Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[faustynka77]

Napisane przez BeataAmelka

Teraz myślisz Kochana.
Zrób tak jak dziewczyny pisały. Gdy zacznie się coś dziać-jedź do szpitala... juz po wszystkim wyślij dzieciątko na badania i zrób pochówek. Dostaniesz pieniążki i przeznaczysz je na diagnozę. A dzięki tym badaniom może okaże się gdzie tkwi problem i uchronisz dzięki temu kolejne Maleństwo. Ciężkie chwile przed Wami, ale dasz radę bo silna z Ciebie Babeczka

Zgadzam się z Beatą. Ja bym pojechała do szpitala. A kasę przeznaczyła na badania. Nie ma co teraz rozmyślać dlaczego dr P nie odzywa się! Tak naprawdę cóż on może teraz odkrywczego powiedzieć ?Kamila sama musisz zdecydować co dalej robić. My możemy Ci radzić i podpowiadać, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie. Ja to bałabym się, że coś mi się stanie, i wolałabym być pod opieką lekarzy. Wiem- to ciężki czas dla Ciebie, ale z tego co piszesz to nie chcesz się poddawać więc kasa i informacja dlaczego tak się dzieje byłaby przydatna w dalszych staraniach. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz- pamiętaj, będzie dobra. Trzymaj się!

[BeataAmelka]

Napisane przez Ewelina1349

Ja dopiero zaczynam procedurę do in vitro ale już dawno robiłam badania kariotypu i Allo MRL, juz chyba po drugiej inseminacji ( a miałam ich 6) Doktor P. nic mi nie zasugerował tylko sami sobie zrobiliśmy a potem mu pokazałam wyniki.

Ewelinko - teraz w drugą stronę dochodzą moje wiadomości do Ciebie?

[Matylda800]

Cześć dziewczyny.
Wczoraj wróciłam ze szpitala z Dębicy po laparoskopii i jestem w kiepskim stanie.To już moja prawie siódma narkoza i 1 raz ją tak źle zniosłam.Po zabiegu nic prawie nie spałam bo cały czas wymiotowałam i na dodatek nie miałam czym bo jak wiecie lewatywa i głodówka.Tak mnie wymordowało i na dodatek każda jedna kość w klatce piersiowej i powyżej mnie strasznie boli-głową też nie mogę ruszać. Nie wiem co oni mi zrobili?
Wy też tak miałyście?
Na dodatek miałam też cewnik i przy nim w pochwie włożyli mi gazę nie wiem po co.Przed wyjsciem do domu zrobili badanie wcześniej pielęgniarka na wizycie dostała ochrzan że wyciągnęła mi cewnik a ja mam jeszcze gazę. Dr.G wyciągnął gazę, kleszczami rozwarł i przelali mi wodą -dziwne nie? Po tym pocieszał że będzie dobrze i oznajmił że mam prawy jajowód niedrożny i spotykamy się za 3-4 tyg.na histeroskopii w szpitalu. Jestem przerażona.
Co mam teraz zrobić d.Przyb.kazał przyjechać po laparoskopii a Gawlik jak zapytałam czy mam pojechać do Przybyc. po następne skierowanie to odpow.żebym nie zawracała głowy Przyb.tylko napisała znowu sms do niego czyli G. i przyjeżdżam do szpitala.
Czy ta histeroskopia by była w celu udrożnienia?
Błagam odpiszcie.
Z góry dziękuje

[Ewelina1349]

Napisane przez BeataAmelka

Ewelinko - teraz w drugą stronę dochodzą moje wiadomości do Ciebie?

