Przeniesienie się, zmiana uczelni - WĄTEK ZBIORCZY

[okapi]

Widzę, że wywołałam burzliwą dyskusję Niemniej jednak dziękuję ślicznie za odpowiedzi

[helloxheaven]

Jejku dziewczyny! Dzisiaj przyszła do mnie zgoda pisemna od dziekana na przeniesienie Miałam wiele obaw, ale mi się udało nigdy się nie poddawajcie

[zieloneskarpety]

Cześć Jestem na pierwszym roku ekonomii na SGGW, jednak chciałabym się przenieść w nowym semestrze na SGH. Czy któraś z Was zmieniała uczelnie? Jakie są szanse przeniesienia ?

[monoika]

Przeczytaj regulamin przeniesienia do SGH. Można się przenosić po pierwszym roku ale muszę Ciebie zmartwić, bo studenci SGGW nie są raczej pożądani przez tę uczelnię Wiele osób chce się tam przenieść z dużo lepszych uczelni. Proponuję przyłożyć się do matury w tym roku i zdać wymagane przedmioty na tyle, żeby tam się dostać

[paulinka3707]

hej jest tu może ktoś kto zmieniał uczelnie studiując prawo?

[sandrek]

Cześć.
Chcę przenieść się z uczelni X, kierunek Y na UMK na kierunek Y. Pisałam w tej sprawie do dziekanatu, otrzymałam odpowiedź, że najpóźniej do połowy września mam złożyć podania, wykaz praktyk i sylabusy itd., a po podjęciu pozytywnej decyzji o przeniesieniu reszta dokumentów będzie między tymi dwiema uczelniami.

Dziennik praktyk składam dopiero pod koniec sierpnia, więc ocenę w indeksie będę pewnie mieć dopiero na początku września. A do tego muszę złożyć podanie do mojego dziekana o zgodę na przeniesienie. Nie wiem, czy zdążę się wyrobić. Co według nich to "wykaz praktyk" - rozpiska godzin na danym semestrze/toku studiów czy wpis do indeksu, czy dziennik praktyk czy poświadczenie opiekuna?

Jak dowiedzieć się na mojej uczelni, w jaki sposób mam to zrobić. Nie chcę robić teraz tego, gdy zbliżają się egzaminy i zaliczenia, bo różnie ktoś to może traktować.

Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Nie każę nikomu wróżyć z fusów, czekam tylko na wasze opinie, bo na pewno jest ktoś kto tu się zna na takich rzeczach.

[kasiasumi]

Po maturze w tym roku chciałam zapisać sie na Uniwersytet Gdański na administracje jednak sie nie dostałam bo był bardzi wysoki próg. Dokładnie zabrakło mi 0,5 punkta (aaaaaaa!!!!!) ostatnia osoba z listy ma 79 a ja 78,5 . Teraz czekam na listy z drugiej rekrutacji na UKW w Bydgoszczy na administrację, ALE (!) bardzo chcę studiować w Gdańsku na UG!!! Czy jest możliwe przeniesienie sie z UKW na UG tuż po rozpoczęciu studiów? Kurde, licze na was

[viva91]

Napisane przez kasiasumi

Po maturze w tym roku chciałam zapisać sie na Uniwersytet Gdański na administracje jednak sie nie dostałam bo był bardzi wysoki próg. Dokładnie zabrakło mi 0,5 punkta (aaaaaaa!!!!!) ostatnia osoba z listy ma 79 a ja 78,5 . Teraz czekam na listy z drugiej rekrutacji na UKW w Bydgoszczy na administrację, ALE (!) bardzo chcę studiować w Gdańsku na UG!!! Czy jest możliwe przeniesienie sie z UKW na UG tuż po rozpoczęciu studiów? Kurde, licze na was

Hmm... Zastanów się. Jakby to było takie bezproblemowe, to każdy najpierw rekrutowałby na te mniej oblegane uczelnie by później w październiku studiować na innej, bardziej obleganej. I uczelnie miałyby przyjmować takich delikwentów? "Nie przeszedłeś naszej rekrutacji, ale przyjmiemy Cię dlatego, że uczelnia o mniejszym znaczeniu Cię przyjęła"?

