obciążenia 6,69 ng/mL i z obciążeniem 10,34
6,69 ng/mL

Tylko obraz USG nieciekawy, jajniki w pęcherzykach i b. cienkie endometrium (4mm), cykle od pół roku mam uregulowane (długie, 35-dniowe, ale jednak regularne), więc nie wiem, co o tym wszystkim sądzić... Ale te pęcherzyki, trądzik i wcześniejsze zawirowania z miesiączką, świadczą raczej o PCO.

[gwiazdka93]

Napisane przez ZakochanaZabka

właśnie dziewczyny jak sobie radzicie z dietą? zego unikacie? udaje Wam sie schudnąć przy tej chorobie?

Tak, ja chudnę jeśli zwiększam aktywność fizyczną, bo na diecie jestem stale

Napisane przez E l a t e

Dziewczyny, wczoraj wyszłam ze szpitala, dostałam wyniki, jestem rozczarowana, bo lekarz po wypisie poświęcił mi 2 min. po wszystkim, wraz z wręczeniem recepty. To było do przewidzenia i teraz czekam już na wizytę u mojego lekarza, żeby normalnie, po ludzku pogadać.

Przepisali mi Estrofem 2mg + Duphaston. Ale jak sprawdzam moje wyniki z normami w internecie, to wszystko wygląda w porządku:

* hormon luteinizujący 6,35 mlU/ml
* hormon folikulotropowy 6,87 mlU/ml
* estradiol 50,08 pg/ml
* testosteron 0,27 ng/mL
* DHEA siarczan dehydroepiamdrosteronu 4,63 umol/L
* hTSH II - hormon tyrotropowy 1,83 ulU.mL
* tyroksyna wolna 1,36 ng/dL
* insulina 9,96 uU/ml
* glukoza 81,2 mg/dL
* prolaktyna N59 bez obciążenia 6,69 ng/mL i z obciążeniem 10,34
6,69 ng/mL

Tylko obraz USG nieciekawy, jajniki w pęcherzykach i b. cienkie endometrium (4mm), cykle od pół roku mam uregulowane (długie, 35-dniowe, ale jednak regularne), więc nie wiem, co o tym wszystkim sądzić... Ale te pęcherzyki, trądzik i wcześniejsze zawirowania z miesiączką, świadczą raczej o PCO.

Faktycznie wyniki wyglądają ok Mnie to nie wygląda na PCOS Miesiączki regularne+ w porządku badania hormonalne wykluczają tę chorobę. Jeśli faktycznie jajniki są całe w pęcherzykach w badaniu USG, to może po prostu masz PCO- policystyczne jajniki (w odróżnieniu od PCOS- zespołu policystycznych jajników). PCO ma sporo kobiet i jest dużo łagodniejsze niż PCOS

[E l a t e]

Napisane przez gwiazdka93

Faktycznie wyniki wyglądają ok Mnie to nie wygląda na PCOS Miesiączki regularne+ w porządku badania hormonalne wykluczają tę chorobę. Jeśli faktycznie jajniki są całe w pęcherzykach w badaniu USG, to może po prostu masz PCO- policystyczne jajniki (w odróżnieniu od PCOS- zespołu policystycznych jajników). PCO ma sporo kobiet i jest dużo łagodniejsze niż PCOS

O, a to brzmi całkiem pocieszająco

Mimo wszystko przepisali mi te hormony Estrofem / Duphaston i wyczytałam że one są dla kobiet przy menopauzie. Hmm, spodziewałam się, że władują mi klasyczne antyki, a tu proszę.
Boję się jednak, że te leki namieszają mi z cyklem...
Któraś z Was była też leczona nimi?

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

O, a to brzmi całkiem pocieszająco

Mimo wszystko przepisali mi te hormony Estrofem / Duphaston i wyczytałam że one są dla kobiet przy menopauzie. Hmm, spodziewałam się, że władują mi klasyczne antyki, a tu proszę.
Boję się jednak, że te leki namieszają mi z cyklem...
Któraś z Was była też leczona nimi?

