|
|
#181 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
Bawiliśmy się tez w "randkę w ciemno", zadawałyśmy takie głupie pytania, a na końcu zazwyczaj ta osoba wybierająca wybrała tego najbrzydszego/najbrzydszą i niestety nie godziła się z nim jechać na wycieczkę, byliśmy bardzo delikatni, bo odchodziły teksty "niestety, jesteś brzydki" albo "przykro mi, ale jesteś okropnym paszczurem" xD Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2015-09-16 o 16:14 |
|
|
|
|
|
#182 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
![]() Boże skąd się to dzieciom bierze XD |
|
|
|
|
|
#183 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
Mnie koleżanki wyciągały z bobasami na kocyk... a ja nawet bobasa nie miałam :< |
|
|
|
|
|
#184 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
.Zazwyczaj morderca, to był mój ulubiony motyw. Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2015-09-16 o 16:19 |
|
|
|
|
|
#185 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Jak mogłam... JAK MOGŁAM postawić SPACJĘ przed wykrzyknikiem??! ;_;
|
|
|
|
|
#186 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Dzieci są dziwne
O i wydawalam z koleżanką gazetę, treść można już sobie wyobrazić, oczywiście na wzór jakiegoś brukowca lokalnego była również rubryka kryminalna, ale też wywiady bo miałyśmy swoje sławne alter ego. Do tej pory pamiętam nazwę pisma. "KUKURYDZA" XD
Może spotkam druga redaktorke na wizażu bo nam się kontakt urwał Xd Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2015-09-16 o 16:22 |
|
|
|
|
#187 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Lepiej, suche łodygi jakiejś rośliny, nadziane równie suchymi liśćmi. Próbowałam palić naprawdę, z 7-8 lat miałam
![]() W temacie "patologicznych" zabaw: jak rozrosła mi się kolekcja lalek, to w fabułach pojawił się motyw romansów gejowskich Wszystkie lalki (i inne miśki) mieszkały w apartamencie, zbudowanym na stole z postawionych na sztorc książek (ściany), każdy romansował z każdym, a największym je.baką był gruby zając.
Edytowane przez 201803090921 Czas edycji: 2015-09-16 o 16:28 |
|
|
|
|
#188 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 573
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Pisałam pamiętnik ze zmyslonymi historiami mając nadzieję że ktoś go przeczyta i będzie mi zazdrościl tyłu przygód
Udawałam że w nocy przychodzi do mnie duch i latamy razem i oglądamy życie innych ludzi Zbieralam pająki i mówiłam ze same do mnie przychodzą bo jestem królową pająków
__________________
9.09.2013 30.07.2015 |
|
|
|
|
#189 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
![]() Wyrywałam sąsiadowi trawę na górce, żeby była nowa trasa saneczkowa. Potem przyszedł nawrzeszczeć na rodziców, że mu chemikalia wylewają, bo trawa nie rośnie. Też wydawałam gazetę. |
|
|
|
|
|
#190 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Dzieci są dziwne
O jak zgnilam XDDDDDD
---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#191 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 15
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Raz z koleżanką paliłyśmy zwinięte w rulonik ulotki.
