Mamusie czerwcowe 2015! :) cz. 3

[alkamor]

Napisane przez Aika213

Nie jestes zła matka. To normalne, ja staram nie tracić kontroli nad sobą ale nieraz jak mi sie tak w sklepie drze to mam ochotę wyciągnąć ja z wózka i rzucić o podłogę. Oczywiście nigdy bym tego nie zrobiła i taka złość przechodzi mi w 2 s. Jak byłam u pediatry w Polsce to mówił ze płac dziecka jest najbardziej denerwującym dźwiękiem jaki istnieje.

I teraz przydałoby się nacisnąć "lubię to"

[mehja]

Pierozku wiem że czujesz się paskudnie. Spedzamy z dzidziami 24h wiec normalne ze czasem mozemy miec dosc. Pocieszajace jest to że na szczęście Julek jeszcze nie rozumie takich słów

[k a j a]

Napisane przez szuuu

Kejti a mama nie moze cześciej przyjeżdzać?

Ja mam mime xari i po zimie pewnie bede mogła wiecej powiedzieć ale na dzien dzisiejszy jestem zadowolona na 90% , czemu nie na 100? Bo czuje, ze jeśli moje dziecko nie zwolni ze wzrostem to wyrośnie mi z gondolki nim nauczy sie siadać. Jeśli chodzi o jazdę to jest boska, używam w mieście i na wsi, amortyzacja jest nie w kołach a w gondolce - lekko sie buja, budka sie nie nagrzewa mimo ze czarna, w koła nie wbijają sie kamienie tak jak w piankowe sąsiadek, fajnie sie podbija. Mógłby być lżejszy jednak... Za to bombowo sie składa!!! Gondole mozna rozłożyć na płasko! Tzn. Tak ze ma tylko kilka cm grubości + daszek. Stelaż składa sie w sekundę, rozkłada jedna ręką i mieści sie w każdym bagazniku. Kolka mozna zablokować tez w sekundę. Zamiast dwóch koszyków mógłby być jeden połączony ale nie narzekam, zakupy mieszczę. Wózek jest bardzo wąski wiec przejadę w każdej Żabce ,ideały regałami i w każdym sklepie miedzy wieszakami.
Gdybym miała wybrać ponownie wózek to na dzien dzisiejszy byłaby to Mima (chociaz ostatnio zachorowałam na Trialza ) ALE nie wiem czy po zimie nadal bede tak zadowolona. Zobaczymy


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Mój też ma gondole amortyzowana, na początku mnie w☠☠☠☠iała bo lena Lekka i gondola się bujała aż, ale teraz już mniej.
No i gondola duża więc damy radę póki nie usiadzie


Byłam i wróciłam
Tz dzwonil ze nie może jej uspokoić. I tak bym zaraz wracała, ale musiałam przyspieszyć

[201710041131]

Pierożku kubełkowa

Nie jesteś zła mama, jesteś tym co mogło najlepszego spotkać Twoje dziecko. Pisalyscie o tej babce u Kejti w szpitalu, dziewczyny - ja zachowywałam sie podobnie po porodzie, to dopiero było złe... Ale nadal nie uważam sie za zła matkę wiec i Ty nie powinnaś

Idę na seksy!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[groszkolino]

Napisane przez industria

hmm, wszystko sie zgadza. ślinienie, pięści w buzi, marudzenie przy jedzeniu- czego nigdy nie było, płaczliwość....od kilku dni budzi sie w nocy a zawsze spała ładnie do 4...dziś miała lekko podwyższoną temperature......

właśnie przeczytałam że to sie może zaczynac w 3-4 miesiącu ale może też w 7-8 i że jest uwarunkowane genetycznie, musze zapytać mamy i teściowej jak było u mnie i tż-ta.....ale podejrzewam że to już sie zczynają sprawy ząbkowe. serio, od 2-3 dni nie poznaje swojego dziecka

Oooł ja tez zrzucam ten objaw na rozwój ale jak mówicie ze genetycznie to lipa bo o ja i moja starsza córka miałyśmy zeby juz w 4 miesiącu

Ale masz imprezowego bejbora . W domu marudzi bo by w kawiarni posiedziała

Jaki masz wózek ?

