Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[agu23gda]

Noo ona spi na boczku... jak slysze pierdka to od razu nie przewijam ale ona jak ma kupke ze az sie wylewa to sie kreci i nie zasnie. I znow karmilam odbilam i odlozylam i placz... teraz znow cycek bo ani smoczek ani nic innego... no to nie jest normalne zeby od 3 do 8 dziecko nie spalo albo spalo godzine i to niespokojnie. Moze cos nie tak z moim mlekiem? Mam juz mysli zeby podac mm na probe bo mi juz pal licho moje niewyspanie...ale jak widze jak ona sie meczy...i ciagle te fontanny mleka nosem no to mi serce peka...

[czarownica_tea]

Witam się w nowym wątku

u nas była wczoraj położna, bardzo sympatyczna, obejrzała Małą. Wszystko gra poza pępuszkiem. Niestety była bardzo gruba pępowina i nadal kikutek nam nie odpadł i troszkę się paprze. Czyścimy, dbamy, psikamy Octaniseptem i trzymamy kciuki żeby było dobrze

Agu- ja tylko napiszę, że moja przyjaciółka też tak miała jak Ty. Mała wisiała na cycku 20/24h. Też chciała męża oszczędzić no bo pracował i przypłaciła to niezłym załamaniem. Ja wiem, że dobrze się radzi jak się jest daleko albo po drugiej stronie ekranu komputera ale może zaangażuj TŻ chociaż w jedno nocne karmienie. Uda Ci się coś odciągnąć laktatorem? Jeśli się uda to może niech tym mlekiem raz w nocy dokarmi TŻ a Ty pośpisz ciągiem chociaż 2-3h.
Co do ulewania to może pediatra coś podpowie, noworodki ulewają ale żeby aż noskiem szło. Czasem jest tak, że trzeba zagęszczać mleko bo dzieciaki mają refluks. Przytulam Cię mocno i nie poddawaj się. Jesteś twarda mamuśka i dasz radę tylko nie bierz wszystkiego na siebie.

[agu23gda]

Napisane przez czarownica_tea

Witam się w nowym wątku

u nas była wczoraj położna, bardzo sympatyczna, obejrzała Małą. Wszystko gra poza pępuszkiem. Niestety była bardzo gruba pępowina i nadal kikutek nam nie odpadł i troszkę się paprze. Czyścimy, dbamy, psikamy Octaniseptem i trzymamy kciuki żeby było dobrze

Agu- ja tylko napiszę, że moja przyjaciółka też tak miała jak Ty. Mała wisiała na cycku 20/24h. Też chciała męża oszczędzić no bo pracował i przypłaciła to niezłym załamaniem. Ja wiem, że dobrze się radzi jak się jest daleko albo po drugiej stronie ekranu komputera ale może zaangażuj TŻ chociaż w jedno nocne karmienie. Uda Ci się coś odciągnąć laktatorem? Jeśli się uda to może niech tym mlekiem raz w nocy dokarmi TŻ a Ty pośpisz ciągiem chociaż 2-3h.
Co do ulewania to może pediatra coś podpowie, noworodki ulewają ale żeby aż noskiem szło. Czasem jest tak, że trzeba zagęszczać mleko bo dzieciaki mają refluks. Przytulam Cię mocno i nie poddawaj się. Jesteś twarda mamuśka i dasz radę tylko nie bierz wszystkiego na siebie.

Nooo sprobuje z tym sciaganiem... TZ bede angazowac w weekendy i gdy bedzie mial druga zmiane. Wtedy chodzi do pracy na 14 i ma czas zeby pospac rano. Te tygodnie gdy ma na rano chociaz go odciaze. Licze po cichu ze to minie... bo mi tak zal jak widze ze ona zamiast slodko spac to jeczy, steka, przebiera nozkami i raczkami... meczy sie wyraznie zamiast odpoczywac...

[Sandrusia91]

Napisane przez agu23gda

A ja siedze i rycze... nie mam sily... wieczorem od 19 do 24 mala dawala popis. Teraz od 3 powtorka. Pije az leci wszystkimi otworami. Jak usypiam i odkladam to ryk. Alvo ryk albo nasrane... ledwo widze na oczy. Juz na mnie zasnela i chce ja odkladsc i znow kupa. Wiec przebieram ona sie rozbudza i od nowa teraz cyc...za chwile bedzie pol godz odbijania... potrzebuje snu Jezu Chryste... czy moje dziecko nie moze byc normalne????

aguu.. odciagnij trochę mleka zanim podasz jej wodospad

ja tak robię od mojego kryzysu calo nocnym i pomaga.. mały nadąża z jedzeniem i nie marudzi po jedzeniu jak za czasu tegi ze mlelo mu lecialo ciurkiem itd

kropelki jakieś dajesz ? moze brzuszek ja boli ?

