Studentki od 2015 roku ;)

[Puola]

Napisane przez LastTime

Ja jutro się przeprowadzam, już zgłupiałam całkiem. Wczoraj się cieszyłam, a dzisiaj sama nie wiem... Trochę mi żal zostawiać rodziców samych

Mi żal zostawiać kotów
Są bardzo do mnie przywiązane, zwłaszcza jedna.
Ona się na mnie obraża, gdy nie ma mnie kilka dni

Przeprowadzam się w środę. Cholera, boję się Nie dość, że nikogo nie znam, to jeszcze mam taki charakter, że będzie ciężko(nieśmiałość itp.).

[blueon]

Hej, hej. Melduję się!
Ja dzisiaj już zawiozłam swoje rzeczy do mieszkania, ale wróciłam na tydzień do domu rodzinnego Co tam będę sama siedzieć.
Poznałam już dwie osoby z mieszkania. Jeden chłopak totalnie nie ogarnia i mam wrażenie, że jest przerażony tym, że od mamusi się wyprowadza
A druga laska jest po studiach, pracuje i na początku byłam zadowolona, że ktoś starszy to wiecie, ogarnia życie, będzie sprzątać, etc. Ale dzisiaj jak pogadałyśmy chwilę to tak no nie wiem. Chyba będzie czuć między nami te różnice wieku i przyjaciółkami to my nie zostaniemy
Jak dojeżdżałam do miasta to tak nagle mnie złapał stres i miliard pytań, wątpliwości. Czy dam radę, co jak mnie nikt nie polubi, co jak nikogo nie poznam, co jak nie ogarnę komunikacji.
Do tego wczoraj znajoma mnie postraszyła, że tma gdzie będę wynajmować to dużo rumunów mieszka i taka raczej patola trochę, więc też podłamka. A dzisiaj spotkałam sporo 'sąsiadów' to tacy normalni się wydają. Jakieś rodziny z dziećmi, młode małżeństwo. Wszystko normalne, więc może nie będzie źle.
Ale jak trochę się rozpakowałam to doszło do mnie, że ten pokój jest naprawdę malutki (około 8 metrów ;ooo).

Napisane przez meflina

Kiedy macie immartykulacje?
Ja w czwartek mam zajęcia od 8 do 17, i o 17 jest ta uroczystość dopiero... aż się boje ile będzie trwać

Ja właśnie nie wiem. Tzn. 30 września mam jakieś spotkanie organizacyjne, 1 października chyba nic i immartykulacje 6 października, ale nie jestem pewna czy dobrze to rozkminiłam

[Kucias]

Mam dziwne schizy, ale boję się bardziej dzwonienia w sprawach ogłoszenia niż pojechania mieszkać sama do Wrocławia, czy samego oglądania tych pokoi
...

Pokoje potaniały, przynajmniej w mojej dzielnicy we Wrocławiu, a tak mnie straszyliscie xd
Ich liczba tez jest spoko, a nawet mam w czym przebierać za niziutką cenę, wow

[meflina]

Napisane przez Puola

Przeprowadzam się w środę. Cholera, boję się Nie dość, że nikogo nie znam, to jeszcze mam taki charakter, że będzie ciężko(nieśmiałość itp.).

też się tego boje, jestem strasznie nieśmiała znam jedną osobę z grupy, i obawiam się że z resztą się dogadam- nie umiem się pierwsza odezwać do ludzi, no blokadę mam jakąś

[Emilcia96]

Napisane przez meflina

Emilcia96 też tak narzekałam, na szczęście stało się inaczej, i dobrze bo ja po siedzeniu paru dni w domu popadam w depresje i się napraawdę cieszę ze teraz cały czas będę miała ludzi obok, nie 1-2 na tydz

Chociaż z drugiej strony jak sobie myślę, że za tydz muszę się pakować to mi się odechciewa sryliard rzeczy pewnie zapomnę, na szczęście tata mnie zapewnił że jakby co dowiezie

Kiedy macie immartykulacje?
Ja w czwartek mam zajęcia od 8 do 17, i o 17 jest ta uroczystość dopiero... aż się boje ile będzie trwać

No to fajnie, że Ci się też nie było źle przez wakacje ;D
Immartykulacje mam 1 października o 10, wiec idealnie jak dal mnie

Napisane przez pancakes

Szczerze mówiąc cały czas czuję jakby ten problem dotyczył tylko mnie.
Mnie ta nuda jednak przygniotła i wyczekuję już jakiejś odmiany.