Napisane przez Aika213

Nie jestes zła matka. To normalne, ja staram nie tracić kontroli nad sobą ale nieraz jak mi sie tak w sklepie drze to mam ochotę wyciągnąć ja z wózka i rzucić o podłogę. Oczywiście nigdy bym tego nie zrobiła i taka złość przechodzi mi w 2 s. Jak byłam u pediatry w Polsce to mówił ze płac dziecka jest najbardziej denerwującym dźwiękiem jaki istnieje.

Zgadzam sie. Szczególnie swojego dziecka.


Pierog nie zadręczaj sie. Ja praktycznie nie jeżdzę autem z moja właśnie z powodu takich histerii i braku kontroli nad sobą. Pot mam nawet na majtkach i mamnochote ja wysadzić .

[k a j a]

Dziewczyny mają rację.. Nie da się być ostoją spokoju kiedy robi się kilka rzeczy naraz, dziecko się drze, a my musimy prowadzić auto np
Ja na Lene jeszcze się nie wkurzałam ale na Blankę często.. Ona jest taka specyficzna ze czasem mam ochotę wystrzelić ją w kosmos. Okropnie drażnią mnie jej ryki..to nie jest płacz tylko takie wycie rozwydrzonego bachora.. Ale jest moją córeczką którą kocham nad życie.
Ale niestety. Jesteśmy tylko ludźmi, którzy tracą cierpliwosc, niestety..

Nie znam matki która nigdy nie straciła cierpliwosci do dziecka..

[groszkolino]

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

[mehja]

Groszko haha racja

[k a j a]

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

To dlatego ja takiej nie znam ja jestem patola, nie mam ani jednej chusty

[industria]

Groszko, noooo jak wy tak wczesnie zeby mialyscie to mlodej wróże to samo

Napisane przez groszkolino

Ale masz imprezowego bejbora . W domu marudzi bo by w kawiarni posiedziała

Jaki masz wózek

Haaa, noo wyjsciowo- towarzyska to ona jest. Jak ktos przychodzi albo wychodzimy to jestbcudowne dziecko, idealne, grzeczne, pogodne ...w domu sie chyba nudzi
Wczoraj jak byla ta pielegniarka to mala byla do zakochania i do schrupania a na koniec nawet przy niej zasnela. Oczywiscie jak poszla to sie obudzila i zaczela marudzic. Poprostu aktorstwo pierwszorzędne

A wózek mam baby design lupo comfort

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

Cudownie napisane

[groszkolino]

Wyjściowo towarzyska . Ładnie . Przydałaby mi sie bo moja jest domowo ogródkowa . Przy czym wózek musi stać w progu co by do domu można było w każdej chwili żurawia zapuścić

[industria]

Obstawiam ze w przyszłosci tez na dupie w domu nie usiedzi i nieprzespane noce czekają mnie do śmierci :P

[kika1989wroc]

Napisane przez kejtiCe

Był u nas lekarz. Wojtek ma bardzo brzydkie wyniki moczu i jest to zapalenie, więc zakładają mu wenflon i będzie dozylnie antybiotyk i kroplowka.

