|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1771 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: londyn
Wiadomości: 3 764
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
BEDZIECIE MIALY CO CZYTAC............
czesc dziewczyny wczoraj weszlam tylko na chile zobaczyc co sie dzieje na forum, jednak nie pisalam bo nie mialam na to sily...... pewnie jestescie ciekawe jak poszlo wczoraj nic nie jadlam, ostatni posilek przed operacja byl dzien wczesniej, rano napilam sie troche coli, pozniej do 11.30- do tej moglam- pilam sama wode, pozniej juz nic...... w klinice bylismy ok 10 rano na oddziale Early Pregnancy, tam gdzie caly czas przyjezdzalam, tam rozmawialam z pielegniarka z ginekologii, pobrala mi krew- bardzo dobra i sprytna byla bo zrobila to w chwile, a to jest u mnie straszny problem bo u mnie ani 1 zyly nie widac a poza tym sa ciensze od igły...... takze pobieranie przewaznie trwa u mnie ok pol godziny a tutaj w minute to zrobila...wypelnilysmy kilka stron dokumentow, to byla mila i pomocna osoba pozniej przyszla pani doktor- ta, ktora mnie operowala to jakis chirurg chyba na to wyglada, ona wytlumaczyla mi m.in. odnosnie anomalii mojej macicy na czym polega jej dwuroznosc, narysowala mi to i rowniez to gdzie zagniezdzilo sie moje dziecko, przy niej tez cos podpisywalam, rowniez i ta lekarka byla bardzo sympatyczna osoba, kazali mi przejsc na oddzial Day Surgery Poszlismy tam, byla 10.30, babka wziela ode mnie dokumenty ale powiedziala, ze lekarze beda przyjmowac od 12.00 takze wyszlismy i poszlismy sie troszke przewietrzyc jak wrocilismy-to ja bylam pierwsza, zabrala mnie jakas znowu przesympatyczna pielegniarka, znowu zmierzyli mi cisnienie, caly dzien mialam niskie, ale to nic nowego, bo jestem niskocisnieniowcem, temp. w uszach- okolo37,6 stopni bylo, znowu powypelnialysmy dokumenty... pozniej dala mi koszulke, zawiazala z tylu, szlafrok, jakies dziwne majtki i ja nie wiedzialam co to jest heheh bo nawet nie wiem jak sa majtki po angielsku, ale jakos sie dogadalysmy a ona przy okazji nauczyla sie slowa po polsku-"majtki" i dala tez jakas strasznie gruba jakby podpaske i kazala zalozyc, jak sie przebralam to przyniosla mi 4 tableteczki, ktore mialam jak najglebiej wsunac do pochwy- one sa po to, zeby szyjka macicy sie rozwarla, przynajmniej tak zrozumialam, mowila, ze moge plamic i to bedzie normalne, ale ja oczywiscie do samej operacji nic nie plamilam..nie krwawilam pozniej widzialam sie z anestezjologiem, ktory kazal mi robic dziwne rzeczy, typu wystawiac jezyk, albo wysuwac dolna szczeke do przodu itp nastepnie kazali mi wrocic do meza na poczekalnie i tam zostalam juz bardzo dlugo- bo siedzialam od 12.30 do 15,30 inne dziewczyny ktore przyszly po mnie weszly wczesniej, jak pozniej sie okazalo to poprzekladali karty i jak ja przyszlam 1 to moja karta byla na samym dole i tak ukladali................. ale jak sie pozniej okazalo przesadzili z tym.. inne dziewczyny normalnie powchodzily(bylo nas 7 tego dnia, 2 emergency to wiadomo, ze one pojda pierwsze) a ja zaczelam sie zwijac z bolu....... czulam sie okropnie przez ostatnia godzine........rozlozylam sie na fotelach, oparlam glowe o meza...nikt nawet nie zapytal o nic..........wkoncu dostalam juz takich skurczy, ze nie bylam w stanie nic robic, usiadlam, scisnelam brzuch- tak okropnie bolal!!!!!! zaczelam plakac, bo nie dawalam juz rady, maz polecial do pielegniarki, powiedzial ze strasnzie mnie boli, tamta poszla na oddzial i przyszla jakas chinka z murzynka- obydwie bardzo niemile.. no ale nic, zabraly mnie, zaprowadzily na oddzial, tam polozylam sie na lozku, bo stwierdzily ze bedzie to dla mnie