[agu23gda]

Napisane przez Sandrusia91

aguu.. odciagnij trochę mleka zanim podasz jej wodospad

ja tak robię od mojego kryzysu calo nocnym i pomaga.. mały nadąża z jedzeniem i nie marudzi po jedzeniu jak za czasu tegi ze mlelo mu lecialo ciurkiem itd

kropelki jakieś dajesz ? moze brzuszek ja boli ?

Dostaje espumisan... moze sprobuje ja karmic i czesciej w trakcie podnosic i odbijac... no i tak jak mowisz sprobuje troche sciagnac zanim dam od razu... moze to cos da. Tak mi jej szkoda... bo widze ze jest zmeczona ale cos nie pozwala jej spac...

[Mediona]

My byliśmy wczoraj na sesji noworodkowej. Aurelia byla taka niespokojna pozniej. W nocy mialam pobudki co półtorej-dwie godziny. Jestem padnieta. A teraz jak konczy to jeszcze walnela kupe.

[loudres]

Napisane przez Sandrusia91

witamy się i my


U nas była dzisiaj położna i mały przybrał w miesiąc przeszło 1300g

U wow ładnie przybiera

Napisane przez meneq

A dlaczego jest to dziwne i obrzydliwe? Bo ja tego nie rozumiem. Uwazam, ze kazde dziecko dojrzewa w swoim tempie i sa i takie, ktore tej piersi czesciej potrzebuja, ale i takie, ktore szybko rezygnuja. Tyle, ze opisana przez Ciebie sytuacja jest troche inna niz u nas. Starsza corka potrzebuje piersi jedynie przed snem, to jest nasz czas we dwie, w ciagu dnia nie ma opcji, zeby o piers sie upomniala. Piers jest potrzebna do wyciszenia. Niektore dzieci ssa palec, inne trzymaja rodzica za ucho, jeszcze inne wplataja palce we wlosy mamy a moja corka zasypia przy piersi. I co pozostale sposoby tez sa dziwne?

Moj syn bez pieluchy tetrowej nie zasnął. ! I tak do roku.

Napisane przez agu23gda

Mowiac to mialam na mysli to ze nie moze normalnie zjesc odbic i isc spac... wiem, ze dzieci maja swoje kaprysy, dolegliwosci ale czy moja musi je miec calymi nocami? Piszac poprzedniego posta karmilam mala. Odbila porzadnie. Utulilam i zasneka. Odlozylam i ciagla walka. Przebieranie rekami i nogami i jeczenie. I tak az do teraz bo w koncu puscila pawika buzia i nosem (mimo ze byla odbita) i zmeczona zaczela przysypiac czyli trwalo to prawie 2h. No i jak juz przysypiala to zrobila kupke wiec musialam przewinac. Ona sie rozbudzila i teraz cyc...i kolo sie toczy...

Nie ma mi kto pomoc. Mieszkamy z TZ w jednopokojowej kawalerce wiec nocowac kogos nie ma jak a poza tym obie babcie pracuja. A TZ tez ciezko pracuje. Wstaje o 4 i w nocy chce zeby odpoczal. Ma odpowiedzialna prace i nie moze byc przemeczony... i tak walcze z mala sama...

Wiesz mój też tak ulewal i mi pediatra dał jakiś granulat na to... bo to był refluks było męczące bo tylko zjadł i fontanna później dawałam granulat i po jakimś czasie przeszło.

Miałam wczoraj 4 godziny i co.. dalej w 2 pak. No nic. Może dziś?

[TusiaeM]

Ja ubieram mala do spania tak jak w dzien np. body + pajac albo polspiochy i body. A spi w rozku - w dzien przykrywalam ja kocykiem, ale potrafi sie przykryc cała, a po drugie ona chyba woli byc opatulona bardziej (oprócz rąk, które musi mieć na wierzchu!) i łatwiej mi ją odłożyć, bo karmie w rozku.

agu23gda moja też ma takie maratony - wczoraj zaczela na spacerze o 16.30 i zasnela dopiero po jedzeniu po kąpieli.