No ale kto nie ryzykuje ten nie ma. Zacznij od pierwszego kroku, czyli przeczytania regulaminu UG.

[pffe]

Napisane przez kasiasumi

Po maturze w tym roku chciałam zapisać sie na Uniwersytet Gdański na administracje jednak sie nie dostałam bo był bardzi wysoki próg. Dokładnie zabrakło mi 0,5 punkta (aaaaaaa!!!!!) ostatnia osoba z listy ma 79 a ja 78,5 . Teraz czekam na listy z drugiej rekrutacji na UKW w Bydgoszczy na administrację, ALE (!) bardzo chcę studiować w Gdańsku na UG!!! Czy jest możliwe przeniesienie sie z UKW na UG tuż po rozpoczęciu studiów? Kurde, licze na was

prawdopodobnie minimum po semestrze a i tak mogą Cię nie chcieć wziąć właśnie przez próg chociażby. A i często jest tak, że trzeba mieć odpowiednią średnią żeby w ogóle Cię brali pod uwagę. Poczytaj regulamin ale przygotuj się na minimum semestr na innej uczelni i to nie bimbania bo warunki są różne przenoszenia się.

[rosli]

Hej pytam Was: Jak to jest z przeniesieniami na uczelni?
Założenia są takie:
-w tym roku zaczynam automatykę,
-chciałabym się przenieść na inżynierię biomedyczną,
-IB jest na tym samym wydziale.
Zastanawiam się czy dałoby się jakoś to załatwić zaraz na początku semestru, ale wątpie czy się uda. Jeśli już to po pierwszym roku. I wtedy musiałabym uzupełnić te przedmioty, których nie miałam. Musiałabym chodzić z nich na zajęcia i zdawałabym je na sesji zimowej czy nauczyłabym się uch sama na wakacjach i zdała na początku drugiego roku (wrzesień sesja poprawkowa)?

[viva91]

Napisane przez rosli

Hej pytam Was: Jak to jest z przeniesieniami na uczelni?
Założenia są takie:
-w tym roku zaczynam automatykę,
-chciałabym się przenieść na inżynierię biomedyczną,
-IB jest na tym samym wydziale.
Zastanawiam się czy dałoby się jakoś to załatwić zaraz na początku semestru, ale wątpie czy się uda. Jeśli już to po pierwszym roku. I wtedy musiałabym uzupełnić te przedmioty, których nie miałam. Musiałabym chodzić z nich na zajęcia i zdawałabym je na sesji zimowej czy nauczyłabym się uch sama na wakacjach i zdała na początku drugiego roku (wrzesień sesja poprawkowa)?

Co mówi regulamin Twojej uczelni?

W zasadzie sama sobie odpowiedziałaś. A różnice programowe zaliczałabyś normalnym tokiem studiów, tj. chodziłabyś na wskazane przedmioty razem z I rokiem.
Sesja poprawkowa we wrześniu to końcówka starego roku akademickiego, nie początek drugiego roku, więc nauka w wakacje odpada.

[rosli]

Napisane przez viva91

Co mówi regulamin Twojej uczelni?

W zasadzie sama sobie odpowiedziałaś. A różnice programowe zaliczałabyś normalnym tokiem studiów, tj. chodziłabyś na wskazane przedmioty razem z I rokiem.
Sesja poprawkowa we wrześniu to końcówka starego roku akademickiego, nie początek drugiego roku, więc nauka w wakacje odpada.

dzięki za odpowiedź

[Lacrime96]

Hej. Mam do was pytanie, czy myślicie, że jest możliwe jeszcze teraz zmienić kierunek studiów z medycyny na chemię ? Czy musiałabym dopiero w przyszłym roku? Z wynikami matur bym się dostała, miałam 95% z chemii rozszerzonej. Tylko czy dałoby radę to jakoś ogarnąć jeszcze, a i chodzi mi o Uniwersytet Łódzki... Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[201605301111]

z regulaminu studiów UŁ

1. Na pierwszy rok studiów student może być przyjęty tylko w drodze postępowania rekrutacyjnego, z zastrzeżeniem § 16 ust. 1a niniejszego regulaminu.
2. W szczególnych przypadkach za zgodą Dziekana wydziału przyjmującego student może zmienić kierunek studiów na UŁ.
3. Zmiana kierunku może nastąpić po zaliczeniu roku lub semestru na kierunku, na którym student rozpoczął studia.
4. Wyrażając zgodę na przyjęcie, Dziekan określa tryb i terminy wyrównania różnic wynikających z planu studiów i programu kształcenia, kierując się uzyskanymi przez studenta efektami kształcenia.