Biedny Wojtus oby jak najszybciej mu przeszło

Napisane przez Marei

Biedny

Haha byle nie na pchlarza też miałam alergię na kota, ale mój ma mało tego uczulającego białka. Jak dachowce glaskam (tzn europejskie) to od razu wysypka na rękach

Ja bardzo się bałam alergii dziecka na naszego yorka ale chyba jest w porządku. Yorki mają włosy ale nawet na siersciuchy reaguje dobrze więc jest super bo nie wyobrażam sobie życia bez psów

Mam do nadrobienia z wczorajszego dnia 200 postów. Oj ciężko mi jest być juz z wami na bieżąco bo w taką pogodę grzech w domu siedzieć a i w nocy juz aż tyle nie karmie

---------- Dopisano o 02:10 ---------- Poprzedni post napisano o 02:04 ----------

Napisane przez kaczuszka1986

ale sie w☠☠☠☠iłam!!!! 200zł musze zapłącic tego z☠☠☠anego cła i tych opłat.. 2x tyle wartosci towaru, zajbiscie w chuj

Straszne ale cie umecza tą paletką i na pewno zniechecą do przyszłych takich zakupów

Napisane przez Princesika

Kejti za Wojtusia

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Gdzie kupujecie polspiochy?

W smyku kupiłam Bo mająca calkiem ciekawe i w pepco jedne

---------- Dopisano o 02:13 ---------- Poprzedni post napisano o 02:10 ----------

Napisane przez pzs1

Cześć,
Kejti dobrze, że doszli co jest Wojtusiowi, teraz na pewno szybko się poprawi.

Kaczuszka, ale masz przejścia z tymi cieniami. Można podejrzewać, że jakaś urzędniczka Ci pozazdrościła i specjalnie takie cło dowaliła.

Selis ja bym na maksa spanikowała i pewnie bym sobie jeszcze zęby w łazience wybiła bo nogi by mi się zaczęły plątać.

Wiecie, nienawidzę mieszkać w bloku bez kitu a najbardziej drażnią mnie sąsiedzi. Mam wiecznie bajzel na balkonie przez kwiatki sąsiadki z góry i mokro na balkonie jak je podlewa. A jakbym wózek z Alkiem wystawiła w ramach werandowania i by mi dziecko zalała? Albo ta pierdzielona doniczka jakby spadła na nasz balkon? Ludzie to nie myślą w ogóle.... wściekła jestem.

Dlatego jak juz w bloku to dobrze jest mieszkać na samej górze

[201710041131]

Godzinkę za szybko dzieciak mi sie obudził


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[201710041131]

Ja ☠☠☠☠☠☠☠e umrę dzisiaj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[masija]

Napisane przez Domincia_1987

No taka lista moim zdaniem to byl by dobry pomysł, bo ja jakos ze swojego srednio jestem zadowolona. A tez myslimy nad kupnem spscerówki na wiosne

Napisane przez kejtiCe

A jakie macie modele?


Boże, dziewczyny... jaka ja jestem zmęczona! Spędzanie z Wojtkiem całych dni w jednym pokoju mnie wykańcza. Na dodatek wenflon ma założony na głowie i ciągle muszę pilnować czy go nie ściąga. A dziś zegnala się ze mną pielęgniarka i mówi: "do zobaczenia w piątek, na pewno jeszcze będziecie"

Ja mam jakiś Graco..

kejti dasz radę kochana Może wypiszą Was jak najszybciej

Napisane przez alkamor

Widzę ostra debata o spacerowkach szuu a to nie rozkłada się do pozycji leżącej spacerówka??

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Moja też tak lapki pcha masakrycznie do buzi..później się urazi i płacz. Ale coś mi to przestaje wyglądać na poznawanie ciała

U nas to samo.

Napisane przez pani_pierozkowa

HAHAHAHHA baleron splendoru nie nooo ☠☠☠łam



Nie jesteś

Kejti - biedny Wojtuś z tym wenflonem

Dziewczynyyyy
Ja jestem okropną matką czuję się paskudnie
Pojechałam dzisiaj po huśtawkę dla Młodego (pierwszy raz sama furką ), i było spoko, dojechaliśmy, odebrałam no i już mieliśmy wracać zapięłam Młodego w foteliku i nagle dostał szału, jezuuu darł się pół godziny wrzask niesamowity nie pomagało nic i przeklęłam do niego powiedziałam "czego ☠☠☠☠a tak wrzeszczysz" Tak mega straciłam cierpliwość... było strasznie gorąco normalnie ja cała mokra, ten się drze, oczywiście uspokajałam go długo potem wpakowaliśmy się w korki i znowu tam się zaczął drzeć, nawet nic nie mogłam zrobić... okropny dzień

