Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[zuzulka_89]

Napisane przez owieczkaa

Ja mam dzisiaj pierwszy dzień z małym w domu. Strasznie mi samotnie, nie wiem czemu mnie nagle taka deprecha złapała.

Owieczka, spokojnie. Poszukaj pozytywów. Choć jest ciężko to zobacz w domu masz dużo więcej swobody

Ja jestem też całymi dniami sama w domu zanim TŻ wróci z pracy więc wiem o czym mowa.

[Sandrusia91]

ja wymieniam tż na młodszy model

kurczę.. uwielbiam tak na niego patrzeć i w ogóle przytulać itd itd

nawet tż mówi, że jestem w nim tak zakochana i w ogole, bo widzi jak na niego patrze itd

i już się nie mogę doczekać kiedy będzie się tak śmiał fajnie i gaworzył i w ogóle

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez zuzulka_89

Owieczka, spokojnie. Poszukaj pozytywów. Choć jest ciężko to zobacz w domu masz dużo więcej swobody

Ja jestem też całymi dniami sama w domu zanim TŻ wróci z pracy więc wiem o czym mowa.

oj tak..
mój to wychodzi do pracy o 13 a wraca przed 24 i tyle go widzę :/ noe lubię tej zmiany :/
a jeszcze tydzień będzie miał taką :/

[aakkzzii]

Napisane przez Blondynka17

Ja mojego tz nie wybudzam, budzi sie w sumie razem z nami bo kolo 3 mamy pobudke, ale nie mam potrzeby go wyrywac z lozka poki karmie piersią. Przebranie raz dwa po karmieniu i spimy dalej. Pczywiscie jak by bylo coezko i bek pol nocy to dostal by go na rece.


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

A mój wczoraj o 23 poszedł spać mowie o Tz . A ja z dzieckiem o 3 : gdybym wiedziała że recepta na jej zaśnięcie jest położenie jej z nami w łóżku było by prościej

[201701300931]

Napisane przez owieczkaa

Ja mam dzisiaj pierwszy dzień z małym w domu. Strasznie mi samotnie, nie wiem czemu mnie nagle taka deprecha złapała.

Ja też... Na razie skończyło się na tym, że mały przy piersi, a ja kanapki jadłam, bo od 6 nie śpi

Wczoraj miałam mega kryzys. Mały jadł co godzinę i nie miałam już do tego siły. Do tego strasznie mnie piersi po kamieniu bolą i co go przystawiałam to miałam łzy w oczach. Dzisiaj na razie jest lepiej, ale na jak długo?

[aakkzzii]

Napisane przez ridja devojka

Czekam na wizytę lek., potem będzie decyzja co robimy. Jestem juz taka głodna...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Jak ja czekałam na cc to nie jadłam od 22 we wtorek całą środę i dopiero kleik dostałam w czwartek ok 7 rano

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ja mam dzisiaj pierwszy dzień z małym w domu. Strasznie mi samotnie, nie wiem czemu mnie nagle taka deprecha złapała.

Ja to 3 dzień po szpitalu juz byłam sama dasz rade

[Mediona]

Napisane przez Mten

My już po obchodzie, idziemy do domku !

Super.

[Blondynka17]

Napisane przez TusiaeM

Mój TZ jak miał urlop to wstawał w nocy,a teraz jak chodzi do pracy to go nie budzę, bo w zasadzie trzeba tylko przebrać małą a potem cycek przy którym zasypia. Ale jak przychodzi z pracy to on przebiera.

A w ogóle w sobotę jade na egzamin i TZ pierwszy raz zostanie sam z małą na tak długo! Ciekawe jak to będzie.


Któraś pisała, że dostała od TZ kwiaty, ja zapomnialam napisać, że jak wrocilismy ze szpitala to na mnie tez czekał bukiet, ale co bardziej na wzruszajace byl tez maly bukiecik dla Julki :$

Conz karmieniem w takiej sytuacji? Odciagniesz na zapas czy mm?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ja mam dzisiaj pierwszy dzień z małym w domu. Strasznie mi samotnie, nie wiem czemu mnie nagle taka deprecha złapała.