Zawsze jak rodzice zaprowadzali mnie do zerówki dostawałam ataku histerii bo nie chciałam tam zostać a jak po mnie przychodzili to się chowałam bo nie chciałam wracać do domu.. Przez cały rok tak było. Jak do podstawówki już nie chcieli mnie zaprowadzać tylko miałam chodzić sama to pamiętam, że po drodze też ryczałam. Jakaś kobieta mnie nawet zaczepiła, pytając czy coś się stało.. powiedziałam, że nie i poszłam dalej płacząc xD |
|
|
|
|
#192 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 259
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Ja jeszcze wynosiłam garściami ulotki z aptek i sklepów, a później podchodziłam do ludzi na ulicy i oferowałam sprzedaż za 10gr za sztukę. Ludzie kupowali. xD
|
|
|
|
|
#193 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Pękłam z ciebie XD
My paliliśmy słomki (takie z prawdziwej słomy w sensie), odpalało się od ogniska. Miałam też rozmaite tiki nerwowe, zastanawiam się, czy to jest rozpowszechnione wśród dzieci czy po prostu nie byłam całkiem normalna |
|
|
|
|
#194 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
Zostawiałam sobie stare zeszyty i bawiłam się w nauczycielkę. Każda notatka pod tematem była "kartkówką" i je oceniałam. Jak był tylko temat - była pała, im więcej i ładniej napisane tym większa ocena ![]() Jeśli chodzi o dzieci to gdzieś tam usłyszałam że tata ma nasionko, daje je mamie i wtedy są dzieci. Ubzdurałam sobie że tata ma te nasionko w brzuchu i daje je mamie jak się całują Nie rozumiałam jak ludzie mogą mieć niechciane dzieci?! Planowałam że jak nie będę chciała mieć dzieci to jak się będziemy leżeć i się całować to zawsze ja będę "na górze" bo przecież wtedy nie połknę przypadkowo tego nasionka a w razie czego to napewno je wyczuję i wypluję...nie rozumiałam jak ludzie mogli na to nie wpaść
__________________
never give up. |
|
|
|
|
|
#195 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Paliłam wszystko co wpadło w ręce(acz nie jako papierosy... jako chyba 6 letni dzieciak raz zaciągnęłam się prawdziwym i do dziś nie zbliżyłam się do żadnego;p)
Co zaskakujące, jako mała piromanka niczego nie podpaliłam (moja matka i jej brat jako dzieci dwukrotnie podpalili mieszkanie, więc to wręcz dziwne, że nie kontynuowałam tradycji;p)[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52788106]Zawsze wracałam do domu z jakimiś zielskami. Bo kwiatuszki. U mnie to strasznie długo trwało, bo zaczęłam zaraz gdy w miarę sprawie zaczęłam się poruszać na własnych nogach, a skończyło się chyba dopiero w gimnazjum.[/QUOTE] to ja przez wiele lat zbierałam patyki z każdej wycieczki musiałam jakiś przynieść i taka sterta stała koło drzwi (rodzice regularnie je przerzedzali bo by się wyjść z domu nie dało, jak ubytek zauważałam to był ryk jak stąd do kosmosu)Cytat:
) wieszałam w oknie podobizny, z nadzieją że pomylą obrazek z kolegą i same do mnie przyjdą, albo robiłam pułapki i wieszałam je między drzewami!
|
|
|
|
|
|
#196 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
Co do sexu i powstawania dzieci, to ja bardzo intensywne rozkminy na ten temat miałam odkąd pamiętam. Jako że byłam nieślubnym dzieckiem samotnej matki, to zawsze coś mi się nie zgadzało z tym, że mamusia i tatuś, że ślub, że całowanie... A potem znalazłam gdzieś u mamy gazetę jakąś dla rodziców z artykułem "Jak rozmawiać z dziećmi o seksie". No to sobie przeczytałam i już mama ze mną rozmawiać nie musiała
|
|
|
|
|
|
#197 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
Pamiętam, że kiedyś z zielonej szkoły wysłałam babci pocztówkę. Ładna była, serio. I miała doklejony taki przezroczysty plastik pod którym był fajny, jasny, drobny piasek. Doszła, plastik był przecięty. Pewnie tam wąglika szukali albo jakichś prochów |
|
|
|
|
|
#198 |
|
pesymistka
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 628
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Oczywiście
Przypalane ogniem ze świeczek najczęściej na czyiś urodzinach, ale szałem były gumy-papierosy...
__________________
P |
|
|
|
|
#199 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#200 |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Ja z koleżankami hodowałam ślimaki
Trzymaliśmy je w wiaderkach z piaskownicy, szczytem marzeń było pudełko po butach . Miały wodę w nakrętkach, różna trawki, nawet sałatę im przynosiłyśmy . Często miały nadane imiona, uważnie je obserwowałyśmy. Po deszczu miały nawet kąpiele w kałużach .