Ja byłam leczona Duhpastonem, zanim mnie zdiagnozowano. Ogólnie nie byłam z tego zadowolona, bo źle znosiłam ten lek (spore stany depresyjne, puchnięcie i inne nieprzyjemne skutki), chyba wolę antykoncepcję. Ale każdy organizm reaguje inaczej O Estrofemie nie wiem za wiele

[paulinag7]

Witam! Potrzebuję pomocy, wsparcia, doradzenia? Sama już nie wiem.
Mam 21 lat i od jakiś 3lat trwa moja okropna podróż z PCOS.
Na dzień dzisiejszy mam zdiagnozowane Policystyczne Jajniki z 11 pęcherzykami w każdym jajniku, nieregularnymi miesiączkami lub ich brakiem i wariackimi hormonami.
Zaczęło się od bólu lewego jajnika. Po wizycie u lekarza rodzinnego i zrobieniu USG brzucha wyszło, że coś z Nim jest nie tak. Wylądowałam u niby dobrego prywatnego ginekologa w moim rodzinnym mieście, który po badaniu odesłał mnie do szpitala. W Powiatowym szpitalu na oddziale ginekologicznym stwierdzili u mnie podejrzenie dwóch chorób w tym PCOS i ginekolog rozłożywszy ręce odesłał mnie do Endokrynologa. Wylądowałam u Endokrynologa w Rzeszowie. Znany i chwalony starszy profesor, który kolejno odesłał mnie do Szpitala Wojewódzkiego. Tam już przyjemnie nie było... Oddział wewnętrzny, trzymali mnie tam tydzień ze względu na to, że nie mogli się zdecydować czy zrobić mi USG brzucha czy tomografię (!!), wysysali krew jak pijawki (dobra kaszanka by z tego wyszła) . W końcu doczekałam się tomografii komputerowej, która wyszła w porządku. Na koniec ordynator powalił mnie na łopatki. Po łaskawym przybyciu potwierdził tezę PCOS i zapytał czy aby tu nie chodzi o sprawy kosmetyczne (nie mam nadmiernego owłosienia, tyko wypadające włosy) i stwierdził, że jeżeli nie, to on by w sumie nic z tym nie robił (!!!) KROPKA. Z tego co mi od wieki wieków wiadomo, to jeżeli coś komuś jest i są tego początki to powinno się działać od razu żeby potem nie było gorzej... Ale to nic kontynuując. Po masakrycznym tygodniu w szpitalu (codziennie miałam ochotę uciekać) wylądowałam znów u Endokrynologa, który zaczął leczenie. Przepisał mi Spironol 100mg (lek na nadmiar wody w organizmie?), który jest podobno na obniżenie testosteronu i Glucophage 500mg (lek na cukrzyce - cukier miałam w normie), który też podobno stosuje się przy PCOS. Pojawia się jednak znów kilka związanych z tym problemów.
Po 1 boję, że mimo że to doświadczony Profesor to jednak jest to specjalista od hormonów tarczycy a nie spraw związanych z jajnikami. Po 2 właśnie po wizycie w szpitalu mija rok, a ja nadal żadnych badań ginekologicznych i tak jakby trochę Pan profesor błądził jak dziecko we mgle z moim przypadkiem. Po 3 odkąd biorę te tabletki ostatnio w zwiększonej dawce zaczęłam wyczuwać ból piersi i sporą ilość w nich torbielików. I to jest najgorsze bo zaczynam wpadać w wielką panikę i już nie wiem co mam robić! Czytałam, że to tak bywa itd... ale to mnie wcale nie uspokaja. Co mam robić? Gdzie się w końcu leczyć? Nie znam nikogo z tym problemem nie mam się kogo poradzić i zostałam z tym wszystkim sama... ciągle próbuję od tego uciekać dlatego pół roku pilnej diagnozy przeciągnęło się na 3 lata ale to już za wiele. POMOŻE KTOŚ??

