Lipcowe PM-ki 2015 i 2016 ! :)

[hermenegilda99]

Napisane przez sylwia7_89

Kurcze ja tez mam 16 lipca, a jeszcze sukienki nie szukalam wogole :/ slyszalam od dziewczyn ze najlepiej styczen/luty bo wtedy wchodza nowe kolekcje, mamy kosciol, kamere, foto i sale poki co, no i kwiaciarnie

Ja też 16, mam już suknie. Zależnie co Cię interesuję. Jeśli chcesz zaoszczędzić to lepiej iśc teraz bo są wyprzedaże. A Pani z jednego z salonów powiedziała mi - wie Pani nowa kolekcja praktycznie się nie różni, a 1000 zł więcej Pani zapłaci. W innym salonie Pani miała taką promocje że wszytskie ktore sa szyte na natsępny rok ma po 2000 zł. Myślę, że warto.

Tak wczesnie zaproszenia? Kurcze my chcieliśmy pod koniec kwietnia i byłam pewna że to wcześnie. A kiedy poinformować swiadków?

[Sophie24]

Napisane przez hermenegilda99

Ja też 16, mam już suknie. Zależnie co Cię interesuję. Jeśli chcesz zaoszczędzić to lepiej iśc teraz bo są wyprzedaże. A Pani z jednego z salonów powiedziała mi - wie Pani nowa kolekcja praktycznie się nie różni, a 1000 zł więcej Pani zapłaci. W innym salonie Pani miała taką promocje że wszytskie ktore sa szyte na natsępny rok ma po 2000 zł. Myślę, że warto.

Tak wczesnie zaproszenia? Kurcze my chcieliśmy pod koniec kwietnia i byłam pewna że to wcześnie. A kiedy poinformować swiadków?

Ja szukanie sukni sobie daruje na razie. Albo coś zdążę kupić albo nieSama nie wiem ani co chce, ani czy w ogóle chce kupować, czy może szyć... Nie zawracam sobie tym głowy. Nadal mam wrażenie, że muszę upaść na głowę by wyłożyć tyle kasy na kieckę:P A więc czekam aż upadnę


My czasem zaproszenia dostawaliśmy miesiąc przed ślubem, czasem dwa miesiące. Ale te dwa to tak zazwyczaj jest. My zobaczymy jak nam to wyjdzie.
Świadków informujemy wcześniej o tym, że chcemy aby świadkowali. Moja siostra już wie (tak może nieoficjalnie ale to się zrobi:P) a M. jeszcze nie pytał ale chyba teraz będziemy się widzieć z nim to M. będzie pytać.

[DontSaySorry]

My zaczniemy rozdawać zaproszenia 3 miesiące przed ślubem. I poprosimy o potwierdzenie przybycia na miesiąc przed, chociaż pewnie ostateczna liczba ustali się na 2 tygodnie przed weselem

Póki co to się dowiedziałam, że na naszej sali podnieśli ceny o 10 zł i zastanawiam się jak to jest z umowami podpisanymi przed podwyżką. mamy zapisek w umowie na temat wzrostu cen związanych z inflacją, ale nie ogarniam czy jak inflacja jest ujemna (obecnie) to dobrze dla nas czy źle

[hermenegilda99]

Napisane przez Sophie24

Ja szukanie sukni sobie daruje na razie. Albo coś zdążę kupić albo nieSama nie wiem ani co chce, ani czy w ogóle chce kupować, czy może szyć... Nie zawracam sobie tym głowy. Nadal mam wrażenie, że muszę upaść na głowę by wyłożyć tyle kasy na kieckę:P A więc czekam aż upadnę

Też miałam takie chwile że tyle pieniędzy. Ale ślub to takie piękne wydarzenie, niech ma A co do tego żen ie wiesz to moze w wolnej chwili pochodz po salonach, to nic nie kosztuje a zawsze zobaczysz w czym Ci dobrze i może coś podobnego zechcesz uszyć (czytałam że to ponoć wychodzi taniej, ale nie sprawdzałam sama).