Powodzenia wszystkim dziewczynom, które są już na etapie przeprowadzki

Już niedługo się zmieni wszystko

Napisane przez Puola

Przeprowadzam się w środę. Cholera, boję się Nie dość, że nikogo nie znam, to jeszcze mam taki charakter, że będzie ciężko(nieśmiałość itp.).

Też jestem nieśmiała, ale ja to w sobie lubię, wolę trzymać się na uboczu i sądzę, ze to moja zaleta, teraz jak ktoś coś na fb pisze, to się wypowiadam, ale wiem, że "na żywo" będzie inaczej. I nawet nie chcę się tak na przód wysuwać. Na pewno każda z nas spotka bratnią duszę

[Urodziny]

U mnie immatrykulacja jest 2 października o 10, pierwszego chyba nic? I zajęcia od poniedziałku 5.10. Ja chcę już! Zaczynam się stresować, że moja grupa nie będzie tak fajna, jakbym chciała i znowu nikt nie będzie się integrował.

[tuskaroz]

Napisane przez Puola

Mi żal zostawiać kotów
Są bardzo do mnie przywiązane, zwłaszcza jedna.
Ona się na mnie obraża, gdy nie ma mnie kilka dni

Przeprowadzam się w środę. Cholera, boję się Nie dość, że nikogo nie znam, to jeszcze mam taki charakter, że będzie ciężko(nieśmiałość itp.).

Też mi żal kota, jak wrócę na weekend to zanim przestanie się gniewać już będę wyjeżdżać

[pancakes]

Napisane przez Urodziny

immatrykulacja.

? Co to w ogóle

[tuskaroz]

Napisane przez pancakes

? Co to w ogóle

Przyjęcie w poczet uczelni

[serialomaniaczka]

Napisane przez Kucias

Mam dziwne schizy, ale boję się bardziej dzwonienia w sprawach ogłoszenia niż pojechania mieszkać sama do Wrocławia, czy samego oglądania tych pokoi
...

No ja mam to samo! Zresztą ogólnie nie lubię dzwonić w jakiejkolwiek sprawie a moi rodzice się dziwią 'no przecież tamta osoba cię nie widzi to czego się boisz'

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez serialomaniaczka

No ja mam to samo! Zresztą ogólnie nie lubię dzwonić w jakiejkolwiek sprawie a moi rodzice się dziwią 'no przecież tamta osoba cię nie widzi to czego się boisz'

O matko, ja umieram z tego powodu i korzystam z telefonu tylko w ostateczności. W ogóle wyczyniam dzikie akrobacje, żeby tylko tego nei robić.

[sarcastic_]

Napisane przez blueon

Hej, hej. Melduję się!
Ja dzisiaj już zawiozłam swoje rzeczy do mieszkania, ale wróciłam na tydzień do domu rodzinnego Co tam będę sama siedzieć.
Poznałam już dwie osoby z mieszkania. Jeden chłopak totalnie nie ogarnia i mam wrażenie, że jest przerażony tym, że od mamusi się wyprowadza
A druga laska jest po studiach, pracuje i na początku byłam zadowolona, że ktoś starszy to wiecie, ogarnia życie, będzie sprzątać, etc. Ale dzisiaj jak pogadałyśmy chwilę to tak no nie wiem. Chyba będzie czuć między nami te różnice wieku i przyjaciółkami to my nie zostaniemy
Jak dojeżdżałam do miasta to tak nagle mnie złapał stres i miliard pytań, wątpliwości. Czy dam radę, co jak mnie nikt nie polubi, co jak nikogo nie poznam, co jak nie ogarnę komunikacji.
Do tego wczoraj znajoma mnie postraszyła, że tma gdzie będę wynajmować to dużo rumunów mieszka i taka raczej patola trochę, więc też podłamka. A dzisiaj spotkałam sporo 'sąsiadów' to tacy normalni się wydają. Jakieś rodziny z dziećmi, młode małżeństwo. Wszystko normalne, więc może nie będzie źle.
Ale jak trochę się rozpakowałam to doszło do mnie, że ten pokój jest naprawdę malutki (około 8 metrów ;ooo).


