Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-21, 11:13   #3841
latch
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 22
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Ja Ciebie doskonale rozumiem. Wydaje mi się że to jest tak jak piszesz - za dużo tych problemów na głowie masz i żadnych pozytywnych zmian, tylko te na gorsze.

Ale wiem też że to najgorsze jest już za tobą, przynajmniej nie męczysz się w związku bez perspektyw.
Wiem że to marne pocieszenie no ale zawsze jakieś.

Ja jestem zła na siebie za to że mój związek wlókł się przez tyle czasu - 3,5 roku to zdecydowanie za dużo jak na takie nie wiadomo co.
Mam 31 lat. Gdybym miała z kimś jeszcze kiedyś być - to najwyżej rok czas. Potem albo konkretne plany albo do widzenia.
Przynajmniej celując facetów w 30+ masz większe szanse trafić na kogoś porządnego. Mam wrażenie, że większość facetów w moim wieku (24) to żyją wiecznym bajlo, mam do wyboru gości, którzy niedawno zakończyli ciągnące się przez całe studia związki i chcą się wyszaleć albo nigdy w żadnym poważnym związku nie byli i chyba im się nie spieszy, żeby coś zmieniać. A faceci po trzydziestce to już raczej poważniej myślą o życiu.

Świat to jest jednak straszne zadupie. Byłam na imprezie zorganizowanej przez koleżankę. Poznałam tam trochę osób, a wśród nich byłego faceta nowej dziewczyny mojego eksa (sic!). Oczywiście na tej imprezie nie mieliśmy o tym pojęcia, gadało się nawet spoko, następnego dnia gość wysłał mi zaproszenie do znajomych. Kilka dni później poszłam z tą koleżanką do pubu, było sporo jej znajomych, on też. Gadaliśmy o jakichś pierdołach i nagle, zupełnie z dupy, ten gość wypalił: widziałem, że masz w znajomych 'X', skąd go znasz?. Na co ja, że to mój były. A on, że to nowy facet jego byłej. Sytuacja jak z jakiegoś taniego filmu dla nastolatków
Zgadaliśmy się, że mniej więcej w tym samym czasie nasze eks połówki zaczęły się od nas oddalać, wymawiać brakiem czasu, zapracowaniem, bla bla bla. Ona zerwała z nim kilka dni przed moim zerwaniem z eks. Przypadek? Nie sądzę. A ja głupia uwierzyłam, że faktycznie nasze drogi po prostu się rozeszły, że przestaliśmy się rozumieć, że chcemy od życia czego innego. Dotarło do mnie, że pewnie przez jakiś spory czas przed zerwaniem, kiedy zauważyłam, że się między nami psuje i próbowałam rozmawiać, naprawiać, to on w najlepsze sobie świrował z zajętą laską. Powinnam być zła, na początku byłam, ale teraz czuję ulgę. Opadła iluzja idealnego eksa, z którym nie mogliśmy być razem, bo mieliśmy inne priorytety. Także dziewczyny, nie idealizujcie swoich eks, bo w 9/10 przypadków to skończone dupki/
latch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 11:21   #3842
Dizzy19
Raczkowanie
 
Avatar Dizzy19
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 389
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez momotre Pokaż wiadomość
Ja mam chwilę i chętnie pogadam, postaram się pomóc jak będę mogła
Jeśli chcesz, to śmiało pisz.
Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Pisz śmiało, chętnie pogadam!
Napisałam do Was. Nie dało się krócej.. Chyba mam za dużo myśli w głowie. Jeśli nie dacie rady przeczytać, to nic.
Mam nadzieję, ze w ogóle coś dostaniecie, bo miałam problemy z wysłaniem.
Dizzy19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 11:28   #3843
latch
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 22
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dizzy, do mnie też śmiało możesz napisać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
latch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 11:55   #3844
najgorzej_
Raczkowanie
 
Avatar najgorzej_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Dizzy19 Pokaż wiadomość
Napisałam do Was. Nie dało się krócej.. Chyba mam za dużo myśli w głowie. Jeśli nie dacie rady przeczytać, to nic.
Mam nadzieję, ze w ogóle coś dostaniecie, bo miałam problemy z wysłaniem.
Dostałaś moją wiadomość? Bo nie jestem pewna czy się wysłało.
najgorzej_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 12:41   #3845
Dizzy19
Raczkowanie
 
Avatar Dizzy19
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 389
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Dostałaś moją wiadomość? Bo nie jestem pewna czy się wysłało.
Tak, już masz odpowiedź. Napisałam jednak tutaj, bo łatwiej wysłać taki zlepek wszystkiego niż w rozmowie na fb.
Dizzy19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 12:51   #3846
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Przynajmniej celując facetów w 30+ masz większe szanse trafić na kogoś porządnego. Mam wrażenie, że większość facetów w moim wieku (24) to żyją wiecznym bajlo, mam do wyboru gości, którzy niedawno zakończyli ciągnące się przez całe studia związki i chcą się wyszaleć albo nigdy w żadnym poważnym związku nie byli i chyba im się nie spieszy, żeby coś zmieniać. A faceci po trzydziestce to już raczej poważniej myślą o życiu.
No ostatnio się właśnie przekonałam jak bardzo poważnie myślą, mój były ma o zgrozo 35 lat .... i powagi emocjonalnej i dojrzałości żadnej.
Już wiem że nie wiek czyni że człowiek jest rozsądny i ustabilizowany, tylko mądrość życiowa.