czyli na pierwszym roku średnio
na wiekszosci uczelni przeniesienie jest mozliwe po zaliczonym roku/okresie rozliczeniowym

[casus_belli]

Ja bym mimo wszystko poszła/ew. zadzwoniła na uczelnię. Na chemii chyba tłumów nie mają, moim zdaniem może sie udać przy takich wynikach matury.

[polaaaola]

Dziewczyny, czy orientujecie się może, czy po pierwszym semestrze można zmienić kierunek z ekonomii (dziennej) na psychologię (tu w trybie zaocznym) bez straty roku? Wiem, że sama powinnam podzwonić, ale ciekawa jestem, czy ktoś ma jakiekolwiek pojęcie na ten temat. Łudzę się trochę, że jeśli by były to studia już płatne, to może by jakoś dało radę. Wiecie coś na ten temat?

[201605301111]

Jaka to uczelnia?

[Maddis]

Chyba nie przejdzie, bo za duża różnica programowa.

[polaaaola]

Napisane przez Czocherovsky

Jaka to uczelnia?

Uniwersytet Gdański

Napisane przez Maddis

Chyba nie przejdzie, bo za duża różnica programowa.

[201605301111]

Napisane przez polaaaola

Uniwersytet Gdański

http://wns.ug.edu.pl/sites/default/f...eniesienia.pdf

Zmiany kierunku lub specjalności studiów (druk nr 3) możliwe są przy uwzględnieniu poniższych
kryteriów:
1. Zmiana kierunku lub specjalności studiów może nastąpić po zaliczeniu co najmniej pierwszego
okresu rozliczeniowego (jeżeli różnice programowe umożliwiają przyjęcie studenta na
przynajmniej drugi okres rozliczeniowy studiów wybranego przez niego kierunku lub
specjalności) i jedynie w przypadku spełnienia przez studenta warunków przyjęcia na studia na
wybranym przez niego kierunku lub specjalności, obowiązujące w ostatnio przeprowadzonym
postępowaniu rekrutacyjnym.
2. Liczba różnic programowych nie może przekroczyć łącznie 6 przedmiotów (wyznaczonych na
podstawie analizy osiągniętych efektów kształcenia/treści programowych/programu kształcenia).
3. Termin uzupełniania różnic wyznacza Dziekan.

[Carousel]

Hej. Studiuję na UE w Katowicach, ale chciałabym przenieść się do Krakowa - najlepiej od przyszłego semestru. W regulaminie UEKu jest napisane:

Przyjęcie do Uniwersytetu studenta z innej szkoły wyższej, w tym także zagranicznej, może nastąpić w miarę wolnych miejsc i za zgodą dziekana uczelni macierzystej,
pod warunkiem spełnienia wymogów kwalifikacyjnych i zaliczenia pierwszego semestru studiów oraz zgodności lub zbieżności większości efektów kształcenia uzyskanych
przez kandydata w uczelni, w której studiował dotychczas, z kierunkowymi efektami kształcenia obowiązującymi w Uniwersytecie.

