Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[meryy82]

Napisane przez Panna Izabela

Nie wiem, ja po prostu nie widziałam dziecka, które ma więcej niż rok z kawałkiem i które byłoby kp. Wiem, że 10-latka jest dużo starsza od Twojej córki, ale podałam taki przykład, może przesadzony, no bo jak piszesz liczysz na samoodstawienie, a nikt nie powiedział, że Twoja córka odstawi powiedzmy do tych 10 lat dlatego tak mi przyszło do głowy. Mi się to dziwne wydaje tylko przez to, że takie dziecko ma już wszystkie ząbki, je normalne rzeczy, mówi chodzi i mleko nie ma już takiej wartości. Jest po prostu w moim odczuciu za duże, tak jak w pewnym wieku się wyrasta z pieluchy, tak i z cyca, jak i z butelki. Po prostu

A anegdota z kaszą tż - jego mama o tym opowiadała i znają to wszyscy. Ja usłyszałam to od niej. Zresztą sama uważa, że to obciach był, mimo że kiedyś tak nie myślała i było to dla niej naturalne.

Ale to właśnie o to chodzi, by nie czuć się źle. Bardzo dobrze, że meneq obstawia przy swoim i dalej chce kp, bo ja absolutnie nie chcę wywierać wpływu na nią czy mówić, że źle robi. Absolutnie. Jeśli taki ma pomysł na wychowanie, jeśli dobrze się z tym czuje i ona i jej dzieci i jej mąż, to cudownie i niech się tak karmią i kilkanaście lat i dłużej, jeśli chcą. Nie widzę problemu Ja żadnych uwag nie rzucam, napisałam po prostu swoje zdanie, że dla mnie to dziwne - ale dla mnie i dla nikogo innego być nie musi. Wiele rzeczy jest dla mnie dziwnych, a dla innych są naturalne, pewnie też wiele rzeczy, które ja robię innym wydają się dziwne. Ale nie twierdzę, że to, co robi meneq, co robię ja czy ktokolwiek inny, jest jedyną właściwą drogą. Dlatego mam nadzieję, że się nikt nie obrazi, bo przecież po to jest forum, by poznawać inny pkt widzenia i spokojnie sobie bez oceniania dyskutować



Ale nie przesadzajmy też w drugą stronę, odstawienie cyca a zimny chów to nie to samo

Ooo matko, co Ty zrobisz z 8 ręcznikami?? Macie tam ze 20 okien?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------


Kiedyś czytałam, że się nie miesza mleka..

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

to może cię zdziwię, bo ja znam wiele mama karmiących ponad rok i także 2 latki.
Nie widzę w tym nic dziwnego, że dziecko ma ząbki, je inne rzeczy.
A ten argument, że mleko nie ma już takiej wartości, z tego co wiem to organizm mamy potrafi "wyprodukować" odpowiednie mleko i dla noworodka i dla starszego dziecka.

[painka]

Napisane przez Mten

Wy to chociaż macie straszaki a ja nic prawie. Jakieś tam skurcze ale pojedyncze ;-) za to na ktg wszystko dobrze, ale zapraszają mnie w niedzielę na oddział żeby od poniedziałku już ewentualnie zacząć działać...
Także Tymon wylaz bo matka ma alergie na szpitale :-P

Hmmm a dlaczego już Cię kładą na oddział? Chcą tylko obserwować czy będą już chcieli wywoływać poród? Bo termin masz na poniedziałek dopiero a przecież jeszcze kilka dni po terminie można dzidzię nosić.

[party_girl7]

Napisane przez meneq

Mozesz na liste wpisac imie corki? Ruri

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------




Nie wiem, na ile charakter a na ile zasluga chusty (przy starszej nie mialam) , ale Ruri jest spokojna a placze rzeczywiscie tylko wtedy, kiedy jest glodna lub ma brudna pieluche. Mysle, ze w Twojej sytuacji warto sprobowac

Tak, dopisze w wolnej chwili!

[aakkzzii]

Napisane przez TusiaeM

Ja też małą tak kładłam, ale teraz zaczełam przyzwyczajać tylko do łóżeczka już

misiskuku a powiedz jakie miałaś ciśnienie?

agu23gda jak Ci zależy na spotkaniu z doradcą laktacyjnym to poszukaj w necie, bo wiem, że u nas dojeżdzają do domu i to jest koszt około 100 zł.

No ja większość czasu spędzam w dużym i wolę by mała była w tym samym pomieszczeniu co ja

[meneq]

Napisane przez party_girl7

Tak, dopisze w wolnej chwili!