Huśtawka działa, kupiliśmy fisher price Aquarium buja się na boki, usnął dzisiaj po kąpieli w 3 minuty... coś pięknego, nie wierzyłam własnym oczom

Ale jestem wykończona dzisiaj, i fizycznie i psychicznie

Pierożku nie jesteś! Dobra pierogowa matka z Ciebie
Każdy traci cierpliwość. To jest zupełnie normalne.
Nienormalne jest nie zdawanie sobie z tego sprawy i przekraczanie granicy wkur****nia.

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

: hahaha:

Napisane przez szuuu

Ja ☠☠☠☠☠☠☠e umrę dzisiaj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czemu??

[201710041131]

Bo zawsze tz kiedy ma na 8 to wstaje o 7.30, myje zeby, bierze kanapki i sru do pracy. A dzis mu sie cos po☠☠☠ało i wstał o 7.10 myśląc ze juz 7.30, a jak skumał to zaczal walić talerzami, gadać, wrzeszczeć do mnie "chcesz kawyyyyy?" jak karmiłam małego. A odkąd skończyły sie całodniowe kolki po karmieniu on spał jeszcze pół godzinki, godzinkę bo go odkładałam bez odbijania itp. I miałam chwile zeby zjesc śniadanie i umalować sie. No i tak tz hałasował ze mały zaczal marudzić no i jak ja myłam zeby to sie popłakał ze nikt sie nim nie zajmuje i tyle miałam z czasu dla siebie. Mam ochote Tz

Alkamor


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Marei]

Napisane przez k a j a

Dziewczyny mają rację.. Nie da się być ostoją spokoju kiedy robi się kilka rzeczy naraz, dziecko się drze, a my musimy prowadzić auto np
Ja na Lene jeszcze się nie wkurzałam ale na Blankę często.. Ona jest taka specyficzna ze czasem mam ochotę wystrzelić ją w kosmos. Okropnie drażnią mnie jej ryki..to nie jest płacz tylko takie wycie rozwydrzonego bachora.. Ale jest moją córeczką którą kocham nad życie.
Ale niestety. Jesteśmy tylko ludźmi, którzy tracą cierpliwosc, niestety..

Nie znam matki która nigdy nie straciła cierpliwosci do dziecka..

Popieram

[kejtiCe]

Ja tu zasypiam o 20 razem z Wojtkiem i bardzo niewygodnie karmi się na krześle, więc nie czytam w nocy. A teraz nadrabiam Was od 5 rano, bo taka godzinę do wstawania w szpitalu wybrał sobie Wojtek.


Pierożku, wiesz ile razy ja się tak denerwowalam? Chyba milion. Bo ja to ogólnie jestem nerwus nad nerwusami. Jak jadę mojej mamy autem, takim suvem to strasznie krzyczy w środku, nie wiem czemu.. Może dlatego że zostaje sam z tyłu?
Wiem, że masz wyrzuty sumienia ale będziemy jeszcze dużo więcej się złościc



Szuuu moja mama bardzo dużo pracuje i naprawdę jest często w miarę swoich możliwości. Tz nie pojechał po samochody, więc przyjdzie go trochę ponosić.
Nie powinnam narzekać, bo jest milion razy lepiej i nie muszę robić z nim kilometrów po tym małym pokoiku, ale ma bardzo donosny głos i serio ☠☠☠☠a głowa mi już pęka.
Chodzi też o to, że zgubilismy swój rytm dnia. Wczoraj jadł co godzinę bo tak skrzeczal że ja już nie wiedziałam co chce. Dziś postaram się wprowadzić od nowa normalny tryb, bo zwariuje



A co do wózków - my mamy wózek Babymerc, kupiliśmy używke w stanie idealnym. Prowadzi się naprawdę leciutko, też kręcę kółka wszędzie. Dla mnie koła pompowane to mus. Oszaleje gdy w parasolce kamienie powbijaja się w tę piankę i będzie tak szorowac po chodnikach...