Przeniesienie się jest, jak widać, możliwe - przynajmniej tak wynika z regulaminu. Jak mam się do tego zabrać? Tak, tak, wiem - skontaktować się z dziekanatem wydziału, który mnie interesuje, i dopytać. To jest jasne. Ale może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i się z nimi podzieli. Najbardziej interesuje mnie ten warunek zaliczenia pierwszego semestru. Znaczy, ok, to jest też raczej jasne, ale co w przypadku ewentualnego terminu poprawkowego? Nie warunku, tylko normalnego, regulaminowego drugiego terminu. Sesja dopiero się zaczyna, nie mogę z góry być na 100% pewna tego, że wszystko zaliczę w pierwszym terminie - chciałabym bardzo i na pewno się o to postaram, ale jednak zagwarantować tego nie mogę. Ostatni egzamin w pierwszym terminie mam 10.02 i dopiero wtedy będę wiedziała, czy mam zaliczone wszystko czy muszę czekać na drugi termin - co jest, wiadomo, scenariuszem, do którego nie chcę dopuścić, ale jednak nie można tego wykluczyć. To przeniesienie się mam więc załatwiać już teraz, tak trochę "w ciemno", czy dopiero wtedy, kiedy będę mieć jasną sytuację co do egzaminów? Gdzie załatwiać to najpierw - u siebie czy u nich? No i co z tym nieszczęsnym ewentualnym drugim terminem, nadal miałabym szansę na przeniesienie się?
Tak jak pisałam wyżej - wiem, że muszę skontaktować się z tymi, którzy są najbardziej zorientowani, czyli z dziekanatem, ale po prostu chciałabym się czegoś chociaż wstępnie dowiedzieć - choćby po to, żeby z góry nie popełnić jakiejś gafy, kiedy będę tam pisać/dzwonić.

[pffe]

Napisane przez Carousel

Hej. Studiuję na UE w Katowicach, ale chciałabym przenieść się do Krakowa - najlepiej od przyszłego semestru. W regulaminie UEKu jest napisane: Przeniesienie się jest, jak widać, możliwe - przynajmniej tak wynika z regulaminu. Jak mam się do tego zabrać? Tak, tak, wiem - skontaktować się z dziekanatem wydziału, który mnie interesuje, i dopytać. To jest jasne. Ale może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i się z nimi podzieli. Najbardziej interesuje mnie ten warunek zaliczenia pierwszego semestru. Znaczy, ok, to jest też raczej jasne, ale co w przypadku ewentualnego terminu poprawkowego? Nie warunku, tylko normalnego, regulaminowego drugiego terminu. Sesja dopiero się zaczyna, nie mogę z góry być na 100% pewna tego, że wszystko zaliczę w pierwszym terminie - chciałabym bardzo i na pewno się o to postaram, ale jednak zagwarantować tego nie mogę. Ostatni egzamin w pierwszym terminie mam 10.02 i dopiero wtedy będę wiedziała, czy mam zaliczone wszystko czy muszę czekać na drugi termin - co jest, wiadomo, scenariuszem, do którego nie chcę dopuścić, ale jednak nie można tego wykluczyć. To przeniesienie się mam więc załatwiać już teraz, tak trochę "w ciemno", czy dopiero wtedy, kiedy będę mieć jasną sytuację co do egzaminów? Gdzie załatwiać to najpierw - u siebie czy u nich? No i co z tym nieszczęsnym ewentualnym drugim terminem, nadal miałabym szansę na przeniesienie się?
Tak jak pisałam wyżej - wiem, że muszę skontaktować się z tymi, którzy są najbardziej zorientowani, czyli z dziekanatem, ale po prostu chciałabym się czegoś chociaż wstępnie dowiedzieć - choćby po to, żeby z góry nie popełnić jakiejś gafy, kiedy będę tam pisać/dzwonić.

To jest pierwszy rok studiów? Jeśli tak, to zobacz najpierw w jakich terminach oni mają sesję i zadzwoń dopytać czy w ogóle są wolne miejsca bo zaczną się pewnie zwalniać dopiero po sesji jak niektórzy zrezygnują bo nie podołają egzaminom. Ale może nie mieli pełnej listy więc warto spytać.
I z tym drugim terminem Twoim to też mi się wydaje, że będzie zależeć od dat bardziej bo jak tam już będzie trwał drugi semestr a Ty jeszcze z egzaminem poprawkowym?
Dzwoń i pytaj. Innego wyjścia nie ma

[Carousel]