Ja jestem 6 tygodni po rozstaniu. Już przywykłam że on nie zadzwoni na dobranoc, że nie powita mnie codziennym smsem, że nie przyjedzie do mnie. Przestałam pytać dlaczego, po co, dlaczego my ??

Prawdziwa miłość to spędzanie nie tylko tych wybiórczych chwil które nam odpowiadają, to bycie z tym kimś z bólu i w rozpaczy, w problemach, to chęć bycia z tym kimś codziennie, budzić sie rano i zasypiać razem.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 13:17   #3847
BeQueenM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 32
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Przyszla i pora na mnie.zwiazalam sie z chlopakiem 3 miesiace temu,on jest holendrem,wszystko bylo super dopoki nie zaczal mnie traktowac jak swojego niewolnika.ja sprzatam,on brudzi,syfi,ja kupuje jedzenie a on ma to w dupie ze tak powiem. Zjada wszystko i nawet sie nie zapyta czy jestem glodna.sadzi ze pieniazki mi z nieba leca,albo rodzice beda ciagle dosylac.mam tego dosc,wczoraj mielismy klotnie,ktora ostatecznie mnie utwierdzila w tym,ze nie chce z nim byc.Na domiar zlego mam lepszy kontakt z jego przyjacielem niz nim samym...i co tu robic?musze przetrwac dwa dni dluzej do jazdu do Polski,ale ja to sil juz nie mamPowiedzcie mi czy ma to sens?Nie czuje do niego zadnego pozadania juz,nie chce nawet okazywac z nim czulosci...i mam wszystkiego dosc.wszystko jest moja wina,ale oczywiscie ja sobie nie daje.Coz tak czy owak musialam sie troche na szybko pozalic.przepraszam za bledy,nie mam polskiej klawiatury.
pozdrawiam serdecznie .
BeQueenM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 13:24   #3848
najgorzej_
Raczkowanie
 
Avatar najgorzej_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dziewczyny, zdycham. Wczoraj minął miesiąc, a dzisiaj mam okropnego doła. Naprawdę czuję się jak wrak człowieka - od rana nie jestem w stanie nic zjeść, nawet nie odczuwam głodu... Czuję fizycznie jak wszystko mnie boli - ramiona, kark, brzuch...

On nic nie pisał, a mnie aż skręca, tak bardzo chciałabym do niego napisać. Wiem, że muszę być silna, gdzieś tam w środku podświadomie wiem to, a jednak to co do niego czuję walczy ze zdrowym rozsądkiem. Z dnia na dzień coraz bardziej odczuwam tęsknotę za nim, coraz bardziej pragnę, by mnie przytulił...

W piątek wyjeżdżam do Krakowa już - boję się na samą myśl. Łapie mnie takie przerażenie, że aż czuję, jak serce zaczyna mi szybciej bić.

Nie daję już sobie rady z tym wszystkim. Z czasem miało być coraz lepiej, a czuję jakby było tylko coraz gorzej...

Siedzę od rana i teraz nie mam już czym płakać... Zdrowy rozsądek mówi jedno, serce mówi drugie... Czuję się jakbym była tylko polem bitwy dla mojego mózgu i serca... Czuję się taka bezużyteczna i beznadziejna... I przede wszystkim bezsilna - tak jakbym chciała zawrócić rzekę patyczkiem.

Kiedy do mnie dotrze, że on mnie już nie kocha, nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Kiedy się z tego otrząsnę...?

Czasem dopadają mnie jakieś okropne myśli - wyobrażam sobie, że pójdę się z nim osobiście pożegnać, powiem mu, że go kocham, a potem skończę ze sobą w jakiś tak głupi sposób jak ja jestem głupia... W Krakowie mam zamiar ogarnąć sobie psychologa, o ile będzie mnie stać na taką imprezę...
najgorzej_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 13:29   #3849
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, zdycham. Wczoraj minął miesiąc, a dzisiaj mam okropnego doła. Naprawdę czuję się jak wrak człowieka - od rana nie jestem w stanie nic zjeść, nawet nie odczuwam głodu... Czuję fizycznie jak wszystko mnie boli - ramiona, kark, brzuch...

On nic nie pisał, a mnie aż skręca, tak bardzo chciałabym do niego napisać. Wiem, że muszę być silna, gdzieś tam w środku podświadomie wiem to, a jednak to co do niego czuję walczy ze zdrowym rozsądkiem. Z dnia na dzień coraz bardziej odczuwam tęsknotę za nim, coraz bardziej pragnę, by mnie przytulił...

W piątek wyjeżdżam do Krakowa już - boję się na samą myśl. Łapie mnie takie przerażenie, że aż czuję, jak serce zaczyna mi szybciej bić.

Nie daję już sobie rady z tym wszystkim. Z czasem miało być coraz lepiej, a czuję jakby było tylko coraz gorzej...

Siedzę od rana i teraz nie mam już czym płakać... Zdrowy rozsądek mówi jedno, serce mówi drugie... Czuję się jakbym była tylko polem bitwy dla mojego mózgu i serca... Czuję się taka bezużyteczna i beznadziejna... I przede wszystkim bezsilna - tak jakbym chciała zawrócić rzekę patyczkiem.

Kiedy do mnie dotrze, że on mnie już nie kocha, nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Kiedy się z tego otrząsnę...?