|
|
|
|
|
#201 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- w sylwestra 99/00 pamietam ze ogladalam milenijny odcinek kiepskich i wydawalo mi sie ze zaraz na niebie wielkie fajerwerki zmienią się w skrzydlate potwory - i to były pluskwy milenijne ktore mialy nas zjeść XD |
|
|
|
|
|
#202 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Ja hodowalam w słoiku stronkę ziemniaczana bo chciałam zobaczyć transformacje z czerwonego guana do owada z żółtym pancerzykiem. Nie przekminilam, że jeśli moja słoikowa hodowla ma zakrecona pokrywke to nie ma tlenu i Zdziwko że larwy przestają się ruszać
|
|
|
|
|
#203 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Aż się zakrztusiłam, jak to przeczytałam. Chyba dopiero jutro przestanę się śmiać xD
|
|
|
|
|
#204 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Oprócz tego sprawdzałam czy da się utopić motyla. Yeb go za skrzydełka i głowa pod wodę. Nie wiem. Wszystkie pieski, kotki, ptaszki dokarmiane milion i miłość, ale inne zwierzęta to nie były zwierzęta w mojej głowie i doktor mengele po całości ;///
Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2015-09-16 o 22:13 |
|
|
|
|
#205 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Oo, to ten, ja lubiłam je łapać, potem wycierać im ten pyłek i z powrotem wypuszczać - i miałam całą radochę, kiedy latały sinusoidą ;_;
|
|
|
|
|
#206 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 332
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Jak miałam jakieś 7-8 lat, to w drodze do szkoły spotkałam czarnego kota. Przez pewien czas, przed zajęciami natrafiałam na niego, a jako, że bardzo lubię koteły, to zawsze go głaskałam. Pewnego razu jak szłam na zajęcia, zobaczyłam na chodniku martwego kota, też czarnego. Bardzo się wystraszyłam i miałam ogromne wyrzuty sumienia, bo myślałam, że umarł z tęsknoty do mnie
Dopiero rozmowa z mamą mnie uspokoiła. A później się okazało, że "mój" kot ma się dobrze, więc byłam już zupełnie spokojna.Wyobrażałam sobie, że zabawki żyją i rozmawiają ze sobą, pod moją nieobecność. Doskonale wiedziałam, że to zwykłe przedmioty, ale lubiłam sobie to wyobrażać. Moje zabawy lalkami też czasem były dalekie od normalności Oddawanie dzieci do adopcji, powodzie itp. W dodatku jedna z moich ulubionych Barbie miała dwie córeczki, ale w ich "pojawieniu się na świecie" nie miał udziału żaden ojciec. Coś tam niby wiedziałam, że mężczyzna z kobietą, ale ... Po prostu lalka chciała być matką, i jakoś tak wyszło ![]() Mniej więcej do 3 klasy podstawówki byłam przekonana, że nauczyciele nie popełniają jakiś większych błędów życiowych, zawsze postępują dobrze i właściwie. Jakie było moje zdziwienie, jak się dowiedziałam, że moja nauczycielka rozwiodła się. Jak mogła zrobić taką rzecz, skoro wszyscy nauczyciele uczą nas, że należy postępować odpowiedzialnie, dobrze, być dojrzałym?! ![]() W przedszkolu "oficjalnie" byłam bezmleczna. Na początku podstawówki stanowiło to jednak dla mnie spory problem, bo normalnie jadłam produkty mające w składzie mleko. A przecież osoby z klasy z którymi chodziłam do przedszkola mogą powiedzieć nauczycielom, że przedtem "byłam" bezmleczna, a teraz jem to, co ma mleko w składzie! I wyjdę na kłamczuchę, za co czekają mnie kary, lub przynajmniej złość nauczycieli! Pamiętam jak na stołówce podali makaron z serem, a ja (pod okiem świetliczanki) go dzióbałam i dzióbałam, by zjeść jak najmniej sera, bo przecież mleko ... Podobnie było w Boże Narodzenie - tradycyjnie dostałam sporo słodyczy, ale zamiast się na nie rzucić, tak jak zawsze to siedziałam i czytałam składy, by sprawdzić, czy nie ma mleka. Niestety zawsze było, więc nie zjadłam nawet najmniejszej czekoladki. Przecież mogliby to zobaczyć rodzice i napomknąć (nawet niecelowo) o tym nauczycielom, i wszystko by się wydało. Być może jeszcze w te same święta jadłam te czekoladki, nie pamiętam już, ale przez pewien czas autentycznie się bałam, że wezmą mnie za kłamczuchę, która choć "nie może" mleka, to wpierdziela czekoladki, serki itp.