Dziekuje

[namisek1990]

Już nowy wątek!? Wow.... Żyje chyba w innej czasoprzestrzeni....

[meryy82]

Napisane przez AaaMarta

Nie działa. Jak nie odpisuję, to dzwoni. Zapytałam ją, czy gdy była w ciąży to ją to nie denerwowało, bo mnie wyjątkowo drażni. W ogóle nie zrozumiała, tylko odpowiedziała, że nie rozumie dlatego miałoby ją to wkurzać, bo każdy ma prawo pytać o co chce. Ręce mi opadły.

kurcze jakaś wyjątkowo upierdliwa istota. Jak będzie dzwonić, to nie odbieraj.
choć ja bym się pewnie wkurzyła i powiedziała takiej osobie, że jak urodzę, to się ostatnia dowie, albo wcale

Napisane przez didi9

My już po. Dzięki wszystkim za kciuki. Bardzo się zestresowałam, serio. Na ktg wszystko ok niby, ruchy się piszą, ale ja ich nie czułam aż tyle, czasem jakis mały bąbelek tylko, położne robiły ze mnie debila trochę na początku, bo one mówią o teraz teraz jest, a ja na to że nie czuję, naprawdę i tak przez pół godziny. Potem jedna przyszła z okiem i kazała wypić i mówi, no teraz to na pewno będzie ię maleństwo ruszało. a ja dalej nic nie czułam, już mi cisnienie z tego wszystkiego skoczyło... Przyszła położna i pozaczepiała małą i sama próbowała wyczuć ruchy (jakby mi nie wierzyła w ogóle). No ale też nie czuła ich za dużo, tylko tak jak ja z rzadka i delikatne. No ale pod koniec jak się na prawy bok przekręciłam to się małą obudziła i zaczęła trochę brykać, ale to już nie to co kiedys. No i po ponad godzinie mnie odpięli, powiedzieli, że zrobią usg, ale dzieć ma coraz mniej miejsca i to z tego wynika raczej. Na usg wsio ok, ale podczas badania na samolocie pani dr powiedziała, że do porodu to jeszcze daleko, bo szyjka to ma ponad 3 cm , zbadała mnie tak, że mi się wyć chciało i orzekła, że Gabi nie wstawiona jest nawet głową w kanał i nie napiera, więc się szyjka nie skraca i generalnie dupa. Chciała zrobić masaż szyjki, ale mimo że ja gwiazdy widziałam tak mi tę łapę wpychała to nie mogła tam dosięgnąć, bo taka długa ta szyjka... Pogmerała mi, widziałam że na rękawiczce jak ją wyjęła ze mnie to był ogrom brązowego luzu, a teraz mi leci cały cza sluz z krwią, czasem brązowa, ale czasem żywą, no ale to pewnie normalne. Podobno u mnie szyjka sobie, dziecko sobie jako bardziej z lewej ułożone i nic się tam w ogóle nie dzieje. Więc powiedziała, że jakby co to na oddział mam przyjsć 11 dni po tp na obserwację, a test oxy jet 14 dni po tp Ja chyba nigdy nie urodzę w takim wypadku, a mąż od 1 paź zaczyna nową pracę i nawet a jeden dzień nie wyjdzie z pracy pewnie, ciekawe czy mu w ogole na poród wyjsc Żenada generalnie.

też tak miałam, że ruchów nie czułam a na usg wszystko ok.
Raz jak poszłam sprawdzić b małej nie czułam, to mi jakaś położna powiedziała, że niektóre matki, to przesadzają z tą paniką. Ale usłyszała to lekarka i mi powiedziała, że lepiej 110 razy wyjść na panikarza niż o jedne raz za mało.
A co do szyjki, to czasem nic nie zapowiada szybkiego porodu, a nagle z dnia na dzień się rusza. więc spokojnie.

Napisane przez Panna Izabela

No tu są różne opinie ja ogólnie też mam wrażenie, że noworodek potrzebuje bliskości i dzwnie się czuje na tym świecie i nie wymusza. Tylko moim zdaniem problem polega na tym, że przyzwyczaja i siebie i rodziców do tego, że np uspokaja się przy kp czy przy noszeniu na rękach, a potem jest starsze i widzi, że to działa i wykorzystuje. Bo nikt mi nie wmówi że takie np półroczne dziecko nie wymusza niczego płaczem bo w to nie uwierzę, w takim układzie miałabym same dziwne dzieci w rodzinie

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

ale co w tym złego, że dziecko przyzwyczaja się do czułości?? że półroczne dziecko płacze bo chce być przytulone, noszone?? Nawet starsze dzieci maja prawo "wymuszać" przytulenie
Okazywanie dziecku bliskości jest bardzo ważne dla jego rozwoju. Ma świadomość, że jest kochane, akceptowane.