Napisane przez Sophie24

My czasem zaproszenia dostawaliśmy miesiąc przed ślubem, czasem dwa miesiące. Ale te dwa to tak zazwyczaj jest. My zobaczymy jak nam to wyjdzie.
Świadków informujemy wcześniej o tym, że chcemy aby świadkowali. Moja siostra już wie (tak może nieoficjalnie ale to się zrobi:P) a M. jeszcze nie pytał ale chyba teraz będziemy się widzieć z nim to M. będzie pytać.

To dobrze. Myślę, że swiadków poinformujemy jakoś w styczniu. Żeby mieli troche czasu na oswojenie się

[DontSaySorry]

Napisane przez hermenegilda99

Też miałam takie chwile że tyle pieniędzy. Ale ślub to takie piękne wydarzenie, niech ma A co do tego żen ie wiesz to moze w wolnej chwili pochodz po salonach, to nic nie kosztuje a zawsze zobaczysz w czym Ci dobrze i może coś podobnego zechcesz uszyć (czytałam że to ponoć wychodzi taniej, ale nie sprawdzałam sama).


To dobrze. Myślę, że swiadków poinformujemy jakoś w styczniu. Żeby mieli troche czasu na oswojenie się

Sophie to jest ciężki przypadek jeśli chodzi o wybór sukienki

[Sophie24]

Napisane przez hermenegilda99

Też miałam takie chwile że tyle pieniędzy. Ale ślub to takie piękne wydarzenie, niech ma A co do tego żen ie wiesz to moze w wolnej chwili pochodz po salonach, to nic nie kosztuje a zawsze zobaczysz w czym Ci dobrze i może coś podobnego zechcesz uszyć (czytałam że to ponoć wychodzi taniej, ale nie sprawdzałam sama).


To dobrze. Myślę, że swiadków poinformujemy jakoś w styczniu. Żeby mieli troche czasu na oswojenie się

Tylko, że ja nie znam salonu gdzie w ogóle da się coś przymierzyć Wszędzie białe kiece, rozkloszowane, koronkowe czy coś:P Nie chce takiej:P Jest jeden salon gdzie mają suknie ślubne i wieczorowe - myślałam by ich odwiedzić choć ceny sukien są czasem wyższe niż ceny całego wesela. No ale wtedy zostaje szycie. Tyle, że w pobliżu nie mam dobrej krawcowej jeśli o szycie sukni ślubnych chodzi. Przynajmniej nie znalazłam jeszcze.

Napisane przez DontSaySorry

Sophie to jest ciężki przypadek jeśli chodzi o wybór sukienki

Dzięki Ze mnie w ogóle ciężki przypadek

[marttb]

Hej, Dziewuszki

Muszę Was o coś spytać, sama myśl mnie przeraża
Miałam dziś sen, który doprowadził do różnych myśli w mojej głowie, cały dzień w pracy o tym myślałam. Uświadomiłam sobie, że już nigdy nie pójdę na randkę - z moim K. wychodzimy dosyć często- no ale chodzi mi o taki dreszczyk emocji, poznawania kogoś, tych podrywów, tych emocji, myśli czy to muśnięcie było celowe czy nie. Zawsze byłam typem uwodzicielki, uwielbiałam flirty, pierwsze randki, tą niepewność. Trochę mnie to przeraziło, nie macie czasem takich myśli?
To nie tak, że chce odwoływać wesele, absolutnie, kocham K. najmocniej na świecie i wiem, że czeka mnie jeszcze mnóstwo emocji, tylko już w związku z innymi sytuacjami życiowymi.
Mój sen był o innym mężczyźnie, nic specjalnego, ale jak w środku nocy się obudziłam to tak dziwnie mi się zrobiło, coś na wzór zauroczenia, może bardziej pociągu, jest to ktoś z mojej nowej pracy, do dzisiejszego snu nawet nie spojrzałabym na niego w sposób seksualny, a dziś w pracy na przemian te wszystkie myśli.
Dodam, że odkąd zmieniłam pracę, w zasadzie nie widuje się z moim K., śpimy najwyżej razem 4 godziny w ciągu doby, nic więcej. Dam mu buziaka co najwyżej przed wyjściem do pracy i on śpi w tym czasie, bądź odwrotnie. Oboje pracujemy na 3 zmiany. Może to kwestia braku męskich ramion przy mnie ostatnimi czasy, może tak odreagowuje samotność, teraz też wróciłam po 22 z pracy, a mój K o 22 zaczął pracę, znów siedzę sama. Ja mam weekend wolny a mój K ma drugie zmiany, takie mijanie się ciągle...
Myślicie, że takie spojrzenie na innego mężczyznę będąc w związku jest czymś złym? Ja niczego bym nie zrobiła, niczego bym nie chciała, jednak w mojej głowie są takie myśli, że jest atrakcyjny, pociągajcy.
Nie wiem czy odpowiedni wątek, ale kurcze nic nie mogłam znaleźć na forum co by odpowiadało.