Odpisałam

[gingerbre]

Napisane przez Matylda800

Cześć dziewczyny.
Wczoraj wróciłam ze szpitala z Dębicy po laparoskopii i jestem w kiepskim stanie.To już moja prawie siódma narkoza i 1 raz ją tak źle zniosłam.Po zabiegu nic prawie nie spałam bo cały czas wymiotowałam i na dodatek nie miałam czym bo jak wiecie lewatywa i głodówka.Tak mnie wymordowało i na dodatek każda jedna kość w klatce piersiowej i powyżej mnie strasznie boli-głową też nie mogę ruszać. Nie wiem co oni mi zrobili?
Wy też tak miałyście?
Na dodatek miałam też cewnik i przy nim w pochwie włożyli mi gazę nie wiem po co.Przed wyjsciem do domu zrobili badanie wcześniej pielęgniarka na wizycie dostała ochrzan że wyciągnęła mi cewnik a ja mam jeszcze gazę. Dr.G wyciągnął gazę, kleszczami rozwarł i przelali mi wodą -dziwne nie? Po tym pocieszał że będzie dobrze i oznajmił że mam prawy jajowód niedrożny i spotykamy się za 3-4 tyg.na histeroskopii w szpitalu. Jestem przerażona.
Co mam teraz zrobić d.Przyb.kazał przyjechać po laparoskopii a Gawlik jak zapytałam czy mam pojechać do Przybyc. po następne skierowanie to odpow.żebym nie zawracała głowy Przyb.tylko napisała znowu sms do niego czyli G. i przyjeżdżam do szpitala.
Czy ta histeroskopia by była w celu udrożnienia?
Błagam odpiszcie.
Z góry dziękuje

Mnie bardzo dlugo bolala cała klatka piersiowa. Chyba za dużo tego gazu mi wpompowali, bo przy pierwszej laparo nie miałam tego problemu. Co do histeroskopii pogadalabym z Przybycieniem. Nie wiem, czy będą w stanie udroznic ten jajowod. Jeśli jeden masz drożny, to można by spróbować zaraz po laparo zajść w ciążę. Mnie się udało, tylko ja miałam dwa jajowody drozne.

[Matylda800]

Napisane przez gingerbre

Mnie bardzo dlugo bolala cała klatka piersiowa. Chyba za dużo tego gazu mi wpompowali, bo przy pierwszej laparo nie miałam tego problemu. Co do histeroskopii pogadalabym z Przybycieniem. Nie wiem, czy będą w stanie udroznic ten jajowod. Jeśli jeden masz drożny, to można by spróbować zaraz po laparo zajść w ciążę. Mnie się udało, tylko ja miałam dwa jajowody drozne.

Dzięki
Uspokoiłaś mnie trochę z tą klatką piersiową fajnie, że masz obydwa drożne ;że Ci się udało zajść w ciąże chyba faktycznie pojadę do Przybycienia tylko nie wiem kiedy? Trochę boję sie zajsc w ciąże bo jakbym miała miec przypadkiem ciąże pozamaciczną to wtedy usuwają jajowód a mam tylko jeden drożny.Wyczytałam tutaj że wtedy pozostaje in vitro. Może nie dobrze ze tak czarno to widzę.
Pozdrawiam

[asiorekkkk]

To jak będziesz pod kontrola dr P to on Ci powie kiedy możesz sie starać jak bedzie owulacja po stronie drobnego jajowodu to będziesz działać a jak bedzie po stronie niegroźnego to dasz sobie spokoj ja miałam obydwa drożne i juz nie mam żadnego jajowodu bo miałam dwie ciąże jajowodowe i mi usunęli a po laparo w Dębicy tez mega wymiotowałam i bolała mnie cała klatka to od narkozy przejdzie Ci

[gingerbre]

Napisane przez Matylda800

Dzięki
Uspokoiłaś mnie trochę z tą klatką piersiową fajnie, że masz obydwa drożne ;że Ci się udało zajść w ciąże chyba faktycznie pojadę do Przybycienia tylko nie wiem kiedy? Trochę boję sie zajsc w ciąże bo jakbym miała miec przypadkiem ciąże pozamaciczną to wtedy usuwają jajowód a mam tylko jeden drożny.Wyczytałam tutaj że wtedy pozostaje in vitro. Może nie dobrze ze tak czarno to widzę.
Pozdrawiam

Wiadomo, że różnie może być, ale nie ma co widzieć od razu tylko na czarno. Doktor ma doświadczenie, wiec będzie wiedział, czy w Twoim wypadku histeroskopia ma sens. U Ciebie to ma być operacyjna? Nasza Beatka miała operacyjna.