[TusiaeM]

Napisane przez aakkzzii

No ja większość czasu spędzam w dużym i wolę by mała była w tym samym pomieszczeniu co ja

Ja tak samo Ale stwierdziłam, że powinna przyzwyczajać się do spania w swoim łóżeczku i teraz ją tam odkładam. I chodzę do niej, co chwilę sprawdzić czy wszystko ok Ale dziś chyba monitor oddechu z nianią przyjdzie


A powiedzcie mi czy ktoś jeszcze śpi z zapaloną lampką czy to tylko ja taka wariatka jestem?

[melawen]

Napisane przez meryy82

kurcze jakaś wyjątkowo upierdliwa istota. Jak będzie dzwonić, to nie odbieraj.
choć ja bym się pewnie wkurzyła i powiedziała takiej osobie, że jak urodzę, to się ostatnia dowie, albo wcale



też tak miałam, że ruchów nie czułam a na usg wszystko ok.
Raz jak poszłam sprawdzić b małej nie czułam, to mi jakaś położna powiedziała, że niektóre matki, to przesadzają z tą paniką. Ale usłyszała to lekarka i mi powiedziała, że lepiej 110 razy wyjść na panikarza niż o jedne raz za mało.
A co do szyjki, to czasem nic nie zapowiada szybkiego porodu, a nagle z dnia na dzień się rusza. więc spokojnie.



ale co w tym złego, że dziecko przyzwyczaja się do czułości?? że półroczne dziecko płacze bo chce być przytulone, noszone?? Nawet starsze dzieci maja prawo "wymuszać" przytulenie
Okazywanie dziecku bliskości jest bardzo ważne dla jego rozwoju. Ma świadomość, że jest kochane, akceptowane.

No ale to fakt, że taka potrzeba tulenia może nie minąć. Ja dalej jak mi smutno to się pakuje na kolanka ale mąż nie narzeka
Do rodziców też się przytulam. W ogóle przylepa jestem i przypuszczam, że zaraze tym syna, ale jakoś mnie to nie przejmuję przynajmniej nigdy nie miałam problemu z okazywaniem uczuć. nawet mój pies to przylepa

Btw.odszedł mi kolejny kawałek czopa. Poszłam na spacer i trochę mi przeszły bóle. Ale coraz bardziej zaczynam się obawiać, że nadszedł mój czas. A mąż ma dziś obowiązkową imprezę pracową czuje, ze mu ją przerwę, ale będę panikowac zanim dojedzie.

[meryy82]

Napisane przez zuzulka_89

Merry ja mam straszaki już ponad tydzień... Dzisiaj są nawet ciut intensywniejsze niż ostatnio były..

jakie to niesprawiedliwe, że my kobiety nie dość, że co miesiąc nas zalewa @, to jeszcze w ciąży od początku przeróżne atrakcje, to jeszcze na końcu musi nas tak ćwiczyć.

Napisane przez Mten

Wy to chociaż macie straszaki a ja nic prawie. Jakieś tam skurcze ale pojedyncze ;-) za to na ktg wszystko dobrze, ale zapraszają mnie w niedzielę na oddział żeby od poniedziałku już ewentualnie zacząć działać...
Także Tymon wylaz bo matka ma alergie na szpitale :-P

nie chciej tych straszaków

TYm wyłaź ale, to już jak mama ładnie prosi

Napisane przez Panna Izabela

Ale ja tego przecież nie komentuję w żaden sposób i nie krytykuję, więc nie wiem o co chodzi?
To jest forum i mogę napisać swoje zdanie na ten czy inny temat, tak jak każda z nas. A w żaden sposób nikogo nie uraziłam i nie miałam takiego zamiaru, co podkreślałam przy każdej wypowiedzi praktycznie.
Dla mnie meneq jest świetną mamą, na tyle co ją znam z wątku oczywiście bo przecież na co dzień się tu nie widzimy. Ale z tego jak pisze i co robi - ja jej zazdroszczę w wielu kwestiach umiejętności i podejścia i uważam, że taka mama to skarb dla każdego dziecka i można z niej brać przykład (jak też z niejednej z Was). A to, że jakaś rzecz mnie dziwi czy ja osobiście robiłabym coś inaczej, to przecież najnormalniejsza rzecz na świecie...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

może nie krytykujesz, ale nie rozumiem po co były te wybiegi z 10 latkiem przy piersi? i tekst, że mleko matki dla starszego dziecka nie jest już wartościowe ?

