|
|
#31 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Autorko, masz naprawdę spore oszczędności, jeżeli pracujesz, to z myślę, że znalazłby się bank, który dałby Ci kredyt na M2, czy M3. Moja siostra również jest sama, miała taki wkład własny, jakichś kroci nie zarabia, kredyt dostała (przyznał jej go jeden z trzech banków, do których poszła z wnioskiem). Radzi sobie. Do czego zmierzam? Największym Twoim błędem może być utopienie tych niemałych środków w czymś co nie jest Twoje / współtwoje. Nie zmarnuj tego potencjału, który masz. I niekoniecznie musi być to mieszkanie w podejrzanej okolicy. Warto na spokojnie się rozejrzeć, nie pali Ci się z tym. A druga sprawa: brakuje mi w Twojej opowieści takiego "siadamy, rozmawiamy, ustalamy coś WSPÓLNIE". Są wizje Twojego faceta, jego rodziny, jego dobro, jego dodatki, a gdzie w tym wszystkim jesteś Ty jako PARTNERKA (równorzędna i wcale nie z racji tej samej wysokości oszczędności, bo to nie o to chodzi)? Przemyśl to sobie. Bo tak, jak napisałam: marzenia można mieć, chęci dobre również, ale ostatecznie będąc w poważnym związku obie strony liczą się ze sobą, swoim zdaniem, wypracowują kompromis lub odkładają (dla dobra związku, finansów) pewne plany na później. |
|
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Rano wstałam i postanowiłam, że na razie wyremontujemy tak żeby mieszkać pomieszkamy razem zobaczymy jak to będzie w normalnym życiu na własny rachunek jeśli wszystko będzie dobrze to postawię tż sprawę jasno, albo odkupujemy mieszkanie od jego rodziców i robimy to w pełni praw u notariusza, albo bierzemy kredyt kupujemy inne mieszkanie większe w innej dzielnicy i wtedy robimy generalny remont. Jeśli się nie zgodzi na żadną z tych opcji chyba będę musiała odejść, albo żyć w mieszkaniu urządzonym byle jak które nie jest moje. Ale ta ostatnia opcja już mi ryje psychę na samą myśl więc sprawa jasna.
Tż się dobrze mówi jego rodzice nie wyrzucą on jest u siebie, będę pakować kasę w nie swoje, a przyjdzie co do czego to tracę ja, a on i rodzice zostaną z wyremontowanym mieszkaniem za moje pieniądze i do tego moje włożone serce NIE MA MOWY. |
|
|
|
|
#33 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Co do reszty: święte słowa, masz trzeźwe spojrzenie na sprawę i życzę Ci tego, aby tak zostało. |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ---------- Rodzice pomijając to co mówili - żebym nie została bez niczego w skarpetkach dodali jeszcze, że - takich pieniędzy już nie odłożysz jak zaczniesz żyć na własny rachunek, bo nie będziesz miała z czego dojdą opłaty kupowanie jedzenia i wiele wiele innych spraw. Mają w tym dużo racji teraz mieszkam z rodzicami i tak na prawdę nie mam żadnych opłat czynszu prądu itd. Jedynie muszę za swoje tankować opłacać OC i AC a resztę odkładałam. |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
![]() Poza tym są jakieś plany odnośnie jego siostry - żeby to się jeszcze wszystko nie pozmieniało w głowie rodziców z różnych przyczyn, w tym zwykłego widzimisię. Papier to papier.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Tż póki co jest nieugięty jak mu o tym mówi to zaraz się wścieka, że mu w ogóle nie ufam i ta jego gadka o tych dodatkach.. Denerwuje mnie to wszystko strasznie już teraz, aż się boję co będzie potem. |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Rodzicom sie moze odmienic i stwierdza, ze wola mieszkanie i bedziecie w czarnej... sama wiesz czym.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Potem może być tak, że będziecie żyć na łasce pańskiej rodziców, którzy będą się Wam wtrącali w życie i rządzili (swoim w końcu przecież) mieszkaniem. Nie będziecie niezależni, a chałupa może być kartą przetargową w każdym innym potencjalnym konflikcie.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Może tak być. Ale nie musi.
Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2015-09-24 o 12:57 |
|
|
|
|
#40 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Nie inwestowałabym w nieruchomość własnych rodziców, zwłaszcza mając rodzeństwo, o inwestowaniu w nieruchomość omc teściów nawet nie ma co mówić.