Ja właśnie nie wiem. Tzn. 30 września mam jakieś spotkanie organizacyjne, 1 października chyba nic i immartykulacje 6 października, ale nie jestem pewna czy dobrze to rozkminiłam

Znajoma twarz, no cześć Gdzie Cię teraz poniosło na studia?

Ogólnie podczytuję Was, bo rok temu czułam to samo i miałam identyczne obawy jak Wy i powiem tylko, że studia to naprawdę super czas I najlepszych ludzi się poznaje!

[Puola]

Napisane przez meflina

też się tego boje, jestem strasznie nieśmiała znam jedną osobę z grupy, i obawiam się że z resztą się dogadam- nie umiem się pierwsza odezwać do ludzi, no blokadę mam jakąś

Mi głos drży

Napisane przez Emilcia96

Też jestem nieśmiała, ale ja to w sobie lubię, wolę trzymać się na uboczu i sądzę, ze to moja zaleta, teraz jak ktoś coś na fb pisze, to się wypowiadam, ale wiem, że "na żywo" będzie inaczej. I nawet nie chcę się tak na przód wysuwać. Na pewno każda z nas spotka bratnią duszę

Ja próbuję z tym walczyć. Przed każdą nową szkołą obiecuję sobie, że się zmienię. I oczywiście nic z tego

Ale przez ten rok pracowałam i to trochę pomogło

U mnie jest dużo osób, więc może ktoś się znajdzie

Napisane przez pancakes

? Co to w ogóle

Myślałam, że tylko ja nie wiem

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;52823940]O matko, ja umieram z tego powodu i korzystam z telefonu tylko w ostateczności. W ogóle wyczyniam dzikie akrobacje, żeby tylko tego nei robić. [/QUOTE]

Ja też.
Pamiętam, że przez dobre kilka minut się zbierałam, by zadzwonić do szefowej, gdy zaspałam

[blueon]

Napisane przez sarcastic_

Znajoma twarz, no cześć Gdzie Cię teraz poniosło na studia?

Ogólnie podczytuję Was, bo rok temu czułam to samo i miałam identyczne obawy jak Wy i powiem tylko, że studia to naprawdę super czas I najlepszych ludzi się poznaje!

A witam, witam Na Pwr sobie idę i coś czuję, że tam zostanę na najbliższe 3,5 roku. (chyba, że mnie wywalą, albo będe musiała pięć razy powtarzać jakiś rok)

[meflina]

Napisane przez Puola

Mi głos drży

Ja próbuję z tym walczyć. Przed każdą nową szkołą obiecuję sobie, że się zmienię. I oczywiście nic z tego

Ale przez ten rok pracowałam i to trochę pomogło

ja się jąkam-jeszcze gorzej
U mnie ta 'nieśmiałość' jest z roku na rok coraz gorsza, kiedys umiałam się odezwać a teraz szkoda gadać

[sarcastic_]

Napisane przez blueon

A witam, witam Na Pwr sobie idę i coś czuję, że tam zostanę na najbliższe 3,5 roku. (chyba, że mnie wywalą, albo będe musiała pięć razy powtarzać jakiś rok)

Ja nie z PWr, ale Wrocław cudowny <3 Trzymam kciuki, żeby się wszystko udało .