[didi9]

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

[malaja86]

Napisane przez loudres

Moj syn bez pieluchy tetrowej nie zasnął. !

moj czteroletni bratanek też śpi z pieluszką tetrową- traktuje ją jak przytulankę.
Przyjaciółka dawała pierś synkowi aż skończył 3,5roku, tylko, że ona podawała częściej niż meneq.

A Ciebie meneq to ja podziwiam. Jak Łucja się urodzi to będę walczyć o kp ale mnie to lekko przeraża jak to wszystkomożliwe. A ty dajesz radę na dwie córy.


A i ja też rodzę w tym wątku. Mogę teraz trzymać do terminu wtorkowego. Jakoś mi sie nie śpieszy a jutro chce wyjść gdzieś z mężem i wczesniej spotkać z koleżanką.
Wczoraj to ogólnie miałam dosc ciąży, taka znudzona byłam itd... Mam nadzieję, że dzisiaj szybciej minie mi ten dzień, przestałam nawet spać za dnia a wczoraj sie trochę napracowałam.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Trzymamy kciuk, bedzie dobrze

[party_girl7]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Oj to powodzenia i kciuki! Mam nadzieję ze to tylko mniejsza ruchliwość przed porodem lub brak miejsca w brzuszku! Daj znać!

[Małgosia89]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Trzymam kciuki! Na pewno wszystko jest dobrze

Napisane przez meryy82

I ja się melduję
Ale jazdę miałam, twardniał mi brzuszek i w pewnym momencie jak mnie zaczęło ściskać. I tak kilka razy z przerwami około 15min.
Weszłam pod prysznic, dobre pół godziny tam siedziałam, bo dalej mnie skurcze łapaly ale były mniej bolesne, aż się w końcu wyciszyły.
Ale się wystraszyłam, że to już. Na szczęście teraz spokojnie i tylko Matylda czasem się przeciąga

Oj cos podejrzewam, ze bedziesz kolejna rozpakowana mamusia w tym watku

[czarownica_tea]

Didi- kciuki, odzywaj się koniecznie co i jak

[zuzulka_89]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Didi trzymam kciuki, żeby to tylko okazało się chwilowe leniuchowanie Maluszka.

[petel]

Napisane przez agu23gda

Noo ona spi na boczku... jak slysze pierdka to od razu nie przewijam ale ona jak ma kupke ze az sie wylewa to sie kreci i nie zasnie. I znow karmilam odbilam i odlozylam i placz... teraz znow cycek bo ani smoczek ani nic innego... no to nie jest normalne zeby od 3 do 8 dziecko nie spalo albo spalo godzine i to niespokojnie. Moze cos nie tak z moim mlekiem? Mam juz mysli zeby podac mm na probe bo mi juz pal licho moje niewyspanie...ale jak widze jak ona sie meczy...i ciagle te fontanny mleka nosem no to mi serce peka...

Dałabym mm. Mój leciał tak na początku bo ja nic nie miałam, czasem też dałam mu mm jak juz miałam dosyć. Ulatw sobie życie i się nie katuj, bo musisz jakos funkcjonować dla dziecka

[ridja devojka]

Napisane przez meneq

A dlaczego jest to dziwne i obrzydliwe? Bo ja tego nie rozumiem. Uwazam, ze kazde dziecko dojrzewa w swoim tempie i sa i takie, ktore tej piersi czesciej potrzebuja, ale i takie, ktore szybko rezygnuja. Tyle, ze opisana przez Ciebie sytuacja jest troche inna niz u nas. Starsza corka potrzebuje piersi jedynie przed snem, to jest nasz czas we dwie, w ciagu dnia nie ma opcji, zeby o piers sie upomniala. Piers jest potrzebna do wyciszenia. Niektore dzieci ssa palec, inne trzymaja rodzica za ucho, jeszcze inne wplataja palce we wlosy mamy a moja corka zasypia przy piersi. I co pozostale sposoby tez sa dziwne?