[gwiazdka93]

Napisane przez paulinag7

Przepisał mi Spironol 100mg (lek na nadmiar wody w organizmie?), który jest podobno na obniżenie testosteronu i Glucophage 500mg (lek na cukrzyce - cukier miałam w normie), który też podobno stosuje się przy PCOS. Pojawia się jednak znów kilka związanych z tym problemów.
Po 1 boję, że mimo że to doświadczony Profesor to jednak jest to specjalista od hormonów tarczycy a nie spraw związanych z jajnikami. Po 2 właśnie po wizycie w szpitalu mija rok, a ja nadal żadnych badań ginekologicznych i tak jakby trochę Pan profesor błądził jak dziecko we mgle z moim przypadkiem. Po 3 odkąd biorę te tabletki ostatnio w zwiększonej dawce zaczęłam wyczuwać ból piersi i sporą ilość w nich torbielików. I to jest najgorsze bo zaczynam wpadać w wielką panikę i już nie wiem co mam robić! Czytałam, że to tak bywa itd... ale to mnie wcale nie uspokaja. Co mam robić? Gdzie się w końcu leczyć? Nie znam nikogo z tym problemem nie mam się kogo poradzić i zostałam z tym wszystkim sama... ciągle próbuję od tego uciekać dlatego pół roku pilnej diagnozy przeciągnęło się na 3 lata ale to już za wiele. POMOŻE KTOŚ??

Spironol jest lekiem moczopędnym, obniżającym ciśnienie. Wykazano, że pośrednio obniża poziom androgenów, dlatego można go stosować w PCOS, ale koniecznie z antykoncepcją. Podczas leczenia tym lekiemnie można zajść w ciążę, ponieważ grozi to wadami płodu.
Sprawdzano Ci krzywą cukrową i insulinową? Glucophage zawiera metforminę- substancję, która poprawia wrażliwość tkanek na insulinę. U większości kobiet z PCOS występuje hiperinsulinizm oraz insulinooporność. Metformina poprawia gospodarkę cukrowo- insulinową czasem również obniżając androgeny.
Dlatego powinnaś znaleźć dobrego endokrynologa- ginekologa. Ale że o takich ciężko, to poszukaj chociaż bardzo dobrego ginekologa. Jeśli u Ciebie nadnercza i tarczyca funkcjonują prawidłowo, to myślę,że dobry ginekolog znający się na hormonach, spokojnie da radę z leczeniem PCOS.
Zatem weź sprawy w swoje ręce i poszukaj dobrego ginekologa
Zrób sobie USG piersi i przede wszystkim: bez paniki

[paulinag7]

Napisane przez gwiazdka93

Spironol jest lekiem moczopędnym, obniżającym ciśnienie. Wykazano, że pośrednio obniża poziom androgenów, dlatego można go stosować w PCOS, ale koniecznie z antykoncepcją. Podczas leczenia tym lekiemnie można zajść w ciążę, ponieważ grozi to wadami płodu.
Sprawdzano Ci krzywą cukrową i insulinową? Glucophage zawiera metforminę- substancję, która poprawia wrażliwość tkanek na insulinę. U większości kobiet z PCOS występuje hiperinsulinizm oraz insulinooporność. Metformina poprawia gospodarkę cukrowo- insulinową czasem również obniżając androgeny.
Dlatego powinnaś znaleźć dobrego endokrynologa- ginekologa. Ale że o takich ciężko, to poszukaj chociaż bardzo dobrego ginekologa. Jeśli u Ciebie nadnercza i tarczyca funkcjonują prawidłowo, to myślę,że dobry ginekolog znający się na hormonach, spokojnie da radę z leczeniem PCOS.
Zatem weź sprawy w swoje ręce i poszukaj dobrego ginekologa
Zrób sobie USG piersi i przede wszystkim: bez paniki

Przede wszystkim wielkie dzięki za tak szybką odpowiedź!

Jeżeli chodzi o badania ze spożyciem roztworu glukozy to tak, były robione i wszystko wyszło w normie, tak samo jak pozostałe związane z tym badania krwi. Sprawa tarczy i nadnerczy też została wykluczona (choć nie zrobiono mi USG tarczycy) wyniki badań krwi były dobre. Ciężko mi jest teraz dokładnie opisać wszystkie wyniki, które otrzymałam po wyjściu ze szpitala bo już trochę tam nie zaglądałam, a niestety aktualnie nie mam ich przy sobie. Bardzo tego żałuję bo z wielką chęcią chciałabym się nimi teraz podzielić. Prawda jest również taka, że nikt dokładnie mi ich nie przedstawił (na korytarzu usłyszałam tylko, że Wyniki Nie Są Złe po czym otrzymałam kartkę i dziękuję).

Aktualnie jestem w trakcie poszukiwań ginekologa lecz sprawa w cale do łatwych nie należy... opinie wszędzie skrajne. Postaram się jednak to załatwić w przeciągu kilku najbliższych dni.