[BeataAmelka]

Napisane przez Matylda800

Cześć dziewczyny.
Wczoraj wróciłam ze szpitala z Dębicy po laparoskopii i jestem w kiepskim stanie.To już moja prawie siódma narkoza i 1 raz ją tak źle zniosłam.Po zabiegu nic prawie nie spałam bo cały czas wymiotowałam i na dodatek nie miałam czym bo jak wiecie lewatywa i głodówka.Tak mnie wymordowało i na dodatek każda jedna kość w klatce piersiowej i powyżej mnie strasznie boli-głową też nie mogę ruszać. Nie wiem co oni mi zrobili?
Wy też tak miałyście?
Na dodatek miałam też cewnik i przy nim w pochwie włożyli mi gazę nie wiem po co.Przed wyjsciem do domu zrobili badanie wcześniej pielęgniarka na wizycie dostała ochrzan że wyciągnęła mi cewnik a ja mam jeszcze gazę. Dr.G wyciągnął gazę, kleszczami rozwarł i przelali mi wodą -dziwne nie? Po tym pocieszał że będzie dobrze i oznajmił że mam prawy jajowód niedrożny i spotykamy się za 3-4 tyg.na histeroskopii w szpitalu. Jestem przerażona.
Co mam teraz zrobić d.Przyb.kazał przyjechać po laparoskopii a Gawlik jak zapytałam czy mam pojechać do Przybyc. po następne skierowanie to odpow.żebym nie zawracała głowy Przyb.tylko napisała znowu sms do niego czyli G. i przyjeżdżam do szpitala.
Czy ta histeroskopia by była w celu udrożnienia?
Błagam odpiszcie.
Z góry dziękuje

Witaj
ja usłyszałam to samo od doktora Gawlika: "nie ma sensu jechac do Przybycienia-tylko do mnie wyśle Pani sms-a".
Nie posłuchałam tylko ok .3-4 dni po laparo pojechałam do dr P. do Tarnowa (miałam umówioną wizytę) a mam około 150 km I była to moja bdb decyzja a wizyta najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć.... ale o tym już kiedyś pisałam
Na histero operacyjnej w Dębicy nie udrażniają jajowodów. Ja miałam wycinane polipy i zgrubienie w macicy.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

A tak jak dziewczyny piszą, na histero tę jednodniową najlepiej jechać jak owu będziesz miała po niedrożnej stronie by nie marnować cyklu i na pewno tak dr Tobą pokieruje
______
Kochana ja mam oba niedrożne i w tej chwili zaczęłam zastanawiać się, czy "grozi" nam ciąża jajowodowa? w sytuacji, gdy owu będzie i komórka ulokuje się w jajowodzie (np. tym niedrożnym)... nikt mi nic takiego nie powiedział, ale tak na zdrowy rozum - ciekawe jak to jest?

[Matylda800]

Napisane przez gingerbre

Wiadomo, że różnie może być, ale nie ma co widzieć od razu tylko na czarno. Doktor ma doświadczenie, wiec będzie wiedział, czy w Twoim wypadku histeroskopia ma sens. U Ciebie to ma być operacyjna? Nasza Beatka miała operacyjna.

Dzięki za odpowiedzi
Nie wiem jaka ta histeroskopia czy operacyjna nic nie mówili.
Myślę ,że może jakby się nie dało udrożnić to może by nie kazali przyjechać bez potrzeby chyba; że się mylę.
A tak w ogóle kiedy pojechałyście po lapar.do przybycienia.
Kazał mi się pokazać po laparo. ale nie wiem czy przyjechać na monitoring czy wizytę.

[Słodkaaa]

Beatko wydaje mi się, że chyba grozi niestety. Zależy jakie masz przewezenia, ale na pewno większe niż plemnik który spokojnie może dostac się do komórki jajowej.