bardziej komfortowe....... tak sie sklada, ze ja najdluzej ze wszystkich siedzialam z ta cholerna tabletka w srodku!! zaczelam znowu plakac, przyszedl maz, prosil zebym przestala, bo mam jeszcze wieksze skurcze, powstrzymalam sie jakos i przestalam, kazali mu wyjsc za chwile przyszla jeszcze jedna dziewczyna z bolem tez na ta operacje i tez ja polozyli, zaczela plakac..... takze nastepna na sale zabrali ja- tylko dlatego, ze ona plakala a ja nie!!! bez przesady!!! ok pojechala za 10 min lekarz przyszedl po mnie i na lozku zawiozl mnie korytarzem na jakas mala salke, gdzie czekala jakas pani anestezjolog, zalozyla mi calkiem szybko wenflon, lekarz w tym czasie porozwiazywal mnie z tylu z tego mojego habitu, tak zeby pozniej mogli tylko podniesc koszule do gory i cala ja zdjac.......nie wiem po co rozbierac do naga....ale juz mniejsza o to, lekarz mowil, ze jestem bardzo roztrzesiona, zebym sie nie bala, ze zrobia wszystko jak najszybciej, a ja zaraz pojde spac... zmierzyl mi cisnienie- ciagle niskie... pozniej przypial do mnie jakie biale plaskie koleczka na gore mojej klatkie piersiowej- nie wiem co to i cos odczytywal na monitorze, lekarka obok wstrzyknela mi do wenflonu cos jakas gruba strzykawa, a ten lekarz nalozyl mi maske, kazali gleboko oddychac, jeden oddech zrobilam glebszy- dziwnie pachnialo, 2 plytkie i to koniec..... nic wiecej nie wiem....... (pozniej po operacji slyszalam jakby dziewczyny rozmawialy ze soba i one chyba same doszly na sale i siedzialy na tym fotelu i dopiero je uspili) ja na szczescie nie mam pojecia jak wyglada ta sala, co tam robia, ile jest osob, itd pozniej znalazlam sie na jakiejsc innej sali, ktos wolal do mnie po imieniu, slyszalam to, ale nie moglam otworzyc oczu ani nic powiedziec, powolali jeszcze troche to jakos otworzyl usta i ruszylam glowa, prosila jakas kobieta, zebym otworzyla oczy- pomordowalam sie z tym troche i na sekunde ruszylam galkami tak ze zobaczylam swiatlo......ona dalej cos pytala...nie wiedzialam cos ie dzieje, zaczelam cos mowic, choc opornie mi to szlo, takze ona podniosla troche do gory moja maske z tlenem... to co wybelkotalam to bylo :gdzie jest moje dziecko??(oczywiscie po angieslku) nie wiem dlaczego o to zapytalam, zaczelam plakac, nie uzyskalam zadnej odpowiedzi, spowrotem zalozyli mi ta maske, bylam strasznie zmeczona, ze lzami usnelam jeszcze na chwile, jednak znowu zaczelma sie przebudzac...... czulam bol mojego krzyza i bol brzucha, widzialam inne dziewczyny na sali- 2 ciemne i 5 bialych dziewczyn, wszytskie sobie lezaly, gawedzily, usmiechaly sie, pielegniarki pytaly czy je boli, to tylko jedna powiedziala, ze troszke....... ja powoli zaczynalam plakac znowu, nie moglam sie uspokoic, przyszly zmierzyly mi znowu ciesnienie.......niskie.. widzialam w zapisie na karcie, ze w ktoryms momencie cisnienie tak spadalo, ze ta druga wartosc co sie podaje mialam ../40....... takze malo, pozniej troche uroslo do 50,60 i tak zostalo (jak wychodzilam z tej salki mialam 109/56) w koncu tak mnie zaczelo bolec, ze zaczelam ryczec, krzyczec, przylecialy wkoncu- pytaja o bol, ja mowie ze jest koszmarny, zaraz przyniosly mi 4 tabletki- 2 duze, 2 male, tak sie trzeslam, ze myslalam, ze wyleje wode z kubeczka, ok kazaly poczekac chwile az zadzialaja........ ciagle jedna z nich byla przy mnie chciala pomoc- a to mnie sadzala, a to kaldla, a to na bok (ja jeszcze jakos nie moglam odzyskac do konca wladzy w nogach, w rekach juz bylo lepiej) a mnie tak bolalo, ze myslalam, ze zaraz wyrwe z lozka te zabezpieczenia i bede nimi rzucac po sali!! koszmar doslownie... na szczescie zaczelo dzialac, czulam bol, ale taki do wytrzymania... pielegniarka nadal byla przy mnie, ja plakalam, ona glaskala mnie po glowie, widac, ze bylo jej przykro, w pewnym momencie zauwazylam lzy w jej oczach....mowila ze wszystko bedzie dobrze, zapytalam sie co zrobili z moim dzieckie, powiedziala, ze jej przy tym nie bylo, ze nie wie..... a ja: wyrzucili je?? ona powiedziala: pewnie tak.....do czegos tam medycznego..jakiegos pojemnika..... zostawila mnie na moment, chciala wyjsc do meza i go powiadomic, spytala jak wyglada- mowie taki szczuply, wysoki, ma duzo siatek itp a ona- wyglada tak jakby wracal ze sklepu? a ja tak poszla znalazla go i wrocila, mowi ze rzeczywiscie ma te siatki, ze nie miala problemu z rozpoznaniem go........ zmierzyla mi cisnienie i pyta sie czy nie przeszkadza mi ze majtki mam tak spuszczone i wisza miedzy moimi kostkami- najpierw nie za bardzo zrozumialam- a ona ok pokaze Ci- podniosla koce i patrzy a ja juz te majtki zalozylam- a ona ooo pierwsze widze juz je masz na sobie a ja mowie, ze tak zalozylam je juz dawno, bo mnie denerwowalo to ze leze goła........... prosila zebym sie polozyla i przespala, ale ja zaczelam wypytywac kiedy bede mogla pojsc do domu.......... to mowi, ze jak tak bardzo chce to ok, zawiazala mnie- ta koszule, zalozyla szlafrok, ciapy i powiedziala, ze mam niskie cisnienie i zeby mogli mnie wypuscic to musze o wlasnych nogach dojsc do innej sali, powiedzialam ok... na koniec odwrocilam tylko glowe, zobaczylam ze przescieradlo jest cale we krwi...powiedziala to nic, chodzmy w kolejnej sali posadzila mnie niedaleko innych dziewczyn, zrobila mi herbatke z mlekiem i z cukrem i tosty z maselkiem....dziewczyny wszystkie byly jakies normalne, niektore nawet rozbawione.. tak jakby nic sie nie stalo, jakby przyszly do lekarza z powodu przeziebienia itp........ ale nie wnikam, moze kazdy inaczej to przechodzi..... tylko czulam sie troche nieswojo, bo dla mnie to bylo i jest traumatyczne przezycie........ konczylam to jesc i pic i czulam, ze jest ze mna cos nie tak.... skonczylam.. wstalam na chwile chcialam odstawic talerzyk na stol- postalam tak, bo mialam czarne plamy przed oczami..... ale udalo mi sie, spowotem to juz "klapnelam" na fotel i usnelam od razu.......... za jakis czas przyszla pielegniarka, wystraszyla mnie jakos, rozlozyla mi ten fotel, a ja ledwo na oczy widzialam, zawolali mojego meza... prosili, zeby mnie ubral, ciagle pytali czy wszystko ze mna ok...... oczywscie mowilam ze tak, zeby mnie tylko puscili do domu nie wiem jak maz mnie ubral, ale wiem ze nie chcialam nawet stanika zakladac, bylam taka slaba, ze nie bylam w stanie siedziec, chcialo mi sie wymiotowac, plakac, juz myslalam, ze ja chyba jednak tam zostane....... polozylam sie na malej lawce w przebieralni a on mnie jakos ubral..... pozniej wrocilismy na sale, bo kazali przyjsc po dokumenty zobaczyli ze ledwo sie trzymam na nogach i prawie oczu nie otwieram (bylam taka jedyna, ktora sie tak czula!! jedna z dziewczyn siedziala w tej sali juz ubrana, wesola- chociaz spotkalam ja w we wrorek jak z chlopakiem poszli robic usg, byli bardzo szczesliwi, ale jak wyszli ona bardzo plakala, trzasnela drzwiami- wiedzialam co sie stalo i ze cierpiala- a teraz??? zadowolona po zabiegu, zadnego bolu, nic........ wstala i prawie ze wybiegla ze szpitala i to by bylo na tyle..... jakby przyszla tu tylko po odbior wynikow) jak zobaczyli jak sie czuje kazali mi usiasc, zrobili mi znowu herbate, kazali siedziec i jesc slodkie ciastka........... jakos to w siebie wmusilam, maz wyszedl ze szpitala zeby pokazac znjomemu gdzie ma stanac samochodem, zaraz wrocil, mi sie odrobine poprawilo, kazali mi w domu duzo jesc, pic duze ilosci wody, dali