Odmalować, wnieść meble i finito. |
|
|
|
|
#41 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
potem się okaże , ze siostra 800 km dalej, na jakimś wygnajewie, w kosztownej, wielkiej chacie mieszkać nie chce i woli mieszkanie. I będzie się o nie latami procesować, bo należy jej się po rodzicach tak samo jak twojemu facetowi.
Jeśli robisz jakikolwiek zakup do cudzego domu to pamiętaj: faktura na własne nazwisko.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#43 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
|
|
|
|
|
#45 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Pierwotny pomysł z remontowaniem mieszkania rodziców jest beznadziejny. W ogóle nie przesadzasz w tym co piszesz. To jest w ogóle nie poważne, pakować mnóstwo pieniędzy w remont nie wiedząc ile w ogóle będziesz tam mieszkać (opcji jest kilka: rodzice zmienią zdanie, nie starczy im pieniędzy, rozstaniecie się, siostra...).
Kolejne posty już przedstawiają rozsądniejsze rozwiązanie, ale wydaje mi się, że powinnaś zaznaczyć swoje zdanie partnerowi teraz, od razu. Nie daj się przegadać jakimś idiotycznym zasiłkiem 200 zł (???) czy brakiem zaufania, bo to kwestia Twojej przyszłości i bezpieczeństwa. Nie pakuj też pieniędzy w ten mini remont, wydaje mi się, że to też nie są jakieś groszowe sprawy. Może umówcie się tak, że partner sfinansuje te ściany i panele a Ty kupisz meble i inne ruchome rzeczy. |
|
|
|
|
#46 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Tak chcę zrobić na obecną chwile ogarnąć jako tako wstawić meble i na razie mieszkać. ---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ---------- Tak też robimy ja kupiłam już meble do sypialni i będę kupowała jak już meble sprzęty np tv żadnego pakowania mojej kasy w ściany i podłogi. Tak powiedziałam tż. |
||
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 261
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Ja nie rozumiem, o co Twojemu facetowi chodzi z tym dodatkiem 200 (400) zł. Przecież jeśli go otrzyma, to dużo więcej pieniędzy władujecie w wynajem mieszkania.
Dostaniecie 400 zł, ale wynajem będzie Was kosztowało 1000. Gdzie tu logika? |
|
|
|
|
#48 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomości: 1 282
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
mój znajomy zamieszkał wraz z żoną w mieszkaniu swojej teściowej, nadawało się ono do generalnego remontu za który on zapłacił a teraz cóż, żona odeszła z dnia na dzień, a on ciąga się po sądach z teściową, żeby oddała mu pieniądze za remont
jeżeli chcesz wkładać w to jakieś pieniądze to zachowuj faktury, paragony... nie wiem, dowody na to, że płaciłaś SWOIMI pieniędzmi taka rada ode mnie |
|
|
|
|
#49 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
nie chcę nawet o żadnych sądach myśleć
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomości: 1 282
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
To świetnie autorko. Dodam tylko że jego żona wraz z teściową lubiły robić naloty i przeszukiwanka (nie chciał się wyprowadzić z wyremontowanego przez siebie mieszkania) więc trzymał wszystkie te dokumenty u swoich rodziców.
Oczywiście nie życzę Ci tego. To moim zdaniem ekstremalna sytuacja, ale znając ten przykład chciałabym się dobrze ubezpieczyć i Tobie też to radzę... |
|
|
|
|
#51 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 780
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Brzydzi mnie pobieranie fikcyjnych dodatków od państwa. To jest nieprzyzwoite, obrzydliwe moralnie, po prostu wiesniactwo mentalne...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
zaraz, przepraszam: robicie ten cały cyrk z remontowaniem (w dowolnym zakresie) cudzego mieszkania dla dwustu złotych dodatku? Dla równowartości kolacji w przyzwoitej knajpie?!
Ja bym przemyślała, nawet nie zakup sprzętu, ino związek. Tu się nic nie zgadza. |
|
|
|
|
#53 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Jeśli mąż ma zamiar zamieszkać w mieszkaniu rodziców, niech sam remontuje. Tak bym postawiła sprawę. Nie może być tak, że włożysz w remont pieniądze, a za rok będziesz tapety zrywać. Uważam, że rozwiązanie, które na razie wybrałaś nie jest złe, ale na dłuższą metę nie pociągnie.