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez melawen

No ale to fakt, że taka potrzeba tulenia może nie minąć. Ja dalej jak mi smutno to się pakuje na kolanka ale mąż nie narzeka
Do rodziców też się przytulam. W ogóle przylepa jestem i przypuszczam, że zaraze tym syna, ale jakoś mnie to nie przejmuję przynajmniej nigdy nie miałam problemu z okazywaniem uczuć. nawet mój pies to przylepa

Btw.odszedł mi kolejny kawałek czopa. Poszłam na spacer i trochę mi przeszły bóle. Ale coraz bardziej zaczynam się obawiać, że nadszedł mój czas. A mąż ma dziś obowiązkową imprezę pracową czuje, ze mu ją przerwę, ale będę panikowac zanim dojedzie.

też lubię się tulić, tż-et też lubi się tulić.
Mój pies jest rozpieszczony i wiecznie się tuli

to jest dobre, tak bardzo chcemy już urodzić, ale jak nadchodzi moment, że to się może zaraz wydarzyć, to strach, że to już


moja mama jest dobra po kilka razy dziennie dzwoni i się pyta czy coś się dzieje, jak jej mówię, że np. gramy w karty i pijemy herbatę, to stwierdza, że podziwia mój spokój


dobra idę robić obiad, mam nadzieję, że dzisiaj na spokojnie, bo wczoraj przez mój budyń ciążowy, o mało pożaru w kuchni nie zrobiłam

[didi9]

Jesli chodzi o kp to z tego co wiem nawet WHO zaleca karmienie piersią minimum rok, a potem dokarmianie piersią jak najdłużej, nawet do 4 roku życia. Dla mnie to nic dziwnego dwulatek przy cycu, zwłaszcza tylko wieczorem do zasnięcia. Ale różne a poglądy, uprzedzenia czy stereotypy. Na przykład przed chwilą rozmawiałam o tym z mężem, co uważa i dla niego to cytuję "obrzydliwe" że takie chodzące, mówiące dziecko ssie cyca i jemu kp kojarzy się tylko z niemowlakiem Więc różnie może być, ja już mu powiedziałam, że dziecia na siłę odstawiać nie będę, więc może się zdarzyć, że i u nas tak się wydarzy, posłuchał argumentów za, pomyslał i uznał, że lepiej wiem, więc się nie będzie wtrącał, ale w pierwszym odruchu ię wykrzywił jak zapytałam co o tym sądzi.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

A jesli chodzi o wartosć kobiecego pokarmu to natura naprawdę głupia nie jest i mleko matki zmienia swój skład wraz z potrzebami malucha, także nie dajcie sobie wmówić, że to co leci to już tylko woda Zresztą polecam po prostu poczytać bloga hafiji.

Tak sobie teraz siedzę i myslę: czy to nie dziwne , że na Karowej wywołują poród dopiero 14 po tp? To nie za późno? Zawsze myslałam, że indukowanie rozpoczyna się już w 7 dobie...
No i mąż mi uswiadomił, że prawdopodobnie bede sama po porodzie zupełnie, bede musiała urzędy, przychodnie załatwić, o zajmowaniu się dzidzią nie wspomnę. Mama w niemczech, tesciowa pracuje dalej zawodowo, poza tym mieszka jakie 400 km od wawy i o. Będę sama sobie pozostawiona. Jedynie brat i bratowa męża są tu na miejscu, ale na nich nie liczę, ta to by się jeszcze rozsiadła i poprosiła o kawę i ciacho, a nie przyszła pomóc cokolwiek. Masakra. Już się boję jak to będzie .

[aakkzzii]

Napisane przez TusiaeM

Ja tak samo Ale stwierdziłam, że powinna przyzwyczajać się do spania w swoim łóżeczku i teraz ją tam odkładam. I chodzę do niej, co chwilę sprawdzić czy wszystko ok : Ale dziś chyba monitor oddechu z nianią przyjdzie


A powiedzcie mi czy ktoś jeszcze śpi z zapaloną lampką czy to tylko ja taka wariatka jestem?

No może za tydzień tez tak zrobię ma ta chwile jeszcze chce mieć podgląd
U nas wszystko pogaszone

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez melawen

No ale to fakt, że taka potrzeba tulenia może nie minąć. Ja dalej jak mi smutno to się pakuje na kolanka ale mąż nie narzeka
Do rodziców też się przytulam. W ogóle przylepa jestem i przypuszczam, że zaraze tym syna, ale jakoś mnie to nie przejmuję przynajmniej nigdy nie miałam problemu z okazywaniem uczuć. nawet mój pies to przylepa

Btw.odszedł mi kolejny kawałek czopa. Poszłam na spacer i trochę mi przeszły bóle. Ale coraz bardziej zaczynam się obawiać, że nadszedł mój czas. A mąż ma dziś obowiązkową imprezę pracową czuje, ze mu ją przerwę, ale będę panikowac zanim dojedzie.