[jeff]

Napisane przez Puola

Mi żal zostawiać kotów
Są bardzo do mnie przywiązane, zwłaszcza jedna.

ska ja to znam.. tez sie boje o kociaki, zwlaszcza, ze nie mam swoich "prywatnych", tylko zajmuje sie takimi roznymi "przybledami". i tak martwie sie, co z nimi bedzie po moim wyjezdzie, zwlaszcza, ze moja mama i siostra sa totalnie anty-kocie i juz oznajmily, ze nie chca miec z nimi nic wspolnego cala nadzieja w moim tacie

[leille]

Co do rozmowy przez telefon z obcymi to mam tak samo jak Wy. Kiedyś miałam problem z telefonem, tzn. wydawało mi się, że w plusie jasno powiedziałam iż chce wykupić sobie pakiet internetu i jak to zrobić.. po kilku miesiącach szczaiłam się, że nie mam takiego pakietu i zżera mi kasę z konta. Trzeba było zadzwonić do plusa i wyjaśnić i oczywiście co zrobiłam? poszłam jak zbity piesek do mojego chłopaka, zrobiłam maślane oczka i mówię "dzwoń, bo wiesz, że ja się wstydzę". Kurde, nie moja wina, że mam jakiś beznadziejny głos przez telefon, gadam jak nakręcona i mam wrażenie, że przez telefon moje zdania nie są tak składne jak w realu.

Ja początek mam 1 października od 14:00 do 16:00.

[mc266]

U mnie podobno takie normalne zajęcia zaczynają się 1, a 8 jest jakieś oficjalne coś. Nie wiem jak to będzie wyglądać, ani jak się dokładnie nazywa.

Napisane przez jeff

mi sie tam w domu nie nudzi i nie chce nigdzie wyjezdzac zwlaszcza to, ze pierwsze dni po wyprowadzce spedze u cioci, a potem dopiero na dobre do akademika. nie chce mi sie studiowac takie male zalamanie

Mnie też tam w domu dobrze. Rok temu miałam problem z zajęciem sobie nadmiaru wolnego czasu, ale w tym roku doszłam w tym do perfekcji

Napisane przez Puola

Przeprowadzam się w środę. Cholera, boję się Nie dość, że nikogo nie znam, to jeszcze mam taki charakter, że będzie ciężko(nieśmiałość itp.).

Też mam problem z nieśmiałością i też obawiam się, że może mi to sprawić problemy. W lo jakoś gładko poszło odnajdywanie się w nowym środowisku, ale teraz wcale nie musi być tak samo. Już teraz wiem, że będę czuć to spięcie i myśleć "rany, co ja mam mówić, mam pustkę w głowie".

Napisane przez serialomaniaczka

No ja mam to samo! Zresztą ogólnie nie lubię dzwonić w jakiejkolwiek sprawie a moi rodzice się dziwią 'no przecież tamta osoba cię nie widzi to czego się boisz'

Dla mnie właśnie to, że nie widzę się z tej drugiej osoby stanowi problem. Jakoś tak mniej mogę ją przez to wyczuć i nie czuję się przez to zbyt pewnie. Nie cierpię dzwonić. Jak wiem, że będę musiała, to czuję ucisk w żołądku ze stresu. Bardzo nieprzyjemne uczucie.

[Abrie]

A już myślałam, że jestem jedną z niewielu ludzi, którzy nienawidzą używania telefonu. Wolę pisać albo twarzą w twarz rozmawiać, telefonicznie jeszcze nie dosłyszę albo ktoś będzie mówił niewyraźnie, multum powodów potrafię wymyślić, żeby tylko nie dzwonić.

Dzisiaj się powiedzmy przeprowadziłam, wszystkie rzeczy zawiezione i zostaję tu na jakiś czas... Mam coś koło 60km do domu, więc blisko i pewnie wrócę do domu w tygodniu. Dzisiaj mam jeszcze coś do robienia i jutro, rozpakowywanie, sprzątanie itd. Ale potem... sama siedzieć nie lubię, a nawet współlokatorów nie ma, a przyjaciółka z którą mam pokój nie wie, kiedy przyjedzie...
Nie lubię tak samotnie siedzieć w nowym miejscu, ani z nikim wyjść, ani się☠odezwać...