Mam jeszcze pytanie co do piersi przy przyjmowaniu hormonów. Czy prawdą jest, że ich struktura się zmienia i mogą pojawiać się niegroźne torbiele? W moim przypadku odkąd przyjmuję sumiennie leki sprawa trochę mnie niepokoi. Lekki ból, obrzęk, nadwrażliwość i struktura w dotyku dość nieregularna...
Czy ktoś też borykał się z tym problemem?

[gwiazdka93]

Napisane przez paulinag7

Jeżeli chodzi o badania ze spożyciem roztworu glukozy to tak, były robione i wszystko wyszło w normie, tak samo jak pozostałe związane z tym badania krwi. Sprawa tarczy i nadnerczy też została wykluczona (choć nie zrobiono mi USG tarczycy) wyniki badań krwi były dobre.

Jeśli będziesz dała rady, to zaglądnij do tych wyników, zwłaszcza do hormonów tarczycy. Normy TSH są zawyżone i w większości lab. górny poziom wynosi ponad 4, a wykazano, że u młodych kobiet powinno wynosić 2, max 2,5 przy dobrym samopoczuciu. Poza tym USG jest również istotne bardzo.

Aktualnie jestem w trakcie poszukiwań ginekologa lecz sprawa w cale do łatwych nie należy... opinie wszędzie skrajne. Postaram się jednak to załatwić w przeciągu kilku najbliższych dni.

Jeśli byłabyś zainteresowana, to mogę polecić dobrą lekarkę z Krakowa

Mam jeszcze pytanie co do piersi przy przyjmowaniu hormonów. Czy prawdą jest, że ich struktura się zmienia i mogą pojawiać się niegroźne torbiele? W moim przypadku odkąd przyjmuję sumiennie leki sprawa trochę mnie niepokoi. Lekki ból, obrzęk, nadwrażliwość i struktura w dotyku dość nieregularna...
Czy ktoś też borykał się z tym problemem?

Tak, podczas stosowania antykoncepcji hormonalnej wzrasta ryzyko pojawiania się niedużych torbieli, ale Ty przecież nie stosujesz hormonów Metformina nie jest lekiem hormonalnym, Spironol też nie. A miałaś badaną prolaktynę? Ból, obrzęk i nadwrażliwość mogą być spowodowane hiperprolaktynemią.

[paulinag7]

Napisane przez gwiazdka93

Jeśli będziesz dała rady, to zaglądnij do tych wyników, zwłaszcza do hormonów tarczycy. Normy TSH są zawyżone i w większości lab. górny poziom wynosi ponad 4, a wykazano, że u młodych kobiet powinno wynosić 2, max 2,5 przy dobrym samopoczuciu. Poza tym USG jest również istotne bardzo.


Jeśli byłabyś zainteresowana, to mogę polecić dobrą lekarkę z Krakowa


Tak, podczas stosowania antykoncepcji hormonalnej wzrasta ryzyko pojawiania się niedużych torbieli, ale Ty przecież nie stosujesz hormonów Metformina nie jest lekiem hormonalnym, Spironol też nie. A miałaś badaną prolaktynę? Ból, obrzęk i nadwrażliwość mogą być spowodowane hiperprolaktynemią.

Udało mi się znaleźć kilka wyników badań z zeszłego roku i wszystko wygląda jak sądzę dość dobrze:

* FSH: 3,5 - 12,5 (3,88)
* LH: 2,4 - 12,2 (4,12)
* TSH: 0 - 3 (1,22)
* FT3: 2,57 - 4,43 (4,12)
* FT4: o,83 - 1,71 (1,68)
* Prolaktyna: 4,8 - 23,3 (9,69)
* Testosteron 0,084 - 0,48 (0,833) tylko tutaj wynik był zawyżony oraz na pewno dużo wyższy był androstendion którego norma jest chyba do 3 a u mnie był ponad 10
* glukoza 70 - 110 (85)

Niestety nie mam wyników krzywej cukrowej, ale na pewno wszystko mieściło się w normach.
Tak więc w tym wypadku nie wiem nadal co jest przyczyną bólu i guzków w piersiach...
Jeżeli chodzi o Kraków to prawdę mówiąc w cale daleko nie jest, bo bliżej jest bardzo ciężko o dobrego ginekologa. Nic nie tracę, a każda opcja zawsze może się przydać