Dla mnie to jest trochę tak ze dorośli ludzie też juz pewnych rzeczy nie robią np dorosły facet nie chodzi do mamy żeby go podrapala za uszkiem. A co jeśli on tego potrzebuje? No może ale dla wielu osób to dziwne i społecznie nieakceptowalne.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[petel]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Oj kciuki i się odezwij

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez meryy82

I ja się melduję
Ale jazdę miałam, twardniał mi brzuszek i w pewnym momencie jak mnie zaczęło ściskać. I tak kilka razy z przerwami około 15min.
Weszłam pod prysznic, dobre pół godziny tam siedziałam, bo dalej mnie skurcze łapaly ale były mniej bolesne, aż się w końcu wyciszyły.
Ale się wystraszyłam, że to już. Na szczęście teraz spokojnie i tylko Matylda czasem się przeciąga

My miałyśmy jakos podobnie termin, prawda? Nieźle, mój Jasiek leży sobie teraz ze mną, a Matylda jeszcze w brzuchu. Wciąż nie wiem jak on się tam zmieścił

[TusiaeM]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Na pewno wszystko jest dobrze, kciuki!


Wczoraj zjadłam loda kreconego :-D

[AaaMarta]

Dziewczyny, jakiś sposób na daleką znajomą dopytującą ciągle, czy już urodziłam ?? Bo zaraz mnie coś trafi. Olewanie wiadomości nie przynosi żadnego efektu.

[meneq]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Ojej, kciuki zeby wszystko bylo ok

[agu23gda]

Dzwonilam do poloznej. Mimo wszystko poleca w mojej sytuacji przyzwyczajenie malej do smoczka mimo jej obecnej niecheci bo wszystko wskazuje na to ze Ewka traktuje jako smoczek moja piers i stad to ulewanie ze wszystkich stron bk sie przejada. Mam tez sprobowac odciagnac mleko zeby tata ja nakarmil z butli zeby wiedziala ze jedzenie to nie tylko cyc i mama. Jak sie nie uda sciagnac to dopoic mm. No i jak odkladam do lozeczka a ona placze to nie brac od razu na rece i do cyca tylko poglaskac podotykac bo podobno juz kuma ze placzem zalatwi sobie cyca. No i mozliwe ze to skutki pobytu w szpitalu bo tam stresujace dla nas sytuacje. Inne miejsce. I ja zasmucona mama nosilam ja tam duzo na rekach i tl akurat prawda - i Ewek sie przyzwyczail

[meneq]

Napisane przez malaja86

moj czteroletni bratanek też śpi z pieluszką tetrową- traktuje ją jak przytulankę.

Przyjaciółka dawała pierś synkowi aż skończył 3,5roku, tylko, że ona podawała częściej niż meneq.



A Ciebie meneq to ja podziwiam. Jak Łucja się urodzi to będę walczyć o kp ale mnie to lekko przeraża jak to wszystkomożliwe. A ty dajesz radę na dwie córy.





A i ja też rodzę w tym wątku. Mogę teraz trzymać do terminu wtorkowego. Jakoś mi sie nie śpieszy a jutro chce wyjść gdzieś z mężem i wczesniej spotkać z koleżanką.

Wczoraj to ogólnie miałam dosc ciąży, taka znudzona byłam itd... Mam nadzieję, że dzisiaj szybciej minie mi ten dzień, przestałam nawet spać za dnia a wczoraj sie trochę napracowałam.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------





Trzymamy kciuk, bedzie dobrze

Przy pierwszym dziecku sie uczysz a przy drugim juz jest latwiej, zwlaszcza, ze ja zrozumialam jedno - spokojna mama, to spokojne dzieci. I jeszcze jedno, przy pierwszym dziecku bylam sama jak palec, teraz mam ogromne wsparcie tz, jego rodziny oraz znajomych

[Kissmisiaa]

Witam się w terminie USG.
Filip bądź punktualny jak rodzice i wychodź.

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Tez to przerabialam. M a m nadzieje ze będzie wszystko Oki.

Napisane przez AaaMarta

Witam się w wyznaczonym z USG dniu porodu. Marzę o tym, aby mały okazał się być punktualny i abym już jutro rano tuliła go w ramionach.

U mnie tak samo, ale cisza...