[Matylda800]

Napisane przez BeataAmelka

Witaj
ja usłyszałam to samo od doktora Gawlika: "nie ma sensu jechac do Przybycienia-tylko do mnie wyśle Pani sms-a".
Nie posłuchałam tylko ok .3-4 dni po laparo pojechałam do dr P. do Tarnowa (miałam umówioną wizytę) a mam około 150 km I była to moja bdb decyzja a wizyta najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć.... ale o tym już kiedyś pisałam
Na histero operacyjnej w Dębicy nie udrażniają jajowodów. Ja miałam wycinane polipy i zgrubienie w macicy.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

A tak jak dziewczyny piszą, na histero tę jednodniową najlepiej jechać jak owu będziesz miała po niedrożnej stronie by nie marnować cyklu i na pewno tak dr Tobą pokieruje
______
Kochana ja mam oba niedrożne i w tej chwili zaczęłam zastanawiać się, czy "grozi" nam ciąża jajowodowa? w sytuacji, gdy owu będzie i komórka ulokuje się w jajowodzie (np. tym niedrożnym)... nikt mi nic takiego nie powiedział, ale tak na zdrowy rozum - ciekawe jak to jest?

Bardzo Ci dziękuje za tą wiadomość, ja chyba też się umówię do Dr. na wizytę. A co by było jakbym pojech. w trakcie monitoringów wywalił by mnie.Tobie kazał się umówic na wizytę czy sama tak zadecydowałaś.

Czyli Beatko Ty masz obydwa niedrożne i pomimo tego próbujesz zajść w ciąże dobrze to zrozumiałam?
Jeśli tak to nie boisz się? Może to i dobrze cuda też się zdarzają. Pozzdrawiam

[BeataAmelka]

Napisane przez Matylda800

Dzięki za odpowiedzi
Nie wiem jaka ta histeroskopia czy operacyjna nic nie mówili.
Myślę ,że może jakby się nie dało udrożnić to może by nie kazali przyjechać bez potrzeby chyba; że się mylę.
A tak w ogóle kiedy pojechałyście po lapar.do przybycienia.
Kazał mi się pokazać po laparo. ale nie wiem czy przyjechać na monitoring czy wizytę.

Odpisałam powyżej, ja pojechałam 3-4 dni po laprao. Szkoda czasu marnować. A na histerokopii nie udrażniają jajowodów, podczas zabiegu "sprawdzają" czy z macicą wszystko ok i pobierają wycinek do badania. W sumie tyle.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez Matylda800

Bardzo Ci dziękuje za tą wiadomość, ja chyba też się umówię do Dr. na wizytę. A co by było jakbym pojech. w trakcie monitoringów wywalił by mnie.Tobie kazał się umówic na wizytę czy sama tak zadecydowałaś.

Jak znałam termin laparoskopii to od razu umówiłam się na wizytę do dr by mieć "zaklepany" termin
Dr P. poświęcił mi mężowi ponad godzinę. Wszystko dokładnie wytłumaczył, poświecił tle czasu ile potrzebowaliśmy. Długo to będę pamiętać ;-)
ps. po histeroskopii zrobiłam identycznie, w dniu kiedy dowiedziałam się kiedy będzie operacja - umówiłam się na wizytę

[kamilamimila]

Napisane przez faustynka77

Zgadzam się z Beatą. Ja bym pojechała do szpitala. A kasę przeznaczyła na badania. Nie ma co teraz rozmyślać dlaczego dr P nie odzywa się! Tak naprawdę cóż on może teraz odkrywczego powiedzieć ?Kamila sama musisz zdecydować co dalej robić. My możemy Ci radzić i podpowiadać, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie. Ja to bałabym się, że coś mi się stanie, i wolałabym być pod opieką lekarzy. Wiem- to ciężki czas dla Ciebie, ale z tego co piszesz to nie chcesz się poddawać więc kasa i informacja dlaczego tak się dzieje byłaby przydatna w dalszych staraniach. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz- pamiętaj, będzie dobra. Trzymaj się!