[gwiazdka93]

Napisane przez paulinag7

Niestety nie mam wyników krzywej cukrowej, ale na pewno wszystko mieściło się w normach.
Tak więc w tym wypadku nie wiem nadal co jest przyczyną bólu i guzków w piersiach...
Jeżeli chodzi o Kraków to prawdę mówiąc w cale daleko nie jest, bo bliżej jest bardzo ciężko o dobrego ginekologa. Nic nie tracę, a każda opcja zawsze może się przydać

Podwyższony androstendion może sugerować PCOS. Reszta wyników, oprócz testosteronu, wydaje się być ok.
Ja Ci radzę zrobić to USG jednak... Zaraz napiszę pw w tej sprawie i podam namiary na ginekologa.

[gwiazdka93]

Dziewczyny, mam wyniki krzywych i jestem mocno zaskoczona Glukoza po 2 h od obciążenia 126 (a rok temu 140...), insulina na czczo 4,2, po 2 h: 78,2 (a było 6,5 i 64,8). Oczywiście cukier i insulina po 2 h wyższe niż po 1 h, więc insulinooporność jest, ale chyba pozbyłam się nietolerancji glukozy?
Oczywiście TSH sobie poleciało w kulki

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, mam wyniki krzywych i jestem mocno zaskoczona Glukoza po 2 h od obciążenia 126 (a rok temu 140...), insulina na czczo 4,2, po 2 h: 78,2 (a było 6,5 i 64,8). Oczywiście cukier i insulina po 2 h wyższe niż po 1 h, więc insulinooporność jest, ale chyba pozbyłam się nietolerancji glukozy?
Oczywiście TSH sobie poleciało w kulki

O bardzo fajnie, ze wyniki się polepszyły.
U mnie tsh też skacze i spada .

Ja muszę wreszcie poprosić o skierowanie na krzywe.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

O bardzo fajnie, ze wyniki się polepszyły.

Jestem mocno zdziwiona i zadowolona

U mnie tsh też skacze i spada .

A Ty miałaś chyba zwiększaną dawkę Euthyroxu ostatnio?

U mnie już dawno nie skakało, tzn. takie do przyjęcia wahania typu od ok 0,6 do 1,2, a teraz nagle 1,7, przy czym moja była endo. twierdziła, że dla mnie najlepsze jest max 0,9. A teraz jest mi non stop zimno, ale zwalałam to na pogodę, a długie spanie na przygotowanie przed studiami Ciekawe co nowa endo. zadecyduje, w środę wizyta.

Kolorowa, a jak Ci na tych nowych antykach?

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Jestem mocno zdziwiona i zadowolona


A Ty miałaś chyba zwiększaną dawkę Euthyroxu ostatnio?

U mnie już dawno nie skakało, tzn. takie do przyjęcia wahania typu od ok 0,6 do 1,2, a teraz nagle 1,7, przy czym moja była endo. twierdziła, że dla mnie najlepsze jest max 0,9. A teraz jest mi non stop zimno, ale zwalałam to na pogodę, a długie spanie na przygotowanie przed studiami Ciekawe co nowa endo. zadecyduje, w środę wizyta.

Kolorowa, a jak Ci na tych nowych antykach?

Też bym była zadowolona .
Tak, niedawno zwiekszona została, ale przejdę na letrox, powinni mi sprzedac jako zamiennik bo jest tańszy.
Ogolnie dobrze, ale czesciej męczą mnie bole głowy, nie wiem czy to od tabsów, bo głowa mnie często bolała przed antykami.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Też bym była zadowolona .
Tak, niedawno zwiekszona została, ale przejdę na letrox, powinni mi sprzedac jako zamiennik bo jest tańszy.
Ogolnie dobrze, ale czesciej męczą mnie bole głowy, nie wiem czy to od tabsów, bo głowa mnie często bolała przed antykami.