[meneq]

Napisane przez ridja devojka

Dla mnie to jest trochę tak ze dorośli ludzie też juz pewnych rzeczy nie robią np dorosły facet nie chodzi do mamy żeby go podrapala za uszkiem. A co jeśli on tego potrzebuje? No może ale dla wielu osób to dziwne i społecznie nieakceptowalne.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Co jesli on i jego mama czuja sie z tym ok? Nic nam do tego Akurat zdanie spoleczne w takiej i podobnych kwestiach mam w powazaniu.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez agu23gda

Dzwonilam do poloznej. Mimo wszystko poleca w mojej sytuacji przyzwyczajenie malej do smoczka mimo jej obecnej niecheci bo wszystko wskazuje na to ze Ewka traktuje jako smoczek moja piers i stad to ulewanie ze wszystkich stron bk sie przejada. Mam tez sprobowac odciagnac mleko zeby tata ja nakarmil z butli zeby wiedziala ze jedzenie to nie tylko cyc i mama. Jak sie nie uda sciagnac to dopoic mm. No i jak odkladam do lozeczka a ona placze to nie brac od razu na rece i do cyca tylko poglaskac podotykac bo podobno juz kuma ze placzem zalatwi sobie cyca. No i mozliwe ze to skutki pobytu w szpitalu bo tam stresujace dla nas sytuacje. Inne miejsce. I ja zasmucona mama nosilam ja tam duzo na rekach i tl akurat prawda - i Ewek sie przyzwyczail

Wiem, jakie masz o mnie zdanie, ale dobrze Ci zycze i moze jeszcze skonsultuj Wasza sytuacje z dobrym doradca laktacyjnym

[aakkzzii]

Napisane przez zuzulka_89

Może to niepedagogiczne co napiszę, ale może gdybyś odpuściła czasem takie szybkie przebieranie po zrobionej kupce to pospałaby ciut dłużej?? Wiem, że zaraz się pojawią głosy że jak to, że zapalenie skóry itp...Ale może raz na jakiś czas warto??
A próbowałaś kłaść ją spać na boku? Choćby w ciągu dnia? Może to pomoże na fontannę?

A co do Tżta spróbuj go przekonać, że w weekendy albo dni niepracujące to on wstaje częściej i daje Ci odpocząć

Z tego też co czytałam śpicie z mala. Może ona już bez twojej bliskości nie ogarnia. Może czas ja trochę odstawić od siebie ? Wiem że żaden ze mnie autorytet to dawania rad ale moje dziecko większość czasu spędza same. Przytulamy się po n karmieniu a mała śpi zawsze u siebie . W dużym pokoju w wózku w małym w łóżeczku.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez agu23gda

Noo ona spi na boczku... jak slysze pierdka to od razu nie przewijam ale ona jak ma kupke ze az sie wylewa to sie kreci i nie zasnie. I znow karmilam odbilam i odlozylam i placz... teraz znow cycek bo ani smoczek ani nic innego... no to nie jest normalne zeby od 3 do 8 dziecko nie spalo albo spalo godzine i to niespokojnie. Moze cos nie tak z moim mlekiem? Mam juz mysli zeby podac mm na probe bo mi juz pal licho moje niewyspanie...ale jak widze jak ona sie meczy...i ciagle te fontanny mleka nosem no to mi serce peka...

Mm to nie trucizna . Możesz spróbować.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Mediona

My byliśmy wczoraj na sesji noworodkowej. Aurelia byla taka niespokojna pozniej. W nocy mialam pobudki co półtorej-dwie godziny. Jestem padnieta. A teraz jak konczy to jeszcze walnela kupe.

Jakie jest zdrobnienie od tego imienia ?

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

Jesli tylko nam obu to bedzie pasowalo. Ja nic nie planuje, widze, ze corka ma okresy, kiedy piersi potrzebuje i takie kiedy nie. Zobaczymy, co bedzie jej potrzebne za kilka lat. Mam pytanie: zasypiasz przytulona do meza? Jak myslisz, czy za 5-10 lat tez bedziesz tak zasypiac? No to masz odpowiedz: moja corka lubi zasypiac wtulona w mame i ja nie widze w tym nic zlego

Akurat nie trafiłaś, bo śpimy z mężem dupami do siebie i wiem, że tak będzie i za 10 lat, bo nam zwyczajnie za gorąco blisko siebie i tak nie lubimy

Napisane przez CienSkrzydla

A moim zdaniem co innego taka sytuacja jak opisalas a co innego taka umowa jak meneq ma z córa obu im taki układ pasuje i dobrze.
Mój wujek miał 7 lat jak potrafił iść do mamy i stwierdzic ze on chce cyca- dziś ma 50 lat i historia dalej krąży w rodzinie

Zasnelam po 1, o 3 wstalam siku ( mama jeszcze nie spala bo męczył ją kaszel) a pół godziny temu wstalam będąc pewną ze pies przyszedł i się zakopuje w koc pod stołem...
Zapalam światło- nic i cisza.
Masakra, straszy?
Mam otwarty balkon i milion myśli na temat lokatorów na gapę ale może to tylko kret wylazil w ogrodzie

Leze w łóżku wyspana o.O burczy mi w brzuchu, wcinam milke z oreo a zaraz poprawie nektarynka
Skoro i tak mam 14,5 kg na plusie to te pół kilo różnicy nie zrobi a ile przyjemności?