[Marei]

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

Hahaha
Wczoraj na grupie chustowej jedna matka wpadła na pomysł, że na wzór tego wyzwania z kubłem wody, powinny zrobić filmiki z paleniem nosideł-wisiadeł (czyli niezdrowych dla dziecka ). Że będą odkupowac je, palic i filmik wrzucac na fb. Na szczęście reszta stwierdziła, że pomysł zalatuje fanatyzmem poza tym tylko nakręci biznes wisiadeł.

[kejtiCe]

Szuuu, a co do tej dziewczyny i Twojego zachowania po porodzie to jest inna sytuacja. Tam zabierali Ci dziecko na inną sale, a tutaj TYLKO matka zajmuje się dzieckiem. Nie ma dzwonienia po pielęgniarki jak na noworodkowym.

[Cos_]

Pierozek nie jestes zla matka cos ty. Kazdy ma gorsze i lepsze dni.

Mamy ktore karmia mm co ile zwiekszacie dzieciom dawke mleka.?

[Domincia_1987]

Napisane przez industria

aaaa i dzisiaj cały dzień mała pchała piąstki do buzi. smoczka nie chciała tylko te pięści....teraz to połączyłam z tym marudzeniem..możliwe żeby już ją dziąsła zaczynały swędzieć?
bo to że ślini sie jak szczeniak boksera to od dawna norma

U nas jest tak samo, ale znajomy tż nam mówił, że jego córecxka w 4mc zaczela zachowywać sie podobnie. Zamiast jest to raczej gryzła smoczek, wszystko pchała do uzi i sie sliniła i jest to podobno sygnał o rozpoczeciu procesu ząbkowania a pierwsze ząbki miała dooiero po 6mc. Mówił nam tez, że dziewczynka była straszną marudą dopoki nie zaczeła raczkować. Od tego momentu inne dziecko - więc może i u niektorych z nas trzeba czekac do tego dnia

Napisane przez pani_pierozkowa

HAHAHAHHA baleron splendoru nie nooo ☠☠☠łam



Nie jesteś

Kejti - biedny Wojtuś z tym wenflonem

Dziewczynyyyy
Ja jestem okropną matką czuję się paskudnie
Pojechałam dzisiaj po huśtawkę dla Młodego (pierwszy raz sama furką ), i było spoko, dojechaliśmy, odebrałam no i już mieliśmy wracać zapięłam Młodego w foteliku i nagle dostał szału, jezuuu darł się pół godziny wrzask niesamowity nie pomagało nic i przeklęłam do niego powiedziałam "czego ☠☠☠☠a tak wrzeszczysz" Tak mega straciłam cierpliwość... było strasznie gorąco normalnie ja cała mokra, ten się drze, oczywiście uspokajałam go długo potem wpakowaliśmy się w korki i znowu tam się zaczął drzeć, nawet nic nie mogłam zrobić... okropny dzień

Huśtawka działa, kupiliśmy fisher price Aquarium buja się na boki, usnął dzisiaj po kąpieli w 3 minuty... coś pięknego, nie wierzyłam własnym oczom

Ale jestem wykończona dzisiaj, i fizycznie i psychicznie

Wcale nie jesteś zadną zła ani wyrodną matką na chwle po prostu straciłaś cierpliwośc. Mi też czasem przez mysl przecvhodzą różne dziwne myśli jak mała daje czadu. Nikt z nas nie jest idealny, jesteśmy tylko ludzmi i czasem zdarza nam się stracic kontrole, ale tak jak napisała Kaja to najważniejsze, że kochamy te nasz małe bąki

Napisane przez groszkolino

Kaja na pewno są matki które NIGDY nie tracą cierpliwości , karmią 8 lat cyckiem, maja 47 chust i ani jednej chustawki oraz nigdy nie śpią bo to dziecko ma wypocząć . Na pewno są. I napewno maja grupę na Fb

Tiaa a tak szczerze to ja się zastanawiałam ostatnio czy takie naprawde istnieja, bo ja na swojej drodze nigdy takiej nie spotkałam...

