brak chęci do jakichkolwiek zobowiązań przed 40stką...

[LovinLight]

Napisane przez nimueg

Wiesz....niezaleznie od wydatkow. Facet lekka reka wydal prawie 10 000. A skapi na hotel, bo niby na kredyt zbiera. Moze sie nie znam, na oszczedzaniu, ale kurcze, jak oszczedzalam na mieszkanie, to nie po to oszczedzalam 100 zl na czyms, zeby lekka reka wydac 1000 zl potem. No, ale co ja wiem, o oszczedzaniu i splacaniu kredytu...

No i na siłownie zaczał jeszcze jakies odzywki suple itp kupowac a to drogie (a wczesniej był tylko koszt karnetu) natomiast wiem ze akurat rower i laptop były potrzebne bo zwyczajnie nie miał... natomiast ipody, telefon nowy, buty - to juz drogi kaprys

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

czytam wiadomosci (chyba ze cos przeoczyłam ;/) ale o invitro tylko było pisane o konsekwencjach ale bez konkretów .

[Devon_rose]

Zaraz się dowiemy , że ....Ziemia jest płaska bo tak szanowny pan doktor powiedział.

On więcej wydaje na panią od sprzątania niż na swoją dziewczynę od bzykania.

[201604301932]

Napisane przez Devon_rose

Zaraz się dowiemy , że ....Ziemia jest płaska bo tak szanowny pan doktor powiedział.

On więcej wydaje na panią od sprzątania niż na swoją dziewczynę od bzykania.

Fakt, ustawil sie swietnie. Panie od sponsoringu, kaza sobie placic, a tu, nie dosc, ze ma gratis, to jeszcze wydatki pokrywaja sie same z pensji zainteresowanej.

[LovinLight]

Napisane przez nimueg

Fakt, ustawil sie swietnie. Panie od sponsoringu, kaza sobie placic, a tu, nie dosc, ze ma gratis, to jeszcze wydatki pokrywaja sie same z pensji zainteresowanej.

Akutrat seksu nie było od ponad miesiaca a nadal tak samo chciał sie widywac... wiec wypraszam sobie..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

To co z tymi konsekwencjami in vitro? bo kazdy o nich pisze ale nikt ich nie zna...
A jednak Tz jako lekarz chyba powinien sie znac na tym i mnie uspakaja ze to nic strasznego.... (pomijajac juz ze inv. jest ostatecznoscia i najpierw by sie probowało normalnie)

[201604301932]

Napisane przez LovinLight

Akutrat seksu nie było od ponad miesiaca a nadal tak samo chciał sie widywac... wiec wypraszam sobie..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

To co z tymi konsekwencjami in vitro? bo kazdy o nich pisze ale nikt ich nie zna...
A jednak Tz jako lekarz chyba powinien sie znac na tym i mnie uspakaja ze to nic strasznego.... (pomijajac juz ze inv. jest ostatecznoscia i najpierw by sie probowało normalnie)

Przykro mi za brutalnosc, ale patrzac z zewnatrz, tak to wyglada...

[Devon_rose]

Napisane przez nimueg

Przykro mi za brutalnosc, ale patrzac z zewnatrz, tak to wyglada...

Będąc w takim układzie brałabym kasę za usługi.

[201803290936]

Serio ktoś jeszcze wierzy w prawdziwość tej story?

[LovinLight]

ale my od ponad miesiaca nie uprawiamy seksu bo Tz ochoty nie ma a nadal tak samo chciał sie widziec i na spotkaniach było fajnie.. a od seksu go odrzuca ostatnio a mimo to jest super jak sie widzimy i dobrze spedzamy czas.!

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

to co z tymi strasznymi konsekwencjami in vitro ? bo poki co kazdy madry ale przykładów zero

[Devon_rose]

Napisane przez LovinLight

Akutrat seksu nie było od ponad miesiaca a nadal tak samo chciał sie widywac... wiec wypraszam sobie..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

To co z tymi konsekwencjami in vitro? bo kazdy o nich pisze ale nikt ich nie zna...
A jednak Tz jako lekarz chyba powinien sie znac na tym i mnie uspakaja ze to nic strasznego.... (pomijajac juz ze inv. jest ostatecznoscia i najpierw by sie probowało normalnie)

Konsekwencjà może być chociaż depresja bo kolejny raz in vitro się nie udało.