Witam się w nowym wątku w którym to wszystkie dwupaczki rodzimy bo u rozpakowanych dzieci rosną a my dalej sfrustrowane
Dzięki party za założenie wątku

A... No i wbrew oczekiwaniom z nocy- ja nadal w domu.

Dzień dobry

---------- Dopisano o 05:23 ---------- Poprzedni post napisano o 05:14 ----------



A moim zdaniem co innego taka sytuacja jak opisalas a co innego taka umowa jak meneq ma z córa obu im taki układ pasuje i dobrze.
Mój wujek miał 7 lat jak potrafił iść do mamy i stwierdzic ze on chce cyca- dziś ma 50 lat i historia dalej krąży w rodzinie

Zasnelam po 1, o 3 wstalam siku ( mama jeszcze nie spala bo męczył ją kaszel) a pół godziny temu wstalam będąc pewną ze pies przyszedł i się zakopuje w koc pod stołem...
Zapalam światło- nic i cisza.
Masakra, straszy?
Mam otwarty balkon i milion myśli na temat lokatorów na gapę ale może to tylko kret wylazil w ogrodzie

Leze w łóżku wyspana o.O burczy mi w brzuchu, wcinam milke z oreo a zaraz poprawie nektarynka
Skoro i tak mam 14,5 kg na plusie to te pół kilo różnicy nie zrobi a ile przyjemności?

Witam się w nowym wątku w którym to wszystkie dwupaczki rodzimy bo u rozpakowanych dzieci rosną a my dalej sfrustrowane
Dzięki party za założenie wątku

A... No i wbrew oczekiwaniom z nocy- ja nadal w domu.

Dzień dobry

No właśnie ale takie historie krążą w rodzinie i przynoszą wstyd temu, o kim się opowiada. Mój tż np jadł kaszę z butelki do 9 rż, wszyscy się z niego śmieją, ja też. A jemu jest głupio i pytał nie raz mamy, czemu na to pozwoliła zamiast normalnie odstawić butelkę. I teraz przy dzidziusiu będzie pilnował, żeby za długo przy butli nie było
Ja nie chcę oceniać, każdy ma swój pomysł na dzieci i póki krzywdy nie robi to ok. Ale swoje zdanie też mam prawo mieć i dla mnie takie karmienie nie jest naturalne po prostu, uspokajać można przytulaniem, nie cycem. Zresztą w różnych amerykańskich komediach pojawia się motyw sporego dziecka, które idzie do mamy a ta wywala cyca i karmi, więc coś w tym mimo wszystko musi być, jeśli wywołuje takie reakcje.
Tylko meneq nie obraź się, dla Ciebie ma to jakieś znaczenie i tak sobie wymyśliłaś i ok, to Twoje dzieci i absolutnie nie namawiam do zaprzestania karmienia. Po prostu dla mnie to dziwne i tyle (ale trzymanie rodzica za ucho też ) . Tak jak jedna dziewczyna napisała, są rzeczy które są akceptowalne jak dziecko jest malutkie, i to jest dla mnie kp, a są takie,które starszym nie przystoi po prostu i już takie akceptowalne nie jest (nie wyobrażam sobie np 10-latki karmionej piersią)...

Napisane przez agu23gda

A ja siedze i rycze... nie mam sily... wieczorem od 19 do 24 mala dawala popis. Teraz od 3 powtorka. Pije az leci wszystkimi otworami. Jak usypiam i odkladam to ryk. Alvo ryk albo nasrane... ledwo widze na oczy. Juz na mnie zasnela i chce ja odkladsc i znow kupa. Wiec przebieram ona sie rozbudza i od nowa teraz cyc...za chwile bedzie pol godz odbijania... potrzebuje snu Jezu Chryste... czy moje dziecko nie moze byc normalne????