dokumenty...... w samochodzie tez spalam w domu bylam wycienczona, zdrzemnelam sie troche, nie chcialam z nikim rozmawiac, nawet z ojcem, ktory dzwonil do mnie.... bol mi wczoraj minal calkiem, teraz czuje ze troszke krzyz mnie juz pobolewa, musze cos zjesc i wziasc tabletki ze szpitala- jedna od infekcji- mam brac przez 7 dni, druga od bolu.. najsmieszniejsze jest to, ze klient, od ktorego wynajmujemy jak wiecie nie ma serca ani za grosz szacunku dla drugiej osoby......... ja dopiero co wrocilam po operacji a on o 2 w nocy wrocil z kumplem i siedzieli w kuchni i sie brechtali, Piotrek wstal, powiedzial, ze mogliby sobie pojsc chyba do siebie na gore, ze jest 2 w nocy,a tu oni jak zwykle problem robia- ze przeciez sa cicho...a w Anglii to przeciez sciany z papieru sa i wszytsko slychac..tak im maz powiedzial i wreszcie poszli.. wrocil do mnie i mowi, ze przeciez blanta trzeba bylo skrecic... i dlatego siedzieli w kuchni!! kutasy za przeproszeniem!! |
![]() ![]() |
![]() |
#1772 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: londyn
Wiadomości: 3 764
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
acha chcialam jeszcze dopisac, ze po operacji pani chirurg rozmawiala z Piotrkiem i powiedziala mu o tym, ze jej przykro, o tym, ze placze, zebysmy sie nie martwili, ze kolejna ciaza bedzie juz udana i bedziemy mieli nasze upragnione malenstwo........na koniec jeszcze dodala, ze mysli ze mogl byc to chlopiec.........
kilka wieczorow wczesniej rozmawilam z moim niuniem, czego wam nie pisalam, bo nie chcialam nikogo wystraszyc.... on mi powiedzial :"mamusiu tu twoj synio mowi!!"............ takze tak musi byc i koniec........ bedzie sie nazywal Macius.. pozdrawiam Was wszystkie i dziekuje za pamiec!! |
![]() ![]() |
![]() |
#1773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Asiu dzielna dziewczyna z Ciebie
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1774 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1775 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: londyn
Wiadomości: 3 764
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
dzieki Kinus za troske
![]() pozniej jezeli nie zapomne to wkleje wam cos, musze tylko zrobic zdjecie rysunkowi ze szpitala..... zobaczycie jak wyglada macica dwurozna i gdzie zagniezdzil sie moj synio moze ktoras z was bedzie ciekawa, moze inna ma podobna budowe macicy rysunek zrobila pani chirurg zeby mi wszytsko objasnic widze, ze oslabienie nie daje za wygrana i strasznie przekrecam literki, musze duzo poprawiac.........takze nie bede moze duzo pisac sorki jezeli moje opowiadanie jest chaotyczne ale naprawde jestem oslabiona ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1776 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1777 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
cześć dziewczynki
wpadam na chwilkę przywitać się i zmykam. w domku remoncik, ja sprzątam. wczoraj tez się zle czułam, aż musiałam iść poleżeć potem mąż zrobił mi niespodziankę zabrał mnie na zakupy ![]() kupił mi spodnie, bluzke i troche bielizny, normalnie w szoku byłam bo się wykosztował na te ciuszki a wiadomo że nam się ostatnio nie przelewa. dzisiaj czeka mnie jeszcze kolacja w restauracji ![]() pozdrawiam Was dziewczynki i ściskam bardzo mocno ![]()
__________________
[ori_bas]165431[/ori_bas] |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#1778 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Mężatka jesteś naprawdę bardzo dzielna. Trzymaj sie Kochana cieplutko i odpoczywaj jak najwięcej. Buziak
Ray a Ty dzisiaj jak się czujesz?Wczoraj to chyba była taka pogoda bo ja też miałam kryzysowy dzień i bóle brzuszka.