[Karena 73]

Napisane przez LovinLight

No i na siłownie zaczał jeszcze jakies odzywki suple itp kupowac a to drogie (a wczesniej był tylko koszt karnetu) natomiast wiem ze akurat rower i laptop były potrzebne bo zwyczajnie nie miał... natomiast ipody, telefon nowy, buty - to juz drogi kaprys

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

czytam wiadomosci (chyba ze cos przeoczyłam ;/) ale o invitro tylko było pisane o konsekwencjach ale bez konkretów .

Teraz mi przypomniałaś. To jest ten facet, który wychodzi na siłownię kiedy Ty go odwiedzasz?
Ha ha dziewczyno co za kompromitacja.
Mieszka w ogrooomnym domu, ale we dwójkę byście się kisili razem z jego rodzicami?
Czy Ty czytasz co piszesz?
Czuły i baaaardzo zakochany na spotkaniach, ale seksu brak i w ogóle wychodzi i zostawia Cię samą, bo on musi się odstresować.

Wiesz ja się nie dziwię, że on nie myśli o Tobie poważnie. Ja też nie chciałabym takiej głupiej żony, której naplujesz, a ona powie, że deszcz pada.

[zakonna]

O in vitro wystarczy poczytać. Samo przygotowanie do zabiegu jest trudne dla kobiety.

[201604301932]

Poza tym z tego, co czytalam skutecznosc jest naprawde nieduza, zwlaszcza, jesli matka ma duze problemy zdrowotne.

[cava]

Napisane przez LovinLight

Akutrat seksu nie było od ponad miesiaca a nadal tak samo chciał sie widywac... wiec wypraszam sobie..

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

To co z tymi konsekwencjami in vitro? bo kazdy o nich pisze ale nikt ich nie zna...
A jednak Tz jako lekarz chyba powinien sie znac na tym i mnie uspakaja ze to nic strasznego.... (pomijajac juz ze inv. jest ostatecznoscia i najpierw by sie probowało normalnie)

Konsekwencje in viro dla kobiety:
- to bardzo _BOLESNY_ fizycznie dla kobiety zbieg, poprzedzony brutalną kuracją hormonalną dla kobiety, która dosłownie rowala jej naturalną gospodarke hormonalną
- wiekszosc zabiegów kończy się poronieniem
- nie znam ani jednej kobiety, która urodziłaby po 1 -2 próbie, za to znam aż 4 które miały tych prób kilka (jedna az 8) i nadal nie mają dzeicka, za to mają na koncie kilka poronień, zrytą psychikę, długi, jedna rozwód
- acha, to bardzo kosztowna metoda, a z opisu pana wynika, ze musiałabyś se zrobić sama aprzynajmniej na połowe.
Powodzenia, nie czytaj o czymś co Cie moze dotyczyć dalej, zamknij mocno oczka i dawaj sobie nawijac makaron na uszy.

Kolejne
- co Ty pierdaczysz o ceni karnetu i odzywek?
facio zarabia 25-30 tysi a ty pierdaczysz o wydatkach zwiazanych z siłownią? Dla neigo to żaden wydatek, przyswój to w końcu.
Dla Ciebie to wydatek, dla niego to drobniki bez znaczenia.

I czyli trafiłam? jakieś dziwy, jakieś Roksy w tle są?
No sama nie wiem dlaczego mnie to nie dziwi, tylko wydaje się oczywiste w tej sytucji.



Zacznij ograniać w jakiej jstes sytuacji naprawdę:
- facet ma warunki zebyś z nim mieszakłą, ale nie chce tego
- Ty musisz miec pracę w miejscu gdzie takiej paracy dla Ciebie nie ma za 5000 tysi minimum, zeby łaskawie zgodził się na mieszkanie z Tobą
- liczysz cichem na wpadkę, mimo ze : nie oswiadczył się, nie chce z tobą mieszakć, nie masz pracy za 5000 tam zeby móc z nim mieszkać, on z jakiegos powodu niby jest pewny ze ni zaciazysz (podwiązany, załoze się)

[LovinLight]

Napisane przez Karena 73

Teraz mi przypomniałaś. To jest ten facet, który wychodzi na siłownię kiedy Ty go odwiedzasz?
Ha ha dziewczyno co za kompromitacja.
Mieszka w ogrooomnym domu, ale we dwójkę byście się kisili razem z jego rodzicami?
Czy Ty czytasz co piszesz?
Czuły i baaaardzo zakochany na spotkaniach, ale seksu brak i w ogóle wychodzi i zostawia Cię samą, bo on musi się odstresować.