Biedne obie jesteście.... Chciałam napisać, że pewnie się Ewa przyzwyczaiła, że ją cyckiem uspokajasz i go ma na zawołanie, ale doczytałam, że już to wiesz od położnej. Oby jej rady pomogły, dużo cierpliwości życzę, bo to w 2 dni nie przejdzie, trzeba po prostu się nie poddawać i jakoś to przeżyć. Może się dziewczyny ze mną nie zgodzą, ale widzę po młodszym bracie, że takie ciągłe noszenie na rękach, dawanie cyca na zawołanie itp ma konsekwencje w przyszłości,bo od tego się zaczyna.

Napisane przez agu23gda

Mowiac to mialam na mysli to ze nie moze normalnie zjesc odbic i isc spac... wiem, ze dzieci maja swoje kaprysy, dolegliwosci ale czy moja musi je miec calymi nocami? Piszac poprzedniego posta karmilam mala. Odbila porzadnie. Utulilam i zasneka. Odlozylam i ciagla walka. Przebieranie rekami i nogami i jeczenie. I tak az do teraz bo w koncu puscila pawika buzia i nosem (mimo ze byla odbita) i zmeczona zaczela przysypiac czyli trwalo to prawie 2h. No i jak juz przysypiala to zrobila kupke wiec musialam przewinac. Ona sie rozbudzila i teraz cyc...i kolo sie toczy...

Nie ma mi kto pomoc. Mieszkamy z TZ w jednopokojowej kawalerce wiec nocowac kogos nie ma jak a poza tym obie babcie pracuja. A TZ tez ciezko pracuje. Wstaje o 4 i w nocy chce zeby odpoczal. Ma odpowiedzialna prace i nie moze byc przemeczony... i tak walcze z mala sama...

Jakbyśmy bliżej mieszkały to bym Ci chętnie pomogła jakoś... Trzymaj się cierpliwie, dacie radę i to wkrótce ustanie!

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Trzymam kciuki!!! Ale na pewno jest wszystko ok!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez didi9

Ja tez sie melduje, ale z auta, bo jedziemy na ip- mala sie prawie nie rusza

Trzymam kciuki !!!! Daj znać !

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Akurat nie trafiłaś, bo śpimy z mężem dupami do siebie i wiem, że tak będzie i za 10 lat, bo nam zwyczajnie za gorąco blisko siebie i tak nie lubimy




No właśnie ale takie historie krążą w rodzinie i przynoszą wstyd temu, o kim się opowiada. Mój tż np jadł kaszę z butelki do 9 rż, wszyscy się z niego śmieją, ja też. A jemu jest głupio i pytał nie raz mamy, czemu na to pozwoliła zamiast normalnie odstawić butelkę. I teraz przy dzidziusiu będzie pilnował, żeby za długo przy butli nie było
Ja nie chcę oceniać, każdy ma swój pomysł na dzieci i póki krzywdy nie robi to ok. Ale swoje zdanie też mam prawo mieć i dla mnie takie karmienie nie jest naturalne po prostu, uspokajać można przytulaniem, nie cycem. Zresztą w różnych amerykańskich komediach pojawia się motyw sporego dziecka, które idzie do mamy a ta wywala cyca i karmi, więc coś w tym mimo wszystko musi być, jeśli wywołuje takie reakcje.
Tylko meneq nie obraź się, dla Ciebie ma to jakieś znaczenie i tak sobie wymyśliłaś i ok, to Twoje dzieci i absolutnie nie namawiam do zaprzestania karmienia. Po prostu dla mnie to dziwne i tyle (ale trzymanie rodzica za ucho też ) . Tak jak jedna dziewczyna napisała, są rzeczy które są akceptowalne jak dziecko jest malutkie, i to jest dla mnie kp, a są takie,które starszym nie przystoi po prostu i już takie akceptowalne nie jest (nie wyobrażam sobie np 10-latki karmionej piersią)...

Biedne obie jesteście.... Chciałam napisać, że pewnie się Ewa przyzwyczaiła, że ją cyckiem uspokajasz i go ma na zawołanie, ale doczytałam, że już to wiesz od położnej. Oby jej rady pomogły, dużo cierpliwości życzę, bo to w 2 dni nie przejdzie, trzeba po prostu się nie poddawać i jakoś to przeżyć. Może się dziewczyny ze mną nie zgodzą, ale widzę po młodszym bracie, że takie ciągłe noszenie na rękach, dawanie cyca na zawołanie itp ma konsekwencje w przyszłości,bo od tego się zaczyna.