Ja też przejdę na Letrox w przyszłym tygodniu
Wiesz co, u mnie okazało się, że bóle głowy były od antyków właśnie. Ponad pół roku miałam dość często bóle, ale nie sądziłam, że to od anty., przeszłam na plastry i jak ręką odjął Teraz jestem na NR i na początku przez kilka dni też mnie głowa bolała, ale już przeszło i oby tak zostało

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Ja też przejdę na Letrox w przyszłym tygodniu
Wiesz co, u mnie okazało się, że bóle głowy były od antyków właśnie. Ponad pół roku miałam dość często bóle, ale nie sądziłam, że to od anty., przeszłam na plastry i jak ręką odjął Teraz jestem na NR i na początku przez kilka dni też mnie głowa bolała, ale już przeszło i oby tak zostało

W ulotce w skutkach ubocznych jest napisane o bólach glowy, juz sama nie wiem, pewnie troche je nasilają, ale jakoś się nie moge do plastrów przekonać.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

W ulotce w skutkach ubocznych jest napisane o bólach glowy, juz sama nie wiem, pewnie troche je nasilają, ale jakoś się nie moge do plastrów przekonać.

Myślę, że to nawet nie chodzi o to, że plastry, lecz że inny skład Może wystarczy tabletki zmienić, na jakieś z innym składem.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Myślę, że to nawet nie chodzi o to, że plastry, lecz że inny skład Może wystarczy tabletki zmienić, na jakieś z innym składem.

Brałam 3 rożne rodzaje i głowa zawsze mnie bolała . Musiałabym ulotki poczytać.
Ja chyba muszę mieć jakieś mocniejsze tabsy bo histrucyzm się nasila po wszystkich oprocz diane

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Brałam 3 rożne rodzaje i głowa zawsze mnie bolała . Musiałabym ulotki poczytać.
Ja chyba muszę mieć jakieś mocniejsze tabsy bo histrucyzm się nasila po wszystkich oprocz diane

A to w takim razie nie wiem...
Złagodzić hirsutyzm można stosując tabletki z drugim- antyandrogennym składnikiem. Nie wiem jak działają Twoje tabletki, ale dość popularne w tej kwestii są Yasminelle/ Yaz, Yasmin, Jeanine... Ja już nie patrzę na hirsutyzm itp. Stosuję antykoncepcję, bo muszę i gdyby chodziło tylko o PCOS, nie wiem czy bym jej nie rzuciła w cholerę.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

A to w takim razie nie wiem...
Złagodzić hirsutyzm można stosując tabletki z drugim- antyandrogennym składnikiem. Nie wiem jak działają Twoje tabletki, ale dość popularne w tej kwestii są Yasminelle/ Yaz, Yasmin, Jeanine... Ja już nie patrzę na hirsutyzm itp. Stosuję antykoncepcję, bo muszę i gdyby chodziło tylko o PCOS, nie wiem czy bym jej nie rzuciła w cholerę.

Właśnie nad Yaz mysle. W ulotce tych, ktore biore jest napisane, że też można nimi leczyć PCOS . Z chęcią przestałabym je brać.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Właśnie nad Yaz mysle. W ulotce tych, ktore biore jest napisane, że też można nimi leczyć PCOS . Z chęcią przestałabym je brać.

Ja brałam ponad 2 lata Yasmin (trochę mocniejsze od Yaz) i w kwestii hirsutyzmu było lepiej, cera też ok, ale pozostałe skutki uboczne mnie wykańczały, z tym, że teraz wiem, że żadnych tabletek nie mogę, jedynie plastry lub NR.

[Koteu]

drogie dziewczęta, czy zespół policystyczny jajników ma jakiś wpływ na to jak działają tabletki antykoncepcyjne ? Czy to w jakiś sposób gryzie się z ich działaniem ?

[gwiazdka93]

Napisane przez Koteu

drogie dziewczęta, czy zespół policystyczny jajników ma jakiś wpływ na to jak działają tabletki antykoncepcyjne ? Czy to w jakiś sposób gryzie się z ich działaniem ?

Nie.

[Koteu]

Dzięki za odpowiedź, a czy myślicie, że jest jakaś zasada, że plastry są lepsze w takiej sytuacji jeśli chodzi o antykoncepcję ? W zasadzie, mam stwierdzony zespół policystycznych jajników ale nigdy mnie nie leczono takimi tabletkami jak Duphaston czy coś w tym stylu. Teraz mam zamiar pójść do gino-endo i zobaczyć jak moja sytuacja wygląda.