__________________
[ori_bas]165431[/ori_bas] |
![]() ![]() |
![]() |
#1779 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1780 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
juz wrocilam.... mezatka bardzo mi przykro ale bedzie i sloneczko trzymaj sie jakos
ja22 dzis troszkie lepiej ale pobolewa mnie brzuszek i mam napady glodu nie wiem czy to normalne.... wczoraj ze tresu mnie chyba bolal.. zaoladek tak samo adzis zoladek juz ok ale brzuszek troszkie pobolewa coraz wiekszy sie robi moze to dlatego sama nie wiem.. ale lepiej sie czuje... jedynie poklocilam sie z mezem i mam humor zepsuty na caly dzien ale coz ... a u promotora jakos bylo wiem juz co mam pisc to najwazniejsze lece zaraz jakis obiad zjesc bo mnie cisnie z glodu czy ty ja22 tez tak mialas.. nie chce mi sie jesc nie chce a nagle mnie zlapie taki glod jak bym jeden dzien nie jadla nie mialam tak wczesniej echh
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1781 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1782 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: londyn
Wiadomości: 3 764
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
oj dziewczyny
![]() nic dzisiaj pisac nie chcecie, ja wam tyle dalam do czytania a wy mi nic!! chcecie, zeby kolezanka zanudzila sie dzisiaj w lozku???? opowiadajcie cos ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1783 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
Witaj słoneczko byłas bardzo dzielna ![]() ![]() Ja wróciłam z targów umeczona troche kupiłam sobie serum Eveline bo kosmetyczka polecała ze do zabiegów lepiej sie wspomoc ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1784 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Ray te napady głodu to normalne. Ja mam tak cały czas. Chwilami nie mam ochoty nic jeść a innym raze zjadła bym wszystko.
U mnie dalej remont, mężus ostro pracuje aż mi jest go szkoda. Na obiadek za to zrobiłam z mamą tortille ![]() Mężatka nie wiem co mogę pisać żeby Ciebie nie zanudzić. Jeszcze uśniesz przy komp. i dopiero narobię sobie wstydu hehhh.... Dzisiaj zadzwonił do mnie teściu żebym włączyła na tv2 był tam drugi odcinek tego programu o ciąży i porodzie. Słodkie chociaz przyznam szczerze że przeraził mnie poród. Jak ja wydobędę z siebie takiego dużego bobaska ![]() Boję się że w trakcie będę chciała uciec albo poprostu nie dam rady przeć. Oj ..... co ja poradze na to że tak bardzo sie boję porodu. Teraz może cos przyjemniejszego ![]() Wczoraj moja mama kupiła dla maleńkiej śliczne baśnie Andersena. Piękne wydanie. Napewno będę maleństwu czytac do snu. Kochane ja mykam pochlupać się w wodzie. Muszę troszkę odpocząc bo normalnie nóg nie czuję tylko zgagę ![]() Buziaki
__________________
[ori_bas]165431[/ori_bas] |
![]() ![]() |
![]() |
#1785 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Kinia sliczna ta wasza renia
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1786 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 463
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Mężatka - jednym tchem czytalam to co napisałaś. Nie sądziłam, że może to tak traumatycznie wyglądać. Wróciły wszystkie moje wspomnienia i ledwo powstrzymuje się od płaczu.