Czasem dopadają mnie jakieś okropne myśli - wyobrażam sobie, że pójdę się z nim osobiście pożegnać, powiem mu, że go kocham, a potem skończę ze sobą w jakiś tak głupi sposób jak ja jestem głupia... W Krakowie mam zamiar ogarnąć sobie psychologa, o ile będzie mnie stać na taką imprezę...
Słuchaj jeszcze kilka dni temu byłam w takim samym stanie jak ty.
Dzień po rozstaniu miałam poważne myśli żeby ze sobą skończyć - nie żartuję ! brałam to bardzo poważnie po uwagę.
Cierpiałam z rozpaczy tak że to aż fizycznie bolało.

Ale koniec tego. Wierz mi, że lepiej tego nie rozstrząsać i nie myśleć o tym co było, za wszelką cenę.
A przede wszystkim - pora uwierzyć że nasi eks byli zupełnie innymi ludźmi za jakich ich brałyśmy. Więc nie ma za kim tęsknić bo ci dobrzy, czuli, opiekuńczy, kochający faceci żyją jedynie w naszych wyobrażeniach. W rzeczywistości są dupkami !
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 15:05   #3850
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez momotre Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak poradzić sobie ze świadomością, że mój były chłopak już się z kimś spotyka? (dowiedziałam się od wspólnego znajomego, niestety)
Jest mi strasznie przykro, ale jestem raczej zła na siebie, bo ja jestem zniszczona emocjonalnie i psychicznie, ledwo sobie radzę, a on jest już szczęśliwy i zaczął nowe życie.
Nie wydaje wam się, że miesiąc od rozstania to trochę za wcześnie?
Pomyśl sobie, że będzie miała z nim tak samo jak Ty. Pod wględem negatywnym oczywiście.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 15:28   #3851
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Przynajmniej celując facetów w 30+ masz większe szanse trafić na kogoś porządnego. Mam wrażenie, że większość facetów w moim wieku (24) to żyją wiecznym bajlo, mam do wyboru gości, którzy niedawno zakończyli ciągnące się przez całe studia związki i chcą się wyszaleć albo nigdy w żadnym poważnym związku nie byli i chyba im się nie spieszy, żeby coś zmieniać. A faceci po trzydziestce to już raczej poważniej myślą o życiu.
Ja z kolei mam wrażenie, że wolny facet po 30. to dziwak lub cham, a wszyscy fajni są zajęci
Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Kilka dni później poszłam z tą koleżanką do pubu, było sporo jej znajomych, on też. Gadaliśmy o jakichś pierdołach i nagle, zupełnie z dupy, ten gość wypalił: widziałem, że masz w znajomych 'X', skąd go znasz?. Na co ja, że to mój były. A on, że to nowy facet jego byłej. Sytuacja jak z jakiegoś taniego filmu dla nastolatków
haha, dobre
Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Zgadaliśmy się, że mniej więcej w tym samym czasie nasze eks połówki zaczęły się od nas oddalać, wymawiać brakiem czasu, zapracowaniem, bla bla bla. Ona zerwała z nim kilka dni przed moim zerwaniem z eks. Przypadek? Nie sądzę. A ja głupia uwierzyłam, że faktycznie nasze drogi po prostu się rozeszły, że przestaliśmy się rozumieć, że chcemy od życia czego innego. Dotarło do mnie, że pewnie przez jakiś spory czas przed zerwaniem, kiedy zauważyłam, że się między nami psuje i próbowałam rozmawiać, naprawiać, to on w najlepsze sobie świrował z zajętą laską.
Kłamstwo ma krótkie nogi...
Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Powinnam być zła, na początku byłam, ale teraz czuję ulgę. Opadła iluzja idealnego eksa, z którym nie mogliśmy być razem, bo mieliśmy inne priorytety. Także dziewczyny, nie idealizujcie swoich eks, bo w 9/10 przypadków to skończone dupki/
Nie dziwią mnie Twoje odczucia. Może to i lepiej, że tak się stało. Mam nadzieję, że nie będziesz miała z tego powodu problemów z zaufaniem komuś nowemu, tylko zastanowisz się nad tym, jakie sygnały Ci wysyłał, które mogły sugerować, że nie było tak jak mówił.
Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Ja jestem zła na siebie za to że mój związek wlókł się przez tyle czasu - 3,5 roku to zdecydowanie za dużo jak na takie nie wiadomo co.
Mam 31 lat. Gdybym miała z kimś jeszcze kiedyś być - to najwyżej rok czas. Potem albo konkretne plany albo do widzenia.
Mam podobne podejście, ale nie polecam go młodszym dziewczynom.
Cytat:
Napisane przez momotre Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak poradzić sobie ze świadomością, że mój były chłopak już się z kimś spotyka? (dowiedziałam się od wspólnego znajomego, niestety)
Jest mi strasznie przykro, ale jestem raczej zła na siebie, bo ja jestem zniszczona emocjonalnie i psychicznie, ledwo sobie radzę, a on jest już szczęśliwy i zaczął nowe życie.
Daj sobie czas na żałobę i w międzyczasie zajmij się sobą (regularne uprawianie sportu, zmiany w wyglądzie, porządki w szafach, nowa wiedza, rozwijanie zainteresowań). Rada banalna i uniwersalna.

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś Ty też była szczęśliwa
Cytat:
Napisane przez momotre Pokaż wiadomość
Nie wydaje wam się, że miesiąc od rozstania to trochę za wcześnie?
W jego sercu związek skończył się dużo wcześniej...
Cytat:
Napisane przez BeQueenM Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi czy ma to sens?Nie czuje do niego zadnego pozadania juz,nie chce nawet okazywac z nim czulosci...i mam wszystkiego dosc.wszystko jest moja wina,ale oczywiscie ja sobie nie daje.Coz tak czy owak musialam sie troche na szybko pozalic.
Oczywiście, że taki związek nie ma sensu.
Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
W piątek wyjeżdżam do Krakowa już - boję się na samą myśl. Łapie mnie takie przerażenie, że aż czuję, jak serce zaczyna mi szybciej bić.