[DontSaySorry]

Napisane przez marttb

Hej, Dziewuszki

Muszę Was o coś spytać, sama myśl mnie przeraża
Miałam dziś sen, który doprowadził do różnych myśli w mojej głowie, cały dzień w pracy o tym myślałam. Uświadomiłam sobie, że już nigdy nie pójdę na randkę - z moim K. wychodzimy dosyć często- no ale chodzi mi o taki dreszczyk emocji, poznawania kogoś, tych podrywów, tych emocji, myśli czy to muśnięcie było celowe czy nie. Zawsze byłam typem uwodzicielki, uwielbiałam flirty, pierwsze randki, tą niepewność. Trochę mnie to przeraziło, nie macie czasem takich myśli?
To nie tak, że chce odwoływać wesele, absolutnie, kocham K. najmocniej na świecie i wiem, że czeka mnie jeszcze mnóstwo emocji, tylko już w związku z innymi sytuacjami życiowymi.
Mój sen był o innym mężczyźnie, nic specjalnego, ale jak w środku nocy się obudziłam to tak dziwnie mi się zrobiło, coś na wzór zauroczenia, może bardziej pociągu, jest to ktoś z mojej nowej pracy, do dzisiejszego snu nawet nie spojrzałabym na niego w sposób seksualny, a dziś w pracy na przemian te wszystkie myśli.
Dodam, że odkąd zmieniłam pracę, w zasadzie nie widuje się z moim K., śpimy najwyżej razem 4 godziny w ciągu doby, nic więcej. Dam mu buziaka co najwyżej przed wyjściem do pracy i on śpi w tym czasie, bądź odwrotnie. Oboje pracujemy na 3 zmiany. Może to kwestia braku męskich ramion przy mnie ostatnimi czasy, może tak odreagowuje samotność, teraz też wróciłam po 22 z pracy, a mój K o 22 zaczął pracę, znów siedzę sama. Ja mam weekend wolny a mój K ma drugie zmiany, takie mijanie się ciągle...
Myślicie, że takie spojrzenie na innego mężczyznę będąc w związku jest czymś złym? Ja niczego bym nie zrobiła, niczego bym nie chciała, jednak w mojej głowie są takie myśli, że jest atrakcyjny, pociągajcy.
Nie wiem czy odpowiedni wątek, ale kurcze nic nie mogłam znaleźć na forum co by odpowiadało.

Myśli o innych mężczyznach to chyba nic nadzwyczajnego, ale wydaje mi się, że powinniście wypracować jakiś zloty środek i znaleźć dla siebie więcej czasu z K. Nie może być tak, że tylko się mijacie... Jeśli to chwilowa sytuacja - da się przeżyć. Ale ile jeszcze tak wytrzymacie nie mając ze sobą kontaktu?

[Sophie24]

Napisane przez DontSaySorry

Myśli o innych mężczyznach to chyba nic nadzwyczajnego, ale wydaje mi się, że powinniście wypracować jakiś zloty środek i znaleźć dla siebie więcej czasu z K. Nie może być tak, że tylko się mijacie... Jeśli to chwilowa sytuacja - da się przeżyć. Ale ile jeszcze tak wytrzymacie nie mając ze sobą kontaktu?