[gwiazdka93]

Napisane przez Koteu

Dzięki za odpowiedź, a czy myślicie, że jest jakaś zasada, że plastry są lepsze w takiej sytuacji jeśli chodzi o antykoncepcję ? W zasadzie, mam stwierdzony zespół policystycznych jajników ale nigdy mnie nie leczono takimi tabletkami jak Duphaston czy coś w tym stylu. Teraz mam zamiar pójść do gino-endo i zobaczyć jak moja sytuacja wygląda.

Nie ma takiej zasady. Miałaś robione dokładne badania hormonalne? Jeśli masz problemy z hiperandrogenizmem (za wysokie androgeny, a w konsekwencji trądzik, hirsutyzm itp.), wtedy zazwyczaj próbuje się z tabletkami, które jako drugi składnik mają substancję anty- androgenną (obniżającą androgeny). Do tych tabletek należą np. te zawierające drospirenon (łagodny środek o działaniu zapobiegającym obrzękom oraz obniżającym androgeny): Yaz/ Yasminelle czy silniejsze Yasmin lub te zawierające dienogest (obniżający androgeny)- Jeanine. Poza tym można spróbować Diane35 (z octanem cyproteronu, chyba najsilniejsze anty.), ale te tabl. powinno się brać nie dłużej niż pół roku, są najsilniejsze.
Gestageny zawarte w plastrach lub pierścieniu Nuva Ring w mniejszym stopniu wpływają na androgeny. Też jakiś tam wpływ jest, ale w tabletkach w.w. większy. Jednak plastry i Nuva Ring mają tę zaletę, że hormony nie przechodzą przez układ pokarmowy, oszczędzają wątrobę, a biorąc pod uwagę, że w przypadku kobiet z PCOS antykoncepcja jest długotrwała, jest to dobre wyjście Jeśli zaś chodzi o plastry a NR- plastry zawierają więcej estrogenów, są mocniejsze niż NR, który zawiera najmniej hormonów spośród wszystkich dwuskładnikowych środków antykoncepcyjnych dostępnych na rynku.
Ale każdy organizm reaguje inaczej na leki, stąd ciężko cokolwiek polecać.

[Koteu]

Napisane przez gwiazdka93

Nie ma takiej zasady. Miałaś robione dokładne badania hormonalne? Jeśli masz problemy z hiperandrogenizmem (za wysokie androgeny, a w konsekwencji trądzik, hirsutyzm itp.), wtedy zazwyczaj próbuje się z tabletkami, które jako drugi składnik mają substancję anty- androgenną (obniżającą androgeny). Do tych tabletek należą np. te zawierające drospirenon (łagodny środek o działaniu zapobiegającym obrzękom oraz obniżającym androgeny): Yaz/ Yasminelle czy silniejsze Yasmin lub te zawierające dienogest (obniżający androgeny)- Jeanine. Poza tym można spróbować Diane35 (z octanem cyproteronu, chyba najsilniejsze anty.), ale te tabl. powinno się brać nie dłużej niż pół roku, są najsilniejsze.
Gestageny zawarte w plastrach lub pierścieniu Nuva Ring w mniejszym stopniu wpływają na androgeny. Też jakiś tam wpływ jest, ale w tabletkach w.w. większy. Jednak plastry i Nuva Ring mają tę zaletę, że hormony nie przechodzą przez układ pokarmowy, oszczędzają wątrobę, a biorąc pod uwagę, że w przypadku kobiet z PCOS antykoncepcja jest długotrwała, jest to dobre wyjście Jeśli zaś chodzi o plastry a NR- plastry zawierają więcej estrogenów, są mocniejsze niż NR, który zawiera najmniej hormonów spośród wszystkich dwuskładnikowych środków antykoncepcyjnych dostępnych na rynku.
Ale każdy organizm reaguje inaczej na leki, stąd ciężko cokolwiek polecać.