Jeśli on nie daje sobie wmówić mieszkania gdziekolwiek indziej, tudzież przepisania domu na was (darowizny nie wchodzą w skład majątku wspólnego jeśli są na jednego małżonka chyba, ale może się mylę...), to nie wkładać w ten dom ani grosza poza meblami i rzeczami, które można fizycznie wynieść. Jak sam stanie przed takim generalnym remontem bez wsparcia finansowego to trzy razy się zastanowi. Może nawet zrozumie dlaczego nie chcesz władowywać kilkudziesięciu tysięcy w coś, czego możesz po roku, dwóch na oczy nie zobaczyć. Cytat:
Z drugiej strony medalu, państwo przejmuje prawie 50% naszych zarobków, więc nie można się też dziwić, że ludzie kombinują jak mogą, a przy pensji 2000zł, 400 piechotą nie chodzi. Ale nie o tym wątek, temat o obalaniu państwa założę na innym podforum. ![]() PS. Rembertowa, żebym to ja raz w życiu mogła sobie pozwolić na taką kolację za 200 zł w restauracji... Ale jak człowiek studiuje to zupka chińska tez dobra.
|
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Ja naprawdę jestem w szoku, że mając 80 tys oszczędności Wy rozważacie do remontu starą ruderę i broń boże bez własności, bo 2 stówki stracicie, czy tam 4.
Nie wiem jakie ceny mieszkań u Was, ani jaką cenę dadzą rodzice, ale ja bym się zdecydowała na kupno mieszkania, po prostu. A jak chcecie pomieszkać ze sobą, to wynając np. na rok. Tak, tak, kasa w błoto, bla bla bla. Ale ja jednak wynajem zawsze polecę, bo jak inaczej się sprawdzić, nie pakując od razu w zobowiązania kredytowo-mieszkaniowe. |
|
|
|
|
#55 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Pensję właśnie tż w policji zarabia 2600, ja zarabiam 1800 zł i na boku dorabiam od 18 roku życia pracuję na etacie wszystkie dni urlopowe wykorzystuję pracując gdzie indziej. Pierwszy urlop wzięłam w tym roku i byłam dwa tygodnie w Turcji, a tak przez wszystkie lata nie miałam urlopu żadnego L4 - oczywiście robię to na własne życzenie. Edytowane przez m4jkaa Czas edycji: 2015-09-24 o 07:37 |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
|
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Ceny mieszkań na osiedlach w naszej okolicy 3 pokojowe tak jak te, które jest od rodziców tż kosztują w przedziale 160-250 tysięcy. Wszystko uzależnione jest od osiedla i np czy jest wyremontowane czy PRL z gumolitami boazeria itd.
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Cytat:
Zarycie się w imię paru groszy i wylew w wieku 50 lat, to serio nie jest dobry przepis na życie. I nie ma co być wielce dumnym z tego, że się nie daje organizmowi i głowie odpocząć. Kasa i pracowitość to nie wszystko. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-09-24 o 07:54 |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
A ja jestem przerażona jak bardzo Ty autorko zamiatasz faktyczny problem pod dywan.
Bo problemem jest tu totalny brak wyobraźni i cwaniactwo Twojego faceta.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#60 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 82
|
Dot.: Problem - nie nasze nie moje mieszkanie
Tu to temat na inną rozmowę gdzie indziej. Tż np chciał pracować w policji u siebie w mieście żeby nie dojeżdżać, ale nie na to się nie chcieli zgodzić i go przydzielili tak, że dojeżdża dziennie 40 km w jedną stronę. 80 km dziennie na paliwo wydaje dużo kasy. Złożył raport o przeniesienie to komendant dwa razy odrzucił jego raport i za to, że chcę odejść z komendy przydzielają mu najgorsze zmiany czyli na 14. Weekendy na 14, święta na 14. Przyjdzie z małą ilością mandatów z☠☠☠a, czemu tylko dwa jak wczoraj było np 8 mandatów. To jest wszystko grubymi nićmi szyte - tż stwierdził oni wykorzystują mnie więc i ja wykorzystam trochę ich. - Ale nie chcę się zagłębiać w tajniki pracy w policji, bo to temat rzeka.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:08.