[tuskaroz]

Jejku, nie znoszę rozmawiać z obcymi przez telefon, załatwiać rzeczy, nawet zamawiać pizzy

[LastTime]

Jestem już w nowym mieszkaniu, przede mną pierwsza noc. Najgorsze jest to, że jestem tutaj sama póki co

[jeff]

Napisane przez LastTime

Jestem już w nowym mieszkaniu, przede mną pierwsza noc. Najgorsze jest to, że jestem tutaj sama póki co

ja bym sie cieszyla zazdroszcze mieszkania w mieszkaniu, bo coraz bardziej zaczynam obawiac sie akademika zapewne jeszcze, jako pierwszoroczniak, trafie na lazienke na pietrze.. to bedzie "tragedia ludzka i dramat spoleczny" na swoje usprawiedliwienie powiem, ze wychowana zostalam w domu jednorodzinnym, w odosobnieniu od sasiadow i strasznie dlugo przesiaduje w lazience

[Urodziny]

Ile będziecie miały godzin zajęć rocznie? Ciekawa jestem jaka jest średnia, bo u mnie wychodzi 770, a u mojego chłopaka ponad 1110.

[Karlie69]

Napisane przez jeff

ja bym sie cieszyla zazdroszcze mieszkania w mieszkaniu, bo coraz bardziej zaczynam obawiac sie akademika zapewne jeszcze, jako pierwszoroczniak, trafie na lazienke na pietrze.. to bedzie "tragedia ludzka i dramat spoleczny" na swoje usprawiedliwienie powiem, ze wychowana zostalam w domu jednorodzinnym, w odosobnieniu od sasiadow i strasznie dlugo przesiaduje w lazience

A w którym akademiku zamieszkasz? Jeżeli chodzi o standard, to 7 jest najlepsza pod tym względem, a najgorsza 9.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Urodziny

Ile będziecie miały godzin zajęć rocznie? Ciekawa jestem jaka jest średnia, bo u mnie wychodzi 770, a u mojego chłopaka ponad 1110.

Na I roku 750, na II i III 840.

[meflina]

Napisane przez Urodziny

Ile będziecie miały godzin zajęć rocznie? Ciekawa jestem jaka jest średnia, bo u mnie wychodzi 770, a u mojego chłopaka ponad 1110.

I rok 645, II 930 III 920

jak patrze na plany 2 i 3 roku to dzień w dzień 9-20 z jakimś tam okienkiem czasem : jestem przerażona xdd

[lemango]

Cześć
Dopiero teraz znalazłam ten wątek i widzę, że nie tylko ja boję się przeprowadzki. Został mi tydzień, w pokoju ogrom walizek, a ja nadal nie wyobrażam sobie wyjazdu. Dziewczyny już są w mieszkaniu, mam nadzieję, że naprawdę się polubimy

[Urodziny]

Napisane przez meflina

I rok 645, II 930 III 920

jak patrze na plany 2 i 3 roku to dzień w dzień 9-20 z jakimś tam okienkiem czasem : jestem przerażona xdd

Ja nie znam planu dla II i III roku, ale teraz będę kończyć 2 razy o 18:15, a w piątek mam 1 wykład i język, więc jakby dało się go przenieść... Miałabym praktycznie 2 dni wolnego, a jak nie to w czwartek od 14:45 mam weekend.

[201605221940]

Napisane przez mc266

Też mam problem z nieśmiałością i też obawiam się, że może mi to sprawić problemy. W lo jakoś gładko poszło odnajdywanie się w nowym środowisku, ale teraz wcale nie musi być tak samo. Już teraz wiem, że będę czuć to spięcie i myśleć "rany, co ja mam mówić, mam pustkę w głowie".

Nieśmiałość to też mój problem. Jak szłam do liceum to wiedziałam, że będzie tam ktoś kogo znam. Teraz znam tylko jedną dziewczynę z mojej grupy i nikogo więcej, a że ja nieśmiała to nie wiem jak to będzie z nawiązywaniem znajomości