Napisane przez pffe

To jest pierwszy rok studiów? Jeśli tak, to zobacz najpierw w jakich terminach oni mają sesję i zadzwoń dopytać czy w ogóle są wolne miejsca bo zaczną się pewnie zwalniać dopiero po sesji jak niektórzy zrezygnują bo nie podołają egzaminom. Ale może nie mieli pełnej listy więc warto spytać.
I z tym drugim terminem Twoim to też mi się wydaje, że będzie zależeć od dat bardziej bo jak tam już będzie trwał drugi semestr a Ty jeszcze z egzaminem poprawkowym?
Dzwoń i pytaj. Innego wyjścia nie ma

Ale np. u mnie sesja poprawkowa zaczyna się bodajże 20.02, a drugi semestr dokładnie w tym samym czasie. Na UEKu jest podobnie - 22.02 zaczyna się zarówno drugi semestr, jak i sesja poprawkowa. Więc co, mam to rozumieć, że de facto zajęć jeszcze nie ma podczas sesji poprawkowej czy jak? Przepraszam, ale to moja pierwsza sesja i nie jestem obeznana w temacie.
Ale te terminy mogą być problemem i tak, bo u mnie sesja poprawkowa trwa aż do 16.03, a tam tylko do 06.03. W regulaminie mojej uczelni jest też zapis, że w uzasadnionych przypadkach można się ubiegać o inny termin egzaminu bądź zaliczenia - myślicie, że to się wlicza jako 'uzasadniony przypadek'?

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez Carousel

Ale np. u mnie sesja poprawkowa zaczyna się bodajże 20.02, a drugi semestr dokładnie w tym samym czasie. Na UEKu jest podobnie - 22.02 zaczyna się zarówno drugi semestr, jak i sesja poprawkowa. Więc co, mam to rozumieć, że de facto zajęć jeszcze nie ma podczas sesji poprawkowej czy jak? Przepraszam, ale to moja pierwsza sesja i nie jestem obeznana w temacie.

Na ueku sesja poprawkowa - egzaminy / zaliczenia są miedzy/po/przed/w takcie zajęć.

[Carousel]

Czyli w takim razie z ewentualną poprawką nie mam co liczyć na przeniesienie?

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez Carousel

Czyli w takim razie z ewentualną poprawką nie mam co liczyć na przeniesienie?

Zapytaj o coś takiego na forum na fb Uek Grupa, często można się tam zorientować jak takie nietypowe sprawy wyglądają w praktyce. To uczelnia cudów, nie takie rzeczy tu przechodziły..

[pffe]

Napisane przez Carousel

Czyli w takim razie z ewentualną poprawką nie mam co liczyć na przeniesienie?

Niekoniecznie. Spytaj po prostu w dziekanacie Warto pytać, nie ma co z góry zakładać, że się nie uda.

[natalka2]

Napisane przez Carousel

Czyli w takim razie z ewentualną poprawką nie mam co liczyć na przeniesienie?

Ja zmieniałam kierunek (i wydział) na UEK i mimo, że nie miałam poprawki to na nowy kierunek zaczęłam chodzić od 3 czy 4 tygodnia nowego semestru. Także da się Tak późno pojawiła się decyzja.

Co do podania to pisałam je do dziekana i zostawiłam w dziekanacie (wcześniej byłam też na rozmowie, ale to chyba nie jest konieczne).

[pffe]

Napisane przez natalka2

Ja zmieniałam kierunek (i wydział) na UEK i mimo, że nie miałam poprawki to na nowy kierunek zaczęłam chodzić od 3 czy 4 tygodnia nowego semestru. Także da się Tak późno pojawiła się decyzja.

No tylko wykładowcy mogą robić problem z obecnościami a i notatki żeby załatwić to trzeba trafić na normalnych ludzi a nie wyścig szczurów
trzeba dopytać po prostu, tak czy siak.

[natalka2]

Napisane przez pffe

No tylko wykładowcy mogą robić problem z obecnościami a i notatki żeby załatwić to trzeba trafić na normalnych ludzi a nie wyścig szczurów
trzeba dopytać po prostu, tak czy siak.

Ja akurat dobrze trafiłam Ale generalnie myślę, że zdecydowana większość prowadzących zrozumie nieobecności spowodowane przeniesieniem. Wiadomo, z przenosinami im wcześniej tym lepiej, ale chciałam na swoim przykładzie napisać, że DA SIĘ nawet mogłam sobie grupę samodzielnie wybrać