Napisane przez szuuu

Bo zawsze tz kiedy ma na 8 to wstaje o 7.30, myje zeby, bierze kanapki i sru do pracy. A dzis mu sie cos po☠☠☠ało i wstał o 7.10 myśląc ze juz 7.30, a jak skumał to zaczal walić talerzami, gadać, wrzeszczeć do mnie "chcesz kawyyyyy?" jak karmiłam małego. A odkąd skończyły sie całodniowe kolki po karmieniu on spał jeszcze pół godzinki, godzinkę bo go odkładałam bez odbijania itp. I miałam chwile zeby zjesc śniadanie i umalować sie. No i tak tz hałasował ze mały zaczal marudzić no i jak ja myłam zeby to sie popłakał ze nikt sie nim nie zajmuje i tyle miałam z czasu dla siebie. Mam ochote Tz

Alkamor


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas dziś podobnie - Mała zazwyczaj wstaje po 8 i mam czas na ogarnięcie a dzis Tz wyszedl do pracy i nasze szalone yorki dra sie od rana i mała się już na dobre wybudziła

[masija]

szuuu zabiłabym tż'ta..

Cos jak rozszerzałaś dietę twinksom?


Ej, bo Lena jak nam usypia to czasami ją otulamy w rożek. W 70% tak jej łatwiej usnąć. Jak śpi, w dzień czy w nocy (ale w nocy obowiązkowo) to jedną rękę musi mieć związaną przy ciele a druga może być luźno.
Ona przez sen strasznie macha tymi rękami i nogami i przez to się budzi a jak jest ściśnięta to jakoś spokojniej śpi.
I tutaj trochę się boję jak będzie później? Bo co? Cały czas tak będzie spała? Odzwyczai się?

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez Domincia_1987

U nas jest tak samo, ale znajomy tż nam mówił, że jego córecxka w 4mc zaczela zachowywać sie podobnie. Zamiast jest to raczej gryzła smoczek, wszystko pchała do uzi i sie sliniła i jest to podobno sygnał o rozpoczeciu procesu ząbkowania a pierwsze ząbki miała dooiero po 6mc. Mówił nam tez, że dziewczynka była straszną marudą dopoki nie zaczeła raczkować. Od tego momentu inne dziecko - więc może i u niektorych z nas trzeba czekac do tego dnia

O boziuuniuu żeby to była prawda:pros i:
Może jest dla nas nadzieja!


kejti a jaki dokładnie macie? http://allegro.pl/nowosc-wozek-3w1-b...166793779.html coś takiego?

[Marei]

Napisane przez Cos_

Pierozek nie jestes zla matka cos ty. Kazdy ma gorsze i lepsze dni.

Mamy ktore karmia mm co ile zwiekszacie dzieciom dawke mleka.?