Nie daję już sobie rady z tym wszystkim. Z czasem miało być coraz lepiej, a czuję jakby było tylko coraz gorzej...
Kraków, nowe życie, będzie super
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-21, 16:11   #3852
nikky
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Piszę, bo już pojawiają się znów łzy w oczach. I nieubłaganie zbliża się środa, czyli dzień, kiedy mieliśmy się spotkać po Jego powrocie do kraju.
nikky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 17:33   #3853
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez nikky Pokaż wiadomość
Piszę, bo już pojawiają się znów łzy w oczach. I nieubłaganie zbliża się środa, czyli dzień, kiedy mieliśmy się spotkać po Jego powrocie do kraju.
Mój ex też wraca. Ale nawet nie odezwał się ani słowem co mnie bardzo cieszy. Jak będzie chciał ratować to odezwie sie do Ciebie pierwszy czy spotkanie aktualne, jeśli nie to żyłabym dalej zakładajac, że on nie chce i nie kontaktowała sę pierwsza.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Ja obecnie też A czas po rozstaniu mamy podobny (u mnie 15 sierpnia).
Poznałam też kogoś z kim dobrze mi sie rozmawia, mamy się spotkać.
Podchodze do tego na luzie, bo nawet nie wiem czy jestem zdolna do budowania z kimkolwiek jakichś głębszych relacji, za to dostrzegłam że świat kręci się jednak dalej, także bez byłego .....
Ja ostatnio spotkałam się z pewnym znajomym. Mam dziwne przeczucie, że on ma jakieś nadzieje w związku z tą znajomością, też jest wolny. Ale kompletnie nie w moim typie . A i nawet gdyby był w typie to i tak potrzebuje czasu na odsapnięcie, mam dużo niepoogarnianych spraw i muszę się zająć sobą.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 17:33   #3854
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Hej
Zarejestrowałam się na forum, bo chciałabym opowiedzieć tutaj swoją historię i wyrzucić przy tym z siebie choć część negatywnych emocji.
Rozstałam się z partnerem, z którym przeżyłam blisko 5 lat i z którym w niedalekiej przyszłości planowałam ślub i założenie rodziny. Praktycznie od początku naszego związku były między nami kłótnie i nieporozumienia, ponieważ oboje mamy trudne charaktery, a dodatkowo różniły się mocno nasze priorytety, wartości, wizje przyszłości. Z tego też powodu rozstaliśmy się blisko 1,5 roku temu. Po kilku miesiącach, mimo całkowitego braku kontaktu, on zapragnął wrócić. Zabiegał o mnie, wyznawał miłość, zapewniał, że się zmienił, obiecywał wspólne wspaniałe życie. Czułam się wspaniale: doceniona, kochana, bezpieczna. Oczywiście uległam tym wszystkim emocjom i przeprowadziłam się do niego. Po niedługim czasie poprosił mnie o rękę i zaczęliśmy planować ślub. Byłam przeszczęśliwa i myślałam, że trafił mi się happy end jak z komedii romantycznej. Nic bardziej mylnego... Szybko okazało się, ze ta cała "przemiana" to był pic na wodę, powróciły stare problemy, wyszły na wierzch zamiecione pod dywan niezgodności. Udało nam się wypracować kilka kompromisów, ale tego wszystkiego było za dużo, żeby iść na dalsze ustępstwa. Kłóciliśmy się coraz częściej, narzeczony okazywał mi brak szacunku twierdząc, że jestem głupia, nic w życiu nie osiągnę, a moje priorytety to niewarte uwagi bzdury. Przestałam mu cokolwiek o sobie mówić, żeby nie narażać się na kolejną falę krytyki. W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu, co o tym wszystkim myślę. Zostałam zmieszana z błotem, wyzwana od najgłupszych, najgorszych potworów. Oskarżył mnie o to, że zmarnowałam mu prawie 5 lat życia. Czuję się strasznie z tym poczuciem winy, potraktował mnie, jakbym mu kogoś z rodziny zabiła, notorycznie zdradzała czy okłamywała, a nic takiego nie miało miejsca. Pogubiłam się w tym związku, ale nie jestem złym człowiekiem.
Nie wiem co będzie dalej, nie widzę obecnie szansy dla siebie na normalne życie. Po naszym pierwszym rozstaniu dość szybko się pozbierałam, miałam w sobie siłę do walki o lepszą przyszłość. Teraz już jej nie mam. Czuję się wyniszczona i przegrana. Jest mi wstyd, że byłam tak naiwna i uwierzyłam eksowi w jego piękne słowa, nie wiem gdzie pójść, jak zabrać się za odwoływanie ślubu. Jest mi tak bardzo źle.
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 17:45   #3855
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Flavius Pokaż wiadomość
Hej
Zarejestrowałam się na forum, bo chciałabym opowiedzieć tutaj swoją historię i wyrzucić przy tym z siebie choć część negatywnych emocji.