Wiesz ja się nie dziwię, że on nie myśli o Tobie poważnie. Ja też nie chciałabym takiej głupiej żony, której naplujesz, a ona powie, że deszcz pada.

Nie. Znaczy sie tak, było tak kilka razy ale to sobie wyjaśniulismy i teraz jeździ w poniedziałki, czwartki oraz w niedziele o 18... wiec z niczym to nie koliduje.. jedynie zacza kupowac odzywki ciagle a niby tak oszczedza no ale z drugiej strony moze dlatego ze tej siłowni po nim nie widać

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

a seksu nie ma poki co tylko od miesiaca (to raptem 4 spotkania) z vczego na 1 miałam @ a na 3 on nie miał ochoty bo jest zbyt zestresowany juz tym 7. zdarza sie, stres niszczy libido.. ale mimo to mozna sie tulic, całowac i spedzac fajnie czas,.

[Devon_rose]

Napisane przez LovinLight

Nie. Znaczy sie tak, było tak kilka razy ale to sobie wyjaśniulismy i teraz jeździ w poniedziałki, czwartki oraz w niedziele o 18... wiec z niczym to nie koliduje.. jedynie zacza kupowac odzywki ciagle a niby tak oszczedza no ale z drugiej strony moze dlatego ze tej siłowni po nim nie widać

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

a seksu nie ma poki co tylko od miesiaca (to raptem 4 spotkania) z vczego na 1 miałam @ a na 3 on nie miał ochoty bo jest zbyt zestresowany juz tym 7. zdarza sie, stres niszczy libido.. ale mimo to mozna sie tulic, całowac i spedzac fajnie czas,.

A odżywki niszczą spermę.

[kennedy]

Napisane przez LovinLight

Nie. Znaczy sie tak, było tak kilka razy ale to sobie wyjaśniulismy i teraz jeździ w poniedziałki, czwartki oraz w niedziele o 18... wiec z niczym to nie koliduje.. jedynie zacza kupowac odzywki ciagle a niby tak oszczedza no ale z drugiej strony moze dlatego ze tej siłowni po nim nie widać

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

a seksu nie ma poki co tylko od miesiaca (to raptem 4 spotkania) z vczego na 1 miałam @ a na 3 on nie miał ochoty bo jest zbyt zestresowany juz tym 7. zdarza sie, stres niszczy libido.. ale mimo to mozna sie tulic, całowac i spedzac fajnie czas,.

Dla ciebie wydac na dojazd to co innego niz dla niego hotel bo wasze zarobki nie sa kompatybilne.
Jakby mu zalezalo na tym zebys przyjezdzala to by ci dawal pieniadze na bilet. Nie dzieli sie na polowe finansow w zwiazku jezeli miedzy partewrami jest taka roznica zarobkow bo to po prostu niesprawiedliwe. Kochajacy mezczyzna nie bedzie ci wyliczal kosztow utrzymania tylko SIE PODZIELI zebys i ty mogla sie czuc dobrze.

[Devon_rose]

Troll czy nie to znam taką naiwną kobietę. Wpakowała się w kolejny "udany" związek.

[LovinLight]

Napisane przez cava

Konsekwencje in viro dla kobiety:
- to bardzo _BOLESNY_ fizycznie dla kobiety zbieg, poprzedzony brutalną kuracją hormonalną dla kobiety, która dosłownie rowala jej naturalną gospodarke hormonalną
- wiekszosc zabiegów kończy się poronieniem
- nie znam ani jednej kobiety, która urodziłaby po 1 -2 próbie, za to znam aż 4 które miały tych prób kilka (jedna az 8) i nadal nie mają dzeicka, za to mają na koncie kilka poronień, zrytą psychikę, długi, jedna rozwód
- acha, to bardzo kosztowna metoda, a z opisu pana wynika, ze musiałabyś se zrobić sama aprzynajmniej na połowe.
Powodzenia, nie czytaj o czymś co Cie moze dotyczyć dalej, zamknij mocno oczka i dawaj sobie nawijac makaron na uszy.

Kolejne
- co Ty pierdaczysz o ceni karnetu i odzywek?
facio zarabia 25-30 tysi a ty pierdaczysz o wydatkach zwiazanych z siłownią? Dla neigo to żaden wydatek, przyswój to w końcu.
Dla Ciebie to wydatek, dla niego to drobniki bez znaczenia.

I czyli trafiłam? jakieś dziwy, jakieś Roksy w tle są?
No sama nie wiem dlaczego mnie to nie dziwi, tylko wydaje się oczywiste w tej sytucji.