W szpitalu miałam niektóre beznadziejne położne jak już pisałam. Raz oddałam małego wieczorem na godzinkę, bo chciałam się wykąpać a mały ulewał ciągle bo napił się za dużo wód i bałam się go samego zostawić nawet przy drzwiach łazienki (tak robiłam jak szłam do wc). Jeszcze mówię pielęgniarce że dopiero go nakarmiłam. Zrobiłam całą wieczorną toaletę bez pośpiechu, zjadłam kolację i poszłam po Markuska. A położna mi mówi, że on cały czas płacze. zrobiłam duże oczy i pytam jak to a ona ze no rozplakal się zaraz po tym jak go oddałam. Zapytałam czy może miał pełną pieluszkę, ona tak lekceważąco wzruszyła ramionami "nie sprawdzałam". I oddały mi dziecko aż sine z płaczu. Myślałam, że się sama rozplacze przy nich, bo się nie spieszyłam myśląc, że jest w dobrych rękach... (udało się rozplakac dopiero na sali, myslalam że się spakuje i wyjde) poprosiłam lekarza, że chcę wyjść na następny dzień (trzeci po porodzie), ale Markusek miał zoltaczke. I tak wyszłam na czwarty mimo że trzymają pięć, ale lekarz widział, że już jestem zdesperowana.
No ale do rzeczy się rozwlekam. Myślałam, że w domu będzie tak fajnie, tz ma urlop i mi pomoże z małym itd. A tz nie dość, że miał wezwania do pracy przez pierwsze trzy dni po 3-4h był w pracy, to jeszcze sobie poszedł na piwko i wrócił o północy, poszedł na basen, na rower (przecież ma urlop) i zostawiał mnie już całkiem samą z płaczącym dzieckiem, z bolącą raną po cc. I chyba na trzeci dzień jak Markus tak płakał trzymałam go rękach i ze złością powiedziałam "czemu tak placzesz, czego ty do cholery chcesz" a on na mnie taki wystraszony popatrzył, że się popłakałam i od tego czasu mam dużo cierpliwości. A jak zaczynam tracić to sobie tamto przypominam.

[groszkolino]

Napisane przez Marei

Hahaha
Wczoraj na grupie chustowej jedna matka wpadła na pomysł, że na wzór tego wyzwania z kubłem wody, powinny zrobić filmiki z paleniem nosideł-wisiadeł (czyli niezdrowych dla dziecka ). Że będą odkupowac je, palic i filmik wrzucac na fb. Na szczęście reszta stwierdziła, że pomysł zalatuje fanatyzmem poza tym tylko nakręci biznes wisiadeł.

O rany ale ma pralkę w głowie.

Ha mam cybex niby po trzecim można ale jeszcze czekam . WychiidIlabym z psem wtedy w końcu czesciej

Napisane przez Cos_

Pierozek nie jestes zla matka cos ty. Kazdy ma gorsze i lepsze dni.

Mamy ktore karmia mm co ile zwiekszacie dzieciom dawke mleka.?

Ja wg potrzeb. Przeważnie je ok 110-120 ale zdarza sie i 70 i 150 wiec póki co robię max 150. Wg pudełka powinna jeść 180

[Domincia_1987]

Dziewczyny czy ktoras z was miała stycznoścz nosidlem zaffiro firmy womar?? Dobre to czy lepiej poszukac cos innego ??

[mehja]

Masija mój synek tak spał i nie było potem problemu żeby się odzwyczail. Po prostu zabralam rożek jak wyrósł i zamieniła na kolderke. Nie pomyslalam wtedy nawet że mógłby nie chcieć spać inaczej. Teraz Lili też śpi w rożku bo bardzo lubi otulenie ale już widzę że sama chce powoli z niego zrezygnować bo częściej się rozkopuje z niego i wyciąga obie łapki



Szuu usmialam się z twojego TŻ że taka różnice robi mu 20min.? Ale z tego że obudził małego to już nie, baty się należą bo on sobie pójdzie a ty będziesz musiała się nagimnastykowac żeby siebie ogarnąć

[201710041131]

Kejti to dobrze, że tz zostaje Szkoda mi Ciebie i Wojtusia, ale juz niedługo na pewno was wypuszcza