Usmiech Owca mlodego w wozek i cheja jodowac ja caly czs siedzę sama. Moj chodzi do pracy jeszcze teraz ma coroczna kontrole z wiosiu wiec zabiegany i wraca dopiero po 16. Widze sie z nim tylko w przerwie na obiad o 13 jak wpadnie.


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Danaeee84

Ja też... Na razie skończyło się na tym, że mały przy piersi, a ja kanapki jadłam, bo od 6 nie śpi

Wczoraj miałam mega kryzys. Mały jadł co godzinę i nie miałam już do tego siły. Do tego strasznie mnie piersi po kamieniu bolą i co go przystawiałam to miałam łzy w oczach. Dzisiaj na razie jest lepiej, ale na jak długo?

Kup nakladki daj sutkom troche odsapnac. Mi bardzo pomogly. Teraz juz jadę bez

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Mten]

Napisane przez aakkzzii

Jak ja czekałam na cc to nie jadłam od 22 we wtorek całą środę i dopiero kleik dostałam w czwartek ok 7 rano

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------


Ja to 3 dzień po szpitalu juz byłam sama dasz rade

Ja też się trochę boję, tż ma urlop do końca tygodnia, ale chyba przedłuży go. W poniedziałek idę na zdjęcie szwów i wolałabym żeby był ze mną w domu wtedy...

[agu23gda]

A ja sie ciesze ze juz piatek...w weekend TZ w domu to pozajmuje sie Malenka.

[malena1979]

Napisane przez namisek1990

elcia
trzymam kciuki! gdzie jedziesz rodzić w razie co?

Mam mega doła. Tż chory dalej śpi kolejną noc za ścianą i znów sama się muszę w nocy małym zająć oby ładnie spał.

Wasze dzieci to też takie pierdziuchy?:P Mam łóżeczko tuż za głową i słyszę bąki jak puszcza przez sen..

Kochana, ja każdej nocy sama z Małym śpię w dużym pokoju, a mąż z córką w sypialni i jeszcze drzwi zamykam żeby się córa nie budziła. Wiem, co czujesz.
A co do przytulań z mężem. Ciesz się, że w ogole masz na to ochotę, ja po pierwszym porodzie przez pół roku nie umiałam nawet o tym myśleć. Fizycznie i psychicznie nie byłam w stanie. Za to teraz mi się chce od 4 doby po porodzie i czekam na koniec połogu -haha.

[ridja devojka]

Lekarz mnie zbadał i stwierdził że wszystko ok i będziemy mnie obserwować i kiedyś tam połączymy kroplówkę... ze nie ma się co spieszyć bo to dopiero tydzień po terminie. Az mi się płakać chciało... leżeć i czekać to ja mogę w domu. Podpisałam zgodę na znieczulenie i może jeszcze dziś będę miała konsultacje z anestezjologiem ale nie wiem czy w ogóle a jak tak to kiedy. Leżę na patologii (właśnie przyszła jedna współlokatorka) i dostaje do głowy.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Panna Izabela]

Namisku współczuję... Powinnaś im odpowiednią opinię w necie napisać.. Mam nadzieję że trauma przejdzie...

Napisane przez elcia88

Właśnie mam podobnie. Tylko nie wiem kiedy straszaki to już nie straszaki???

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Wstyd się przyznać ale jeść mi się chce ciągle a nie wiem czy moge

A tak w ogóle, to czemu nie wolno jeść przed porodem? Szkodzi to dziecku czy jak? Bo ja jadłam prawie cały poród i piłam soki wodę itp... Nikogo nie spytałam jakoś czy mogę.

Napisane przez melawen

Jezu masakra, antyporod... Myślałam, że taki przebieg to 20 lat temu, a nie teraz. Jakby mi ktoś powiedział, że mam nie krzyczeć to bym go chyba pogryzla...

Aż dziwne. Ja jak mówiłam położnej i lekarce, "a co jak będę się drzeć?" to mi powiedziały, żebym sobie krzyczała ile wlezie, przyzwyczajone są i dadzą radę. Ale nie krzyknęłam ani razu bo nie miałam kiedy

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;52885099]Cześć! Nie wiem, czy macie info, ale Kissmisiaa urodziła Filipka o 15.23. Skurcze zaczęły się o 3.30, miała bóle krzyżowe, urodziła sn. Filip 3990g, 54cm i zdrowy, ma jej oczka pozdrawiam i powodzenia

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Gratuluję!