Zacznij ograniać w jakiej jstes sytuacji naprawdę:
- facet ma warunki zebyś z nim mieszakłą, ale nie chce tego
- Ty musisz miec pracę w miejscu gdzie takiej paracy dla Ciebie nie ma za 5000 tysi minimum, zeby łaskawie zgodził się na mieszkanie z Tobą
- liczysz cichem na wpadkę, mimo ze : nie oswiadczył się, nie chce z tobą mieszakć, nie masz pracy za 5000 tam zeby móc z nim mieszkać, on z jakiegos powodu niby jest pewny ze ni zaciazysz (podwiązany, załoze się)

Z tym in vitro to mnie teraz załamałaś, bo mimo wszytsko ja tez to traktowałam jako ostateczność jesli by nie pomogło staranie + leki na owulacje/inseminacja. Ehhh . No i ja mam cukrzyce, nadczynnosc nadnerczy i PCOS wiec ta kuracja hormonalna by mnie chyba zabiła . Ale zalamałam sie bo pocieszałam sie ze jak starania nie wyjda, to zawsze to in vitro gdzies tam jest....
Co do kosztow inv - mowił ze by je pokrył gdyby była potrzeba.

Na 1000% nie ma nic podwiazanego, bo on dzieci chce i widac ze chce, tylko to odwleka non stop. Bardziej obstawiam ze z racji zawodu zdaje sobie sprawe ze przy jego chorobie in jego lekach oraz moich problemach ze zdrowiem ryzyko wpadki jest zerowe.

On nie chce zebym miała TAM prace za 5000 bo wie ze to nie realne, ale tu gdzie jestem i dojeżdżała bo wtedy by sie opłacało dojezdzac, a jesli bym miała dojezdzac do pracy za 1500 to lepiej znaleźć tam - w tym wszystkim przyznaje mu racje, to rozsadne myslenie.

Z roksa był faktycznie kiedys problem ze znalazłam w historii takie ogłoszonka ale rozmawialismy o tym wiele razy i wiele razy spokojnie tłumaczył ze tylko przegladał zdjecia bo go podnieciło ze cos takiego istnieje i tyle. Zapomniałam juz o tym.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Devon_rose

A odżywki niszczą spermę.

To akurat tylko białko i witaminy a nie takie nielegalne dla pakerów .
Niszczy sperme to mu jego przewlekła poważna choroba oraz silne leki jakie sa z nia zwiazane.

[ag87]

Napisane przez Doris1981

Serio ktoś jeszcze wierzy w prawdziwość tej story?

Ja już całkowicie przestałam po tym jak autorka wypaliła, że rezydent w szpitalu w małej miejscowości zarabia 25.000 do 30.000 W to, że są tak zdesperowane i naiwne kobiety akurat wierzę.

[LovinLight]

Napisane przez ag87

Ja już całkowicie przestałam po tym jak autorka wypaliła, że rezydent w szpitalu w małej miejscowości zarabia 25.000 do 30.000 W to, że są tak zdesperowane i naiwne kobiety akurat wierzę.

Ale on ma przede wszystkim swoja prywatna praktyke + 2 przychodnie + dyzury w szpitalu .

[cava]

Pdwiazanie nasieniowodów jest zabiegiem odwracalnym.
Sobie zechce to sobie "odwiąże"

A jak ty sobie wyobrażasz wpadkę z nim?
Ty w ogóle myślisz? Nie no, kobieta z malutkim dzieckiem na pewno migiem znajdzie nowa prce w małym miasteczku. Luzik. :/

Pewnie by spadł zaszczyt niańczenia i w duzej mierze utrzymywania dziecka twoim rodzicom, ewentualnie bys zyłą u niego na jego garnuszku, z teścówką pod nosem , w roli intruza i darmozjada. Swietlana przyszłosc i super warunki dla dziecka.

Zacznij mysleć i każ mu zakłądac gumkę, bo dzeicko to w twojej sytuacji dramat na resztę życia.

Tak In Vitro to ostateczność
Do kompletu, przy adopcji jest granca, rodzic przysposabianego dziecka nie moze być od niego starszy niż 40 lat. Zanim Wy dobrniecie do takiego etapu to będzeicie mieli zsanse na adoptowanie minimum 20to latka.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Devon_rose

A odżywki niszczą spermę.

bez przesadyzmu. sterydy niszczą spermę, ale odżywki, czyli białko, bcaa czy co tam innego kupuje to nie.