Ty pomysl jak on będzie panikowal jak będzie jechał do ciebie. Tak strasznie mi brakowało tego momentu przy moim porodzie cc.
Michał przyjechał przejęty ale to nie to samo

[melawen]

Napisane przez aakkzzii

No może za tydzień tez tak zrobię ma ta chwile jeszcze chce mieć podgląd
U nas wszystko pogaszone

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------


Ty pomysl jak on będzie panikowal jak będzie jechał do ciebie. Tak strasznie mi brakowało tego momentu przy moim porodzie cc.
Michał przyjechał przejęty ale to nie to samo

Wolałabym żeby nie panikował i się nigdzie nie rozwalił Powiedziałam mu ostatnio, ze najwyżej jakoś sama zajadę, to aż na mnie nawrzeszczał
Kurcze może jednak przetrwam weekend. Moja położna nie pracuje w weekend;P Będę zaciskać nogi
W Pn. na 7.30 mam znowu KTG a o 16 lekarza

[misiskuku]

Napisane przez TusiaeM

misiskuku a powiedz jakie miałaś ciśnienie?

ciśnienie 160/120? coś takiego.. cały czas miałam też puls 120-130..

Napisane przez TusiaeM

A powiedzcie mi czy ktoś jeszcze śpi z zapaloną lampką czy to tylko ja taka wariatka jestem?

ja czasami nawet okularów nie zdejmuje, żeby szybciej zareagować

[aakkzzii]

Napisane przez misiskuku

ciśnienie 160/120? coś takiego.. cały czas miałam też puls 120-130..



ja czasami nawet okularów nie zdejmuje, żeby szybciej zareagować

Hahaha kochane mamusie

[Kissmisiaa]

Napisane przez didi9

My już po. Dzięki wszystkim za kciuki. Bardzo się zestresowałam, serio. Na ktg wszystko ok niby, ruchy się piszą, ale ja ich nie czułam aż tyle, czasem jakis mały bąbelek tylko, położne robiły ze mnie debila trochę na początku, bo one mówią o teraz teraz jest, a ja na to że nie czuję, naprawdę i tak przez pół godziny. Potem jedna przyszła z okiem i kazała wypić i mówi, no teraz to na pewno będzie ię maleństwo ruszało. a ja dalej nic nie czułam, już mi cisnienie z tego wszystkiego skoczyło... Przyszła położna i pozaczepiała małą i sama próbowała wyczuć ruchy (jakby mi nie wierzyła w ogóle). No ale też nie czuła ich za dużo, tylko tak jak ja z rzadka i delikatne. No ale pod koniec jak się na prawy bok przekręciłam to się małą obudziła i zaczęła trochę brykać, ale to już nie to co kiedys. No i po ponad godzinie mnie odpięli, powiedzieli, że zrobią usg, ale dzieć ma coraz mniej miejsca i to z tego wynika raczej. Na usg wsio ok, ale podczas badania na samolocie pani dr powiedziała, że do porodu to jeszcze daleko, bo szyjka to ma ponad 3 cm , zbadała mnie tak, że mi się wyć chciało i orzekła, że Gabi nie wstawiona jest nawet głową w kanał i nie napiera, więc się szyjka nie skraca i generalnie dupa. Chciała zrobić masaż szyjki, ale mimo że ja gwiazdy widziałam tak mi tę łapę wpychała to nie mogła tam dosięgnąć, bo taka długa ta szyjka... Pogmerała mi, widziałam że na rękawiczce jak ją wyjęła ze mnie to był ogrom brązowego luzu, a teraz mi leci cały cza sluz z krwią, czasem brązowa, ale czasem żywą, no ale to pewnie normalne. Podobno u mnie szyjka sobie, dziecko sobie jako bardziej z lewej ułożone i nic się tam w ogóle nie dzieje. Więc powiedziała, że jakby co to na oddział mam przyjsć 11 dni po tp na obserwację, a test oxy jet 14 dni po tp Ja chyba nigdy nie urodzę w takim wypadku, a mąż od 1 paź zaczyna nową pracę i nawet a jeden dzień nie wyjdzie z pracy pewnie, ciekawe czy mu w ogole na poród wyjsc rosi: Żenada generalnie.