__________________
Ta sygnaturka jest zgodna z normami UE i spełnia warunki na przyznanie dopłaty. |
|
|
|
|
#207 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dzieci są dziwne
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52746416]Ja gdy leciał "Zbuntowany anioł" próbowałam wszelkimi sposobami przekonać rodziców, żebyśmy pojechali do Argentyny. Wydawało mi się, że ta Argentyna jest w miejscu Turcji i mówiłam, że to przecież całkiem niedaleko, za 3 godziny będziemy na miejscu.
Chciałam wiedzieć, co jest w środku kamieni. Znosiłam wszystkie większe do domu i kazałam tacie je przecinać na pół.[/QUOTE] mama kiedys na swieta gotowała babke powiedziala ze mam jej jakis kamien przyniesc z podworka, bo chciala przykryc przykrywke przy gotowaniu cnie wyrwalam plyte chodnikowa |
|
|
|
|
#208 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Dzieci są dziwne
|
|
|
|
|
#209 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dzieci są dziwne
Cytat:
do tego moj brat to chyba rocznik britney spears czyli starszy i zawsze marzylam sobie ze w koncu musza wziac slub - oboje mieli po 20 lat. i zostalabym siostra britney bo oni sa dla siebie stworzeni a poza tym niedlugo umra i dziwie sie ze jeszcze sie nie poznali ---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- pamietam jak meczylam ojcu dupe mnożeniem tata a ile jest 5 razy 5 tata a ile jest 2 razy 5 tata a ile jest 8 razy 8 tata a ile jest 10 razy 10 tata a ile jest 100 razy 100 i tak potrafilam godzine w koncu spytalam tata a ile jest tysiac razy tysiac, na odczepnego powiedzial ze takich wielkich dzialan sie nie wykonuje bo ludziom glowy wybuchaja ale on sie dowiedzial, tylko ze mi nie powie bo tego nie przezyje i na podworku sie chwalilam ze moj tata jest najmadrzejszy i zna tajemnice swiata ;[ ---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ---------- Cytat:
jak bylam mlodsza to mowilam na nią zaraza albo wszawica i bilam glowa o ściane a inne lalki byly na balu, ta przychodzila w samych majtkach i bełkotała XD ---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- ps moi rodzice nie są alkoholikami, nawet nie mialam alkoholika w srodowisku xD ale lalki chodziły naprute jak na melanżu u miley cyrus |
||
|
|
|
|
#210 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Dzieci są dziwne
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;52779492]U mnie jest tradycja, że dopiero przy rozbieraniu choinki ściąga się cukierki i wtedy daje dzieciom. Dziadek strasznie jej przestrzegał to musiałyśmy coś zrobić bo pusty papierek by zauważył
apropo świąt u mnie w jedne święta hodowaliśmy karpia mama przyniosła go z hitu i żył w siatce aż do rana bez wody a myślała że martwego kupiła a on żył i stwierdzilysmy ze nie damy go zabić i karp pływał w wannie a na czas kąpieli przenosiłyśmy go do wiadra i codziennie czyscilysmy wanne nie zapomne poranka jak karp zdechł przyszłam się z nim przywitać a tam żałobny purpurowy ręcznik zawieszony na suszarce zasłaniający całą wannę XD i mama "tak mi przykro" olabogaaa ---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Cytat:
ale baba też głupia była xD jakiś starszy chłopak przywlókł skądś starą siatkę do gry w siatke i zawiesili to o latarnie i drzewo i dzieciaki sobie grzecznie grały a ta menda w nocy przyszla to obciąć to nic ze jeden rodzic ją zrąbał ale dzieci powzięly odwet pod wycieraczkę wkładaliśmy jej muszelki żeby skrzypiały jak wchodziła do domu dzwoniłyśmy na domofon nawet w nocy! kolezanka z parteru udawala ze idzie siku a szla dzwonic w domofon pisałyśmy jej listy ze jest głupia ---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ---------- rzucaliśmy śliwkami i jabłkami w kolejki miejskie o_o przy torach omg to było głupie i niebezpieczne jak jeden brat starszy koleżanki