[LovinLight]

no a tz wiele lat brał sterydy i rozne inne leki..., obecnie bierze 1 lek ale baaaardzo szkodliwy i mysle ze dlatego jest spokojny o ewentualna wpadke :/ zwlaszcza ze ja na te chwile owu na 99% nie mam i bym musiała wywołac lekiem :/

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ag87

Ja już całkowicie przestałam po tym jak autorka wypaliła, że rezydent w szpitalu w małej miejscowości zarabia 25.000 do 30.000 W to, że są tak zdesperowane i naiwne kobiety akurat wierzę.

znam lekarza bez specjalizacji, który tyle zarabia. żadna magia tylko pracoholizm.


autorko - zamiast się rozdrabniać jeśli chodzi o odległe in vitro - zacznij od zamieszkania z nim. czuję w moczu, że nawet do tego nie dojdzie, więc nie musisz się od razu martwić na zapas konsekwencjami takiego zabiegu.

[cava]

Napisane przez LovinLight

Ale on ma przede wszystkim swoja prywatna praktyke + 2 przychodnie + dyzury w szpitalu .

Tym bardziej dla niego, niepracujaca partnerka to samo dobro.
Zwłaszcza jesli w zamiarze jest wizja budowy domu i dzieci.

Znam trochę światek lekarzy i wiem jak potrafia być zarobieni i jakim luksusem jest dla nich współmałżonek niepracujacy, lub pracujacy w małym wymiarze i nieabsorbujaco, bo jest komu ogarniać sparwy domowe, dzieciowe, rodzinne, zyciowe, dbać o komfort, pranie, sprzatanie, zrobienie kanapek do parcy i zapewnienie zeby magicznie koszule wyprasowne wisiały w szafie.
Budowa domu to na pewnym etapie ryranie na pełen etat, po prostu ktoś to musi organizować.

sama widzisz. jakby chciał, to byłąbyś wręcz zbawieniem, a nie ze za mało zarabiasz.
By powiedział: mała, skąłdaj wypowiedzenie, wproadzaj się do mnie, szukaj powoli sobie pracy tu, a tymczasem po prostu organizuj nam to zycie, dbaj o mie, buduj nasz dom.

On nie chce.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez LovinLight

no a tz wiele lat brał sterydy i rozne inne leki..., obecnie bierze 1 lek ale baaaardzo szkodliwy i mysle ze dlatego jest spokojny o ewentualna wpadke :/ zwlaszcza ze ja na te chwile owu na 99% nie mam i bym musiała wywołac lekiem :/

kuźwa. takie jak ty to bym biła po głowie i patrzyła, czy zaczęły w ogóle myśleć. masz niby faceta lekarza, a nawet zadbać o kwestie zdrowotne nie umiesz. jak ty chcesz mieć kiedykolwiek szansę na dziecko, skoro teraz nie dbasz o hormony płciowe? owulacja się nagle sama nie stanie.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

cava, nie przetłumaczysz. serio - jak grochem o ścianę.

[cava]

Napisane przez skazana_na_bluesa

kuźwa. takie jak ty to bym biła po głowie i patrzyła, czy zaczęły w ogóle myśleć. masz niby faceta lekarza, a nawet zadbać o kwestie zdrowotne nie umiesz. jak ty chcesz mieć kiedykolwiek szansę na dziecko, skoro teraz nie dbasz o hormony płciowe? owulacja się nagle sama nie stanie.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

cava, nie przetłumaczysz. serio - jak grochem o ścianę.

Siedzę chora w domu, nudzi mi się, to se popiszę.
Moze inna, mniej zaślepiona, głucha i odporna na fakty, przeczyta kiedyś ten wątek i jej to pomoże ogarnac się z beznadziejnej sytuacji.

Dla mnie kosmos, 2 osoby dorozłę z problemami zdrowtnymi, w tym 1 lekarz niby prawie 40to letni, a bredza o in Vitro że se "najwyzej zrobią" Zwłaszcza on, jak ponoć zamaist spermy same trupki. To chyba ze listonosza poprosi panek o przysługę


A ja i tak obstawiam ze podwiazany, lekarz nie ryzykowałby poczęcia, wiedzac że ma sprmę słabej jakości, uszkadzaną przez zazywane leki, bo by się bał wad wrodzonych u dziecka. Chyba ze to taki z gatunku głupiomadrych, co wiedzę ma ale nie potrafi jej ogarnąć i wykorzystać, bo tylko jak papuga recytuje co na pamiec wykuł.