Rozstałam się z partnerem, z którym przeżyłam blisko 5 lat i z którym w niedalekiej przyszłości planowałam ślub i założenie rodziny. Praktycznie od początku naszego związku były między nami kłótnie i nieporozumienia, ponieważ oboje mamy trudne charaktery, a dodatkowo różniły się mocno nasze priorytety, wartości, wizje przyszłości. Z tego też powodu rozstaliśmy się blisko 1,5 roku temu. Po kilku miesiącach, mimo całkowitego braku kontaktu, on zapragnął wrócić. Zabiegał o mnie, wyznawał miłość, zapewniał, że się zmienił, obiecywał wspólne wspaniałe życie. Czułam się wspaniale: doceniona, kochana, bezpieczna. Oczywiście uległam tym wszystkim emocjom i przeprowadziłam się do niego. Po niedługim czasie poprosił mnie o rękę i zaczęliśmy planować ślub. Byłam przeszczęśliwa i myślałam, że trafił mi się happy end jak z komedii romantycznej. Nic bardziej mylnego... Szybko okazało się, ze ta cała "przemiana" to był pic na wodę, powróciły stare problemy, wyszły na wierzch zamiecione pod dywan niezgodności. Udało nam się wypracować kilka kompromisów, ale tego wszystkiego było za dużo, żeby iść na dalsze ustępstwa. Kłóciliśmy się coraz częściej, narzeczony okazywał mi brak szacunku twierdząc, że jestem głupia, nic w życiu nie osiągnę, a moje priorytety to niewarte uwagi bzdury. Przestałam mu cokolwiek o sobie mówić, żeby nie narażać się na kolejną falę krytyki. W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu, co o tym wszystkim myślę. Zostałam zmieszana z błotem, wyzwana od najgłupszych, najgorszych potworów. Oskarżył mnie o to, że zmarnowałam mu prawie 5 lat życia. Czuję się strasznie z tym poczuciem winy, potraktował mnie, jakbym mu kogoś z rodziny zabiła, notorycznie zdradzała czy okłamywała, a nic takiego nie miało miejsca. Pogubiłam się w tym związku, ale nie jestem złym człowiekiem.
Nie wiem co będzie dalej, nie widzę obecnie szansy dla siebie na normalne życie. Po naszym pierwszym rozstaniu dość szybko się pozbierałam, miałam w sobie siłę do walki o lepszą przyszłość. Teraz już jej nie mam. Czuję się wyniszczona i przegrana. Jest mi wstyd, że byłam tak naiwna i uwierzyłam eksowi w jego piękne słowa, nie wiem gdzie pójść, jak zabrać się za odwoływanie ślubu. Jest mi tak bardzo źle.
Jakbym czytała o moim związku - moje uczucia, plany były nieważne i głupie. W momentach kiedy potrzebowałam wsparcia były słowa, że tak to ja nic nie osiągne, że nie mam ambicji. Współczuje jego kolejnej, chyba że trafi na twardą babkę co go kopnie w dupę od razu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 18:18   #3856
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez latch Pokaż wiadomość
Przynajmniej celując facetów w 30+ masz większe szanse trafić na kogoś porządnego. Mam wrażenie, że większość facetów w moim wieku (24) to żyją wiecznym bajlo, mam do wyboru gości, którzy niedawno zakończyli ciągnące się przez całe studia związki i chcą się wyszaleć albo nigdy w żadnym poważnym związku nie byli i chyba im się nie spieszy, żeby coś zmieniać. A faceci po trzydziestce to już raczej poważniej myślą o życiu. /
Dobre sobie, mój już były ma skończone 32 lata, a dupek z niego taki, kłamca, oszust, lawirant i bajkopisarz że aż brak słów...
Cytat:
Napisane przez BeQueenM Pokaż wiadomość
Przyszla i pora na mnie.zwiazalam sie z chlopakiem 3 miesiace temu,on jest holendrem,wszystko bylo super dopoki nie zaczal mnie traktowac jak swojego niewolnika.ja sprzatam,on brudzi,syfi,ja kupuje jedzenie a on ma to w dupie ze tak powiem. Zjada wszystko i nawet sie nie zapyta czy jestem glodna.sadzi ze pieniazki mi z nieba leca,albo rodzice beda ciagle dosylac.mam tego dosc,wczoraj mielismy klotnie,ktora ostatecznie mnie utwierdzila w tym,ze nie chce z nim byc.Na domiar zlego mam lepszy kontakt z jego przyjacielem niz nim samym...i co tu robic?musze przetrwac dwa dni dluzej do jazdu do Polski,ale ja to sil juz nie mamPowiedzcie mi czy ma to sens?Nie czuje do niego zadnego pozadania juz,nie chce nawet okazywac z nim czulosci...i mam wszystkiego dosc.wszystko jest moja wina,ale oczywiscie ja sobie nie daje.Coz tak czy owak musialam sie troche na szybko pozalic.przepraszam za bledy,nie mam polskiej klawiatury.
pozdrawiam serdecznie .
Zauroczyłaś się i tyle, szybko Ci minęło. Też tak kiedyś miałam - kopnęłam w dupę z dnia na dzień i nie oglądałam się więcej za siebie. Teraz mi wstyd przed samą sobą, że mogłam się związać z kimś takim... ale mój był w połowie szwajcarem
Cytat:
Napisane przez najgorzej_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, zdycham. Wczoraj minął miesiąc, a dzisiaj mam okropnego doła. Naprawdę czuję się jak wrak człowieka - od rana nie jestem w stanie nic zjeść, nawet nie odczuwam głodu... Czuję fizycznie jak wszystko mnie boli - ramiona, kark, brzuch...