Dokładnie. Też proponuje pogadać z K., omówić obecną sytuację i jakieś wyjście z niej. Chyba gdzieś wreszcie trafi się wolny dzień u Was obojga. Możecie też pomyśleć o zmianie pracy któregoś z Was. Chwilowo można to wytrzymać, na dłuższą metę to po prostu będziecie żyć oddzielnie.


Myślę, że Twoja podświadomość szuka tej bliskości stąd taki sen skoro nigdy wcześniej ten kolega z pracy nie wydawał Ci się interesujący.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[201711281122]

Hej Ja co prawda już z 2017, ale mam nadzieję, że mnie przygarniecie Termin naszego ślubu to 1.07.

[sylwia7_89]

Co myślicie o dekoracji sali weselnej światłem?

[Sophie24]

Napisane przez aardbei77

Hej Ja co prawda już z 2017, ale mam nadzieję, że mnie przygarniecie Termin naszego ślubu to 1.07.

Trudno by Cię nie przygarnąć choć ja tu też od niedawna więc nie wiem:P
Też myślałam o 1.07 w 2016 ale jakoś padło na 8:P

Napisane przez sylwia7_89

Co myślicie o dekoracji sali weselnej światłem?

Mi się bardzo to podoba - lampki między jakimś materiałem czy na stołach w kwiatach - jestem na tak

[201711281122]

Napisane przez sylwia7_89

Co myślicie o dekoracji sali weselnej światłem?

Jestem na tak, choć musiałabym sobie to zwizualizować.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez Sophie24

Trudno by Cię nie przygarnąć choć ja tu też od niedawna więc nie wiem:P
Też myślałam o 1.07 w 2016 ale jakoś padło na 8:P


Mi się bardzo to podoba - lampki między jakimś materiałem czy na stołach w kwiatach - jestem na tak

[marttb]

Jest troszkę lepiej, w tym tygodniu 3 dni pokryją nam się, będą te same zmiany, wczoraj K. wziął UŻ i siedzieliśmy w domu. Sytuacja jest chwilowa, K. robi teraz kurs na C+E i za niedługo(2/3 miesiące) wyjeżdża do Niemczech do pracy, wracać będzie co weekend - po ślubie przeprowadzamy się tam na stałe, chcemy mieć przed tym jakieś podłoże, więcej gotówki odłożyć. Moja praca jest niekonieczna nawet, ale wiecie - ja też chcę mieć jakiś udział w naszych funduszach - nie tylko wydawać, a przed weselem to już całkiem pieniądze się przydają, a w obecnej pracy zarobię troszkę więcej niż na tych stanowiskach, które proponują na recepcjach, sklepach etc.

W środę mamy spotkanie w poradni, pierwsza wizyta - ciekawe czego się spodziewać a w czwartek 3 spotkanie z nauk przedmałżeńskich, jedno musieliśmy ominąć w zeszłym tygodniu przez moją pracę - w październiku będziemy musieli nadrobić.
Nigdy nie słyszałam większych głupot niż te co mówią księża na tych spotkaniach jeden ostatnio mówił 'jak się pokłócicie i nie chcecie sobie wybaczyć to powiedzcie sobie wybaczam Ci w imię Boga', rzeczy oczywiste o szacunku, rozmowach mówią z sensem, ale to wie każdy, a jak już dodadzą coś od siebie

Co do ozdobienia sali światłem, orientuje się ktoś ile taka przyjemność kosztuje? Muszę spytać u mnie na sali czy maja takie coś w opcji, bo to oni zajmują się dekoracją sali.

[hermenegilda99]

Napisane przez sylwia7_89

Co myślicie o dekoracji sali weselnej światłem?

To wyglada bardzoładnie jeśli jest naprawdę dobrze zrobione. Żeby nei wyszło tandetnie. Ale jak jest ładne to super

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;52815494]Treść usunięta[/QUOTE]

Aha no ja własnie myślę, może powiedzieć im już niech się oswoją A reszte już mamy załatwioną, a na ktorą godzinę zamierzacie robić ślub?