się napił i koledzy go nieśli to dzwoniłysmy domofonem do jego matki krzycząc PANI SYN JEST W STANIE NIETRZEŹWOŚCI ---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- pomieszałysmy to ze stanem nieważkości XD ---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- nigdy nie lubilam slimakow i sie ich balam za to na plazy urzadzalismy konkursy kto dalej rzuci zdechłą meduzą z brzegu o_o dziś bym tego nie dotknęła bawilismy sie w "kto wykopie najgłębszy dół", jedna dziewczyna miala starszego brata i jego kolegów dresów i chyba zjarani tak się w to wkręcili ze ktoś chyba policje wezwał bo bał się że coś uszkodzą ---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ---------- boze ja bylam takim grzecznym dzieckiem moi rodzice to imprezowicze byli i ja bylam przywyczajona ze ide z nimi do znajomych na cala noc jak mnie posadzili przy oknie mówiąc "przyjdź po nas jak zobaczysz taksówkę" dwie godizny moglam sie gapić i mieli mnie z głowy xD ---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ---------- moja mama nigdy sie nie malowała i do dzis sie nie maluje dostala na swieta bardzo drogie cienie, bardzo. tak jakby teraz ktoś jej dał paletę maca albo chanel a ze lezaly nieuzywane i byly ciemne to wysmarowalam je sobie po twarzy i moim lalkom i bawiłyśmy się w diabły mama prawie zawału dostała to samo zrobiłam z podkładem cioci i jej soczewkami które posłużyły za czapki dla lalek barbie. nie musze mowic ze pod koniec lat 90 z soczewkami bylo gorzej jakt eraz ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ---------- jak dzwonilam przez telefon, tzn mama dzwonila a ja rozmawialam to wydawalo mi sie ze jak wloze cos naprawde gleboko do słuchawki to ktoś to zobaczy tata był na służbie a ja dostałam nową lalkę, prawię rozwaliłam słuchawkę wciskając głowę lalki w słuchawkę a tata panikował bo nie wiedział co się dzieje, podobno dźwięki jakby porywacz własnie plądrowal dom ---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ---------- Cytat:
też nie miałam żadnego bobaska bobaski były głupie barbie lśniła jak diament potem dotałam taką wypasioną w staniku i przezroczystej bluzce i z fioletowymi ustami i fioletowymi pasemkami była diwą i zawsze miała siostrę idiotkę blondynkę z resztą w simsach tak samo bardzo długo tworzyłam super fajną laskę która miała najgorszą możliwą siostrę którą w końcu podpalałam i miała wszędzie czerwone kreski łotefak ---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ---------- moj brat grał w jakąś grę strzelankę gdzie rozmawiał z innymi graczami były tam klany logowałam się i pisałam bzdety udając go, kazdy sie poznwał "chłopcy to gramy dobze?" ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ---------- Cytat:
moje zdolnosci pisania nie wrozyly mi kariery filologa "dzis moja klasa pojechala na wycieczke na westerplatte ale ja nie jechalam na westerplatte bo nie chcialam jechac na westerplatte" xD ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- Cytat:
myslalam ze istnieje słowo gejki oznaczające homoseksualne kobiety skoro są geje to i gejki są i oznaczają kobiety :C LOGICZNE CO |
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:03.








Wszystkie lalki (i inne miśki) mieszkały w apartamencie, zbudowanym na stole z postawionych na sztorc książek (ściany), każdy romansował z każdym, a największym je.baką był gruby zając.





. Miały wodę w nakrętkach, różna trawki, nawet sałatę im przynosiłyśmy
No ale mnie tym tak podpadły, ze siniałam i mdlałam na sam ich widok.
Pamiętam jak na stołówce podali makaron z serem, a ja (pod okiem świetliczanki) go dzióbałam i dzióbałam, by zjeść jak najmniej sera, bo przecież mleko ... Podobnie było w Boże Narodzenie - tradycyjnie dostałam sporo słodyczy, ale zamiast się na nie rzucić, tak jak zawsze