On nic nie pisał, a mnie aż skręca, tak bardzo chciałabym do niego napisać. Wiem, że muszę być silna, gdzieś tam w środku podświadomie wiem to, a jednak to co do niego czuję walczy ze zdrowym rozsądkiem. Z dnia na dzień coraz bardziej odczuwam tęsknotę za nim, coraz bardziej pragnę, by mnie przytulił...

W piątek wyjeżdżam do Krakowa już - boję się na samą myśl. Łapie mnie takie przerażenie, że aż czuję, jak serce zaczyna mi szybciej bić.

Nie daję już sobie rady z tym wszystkim. Z czasem miało być coraz lepiej, a czuję jakby było tylko coraz gorzej...

Siedzę od rana i teraz nie mam już czym płakać... Zdrowy rozsądek mówi jedno, serce mówi drugie... Czuję się jakbym była tylko polem bitwy dla mojego mózgu i serca... Czuję się taka bezużyteczna i beznadziejna... I przede wszystkim bezsilna - tak jakbym chciała zawrócić rzekę patyczkiem.

Kiedy do mnie dotrze, że on mnie już nie kocha, nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Kiedy się z tego otrząsnę...?

Czasem dopadają mnie jakieś okropne myśli - wyobrażam sobie, że pójdę się z nim osobiście pożegnać, powiem mu, że go kocham, a potem skończę ze sobą w jakiś tak głupi sposób jak ja jestem głupia... W Krakowie mam zamiar ogarnąć sobie psychologa, o ile będzie mnie stać na taką imprezę...
:przytu l: wiem co czujesz
Cytat:
Napisane przez Flavius Pokaż wiadomość
Hej
Zarejestrowałam się na forum, bo chciałabym opowiedzieć tutaj swoją historię i wyrzucić przy tym z siebie choć część negatywnych emocji.
Rozstałam się z partnerem, z którym przeżyłam blisko 5 lat i z którym w niedalekiej przyszłości planowałam ślub i założenie rodziny. Praktycznie od początku naszego związku były między nami kłótnie i nieporozumienia, ponieważ oboje mamy trudne charaktery, a dodatkowo różniły się mocno nasze priorytety, wartości, wizje przyszłości. Z tego też powodu rozstaliśmy się blisko 1,5 roku temu. Po kilku miesiącach, mimo całkowitego braku kontaktu, on zapragnął wrócić. Zabiegał o mnie, wyznawał miłość, zapewniał, że się zmienił, obiecywał wspólne wspaniałe życie. Czułam się wspaniale: doceniona, kochana, bezpieczna. Oczywiście uległam tym wszystkim emocjom i przeprowadziłam się do niego. Po niedługim czasie poprosił mnie o rękę i zaczęliśmy planować ślub. Byłam przeszczęśliwa i myślałam, że trafił mi się happy end jak z komedii romantycznej. Nic bardziej mylnego... Szybko okazało się, ze ta cała "przemiana" to był pic na wodę, powróciły stare problemy, wyszły na wierzch zamiecione pod dywan niezgodności. Udało nam się wypracować kilka kompromisów, ale tego wszystkiego było za dużo, żeby iść na dalsze ustępstwa. Kłóciliśmy się coraz częściej, narzeczony okazywał mi brak szacunku twierdząc, że jestem głupia, nic w życiu nie osiągnę, a moje priorytety to niewarte uwagi bzdury. Przestałam mu cokolwiek o sobie mówić, żeby nie narażać się na kolejną falę krytyki. W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu, co o tym wszystkim myślę. Zostałam zmieszana z błotem, wyzwana od najgłupszych, najgorszych potworów. Oskarżył mnie o to, że zmarnowałam mu prawie 5 lat życia. Czuję się strasznie z tym poczuciem winy, potraktował mnie, jakbym mu kogoś z rodziny zabiła, notorycznie zdradzała czy okłamywała, a nic takiego nie miało miejsca. Pogubiłam się w tym związku, ale nie jestem złym człowiekiem.
Nie wiem co będzie dalej, nie widzę obecnie szansy dla siebie na normalne życie. Po naszym pierwszym rozstaniu dość szybko się pozbierałam, miałam w sobie siłę do walki o lepszą przyszłość. Teraz już jej nie mam. Czuję się wyniszczona i przegrana. Jest mi wstyd, że byłam tak naiwna i uwierzyłam eksowi w jego piękne słowa, nie wiem gdzie pójść, jak zabrać się za odwoływanie ślubu. Jest mi tak bardzo źle.
Co za dupek! Współczuję Ci z całego serca :przytu l:

Ja wczoraj widziałam się z siostrą mojego byłego, w sumie nic konkretnego mi nie powiedziała, poza tym że mój były powiedział że musi sobie wszystko przemyśleć i że nie wyobraża sobie mieć w życiu kogoś innego niż mnie... Oczywiście nie wytrzymałam i napisałam do niego w sobotę że szybko sobie mnie odpuścił i że jak widać każdy ma swoje priorytety, widocznie mu nie zależało... Na co on, że wcale sobie nie odpuścił i musi wszystko przemyśleć. Dzisiaj dzwonił ale nie odebrałam, potem napisał czy mogę poświęcić mu trochę czasu bo chciałby ze mną porozmawiać naprawdę szczerze i bez żadnych wymyślanych historii. Sama nie wiem co mam o tym myśleć, bo albo mi powie że ćpa, kłamie i oszukuje i to się nie zmieni, albo powie że chce się poprawić ale przecież nie można się tak zmienić z dnia na dzień o 360 stopni, a ja nie wiem czy potrafiłabym dać kolejną szansę, skoro wiem że każdą kolejną marnował i ta już miała być tą ostatnią... Sama nie wiem co mam robić
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 20:56   #3857
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Coś czuję, że czeka mnie kolejna bezsenna noc. Nie mogę jeść, nie mogę spać, cały czas czuję taki dziwny ucisk w żołądku i ogłupiam się serialami, żeby na chwilę oderwać myśli od mojego dramatu. Męczy mnie ogromne poczucie winy i ogromne poczucie wstydu. Potrzebuję z kimś pogadać, ale nie chcę zamęczać ludzi moimi problemami i wychodzić na histeryczkę.Moim marzeniem na dzień dzisiejszy jest poczuć odrobinę spokoju. W piątek TŻ się wyprowadza, może wtedy złapię oddech.