[DontSaySorry]

Ale w jaki sposób dekoracja światłem?
Bo zwykle zespoły muzyczne mają kolorowe bajeranckie światełka i oni się tym zajmują

[sylwia7_89]

Nie chce wrzucac tutaj zdjęc, ale w grafice google jest sporo jak wpiszesz "dekoracja sali światlem" akurat znalazłam fotografa który dodatkowo się tym zajmuje i tak wlasnie sie zastanawiam czy warto, ceny okolo 500-1000 zł, w zaleznosci ile kolorow i czy stol wiejski i slodki tez Wtedy też dekoracje kwiatami byłyby minimalne, znajomy za samą dekoracje kwiatami zaplacił 1200, wiec cenowo bedzie porownywalnie

[Sophie24]

Napisane przez sylwia7_89

Nie chce wrzucac tutaj zdjęc, ale w grafice google jest sporo jak wpiszesz "dekoracja sali światlem" akurat znalazłam fotografa który dodatkowo się tym zajmuje i tak wlasnie sie zastanawiam czy warto, ceny okolo 500-1000 zł, w zaleznosci ile kolorow i czy stol wiejski i slodki tez Wtedy też dekoracje kwiatami byłyby minimalne, znajomy za samą dekoracje kwiatami zaplacił 1200, wiec cenowo bedzie porownywalnie

Musisz wziąć pod uwagę co sala z tego zakresu oferuje i na ile taka dekoracja będzie widoczna bo w lipcu jeszcze długo jest jasno (z początku na pewno) i dopiero koło 21 będzie można ją włączyć z zamierzonym efektem. Kwiaty będą od początku i będą widoczne "na wejście". Chodzi o to, żeby znowu łyso nie wyglądało.


Moim zdaniem pomysł jest jak najbardziej ok tylko musi to grać z salą i resztą dekoracji

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[marttb]

A macie zamiar wybielać zęby? Jakieś sprawdzone metody? Słyszałam że jakieś paski sa dobre, ale kompletnie się nie znam. Narzeczony mówi że przesadzam i że plamy mi jeszcze jakieś pozostają Myślę że dobrze by było coś wypróbować szybciej żeby w razie czego nie okazało się że na ślubie się uśmiechać nie będę mogła

[Sophie24]

Napisane przez marttb

A macie zamiar wybielać zęby? Jakieś sprawdzone metody? Słyszałam że jakieś paski sa dobre, ale kompletnie się nie znam. Narzeczony mówi że przesadzam i że plamy mi jeszcze jakieś pozostają Myślę że dobrze by było coś wypróbować szybciej żeby w razie czego nie okazało się że na ślubie się uśmiechać nie będę mogła

Nie wybielam, nie zafunduje sobie takiego bólu:P No ale ja nigdy akurat na biel moich zębów nie narzekałam bo są w miarę ok - nie śnieżnobiałe ale też nie pożółkłe. I tak bym nie mogła wybielić bo mam dość wrażliwe zęby a potem to bym w ogóle umierała w cierpieniach:P
Pewnie chodzi o paski Crest - najbardziej popularne.


Ja nie robię niczego wielkiego. Teraz planuję depilację pach a jak się uda to górnej wargi - ale to nie jest z myślą o ślubie a po prostu dla wygody A z myślą o ślubie chce tylko zafundować sobie IPL na naczynka i przebarwienia. Ale czy to zrobię to jeszcze nie wiem. Nic więcej - ani sztucznych rzęs, paznokci, opalenizny - nic. Nie potrzebuje czegoś takiego

[DontSaySorry]

Ja kiedyś używałam pasków Blendamed white strips de luxe, super były
ale teraz je wycofali ze sprzedaży. Nie zniszczyły mi zębów, jednie przez jakiś czas ie mogłam na zimie nabrać głębokiego oddechu, ani jeść zbyt ciepłych i gorących rzeczy, bo wystąpiła nadwrażliwość Efekt się utrzymywał ze 2 lata (ale nie piłam wtedy kawy, czerwonego wina itp rzeczy).
Przed ślubem sobie coś takiego machnę, bo mam śnieżnobiałą kiecę i jednak lepiej będzie to wyglądało.


Sophie, chcesz zrobić sobie depilację laserem czy zwykłą??