Napisane przez TusiaeM

Mój TZ jak miał urlop to wstawał w nocy,a teraz jak chodzi do pracy to go nie budzę, bo w zasadzie trzeba tylko przebrać małą a potem cycek przy którym zasypia. Ale jak przychodzi z pracy to on przebiera.

A w ogóle w sobotę jade na egzamin i TZ pierwszy raz zostanie sam z małą na tak długo! Ciekawe jak to będzie.


Któraś pisała, że dostała od TZ kwiaty, ja zapomnialam napisać, że jak wrocilismy ze szpitala to na mnie tez czekał bukiet, ale co bardziej na wzruszajace byl tez maly bukiecik dla Julki :$

Ja miałam dostać bukiet białych tulipanów, tak mi się zamarzyło, no ale nie dostałam. Nie zasłużyłam

Napisane przez Mten

My już po obchodzie, idziemy do domku !

Ale fajnie! Powodzenia w domku!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Małgosia89]

Napisane przez ridja devojka

Lekarz mnie zbadał i stwierdził że wszystko ok i będziemy mnie obserwować i kiedyś tam połączymy kroplówkę... ze nie ma się co spieszyć bo to dopiero tydzień po terminie. Az mi się płakać chciało... leżeć i czekać to ja mogę w domu. Podpisałam zgodę na znieczulenie i może jeszcze dziś będę miała konsultacje z anestezjologiem ale nie wiem czy w ogóle a jak tak to kiedy. Leżę na patologii (właśnie przyszła jedna współlokatorka) i dostaje do głowy.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Współczuje bardzo. Masakra, w naszych szpitalach sie czegoś dowiedziec...

[ridja devojka]

Napisane przez Małgosia89

Współczuje bardzo. Masakra, w naszych szpitalach sie czegoś dowiedziec...

Tzn w sumie wiem ze będą wywoływać ale nie wiedzą sami kiedy

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Juz dawno mialam pytac, ale stale zapominam: lepiej z kapielami?

Raz lepiej raz gorzej ale my jesteśmy spokojniejsi nawet jak mały ma zły wieczór i się drze.

Napisane przez zuzulka_89

Owieczka, spokojnie. Poszukaj pozytywów. Choć jest ciężko to zobacz w domu masz dużo więcej swobody

Ja jestem też całymi dniami sama w domu zanim TŻ wróci z pracy więc wiem o czym mowa.

No właśnie nie ma do kogo gęby otworzyć... Niby nie od dzisiaj siedzę sama w domu skoro pracuje z domu ale teraz mi hormony i zmęczenie dają w kość.

Napisane przez Danaeee84

Ja też... Na razie skończyło się na tym, że mały przy piersi, a ja kanapki jadłam, bo od 6 nie śpi

Wczoraj miałam mega kryzys. Mały jadł co godzinę i nie miałam już do tego siły. Do tego strasznie mnie piersi po kamieniu bolą i co go przystawiałam to miałam łzy w oczach. Dzisiaj na razie jest lepiej, ale na jak długo?

U mnie jak przeszedł ból to już nie wrócił i karmienie to takie łaskotki.

Napisane przez aakkzzii

Jak ja czekałam na cc to nie jadłam od 22 we wtorek całą środę i dopiero kleik dostałam w czwartek ok 7 rano

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------


Ja to 3 dzień po szpitalu juz byłam sama dasz rade

Dzięki

Juz mi lepiej bo pogadalam z mamą przez telefon i trochę wylałam swoje żale na tż i cala sytuacje.

[aakkzzii]

Czy slodzik można podczas kp ?

[Mediona]

Napisane przez owieczkaa

Raz lepiej raz gorzej ale my jesteśmy spokojniejsi nawet jak mały ma zły wieczór i się drze.






No właśnie nie ma do kogo gęby otworzyć... Niby nie od dzisiaj siedzę sama w domu skoro pracuje z domu ale teraz mi hormony i zmęczenie dają w kość.