Edytowane przez 201609270956
Czas edycji: 2015-09-21 o 20:57
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 20:58   #3858
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Flavius Pokaż wiadomość
Coś czuję, że czeka mnie kolejna bezsenna noc. Nie mogę jeść, nie mogę spać, cały czas czuję taki dziwny ucisk w żołądku i ogłupiam się serialami, żeby na chwilę oderwać myśli od mojego dramatu. Męczy mnie ogromne poczucie winy i ogromne poczucie wstydu. Potrzebuję z kimś pogadać, ale nie chcę zamęczać ludzi moimi problemami i wychodzić na histeryczkę.Moim marzeniem na dzień dzisiejszy jest poczuć odrobinę spokoju.
U mnie też bezsenna noc ale to dlatego, że mi sie mase spraw ostatnio zwaliło się naraz.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 21:00   #3859
pablittooo
Przyczajenie
 
Avatar pablittooo
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez momotre Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak poradzić sobie ze świadomością, że mój były chłopak już się z kimś spotyka? (dowiedziałam się od wspólnego znajomego, niestety)
Jest mi strasznie przykro, ale jestem raczej zła na siebie, bo ja jestem zniszczona emocjonalnie i psychicznie, ledwo sobie radzę, a on jest już szczęśliwy i zaczął nowe życie.
Nie wydaje wam się, że miesiąc od rozstania to trochę za wcześnie?
Mam to samo, targają mną te same uczucia, więc wiem co czujesz...moja była dziewczyna po zostawieniu mnie i wyjeździe do Poznania znalazła sobie nowego faceta w ciągu 2 tygodni i okazał się to Jej nowy współlokator którego nie znała wcześniej (o ironio, ma tak samo na imię jak ja).
Ale to właśnie świadczy o prawdziwej "wartości" naszych byłych partnerów i o tych wszystkich pustych hasłach o miłości które głosili...
My jeszcze trochę pocierpimy, ale prędzej czy później zasłużymy na prawdziwe szczęście.
Musisz zająć się sobą, zadbać o siebie i rozwijać się, a szczęście i prawdziwa miłość same do Ciebie przyjdą
pablittooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 21:06   #3860
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez pablittooo Pokaż wiadomość
Mam to samo, targają mną te same uczucia, więc wiem co czujesz...moja była dziewczyna po zostawieniu mnie i wyjeździe do Poznania znalazła sobie nowego faceta w ciągu 2 tygodni i okazał się to Jej nowy współlokator którego nie znała wcześniej (o ironio, ma tak samo na imię jak ja).
Ale to właśnie świadczy o prawdziwej "wartości" naszych byłych partnerów i o tych wszystkich pustych hasłach o miłości które głosili...
My jeszcze trochę pocierpimy, ale prędzej czy później zasłużymy na prawdziwe szczęście.
Musisz zająć się sobą, zadbać o siebie i rozwijać się, a szczęście i prawdziwa miłość same do Ciebie przyjdą
A może ona poznała go wcześniej i dla niego się tam przeniosła? Długo byliście razem?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 21:13   #3861
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez pablittooo Pokaż wiadomość
Mam to samo, targają mną te same uczucia, więc wiem co czujesz...moja była dziewczyna po zostawieniu mnie i wyjeździe do Poznania znalazła sobie nowego faceta w ciągu 2 tygodni i okazał się to Jej nowy współlokator którego nie znała wcześniej (o ironio, ma tak samo na imię jak ja).
Ale to właśnie świadczy o prawdziwej "wartości" naszych byłych partnerów i o tych wszystkich pustych hasłach o miłości które głosili...
My jeszcze trochę pocierpimy, ale prędzej czy później zasłużymy na prawdziwe szczęście.
Musisz zająć się sobą, zadbać o siebie i rozwijać się, a szczęście i prawdziwa miłość same do Ciebie przyjdą
O właśnie, te hasła o miłości... Mój eks twierdził, że jestem kobietą jego życia i bardzo mnie kocha, a kilka tygodni później zwyzywał mnie od najgorszych. Na moje pytanie jak to możliwe, że jego uczucia tak szybko się zmieniły odpowiedział, że to moja wina, bo jestem złym człowiekiem.
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 21:28   #3862
pablittooo
Przyczajenie
 
Avatar pablittooo
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez jagerbull Pokaż wiadomość
A może ona poznała go wcześniej i dla niego się tam przeniosła? Długo byliście razem?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
3 lata. Nie znała go wcześniej, musiała poznać go dopiero tam, po naszym rozstaniu...