Jakbyśmy bliżej mieszkały to bym Ci chętnie pomogła jakoś... Trzymaj się cierpliwie, dacie radę i to wkrótce ustanie!

Trzymam kciuki!!! Ale na pewno jest wszystko ok!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

No to na odwrot? Widzisz o to chodzi: zwykle ludzie przyjmuja, ze pary zasypiaja wtulone w siebie a Wam obojgu pasuje wersja z dala od siebie i to przeciez tez jest ok. Zatem inaczej, za 5-10 lat tez tak spac bedziecie?

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

No to na odwrot? Widzisz o to chodzi: zwykle ludzie przyjmuja, ze pary zasypiaja wtulone w siebie a Wam obojgu pasuje wersja z dala od siebie i to przeciez tez jest ok. Zatem inaczej, za 5-10 lat tez tak spac bedziecie?

Oczywiście, że będziemy
Co innego spanie, bo tu akurat jest różnie bardzo no i to się w oczy nie rzuca jakoś. Wiem, masz zupełnie inne podejście niż ja do tych spraw, więc nie dojdziemy w tej kwestii do jednych wniosków Także Ty się nie zdziwisz, widząc 10-letnie dziecko przy piersi, a ja będę zniesmaczona. I niech tak zostanie

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Akurat nie trafiłaś, bo śpimy z mężem dupami do siebie i wiem, że tak będzie i za 10 lat, bo nam zwyczajnie za gorąco blisko siebie i tak nie lubimy




No właśnie ale takie historie krążą w rodzinie i przynoszą wstyd temu, o kim się opowiada. Mój tż np jadł kaszę z butelki do 9 rż, wszyscy się z niego śmieją, ja też. A jemu jest głupio i pytał nie raz mamy, czemu na to pozwoliła zamiast normalnie odstawić butelkę. I teraz przy dzidziusiu będzie pilnował, żeby za długo przy butli nie było
Ja nie chcę oceniać, każdy ma swój pomysł na dzieci i póki krzywdy nie robi to ok. Ale swoje zdanie też mam prawo mieć i dla mnie takie karmienie nie jest naturalne po prostu, uspokajać można przytulaniem, nie cycem. Zresztą w różnych amerykańskich komediach pojawia się motyw sporego dziecka, które idzie do mamy a ta wywala cyca i karmi, więc coś w tym mimo wszystko musi być, jeśli wywołuje takie reakcje.
Tylko meneq nie obraź się, dla Ciebie ma to jakieś znaczenie i tak sobie wymyśliłaś i ok, to Twoje dzieci i absolutnie nie namawiam do zaprzestania karmienia. Po prostu dla mnie to dziwne i tyle (ale trzymanie rodzica za ucho też ) . Tak jak jedna dziewczyna napisała, są rzeczy które są akceptowalne jak dziecko jest malutkie, i to jest dla mnie kp, a są takie,które starszym nie przystoi po prostu i już takie akceptowalne nie jest (nie wyobrażam sobie np 10-latki karmionej piersią)...

Biedne obie jesteście.... Chciałam napisać, że pewnie się Ewa przyzwyczaiła, że ją cyckiem uspokajasz i go ma na zawołanie, ale doczytałam, że już to wiesz od położnej. Oby jej rady pomogły, dużo cierpliwości życzę, bo to w 2 dni nie przejdzie, trzeba po prostu się nie poddawać i jakoś to przeżyć. Może się dziewczyny ze mną nie zgodzą, ale widzę po młodszym bracie, że takie ciągłe noszenie na rękach, dawanie cyca na zawołanie itp ma konsekwencje w przyszłości,bo od tego się zaczyna.



Jakbyśmy bliżej mieszkały to bym Ci chętnie pomogła jakoś... Trzymaj się cierpliwie, dacie radę i to wkrótce ustanie!

Trzymam kciuki!!! Ale na pewno jest wszystko ok!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

A gdzie jest granica duze male dziecko? Bo mowimy o 2,5 latce a Ty rzucasz przyklad 10 latki. No prosze Ciebie. Wydaje Ci sie to nienormalne przez postep cywilizacyjny, ktory na tym polu wyrzadzil spore szkody. Przykladu z kaszka tez nie rozumiem to jest sprawa mamy i dziecka, kto z tego zrobil rodzinna anegdote?