[marttb]

Ja tez zęby mam w porządku- na co dzień są całkiem białe, ale właśnie z myślą o białości, suknia, welon,dekoracja sali, boję się, że jednak wyeksponuje to niedoskonałe zęby.
Poczytam o tych paskach, może z pół roku przed ślubem wypróbuję. No ja mam nadzieję, że opalenizny trochę złapię w lecie, w końcu ślub w lipcu - solarium to nie dla mnie - plamy mi wyskakują po nim. Paznokcie sztuczne mnie nie ominą, ale chcę bardzo delikatne. Moje są w opłakanym stanie. Próbuję ciągle je zapuszczać, dbać o nie, ale wystarczy trochę sprzątania, gotowania i zaraz się łamią - a w pracy to w jeden dzień wszystkie mi się połamały.

P.S. Co do mojego wcześniejszego problemu - jednak się zwolniłam, chwilowo jestem bezrobotna

[magda_mjt]

Ja używałam żelu opalescence wybieliło mi ładnie zeby, ale ja mam wrażliwe, więc nie mogłam za często i zdarzało mi się "pocierpieć", ale nie żałuje .
Z opalaniem uważajcie, bo ja stwierdziłam, ze naturalnie jestem biala i tak będzie, na solarke nie poszłam, możliwości naturalnego opalania nie miałam. Ale w drodze do PL mocno grzało slonce, odbiło mi rękawki koszulki....... i ja tego w lustrze za bardzo nie widziałam, a jak się dobrze przypatrzy to na zdjęciach czy filmie z wesela widać :P. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[DontSaySorry]

Napisane przez magda_mjt

Ja używałam żelu opalescence wybieliło mi ładnie zeby, ale ja mam wrażliwe, więc nie mogłam za często i zdarzało mi się "pocierpieć", ale nie żałuje .
Z opalaniem uważajcie, bo ja stwierdziłam, ze naturalnie jestem biala i tak będzie, na solarke nie poszłam, możliwości naturalnego opalania nie miałam. Ale w drodze do PL mocno grzało slonce, odbiło mi rękawki koszulki....... i ja tego w lustrze za bardzo nie widziałam, a jak się dobrze przypatrzy to na zdjęciach czy filmie z wesela widać :P. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ojjj,strasznie nie lubię opalonych koszulek i ramiączek od kostiumów/staników. Ja ogólnie się nie opalam, ale w tym roku przed ślubem przyjaciółki pochodziłyśmy sobie kilka razy na solarium (4 wizyty po 5-7 minut) i w sumie lepiej się czułam. Na zdjeciach nie wyglądałam wreszcie na chorą A i ona też super w sukni wyglądała, tak zdrowo dosłownie tylko leciutka opalenizna

[201711281122]

Ja opalanie odrzucam.
Muszę przeprowadzić remont twarzy - ale ślub jest tutaj po prostu pretekstem.

[megi314]

Ja byłam wlasnie wczoraj u dentystki i pytałam ja o to jak narazie usunęła mi ładnie osad z zębów i doradziła paski chociaż w gabinecie tez mozna wybielic zeby. Mam bardzo wrażliwe wiec spróbuje z paskami...

Jeśli chodzi o inne zabiegi to wybieram sie teraz na oczyszczanie twarzy i kupiłam krem z kwasem na noc ... Mam nadzieje ze do lipca będę miec twarz jak buzia niemowlaka i chce jeszcze spróbować Brow bar w sephorze - korzystała moze któraś z Was?

[~Veronique]

Ja uzywalam paskow wybielajacych crest i byl bardzo fajny efekt, ale ja generalnie mam biale zeby. U mojego narzeczonego i siostry efekt juz byl mniejszy, bo oni maja inny naturalny odcien zebow.

[magda_mjt]

Ja wybielanie u dentysty wspominam jako jeden z gorszych dni w życiu :P. A nawet ten i kilka po dni też. Jeżu ile ja się wtedy nacierpiałam, wręcz chyba od tamtej pory mam solidnie wrażliwe zęby . Wcześniej jakoś nie uznałabym, że mam wrażliwe zęby, a teraz niewiele trzeba .