wow bardzo wyczerpująca odpowiedź tak, moja ginekolog z której właśnie zrezygnowałam kazała zrobić mi hormony z krwi i nie wiem szczerze czy na ich podstawie czy nie dostałam Sylvie- pani doktor stwierdziła, że to najmniejsza dawka hormonu więc powinno być w porządku. No a wcale tak nie było, zakładałam oddzielny wątek bo zastanawiałam się czy to może moja psychika tak działa czy może te tabletki że po prostu nie czułam się sobą i miałam problemy z przewodem pokarmowym ale teraz jak napisałaś to można trochę te problemy pod to podciągnąć walczę o jakąś dobrą antykoncepcję i zastanawiałam się czy sam endokrynolog coś w tym temacie będzie mógł poradzić ale znalazłam gino-endo i mam nadzieję, że to będzie strzał w 10. Problemy z cerą mam, zaskórniki no i największy wysyp kiedy ma przyjść miesiączka, a miesiączka raz przychodzi raz nie

[gwiazdka93]

Napisane przez Koteu

wow bardzo wyczerpująca odpowiedź tak, moja ginekolog z której właśnie zrezygnowałam kazała zrobić mi hormony z krwi i nie wiem szczerze czy na ich podstawie czy nie dostałam Sylvie- pani doktor stwierdziła, że to najmniejsza dawka hormonu więc powinno być w porządku. No a wcale tak nie było, zakładałam oddzielny wątek bo zastanawiałam się czy to może moja psychika tak działa czy może te tabletki że po prostu nie czułam się sobą i miałam problemy z przewodem pokarmowym ale teraz jak napisałaś to można trochę te problemy pod to podciągnąć walczę o jakąś dobrą antykoncepcję i zastanawiałam się czy sam endokrynolog coś w tym temacie będzie mógł poradzić ale znalazłam gino-endo i mam nadzieję, że to będzie strzał w 10. Problemy z cerą mam, zaskórniki no i największy wysyp kiedy ma przyjść miesiączka, a miesiączka raz przychodzi raz nie

Najmniejsza dawka, czyli przyjmowałaś pewnie Sylvie zawierające 20 mg etynyloestriadolu.... Jak długo stosowałaś te tabletki? Pamiętaj, że 3 mies. to okres przystosowawczy do tabletek/ plastrów/ NR i w tym czasie różne skutki uboczne mogą się pojawiać. Jeśli nie mijają pod koniec 3 op., wtedy trzeba pomyśleć o zmianie. Wiesz, nawet najlepszy lekarz niestety nie zagwarantuje Ci dobrego doboru tabletek Tabletki dobiera się metodą prób i błędów, nie ma innego sposobu. Trzeba obserwować swój organizm, bo często skutki mogą się pojawić dopiero po kilku mies. stosowania antykoncepcji. Jeśli miałaś problemy z układem pokarmowym i zbyt dużą dawką hormonów, możesz spróbować np. z pierścieniem Nuva Ring. Plastry też są bardzo ok, ale jednak są dość mocne.

[promykMARTA]

Hej dziewczyny
JA dowiedziałam się o PCOS pół roku temu.
Wcześniej brałam tabletki anty przez 9 lat, jak chodziłam na wizyty to nie było pęcherzyków na jajnikach albo przynajmniej tam mówiono... i w marcu tego roku odstawiłam tabletki. Poszłam się przebadać i okazało się, że pęcherzyki są, ale tylko na usg. po 70dniach dostałam miesiączke wywołaną duphastonem i brałam go przez 5-6 cykli. Po ostatnim braniu dostałam okres 44dc a powinnam dostać w 10dzien brania duphastonu. Cieszę się, bo okres przyszedł sam z siebie, ale teraz będę oczekiwać kiedy nadejdzie
Zmieniłam lekarza, porobiłam badania hormonalne i wszytskie są w normie, nie jestem otyła, bez trądziku, a pęcherzyki są i to mnóstwo na obu jajnikach, nawet przy usg lewy jajnik boli bo tak urósł. Póki co mam brać suplementy tj. inofem, inofolic - Któraś z Was je brała? udało się zajść w ciążę? Nie wspomniałam, że pół roku sie staramy.
Owulacji narazie nie widać na usg a to 12 dc.
Dostałam też skierowanie do kliniki endokrynologicznej, żeby zobaczyć skąd to PCOS się wzięło...

[gwiazdka93]

Kolorowa, dzamatasi, bierzecie może metforminę XR? Ja do tej pory brałam 2 x 500 mg, teraz endo. zamieniła mi na 1x 750 mg XR. Zastanawiam się czy to dobra zamiana

<regulamin>