Kejti u mnie była taka sytuacja ze po porodzie po tych 2 h zabrali mi dziecko na sale adaptacyjna, po mega ciężkim porodzie poszłam tam rano tylko dlatego, ze mi inna matka wjechała na psyche bo juz o 6 rano tam na piętro leciała i jak wróciła to do mnie z tekstem "a ty swojego dziecka nie chcesz zobaczyć?" Poczułam sie okropnie bo nie chciałam tam iść bo bałam sie ze go nie pokocham... Poszłam tam i wtedy chodziłam co 3 h zeby karmić i było dobrze, ale traktowałam to czysto zadaniowo i potem oddali mi dziecko i juz kiedy zaczela rodzic sie miedzy nami wiez to znowu go zabrali, znowu podłączyli go pod monitoring bo to było wg nich nienormalne zeby dziecko az tak płakało i miałam problemy zeby znowu sie do niego przywiązać. Potem mi go oddali ale on tak płakał ze żyłam w ciągłym strachu ze znowu mi go zabiorą... Tak strasznie sie bałam o to, ze nie myślałam racjonalnie. Planowałam ucieczkę ze szpitala razem z dzieckiem, wiem zr to głupie, bo przecież chcieli dobrze, ale ja cały czas czułam sie jak najorsza matka która nie potrafi uspokoić swojego dziecka. Miałam milion myśli, zeby zrobic cokolwiek byle on nie płakał i udało sie o 4.30 nad ranem - zasnął na godzine w mojej poduszce taki wciśnięty i to była najpiękniejsza chwila w moim życiu. Dla mnie wtedy dopiero narodziło sie moje dziecko bo dopiero wtedy poczułam szczęście. To była godzina jego snu tylko (ja nie spałam w ogole) ale rano kiedy przyszła pielęgniarka ze co to dziecko wciśnięte w ta poduszkę takie, ze sie ugotuje to nawrzeczalam na nia ze ja chyba wiem lepiej bo jestem jego matka . I tego dnia po południu nas wypisali. Ale traumę miałam taka, ze bałam sie ze zrobię sobie albo dziecku cos głupiego. Wypisali nas w ostatnim chyba momencie...

A nie ma parasolek z takimi kołkami jak moje? Niepompowanymi ale z twardej gumy? Pewnie nie, bo by były ciężkie

Marei ja piernicze...




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Mehja no teraz mam juz cały poranek rozwalony przez Tz. Co za głupol


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kejtiCe]

Napisane przez masija

szuuu zabiłabym tż'ta..

Cos jak rozszerzałaś dietę twinksom?


Ej, bo Lena jak nam usypia to czasami ją otulamy w rożek. W 70% tak jej łatwiej usnąć. Jak śpi, w dzień czy w nocy (ale w nocy obowiązkowo) to jedną rękę musi mieć związaną przy ciele a druga może być luźno.
Ona przez sen strasznie macha tymi rękami i nogami i przez to się budzi a jak jest ściśnięta to jakoś spokojniej śpi.
I tutaj trochę się boję jak będzie później? Bo co? Cały czas tak będzie spała? Odzwyczai się?

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


O boziuuniuu żeby to była prawdarosi:rosi:rosi:
Może jest dla nas nadzieja! rosi:


kejti a jaki dokładnie macie? http://allegro.pl/nowosc-wozek-3w1-b...166793779.html coś takiego?

My mamy Q7. Starszy model, bardzo podobny.
Jest duży, ale jednocześnie lekki w prowadzeniu. Stelaż też się szybko składa i rozkłada jedna ręką. Tylko wpinanie gondoli nie jest na zasadzie "klik" tylko takie płozy są i trzeba je wsunąc. Nie jest to trudne, ale czasami wypinam gondole jak Wojtek śpi w środku i wtedy muszę użyć trochę siły

My ten wózek kupiliśmy za całe 400 zł. W komplecie była gondola, spacerówka i fotelik, ale nie firmy Babymerc, więc nie wpinam go w stelaż i ten fotelik jeździ u mamy w samochodzie, a my kupiliśmy nowy, ale też innej firmy, a adaptery są tylko do fotelików Babymerc.