Super ze wszystko ok. Mnie też tak potraktowali w szpitalu. Może nie tyle co położne ale lekarz pełniący dyżur.

Napisane przez AaaMarta

Takie oczywiste rozwiązanie, a na to nie wpadłam

Ja staram się w zartach pisać że jeszcze w brzuchu i dopisuje dużymi literami ze poinformuje je pierwsze.

Napisane przez elcia88

O matko ale popisalyscie dzisiaj.
Zaraz ponadrabiam.
Byłam na wizycie. I cooo? i nic😊
Na ktg 1 większy skurcz, pozamykana szyjka. Mały zwrócony buzia co nie wskazyje że chce wyjsc, wody ok, wyniki też. Brzuch mi ciut opadł ale ogólnie ok. Na usg widac czuprynke😀więc urodze dzidziola z włosami😍 kolejna wizyta we wtorek. Chyba urodze terminowo😃

Hehe moje lekarz tez twierdził że do terminu się rozpakuje, ale małemu jest dobrze w brzuszku i cisza.

Napisane przez namisek1990

Już nowy wątek!? Wow.... Żyje chyba w innej czasoprzestrzeni....

Hehe spokojnie nie długo będziemy pisały wszystkie o kupach karmieniu itp
☺

[Panna Izabela]

Napisane przez meryy82

to może cię zdziwię, bo ja znam wiele mama karmiących ponad rok i także 2 latki.
Nie widzę w tym nic dziwnego, że dziecko ma ząbki, je inne rzeczy.
A ten argument, że mleko nie ma już takiej wartości, z tego co wiem to organizm mamy potrafi "wyprodukować" odpowiednie mleko i dla noworodka i dla starszego dziecka.

Nie zdziwisz, bo ja wielu rzeczy nie widziałam w życiu i nie dziwi mnie, że widział je ktoś inny

Napisane przez meryy82

kurcze jakaś wyjątkowo upierdliwa istota. Jak będzie dzwonić, to nie odbieraj.
choć ja bym się pewnie wkurzyła i powiedziała takiej osobie, że jak urodzę, to się ostatnia dowie, albo wcale



też tak miałam, że ruchów nie czułam a na usg wszystko ok.
Raz jak poszłam sprawdzić b małej nie czułam, to mi jakaś położna powiedziała, że niektóre matki, to przesadzają z tą paniką. Ale usłyszała to lekarka i mi powiedziała, że lepiej 110 razy wyjść na panikarza niż o jedne raz za mało.
A co do szyjki, to czasem nic nie zapowiada szybkiego porodu, a nagle z dnia na dzień się rusza. więc spokojnie.

Z tym się zgodzę, że lepiej przychodzić co chwila, jak się czegoś boimy, niż jakiś raz sobie odpuścić. Gdybym 7 tygodni temu nie pojechała na ip, tylko została w domu, bardzo bym sobie wyrzucała. Jestem pewna, że myślałabym cały czas, czy gdybym nie zareagowała od razu, to Wiki by żyła.

Napisane przez meryy82

jakie to niesprawiedliwe, że my kobiety nie dość, że co miesiąc nas zalewa @, to jeszcze w ciąży od początku przeróżne atrakcje, to jeszcze na końcu musi nas tak ćwiczyć.




nie chciej tych straszaków

TYm wyłaź ale, to już jak mama ładnie prosi



może nie krytykujesz, ale nie rozumiem po co były te wybiegi z 10 latkiem przy piersi? i tekst, że mleko matki dla starszego dziecka nie jest już wartościowe ?

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------



też lubię się tulić, tż-et też lubi się tulić.
Mój pies jest rozpieszczony i wiecznie się tuli

to jest dobre, tak bardzo chcemy już urodzić, ale jak nadchodzi moment, że to się może zaraz wydarzyć, to strach, że to już


moja mama jest dobra po kilka razy dziennie dzwoni i się pyta czy coś się dzieje, jak jej mówię, że np. gramy w karty i pijemy herbatę, to stwierdza, że podziwia mój spokój


dobra idę robić obiad, mam nadzieję, że dzisiaj na spokojnie, bo wczoraj przez mój budyń ciążowy, o mało pożaru w kuchni nie zrobiłam

Po pierwsze, to nie był wybieg, a pytanie, czy meneq będzie wtedy karmiła, czy to w ogóle jest możliwe. Dowiedziałam się, wystarczyło. Po drugie, nie było to pytanie skierowane do Ciebie, więc zejdź już ze mnie.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

Ja tez spie przy zapalonej lampce w nocy malenka troszke teraz przysnela. Oczywiscie wtedy jak tato wrocil z pracy. Wiec moje opowiesci przez co to ja dzisiaj przeszlam sa dla niego tylko opowiesciami z dupy. No zobaczymy jak mala wstanie... marzy mi sie wyjscie do sklepu... do rossmana... gdziekolwiek...sama...