Tak zrobie,pojade do szpitala jak tylko będzie krwawienie,tak jak kazala Dr Radecka,z nia przynajmniej mam kontakt.Mowila,ze wcześniej nie ma sensu,a jak nie stanie sie nic do poniedziałku to na wtorek ma mi zrobic zabieg ale do tej pory na pewno sie stanie,mysle,ze dziś,albo jutro.Za to jestem w szoku,bo kolezanka teraz wróciła od Przybycienia z Tarnowa,mowila,ze komorka jego leży na biurku ale rozmawiała z jedna dziewczyna,ktora wcześniej tez poronila u niego i ponoc tak samo sie zachowal,ze nie mam,liczyc na to,ze zadzwoni,bo przy poronieniach on sie nie odzywa,bo to juz nie jego dzialka.Jestem w szoku,bo to mój lekarz od 2 lat,do którego chodzilam i po 3 i 4 razy w miesiącu,nie znam innych lekarzy tu,oprócz Dr Radeckiej,on mnie prowadzil,doprowadzil do in vitro to powinien teraz tylko powiedziec co zrobic żeby bylo dobrze,nie musi nade mna plakac i sie rozczulać,nie tego oczekuje,tylko tego żeby powiedział jak lepiej zrobic żeby bylo dobrze dla mnie i dla przyszłych staran.Moim zdaniem to jego obowiązek ale jeśli taki jest to trudno,musze sobie dać radę bez niego,a później,po wszystkim,zacisnąć zeby i jechac na wizyte i pytac co dalej,chyba mnie nie wyrzuci...To ja potrzebuje jego,a nie on mnie,nie moge sie obrażać,tylko tyle,ze jest mi,przykro,ze zostalam z tym sama,a tak,go uwielbialam i wychwalalam i uwazam go za świetnego lekarza.Jego opinia bylaby dla mnie cenna,najważniejsza,o to,mi tylko chodzili,bo przecież mimo poronienia ja nadal jestem jego pacjentka i chce dalej sie starać.

[renata3_]

Matylda800 u mnie podobnie jak u Ciebie podczas laparo. okazało się że mam prawy jajowód niedrożny. Mało tego wykryto mięśniaka macicy i jedno ognisko endometriozy !!!

Na histeroskopie skierował mnie dr P dopiero po kilku nieudanych stymulowanych cyklach. Wskazaniem po histero. była resektoskopia podczas której usunięto mi przegrodę macicy i polipy. W 3 cyklu po tym zabiegu udało się zajść naturalnie w ciążę.
Jestem obecnie w 10 tc

[Fifcia1]

Napisane przez Matylda800

Bardzo Ci dziękuje za tą wiadomość, ja chyba też się umówię do Dr. na wizytę. A co by było jakbym pojech. w trakcie monitoringów wywalił by mnie.Tobie kazał się umówic na wizytę czy sama tak zadecydowałaś.

Matylda ja z wynikiem laparoskopii byłam na wizycie i Dr P kazał mi się wstrzymać na razie z histeroskopią. Nauczona doświadczeniem z poprzedniego miejsca przyjmowania Dr z wynikami chodzę tylko i wyłącznie na wizyty (raz wyleciałam z gabinetu). Jedynie z negatywna betą chodzę z marszu, ale to tylko na 1 minutkę po receptę.

Kurcze trochę mnie tu nie było i tyle się podziało... Kamila strasznie mi przykro nawet nie umiem sobie wyobrazić co czujesz i nie mam słów coby Cie pocieszyć...
Gratuluje tym dziewczynom które zaciążyły mam nadzieję, ze my pozostałe staraczki dostąpimy niebawem tego zaszczytu.

Z racji urlopu Dr miałam "przerwę w leczeniu". Ogólnie to musiałam trochę psychicznie siebie podreperować, bo z ostatnią negatywna betą wyszłam z bekiem z Diagnostyki. Mam takie jedno pytani, które nurtuje mnie od kilku miesięcy: Jak wpływa kontakt z osoba w trakcie chemioterapii na ciążę/ staranie się o ciążę?