U mnie jak przeszedł ból to już nie wrócił i karmienie to takie łaskotki.





Dzięki

Juz mi lepiej bo pogadalam z mamą przez telefon i trochę wylałam swoje żale na tż i cala sytuacje.

Mi moj maz strasznie pomaga. W nocy spi smacznie bo wstaje i 1 -2 w nocy. Wiec ja nie chce by sie budzil. Bo w sumie po co. Ale jak wraca z pracy to ogarnie posprzata obiad zrobi. Wczoraj mi nie pomógł z mala bo mial katar ale tak to tez sie nua zajmuje.
Jak ja przystawiam to przez sekunde czuje lekkie uklucue a potem juz takie smyranie.

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Czy slodzik można podczas kp ?

Chyba się nie powinno bo to sama chemia.

[ridja devojka]

Napisane przez aakkzzii

Czy slodzik można podczas kp ?

Zależy jaki. Ja bym aspartamu nie jadła. Może słodzik ze stewii? Mi nie smakuje ale chociaż naturalny.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[TusiaeM]

Napisane przez Blondynka17

Conz karmieniem w takiej sytuacji? Odciagniesz na zapas czy mm?

Chciałam odciagac, ale laktator mi nic nie ciagnie :-( Wczoraj z 4 krople wyciagnal, ręcznie bym więcej wyciagnela :-/ Więc jutro mm, a potem dalej bede walczyc z laktatorem.


Virves nie przejmuj sie, faceci są mniej kumaci. Ja tez muszę powiedzieć czasem mojemu zeby małą przebral, bo sam nie wpadnie na to, ze trzeba.

[Kissmisiaa]

Dziewczyny dziękuję za kciuki i gratulacje

Mały nie jest niestety zapalonym cycocholikiem tak jak bym chciała.
Niestety nie chce mu się ciumkac piersi, ale nie zrazamy się i próbujemy przystawiac. Z piersi nic mi praktycznie nie leci :/

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Jak dojdę do siebie to napisze swoją relacje z porodu. Miałam niesamowite wsparcie w położnej i mężu. Bez nich nie dala bym rady.

[ridja devojka]

Widziałam na położnictwie takie słodkie bobaski ze mam nadzieje ze mój też będzie taki słodki.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[AaaMarta]

Jestem już na oddziale. Trafiłam na ginekologię, bo na patologii nie było miejsc. Nie jest źle, co chwile ktoś przychodzi- najpierw był doktor, teraz mam KTG. Tylko głodna jestem

[meneq]

Napisane przez malena1979

Kochana, ja każdej nocy sama z Małym śpię w dużym pokoju, a mąż z córką w sypialni i jeszcze drzwi zamykam żeby się córa nie budziła. Wiem, co czujesz.

A co do przytulnej z mężem. Ciesz się, że w ogole masz na to ochotę, ja po pierwszym porodzie przez pół roku nie umiałam nawet o tym myśleć. Fizycznie i psychicznie nie byłam w stanie. Za to teraz mi się chce od 4 doby po porodzie i czekam na koniec połogu -haha.

A budzi sie corka slyszac placz w nocy? My spimy wszyscy razem i nie ma opcji, zeby placz Ruri obudzil tz czy starsza corke a ja wcale od razu tez nie reaguje

[malena1979]

Kciuki za rodzące, czekające w szpitalu i oczekujące w domu. Mój chłopak mały po wczorajszym super dniu, dzisiaj jest od rana na nie. Spać nie, jeść już nie, leżaczek nie. I o co mu chodzi?
Powiedziałby, a nie tak się trzeba domyślać.

[CienSkrzydla]

Napisane przez czarownica_tea

Namisek- współczuję bardzo. Dobry, pomocny personel powinien być standardem. Zapomnisz o tym za jakiś czas zobaczysz

Elcia- powodzenia

Moje dziecko raczyło zrobić kupę. Radość w domu nie z tej ziemi. I widać jak zmieniają się priorytety w życiu

aż mi się paszcza w uśmiechu rozciagnela

Napisane przez elcia88

Narazie się ciesz że cię nie boli. Skurcze bolesne strasznie a rozwarcie na dwa palce. Oxy mają pidlaczac

Trzymaj się kochana! Ja rozwarcie na 1 palec ale skurczy brak. Pisz jak dajesz radę na oxy

Napisane przez ridja devojka

Czekam na wizytę lek., potem będzie decyzja co robimy. Jestem juz taka głodna...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Wiesz już coś?