Współczuję i życzę szybkiego powrotu do sił. Ja nie wiem czy moje dziecko było chłopczykiem czy dziewczynką. Jest poprostu moim Aniołkiem. Jest takim moim, naszym Aiołkiem Stróżem, który się nami opiekuje i wyprasza dla nas łaski tam w Niebie. Sciskam Cię mocno, Jola |
![]() ![]() |
![]() |
#1787 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Przekazuje dla was pozdrowionki od Emi i od Gizelci
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1788 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 494
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Kinuś gratuluję ślicznego autka
![]() ![]() Ray cieszę się, dobrze poszło u promotora ![]() Mezatka ściskam Ciebie mocno - jesteś dzielną dziewczynką ![]() Buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1789 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
ale malo piszecie oj
![]() ja sobie weszlam na chwile do was ![]() jak dolegliwosci typowe dla pierwszego trymestru minely to tak zaczly sie nowe zgaga mnie meczy, i tradzik masakra doslownie podobno to na dziewczynke zobaczymy w poniedzialek ide do fryzjera obciac wloski tak do ramion troche sie boje bo mam dluge dosc ale juz za dluge cienkie sa i tylko chlapia tu tam hehhe ja22 nie martw sie nie ty jedna boisz sie porodu chyba kazda hehe ja jezcze o tym nie mysle bo mam troche czasu ale jak co do czego przyjdzie tez bede panikowac hehe juz taki los ![]()
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1790 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Nikitko, Nadius dzieki
![]() ![]() ![]() Ja nie boj sie, na pewno dasz rade urodzic swojego babla, ciesze sie, ze sukienka Ci sie podobala ![]() Ray nie martw sie dolegliwosciami i tadzikiem, bo nieobejrzysz sie, a wszystko przejdzie, a Ty bedziesz juz szczesliwa i piekna mamusia ![]() Mezatko malo dzis do czytania, bo pewnie wszystkie dziewczynki gdzies sprawy zalatwiaja, tak to jest jak sie nie ma czasu w tygodniu niestety ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1791 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
dzieki Nikitko, pozdrow je tez od Nas
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1792 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
a ja dzis mam jakas schize zamartwiania sie o dzidzie... wczoraj tai sgtresujacy dzien mialam i boje sie ze cos moze musie stalo od stresuu .. pobolewa mnie brzuszek ale wydaje mi sie to w normie tak jak kiedys bolalo podobno to na rosniecie macicy.... martwie sie jakos czy mu tam dobrze dopiero na usg ide w 22 tg to za 1,5 mc a wiyte mam dopiero na poczatku pazdziernika echhh..
tez zauwazlam wiecej sluzu ale on nie jest gesty tylko taki plynny i nie wiem czy to normalne..... nie mialam takiego wczesniej tego tez czesto nie mam ale czasem czuje jak bym sie pomoczyla lekko.... zaczelam myslec ze to moze wody mi przeciekaja czy jak alet raczej by sie saczylo caly dien stopniowo a to chwilami tam raz czy dwa dziennie i to nie kazdego dnia ... mam te glupia grzyvice z ktoea walcze i nic nie pomaga moze dlatego... ale mama mowila ze moja ciocia tez cala ciaze sie z grzybica meczyla i wszystko bylo ok.... zreszta tydzien temu bylam na usg i lekarz mowil ze wsio ok i wody sa w normie echh..... chyba przesadzam
__________________
wiosna!! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1793 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1794 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1795 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1796 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
to Nikitko kolejeczke za aparacik i za renie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1797 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1798 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 7 571
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
ach dziekuje dziekuje
![]() ![]() dobra mykam juz, bo TZ juz piwko otwiera ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1799 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 9 529
|
Dot.: Ciąża po tabletkach anty - kiedy? i jak sie przygotować? Kontynuacja wątku.
Mezatko strasznie mi przykro ze przeszlas takie pieklo w tym szpitalu to moj zabieg w porownaniu z Twoim to pestka,mnie nic nie bolalo,dobrze sie czulam fizycznie bo z psychika gorzej
Ale nie martw sie ,czas goi rany i wszystko sie ulozy A ja jutro jade sobie na grzybki,oj jak ja uwielbiam chodzic po lesie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:36.