[aakkzzii]

Napisane przez party_girl7

Jeśli chcecie zapisywać różne dane typu karmienie, spanie, przewijanie to pomocne są różne aplikacje na telefon, ja mam ściągnięta Dziennik Maluszka z Nivea, zobaczymy czy się spisze, ale ma dużo fajnych opcji w tym karmienie która piersią, jak długo, butelka, statystyki, spanie, wydaje się być ok. Nie trzeba zeszytów i długopisów

Powiem Ci szczerze ze jak ja biorę w nocy tel do ręki to oczy same się zamykają. Wole szybko zapisać i iść spac

[misiskuku]

Mamusie po CC:

- w której dobie miałyście zdejmowane szwy? Ja mam w 8, czy myślicie, że mogę podjechać do każdego szpitala i pokazać wypis i mi zdejmą? jak to jest? nie chce jechać do tego w którym rodziłam bo za daleko..

- kiedy założyłyście pas poporodowy?

i pytanie z cyklu głupich: czy codziennie otwieracie nową ampułkę z solą fizjologiczną czy wykorzystujecie z dnia poprzedniego? Ja tam otwieram nową ale nie wiem..

Moja super zapowiadająca się położna miała przyjść wczoraj, nawet się nie odezwała do tej pory..

[malaja86]

Napisane przez misiskuku

Mamusie po CC:

- w której dobie miałyście zdejmowane szwy? Ja mam w 8, czy myślicie, że mogę podjechać do każdego szpitala i pokazać wypis i mi zdejmą? jak to jest? nie chce jechać do tego w którym rodziłam bo za daleko..

- kiedy założyłyście pas poporodowy?

i pytanie z cyklu głupich: czy codziennie otwieracie nową ampułkę z solą fizjologiczną czy wykorzystujecie z dnia poprzedniego? Ja tam otwieram nową ale nie wiem..

Moja super zapowiadająca się położna miała przyjść wczoraj, nawet się nie odezwała do tej pory..

Sól fizjologiczna stosujemy z mężem do oczu. Po użyciu chowamy do lodówki. I jedna starcza na dwa dni

[agu23gda]

Napisane przez misiskuku

Mamusie po CC:

- w której dobie miałyście zdejmowane szwy? Ja mam w 8, czy myślicie, że mogę podjechać do każdego szpitala i pokazać wypis i mi zdejmą? jak to jest? nie chce jechać do tego w którym rodziłam bo za daleko..

- kiedy założyłyście pas poporodowy?

i pytanie z cyklu głupich: czy codziennie otwieracie nową ampułkę z solą fizjologiczną czy wykorzystujecie z dnia poprzedniego? Ja tam otwieram nową ale nie wiem..

Moja super zapowiadająca się położna miała przyjść wczoraj, nawet się nie odezwała do tej pory..

Ja mialam zdjete tydzien po ale polozna byla w domu u mnie i to zrobila. Mysle ze wszedzie w gabinecie zabiegowym ci je zdejma.

A sol fizjologiczna ktora np otwieram wieczorem to reszte wykorzystuje rano.

[zuzulka_89]

Wkurzyłam się. Cały dzień męczą skurcze, byłam na ktg - cisza. Ani ku...wa jednego. Rrrrr..lekarka mnie zbadała i rozwarcie bez zmian z dodatkiem że do poniedziałku to ona nie widzi porodu... Fak! Jestem zła... W poniedziałek planowa wizyta u mojego lekarza... Może on coś zruszy...

[oczarowana]

1- witajta Mamuchy
2-dopiero przed wczoraj wypisali nas ze szpitala,Młoda chciała przemienic sie w chinczyka ale poprzez naswietlania pozodtala Slowianka hehe
3- ODSYPIAM ten tydzien. W szp.spalam po godzine.trzy na dobe.mysllalamm ze zamienie sie w zombiaka.
4- nie mam czasu poki co opisac porodu bo ucze sie nowej rzeczywistosci;-) ale skoro obiecalam to slowa dotrzymam. A MAM CO OPISYWAC:-D
5-nie dam rady byc na biezaco i wysiadywac na forum.
Wszystkim ROZLADOWANYM serdecznie gratuluje

[aakkzzii]

Napisane przez misiskuku

Mamusie po CC:

- w której dobie miałyście zdejmowane szwy? Ja mam w 8, czy myślicie, że mogę podjechać do każdego szpitala i pokazać wypis i mi zdejmą? jak to jest? nie chce jechać do tego w którym rodziłam bo za daleko..