Napisane przez meryy82

jejku współczuję, ale już naprawdę bliżej niż dalej.
ale przed ktg nie poprosili byś się najpierw wysiusiała??
a jak bardzo ci się chce, to zawołaj położną, niech cię na chwilę odepną.

No właśnie nie, z zaskoczenia nas biorą z tym ktg

Napisane przez Mten

My już po obchodzie, idziemy do domku !

Super!!!

Napisane przez owieczkaa

Ja mam dzisiaj pierwszy dzień z małym w domu. Strasznie mi samotnie, nie wiem czemu mnie nagle taka deprecha złapała.

Spokojnie

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez ridja devojka

Lekarz mnie zbadał i stwierdził że wszystko ok i będziemy mnie obserwować i kiedyś tam połączymy kroplówkę... ze nie ma się co spieszyć bo to dopiero tydzień po terminie. Az mi się płakać chciało... leżeć i czekać to ja mogę w domu. Podpisałam zgodę na znieczulenie i może jeszcze dziś będę miała konsultacje z anestezjologiem ale nie wiem czy w ogóle a jak tak to kiedy. Leżę na patologii (właśnie przyszła jedna współlokatorka) i dostaje do głowy.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Napisane przez ridja devojka

Tzn w sumie wiem ze będą wywoływać ale nie wiedzą sami kiedy

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Kurde to tak jak u mnie, jak nie zapytasz to się nie dowiesz...

[Blondynka17]

Napisane przez Kissmisiaa

Dziewczyny dziękuję za kciuki i gratulacje

Mały nie jest niestety zapalonym cycocholikiem tak jak bym chciała.
Niestety nie chce mu się ciumkac piersi, ale nie zrazamy się i próbujemy przystawiac. Z piersi nic mi praktycznie nie leci :/

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Jak dojdę do siebie to napisze swoją relacje z porodu. Miałam niesamowite wsparcie w położnej i mężu. Bez nich nie dala bym rady.

Kissek musisz byc cierpliwa moje poczatki wygladaly tak samo. Maly nie chcial ssac tylko beczal nie umial chwycic cyca a jak w koncu chwycil to nic nie lecialo wiec znow bek a ja wykonczona. Przystawiaj i stymuluj elektrycznym laktatorem. Ja mialam reczny to niestety ciezko szlo a jak pozyczylam szpitalny elektryczny to w drugiej dobie rozchulalam cyce i zaczelo cos leciec, potem w domu ruszyla niagara

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[malena1979]

Napisane przez meneq

A budzi sie corka slyszac placz w nocy? My spimy wszyscy razem i nie ma opcji, zeby placz Ruri obudzil tz czy starsza corke a ja wcale od razu tez nie reaguje

Oj tak, budzi się. Ona ma bardzo czujny sen od zawsze. Nawet jak oni mają drzwi zamknięte, a ja zostawię otwarte na chwilę, to potrafi ja płacz obudzić. Byłam tego świadoma, więc nie jest to dla mnie zaskoczenie.

[agu23gda]

My po wizycie u pediatry. Wszystko ok. Zolte dziecko juz nie jest, pepuszek zdrowy. Na wadze przybrala w tydzien ok 500g wiec jest dobrze. Na ulewanie kupujemy Nutriton i zobaczymy czy cos pomoze i jakies tsm kropeli na trawienie laktozy.
No i dostslismy skierowanie do neurologa zeby dostac opinie o tym ze przysluguje jej darmowe szczepienie 5w1. Zobaczymy czy sie uda

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Aaa no i zdecydowalam sie kupic laktator elektryczny bo tym recznym to sie mozna zajechac.

[owieczkaa]

Wyszłam z małym na spacer ale stres mnie nie opuszcza. Ładna pogoda przynajmniej. Chociaż krążę w sumie wokół domu bo się boję ze mały uruchomi syrene.