[Magdzinska85]

Tak jak Beatka pisze jest najlepiej, ja też znając datę laparoskopii od razu umówiłam się na wizytę do Pana Dr i miałam ją chyba 4 dni po zabiegu.I na tej wizycie podjęliśmy decyzję o iui. Z histeroskopii nie ma co rezygnować, nawet jeśli nie udrażniają jajowodów ale zawsze jest to dodatkowe i dokładniejsze badanie wnętrza macicy a to nie zaszkodzi jedynie może pomóc.

[gingerbre]

Matylda w Krakowie na pewno szybciej zostaniesz umówiona na wizytę.

[Matylda800]

Dziękuje wszystkim dziewczynom za odpowiedzi-jesteście kochane.
Wszystkie tyle przeszłyście szok.
W mojej pracy przewinęło się tyle dziewczyn które bez problemu zaszły w ciąże nic im się nie działo zero mdłości.Nie chciałam im zazdrościć ale trochę to nie sprawiedliwe. Byłam wściekła dlaczego ja tak mam a tu na forum i u dr.Przyb. tyle nas jest.
Oby nastał ten dzień w którym będziemy miały dzidziusie i będziemy szczęśliwe.Powodzenia

[tygryszek]

Napisane przez Słodkaaa

Ostatnio jak tam byłam to w mojej sali leżała dziewczyna i podali jej najpierw cytotek a później na zabieg wzięli.

ja miałam 2 x zabiegi, obydwa w Narutowiczu (nie polecam) i za każdym razem było tak jak piszesz, najpierw tabletki (żeby było większe krwawienie i rozwarcie, wtedy jest mniejsza ingerencja podczas zabiegu) i potem mnie brali na zabieg. Po 2h można było iść do domu. Za każdym razem dostawałam L4 a potem mi je gin przedłużała (tylko ja sie nie starałam o zasiłek i nie wysyłałam do genetyka).Dodam jeszcze że za drugim razem starali się ominąć zabieg i miałam 1,5 dnia podawane tabsy, ale się nie oczyściłam i zabieg musiał się odbyć. Nawet przy samoistnym poronieniu nie ma pewności że się oczyścimy całkowicie więc może się okazać ze zabieg i tak może być potrzebny. Nie miałąm sytuacji że mnie odsyłają do domu, za pierwszym razem mi kazali się zjawić na nast dzień na zabieg, a za drugim od razu przyjęli mnie na oddział

Napisane przez Słodkaaa

Co??!! W szóstym tyg beta 23 tys?? To na pewno jest ich więcej niż jeden.

ja też miałam betę ponad normę i zast się czy to nie bliźniaki, albo myślałam ze coś jest nie tak. Wszystko jest ok taka beta jest możliwa, ale oczywiście nie można wykluczyć większej gromadki

[asiorekkkk]

A ja dostałam ze szpitala L4 na 30 dni ale nie wyobrażam sobie po takim czasie wrócić do pracy gdzie u mnie tyle godzin na nogach i ciagle trzeba dźwigać cos.... Mam nadzieje ze mi przedłuża zwolnienie tylko gdzie po nie iść? Wizytę u dr P mam pare dni po tym jak kończy mi sie zwolnienie.

[kamilamimila]

Napisane przez tygryszek

ja miałam 2 x zabiegi, obydwa w Narutowiczu (nie polecam) i za każdym razem było tak jak piszesz, najpierw tabletki (żeby było większe krwawienie i rozwarcie, wtedy jest mniejsza ingerencja podczas zabiegu) i potem mnie brali na zabieg. Po 2h można było iść do domu. Za każdym razem dostawałam L4 a potem mi je gin przedłużała (tylko ja sie nie starałam o zasiłek i nie wysyłałam do genetyka).Dodam jeszcze że za drugim razem starali się ominąć zabieg i miałam 1,5 dnia podawane tabsy, ale się nie oczyściłam i zabieg musiał się odbyć. Nawet przy samoistnym poronieniu nie ma pewności że się oczyścimy całkowicie więc może się okazać ze zabieg i tak może być potrzebny. Nie miałąm sytuacji że mnie odsyłają do domu, za pierwszym razem mi kazali się zjawić na nast dzień na zabieg, a za drugim od razu przyjęli mnie na oddział



ja też miałam betę ponad normę i zast się czy to nie bliźniaki, albo myślałam ze coś jest nie tak. Wszystko jest ok taka beta jest możliwa, ale oczywiście nie można wykluczyć większej gromadki

I bylas przez te dwa dni na oddziale?Czyli czekali na samoistne,bez czyszczenia?To tak tez robia...A jaki to szpital,byl?