- kiedy założyłyście pas poporodowy?

i pytanie z cyklu głupich: czy codziennie otwieracie nową ampułkę z solą fizjologiczną czy wykorzystujecie z dnia poprzedniego? Ja tam otwieram nową ale nie wiem..

Moja super zapowiadająca się położna miała przyjść wczoraj, nawet się nie odezwała do tej pory..

Ja jadę w 7 dniu na zdjęcie czyli jutro. I mam zamiar zapytać czy mogę ten pas juz nosić. Bo chodzę z tym brzuchem i sąsiedzi nie wiedzą czy haja urodziłam czy nie i unikają mnie przez to haha.

[CienSkrzydla]

Dziewczyny a jaki rozmiar pasa kupujecie? Mierzycie się po porodzie i wtedy? Bo chce kupić a nie wiem jaki

[czarownica_tea]

Didi- widzę, że Karowa szaleje. Ty na indukcję 2 tygodnie po TP ja przed ale i tak leżałam 2 tygodnie. Ehhh. Trzymam kciuki żeby zaczęło się samo i żebyś nie musiała przez to przechodzić

[meneq]

Napisane przez didi9

Jesli chodzi o kp to z tego co wiem nawet WHO zaleca karmienie piersią minimum rok, a potem dokarmianie piersią jak najdłużej, nawet do 4 roku życia. Dla mnie to nic dziwnego dwulatek przy cycu, zwłaszcza tylko wieczorem do zasnięcia. Ale różne a poglądy, uprzedzenia czy stereotypy. Na przykład przed chwilą rozmawiałam o tym z mężem, co uważa i dla niego to cytuję "obrzydliwe" że takie chodzące, mówiące dziecko ssie cyca i jemu kp kojarzy się tylko z niemowlakiem Więc różnie może być, ja już mu powiedziałam, że dziecia na siłę odstawiać nie będę, więc może się zdarzyć, że i u nas tak się wydarzy, posłuchał argumentów za, pomyslał i uznał, że lepiej wiem, więc się nie będzie wtrącał, ale w pierwszym odruchu ię wykrzywił jak zapytałam co o tym sądzi.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

A jesli chodzi o wartosć kobiecego pokarmu to natura naprawdę głupia nie jest i mleko matki zmienia swój skład wraz z potrzebami malucha, także nie dajcie sobie wmówić, że to co leci to już tylko woda Zresztą polecam po prostu poczytać bloga hafiji.

Tak sobie teraz siedzę i myslę: czy to nie dziwne , że na Karowej wywołują poród dopiero 14 po tp? To nie za późno? Zawsze myslałam, że indukowanie rozpoczyna się już w 7 dobie...
No i mąż mi uswiadomił, że prawdopodobnie bede sama po porodzie zupełnie, bede musiała urzędy, przychodnie załatwić, o zajmowaniu się dzidzią nie wspomnę. Mama w niemczech, tesciowa pracuje dalej zawodowo, poza tym mieszka jakie 400 km od wawy i o. Będę sama sobie pozostawiona. Jedynie brat i bratowa męża są tu na miejscu, ale na nich nie liczę, ta to by się jeszcze rozsiadła i poprosiła o kawę i ciacho, a nie przyszła pomóc cokolwiek. Masakra. Już się boję jak to będzie .

Dasz sobie rade

[owieczkaa]

Napisane przez CienSkrzydla

Dziewczyny a jaki rozmiar pasa kupujecie? Mierzycie się po porodzie i wtedy? Bo chce kupić a nie wiem jaki

Ja wyczytałam gdzieś że taki rozmiar jak bluzka przed ciążą. Kupiłam w związku z tym S i jest idealny.

Dzisiaj mój młody strasznie głodny, je co godzinę, śpi 15 minut i w kółko. Chyba kryzys laktacyjny 2-3 tygodnia. Zastanawiam się czy pompować cycki po karmieniu.

[bianeczkaa]

Heeej sory ze sie nie odzywalam ale jakos mialam odrzut od wizazu :P musialam od niego odpoczac. No, ale juz jestem. Padam na ryjek.
Dzisiaj mialam przyklad jak dziecko moze sie wlasnym ulaniem udusic. Moja lezala na pleckach, spala a tu nagle zaczela pokaslywac. Patrze a tam fpntanna do gory i znow do buzi. Szybko przejrecilam ja na bok. Masakra. Zazwyczaj spi z glowa na boku a teraz sie umoscila na wznak.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Mamy jyz watek dzieciowy?