[LovinLight]

Napisane przez cava

Tym bardziej dla niego, niepracujaca partnerka to samo dobro.
Zwłaszcza jesli w zamiarze jest wizja budowy domu i dzieci.

Znam trochę światek lekarzy i wiem jak potrafia być zarobieni i jakim luksusem jest dla nich współmałżonek niepracujacy, lub pracujacy w małym wymiarze i nieabsorbujaco, bo jest komu ogarniać sparwy domowe, dzieciowe, rodzinne, zyciowe, dbać o komfort, pranie, sprzatanie, zrobienie kanapek do parcy i zapewnienie zeby magicznie koszule wyprasowne wisiały w szafie.
Budowa domu to na pewnym etapie ryranie na pełen etat, po prostu ktoś to musi organizować.

sama widzisz. jakby chciał, to byłąbyś wręcz zbawieniem, a nie ze za mało zarabiasz.
By powiedział: mała, skąłdaj wypowiedzenie, wproadzaj się do mnie, szukaj powoli sobie pracy tu, a tymczasem po prostu organizuj nam to zycie, dbaj o mie, buduj nasz dom.

On nie chce.

No niby samo dobro a on chce zebym przez najblizsze pol roku pracowała na pełen etat + pol ettau a pozniej dojeżdzała 3h dziennie pociagiem + 8h pracy + z godzina na dojazdy na dworzec z miejsca pracy :/.
Tez znam srodowisko (znajomi Tz ale tez moi) i wiekszosc to lekarskie malzenstwa ale tam gdzie wspolmałzonek nie jest lekarzem to faktycznie jest tendencja ze ta druga polowa pracuje np na pol etatu albo w przypadku kobiet spełnia sie w macierzynstie i prowadzeniu domu i ew dorabia pracujac w domu/na poł etatu... ehhh..

[201803290936]

Napisane przez LovinLight

No niby samo dobro a on chce zebym przez najblizsze pol roku pracowała na pełen etat + pol ettau a pozniej dojeżdzała 3h dziennie pociagiem + 8h pracy + z godzina na dojazdy na dworzec z miejsca pracy :/.
Tez znam srodowisko (znajomi Tz ale tez moi) i wiekszosc to lekarskie malzenstwa ale tam gdzie wspolmałzonek nie jest lekarzem to faktycznie jest tendencja ze ta druga polowa pracuje np na pol etatu albo w przypadku kobiet spełnia sie w macierzynstie i prowadzeniu domu i ew dorabia pracujac w domu/na poł etatu... ehhh..

Ponawiam pytanie: serio ktoś wierzy w te kolejne dawkowane przez autorkę ABSURDY w tym wątku?

[LovinLight]

Napisane przez skazana_na_bluesa

kuźwa. takie jak ty to bym biła po głowie i patrzyła, czy zaczęły w ogóle myśleć. masz niby faceta lekarza, a nawet zadbać o kwestie zdrowotne nie umiesz. jak ty chcesz mieć kiedykolwiek szansę na dziecko, skoro teraz nie dbasz o hormony płciowe? owulacja się nagle sama nie stanie.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

cava, nie przetłumaczysz. serio - jak grochem o ścianę.

Dbam. Latam do diabetologa (mam cukrzyce MODY), endokrynologo-ginekologa, ale moja gino-endo mowi zeby poki co nie włączac lekow na owulacje bez staran intensywnych bo sa one szkodliwe a mowilam jej ze poki co sie nie staramy, wiec mowila ze odpuscimy i mam przyjsc jak zaczniemy sie starać i mi da leki i bedzie monitoring...

A akuart badania i biegania po lekarzach mam co chwile, bo co chwile cos jest nie tak - miałam juz ostatnio wyniki wskazujace na guz chromochłonny, ale dzieki Bogu wykluczyli.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Doris1981

Ponawiam pytanie: serio ktoś wierzy w te kolejne dawkowane przez autorkę ABSURDY w tym wątku?

Ok, ale gdzie widzisz absurd? Tz zasugerował zebym oprocz mojej pracy znalazła cos dorywczo na pół etatu ale tylko na najblizsze max pol roku zanim razem zamieszkamy, zeby z tego pol etatu odlozyc na auto.
A w miedzy czasie szukac lepiej płatnej pracy zeby dojazdy 3h dziennie mi sie OPŁACAŁY a jak nie to wypowiedzenie i szukac czegos tam.
Gdzie tu absurd Twoim zdaniem ?