[gingerbre]

Napisane przez asiorekkkk

A ja dostałam ze szpitala L4 na 30 dni ale nie wyobrażam sobie po takim czasie wrócić do pracy gdzie u mnie tyle godzin na nogach i ciagle trzeba dźwigać cos.... Mam nadzieje ze mi przedłuża zwolnienie tylko gdzie po nie iść? Wizytę u dr P mam pare dni po tym jak kończy mi sie zwolnienie.

Nie masz jakiegoś "swojego" lekarza? Np. internisty do którego zawsze chodzisz.

Napisane przez kamilamimila

I bylas przez te dwa dni na oddziale?Czyli czekali na samoistne,bez czyszczenia?To tak tez robia...A jaki to szpital,byl?

Narutowicza

[kamilamimila]

Dziewczyny,dzwoniłam do tej pani od badan genetycznych,świetna pani,naprawdę,wszystko mi wytlumaczyla,dzwoniłam do niej pare razy,bo ciągle o czymś zapomniałam.A wiec te badania kosztują 650 zl,to jest kariotyp plodu,potrzebna jej kosmówka albo cale jajo plodowe,opisala mi jak to wygląda i zebym sie przygotowala gdyby w domu wypadlo,bo to cale jajo plodowe wielkości malego jajka powinno wypaść,a nawet jak zacznie się krwawienie to nie powinno od razu wypaść,powinnam zdążyć do szpitala,a gdyby wypadlo to mam mieć przygotowany jalowy pojemnik na mocz i tam wlozyc,zalać sola fizjologiczną , dać do lodowki i dzwonic do niej.Mowila,ze dobrze robia to w Żeromskim.Mam nadzieję,ze w Ujastku tez,bo kazdy lekarz wie co to kosmowka i jak wyglada albo jajo płodowe.Koszt takich badan kariotypu plodu to 650 zl ,wyniki za dwa tygodnie,jak sie tej pani nie uda wyhodować to wysyla material do Prokocimia,tam badają macierz,tylko wyniki są później.Jak szpital da Plec domniemaną to dobrze by bylo,a jak sie upra na badania plci i zeby zaraz wiedzieć,to mozna zrobić dodatkowo,fiszkami,350 zl,czeka sie 48 godzin.Mowila mi tez,ze 80% poronien na tym etapie ciazy,jeszcze z in vitro to aberacje chromosomowe,czyli te różne wady genetyczne,najczęściej trisomia.Czyli nie wiem czy to robic jeśli 80% ,ze chore ale zdarzaja sie tez zdrowe,wtedy wiadomo,ze to nie bylo przyczyna poronienia.A jeśli wada genetyczna to wcale nie znaczy,ze nastepna ciaza taka będzie,bo to sie nie zdarza często.Zobacze,moze zrobie to,wiem juz co i jak,jak sie uda z tym pobraniem materialu.Co do pochówku to mowila,ze potrzebna jej jest tylko kosmowka,a reszte moze mi,oddac i moge zrobic symboliczny pochówek,bo to będzie maleństwo.

[kamilamimila]

Napisane przez gingerbre

Matylda w Krakowie na pewno szybciej zostaniesz umówiona na wizytę.

w Krakowie wczoraj byl pierwszy wolny termin wizyty do Dr P na 15.10,zapisalam,sie ,choć nie wiem,czy pójdę.Mam tez wizyte na 3.10 w Tarnowie,miala to byc szczesliwa wizyta,chyba musze na nia jechac,bo zwolnienie mi sie kończy,i w ogole chce wiedzieć co dalej.Gdybym zrezygnowała z niej to Ci napisze i odstąpię termin.