Cytat:
O właśnie, te hasła o miłości... Mój eks twierdził, że jestem kobietą jego życia i bardzo mnie kocha, a kilka tygodni później zwyzywał mnie od najgorszych. Na moje pytanie jak to możliwe, że jego uczucia tak szybko się zmieniły odpowiedział, że to moja wina, bo jestem złym człowiekiem.
Mi tydzień przed rozstaniem na wspólnych wakacjach mówiła jak mnie kocha, jak jest szczęśliwa, cały czas robiła sobie ze mną zdjęcia i wybierała które lepsze, żeby wywołać...a tydzień później, że nie czuje się w 100% szczęśliwa i czy nie domyślałem się, że coś jest nie tak bo jak przyjeżdżałem to nie była umalowana Decyzję podjęła w dwa dni jak to sama powiedziała "parę rozmów, parę analiz i JAKOŚ TAK WYSZŁO"
pablittooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-21, 21:45   #3863
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez pablittooo Pokaż wiadomość
3 lata. Nie znała go wcześniej, musiała poznać go dopiero tam, po naszym rozstaniu...



Mi tydzień przed rozstaniem na wspólnych wakacjach mówiła jak mnie kocha, jak jest szczęśliwa, cały czas robiła sobie ze mną zdjęcia i wybierała które lepsze, żeby wywołać...a tydzień później, że nie czuje się w 100% szczęśliwa i czy nie domyślałem się, że coś jest nie tak bo jak przyjeżdżałem to nie była umalowana Decyzję podjęła w dwa dni jak to sama powiedziała "parę rozmów, parę analiz i JAKOŚ TAK WYSZŁO"
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-09-22, 05:55   #3864
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez pablittooo Pokaż wiadomość
3 lata. Nie znała go wcześniej, musiała poznać go dopiero tam, po naszym rozstaniu...



Mi tydzień przed rozstaniem na wspólnych wakacjach mówiła jak mnie kocha, jak jest szczęśliwa, cały czas robiła sobie ze mną zdjęcia i wybierała które lepsze, żeby wywołać...a tydzień później, że nie czuje się w 100% szczęśliwa i czy nie domyślałem się, że coś jest nie tak bo jak przyjeżdżałem to nie była umalowana Decyzję podjęła w dwa dni jak to sama powiedziała "parę rozmów, parę analiz i JAKOŚ TAK WYSZŁO"
Pablito, coś jej nie pyknie z obecnym bedzie wyć naa kolanach o powrót.
Podjąć decyzje o rozstaniu w 2 dni na spontanie? Na bank nie była przemyślana. Sory ale ta Twoja ex to mentalne dziecko jeszcze.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:51 ----------

A mi chyba gorzej, wlaczylam sobie muzyke na tel i wzielo mnie na sentymenty. Niech mi ktoś płaskiego na ogarnięcie wymierzy

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 06:14   #3865
julk44
Raczkowanie
 
Avatar julk44
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

U mnie też kolejna bezsenna noc... zasnęłam przed 22, o północy pobudka i z boku na bok do 3 nad ranem, aż w końcu wzięłam tabletkę nasenną. Tak bardzo mnie już to męczy...

Mój wczoraj jeszcze napisał że kocha mnie i wie że mnie zranił ale kocha... Nie odbierałam od niego i nie odpisałam nic. Boję się rozmowy.
julk44 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 06:26   #3866
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez julk44 Pokaż wiadomość
U mnie też kolejna bezsenna noc... zasnęłam przed 22, o północy pobudka i z boku na bok do 3 nad ranem, aż w końcu wzięłam tabletkę nasenną. Tak bardzo mnie już to męczy...

Mój wczoraj jeszcze napisał że kocha mnie i wie że mnie zranił ale kocha... Nie odbierałam od niego i nie odpisałam nic. Boję się rozmowy.
Ja akurat spałam, kupiłam sobie melatonine, ale w nocy mi się chyba śnił...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 07:51   #3867
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII


Ja dzisiaj noc przespałam, ale ranek miałam tragiczny. Poczułam, jakby spadł na mnie ogromny ciężar, którego nie mam siły dźwignąć. Jestem teraz w pracy, ale tylko ciałem, bo nie potrafię się na niczym skupić, a moje myśli krążą gdzieś daleko. Chciałabym zakopać się pod kołdrę i nie wychodzić.

Edytowane przez 201609270956
Czas edycji: 2015-09-22 o 07:52
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 08:10   #3868
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dziewczyny to przejdzie, naprawdę. Ja mam troszkę good ze dni. Włączyła mi się tęsknota. Ale nie taka:boże nie moge bez niego żyć. Tylko taka, że kurcze mogliśmy jeszcze tyle razem przeżyć gdyby mu nie odwalilo
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 08:14   #3869
jagerbull
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 280
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Dziewczyny to przejdzie, naprawdę. Ja mam troszkę good ze dni. Włączyła mi się tęsknota. Ale nie taka:boże nie moge bez niego żyć. Tylko taka, że kurcze mogliśmy jeszcze tyle razem przeżyć gdyby mu nie odwalilo
U mnie dzisiaj sie pojawiły wyrzuty, że źle go osądziłam może, że go uraziłam i jest mu przykro - powiedziałam mu tydzień temu, że miłość wygasła zostałam mi nienawiść.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
jagerbull jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-22, 08:24   #3870
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez jagerbull Pokaż wiadomość
U mnie dzisiaj sie pojawiły wyrzuty, że źle go osądziłam może, że go uraziłam i jest mu przykro - powiedziałam mu tydzień temu, że miłość wygasła zostałam mi nienawiść.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
A proszę Cię. Nawet nie wiesz ile złych słów powiedziałam sobie z eksem. To nie znaczy, że tak miałam na myśli. Nadal coś tam do niego czuje. Ale to nie nienawiść. Żal. Żal. I ten żal mnie boli.
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.