[Matylda800]

Napisane przez kamilamimila

w Krakowie wczoraj byl pierwszy wolny termin wizyty do Dr P na 15.10,zapisalam,sie ,choć nie wiem,czy pójdę.Mam tez wizyte na 3.10 w Tarnowie,miala to byc szczesliwa wizyta,chyba musze na nia jechac,bo zwolnienie mi sie kończy,i w ogole chce wiedzieć co dalej.Gdybym zrezygnowała z niej to Ci napisze i odstąpię termin.

Kamilko
Bardzo Ci dziękuje,fajnie by było. Ja dzwoniłam dziś do Tarnowa i załamka dopiero wolny termin 31 .10 a na histeroskopie mam za 3-4 tyg.
Ten miły człowiek w rejestracji mówił ,że czasem zwalnia się termin ale może być ciężko. dzięki dzięki że o mnie pomyślałaś.Pozdrawiam

[kamilamimila]

Napisane przez Matylda800

Kamilko
Bardzo Ci dziękuje,fajnie by było. Ja dzwoniłam dziś do Tarnowa i załamka dopiero wolny termin 31 .10 a na histeroskopie mam za 3-4 tyg.
Ten miły człowiek w rejestracji mówił ,że czasem zwalnia się termin ale może być ciężko. dzięki dzięki że o mnie pomyślałaś.Pozdrawiam

jak tylko zdecyduje czy pojade czy nie to na pewno dam,znac.A czy ten termin.15.10 w Krakowie tez by Ci odpowiadal,w razie czego?Czy wolisz w Tarnowie?Pani w Macierzyństwie mowila,ze mozna tez dzwonic wcześniej,bo moze sie zwolnic,bo ja z kolei nie chce jechac do Tarnowa,gdyby Dzidziuś zyl to by,mialo sens,bo tam ma lepsze usg ale w obecnej sytuacji to nie ma znaczenia,tyle,ze potrzebuje sie do niego zglosic,bo zwolnienie mi sie kończy.

[Nmonia5]

Matylda dzwon nawet codziennie do tarnowa bo czesto zwalnisja sie terminy ja mialam czekac miesiac na wizyte ale po dwoch dniach zadzwonilam i mialam termin na kolejny dzien



kamila a Ty z mezem nie robiliscie badan genetycznych(kariotypow)

[Matylda800]

Napisane przez kamilamimila

jak tylko zdecyduje czy pojade czy nie to na pewno dam,znac.A czy ten termin.15.10 w Krakowie tez by Ci odpowiadal,w razie czego?Czy wolisz w Tarnowie?Pani w Macierzyństwie mowila,ze mozna tez dzwonic wcześniej,bo moze sie zwolnic,bo ja z kolei nie chce jechac do Tarnowa,gdyby Dzidziuś zyl to by,mialo sens,bo tam ma lepsze usg ale w obecnej sytuacji to nie ma znaczenia,tyle,ze potrzebuje sie do niego zglosic,bo zwolnienie mi sie kończy.

Kamilko strasznie mi przykro z Twojego powodu ja też poroniłam i to 4 razy.Współczuję wszystkim dziewczynom, które muszą to przejść.
Jeśli chodzi o wizytę to bardziej by mi zależało na Tarnowie. Nie wiem jak mam Ci dziękować, że pomyślałaś o mnie.Dziękuje i daj znać jak możesz co zadecydowałaś.

[kwiatuszekk23]

kamila przepraszam, że zapytam, ale Twoja córka jest waszym wspólnym dzieckiem tak? Tzn Twoim i M? Bo jeśli tak, to dlatego Dr nie zlecił Ci badania kariotypów. Nam tez nie zlecil, bo mamy już córkę, ale sami dla świętego spokoju zapisaliśmy się do poradni genetycznej na NFZ. Termin mamy na 07.12.2015 w Rzeszowie.